ďťż

spie@#na wentylacja i reku. Żenująca odpowiedzialność wykon.





qwert - 12-02-2010 10:59
Moja historia jak wiele innych.

Najpierw fachowiec przedstawił wycenę. 15 tyś zł za rury, reku i montaż.

W trakcie roboty koszty wzrosły o kilka tyś. "nie przewidziałem, że dom jest tak duży" W efekcie zapłaciłem za wentylację ponad 20 tyś. zł.

Co więcej, wiele poprawek musiałem wykonać własnymi siłami.
- poprawienie ułożenia rur
-wymianę niektórych
-zakup części rur i montaż we własnym zakresie, bo wykonawca przywiózł za mało
-sprzątenie za każdym razem syfu, jaki po sobie zostawił

Jakoś to wszystko przełknąłem, mając nadzieję, że uroki sprawnie działającej wentylacji wynagrodzą mi trudy realizacji.

I tu pojawił się problemy:

1. wentylacja znad okapu, kompletnie nie wydolna. Nie radzi sobie z 10 min odgrzewaniem obiadu, zapachy idą na cały dom, o gotowaniu świątecznym nie ma mowy. Żona jest wsciekła. Po każdym posiłku otwiera okna i robi przeciągi.

2. rekuperator jest nieszczelny. Część smrodu wrzuca ponownie na pokoje.

3. wieje z rekuperatora
- z tym poradziłem sobie sam, obklejając go taśmą aluminiową

W listopadzie rozpocząłem telefony z prośbą o naprawienie, chociaż reku. Przy całym braku odpowiedzialnosci wykonawcy, nie marzę nawet, że naprawi niewydolną wentylacje z kuchni.

Po dwóch miesiącach, pod koniec grudnia, raczył przyjechać i zabrać reku do naprawy.

Obiecał, że po tygodniu przywiezie.

Mija własnie półtora miesiąca , gdy reku w naprawie. Żanego telefonu czy maila z jego strony. Gdy ja dzwonię, tłumaczy, że samochód się zepsuł, że w warsztacie zimno, itp.

Teraz telefonów nie odbiera wcale.

Co byście zrobili na moim miejscu?

ps. daję jeszcze kilka dni na rozwiązanie sprawy, poczym umieszczę dane wykonawcy na forum. Będzie niezły szok.





Barbossa - 12-02-2010 11:06
dla kogo niby ten szok?
jak dla mnie, to bym się zszokował chyba tylko wtedy, jakby to był Dalajlama, czternasty dodam



racer - 12-02-2010 11:09
Wysłałbym wezwanie do usunięcia usterek, szczegółowo w piśmie je wymienił. Zgodnie z prawem tak trzeba, naturalnie. Mądrze byłoby poprosić o pieczęć pod pismem prawnika. Za taką pomoc grosze wyjdzie a pismo nabiera większej mocy.



Barbossa - 12-02-2010 11:34
jakiej mocy?
naoglądałeś się Władcy Pierścieni lub Kosmicznych Jaj
trzeba po prostu zgodnie z formalnościami wszystko wypełnić (w sensie zrobić) tak, aby nie było zastrzeżeń co do skuteczności powiadomienia i tyle,
prawnik to potem





Elfir - 12-02-2010 12:34
Za długo się cackasz - jaki jest termin usunięcia usterek gwarancyjnych w umowie? Mija termin - ostateczne przedsądowne wezwanie do usunięcia usterki i skierowanie sprawy na drogę sądową. Takie bawienie się z wykonawcami psuje rynek.



Petronelli - 12-02-2010 13:16
na forum niestety jest duzo teoretyków , którzy swoją wiedzę nie potrafią przekuć w praktykę rzetelnego i fachowego wykonania danej instalacji , u mnie sytuacja jest podobna dotyczaca reku i jego nieszczelności ,innych nieprawidłowosci związanym z praca wentylacji nie zauważyłem bo i też nie sprawdzałem , poza wykonaniem , nastepnym wykonawcą była osoba legitymujac a sie na forum opisem Najllepszy doraca na tym forum , która robiła mi instalacje ogrzewania i ponownie jak u qwert praktyka w nieodbieraniu telefonów powszechna ,czasami aż pcha mi sie na usta mocne stwierdzenie Najlepszy Doradca -kiepski wykonawca



player_pl - 12-02-2010 13:45
Aleś tajemniczy... w innych wątkach pisałeś o kogo chodzi... Kogo interesuje, ten znajdzie.



qwert - 12-02-2010 13:51
bardzo proszę o nie ujawnianie danych, bo jednak liczę, że odzyskam moje naprawione reku.

wątek założyłem, bo moja cierpliwość zaczyna się bardzo powili konczyć.

od pierwszego monitu w listopadzie do dzisiaj, minęły 3,5 mca i sprawa nie załatwiona.

mam nadzieję,że załatwiona zostanie i wtedy wątek usunę.

poki co to jedyne narzędzie na tę niesolidną firmę.



krzyk123 - 12-02-2010 14:01

bardzo proszę o nie ujawnianie danych, bo jednak liczę, że odzyskam moje naprawione reku.

wątek założyłem, bo moja cierpliwość zaczyna się bardzo powili konczyć.

od pierwszego monitu w listopadzie do dzisiaj, minęły 3,5 mca i sprawa nie załatwiona.

mam nadzieję,że załatwiona zostanie i wtedy wątek usunę.

poki co to jedyne narzędzie na tę niesolidną firmę.
Hmm. Czy przypadkiem pewna postać z gwiezdnych wojen nie była w to zamieszana ?

Napisz chociaż jakie to jest urządzenie (producent).



lukasz_p - 12-02-2010 14:04
Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"...



krzyk123 - 12-02-2010 14:09

Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"... Myślę, że każdy kij ma 2 końce. Taki "miszcz" teoretyk długo nie pociągnie jeśli na forum zostanie opisane jego partactwo.

Żadne "lansowanie się" nie zastąpi rekomendacji udzielanych przez zadowolonych klientów.



Barbossa - 12-02-2010 14:09

Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"... waż słowa
jak Ci się forum nie podoba, nie muisz tu pisać/przebywać/czytać



sSiwy12 - 12-02-2010 14:09
Przepraszam, jeśli będę zbyt brutalny.
Moim zdaniem obaj załatwiacie sprawę od d… strony – co może być i interesujące, ale nie w tym przypadku. 8)
Tok postępowania przy zakupie towaru (nawet jeśli jest z montażem) jest zawsze taki sam.
- Zgłasza się usterkę (osobiście, telefonicznie, pisemnie)
Jeśli w ciągu 14 dni sprzedawca nie ustosunkuje się do tego zgłoszenia;
- piszecie pismo, za pokwitowaniem odbioru, a w nim stwierdzacie;
- w związku ze zgłoszenie reklamacji w dniu …….. , polegającej na …………………………., czyli niezgodności towaru z umową zawarta w dniu (tu data z F-ry, lub innego dokumentu), oraz wobec jej przyjęcia przez sprzedawcę bez zastrzeżeń (bo minęło 14 dni i z automatu reklamacja w całej rozciągłości jest zasadna), żądasz naprawy, usunięcia ………………………………. (wyszczególnienie usterek i sposobu ich usunięcia) w terminie 15 dni.

- po upływie wyznaczonego terminu, jeśli nadal jest brak reakcji sprzedawcy, piszecie następne pismo, przywołując wszystkie zaistniałe okoliczności (zgłoszenie i pismo wcześniejsze) i dajecie termin 7 dniowy, z zastrzeżeniem, że po tym terminie kierujecie sprawę do Sądu.

- po upływie terminu, bierzecie całą dokumentację – w tym te dwa pisma, ze „zwrotkami” i udajecie się do Federacji Konsumentów lub Sądu. Ze względu na brak reakcji sprzedawcy w ustawowym terminie 14 dni od zgłoszenia, sprawa jest wygrana na 1 posiedzeniu.

Natomiast Petronelli radzę aby podobny list napisał dla tego „Najlepszego” na P.W. zastrzegając, że całą sprawę opisze na FM.



lukasz_p - 12-02-2010 14:28

Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"... waż słowa
jak Ci się forum nie podoba, nie muisz tu pisać/przebywać/czytać Bo co? Zabronisz mi? :lol:
A ty czym się zajmujesz, wykonujesz tynki, wylewki, przygotowujesz świadectwa energetyczne czy tylko naganiasz?



krzyk123 - 12-02-2010 14:36

Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"... waż słowa
jak Ci się forum nie podoba, nie muisz tu pisać/przebywać/czytać Bo co? Zabronisz mi? :lol:
A ty czym się zajmujesz, wykonujesz tynki, wylewki, przygotowujesz świadectwa energetyczne czy tylko naganiasz? Rodzinnie się zrobiło :lol:



johna2 - 12-02-2010 14:57
KIedys przeczytałam wszystkie wypowiedzi Pana Barbossy. Takim doradca to i ja moge być.Zbiera posty wypisując rózne głupoty w każdym temacie.To nie Pan bedzie decydował kto ma prawo korzystania z forum.Odnosnie Pana fachowości odsyłam do mojego tematu o krokwiach.



lukasz_p - 12-02-2010 15:03

KIedys przeczytałam wszystkie wypowiedzi Pana Barbossy. Takim doradca to i ja moge być.Zbiera posty wypisując rózne głupoty w każdym temacie.To nie Pan bedzie decydował kto ma prawo korzystania z forum.Odnosnie Pana fachowości odsyłam do mojego tematu o krokwiach. No i się wydało... :lol:



7tonik - 12-02-2010 15:03

Zgłasza się usterkę (osobiście, telefonicznie, pisemnie)
Jeśli w ciągu 14 dni
Trzeba mieć świadomość, że istnieją 2 drogi:
1. Gwarancja producenta/wykonawcy
2. Ustawa o ochronie konsumenta-niezgodnośc z umową- tutaj odpowiada sprzedawca i on jest dla klienta stroną

W pierwszym przypadku gwarant określa warunki (na jak długo,czas naprawy itp.)
W drugim wiadomo, że ochrona 2 lata, z tym że przez pierwsze 6 mies. jest łatwiej.
Klient ma wybór, z której opcji skorzysta. druga jest dogodniejsza, bo od razu możemy żądać wymiany na nowe urządzenie. Najlepiej już przy pierwszym piśmie do sprzedawcy skontaktować się z rzecznikiem praw konsumenta. On pomoże zredagować pismo i się równiez podpisze. To najczęściej robi wrażenie.



seba_x - 12-02-2010 15:05
Po przeanalizowaniu twoich postów doszedłem do wniosku że mam ten sam "reku" z tego samego źródła , jeszcze nie mieszkam ale już mam "stresa" . Informuj na bieżąco jak sprawa wygląda .



civic9 - 12-02-2010 15:07

- po upływie terminu, bierzecie całą dokumentację – w tym te dwa pisma, ze „zwrotkami” i udajecie się do Federacji Konsumentów lub Sądu. Ze względu na brak reakcji sprzedawcy w ustawowym terminie 14 dni od zgłoszenia, sprawa jest wygrana na 1 posiedzeniu. wygrana i co dalej? :)

w przypadku małych firemek, jednoosobowych działalności, firm krzakowych - opisałeś tę łatwiejszą część...

dobra, ale nie o to chodzi w tym wątku.



jareko - 12-02-2010 15:12

Myślę, że każdy kij ma 2 końce. Taki "miszcz" teoretyk długo nie pociągnie jeśli na forum zostanie opisane jego partactwo.

Żadne "lansowanie się" nie zastąpi rekomendacji udzielanych przez zadowolonych klientów.
pomijam już kwestie poprzednia-wątpię by inni mogli żyć i wyżyć mając klientów tylko z Forum. Dlaczego w takim razie tu jesteśmy? Sam coraz częściej się nad tym zastanawiam-co ją tutaj robię :) Prawda jest że będąc tu okrzyknietym przez Was najlepszym doradca tym bardziej nie mogę sobie pozwolić na wpadkę i takie jak opisane zachowanie.



fighter1983 - 12-02-2010 15:27
po raz kolejny "pachnie" wykonaniem prac bez faktury, bo skuteczniejsze jest zgloszenie reklamacji droga oficjalna. A teraz klient próbuje sie ratować w taki sposób.



sSiwy12 - 12-02-2010 15:34

wygrana i co dalej? :)

w przypadku małych firemek, jednoosobowych działalności, firm krzakowych - opisałeś tę łatwiejszą część...

dobra, ale nie o to chodzi w tym wątku.
A o co chodzi – czyż nie o załatwienie sprawy?
Zawsze pismo jest skuteczniejsze od „załatwiania na gębę”.
W 90% takie „postraszenie” skutkuje – bez względu na „wielkość” firmy. Te 14 dni jest bezcennym argumentem – nawet dla dużych i wielkich tego świata.
Jak wygrasz, to każdy prawnik „wyciśnie” z delikwenta (wykonawcy) więcej niż ten sobie potrafi wyobrazić – to też może być „straszakiem”, bo większość firm (nawet krzaków) ma tego świadomość, że mogą zostać nawet bez skarpet.
Jak robił to Pan Kazik, to nie ma bata, aby go zmusić – no chyba, ze skarbówkę na niego nasłać (też skuteczna groźba).
Jak firma (delikwent, krzak) są niewypłacalni, to tak czy siak niczego nie wskórasz, ale przynajmniej coś „wykonano”.

Uważam, że cały ten „bałagan” z wykonawcami, możliwy jest tylko dlatego, że inwestorzy są „zbyt łaskawi”. Bo załatwiają „na gębę” i nie ma po tym śladu. Bo po części uważają, że nie mają szans. Bo niestety, nie znają swoich praw.

Ps. Czy pisząc te słowa naganiam komuś klientów? I czy w związku z tym ucierpi mój tytuł? :o :lol:



Barbossa - 12-02-2010 16:40
chylę czoła przed Waszą wiedzą
o mojej niewiedzy...



johna2 - 12-02-2010 17:03
I kolejny pościk PYK.Tylko co one wnoszą w poruszanym temacie jak pomagaja rozwiązać trudny dla inwestora problem itd..Mam do Pana prywatna prośbę : proszę w tematach przeze mnnie zalożonych nie "doradzać" .Dziękuję.



civic9 - 12-02-2010 17:31
sSiwy12,

zgadzam się oczywiście z tym, że trzeba walczyć. i nie twierdzę, że to nic nie da - w części wypadków daje. nawet obawiam się, że jestem w podobnej sytuacji w podobnym temacie. dlatego nie będę rozwijał tego co może taki wykonawca. ale ja nie mam takiego optymizmu - z wielu osobistych i zawodowych doświadczeń (z sądami, z egzekucjami, kosztami te wszystkiego i efektywnością itd.). jednak nie miałem zamiaru zniechęcać, tylko zwrócić uwagę, że to nie jest koniec drogi i jeszcze nie sukces.



sSiwy12 - 12-02-2010 17:39
civic9

To wszystko prawda. Nikt, nie mówi, że będzie lekko (przynajmniej ja tak nie twierdzę).
Uważam jednak, że mimo to należy iśc taka drogą, ciernistą i bardzo często tylko „z własną satysfakcją”.

Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby posiąść odpowiednią wiedzę w tym zakresie i wybrać, a nie z góry „liczyć” na przegraną z wykonawcą – przy czym w drugą stronę to też działa.


I kolejny pościk PYK. Przyganiał ……..



siggi&alka - 12-02-2010 18:37

Prawda jest że będąc tu okrzyknietym przez Was najlepszym doradca tym bardziej nie mogę sobie pozwolić na wpadkę i takie jak opisane zachowanie. Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. Mógłbym napisać w 2000 postów tylko d@#& i też bym był najlepszym doradcą. Ludzie, nie bierzcie do bani :)



panda - 12-02-2010 18:55

...doszedłem do wniosku że mam ten sam "reku" z tego samego źródła , jeszcze nie mieszkam ale już mam "stresa". Ja też kiedyś (co prawda oględnie) też o swoim reku pisałem. Skoro nie mieszkasz (chociaż na zamieszkałe nie szkodzi) zainwestuj 20 zł, kup świecę dymną do gier terenowych i przystaw do czerpni - żebyś się nie zdziwił :) U mnie dymiło się w różnych miejscach tylko nie z anemostatów.
Ponieważ od pierwszych ustaleń (marzec 2006) do uruchomienia mniej-więcej działającego systemu (lipiec 2009) trochę minęło to sobie odpuściłem. Wiem że przepłaciłem (bo zapłaciłem i za to co potem sam kupowałem) ale zdrowie najważniejsze - GWC zrobiłem sam z blacharzem i wsparciem Piczmana, ocieplenie pozostałych rur i pouszczelnianie ze wsparciem ekipy robiącej u mnie co innego, kupiłem anemometr i sam wszystko wyregulowałem. A Pan Wykonawca - no cóż .... do dzisiaj się nie odezwał w sprawie rozliczenia (a kosztorys mam na piśmie i to szczegółowy).
P.S.
A film Gwiezdne Wojny i tak lubię oglądać :lol:



Barbossa - 12-02-2010 18:57

Prawda jest że będąc tu okrzyknietym przez Was najlepszym doradca tym bardziej nie mogę sobie pozwolić na wpadkę i takie jak opisane zachowanie. Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. Mógłbym napisać w 2000 postów tylko d@#& i też bym był najlepszym doradcą. Ludzie, nie bierzcie do bani :) zastanów się , co piszesz, mylisz pewne pojęcia.....
prośba, podawajcie linki do forów, gdzie przejmujecie inicjatywę, bo to właśnie Wasz żywioł, miło będzie poznać Elitę zleceniodawców z FM, być może da radę zasięgnąć porady przyszł-ej/ego kandyda-tki/ta na Prezia,
ja strasznie czuję się zagubiony w innych dziedzinach, rada Elit tych dziedzin z pewnością pomoże mi w jeszcze lepszym doradzaniu tu, na tym, co prawda marnym, ale w końcu forum, zdominowanym (nie ukrywajmy) przez nieudacznych krwiopijców, wysysających Waszą błękitną krew i Wasze ciężko zarobione (pewnie i na doradcach) pieniążki, wstydzę się (za nich, nie za siebie)
biję się w pierś, piszcie co jeszcze mogę zrobić :-? , jestem gotów się ponacinać i sypać rany solą, ale pewnie niektórzy z Was uznają to za przyjemność.....



jareko - 12-02-2010 19:02

..Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. ... nie biorę do bani i jak widzę nie wiesz jak przydzielane są tytuły
A co do meritum - gęba pozostanie gębą i można sie w ten sposób wyprzeć prawie wszystkiego - papier cierpliwy i ślad pozostawia



lolek30 - 12-02-2010 21:12
..i cały autorytet w sprawach technicznych w pi@zdu :cry: :cry:

został mi tylko ... Słodowy

..też Adam :lol:



mpoplaw - 13-02-2010 06:14

Co byście zrobili na moim miejscu? kupił inny rekuperator z pisemną gwarancją producenta na szczelność, i wysłał PW że za tamten prototyp już dziękujesz w zamian za zwrot pieniędzy

to moim zdaniem najszybszy sposób honorowego załatwienia sprawy



wick - 13-02-2010 07:28
zwróci nie zwróci a tlenu coraz mniej
i jak tu żyć

ach te wynalazki,prototypy znaczy się



kamykkamyk2 - 13-02-2010 08:53
Zrób tak jak radzi sSiwy12, jak masz na wszystko fakturę, rachunek, to pisz papier, na telefon to nic nie załatwisz.

Ja bujam się już 5 miesięcy z reklamacją drzwi. Moja droga postępowania była taka (reklamowałem na podstawie niezgodności towaru z umową):
- telefonicznie poprosiłem o naprawę lub wymianę drzwi , czekałem 2 miesiące i cisza, tylko ciągłe zwodzenie i czarowanie mnie;
- napisałem reklamację na papierze, oczywiście w ciągu 14 dni nie otrzymałem odpowiedzi (czyli reklamacja jest zasadna, ale jak ją wyegzekwować);
- po 3 tygodniach napisałem ponaglenie, dając termin 10 dni na załatwienie reklamacji, oczywiście nic nie wskórałem;
- po tym terminie (za namową rzecznika konsumentów) napisałem drugie ponaglenie z terminem załatwienia reklamacji 7 dni, oczywiście zero odzewu;
- następnie napisałem skargę do rzecznika konsumentów, który po miesiącu powiadomił mnie że moja reklamacja jest zasadna, więc wysłał pismo do sprzedawcy i teraz oczekuje na odpowiedz od niego (14 dni);
- ostanim krokiem zapewne będzie skierowanie sprawy do sądu (choć mam nadzieję, że rzecznik coś wskóra).



an-bud - 13-02-2010 09:36

Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. Mógłbym napisać w 2000 postów tylko d@#& i też bym był najlepszym doradcą. Ludzie, nie bierzcie do bani :) Napisałeś takie głupoty aby pokazać swoje ogłoszenie? :-?



daggulka - 13-02-2010 09:52

I kolejny pościk PYK.Tylko co one wnoszą w poruszanym temacie jak pomagaja rozwiązać trudny dla inwestora problem itd..Mam do Pana prywatna prośbę : proszę w tematach przeze mnnie zalożonych nie "doradzać" .Dziękuję. Hm - przeczytawszy te ostre słowa i chcąc się dowiedziec o co halo ... poświęciłam swoje cenne 10 minut , żeby przeczytać TWÓJ temat o krokwiach (choć ja myslałam , ze to forum publiczne jest i nic tu nie jest czyjeś , no ale niech Ci bedzie :roll: ).

Moje wnioski:
pomimo tego , że większość po podanych przez Ciebie informacjach pisze, że wystarczą krokwie - Ty dalej swoje ....
nastepnie Kris2222 zadał Ci bardzo rzeczowe i ważne pytanie .... kto na to pozwolił .... czyli kto bierze odpowiedzialność za to .... za co dostał od Ciebie kilka miłych slów....
potem Barbossa tez napisał swoje zdanie - które także Ci sie nie spodobało ...
i ja mam pytanie ...
czy z Tobą można normalnie dyskutować?
jak narazie nie widze takiej możliwości ...

i jeszcze jedno .... pamiętaj, że nie gryzie się ręki która karmi ....
więc miej na uwadze , że jesli dalej bedziesz tak postepować - ludzie Cie zapamiętaja i nikt tutaj nie bedzie chciał z Toba rozmawiać i Ci pomagać ...
pozostawiam pod rozwagę.... :-?


Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. Mógłbym napisać w 2000 postów tylko d@#& i też bym był najlepszym doradcą. Ludzie, nie bierzcie do bani :) Napisałeś takie głupoty aby pokazać swoje ogłoszenie? :-? nie ...on to napisał chyba po to , żeby wylądować w złotych myślach ... bo nigdzie indziej sie to nie nadaje ... :roll:

A to:

Morał z tego taki, że całe to forum to jeden wielki pic i sposób na złapanie klienta w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób :evil: Poprostu "żenua"... to już przesadzenie ...
co jeden to lepszy .... :evil:



freetask - 13-02-2010 10:25

Hm - przeczytawszy te ostre słowa i chcąc się dowiedziec o co halo ... poświęciłam swoje cenne 10 minut , żeby przeczytać TWÓJ temat o krokwiach

Moje wnioski:
[...]
czy z Tobą można normalnie dyskutować?
ja też sięgnąłem do tego o krokwiach i wiesz jaka odpowiedź mi się nasuwa na Twoje pytanie? Trudno będzie.



sSiwy12 - 13-02-2010 10:36
Myślę, że przydałoby się magiczne słowo …………….., ze strony johna2 :lol:



daggulka - 13-02-2010 10:42

Myślę, że przydałoby się magiczne słowo …………….., ze strony johna2 :lol: byle nie pomyślała, że tu chodzi o abrakadabra ... :roll: :wink:



daggulka - 13-02-2010 11:15
I jeszcze jedno mi sie nasuwa ....
To takie moje osobiste wywnętrzenie ..... nie każdy musi sie z nim zgodzić ...
Jestem na forum od 2006 roku .... wybudowałam dom .... i nie miałam ani jednego fachowca z forum .
To forum jest dla mnie skarbnicą wiedzy z której korzystałam , sa na nim ludzie często mi bliscy , znani osobiście .... sa na tym forum naprawdę bardzo dobrze doradzający fachowcy i nigdy nie zostałam bez pomocy jesli o nia poprosiłam .
Ale - nie wzięłabym fachowca z forum .... dlatego, żeby uniknąć właśnie takich nieprzyjemnych sytuacji .
Co innego tłuc sie po sądach ze Zdziskiem z Rozpierduchowa Górnego , a co innego z którymkolwiek z forumowiczów .... straciłabym obiektywizm ....

W tym jednym wypadku - nie łącze nigdy przyjemnego (forum) z pożytecznym ( wykonawcy z forum).

i tyle....



edde - 13-02-2010 11:47

...

i jeszcze jedno .... pamiętaj, że nie gryzie się ręki która karmi ....
więc miej na uwadze , że jesli dalej bedziesz tak postepować - ludzie Cie zapamiętaja i nikt tutaj nie bedzie chciał z Toba rozmawiać i Ci pomagać ...
pozostawiam pod rozwagę.... :-?

...
no i wtedy zapewne pojawi się użytkownik johna3, johna4 czy johnaX z kolejnymi ciekawymi problemami :lol:



Kasia_i_Robert - 13-02-2010 12:04
Ludzie pogięło Was? Czy ten wątek jest o krokwiach, najlepszych doradcach i dupie Maryny czy o wadliwie działającej WM? Prywatne brudy i oskarżenia proponuję załatwiać na PW...żenada!



Barbossa - 13-02-2010 12:13

Ludzie pogięło Was? Czy ten wątek jest o krokwiach, najlepszych doradcach i dupie Maryny czy o wadliwie działającej WM? Prywatne brudy i oskarżenia proponuję załatwiać na PW...żenada! nie, nie jest to o wadliwie działającej WM, żenada....
jak już się wp... to chociaż przeczytaj o co kaman



daggulka - 13-02-2010 12:13

Ludzie pogięło Was? Czy ten wątek jest o krokwiach, najlepszych doradcach i dupie Maryny czy o wadliwie działającej WM? Prywatne brudy i oskarżenia proponuję załatwiać na PW...żenada! Dziekuję za uświadomienie mi , że na forum w wątkach piszemy dokładnie i tylko to o co proszą i ani słowa więcej na żaden inny temat ...
Pamietajmy także , żeby nie używać słów nic nie znaczących a zajmujących czas i miejsce oraz nie wnoszacych nic do sprawy typu :
można by , a może, gdyby , poniekąd ..... :-?

pasuje? :-?



Kasia_i_Robert - 13-02-2010 13:02

...jak już się wp... to chociaż przeczytaj o co kaman W d... mam "o co kaman", i szkoda mojego czasu na czytanie o Twoich prywatach. Wchodzę na to forum żeby dowiedzieć się czegoś pożytecznego i rzygać mi się chce jak widzę "Najlepszy doradca na tym..." i wdaje się w bezsensowne pyskówki z innymi...
R.

EoT



an-bud - 13-02-2010 13:13

...jak już się wp... to chociaż przeczytaj o co kaman W d... mam "o co kaman", i szkoda mojego czasu na czytanie o Twoich prywatach. Wchodzę na to forum żeby dowiedzieć się czegoś pożytecznego i rzygać mi się chce jak widzę "Najlepszy doradca na tym..." i wdaje się w bezsensowne pyskówki z innymi...
R.

EoT Właśnie to robisz :-? Jak ktoś się p#$&la to ma otwierać nowy temat aby odnieść się do żałosnych wypowiedzi?

ps. masz problem to czytaj coś innego



Rom-Kon - 13-02-2010 14:35

Prawda jest że będąc tu okrzyknietym przez Was najlepszym doradca tym bardziej nie mogę sobie pozwolić na wpadkę i takie jak opisane zachowanie. Najlepszy czy też nie, nie ma to nic wspólnego z fachowoscią. Tytuł pod nickname zależny jest od ilosci napisanych postów i przydzielany jest z automatu. Mógłbym napisać w 2000 postów tylko d@#& i też bym był najlepszym doradcą. Ludzie, nie bierzcie do bani :) siggi and alka ...znów jutro jest niedziela... pomódl się za nas... może tekst modlitwy znów przypomnieć? :wink:



civic9 - 13-02-2010 15:50
niestety coś w tym jest, że jest taka stała ekipa, która rozwala sporo wątków, nie wiadomo po co. nie ułatwicie qwertowi jeśli ten wątek się zamieni w śmietnik. jeśli to co pisze jest prawdą - to należy się wykonawcy i przyda się ostrzeżenie innych.

wracając do tematu - co polecam każdemu, który chce nacisnąć przycisk 'odpowiedź':

Zastanawiam się czy problemy ze szczelnością (pkt. 2 i 3 autora wątku) to jakaś cecha takiego rozwiązania ala DIY, czy może produkowane seryjnie wymienniki też miewają z tym problemy? Ktoś ma jakieś dane/doświadczenia? Trochę osób robiło samemu, więc ktoś może coś powie o swojej konstrukcji DIY? Biorąc pod uwagę problemy z naprawą i wiedząc, że to nie jest jednostkowy przypadek tego modelu zastanawiam się też czy to jest w ogóle naprawialne czy jest skopane od założeń.

Bo pkt. 1 - to chyba po prostu za dużo obiecał, skoro okapy mają po kilkaset m3/h przepływu, to w WM na jednym wyciągu chyba ciężko to będzie osiągnąć (na ile by musiała być wtedy zrobiona cała wentylacja i co by się działo w innych pomieszczeniach, chyba że po prostu ten wyciąg byłby obsłużony w taki czy inny sposób dość niezależnie od reszty).



qwert - 13-02-2010 17:22
zapachy z kuchni tez dało się rozwiązać.

starczyło poprowadzic, zamiast dwóch płaskich kanałów, cztery kanały.

zamiast kłaść je pod kątem prostym (wzrost oporów), trzeba było je położyć w lini prostej od pionów wentylacyjnych (były by krótsze)- na ale wtedy trzeba by wykuć dwie dziury w ścianach działowych, co przerastało możlwsci techniczne wykonawcy (przekuc przez stropy też nie zrobił, robiła ekipa od wykonczeniówki).

to są moje obserwacje poczynione na jednej instalacjji (własnej), dziś sam zrobiłym ją dużo, dużo lepiej.

dziw bierze, ze wykonawca, który połozył już tych instalacji kilka, nie poczynił tak banalnych obserwacji, nie uczy się na własnych błędach tylko je powtarza.

cała instalacja jest tak niewydolna, że musiałem zakręcić wentylację w piwnicy, bo nie starczało mocy na parter i piętro.

wykonawca, obiecał dać odpowiedż do wtorku, jak wyobraża sobie zadośćuczynienie w kwestii fuszerki jaką odwalił.



Rom-Kon - 13-02-2010 17:33

(...)
dziw bierze, ze wykonawca, który połozył już tych instalacji kilka, nie poczynił tak banalnych obserwacji, nie uczy się na własnych błędach tylko je powtarza.
(...)
...wykonawcy nie zdobywają doświadczenia na własnych błędach no chyba że to są rażące błędy ścigane przez inwestora... murarz nie wie że tynkarz musiał nadłożyć 4cm tynku, tynkarz że mu popękał tynk i szpachlarz wtapial siatkę... a ja? no cóż... dosyć nasłuchałem się o murarzach, tynkarzach, elektrykach... a o sobie? ...jeśli wracam do inwestora to wiem ale wiele razy jest tak że nie widzę już byłego inwestora na oczy... kto inny nasłucha się o mnie :wink:



civic9 - 13-02-2010 17:47
qwert,

a badałeś pozostałe ważne kwestie w przypadku WM, tj.:
- hałas przy różnych wydajnościach
- sprawność
?

przynajmniej to jest ok?



krzyk123 - 13-02-2010 17:49

(...)
dziw bierze, ze wykonawca, który połozył już tych instalacji kilka, nie poczynił tak banalnych obserwacji, nie uczy się na własnych błędach tylko je powtarza.
(...)
...wykonawcy nie zdobywają doświadczenia na własnych błędach no chyba że to są rażące błędy ścigane przez inwestora... murarz nie wie że tynkarz musiał nadłożyć 4cm tynku, tynkarz że mu popękał tynk i szpachlarz wtapial siatkę... a ja? no cóż... dosyć nasłuchałem się o murarzach, tynkarzach, elektrykach... a o sobie? ...jeśli wracam do inwestora to wiem ale wiele razy jest tak że nie widzę już byłego inwestora na oczy... kto inny nasłucha się o mnie :wink: Bogu dzięki jest to forum. Teraz wykonawca będzie miał sposobność uzyskać pełną wiedzę o swoich błędach ;-)

PS.
A może nawet sam zabierze głos ...



qwert - 13-02-2010 18:27

qwert,

a badałeś pozostałe ważne kwestie w przypadku WM, tj.:
- hałas przy różnych wydajnościach
- sprawność
?

przynajmniej to jest ok?
hałas jest do zniesienia. na niskich obrotach niesłyszalny, na wysokich wyrazny szum powietrza, ale...sądzę że to zasługa moja :) . bo ekipie od wykonczeniówki , hehehe, skąd my to znamy ;), zleciłem owinąć pierwsze 4m rur, grubą warstwą wełny. tłumi i izoluje.

co do sprawnosci, to gdy pobierał 8stC (idzie przez GWC), to wyrzucał na zewnątrz 12stC, w domu jest 20stC. jaka to?

sam rekuperator nie jest zaizolowany, goła blacha. pewnie coś traci coś zyskuje z ciepła w pomieszczeniu w którym stoi.



civic9 - 13-02-2010 18:45

co do sprawnosci, to gdy pobierał 8stC (idzie przez GWC), to wyrzucał na zewnątrz 12stC, w domu jest 20stC. jaka to? chyba byś musiał jeszcze podać jaka była temp. nawiewu (przy wyjściu z reku, nie przy anomostacie).



qwert - 13-02-2010 19:11
przy anemostacie jest 17stC , nie wiem jaka jest przy wyjsciu, ale zmierzę jak odzyskam ;)
pewnie niższa, bo zanim powietrze do anemostatu, to sie ogrzeje ciepłem domowym.



kerado28 - 13-02-2010 20:58
Widzę, że chociaż GWC masz dobrze zrobione :wink:
A jakie GWC wybrałeś?



mariankossy - 13-02-2010 21:11
czytam i moze kuźwa dowiem sie kto taki "szajs" odp$#&*la :x

Jest żle zrobione to ja chce wiedziec gdzie słowa nie idą za czynami !!!

Może nie tylko ja?? :roll:



an-bud - 13-02-2010 21:15



Może nie tylko ja?? :roll:
Chyba tylko Ty :wink:



daggulka - 13-02-2010 21:27

czytam i moze kuźwa dowiem sie kto taki "szajs" odp$#&*la :x

Jest żle zrobione to ja chce wiedziec gdzie słowa nie idą za czynami !!!

Może nie tylko ja?? :roll:
a interesuje Cię to ponieważ jesteś na etapie odpowiednim i szukasz wykonawcy , czy chcesz wiedzieć boś ciekawy i na przyszłość nie wiesz kogo na forum gnoić? hę? :roll:



desmear - 13-02-2010 21:51
a interesuje Cię to ponieważ jesteś na etapie odpowiednim i szukasz wykonawcy , czy chcesz wiedzieć boś ciekawy i na przyszłość nie wiesz kogo na forum gnoić? hę?

a może chcę wiedzieć na czyje gadanie przez palce patrzeć bo niewiele jest warte.



daggulka - 13-02-2010 21:55


a może chcę wiedzieć na czyje gadanie przez palce patrzeć bo niewiele jest warte.
nie sądzę, żeby po jednej wpadce całe gadanie szlag trafił .....
nie myli się tylko ten który nic nie robi.....



Bader - 13-02-2010 22:18

a interesuje Cię to ponieważ jesteś na etapie odpowiednim i szukasz wykonawcy , czy chcesz wiedzieć boś ciekawy i na przyszłość nie wiesz kogo na forum gnoić? hę?

a może chcę wiedzieć na czyje gadanie przez palce patrzeć bo niewiele jest warte.
Już skazali i powiesili :lol: Nie wiedząc jak było i jak sprawa zostanie rozwiązana.
Takie typowe Polskie piekiełko :(
Ja zamierzam czytać dalej ( jak zawsze z dużą dawką krytycyzmu ) bo jak powiedział Max Scheler - ...filozof jest jak drogowskaz - drogowskaz drogę wskazuje, ale sam nią nie chodzi.
pzdr.



an-bud - 13-02-2010 22:33


nie sądzę, żeby po jednej wpadce całe gadanie szlag trafił .....
nie myli się tylko ten który nic nie robi.....
chciałem to powiedzieć



kerado28 - 13-02-2010 22:36

nie sądzę, żeby po jednej wpadce całe gadanie szlag trafił ..... To już nie jest jedna wpadka... poczytaj podobne wątki a sam ocenisz :roll:
Może wykonawca z niego nie najlepszy, ale za to wiedzę w temacie ma ogromną.



daggulka - 13-02-2010 22:39

To już nie jest jedna wpadka... poczytaj podobne wątki a sam ocenisz :roll:
Może wykonawca z niego nie najlepszy, ale za to wiedzę w temacie ma ogromną.
nie mnie oceniać.....
od oceny jestem daleka - posiadając tylko cząstkowe informacje bez całokształtu dającego rzeczywiste światło na sprawę każdego wykonawstwa .....



wolo63 - 13-02-2010 22:46
Prawidłowo zawarta umowa na wykonanie prac oszczędziłaby nerwów czasu i tak naprawdę pieniędzy , które pójdą na poprawki .Papier zabezpiecza wszystkie strony .Gdy go brak pozostaje publiczne obrzucanie błotem dla uciechy ,,kibiców"i konkurencji . To jest właśnie Polska . :evil: :evil:



mathiasso - 13-02-2010 23:03

Prawidłowo zawarta umowa na wykonanie prac oszczędziłaby nerwów czasu i tak naprawdę pieniędzy , które pójdą na poprawki .Papier zabezpiecza wszystkie strony .Gdy go brak pozostaje publiczne obrzucanie błotem dla uciechy ,,kibiców"i konkurencji . To jest właśnie Polska . :evil: :evil: może nie zawsze dla uciechy..... a właśnie dla przestrogi, przynajmniej ja tak to odbieram.



jareko - 13-02-2010 23:06
dlatego juz dawno tu napisalem - papier jest cierpliwy i daje kazdej ze stron argumenty w dyskusji.
Na gębę niewiele można zdziałać, poza tym, widzę to po sobie, mając wiele spraw na siwej już łepetynie, zapominam czasem jak sobie od razu czegoś nie zapiszę.
I mówie to nie tylko bedąc usługodawcą lecz także kupującym, zwykły paragon kilka razy pozwolil mi bez zająkniecia wybrnac z klopotu zwiazanego z zakupem hmm.... no dyplomacja sie wykażę ;) towaru gorszego sorta ;)
Tak więc, umowa na papierze, reklamacja czy zgłoszenie usterki - na papierze, jakiekolwiek zmiany względem zawartej już umowy - na papierze
Hmmm... o ile dobrze kojarzę, także wysłanie maila chyba jest traktowane tak jakby wystosować oficjalne pismo - czy cos innym wiadomo w tym temacie? Jak to z tymi mailami jest? A może chodziło o faks? Ktoś mi pomoże i podszkoli w tej materii?



daggulka - 13-02-2010 23:11
tak mi się zdo, że mail ... chyba tylko z podpisem elektronicznym ....
fax - z wydrukiem , że "ok" czyli że dotarło na miejsce ...
można też wysyłać pisma listem poleconym z żółtą zwrotką - czyli za potwierdzeniem odbioru ...



mariankossy - 13-02-2010 23:14

nie sądzę, żeby po jednej wpadce całe gadanie szlag trafił ..... To już nie jest jedna wpadka... poczytaj podobne wątki a sam ocenisz :roll:
Może wykonawca z niego nie najlepszy, ale za to wiedzę w temacie ma ogromną. Cale gadanie nie na temat.
Albo fachowiec s$$&^ł robote albo inwestor "w gacie wode chciał łapać."
Dlaczego kanały nie ocieplone??
Dlaczego nie ma w kuchni osobnego okapu z wentylatorem??

Miało być za pół darmo i miało działac jak za całą kase a tego się nieda , coś za coś.
A tak zostaje tylko płacz , no to trza do cycka ofiare przytulic jak nie ma odwagi całej prawdy powiedzieć. ( a wontek przenieśc do " psychologa dyżurnego ) 8)



civic9 - 13-02-2010 23:14

przy anemostacie jest 17stC , nie wiem jaka jest przy wyjsciu, ale zmierzę jak odzyskam ;)
pewnie niższa, bo zanim powietrze do anemostatu, to sie ogrzeje ciepłem domowym.
no to by było jeśli dobrze liczę (17-8)/(20-8) = 75%
przy czym na anemostacie to pewnie kilka metrów rurami idzie i się ogrzewa (od reku do nawiewu wewnątrz więc pewnie bez izolacji) więc pewnie będzie ta sprawność jeszcze o 10-20% mniejsza.



civic9 - 13-02-2010 23:18


nie sądzę, żeby po jednej wpadce całe gadanie szlag trafił .....
nie myli się tylko ten który nic nie robi.....
chciałem to powiedzieć ale bardziej chodzi o reakcję na usterki? totalna olewka. twórca tego wątku nie napisał tego po zauważeniu usterek, ale po 3 miesiącach walki.


Już skazali i powiesili :lol: Nie wiedząc jak było i jak sprawa zostanie rozwiązana.
Takie typowe Polskie piekiełko :(
mówisz, że 1.5 m-ca czekanie na zwrot reku (tzn. że gościowi teraz nawiewa powietrze o temp. 0 do -20 na nawiewach) to jeszcze nic niezwykłego? po ilu miesiącach można zacząć być wkurzonym wg Ciebie? :)


Miało być za pół darmo i miało działac jak za całą kase a tego się nieda , coś za coś. qwert pisał o 20 tys. za WM, to chyba nie jest za pół darmo.



kerado28 - 13-02-2010 23:50


no to by było jeśli dobrze liczę (17-8)/(20-8) = 75%
Hmmm, ale to jest z GWC, a przy GWC zawsze wynik będzie gorszy :lol:



civic9 - 13-02-2010 23:51

Hmmm, ale to jest z GWC, a przy GWC zawsze wynik będzie gorszy :lol: owszem, nie napisałem, że to zły wynik. nie wiem jakie są osiągi innych konstrukcji przy takiej temp. zewn (8st.).



qwert - 14-02-2010 08:22

Już skazali i powiesili :lol: Nie wiedząc jak było i jak sprawa zostanie rozwiązana.
Takie typowe Polskie piekiełko :(
Ja zamierzam czytać dalej ( jak zawsze z dużą dawką krytycyzmu )....
uważasz, że 2 mce czekania na reakcję po zgłoszeniu reklamacji, a potem 1,5 miesiąca czekania na reku - coż tam można tyle naprawiać??? to nie jest lekka przesada?

myślisz, że założyłem ten wątek dla zabawy? że mam przyjemność z tego? zapewniam cię, ŻADNĄ. wolałbym mieć sprawną WM i reku.

wykonawca czyta forum, mógł się wypowiedzeć zaraz na początku, obiecać, że sprawa w toku i niedługo odda reku. mógł napisać PW, z prośbą o skasowanie wątku i obietnicą poprawy. Nie zrobił tego. Jedyny jak do tej pory efekt, to taki, że telefon wreszcie odebrał.



może nie zawsze dla uciechy..... a właśnie dla przestrogi, przynajmniej ja tak to odbieram.
dokładnie tak. dziwię się wykonawcy. załatwiłby tę reklamację szybko i sprawnie, a jeśli nie radzi sobie z naprawą, to oddałby kasę, w każdym razie zaproponowałby jakieś rozwiązanie.
a tak ma wkurzonego klienta, na którym zarobił kilka tyś. tyle, że może się okazać, że to ostatnie kilka tyś. zarobione na forumowiczach.
jak się żyje z forumowiczów, to szybkie załatwianie takich reklamacji, powinno być priorytetem. taki wykonawca powinien mieć świadomość, że oszukany klient jest w stanie tak zadziałać, żeby juz żaden forumowicz przez tego pana skrzywdzony nie został..



Petronelli - 14-02-2010 09:29
wracając do meritum...
qwert jasno określa gdzie zostały naruszone elementy dobrego wykonawstwa oraz napraw gwarancyjnych i tutaj umowa na "gębę" tym bardzi ej , w moim przekonaniu powinna obligowac wykonawce do jak najlepszego załatwienia problemu ,mając na uwadze fakt iz jest to powszechnie pozytywnie oceniany uczestnik tego forum , oceniany za posiadana wiedze oraz dzieleniem się nia z innymi , to pokazuje go w pozytywnym świltle jako człowieka , co ja bardzo cenie w ludziach , lecz ocena wykonawcza jest bardzo niska wedle przedstawionych opisów autora tego wątka i przy wypowiadaniu się warto o tym pamiętać bo nie sądzę aby ideą było piętnowanie wykonawcy tylko wyegzekwowanie swojego prawa z tytułu nabytej usługi oraz przestroga dla innych przed wyborem tegoż wykonawcy lub ostrzeżenie na co zwrócic uwagę przy zamawianiu tej usługi ,co często sie opisuje na stronach forum i pisząc o nnych wykonwacach włąsnie ku przestrodze...
Tajemnicą Poliszynela jest kto to jest ale skoro tak ma być :roll:



fenix2 - 14-02-2010 10:54

...
Tajemnicą Poliszynela jest kto to jest ale skoro tak ma być :roll:
Tajemnicą nie jest wystarczy trochę poszperać.
Śledzę wątek i ciekawi mnie jak spraw się zakończy.



Barbossa - 14-02-2010 11:13
albo nie...



qwert - 14-02-2010 12:53
oczywiscie, ze nie jest moim celem pietnownie wykonawcy. zalozyłem ten wątek, w zasadzie z bezsilności. telefony nieodbierane, na maile brak odpowiedzi.
muszę się uciekać do takich działan, jak np zmiana nr tel.

dalej uważam, że wiedza wykonawcy jest duża, wg jego receptury wykonałem gwc żwirowe, i działa idealnie.

ale, wykonałem je swoimi rękami .

przystępując do pracy nad WM, nie przyszło mi do głowy, że osoba znana, szanowana, wręcz autorytet, może się tak zachować.

to jest jedyny wykonawca z którym zawarłem umowę ustną.

z powodów w.w nie przypuszczałem, że może być nieuczciwy wobec mnie, że może nie znać się na robocie.

dalej uważam, że jest uczciwy i się zna.

i mam nadzieję, że usterki naprawi i będzie dalej służył radą i pomocą innym forumowiczom.

myśli, że mógłby oszukać kogokolwiek, nie borę pod uwagę.



daggulka - 14-02-2010 13:12
ja też myślę, że w tym przypadku wchodzi w grę zaganianie i brak czasu ... :roll:

a bezsilność?

wynika po prostu z braku papierka ... :wink:
niejednokrotnie na tym forum były zakładane tego typu wątki (notabene nie pochwalam takiego załatwiania swoich spraw poprzez forum )
po drążeniu tematu się okazuje zawsze , że wykonawstwo jest bez papierka ....
to jest prawdziwy powód problemu ..... i założenie na forum tematu jest ostatnią deską ratunku - a powinien być sąd ... :roll:

czyli po raz setny - choćby wykonawcą był nie wiem kto - wszystko na papierze ....

wiem, ze to co napiszę wyda się okrutne .... ale sam sobie jesteś winien ....

oczywiście życzę polubownego załatwienia sprawy .... mam nadzieję , że się uda ....



vega1 - 14-02-2010 13:16
hmm, no więc skoro już wszyscy doszliśmy do wniosku że ten wykonawca nie jest taki zły, tylko "coś mu wypadło" to uważam że należy napisać kto to.

Dlaczego?
Bardzo dużo czytuje to forum (mniej się udzielam-jestem przed inwestycją) i czerpię z niego sporo wiedzy. Z przeczytanych wątków, tematów, postów, już teraz przychodzą mi do głowy co najmniej 3 osoby/nicki. Uważam że dla dobra pozostałych 2 powinno się wyjaśnić ten ferment.
A tak, jeśli nie napiszecie kto to, cały ten wątek będzie nic nie wart. Zwykły temat do zrobienia fermentu.

Ale to tylko moje prywatne zdanie.

Pozdrawiam



qwert - 14-02-2010 13:19
jesli strony są uczciwe, to papierek nie jest potrzebny. jak nisko musieliśmy upaść jako społeczeństwo, że nikomu nie ufamy, nawet ludziom obdarzonym społecznym szacunkiem i własnie zaufaniem?



kerado28 - 14-02-2010 13:24

(notabene nie pochwalam takiego załatwiania swoich spraw poprzez forum ) Uważam, że qwert jest w sytuacji prawie bez wyjścia i w ten sposób chce namówić wykonawce na dokończenie pracy, za którą ktos już otrzymał wynagrodzenie.
Dlaczego negujecie jego zachowanie skoro jedyną jego winą jest to, że nie wziął na wykonaną prace dokumentu? A to, że ktoś bawi się jego kosztem? tego nie widzicie?
Jeszcze raz napiszę: każdy sposób jest dobry ( w granicach dobrego smaku), aby tylko dał zamierzony rezultat - w pełni go popieram



daggulka - 14-02-2010 13:28

jesli strony są uczciwe, to papierek nie jest potrzebny. jak nisko musieliśmy upaść jako społeczeństwo, że nikomu nie ufamy, nawet ludziom obdarzonym społecznym szacunkiem i własnie zaufaniem? wiesz ... gdyby napisał mi to świeżak który na forum jest miesiąc - byłabym w stanie zaakceptować taki ... nie wiem jak to nazwać ... brak zapobiegliwości ....? :roll:

Ale Ty jesteś na forum tyle ile ja jestem ....
w tym czasie było co najmniej kilkanaście głośnych afer na forum z udziałem forumowiczów wykonawców , tudzież forumowiczów inwestorów złapanych na robotę "bez umowy" przez duże firmy z zewnątrz .... wielu forumowiczów po obu stronach o dość popularnych i szanowanych nickach ...

i zawsze - za każdym razem tłucze się do głowy , ze ma być umowa bo potem tak to się właśnie kończy ... a inwestor jest sam sobie winien ....

a zakładanie takich wątków jest traktowane jak zwyczajne siane fermentu .... no bo inwestor który rezygnuje świadomie z umowy - bierze na siebie całą odpowiedzialność z tego wynikającą....
tak to właśnie wygląda....



fenix2 - 14-02-2010 13:28

ja też myślę, że w tym przypadku wchodzi w grę zaganianie i brak czasu ... :roll:

a bezsilność?

wynika po prostu z braku papierka ... :wink:
niejednokrotnie na tym forum były zakładane tego typu wątki (notabene nie pochwalam takiego załatwiania swoich spraw poprzez forum )
.
NIe wyrokuje nic w tej sprawie bo nie jestem w niej stroną, ale...
Czy powodem jest/było zabieganie i brak czasu powinien na to pytanie opowiedzieć wykonawca.
A sam się tutaj nie broni. Dlaczego ?
Czy nie odbieranie telefonów też zrzucimy na brak czasu?
Skoro ktoś się podejmuje czegoś i bierze za to niemałe pieniądze to jakąś odpowiedzialność chyba ponosi.

Droga daggulko dlaczego tak zaciekle bronisz pana od WM ? Zażyłości po zlocie ?



qwert - 14-02-2010 13:32
wydaje mi się, że doszliśmy do jakiegoś obłędu. dagulka i inni jakby starali się usprawiedliwiać nieuczciwe zachowania wykonawców brakiem umowy??? :o :o :o

oczekiwałbym raczej od elity forum , słów potępienia , wobec nieuczciwych praktyk waszego kolegi.

powtórzę, nie umawiałem się z pierwszym lepszym, tylko z osobą mającą poważanie i szacunek.

dużo większą rejkojmią na wykonanie dobrej roboty i opiekę gwarancyjną, był dla mnie fakt, że osoba ta ma zbyt dużo do stracenia, w sytuacji ewentualnej nierzetelności i nieuczciwosci.



daggulka - 14-02-2010 13:32


Droga daggulko dlaczego tak zaciekle bronisz pana od WM ? Zażyłości po zlocie ?
nie ... tak samo wypowiadałam się w sprawie Vadiola ....
nie znam go osobiście ... a nie spodobało mi się jak sprawę próbowano załatwić ... za pomocą forum ....

wiem, ze można mi zarzucić, ze stoję po niewłaściwej stronie ... ale taki mam pogląd na sprawę ....

że biorąc wykonawcę bez umowy przyjmuję całokształt odpowiedzialności z tego wynikającej na swoje barki ... i tyle ... :roll:



daggulka - 14-02-2010 13:34


dużo większą rejkojmią na wykonanie dobrej roboty i opiekę gwarancyjną, był dla mnie fakt, że osoba ta ma zbyt dużo do stracenia, w sytuacji ewentualnej nierzetelności i nieuczciwosci.
o jakiej uczciwości Ty piszesz? względem kogo?
przecież wziąłeś wykonawcę "na czarno" :roll:

powiedziałam swoje zdanie - podtrzymuję - papier przede wszystkim choćby instalacje robił nam sam papież ... :roll:



kerado28 - 14-02-2010 13:35
Ale nawet nie spytałaś qwert czy takowy dokument miał powstać...
Czy może Pan od WM miał go dosłać..

P.S Nie widać u Ciebie stronniczości - wogóle :P :P



daggulka - 14-02-2010 13:37

Ale nawet nie spytałaś qwert czy takowy dokument miał powstać...
Czy może Pan od WM miał go dosłać..

P.S Nie widać u Ciebie stronniczości - wogóle :P :P
wybacz .... umowe podpisuje się w momencie rozpoczęcia pracy ....
w pierwszy dzień - może nie mieć przy sobie , rozumiem ....
kiedy nie ma na drugi dzień umowy - dziękuję , do widzenia - proszę przyjść jak umowa będzie gotowa ....

gwert miał kilka miesięcy .... wybacz .... nie jestem naiwna ....



kerado28 - 14-02-2010 13:45
Odbieram Twoje wypowiedzi jako ochrone wykonawcy, który komuś wykonał źle prace, wziął za nią pieniądze itp.
To, że inwestor nie podpisał umowy to jedno, a to, że wykonawca bawi się jego kosztem to drugie, nawet jeśli taki dokument byłby sporządzony to najprawdopodobniej sytuacja wyglądałaby identycznie.
Co w takim przypadku?
Sąd?
Tak czy siak inwestor sprawe ma wygraną (nawet bez podpisanej umowy), więc jedynie chodzi o zachowanie wykonawcy



fenix2 - 14-02-2010 13:52
Więc jednak coś było.



daggulka - 14-02-2010 13:54
kerado28 - nie bronię wykonawcy ..... nie oceniam Jego pracy bo nie widziałam , nigdzie też nie napisałam, że jest niewinny ......

wykorzystałam czas i miejsce do tego, żeby uzmysłowić wszystkim - ponownie- że umowa przede wszystkim ....
bo potem kończy się to właśnie takimi wątkami .....

tak jak napisałam .... mam nadzieję, że skończy się ta reklamacja pomyślnie- czego gwertowi z całego serca życzę....



tt444 - 14-02-2010 13:56
no to teraz qwert
na kolana i przepraszaj gwiezdne wojny i cały wszechświat że poszukałeś wykonawcy, zapłaciłeś mu zarobione przez Ciebie pieniądze a on to s......ł

Powinieneś czuć się wyróżniony że taki guru dokonał tego właśnie u Ciebie.



wolo63 - 14-02-2010 13:59
Kolega Qwert na własnej skórze przekonał się ,że w bizesie nie ma sentymentów . Swoją drogą szczerze współczuję . Dawno temu miałem okazję być akurat drugą stroną . Przez chyba trzy miesiące jeździłem za gościem , który nie płacił za wykonaną pracę :evil: :evil: . Człowiek się stara a potem czuje jak żebrak .Dlatego jeszcze raz powtórzę , że papier załatwia wszystko.Brak reakcji wykonawcy w tym przypadku jest co najmniej dziwny :roll: . Piętnasto minutowa rozmowa miedzy stronami załatwiłaby wszysko.



civic9 - 14-02-2010 13:59

założenie na forum tematu jest ostatnią deską ratunku - a powinien być sąd ... :roll: a ja nawet jakbym miał papierek (zresztą mam prawie na wszystko, i od tego wykonawcy też, qwert nie przypilnował sobie) - to bym zaczął od forum (być może po pisemnym wezwaniu, ale nie sądzę, że ono by coś zmieniło z tego co pisze qwert). może dlatego, że (może w odróżnieniu od niektórych) w sądzie już bywałem, a wiele spraw odpuściłem po analizie z prawnikami (możliwe scenariusz, koszty, jak prawnik to uczciwie przedstawi to się zmienia perspektywa; czasem nie przedstawi bo w większości wypadków on i tak swoje dostanie, ale ja się ze swoimi umawiam na success fee).



kerado28 - 14-02-2010 14:00
daggulka długo jesteś na tym forum, "przeżyłaś" już niejednego forumowicza, powiedz mi zatem czy zmieniłoby coś, jeśli inwestor miał by umowe?
Według mnie jak pisałem wcześniej sprawa miałaby identyczny obrót.
Wiesz jak jest z sądami, może się to ciągnąć latami... a tyle czasu to napewno nikt nie ma.



martom - 14-02-2010 14:00
Człowiek ma rację. Wydał spore pieniądze mimo, że umowa była ustna wykonawca powinien wywiązać się ze swojego zadania. Jak sam autor powiedział, że dzięki forum podjął decyzję o współpracy z nim i teraz dzięki forum chce doprowadzić sprawę do końca.
Współczuję ci tej sytuacji i mam nadzieje, że po tylu postach wykonawca wykaże chęci naprawy swego dzieła. Jeśli do tego nie dojdzie to myślę, że śmiało możesz poinformować na forum kto to jest może dzięki temu inni zaoszczędzą spore pieniądze i swój czas.



Petronelli - 14-02-2010 14:03
daggulka Twoje wypowiedzi są nazbyt stronnicze i to właśnie chciałem przekazać w poprzednim moim poście , bo fakty jakie zostały napisane sa jednoznaczne ! Zgadzam się z Tobą że papierek, papierek i jeszcze raz papierek i przykład qwerta to pokazuje, i myślę że to dobitnie pokazuje . Ale czy będąc uczestinkiem tego forum można spodziewać się po obrazie jaki wykonawce tej instalacji ma poprzez swjoe zachowanie jako człowieka na tym forum aby wymienione błędy miały prawo nie byc załatwione w sposób taki jak należy?
I uważam że dobrze napisał qwert:
jesli strony są uczciwe, to papierek nie jest potrzebny. jak nisko musieliśmy upaść jako społeczeństwo, że nikomu nie ufamy, nawet ludziom obdarzonym społecznym szacunkiem i własnie zaufaniem?

tego brakuje w Polsce i widząc wymieniony obraz wykonawcy ma się nadzieje na w pełni spójne z obrazem wykonanie instalacji , tym bardziej przechodząc walkę jakim jest budowanie domu ...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 1 z 6 • Wyszukano 612 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6