Już mieszkam - duży kłopot z oknami dachowymi - help
Evva - 03-01-2008 09:41
Mieszkamy w nowym domu juz od 15 grudnia.
Wczoraj odkryłam (przy pierwszych mrozach), że chyba będę mieć problem z oknami dachowymi.
Okna (Velux) są pod kątem 45 st. obrobione karton gipsem. Glify idą prostopadle do szyby okiennej.
W dolnych rogach okna zbiera się woda - a nawet lód (to może być normalne bo następuje skraplanie, prawda?) Ale woda niestety również wsiąka w dolne rogi karton gipsu. Są już w innym kolorze od tej wody.
Ponadto po bokach gdzie były wkręty do k/g pokryte warstwą gipsu, są maleńkie dołki, które również zachodzą wilgocią - takie szare kółeczka wokół.
Na razie wszystko jest świeże i można to próbować wytrzeć, wysuszyć ale to przecież niec nie da na dłuższą metę. No i wydaje mi się że to pierwszy krok do grzyba w domu..... :-( Jestem załamana, bo zawsze strasznie bałam się wilgoci w domu.
Poradździe mi coś, bo mam doła. Dodatkowo dwa okna są mniej szczelnie i trochę wieje ze szczelin, przez co zbiera się jeszcze więcej wody/lodu.
A może problem jest w tym, że właśnie dolny glif jest prostopadły do szyby? Może powinien być pod kątem rozwartym aby polepszyć cyrkulacje powietrza?
Bardzo proszę o rady....
Lidka i Janusz - 03-01-2008 09:46
Czy nie masz pod nimi grzejników?
zenek_akcent - 03-01-2008 09:59
mam podobny problem tyle ze z oknami Roto (NIE POLECAM TEJ FIRMY- badziew totalny!!!!!!)
Wiecznie sa spocone, wiecznie są wilgotne i ciagle je wycieram. Płyta g/k jest w pod odpowiedznim kątem, grzejnki pod oknami i tez są zacieki w kącikach. W dwóch oknach w rogach nawet lakier już odkoczył i powoli znienia zabarwienie - takze czekam lata aby to osuszyć i rozgladam sie za farbą badz bejcą lub czym kolwiem aby tez okna zamazać i chyba co rok to bedzie sie powtarzać (bo to jest dopiero piewrsza moja zima w tym domu ). Wentylacja jest ok bo mam jedno okno Fakro i tym nic sie nie dzieje.
Takze Ty nie jedna masz problem z tymi "pięknymi oknami" ( w drugim domu nie bedzie oknien dachowych!!!).
Łacze sie w bólu z Tobą.
pozdr.
A tak na marginesie moze ktoś poleci jakiś odpowiedni specyfik aby solidnie te okna zakonserwować
Evva - 03-01-2008 10:01
Pod jednym mam grzejnik i to spory - ale akurat w nim zbiera się najwięcej :-( (wieje też najbardziej). Pod dwoma mie ma grzejników, są pod zwykłym oknem.
Na klatce, nad schodami oczywiście też nie ma, ale tam chyba jest najlepsza sytuacja - przypuszczam że cyrkulacja jest najlepsza - ciepłe powietrze jest wciągane na górę wprost z salonu.
Cypek - 03-01-2008 10:03
A grzejniczki pod oknami masz ?
Jak nie postaw tam olejaki na czas zimy.
W oknach masz wywietrzaki ? Otwórz je, będzie ruch powietrza, mniej się będzie skraplać.
PS. Mam okna dachowe roto i nie narzekam, woda mi sie nie gromadzi na nich.
Darek_P - 03-01-2008 10:06
Dolny glif powinien być prostopadły do podłogi. Górny równoległy. Taka obróbka zapewnia prawidłową cyrkulację powietrza. W przeciwnym wypadku efekt jest taki jak u Ciebie, a podobno dalej prowadzi to do zagrzybienia płyt g/k.
Niestety widziałem tak obrobione okna przez firmy z kilkuletnim doświadczeniem. W przypadku okien Fakro obrazkowa instrukcja montażu jest naklejona na szybie.
Jak masz możliwość naprawienia tego błędu to myślę, że lepiej to zrobić teraz. Przy okazji wpadnie Ci więcej światła do pomieszczeń.
Darek
Evva - 03-01-2008 10:07
mam podobny problem tyle ze z oknami Roto (NIE POLECAM TEJ FIRMY- badziew totalny!!!!!!)
Wiecznie sa spocone, wiecznie są wilgotne i ciagle je wycieram. Płyta g/k jest w pod odpowiedznim kątem, grzejnki pod oknami i tez są zacieki w kącikach. W dwóch oknach w rogach nawet lakier już odkoczył i powoli znienia zabarwienie - takze czekam lata aby to osuszyć i rozgladam sie za farbą badz bejcą lub czym kolwiem aby tez okna zamazać i chyba co rok to bedzie sie powtarzać (bo to jest dopiero piewrsza moja zima w tym domu ). Wentylacja jest ok bo mam jedno okno Fakro i tym nic sie nie dzieje.
Takze Ty nie jedna masz problem z tymi "pięknymi oknami" ( w drugim domu nie bedzie oknien dachowych!!!).
Łacze sie w bólu z Tobą.
pozdr.
A tak na marginesie moze ktoś poleci jakiś odpowiedni specyfik aby solidnie te okna zakonserwować O Matko, jest nas więcej!!!
Zastanawiam się czy otwierać te wywitrzniki w Veluxach czy nie, bo mam również wywietrzniki w zwykłych okanch w każdej sypialni. Wychodzi mi że nie otwierać, bo skoro tam wieje i tak, a klasyczne okno jest trochę rozszczelnione, to może będzie OK (Chociać na razie jest cholernie daleko od OK :evil: )
andre59 - 03-01-2008 10:08
Zauważcie, że takie okna właściwie wystają ponad płaszczyznę ocieplenia dachu.
W związku z tym temperatura wewnętrznej szyby może schodzić poniżej punktu rosy (ok. 10 st.C) powodując wykraplanie się pary wodnej na powierzchni okna.
W dużej mierze zależy to od rodzaju zestawu szyb (wsp. "k" - powinien być jak najmniejszy) zastosowanego w oknach.
pablitoo - 03-01-2008 10:09
Mam okna dachowe Velux 78x160cm / 7 szt / - pod każdym oknem grzejnik - w oknach wszystkie wywietrzaki otwarte - nie ma śladu po jakiejkolwiek wilgoci na oknach czy też w okolicach okna .
Cypek - 03-01-2008 10:24
Zastanawiam się czy otwierać te wywitrzniki w Veluxach czy nie, bo mam również wywietrzniki w zwykłych okanch w każdej sypialni. Wychodzi mi że nie otwierać, bo skoro tam wieje i tak, a klasyczne okno jest trochę rozszczelnione, to może będzie OK (Chociać na razie jest cholernie daleko od OK :evil: ) U mnie w roto są po 2 takie wywietrzaki, Wystarcza otwarcie jednego do połowy.
Masz te grzejniki pod oknami ?
Evva - 03-01-2008 10:28
A jak masz obrobiony dół okna? pod kątem prostym do szyby czy pod rozwartym?
Może mnie ktoś uświadomi czy to w ogóle ma znaczenie czy mi się tylko wydaje że ma?
Evva - 03-01-2008 10:32
[quote=
Masz te grzejniki pod oknami ?[/quote]
No mam pod jednym oknem - na górze to napisałam, ale akurat z tym oknem jest najgorzej
pablitoo - 03-01-2008 10:35
A jak masz obrobiony dół okna? pod kątem prostym do szyby czy pod rozwartym?
Może mnie ktoś uświadomi czy to w ogóle ma znaczenie czy mi się tylko wydaje że ma? Ja mam jak poniżej :
http://img210.imageshack.us/img210/1...3443zs0.th.jpg
http://img186.imageshack.us/img186/1...3453bl5.th.jpg
Evva - 03-01-2008 10:39
Jak masz możliwość naprawienia tego błędu to myślę, że lepiej to zrobić teraz. Przy okazji wpadnie Ci więcej światła do pomieszczeń.
Darek Jeżeli bym naprawiała to myślę że dopiero wiosną. Chociaż serce mi się kraje na myśl, że musiałabym rozbebeszyć kawałek skosu w moich nowiutkich i wychuchanych sypialniach :( :(
Tak naprawdę to chciałabym tego uniknąć - można by było to naprawić za parę lat podczas jakiegoś remontu.
Tylko czy za parę lat nie będzie za późno? Może jest jakiś sposób na uratowanie sytuacji? Mój dół psychiczny się pogłębia....
Cypek - 03-01-2008 10:43
Konieczna radykalna poprawa wentylacji na tych oknach. Wywietrzaki w ruch. Zobaczysz, czy jest poprawa.
Evva - 03-01-2008 10:53
Konieczna radykalna poprawa wentylacji na tych oknach. Wywietrzaki w ruch. Zobaczysz, czy jest poprawa. No dobra, zadzwoniłam do męża żeby teraz otworzył te wywietrzniki. Będzie wiało jak cholera, ale chyba to wolę od grzyba.
Ale z drugiej strony to się ciągle zastanawiam: skoro i tak wieje ze szczelin okiennych i jest źle, to jak będzie wiało bardziej jeszcze z wywietrznika to będzie lepiej?
pablitoo - 03-01-2008 11:02
Otwarcie wywietrzaka w oknie nie musi poprawić sytuacji - ważna jest prawidłowa cyrkulacja powietrza ogrzanego w pomieszczeniu .
Jeżeli cyrkulacja ogrzanego powietrza jest zaburzona to okno bedzie marzło zawsze i skutkiem tego będzie sie na nim wykraplała wilgoć ...
rafal9 - 03-01-2008 11:06
Ogólnie rzecz ujmując okna dachowe to straszny badziew. Niezależnie jakiej firmy.
Wykonanie poprawnych obróbek i ocieplenie tego cholerstwa jest z reguły schrzanione.
Najlepiej wyciąć dookoła płytę g-k i własnoręcznie odpowiednio ocieplić, napchać wełny czy czego się tam jeszcze da.
Cypek - 03-01-2008 11:11
Ale z drugiej strony to się ciągle zastanawiam: skoro i tak wieje ze szczelin okiennych i jest źle, to jak będzie wiało bardziej jeszcze z wywietrznika to będzie lepiej? Zaraz zaraz, a jakich szczelin okiennych Ci wieje ? U mnie przy uchylonym wywietrzaku nic z niego nie wieje, jak coś to raczej ciepło tamtędy ucieka z wnętrza.
orasta - 03-01-2008 11:14
Mam prawidłowo obrobione okna połaciowe, pod nimi grzejniki a i tak mam podobny problem. Może nie na taką skalę jak Evva ale jednak. Mowicie grzejniki pod okna, macie rację. Ale co wtedy- centralne gazowe, nocne obniżenie temperatury np. 23:00 do 6:00, temperatura nie spada do zadanej, kocioł nie grzeje i kaloryferki pod oknami zimne. A kiedy mamy największe skraplanko, właśnie w nocy i nad ranem. Zauważyłem też że u mnie problem skraplania dotyczy w szczególności okien umieszczonych od strony północnej, z tymi od południa nie jest tak źle. Serwisant firmy z której mam okna powiedział mi w "tajemnicy" że skraplanie na oknach to nagminny problem.
Evva - 03-01-2008 11:26
Ale z drugiej strony to się ciągle zastanawiam: skoro i tak wieje ze szczelin okiennych i jest źle, to jak będzie wiało bardziej jeszcze z wywietrznika to będzie lepiej? Zaraz zaraz, a jakich szczelin okiennych Ci wieje ? U mnie przy uchylonym wywietrzaku nic z niego nie wieje, jak coś to raczej ciepło tamtędy ucieka z wnętrza. No normalnie wieje ze szczeliny gdzie rama okna stylka się ze skrzydłem. A może mi się okno wypaczyło????
Jeżeli chodzi o Ciebie to jak wentylacja grawitacyjna działa OK to właśnie z wywietrznika wwiewa powietrze do wnętrza, a kanał wentylacyjny z komina je wyciąga.
Coś mi się zdaje, że u Ciebie coś jest też nie tak. No bo jak? Wciąga powietrze z komina, a wywiewa na zewnątrz oknem? Chyba, że masz to rozwiązane inaczej
Evva - 03-01-2008 11:29
Mam prawidłowo obrobione okna połaciowe, pod nimi grzejniki a i tak mam podobny problem. Może nie na taką skalę jak Evva ale jednak. Mowicie grzejniki pod okna, macie rację. Ale co wtedy- centralne gazowe, nocne obniżenie temperatury np. 23:00 do 6:00, temperatura nie spada do zadanej, kocioł nie grzeje i kaloryferki pod oknami zimne. A kiedy mamy największe skraplanko, właśnie w nocy i nad ranem. Zauważyłem też że u mnie problem skraplania dotyczy w szczególności okien umieszczonych od strony północnej, z tymi od południa nie jest tak źle. Serwisant firmy z której mam okna powiedział mi w "tajemnicy" że skraplanie na oknach to nagminny problem. A u mnie do qurwy nędzy ten problem jest od południa. od północy jest minimalnie lepiej. Kto rozwiąże tę zagadkę?
A tak w ogóle mąż zadzwonił że otworzył te wywietrzniki. Podobno wieje jak gdyby był na dworzu... :evil:
pablitoo - 03-01-2008 11:40
A u mnie do qurwy nędzy ten problem jest od południa. od północy jest minimalnie lepiej. Kto rozwiąże tę zagadkę?
A tak w ogóle mąż zadzwonił że otworzył te wywietrzniki. Podobno wieje jak gdyby był na dworzu... :evil: Im cieplej w pokoju i zimniej na dworze tym skraplanie wystapi w wiekszym stopniu ...
Jak wieje mocno to klasyczny problem z wentylacją grawitacyjną - szczelne okna , szczelne drzwi , dom jak termos - z kratek wentylacyjnych w pomieszczeniach powietrze jest wysysane z wnętrza budynku - a skąd jest dostarczane ?? - właśnie jak otwarliście wywietrzaki tamtędy zaczęło zasysać powietrze do wnętrza budynku ...
Rozszczelnić okna , dostarczyć do wnetrza budynku więcej świeżego powietrza - wówczas bilans powietrza wyssanego i dostarczonego się wyrówna i nie bedzie pizgać z wywietrzaków ...
XX - 03-01-2008 11:43
to chyba problem wentylacji a nie glifów...
jaką macie wentylację w domu?
pablitoo - 03-01-2008 11:44
Ogrzane przez kaloryfer powietrze unosząc się do góry "owiewa" okno wraz z szybą i zapobiega roszeniu i skraplaniu wilgoci na styku środowiska zimnego i ciepłego - podstawowa sprawa to prawidłowa obróbka okien dachowych płytami G-K i zapewnienie prawidłowej cyrkulacji ciepłego powietrza - czyli grzejnik pod otworem okiennym - czyli oknem ...
Nie jest to skomplikowane - ale w wypadku popełnienia jakiegoś błędu na etapie obudowywania okna płytami lub instalacji grzejników - efekty mogą być bardzo trudne i kosztowne do naprawy ...
Evva - 03-01-2008 11:45
A u mnie do qurwy nędzy ten problem jest od południa. od północy jest minimalnie lepiej. Kto rozwiąże tę zagadkę?
A tak w ogóle mąż zadzwonił że otworzył te wywietrzniki. Podobno wieje jak gdyby był na dworzu... :evil: Im cieplej w pokoju i zimniej na dworze tym skraplanie wystapi w wiekszym stopniu ...
Jak wieje mocno to klasyczny problem z wentylacją grawitacyjną - szczelne okna , szczelne drzwi , dom jak termos - z kratek wentylacyjnych w pomieszczeniach powietrze jest wysysane z wnętrza budynku - a skąd jest dostarczane ?? - właśnie jak otwarliście wywietrzaki tamtędy zaczęło zasysać powietrze do wnętrza budynku ...
Rozszczelnić okna , dostarczyć do wnetrza budynku więcej świeżego powietrza - wówczas bilans powietrza wyssanego i dostarczonego się wyrówna i nie bedzie pizgać z wywietrzaków ... Niby to wszystko wiem...
Czyli myślisz że powieje tak bardzo tylko na początku, dopóki się nie unormuje?
pablitoo - 03-01-2008 11:47
to chyba problem wentylacji a nie glifów...
jaką macie wentylację w domu? - problem wentylacji - jak świat stoi - wentylacji grawitacyjnej - ale prawidłowe wykonanie obróbki glifów i umieszczenie źródła ciepła eliminuje ten problem całkowicie - ja w moim domu mam wentylację grawitacyjną - i zero problemów z jakimkolwiek roszeniem czy skraplaniem wilgoci na szybach czy oknach dachowych czy nie dachowych ...
AmberWind - 03-01-2008 11:50
Mamy 7 okien polaciowych Velux. Nigdzie nic sie nie wykrapla. Od polnocy w sypialni dwa Veluxy a pod nimi nie ma kaloryferow. Rowniez nie ma najmniejszego problemu. Wentylacja w domu tylko grawitacyjna. Mieszkamy od 3 miesiecy.
Evva - 03-01-2008 11:50
Ogrzane przez kaloryfer powietrze unosząc się do góry "owiewa" okno wraz z szybą i zapobiega roszeniu i skraplaniu wilgoci na styku środowiska zimnego i ciepłego - podstawowa sprawa to prawidłowa obróbka okien dachowych płytami G-K i zapewnienie prawidłowej cyrkulacji ciepłego powietrza - czyli grzejnik pod otworem okiennym - czyli oknem ...
Nie jest to skomplikowane - ale w wypadku popełnienia jakiegoś błędu na etapie obudowywania okna płytami lub instalacji grzejników - efekty mogą być bardzo trudne i kosztowne do naprawy ... No tak, ale jeżeli w moim przypaku pod tym najgorszym oknem jest akurat grzejnik i to nie polepsza sytuacji?
Pozostaje mi wierzyć, że poprawię tę grawitacyjną wentylację, poprzez wywiewniki. Podejrzewam, że gdyby jednak dolny glif był prostopadle do podłogi to ciepłe powietrze z grzeniki miałoby łatwiej "omieść" to okno i byłoby OK
pablitoo - 03-01-2008 11:51
Niby to wszystko wiem...
Czyli myślisz że powieje tak bardzo tylko na początku, dopóki się nie unormuje? Nie - przestanie wiać jak dostarczysz innym otworem powietrze do budynku - otwórz w innych pomieszczeniach okna / /uchyl je / , uchyl okna na parterze - i zobaczysz czy przestanie wiać z nawiewników ...
Evva - 03-01-2008 11:53
Mamy 7 okien polaciowych Velux. Nigdzie nic sie nie wykrapla. Od polnocy w sypialni dwa Veluxy a pod nimi nie ma kaloryferow. Rowniez nie ma najmniejszego problemu. Wentylacja w domu tylko grawitacyjna. Mieszkamy od 3 miesiecy. Napisz proszę AmberWind (chyba mam już obsesję na tym punkcie bo ciągle się powtarzam) - jak u Ciebie jest z dolnym glifem?
pablitoo - 03-01-2008 11:54
No tak, ale jeżeli w moim przypaku pod tym najgorszym oknem jest akurat grzejnik i to nie polepsza sytuacji?
Pozostaje mi wierzyć, że poprawię tę grawitacyjną wentylację, poprzez wywiewniki. Podejrzewam, że gdyby jednak dolny glif był prostopadle do podłogi to ciepłe powietrze z grzeniki miałoby łatwiej "omieść" to okno i byłoby OK Widziałaś na fotkach powyżej jak u mnie to zrobiłem ?? - sam zażądałem aby fachowcy tak mi glify zrobili - a też chcieli zrobić równolegle do podłogi ...
Tak samo od górnej strony okna - kazałem zrobić pod znacznym katem - doświetla znakomicie całe pomieszczenia i powietrze ma doskonałe warunki cyrkulacji ...
Cypek - 03-01-2008 11:57
Nie wiem jak być powinno, wiem że wywietrzakiem nie wpada (chyba) powietrze do środka. Dziś przyłożę tam zapalniczkę aby sprawdzić dokładnie w którym kierunku jest ruch powietrza. Wiem jedno, płyty GK odchodzą od okna prostopadle do podłogi, pod każdym oknem mam grzejnik i uczylony 1 wywietrzak na okno i jest sucho na oknie. Efekt taki jak u Ciebie wystąpił ze 2 x jak temp. na zewnątrz spadła któres zimy do -25C, po prostu mróz przelazł przez szybę.
pablitoo - 03-01-2008 11:57
Mamy 7 okien polaciowych Velux. Nigdzie nic sie nie wykrapla. Od polnocy w sypialni dwa Veluxy a pod nimi nie ma kaloryferow. Rowniez nie ma najmniejszego problemu. Wentylacja w domu tylko grawitacyjna. Mieszkamy od 3 miesiecy. Dobra wentylacja - tylko i aż tyle ... - tylko pogratulować :)
Evva - 03-01-2008 11:57
Niby to wszystko wiem...
Czyli myślisz że powieje tak bardzo tylko na początku, dopóki się nie unormuje? Nie - przestanie wiać jak dostarczysz innym otworem powietrze do budynku - otwórz w innych pomieszczeniach okna / /uchyl je / , uchyl okna na parterze - i zobaczysz czy przestanie wiać z nawiewników ... Mam nawiewniki również na dole w klasycznych oknach, ale widzę że to ciągle za mało. To jest najbardziej problematyczne teraz przy temp. minus 10 st. Wiadomo, że ciężko uchylić teraz kilka okien w domu, bo trzeba by było siedzieć w kurtce. Muszę jednak dziś coś pokombinować.
Od wiosny będę okna uchylać ciągle, bo lubię.
pablitoo - 03-01-2008 12:01
Mam nawiewniki również na dole w klasycznych oknach, ale widzę że to ciągle za mało. To jest najbardziej problematyczne teraz przy temp. minus 10 st. Wiadomo, że ciężko uchylić teraz kilka okien w domu, bo trzeba by było siedzieć w kurtce. Muszę jednak dziś coś pokombinować.
Od wiosny będę okna uchylać ciągle, bo lubię. Na to wygląda ze to wszystko mało - a może masz inny otwór wewnatrz otwarty - np kominek - przez komin wysysa mnóstwo powietrza z budynku ... , albo w kuchni okap i wentylator ...
Od wiosny nie bedziesz musiała - im mniejsza różnica temp wewnątrz budynku/na zewnatrz tym nawiewanie powietrza do środka bedzie mniejsze aż zaniknie całkowicie ...
Już przy zerze stopni na zewnatrz przestanie nawiewać ...
Evva - 03-01-2008 12:06
No tak, ale jeżeli w moim przypaku pod tym najgorszym oknem jest akurat grzejnik i to nie polepsza sytuacji?
Pozostaje mi wierzyć, że poprawię tę grawitacyjną wentylację, poprzez wywiewniki. Podejrzewam, że gdyby jednak dolny glif był prostopadle do podłogi to ciepłe powietrze z grzeniki miałoby łatwiej "omieść" to okno i byłoby OK Widziałaś na fotkach powyżej jak u mnie to zrobiłem ?? - sam zażądałem aby fachowcy tak mi glify zrobili - a też chcieli zrobić równolegle do podłogi ...
Tak samo od górnej strony okna - kazałem zrobić pod znacznym katem - doświetla znakomicie całe pomieszczenia i powietrze ma doskonałe warunki cyrkulacji ... Matko, ale byłam głupia! Tym bardziej że chciałam, żeby mi fachowcy zrobili glify prostopadle do podłogi. Jak zrobili w pierwszej sypialni prostopadle do szyby, to powiedziałam , że chcę inaczej, a oni na to zrobili wielkie oczy i powiedzieli że po pierwsze tak będzie gorzej bo powstanie mostek termiczny (w tym rozwiązaniu które mam jest więcej miejsca na ocieplenie), a po drugie to oni by nawet woleli zrobić prostopadle do podłogi bo to znaczeni prostrze technicznie, ale ze względu na dbałość o moje dobro zrobią właśnie tak.
:evil: :evil: Kurcze, człowiek się starał, dużo czytał, pytał się, rozmawiał i d u p a.
AmberWind - 03-01-2008 12:10
Napisz proszę AmberWind (chyba mam już obsesję na tym punkcie bo ciągle się powtarzam) - jak u Ciebie jest z dolnym glifem?
Mam dokladnie tak jak na zdjeciach pablitoo. Nie ma wilgoci, a pomieszczene sa doskonale doswietlone.
Jest jeszcze jeden Velux od polnocy w lazience. I pod nim tez nie mam kaloryfera (nie bylo technicznej mozliwosci, aby go tam zamontowac) i rowniez problemu z wykraplaniem nie ma.
siwy z gosławic - 03-01-2008 12:12
A może zamiast rozszczelniać okno lepiej je uszczelnić.
Ja mam 3 dachowe szczelnie zamknięte i żadnych grzejników pod nimi. Nic mi nie paruje czy też skrapla się. Ale wystarczy że otworzę kratkę nawiewną w oknie i po 20 minutach zaczyna z tej kratki kapać. Może dlatego że jest ona metalowa i tak się wychładza że zaczyna skraplać parę. No ale inne okna też mi nie parują a wilgotność w domu 55%.
Cypek - 03-01-2008 12:13
Głowa do góry, chyba nikt nie uniknął błędów przy budowie domu.
Ja także m.in. nie dałem początkowo obróbek blacharskich na balkonach i kosztowało mnie to odpadnięciem tynku.
Evva - 03-01-2008 12:28
Głowa do góry, chyba nikt nie uniknął błędów przy budowie domu.
Ja także m.in. nie dałem początkowo obróbek blacharskich na balkonach i kosztowało mnie to odpadnięciem tynku. Też tak sobie tłumaczę, że gdzieś błąd musi się pojawić. Ale strasznie mnie to boli, że aby poprawić ten błąd musiałabym zrujnować dopiero co dopieszczone pokoiki. Takie zerwanie glifów, nałożenie nowych, gipsowanie, szlifowanie, ponowne malowanie, OKROPIEŃSTWO. Tym bardziej że włanym nakładem sił zrobiłam na ścianach fajne efekty malarsko-dekoracyjne, które mi się bardzo podobają.
orasta - 03-01-2008 12:29
Evva- na nasze szczęście klimat się ociepla.
pablitoo - 03-01-2008 12:39
Evva- na nasze szczęście klimat się ociepla. Jakoś tego nie widzę ... i nie czuję - na połedniu kurcze prawie non stop -10 stopni nocami a w dzień niewiele mniej :evil:
Cypek - 03-01-2008 12:43
To że się ociepla nie ma wątpliwości. Poprzednia zima bardzo łagodna, teraz raptem ze 2 dni -5 do -10. Leberko. Dziś słoneczko u mnie ślicznie grzeje i piecyk od rana milczy. Centralna Polska.
pablitoo - 03-01-2008 12:46
- to chyba u was w centrum się ociepla - bo u nas na połedniu - nie !
:lol:
Cypek - 03-01-2008 12:51
Dawaj do nas :)
Wiem, wiem różnica może być kolosalna nawet na tam małej powierzchni globu jaką zajmuje Polska. Dlatego często się śmieję z pytań typu: ile Wam poszło gazu w tym roku?
mario1976 - 03-01-2008 12:52
A powiedźcie mi co zrobić jesli pod Veluxami nie ma ścianek kolankowych ?
Mam taki wesoły projekt i w jedym z pokoi scianki nie mam. Pod Veluxami nie będzie więc kaloryfera....wentylacja grawitacyjna.
Czy są jakieś szanse wg Was, że przy prawidłowym obrobieniu okna i dociepleniu nie będzie mi się Velux pocić ?
orasta - 03-01-2008 12:53
Tej nocy w N.Sączu też dało po garach -12. Dajmy spokój z klimatem, myślmy jak walczyś z roszeniem.
Evva - 03-01-2008 12:54
Nawet jak się spektakularnie ociepli to miesiąc przymrozków sprawi że osiwieję.
Dziś dopiero jest drugi dzień prawdziwego zimna, a ja mam drugi dzień prawdziwego zmartwienia....
No ale grunt że zdrowi jesteśmy.
Już zaczynam uskuteczniać takie swoje filozofie, że w sumie lepiej jak się okna pier......ą niż jak by się miało coś złego w mojej rodzinie dziać.
Zawsze to lepiej niż jakieś nieszcęście za to z super oknami :wink:
Sorry, dostaję już głupawki zmartwieniowo-filozoficznej.
orasta - 03-01-2008 12:57
A powiedźcie mi co zrobić jesli pod Veluxami nie ma ścianek kolankowych ?
Mam taki wesoły projekt i w jedym z pokoi scianki nie mam. Pod Veluxami nie będzie więc kaloryfera....wentylacja grawitacyjna.
Czy są jakieś szanse wg Was, że przy prawidłowym obrobieniu okna i dociepleniu nie będzie mi się Velux pocić ? To co , nawet kawałka ściany nie będzie ?
Karp - 03-01-2008 13:15
Dziwię, się że nik tego nie poruszył 8) , jeżeli mieszkacie od 15 grudnia to zapewne jesień i początek zimy była wykończeniówka a więc sporo "mokrej roboty", tynkowanie, wylewanie posadzek, szpachlowanie, malowanie itp.
Jest więc w bydynku masa wilgoci technologicznej, która gdzieś się musi podziać. No i skrapla się na oknach dachowych.
Ja tynkowałem w grudniu garaż, w którym przez kilka lat było sucho jak pieprz, a teraz mimo, że tynk wygląda na suchy - okna się pocą :o
Między innymi dlatego niektórzy piszą że mają sucho a innym kapie.
Inna sprawa to koniecznie sprawna wentylacja.
Pozdrawiam
Karp
rafal9 - 03-01-2008 13:16
Problem jest prosty do rozwiązania:
fragmenty obróbki okien są niedostatecznie docieplonie, co powoduje, że powierzchnia płyt albo okna od wewnątrz ma zbyt niską temperaturę względem tempereatury powietrza w pokoju.
Jak temperatura spadnie poniżej temp. punktu rosy następuje wykraplanie pary wodnej.
Temeperatura punktu rosy jest proporcjonalna do wilgotności względnej.
Dlatego też rozwiazać problem należy poprzez:
- poprawę ocieplenia glifów okien dachowych, co podniesie ich tempereaturę pow. temp.p.rosy.
albo:
- zmniejszenie wilgotności powietrza: wartości wilgotności w granicach 30-35% w zasadzie powinno wyeliminować problem.
Grzejnik i cyrkulacja powietrza nie eliminują przyczyn tylko eliminują skutek.
mario1976 - 03-01-2008 13:22
To co , nawet kawałka ściany nie będzie ? No w jednym nie będzie.
Na górze mam trzy pokoje i w jednym nie ma ścianki. Skos z KG będzie dochodził do podłogi. Łóżko jest z innej strony pokoju. W skosach będą zamontowane ewentualnie jakieś szafki.
Sąsiad ma np dach kopertowy i nie ma ani jednej ścianki kolankowej na górze. I co wtedy. Musi kapać i rosić ?
orasta - 03-01-2008 13:31
To co , nawet kawałka ściany nie będzie ? No w jednym nie będzie.
Na górze mam trzy pokoje i w jednym nie ma ścianki. Skos z KG będzie dochodził do podłogi. Łóżko jest z innej strony pokoju. W skosach będą zamontowane ewentualnie jakieś szafki.
Sąsiad ma np dach kopertowy i nie ma ani jednej ścianki kolankowej na górze. I co wtedy. Musi kapać i rosić ?
Są takie grzejniki które mocuje się bezpośrednio do podłogi, ale to chyba głupi pomysł. :oops:
Evva - 03-01-2008 13:41
Dziwię, się że nik tego nie poruszył 8) , jeżeli mieszkacie od 15 grudnia to zapewne jesień i początek zimy była wykończeniówka a więc sporo "mokrej roboty", tynkowanie, wylewanie posadzek, szpachlowanie, malowanie itp.
Jest więc w bydynku masa wilgoci technologicznej, która gdzieś się musi podziać. No i skrapla się na oknach dachowych.
Ja tynkowałem w grudniu garaż, w którym przez kilka lat było sucho jak pieprz, a teraz mimo, że tynk wygląda na suchy - okna się pocą :o
Między innymi dlatego niektórzy piszą że mają sucho a innym kapie.
Inna sprawa to koniecznie sprawna wentylacja.
Pozdrawiam
Karp Nie całkiem było tak. Tynkowałam w czerwcu, wylewki początek lipca. Malowanie od października po trochu. Teoretycznie powinno być w porządku. W listopadzie jak mierzyliśmy z parkieciarzem wilgotność podłogi to była idealna - 1,2 - 1,4 %.
No ale może gdzieś jakaś podstępna wilgoć się ukryła?
mario1976 - 03-01-2008 13:44
Są takie grzejniki które mocuje się bezpośrednio do podłogi, ale to chyba głupi pomysł. :oops: hmmm Jeśli śą takie niskie kaloryfery montowane do podłogi (jakoś takie coś obiło mi się o oczy...niskie i długie) to nawet byłby dobry pomysł...tylko, że te skosy chciałem zabudować szafkami.
Zobaczymy. KG i ocieplenia robie sam więc mam nadzieje, że korzystając z instrukcji forumowych nie narobie błędów....o ewentualne rosienie będę się martwił jesienią :wink: .
orasta - 03-01-2008 13:45
Problem jest prosty do rozwiązania:
fragmenty obróbki okien są niedostatecznie docieplonie, co powoduje, że powierzchnia płyt albo okna od wewnątrz ma zbyt niską temperaturę względem tempereatury powietrza w pokoju. U mnie skraplanie występuje na szybach okna, a więc to co piszesz chyba nie do końca jest prawdą.
Evva - 03-01-2008 13:46
Problem jest prosty do rozwiązania:
fragmenty obróbki okien są niedostatecznie docieplonie, co powoduje, że powierzchnia płyt albo okna od wewnątrz ma zbyt niską temperaturę względem tempereatury powietrza w pokoju.
Jak temperatura spadnie poniżej temp. punktu rosy następuje wykraplanie pary wodnej.
Temeperatura punktu rosy jest proporcjonalna do wilgotności względnej.
Dlatego też rozwiazać problem należy poprzez:
- poprawę ocieplenia glifów okien dachowych, co podniesie ich tempereaturę pow. temp.p.rosy.
albo:
- zmniejszenie wilgotności powietrza: wartości wilgotności w granicach 30-35% w zasadzie powinno wyeliminować problem.
Grzejnik i cyrkulacja powietrza nie eliminują przyczyn tylko eliminują skutek. No dobrze, przypuśćmy że zerwę glify i napcham tam jeszcze wełny. Od razu wtedy poprawiłabym je tak, żeby dół był prostopadły do podłogi. Ale wtedy ten dół będzie jescze gorzej ocieplony, bo zmieści się tam o wiele mniej wełny, więc po bokach i u góry będzie cieplej ale u dołu zimniej. Więc też źle. Co o tym sądzisz?
A po drugie: w jaki sposób zmniejsza się wilgotność powietrza??? No bo przecież przez te rozszczelnione okna ta wilgoć i tak napływa.
adam_mk - 03-01-2008 14:05
Poczytajcie sobie tę tabelkę i kupcie termometr naklejany na akwarium. Taki pasek z kwadracikami reagującymi na różne temperatury.
Naklejcie go na szybę.
Obok powieście termometr pokojowy, hygrometr i tę tabelkę.
A reszta? - albo wentylować, albo grzać.
Wyjdzie z pomiarów.
Adam M.
http://img80.imageshack.us/img80/814...mage002yi0.jpg
pablitoo - 03-01-2008 14:06
Problem jest prosty do rozwiązania:
fragmenty obróbki okien są niedostatecznie docieplonie, co powoduje, że powierzchnia płyt albo okna od wewnątrz ma zbyt niską temperaturę względem tempereatury powietrza w pokoju.
Jak temperatura spadnie poniżej temp. punktu rosy następuje wykraplanie pary wodnej.
Temeperatura punktu rosy jest proporcjonalna do wilgotności względnej.
Dlatego też rozwiazać problem należy poprzez:
- poprawę ocieplenia glifów okien dachowych, co podniesie ich tempereaturę pow. temp.p.rosy.
albo:
- zmniejszenie wilgotności powietrza: wartości wilgotności w granicach 30-35% w zasadzie powinno wyeliminować problem.
Grzejnik i cyrkulacja powietrza nie eliminują przyczyn tylko eliminują skutek. O wiele wiekszym mostkiem termicznym sa same okna - szyby - i to o dużej powierzchni - tam przy dużych mrozach występuje najniższa temperatura ... - i potwierdza to fakt - gdyż rosieją i moczą się szyby i futryny okien , a nie fragmenty glifów .
pablitoo - 03-01-2008 14:09
Dziwię, się że nik tego nie poruszył 8) , jeżeli mieszkacie od 15 grudnia to zapewne jesień i początek zimy była wykończeniówka a więc sporo "mokrej roboty", tynkowanie, wylewanie posadzek, szpachlowanie, malowanie itp.
Jest więc w bydynku masa wilgoci technologicznej, która gdzieś się musi podziać. No i skrapla się na oknach dachowych.
Ja tynkowałem w grudniu garaż, w którym przez kilka lat było sucho jak pieprz, a teraz mimo, że tynk wygląda na suchy - okna się pocą :o
Między innymi dlatego niektórzy piszą że mają sucho a innym kapie.
Inna sprawa to koniecznie sprawna wentylacja.
Pozdrawiam
Karp Nie całkiem było tak. Tynkowałam w czerwcu, wylewki początek lipca. Malowanie od października po trochu. Teoretycznie powinno być w porządku. W listopadzie jak mierzyliśmy z parkieciarzem wilgotność podłogi to była idealna - 1,2 - 1,4 %.
No ale może gdzieś jakaś podstępna wilgoć się ukryła? Pewnie że nikt tego nie poruszył bo nie ma to większego znaczenia ... - u mnie skończyłem malować ściany miesiąc temu - mnóstwo wilgoci nakładłem na ściany i nic sie nie wykropliło ...
rafal9 - 03-01-2008 14:13
O wiele wiekszym mostkiem termicznym sa same okna - szyby - i to o dużej powierzchni - tam przy dużych mrozach występuje najniższa temperatura ... - i potwierdza to fakt - gdyż rosieją i moczą się szyby i futryny okien , a nie fragmenty glifów . Okna nie są mostkiem termicznym bo mają bardzo dobry wsp. przenikalności cieplnej conajmniej U=1.1.
Problem zapewne jest w uszczelnieniu połączeń szyba-rama, co może wynikać z wypaczeń, bądź niewłaściwie zamontowanych skrzydeł bądź po prostu zniszczeniu uszczelki. "Zimno"dostaje się do środka, owiewa szybę bądź glify i obniża skutecznie ich temperaturę.
Evva - 03-01-2008 14:45
Dzięki Adam_mk,
Spróbuję tego.
piejar - 03-01-2008 21:25
Ja też mam okna Roto i myślę, że to raczej chłam. Zadowolony jestem z dachowych plastików Roto które ma w łazience i suszarni. Zauważcie, że te "wywietrzniki" na oknach nazywane są w dokumentacji nawiewnikami . Jeżeli dobrze działa wentylacja garawitacyjna to tymi nawiewnikami będzie zawsze zaciągało zimne powietrze. Jeżeli ktoś ma nadciśnienie w domu to poleci mu na zewnątrz. U mnie nawiewniki są pozamykane a jeden z nich, którego nie umiem zamknąć do końca, jest zaklejony :-? . Skraplanie występuje w minimalnym stopniu, pod oknami nie mam grzejników (mój błąd, może dorobię). W całej chałupie za "nawiewniki" służą mi nieszczelności na drzwiach wejściowych do domu i piwnicy, no i jeszcze kratki nawiewowe w kotłowni i spiżarni (piwnica).