ďťż

Gdy dom buduje mi firma...





Magda25 - 23-04-2006 18:46
Czytam i przegladam forum i niestety widze jak bardzo jestem zielona... a chcemy (ja i maz) sie budowac. :-?
Mam takie pytanie: jak to jest, gdy podpisuje sie umowe z firma, ktora: załatwia wszystkie formalnosci, buduje dom od A do Z (pod klucz) załatwia też odbiory, my mamy sie potem tylko zameldowac, czy w takim przypadku mozna sie spodziewac opoznien, podwyzki cen, i podobnych niespodzianek? Czy w takim przypadku rowniez trzeba nadzorowac prace ekipy i bywac jak najczesciej na budowie? Nasze wyobrazenie bylo takie, ze firma sie wszystkim zajmuje (tak nam powiedziano) Czy to naiwnosc z naszej strony, ze zamierzamy tej firmie zaufac?
Oczywiscie przed podpisaniem umowy mamy zamiar skonsultowac sie z prawnikiem, ktory ja przczyta, ale jak potem wyglada ten proces budowy...???
:-? Myslałam, ze te wszystkie problemy i komplikacje dotycza glownie budow systemem gospodarczym, gdy zatrudnia sie roznych ludzi, na poszczegolne etwpy budowy.

Prosze o oswiecenie
pozdrawiam
magda





selimm - 23-04-2006 19:32
robota z gory a kasa z dołu ???



beton44 - 23-04-2006 19:54
Skoro będzie określona cena budowy (materiał + robocizna)

BĘDĄ CHCIELI OSZCZĘDZIĆ NA WSZYSTKIM bo wtedy więcej kasy zostanie jako zysk właściciela "firmy"....

Na materiale - na przykład dadzą najgorsze jakościowo materiały, mniej cementu do zaprawy na posadzki, wapna i cementu na tynki, do murowania, dadzą najgorszy gatunek drzewa, słabszy beton, "oszczędnościowe jak najbardziej" zbrojenia, izolacje,

Na robociźnie - też się da zaoszczędzić, np wszystko robiąc "jak najszybciej", niedbale, tak żeby było jak najwygodniej=szybko=tańsza robocizna dla wykonawcy

Oba rodzaje oszczędności ładnie się ze sobą łączą - przykładowo można użyć do łączenia drewna mniej gwoździ - oszczędzi się na gwoździach i robociżnie

:evil:

I domek będzie stał, a to co zaoszczędzili tego nie będzie widać od razu wyjdzie po jakimś czasie...

Dla inwestora pozostaje jako obrona może nająć inspektora nadzoru??? Może trochę ich upilnuje :o



sSiwy12 - 23-04-2006 20:02
Witaj. Najlepsza rada w takim przypadku, to Wasz "kat" - kierownik budowy. Bywają tacy. Są wyjątkowo "upierdliwi" dla wykonawcy. Powiem więcej. U nich kąt prosty ma 90 stopni!!!! Naprawdę - są tacy.
Poważnie, to jeśli chcesz uchronić się przed tym co napisali wyżej - to istnieje żelazna zasada, że nadzór musi być Twój i to solidny.
Pozdrawiam





beton44 - 23-04-2006 20:27
skoro "zajmą się wszystkim" to znaczy że i kierownik budowy będzie ich :oops:



Afgan - 23-04-2006 20:29
Posluchaj, jest tak: jak masz kase na zatrudnienie firmy to sie o nic nie martw.Typowo polskie podejscie " ze cie oszwabia,oszukaja,zamuruja jajko w scianie, zeby pozniej smierdzialo i tym podobne juz sie dawno skonczyly. Ja ciezko pracuje i nie mialem czasu na budowanie sie systemem gospodarczym,dlatego kupilem dom od developera.Jestem bardzo zadowolony, chociaz bylo kilka zgrzytow.Wogole sie nie martw, a poczas budowy odwiedz chlopakow kilka razy z jakims znajomym fachowcem i juz.
Trzymaj sie cieplutko,
Pawel



beton44 - 23-04-2006 20:54
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=20811

hmmm :oops:



polanka - 23-04-2006 22:01
albo
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=23000

developer z którym zaczynałem budowę. Szybko okazało się, że ta 'firma' ma kilka rozpoczętych budów których nie zamierza kończyć. Zresztą ukazał się o tym artykuł w prasie, po czym kolesie znikneli. Okazało się zresztą że ciągneli podwójnie, bo zatrudniali podwykonawców, mamiąc ich super stawkami ale wymagając żeby oni kupowali materiały na siebie... kilku takich znaleźli...

Najgorsze jest to że jak znam życie to ci ludzie dalej działają tylko w innym miejscu i pod inną nazwą...

A moje doświadczenia z budowaniem przez generalnego wykonawcę i sposobem gospodarczym?
Wyobraź sobie, że budujesz przez firmę. Przychodzisz na budowę, widzisz pracują jacyś ludzie. I dla nich jesteś nikim. Możesz sobie coś tam brzęczeć a oni i tak zrobią jak chcą, byle się kierownik nie czepiał.

Jedyny wyjątek to gdy wykładasz pieniądze i tego samego dnia wprowadzasz się do skończonego mieszkania.

Grzegorz Chyła



HomeLess - 24-04-2006 09:11
Ja przez to przeszedłem i na obecnym etapie rozwoju twierdzę, że nie warto przepłacać, jeśli nie widać różnicy. Ale jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ja siedzę już sobie na kupce muratorów i doświadczenia życiowego. Gdy zaczynałem też miałem stracha, że sam nie dam rady, że nie ma mi kto pomóc i zacząłem z firmą. Oczywiście wszystko to jest kwestia czasu i pieniędzy. Jeśli tego pierwszego brak, a z tym drugim nie najgorzej, to można sobie na taki 'luksus' pozwolić - ALE to NIE ZWALNIA od obowiązku kontroli. Ja po swoich doświadczeniach proponuję dokładnie i szczegółowo (co do gwoździa) przedyskutować projekt domu z owym "własnym" kierownikiem budowy (albo inspektorem nadzoru). Fachowiec NIEZALEŻNY od firmy to podstawa sukcesu i waszego zadowolenia. Wszystkie ustalenia dotyczące rozwiązań technologicznych, materiałów i technik wykonawczych powinny znaleźć odzwierciedlenie w adaptacji projektu oraz UMOWIE z firmą, w której należy zastrzec bezwzględne "trzymanie" się takiego projektu. Przed rozmowami z firmą dobrze jest mieć NIEZALEŻNIE sporządzony kosztorys dotyczący waszego zaadaptowanego projektu (i to rozpisany na nuty z przedmiarem robót). Wasz fachowiec powinnien być obecny na budowie w każdym kluczowym momencie i taki etap odebrać od wykonawców. Dobrym zwyczajem powinny być również niezapowiedziane wizyty wasze i fachowca. Wykonawca musi czuć "oddech" inwestora na plecach (bez skojarzeń proszę). Oczywiście prawo do takich wizyt też dobrze w umowie zapisać. Zażądać dostarczenia atestów na użyte materiały, czasem sprawdzić czy wykonawca rzeczywiście kupował tam, gdzie deklaruje. Roboty trochę jest, pozdrawiam i życzę udanego wyboru zarówno firmy wykonawczej jak i (a może przede wszystkim) FACHOWCA czyli inspektora nadzoru inwestorskiego. PS. płatności oczywiście po odbiorze etapu (ale to wam prawnik podpowie) i warto się zaprzyjaźnić z bezpośrednimi wykonawcami prac (z szefem firmy niekoniecznie).



a_kacper - 24-04-2006 09:21
Powiem Wam tylko tak:
Nie posiadam firmy ale postawiłem już dwa domy dla ludzi. Ja napewno nie oszczędzłem na materiałach bo chcę póżniej spać spokojnie. Wszystko zrobione solidnie i tak jak powinno być.
I np. za:
1-postawienie domu w stanie surowym zamkniętym
2-ogrodzenie
3-prace ogrodniecze
doliczam sobie 20 000 zł.
Oczywiście wszystkie dokumenty do tego etapu budowy załatwiam ja.
Pozwolenia na budowe, projekt, dziennik budowy itp.
Pozdrawiam
P.S. Zaufanie jednak czasami się opłaca...



HomeLess - 24-04-2006 09:24
Zgadzam się z przedmówcą, ale jednocześnie pozwalam sobie przypomnieć wszystkim, że najwyższą formą zaufania jest kontrola :wink:



Magda25 - 24-04-2006 10:13
Czesc!
Dzieki za zainteresowanie.
Powiem szczerze, ze jestem conajmniej wystraszona Waszymi doswiadczeniami! Przede mna jeszcze tzw. "wizja lokalna", bo owa firma buduje od jakiegos czasu na tym terenie, wiec zamierzam popytac ludzi, ktorzy juz tam mieszkaja.

Pozdrawiam
magda



HomeLess - 24-04-2006 10:19
Ludzi warto pytać (stąd m.in to forum) zwłaszcza o słowność, terminowość czy porządek na budowach realizowanych przez ową firmę . W kwestiach technicznych zakładałbym raczej, że nie są to fachowcy, więc z własnego inspektora nie rezygnuj.



Magda25 - 24-04-2006 10:42
Jeszcze takie pytanie(a) - własny inspektor - to osoba ze specjalnymi uprawnieniami jak rozumiem? Ile wiec kosztuje wynajecie kogos takiego, czy trzeba taka osobe wymienic w umowie i jak znalezc dobrego inspektora?

I jeszcze cos: pierwsza wpłata ma wynosic tyle co cena działki + 10 000 na formalności, co w tym przypadku daje jakies 40 000, moze 43 000 zl. Czy zgadzac sie na to, czy upierac sie przy nizszej kwocie?
ps. Cena domu pod klucz z dzialka wynosi okolo 203 000zl.



HomeLess - 24-04-2006 10:51
Ile kosztuje - trudno powiedzieć, to zależy od regionu. Ja bym szukał polecanego gościa z uprawnieniami kierownika budowy. Może na forum jest ktoś z twoich okolic i może ci pomóc. W umowie zapisać. Wszystko pisać, pamięć ludzka jest bardzo zawodna, zwłaszcza w stresie. Jeśli masz zapłacić za działkę, to dobrze by było gdyby wiązało się to z aktem notarialnym, żebyś już była właścicielką pełną gębą, bo potem to już wszystko, co na twojej ziemi to twoje.



sSiwy12 - 24-04-2006 10:56
To co Napisałaś teraz, zmienia troche obraz. Faktycznie to jest tak, że umowa przewiduje kupno działki i wybudowania na niej domu.
W tej sytuacji nie wiem, czy numer z "własnym nadzorcą" przejdzie, ale próbować warto - to ma być Twój dom, za Twoje pieniądze.
W takim przypadku istnieje inna zasada, a mianowicie "płać za to co dostałaś". I tak pierwszą ratę zapłać, po otrzymaniu aktu notarialnego z prawem własności do działki. W pzrypadku, gdy firma "będzie oporna" potraktujcie to jako umowę przedwstepną sprzedaży działki, a wpłatę jako zaliczkę uwarunkowaną .... (tu podpowie Ci prawnik).
Powodzenia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl