ďťż

sprzedaż działki po jej zakupie - ile trzeba czekac?





dzareck - 04-01-2005 18:40
Witam wszystkich w Nowym Roku :)
to moj pierwszy post na grupe - nie znalazlem niczego podobnego w archiwum, moze wiec nie ma zadnego problemu, a tylko mnie sie cos wydaje... Moze wiec do rzeczy:

Czy to prawda, ze jesli kupie dzialke budowlana np. jutro, to nie moge jej sprzedac przed uplywem jakiegos konkretnego czasu? Jesli to prawda, to bardzo prosze o podanie zrodla tego przepisu oraz ile czasu trzeba czekac. Jesli to nieprawda, to moze istnieje jakies podobne obostrzenie dotyczace mojego problemu?

W wielkim skrocie chodzi o to, ze chcialbym kupic dzialke budowlana teraz, ale bede mogl cokolwiek na niej robic nie wczesniej niz za 3 lata (z powodu wyjazdu). No i moze sie okazac, ze jak wroce, to mi sie odwroci lub bede pilnie potrzebowal gotowki i bede chcial sprzedac te dzialke. Czy bede mogl to zrobic i czy to w ogole rozsadna strategia - czy moze lepiej odczekac te 3 lata i wtedy kupowac ziemie i sie budowac (czy to aby nie bedzie pierunsko drogo? wszyscy strasza ze bedzie...)

Bede bardzo wdzieczny za odpowiedzi i rady,
pozdrawiam serdecznie
jarek





MarzannaPG - 06-01-2005 14:17
Z tego co mi wiadomo sprzedać będziesz mógł, właściwie możesz zrobić to w każdej chwili ,ale trzeba będzie zapłacić podatek do Urzędu Skarbowego. O ile wiem stosuje się tu przepis o zbyciu nieruchomości, która następuje przed upływem pięciu lat od chwili zakupienia, dokładnie nie wiem, zatem proponuję wizytę w US i skierowanie do nich prośbę o wykładnię.



- 06-01-2005 16:49
W sytuacji opisanej przez ciebie moja strategia byłaby taka:

1. Kupiłabym działkę teraz, bo:
- ładnych działek budowlanych jest z każdym rokiem coraz mniej
- z każdym rokiem tereny budowlane oddalają cię od centrów miast
- ziemia zawsze drożeje.

2. Nie przejmowałabym się tym 10% podatkiem od sprzedaży przed upływem 5 lat, bo:
- ziemia to bardzo dobra inwestycja - już po trzech latach będzie więcej warta niż zapłaciłeś (szczególnie, jeśli zadbasz w międzyczasie o uzbrojenie)
- wzrost wartości na pewno pokryje ten nieszczęsny podatek
- prawdopodobieństwo że będziesz go płacił wynosi tylko 50% - może po prostu się wybudujesz...
- zanim znajdziesz kupca minie rok, potem zawrzesz umowę przedwstępną też na rok i latka zlecą - nic nie zapłacisz!

Moim zdaniem, jeśli masz środki na koncie i nie bierzesz na ten cel kredytu - kupno ziemi jest najlepszą inwestycją, dużo lepszą niż trzymanie gotówki w banku.



dzareck - 06-01-2005 17:14
Pieknie dziekuje za odpowiedzi,

postaram sie wywiedziec o te 10%/5 lat, no i to co pisze ania jest dokladnie w zgodzie z moimi odczuciami :)
Bede w takim razie musial troche pokombinowac, zeby znalezc dzialke majac bardzo ograniczone mozliwosci przyjazdu do Polski... :|

pozdrawiam
jarek





- 06-01-2005 17:21
Uuuuu, szukanie na odległość to bardzo trudna sprawa!
Ale trzymam kciuki!

Pozdro 8)



dzareck - 06-01-2005 17:32
No nie jest tak do konca zle. W rodzinie sie niedawno pobudowali w okolicy, ktora my jestesmy zainteresowani (co ciekawe oni nie slyszeli o ograniczeniu 10%/5 lat), no i oni, szukajac swojego miejsca wypatrzyli kilka innych, ktorymi mozemy byc zainteresowani. A raz na kwartal mozemy przyjechac i poogladac...
Za trzymanie kciukow dziekuje, bardzo sie przyda, jako ze jestesmy zupelnie zieloni w te klocki... :)

jarek



pjr - 06-01-2005 17:50
Kupuj i się nie przejmuj.
Zgodnie z prawem swoją własną działkę możesz sprzedać w każdej chwili i za każdą cenę. Jeżeli jednak sprzedaż ją przed upływem 5 lat kalendarzowych (początek liczenia czasu od 1 stycznia roku następnego po nabyciu działki) to możesz zapłacić 10 % podatku dochodowego liczonego od kwoty sprzedaży. A dlatego możesz bo jeżeli się zadeklarujesz w US, że wydasz w ciągu dwóch lat pieniądze uzyskane ze sprzedaży na swoje potrzeby mieszkaniowe to podatku nie zapłacisz. A potrzeby mieszkaniowe to kupno działki pod zabudowę mieszkanową, kupno mieszkania, domu, remont mieszkania lub domu i inne. Oczywiście po dwóch latach musisz rozliczyć się w US aktami notarialnymi zkupu nieruchomości, rachunkami, fakturami. A jeżeli pieniedzy nie wydasz to od niewydanej kwoty zapłacisz podatek dochodowy i odsetki.



Jayer - 15-03-2005 21:24
Czolem!
Odswiezam watek, gdyz juz zglupialem!!!!

Sprawa 1)
Otoz moja zonka dostala dzialke w 1993 roku, aktem notarialnem. W 2000 roku wzielismy slub i zaczelismy budowe (w sensie formalnym). W 2003 (10 lat pozniej) Ania sprzedala dzialke i zadeklarowala, ze wyda kaske na cele mieszkaniowe. W tym roku skladajac PITa dostalem wezwanie do US celem kontroli. Podczas kontroli, pani w US stwierdzila, ze trzeba rozliczyc ta sprzedaz i potracila te 10% od kwoty ulgi budowlanej (pomniejszyla ulge budowlana o 10% wartosci sprzedazy).
Czy tak mialo byc? Czy moze powinienem poprosic o wyjasnienia?

Z przytaczanych tu wypowiedzi wynika, ze nie powinienem nic oddawac.

Sprawa 2)
Mozliwe, ze wyjdzie tak, ze bedziemy musieli sprzedac wybudowany swiezo dom. Z jego sprzedazy, bedziemy chcieli wybudowac inny w innym miejscu. Czy w takim wypadku bedziemy musieli zwrocic uzyskana ulge budowlana i dodatkowo zaplacic 10% podatku od wartosci sprzedazy? Czy moze, jesli zadeklarujemy, ze przeznaczymy ta kwote na wlasne cele mieszkaniowe, to nie bedziemy musieli oddawac tych 10%? W co nie chce mi sie wierzyc rozpatrujac Sprawe 1).

Pozdro
Jay



Ula i Sławek - 15-03-2005 22:46
Według mnie US wyraźnie się pomylił. Ania nawet nie powinna była składać tego oświadczenia, bo od zakupu działki do dnia jej sprzedaży minęło ponad 5 lat.

Rozwiązanie drugiego problemu jest takie, że jeśli sprzedacie dom to jeśli złożycie to samo oświadczenie co do przeznaczenia środków na cele mieszkaniowe to nie będziecie musieli płacić 10%. Ale po upływie 2 lat spodziewajcie się kontroli skarbowej. Pamiętaj tylko, że nie możecie tych pieniędzy wydać na zakup siedliska, to jakiś wyjątek od reguły.
Serdeczności, ula



Jayer - 16-03-2005 00:47
I nie ma znaczenia, czy sie korzysta/lo z ulgi budowlanej? Chodzi o obydwa przypadki.

Pozdro
Jay

PS. Dzieki za szybka odpowiedz.



Ula i Sławek - 16-03-2005 01:09
Na ulgach budowlanych nie znam się. Nie przerabiałam tego tematu ostatnio, a chyba wiele się pozmieniało. Ale wg. mnie ulga i podatek do dwie różne sprawy i nie można ich łączyć. Pewności jednak nie mam. Za to dodam, że z tym podatkiem sprawa wygląda tak, że normalnie, ustawowo powinno płacić się 12% podatek od sprzedaży. Ale jest jakiś przepis, który mówi, że jeśli tę kwotę ze sprzedaży przeniesie się na inną nieruchomość (ale nie siedlisko) to płaci się tylko 2%. I tak w kółko, aż do dnia kiedy doczekasz się takiego momentu, że upłynie 5 pełnych lat (licząc od 1 stycznia roku, jaki nastąpił po roku w ktorym dokonałeś zakupu nieruchomości), a Ty nadal będziesz właścicielem jednej i tej samej nieruchomości. Wtedy ta maszyna umiera śmiercią naturalną.

Przykład: kupiłeś mieszkanie 1 stycznia 1999 roku, i jeśli sprzedasz je 31 grudnia 2005, nie złożysz później w US oświadczenia o planach przeznaczenia kwoty zysku na cele mieszkaniowe, albo jeśli po prostu nie ulokujesz tej kwoty w ciągu 2 lat w nieruchomości to płacisz 10%. Ale jeśli sprzedasz mieszkanie 2 stycznia 2006, to jesteś już zwolniony z podatku 10%, bo nastąpiła wspomniana śmierć.

xxx ula
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl