ďťż

Jakie nowe auto za niewielkie pieniądze?





pattaya - 03-04-2006 21:33
Witam wszystkich.
Kończy mi się leasing auta.Mam nadzieję,że wezmę za nie ok.50tys (ma 3 lata).Szkoda sprzedawać(43tys.przebiegu) ale pieniądze na wykończenie domu są priorytetem.
Chcę wziąć następne w leasing z niewielką wpłatą wstępną (10%) .
Czyli w kieszeni zostanie ok.45tys.
Proszę o wypełnienie ankiety i uzasadnienie swoich odpowiedzi przez aktualnych lub byłych posiadaczy takich aut,mechaników,pracowników salonów ,serwisów,ludzi z branży,inżynierów z Dekry,gości z Experta itp.
Ze względu na cenę i małe ,robione przeze mnie,roczne przebiegi celuję raczej w silnik benzynowy.
A może to błąd?
Wszystkie te auta kosztują ok.50tys.Nowe.





mika31 - 06-04-2006 09:14
Zaznaczyłam opla, bo reszta to francuzy. Nigdy więcej francuza.



Majka - 06-04-2006 12:13
wszystko zalezy do czego ma Ci słuzyć. Wstawiłes tutaj np. Berlingo, który ma sporą wielkośc powierzchni baga zowej, a do tego możesz nim wozić wielkiego psa.
A takie picasso jest malutkie :roll:



pattaya - 06-04-2006 12:38
Chyba mylisz Xsarę Picasso z czymś innym.
To całkiem spory samochód.
Dłuższy od Partnera/Berlingo.Bagażnik spory-550l.
W środku dużo miejsca.
Dla mnie to ważne bo jestem dosyć wysoki.





Majka - 06-04-2006 12:45
o tym mówisz?
http://www.sweb.cz/studiomacon/xara.jpg

mój piesek do bagaznika nie włazi, a w Berlingo ma luksusy i to na siedząco :wink:



pattaya - 06-04-2006 12:54
Bagażnik ma mniejszy,bo to inny typ samochodu.
Ale za to wygodniej na fotelach i wyposażenie dużo lepsze.



Majka - 06-04-2006 12:58
i tu się zgodzę, jak dla mnie to picasso jest bomba, a berlingo niech mąż jeździ 8) :lol:



pattaya - 07-04-2006 22:30
A może Astra III kombi?



Bikerus - 10-04-2006 15:46
Francuzy sobie odpusc - maja multipleksową instalacje elektryczna ktora jest do d..y
Non stop sie psuje.

Astra II 1,6 jest bardzo wąska jak na kompakta wiec wielkiej ilosci miejsca sie nie spodziewaj. Silnik w miare ok - w miescie pali ok 10 l - troche buczy powyzej 120 km/h ale nie jest żle.



pattaya - 10-04-2006 16:04
Zastanawiam się też nad Jeepem Liberty z USA.
Dwulatka można kupić za 52-56 tys.
Czy warto?



selimm - 10-04-2006 16:48
Chciałem zabrać głos w tej ankiecie - ale niestety nie moge ..przykro mi :wink:

a Liberty jest zarąbiasty - ale na polne drogi i jak ktos ma kamienie nerkowe to bedzie w sam raz



pattaya - 10-04-2006 16:59
Ale wiesz coś konkretnie o Liberty?
Nie ma problemów z serwisem?
Nie jest za drogi w eksploatacji?
Nie sypie się?



cocorocos - 10-04-2006 18:42
kieruj sie zasada 3F nigdy forda francuza i fiata wiem co mowie a amerykance tez nie sa najlepsze skrzynie automatyczne sie mocno sypia na twoim miejscu kupil bym niemieckie albo japonskie



pattaya - 10-04-2006 19:38
Miałem kiedyś Fiata-przez 1,5 roku przepaliła się jedna żarówka.
Miałem kiedyś Forda-jeździł wspaniale,nic się nie psuło bo to przecież niemieckie auto.
Ojciec ma francuza-bez problemów.
Mam teraz "niemca" kupionego w salonie za 100tys-nie wart tej kwoty.
Brat ma "niemca"-to samo.
Dwóch kolegów klnie na Toyoty.
I ja mam wierzyć w jakąś zasadę 3F?



selimm - 10-04-2006 21:23

Ale wiesz coś konkretnie o Liberty?
Nie ma problemów z serwisem?
Nie jest za drogi w eksploatacji?
Nie sypie się?
wszystko sie sypie ...jezdzilem tym jakis czas temu
nie wiem jak to sie w lekkim terenie spisuje, ale trudno "prostke"
po drodze utrzymać ...tylko ze ten był lekko liftowany

z terenowcow to, to co ma rame jest dobre w terenie ale kiepskie na szosie ...i odwrotnie

nad Focusem sie zastanawiałeś ???



nurni - 10-04-2006 21:29
Pattaya
Jeżeli chodzi o jakość już żadne zasady nie obowiązują.
Chcesz mieć auto trwałe to kupuj samochód, który z natury rzeczy jest projektowany jako bardziej wytrzymały - czytaj terenówki lub SUV-y.
Francuzy - mam 406 od 5 lat i nic się nie psuje. Mamy w firmie takie 2 i w obydwu nic się nie dzieje.
Kolejne dwa Nissany Tino - tragedia, do kosza.
Partner - 6 latek, 150 tys. nie oszczędzany wogóle i jeździ i to całkiem dzielnie.
Dlatego z tych samochodów co napisałeś optowałbym za Partnerem.
A samochody amerykańskie - fajne, tylko że oni nie umieją robić samochodów, które skręcają, hamują i są trwałe. Chyba sobie nagrabię tym stwierdzeniem, ale co tam. No i oczywiście zakładam, że masz gdzie naprawiać w pobliżu samochód amerykański.
Jeszcze do do Jeepa - zapytaj się w serwisie ile kilometrów wytrzymają mosty z ciągłą jazdu np. 130 km/h. W grand Cheeroki-m wytrzymał z W-wy do Częstochowy - potem się rozszczelniły.

Pozdrawiam

PS
Od kiedy samochody przestali produkować inżynierowie tylko księgowi współczynniki tzw. zapasu zmniejszyły się diametralnie i to co urwałoby się kiedyś przy 100 kg teraz urywa się przy 10 kg obciążenia, choć z obliczeń wychodzi 5 kg. Zapas jest? Jest. Ale cześć 10-krotnie tańsza.



selimm - 10-04-2006 21:30

kieruj sie zasada 3F nigdy forda francuza i fiata wiem co mowie a amerykance tez nie sa najlepsze skrzynie automatyczne sie mocno sypia na twoim miejscu kupil bym niemieckie albo japonskie zyjesz stereotypami :wink: ...jak jezdzisz jak Bozia przykazała to co Ci sie w automatach psuje ...??? ...jak chcesz jezdzic po 160km/h to trza co nie co przerobić 8)



pattaya - 10-04-2006 21:39
Aż tak źle z tymi amerykańcami?
Szkoda,bo taki Liberty jest niedrogi,duży i 4x4.
Miałem kiedyś Stratusa i był OK.



selimm - 10-04-2006 21:48
Moze nie aż tak zle , ale masz budowe na głowie
po co Ci jeszcze dodatkowe kłopoty :wink:
podjedz sobie gdzies do komisu i pojezdzij troche terenowkami
zobaczysz czy Ci coś takiego wogle pasuje



pattaya - 10-04-2006 22:23
Pasuje mi coś 4x4.
Masz propozycję co kupić niedrogo i niestaro?



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:34

Aż tak źle z tymi amerykańcami?
Szkoda,bo taki Liberty jest niedrogi,duży i 4x4.
Miałem kiedyś Stratusa i był OK.
Samochody amerykanskie w Ameryce , nie maja najlepszych notowan .
Najlepsze samochody w USA to : Mercedes , BMW . Najlepsze : cena / trwalosc - Toyota , Honda . Francuskie samochody byly w USA i sie nie sprawdzily . Od kilku lat ich nie kupisz .
Z tego co wymieniles , polecam Opla Astre .



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:35

Pasuje mi coś 4x4.
Masz propozycję co kupić niedrogo i niestaro?
4x4 = duze koszty napraw . Bez wzgledu na to jakiej firmy to by nie bylo .



pattaya - 10-04-2006 22:40

4x4 = duze koszty napraw . Bez wzgledu na to jakiej firmy to by nie bylo Może i tak,ale mam do domu 250m drogi o ostatniej kolejności odśnieżania+jesienią błoto.
To może Forester?



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:43
Subaru jest drogie w naprawach . Jest do tego staroswieckie z urody wewnatrz .



pattaya - 10-04-2006 22:45
To co do licha????
Grand Vitara?
Może coś podrzućcie



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:48
Do odsniezania ja kupie jakies toczydelko z plugiem zamontowanym na stale . Moze bedzie to UAZ . W razie zakopania sie w blocie - tez da rade wyciagnac . Tylko VW , Audi , Mercedes , Ford , Opel mozna tanio naprawic , kupic czesci . Samochody pozostale , maja drogie czesci zamienne . Jezeli tobie to nie przeszkadza , to kupuj co chcesz .



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:50

To co do licha????
Grand Vitara?
A miales kiedys Suzuki ? Ja mialem . I to nowy . G ..wno porownywalne do Daewoo .



pattaya - 10-04-2006 22:55
Ja tam jestem daleki od zachwytu nad niemieckimi autami.
Zresztą,wszystkie samochody do 150-200tys to jedno i to samo.
Te fajne (Aston Martin,Maserati,BMW6,Porsche) są nieco za drogie dla mnie :D



selimm - 10-04-2006 22:56
uscislij do jakich celow ma słuzyc Ci ten naped 4x4
bo wiekszosc terenowek ma rozłaczny naped i napedzane sa koła tylne

masz do wyboru suv , terenowke , osobowke

ostatnio chciałem kupic cos do lekkiego terenu , tak w sam raz na wypad z kolegami w Karpaty ...zrobilem przeglad samochodow do 30 tys. (wieciej bym nie dał zeby topić go w błocie) to wybor padł na Opla Monterey ....w całosci produkowany w fabryce Isuzu , dobre silniki , sporadycznie to katowali w terenie itd...tylko mała uwaga - nie kupilbym tego jako jedynego auta :wink: za bardzo trzesie i sie wygina na zakretach

Teraz chwilowo jezdze sobie Range Roverem 4.6 HSE - wpierdziela 26l. :lol: ...ale na szczescie gazu 8) - gdybym mial stacje gazową to kto wie ....

ps. z terenowki wyszedł mi T4 -w wersji osobowej :lol:



Luc Skywalker - 10-04-2006 22:58
Niemieckie maja ta zalete , ze tanie czesci zamienne i mechanicy potrafia je naprawic . Psuja sie wszystkie . Im szlachetniejsza marka , tym lepiej service wyglada .



pattaya - 10-04-2006 23:01
Uściślam:
-90% przebiegu-miasto.
-nie będę bawił się w błotnego stwora w ciężkim terenie
-4x4 przydałoby się na zimę,trochę na wiosnę(roztopy) i późną jesień.
-od czasu do czasu na ryby.
-żadnego katowania samochodu po wertepach.



Luc Skywalker - 10-04-2006 23:05
Osobowy niemiecki z napedem 4x4 . Zaden SUV . Wybieraj jaki chcesz . Licz sie oczyswiscie z kosztami naprawy oprocz tymi co zwykle , tylny most , reduktor , wal pedny .



selimm - 10-04-2006 23:08

Osobowy niemiecki z napedem 4x4 . Zaden SUV . Wybieraj jaki chcesz . Licz sie oczyswiscie z kosztami naprawy oprocz tymi co zwykle , tylny most , reduktor , wal pedny . w niemieckim to raczej reduktora nie zobaczysz :wink: ..osobowym



pattaya - 10-04-2006 23:09
Luc.
Podaj jakiś przykład.
Passat 4M?
Drogi jak cholera i kradną.
Golf?
Maleńki.
Audi?
Piękne wozy ale drogie.
Ja chcę kupić max.2-3 letnie auto do 55tys.



Luc Skywalker - 10-04-2006 23:17
Cen w Polsce nie znam . Nie wiem co kradna . Wiem , ze psuja sie wszystkie samochody . Istotne jest wiec , ile kosztuja czesci zamienne . Do niemieckich samochodow , mozesz kupic u dealera w podobnej cenie jak do wszyskich samochodow , mozesz kupic podrobki , w cenie ponizej service i jeszcze masz czesci uzywane . Wiekszosc samochodow sprowadzanych do Polski , to niemieckie . Mechanicy wiec , poza service , potrafia je naprawic . Z pozostalymi markami bywa roznie . Amerykanskie samochody w Polsce sa kosztowne w naprawach . Bo czesci trzeba sprowadzic z USA . Plus koszty diagnozowania i wymiany czesci . Mialem w Polsce Chevy . Pamietam , ze byl kilka razy drozszy w utrzymaniu niz niemiecki .



selimm - 10-04-2006 23:20
z niemieckich to z tego rocznika i w tej cenie to chyba nic nie kupisz

jesli koniecznie chcesz 4x4 ( w wersji na czarne drogi ) to moj typ -

Honda CR-V nowy model ...poprawnie jezdzący suv



selimm - 10-04-2006 23:23
ps. jest jeszcze skoda octawia ....4x4 1.9tdi ]
w Bielsku za 1500 euro poprawiają jej przeswit
do poziomu subaru



pattaya - 10-04-2006 23:25
Pytałem posiadaczy i twierdzą,że teraz części amerykańskie można kupić taniej niż do japończyków.I że są zamienniki.
Słuchajcie,ja robię max.15tys.rocznie.
Chyba każde auto wytrzyma 5 lat -75tys.przebiegu?



Luc Skywalker - 10-04-2006 23:31
Jak ja bylem posiadaczem Chevi w Polsce , to wydawalo mi sie , ze jest tani w utrzymaniu . Jak go sprzedalem , to baba zrobila mi awanture , ze za przeglad zaplacila 670PLN , a mialo byc tanio .
Pattaya . Ty masz wymagania i musisz za nie zaplacic . Kup co ci sie z urody podoba i bedzie git . Zobaczysz .



pattaya - 10-04-2006 23:40
CRV mi podpadła jak w Wysokich Obrotach chcieli ją przetestować i im stanęła w tunelu :D
A może Outlander,Terrano?
Idę spać,pogadamy jutro.
Odbija mi się wątróbką.
Dobranoc.



selimm - 10-04-2006 23:46
kiedys kupowalem łozysko znajomemu do Vana -1200zł zaplacilem
nastepne zalatwilem mu z Kanady - nie pamietam ale ani 100 $ nie kosztowało ...taka to roznica

teraz wyobraz sobie ze pada Ci np. silniczek krokowy w amerykancu
ile zaplacisz ??? i jak długo bedziesz czekał ???..a tym-czasem co :wink:
czerwony autobus po ulicy z Pattaya mknie...



Luc Skywalker - 10-04-2006 23:51
Pattaya .
4x4 osobowe w stosunku do jednej osi , to jest co najmniej 2 l / 100km wiecej . Wszelakie SUV pala nie mniej niz 15l/100 .



pattaya - 11-04-2006 10:46
Dzień dobry.
Z podwyższonym spalaniem mogę się pogodzić.
Czy przy normalnej eksploatacji w mieście,bez wygłupów off-roadowych,te dżipy będą tak padały?
To maluch jest wytrzymalszy.



Majka - 11-04-2006 10:50
Ja chce subaru 8) Niepozorne, malo kradną, a jedzie jak lubię :wink:



pattaya - 11-04-2006 12:54
Citroena chyba sobie podaruję.
Czekam już 1,5 tygodnia na ofertę cenową.
Jak teraz ,kiedy chcą mi ożenić brykę,są takie jaja to co będzie później?
Strach pomyśleć.
Subaru jest fajne.
I ponoć się nie psują.



pattaya - 11-04-2006 16:10
Selimmm
Ty masz Range Rovera.
One i Landy to dopiero słyną z wysokiej awaryjności i drogich części.
A jak tam realia?



selimm - 11-04-2006 17:01
Nie mam ..pisałem-chwilowo ze mam :wink:
czasami sobie moge pojezdzic cudzym ....
ale jak wroce do tematu terenowki to wezne to pod uwage

Disco zrobiłem kiedys bez najmniejszych problemow 120 tys.
pokaz mi dzipka ktory pali 7-9 litrow
8)



cocorocos - 11-04-2006 19:48

kieruj sie zasada 3F nigdy forda francuza i fiata wiem co mowie a amerykance tez nie sa najlepsze skrzynie automatyczne sie mocno sypia na twoim miejscu kupil bym niemieckie albo japonskie zyjesz stereotypami :wink: ...jak jezdzisz jak Bozia przykazała to co Ci sie w automatach psuje ...??? ...jak chcesz jezdzic po 160km/h to trza co nie co przerobić 8) wcale nie zyje stareotypami tylko tak jest ze w amerykancach czesto sie sypie automat a naprawa to juz droga imprezka
ja moze zaproponuje ze swojej strony bmw 3 turing 3.0 xd ma naped na 4 kola
a z takich normalniejszych to moze toyota avensis kombi jest przestronna no i bezawaryjna



Teska - 12-04-2006 10:09

o tym mówisz?
http://www.sweb.cz/studiomacon/xara.jpg

mój piesek do bagaznika nie włazi, a w Berlingo ma luksusy i to na siedząco :wink:
ten jest zdecydowanie ok.



pattaya - 12-04-2006 11:22
A jaka jest szansa kupić coś takiego w jednym kawałku?
Tylko,że ma strasznie krótkie siedziska z tyłu.
Uda ledwo podparte.
Selimm,z tym 7-9 litrów to chyba przegiąłeś.
Może na holu? :wink:



selimm - 12-04-2006 11:48
http://www.lr.pl/grafiki/akcesoria/cars/disco/disco.jpg

dokładnie taki model miałem ...silnik 2.5 113ps...problemy były z silnikami VM (wloskie dziadostwo -montowane w amerykancach i Alfach też )
zero problemow to silniki z lat 92-95 ..chyba najlepsze jakie Rover miał

nigdy mi to auto nie spaliło wiecej niz 10 litrow ...sam byłem w szoku :o

mondeo diesel mi pali 8.5-9.5 :evil: ...a Vw T4 2.5 tdi ..7.5-9.0 przy normalnej jezdzie ...i gdzie tu logika ???



pattaya - 14-04-2006 21:13
Poszperałem i mam nowe propozycje:
-Nissan X-Trail 2002-2003
-Misiupisi Outlander 2002-2003
-Hyundai Santa Fe albo Tucson.
No Panowie, do roboty!
Co o tym powiecie?



selimm - 14-04-2006 22:02
bulwar ...czyli nie wiadomo do czego to wlasciwie jest
jak bedziesz mial szczescie to jeszcze trafisz na Santa Fe
z napedem na jedną oś ... :lol:

Nissan X-Trail - za bardzo Renowką pachnie...

ani to na drogi ani do terenu ...ale na ryby dojedziesz :wink:

kup co Ci sie bardziej podoba



pattaya - 14-04-2006 22:15
Dobra Selimm.
Masz 55tys.
Co byś za to kupił z 4x4?



selimm - 14-04-2006 22:38
szczerze to normalne auto 2 napedowe i łańcuchy :lol:
bo nie lubie połsrodkow ...
Subaru fajna trakcja ...ale ten wyglad :evil: i ceny czesci powalają ..załosne serwisy tez robią swoje ( jakosc tez juz nie ta co kiedys )

http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=95934419

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C984466 coprawda nie 4x4 ale podobnego mozna dostac z napedami

jezdzi sie tym przyzwoicie ...kopa to w miare ma ...spalanie w normie
na wakacje jak znalazł (mozna nawet sie przespac -rozkladana kanapa)
przy budowie to jest nieocenione - auto z takim bagaznikiem



pattaya - 14-04-2006 22:52
Czyli najlepiej nową Astrę III NJoy 1,6 kombi.



selimm - 14-04-2006 23:03
mysle ze tak...co nowe to nowe
przez pierwsze pare lat wydatki zainwestujesz w dom a nie w auto :wink:

jak jezdzisz mało to opel moze byc .....wprawdzie elektronika i korozja to zmora kazdego opla ...ale te pare lat spokoju bedziesz mieć

ps. czym wczesniej jezdziles?



pattaya - 14-04-2006 23:10
Teraz jeżdżę Vectrą C GTS.
Wcześniej,licząc od początku,Cienko-cienko,Ford Sierra 2,0 DOHC ze wzmocnionym silnikiem,Hyundai Scoupe Turbo po profesjonalnym tuningu silnika,zawieszenia i optycznym(wtedy byłem młody :D ),Alfa 156,Chrysler Stratus i przez chwilę Sebringiem i Omegą 3,0



selimm - 14-04-2006 23:17
to ciezko bedziesz miał kolego za kolkiem takiego "zdechlaka" :lol:
1. 6 to nie 3.2 :lol:



ja14 - 15-04-2006 21:14
Słyszałem, że mają produkować Pandę w wersji 4x4. Hi, hi :D :D :D



pattaya - 18-04-2006 11:38
Pandę 4x4 produkują od dawna.
Fajne autko,ale małe.
Nawet włoskie wojsko i pogranicznicy je kupili.



pattaya - 22-04-2006 21:36
Czyli chyba wybiorę nową Astrę III 1,6 NJoy kombi.
Wychodzi 53-54 tys.
Taniej niż Partner diesel.
Nie lubię diesli.



marcin-jogo - 25-04-2006 18:12
Witam
Ja posiadam Citroena Xsare Picasso 1.8 benzyna 06.2003 I ja jestem zachwycony. Jak na razie bezawaryjny, dynamiczny, duży, ładna sylwetka. Na nowy z salonu jest w tej chiwli 30 000 tys upustu. Bardzo profesjonalny serwis i raczej nie drogi. Wady hmmm w końcu musi mieć jakieś wady ..czasem przy ostrych zakrętach przeszkadza słupek w przedniej szybie. I z ciekawostek to że akumulator jest pod siedzeniem kierowcy. Bardzo dobrze działa klimatyzacja. Ogrzewanie w zimie działa bez zarzutów. W trasie pali mi od 5-6,5 7 do max w mieście potrafił i 12 litrów Ale warszawa i pół dnia stania w korkach;)



pattaya - 25-04-2006 18:27
Z czerwca 2006?
Dziwne.
Poza tym na wersje benzynowe jest 21 tys upustu a nie 30tys.
Za wielki to on też nie jest.
Nie mogę znaleźć miejsca za kierownicą.
Zawsze uderzam kolanem o tą idiotycznie wystającą stacyjkę.
A z tyłu siedziska króciutkie,oj króciutkie...



marcin-jogo - 25-04-2006 18:56
Może masz za długie nogi. A wystająca stacyjka? Najwyraźniej znasz innego pikusia niż ja. U mnie stacyjka nie wystaje



pattaya - 25-04-2006 19:43
Nie ma innej Xsary Picasso.
Oglądałem w salonie.
Stacyjka wystaje w dół poza obrys kolumny kierownicy.
Fakt,że jestem dosyć wysoki.



selimm - 25-04-2006 20:43
Kiedys kupilem sobie Renault Scenic

-byłem zachwycony .......jak go sprzedałem ...to była ostatnia przygoda z autem francuskim

robili go chyba pomiedzy przerwami na zzeranie zabich udek , slimakow i innych glizd ....z kolegami to jak w tym kawale -witalem sie rano w serwisie a nie na ulicy :evil:

wole juz byc przyczyną likwidacji bezrobocia niemieckiego :wink:



marcin-jogo - 27-04-2006 01:17
Dla mnie nie ma większego znaczenia w jakim kraju samochód jest produkowany. Zarówno można trafić na dobry egzemplarz jak i zły. Dopóki sam nie kupiłem francuskiego auta miał zdanie takie jak wszyscy mówili czyli że największy syf ale po kupnie zdanie szybko zmieniłem. Picasso Francuskie ale nie wadliwe przez tyle lat przechodziło tylko lifting. Scenic w tym czasie było już modernizowane 3 razy. Renault megane scenic, scenic, scenic II i kazda zmiana mu wychodziła na gorsze, a tez się do niego przymierzałem i dzięki Bogu zrezygnowałem. Co do stacyjki. Ja akurat problemu że jest wystająca nie zauważyłem mam 181 cm wzrostu więc raczej wielkoludem nie jestem za to jestem dość szeroki i nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Ogólnie samochody stają się coraz bardziej wadliwe i to tak w sumie nie za sprawą złych silników tylko fatalnej elektroniki od której działanie jakiekolwiek funkcji już chyba niebawem będzie zależne.[/quote]



M@riusz_Radom - 14-06-2006 15:17
Temat jak widzę trochę nieaktualny, choć może Pattaya nic jeszcze nie kupił ;)

Ja polecałbym Skodę Octavię 4x4 z silniczniem 1.8T. Jak za te pieniądze najlepsze autko, a i serwis w Radomiu więcej niż przyzwoity.



pattaya - 16-06-2006 11:46
Tyle ,że to małe paskudztwo.
Z tyłu miejsca wystarczy dla krasnali.
Za każdym razem jak wsiadam i wysiadam z Octavii walę głową w karoserię.Strasznie dziwnie ukształtowane drzwi.
A o serwisie szczerze mówiąc słyszałem raczej negatywne oceny.



M@riusz_Radom - 16-06-2006 13:40
Ja mam 199-200cm wzrostu i jeszcze nigdy nie panąłem głową w karoseryjkę. Miejsca z tyłu może być faktycznie mało, ale dwie osoby będą podróżowały raczej komfortowo. No i bagażnik - w wersji sedan jest prawie tak duży jak w kombi więc siłą rzeczy musiano jakoś to miejsce wygospodarować - w Octavii kosztem miejsca na tylnych kanapach.

Serwis jest OK - sprawdzone osobiście.

PS: Octavia II to nie paskudztwo, to całkiem ładny samochodzik ! :)



pattaya - 16-06-2006 13:55
Tyle,że kosztuje 80tys.



M@riusz_Radom - 16-06-2006 14:05
Jest teraz jakaś promocja, jeśli marka Ci pasuje to ich odwiedź. Ja znam te samochody z ich dobrej strony a i wśród moich znajomych nikt się na nie nie skarży.



Bad - 01-07-2006 22:47

Kiedys kupilem sobie Renault Scenic

-byłem zachwycony .......jak go sprzedałem ...to była ostatnia przygoda z autem francuskim

robili go chyba pomiedzy przerwami na zzeranie zabich udek , slimakow i innych glizd ....z kolegami to jak w tym kawale -witalem sie rano w serwisie a nie na ulicy :evil:

wole juz byc przyczyną likwidacji bezrobocia niemieckiego :wink:
Napiszę tylko jedno Selim: Cieszę się, że większośc Polaków uważa, że francuskie auto są do d...y. Dzięki temu mam zniżke na AC :wink: Jeżdżę 4 rok Renault. To jest bardzo dobry samochód (jak dla mnie) i poza pierdołami nic się w nim nie zepsuło.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl