ďťż

Kompostownik





woytek - 23-03-2007 13:19
Pomysł ze strony www jakiegoś producenta siatki.
Jakie wady może mieć taki kompostownik?

Kompostownik o podstawie prostokąta lub kwadratu, cztery słupki zabetonowane na rogach, na nich rozpięta siatka ocynkowana (np wys. 120 -150 cm). Przy przerzucaniu, przerabianiu kompostu siatkę na jednym z boków rozpina się.
Latem by wizualnie komponowała się konstrukcja może być obsadzona np dyniami, nasturcją.

Mi pomysł się podoba. Konstrukcja trwalsza od drewnianej a podejrzewam, że i tańsza.
pozdraiwam
w.





rispetto - 23-03-2007 19:12
a estetyka? Dynia, czy nasturcje nei zasłonią tego przez cały rok :wink:



Mirek_Lewandowski - 23-03-2007 19:21
Dynia wyżre wszystkie składniki pokarmowe...
A nasturcja- wielkie ziele urośnie, ale kwitnąć to ona nie będzie, to kwitnie obficie, jak jest głodne



robinoc - 23-03-2007 21:59
Przez kilka lat też taki miałem, z siatki plastikowej. Moim zdaniem pożytek jest tylko taki, że nie rozsypuje się na boki, za to szybko wysycha i ciągle trzeba zwilżać :-? .Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi. Ogród niby nie wielki ale z gospodarstwa jest tyle tego, że jeden to było za malo.





Maddy - 23-03-2007 23:35
Ja widzę jeszcze jeden mankament: w przypadku "operowania" w takim kompostowniku łopatowidłami (np. kiedy "przerabiasz" kompost) można nimi haczyć o taką siatkę.
Ja mam dwa drewniane (takie zwykłe z Castoramy). Stoją już trzy lata i całkiem nieźle się komponują wśród innych drewnianych elementów w ogródku. Od południa zasłania je jabłonka, od zachodu kratownica z wiciokrzewem.



wbro - 25-03-2007 11:35
Noszę się z zamiarem założenia w tym roku kompostownika, poczytuję trochę o tym i bardzo proszę powiedzcie czy nie ma z niego "zapachów" bo w zależności o tego muszę mu znaleźć miejscówkę.



robinoc - 25-03-2007 16:18
Jeżeli wszystko robisz prawidłowo, to praktycznie jest bezzapachowy, chodzi głównie o procesy gnilne, które w kompoście nie powinny zachodzić. U mnie zalatuje raczej ziemią, mokrą ściółką więc nie ma problemów. Okresowo może trochę zalatywać np. jak wyrzucę wytłoki z wina :wink: czy większą ilość spadów jabłek, ale ogólnie jest OK. Poza tym mój jest zamykany pokrywą a to tez ogranicza rozchodzenie się aromatów :D



Bodiniusz - 25-03-2007 22:10

Przez kilka lat też taki miałem, z siatki plastikowej. Moim zdaniem pożytek jest tylko taki, że nie rozsypuje się na boki, za to szybko wysycha i ciągle trzeba zwilżać :-? .Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi. Ogród niby nie wielki ale z gospodarstwa jest tyle tego, że jeden to było za malo. 2x600?
Właśnie rozważałem zakup jednego 350 litrów... czy to wystarczy na mały ogródek, trawę, trochę owoców itd?



Maddy - 25-03-2007 23:47
To wszystko zależy od tego, jak mały :)
Bo jeśli powiedzmy taki przy szeregówce, to powinno starczyć, ale jesli działeczka ma powiedzmy 10 arów, i będziesz chciał wszystko, co się da kompostować, to nie starczy.



Bodiniusz - 26-03-2007 10:30
Dzięki. Wprawdzie nie szeregówka, ale bliźniak. Wszystkiego 150 mkw trawy. I właśnie głównie trawa (jesienią liście) by wpadały. Jak długo trwa kompostowanie w takim plastiku? Czy on poradzi sobie z samą (lub prawie samą) trawą?



robinoc - 26-03-2007 20:05
Jak już będziesz miał kompostownik, to przekonasz się że wszystkie obierki, skorupki z jaj, wytloczki po jajkach, nawet zużyte kuchenne ręczniki, fusy po kawie, po herbacie, zwiędłe cięte kwiaty, stanowią świetny material do kompostowania i po pierwsze wzbogacają kompost a po drugie "odchudzają" :D rachunki za śmieci. Jesienią likwiduję skrzynki po kwiatach, wiosną przesadzam kwiaty w domu to wszystko trafia do kompostera, zmiotki z podwórza, "filc" wygarnięty areatorem z trawnika, to też daje objetość. Trawa nie najlepiej się kompostuje sama, jeżeli nie jest przemieszana z innym materiałem, to lepiej jak najpierw trochę obeschnie , takie siano nie gnije i nie zbija się w mokrą masę. Kompost z jednego pojemnika wybieram 2 razy do roku, przesiewam przez siatkę i pakuję w worki, potem zużywam jak potrzeba, teraz pójdzie większość na donice i skrzynki sezonowe. Reszta pod rośliny. W międzyczasie trzeba trochę przemieszać widłami, czasem podlać. Sam się dziwię ile tego zbiera się się w ciągu roku, z 2 osobowego gospodarstwa + ogród ok 300 m.



freeride21 - 27-03-2007 17:34
to mój pierwszy post

troche poczytaałem tutaj i powiem o swoim doświadczeniu z kompostownikiem który posiadam.
wymiary mojego kompostownika to dł. 4m i szer. 2,3m wykopany dołek na głębokośc około 30 cm wybetonowany w koło na dnie niekładłem żadnej siatki. usytułowany mam w kącie ogrodu i obsadzony thujami (mają 2 lata)
Wrzucam do niego co popadnie, najwięcej trawy z koszenia (troche tego jest ok. 500 m trawnika) ale i różne chwasty, gałęzie z przycinek drzew, liście na jesień. kompost z niego wychodzi mi chyba pierwsza klasa.
Aha nigdy nie zwracam uwagi na to aby trawa była przekładana gałęziami wrzucam jak idzie z kosiarki potem tylko zalewam woda i zasypuje ziemia i tak następna warstwa.



gonia1307 - 28-03-2007 04:44
Produkcję kompostu uskuteczniam od zeszłej wiosny w drewnianych skrzynkach kompostowsych kupionych w markecie.
Zajrzałam niedawno do najstarszej skrzyni i odkryłam w niej burą ,kleistą i lepiącą się do szpadla mazię z zauważalnymi resztkami odpadów .
Nie wiem czy jest to typowy wygląd nieprzerobionego kompostu czy też coś mi nie wyszło ??? :roll: :cry:



freeride21 - 28-03-2007 08:05
gonia
co to znaczy uskuteczniłaś? wrzuciłaś do kompostownika jakiś specyfik polepszający szybszą przemianę.
a zasypałaś ziemią na zimę od góry jeśli nie to zasyp a na pewno się przerobi no i czy masz kontakt z podłożem tak aby mogły wejść w twój kompostownik dżdżownice.
wczoraj zacząłem wywozić z kompostownika ziemia idealnie czarna wszystko sie przerobiło teraz tylko ładnie rozplantować i można będzie siać trawkę.



gonia1307 - 28-03-2007 09:23
Owszem ,dodawałam jakiegoś przyspieszacza do pryzmy kompostowej.
Ziemią też naturalnie przesypywałam pryzmę.
Dżdżownice w niej są bo widziałam je ,martwi mnie jednak ta kleistość pryzmy(szpadel był cały oblepiony tą mazią)



Maddy - 28-03-2007 09:33
A może zawartość kompostownika jest po prostu mokra, dlatego się klei do szpadla, jak każde mokre podłoże? Ostatnie miesiące w naszym kraju były wyjątkowo obfite w opady. :wink:



gonia1307 - 28-03-2007 10:01

A może zawartość kompostownika jest po prostu mokra, dlatego sie klei do szpadla, jak każde mokre podłoże? Ostatnie miesiące w naszym kraju były wyjątkowo obfite w opady. :wink: No właśnie nie wiem bo nie mam żadnego porówniania ,stąd moje pytania :oops: :D
Jak już przejdę jeden proces kompostowania do końca to będę miała jakiekolwiek pojęcie, jak to wygląda na poszczególnych etapach.
Póki co pozostaje mi droga pytań do doświadczonych "ogródkowiczów" :D :wink:



JoShi - 28-03-2007 10:15

Owszem ,dodawałam jakiegoś przyspieszacza do pryzmy kompostowej.
Ziemią też naturalnie przesypywałam pryzmę.
Dżdżownice w niej są bo widziałam je ,martwi mnie jednak ta kleistość pryzmy(szpadel był cały oblepiony tą mazią)
Jeśli to jest kleista mazia, to raczej Ci to zgniło a nie przekompostowało się... W każdym razie tak wynika z opisu.

Może za ścisło układane i nie miało powietrza ?



dominikams - 28-03-2007 10:19
No właśnie :roll: Może za mało powietrza. Wrzucałaś gałęzie i skorupki jajek?



freeride21 - 28-03-2007 10:23
Też tak miałem jak wrzucałem duże ilości trawy i mi zgniła ale zostawiłem to w cholere na 2 lata
wczoraj to ruszyłem i po zgniciu ani śladu teraz tylko wywozić



gonia1307 - 28-03-2007 10:50

Też tak miałem jak wrzucałem duże ilości trawy i mi zgniła ale zostawiłem to w cholere na 2 lata
wczoraj to ruszyłem i po zgniciu ani śladu teraz tylko wywozić
Sądzę ,że chyba masz rację bo ja faktycznie na początku wrzucałam sporo trawy z koszenia ,dopiero później wpadłam na pomysł ,żeby ją na bieżąco mieszać z ziemią przed włożeniem na pryzmę .
W celu napowietrzania pryzmy wrzucałam skorupki jajek , rolki tekturowe od papieru toaletowego i reczniczków papierowych oraz wytłoczki od jajek.
Freeride21 czy zupełnie nic nie robiłeś w celu ratowania tego zgniłego kompostu tylko go zostawiłeś w spokoju i sam "się naprawił"???? :oops:



freeride21 - 28-03-2007 11:02
Tak jak napisałem zostawiłem wszystko (po prostu zapomniałem o tym :) ) teraz wybieram i mam pięknie wszystko przerobione czarna ładna ziemia nawet nie wrzucałem żadnych skorupek jajek czy rolek od ręczników papierowych sama trawa z ziemią i na zimę zasypałem jeszcze raz wszystko ziemią.
jak mi się dziś uda to zrobię zdjęcia moje kompostownika i ziemię jaka mi z niego wychodzi.



gonia1307 - 28-03-2007 11:15

Tak jak napisałem zostawiłem wszystko (po prostu zapomniałem o tym :) ) teraz wybieram i mam pięknie wszystko przerobione czarna ładna ziemia nawet nie wrzucałem żadnych skorupek jajek czy rolek od ręczników papierowych sama trawa z ziemią i na zimę zasypałem jeszcze raz wszystko ziemią.
jak mi się dziś uda to zrobię zdjęcia moje kompostownika i ziemię jaka mi z niego wychodzi.
Bardzo dziękuję za radę (cierpliwie poczekam na zdjęcia :wink: :D ).
Mam jeszcze pytanko czy przerabiasz pryzmę kompostową a jeśli tak to ile razy w ciągu cyklu?



freeride21 - 28-03-2007 11:25
mam kompostownik (ja raczej nazywam to śmietnikiem :D ) podzielony na dwie części na jednej części składuje w ciągu sezonu a na drugiej ziemią przysypaną część która została z poprzedniego sezonu i tak w kółko nic nigdy nie ruszam nie przerzucam tylko raz na dwa lata wyrzucam



- 03-05-2007 18:14
No a co robicie zimą, kiedy jest mróz a kompostowniki przysypane metrową warstwą śniegu?
Tzn, czy zimą odpadów z kuchni się tam nie dorzuca?



JoShi - 03-05-2007 18:21
Metrowa warstwa mi sie nie przydarzyła, a jak śnieg popada na kompost to się nie przejmuje,tylko wyrzucam odpady na wierzch. Wiosna śnieg stopnieje i nawilży pryzmę.



kadra - 03-05-2007 21:12
ja chciałam zapytać o to przerabianie kompostu - jak często, i po jakim czasie od ułozenia pryzmy? I co to wogóle znaczy, ze to co na górze mam przerzucić w inne miejsce na spód pryzmy?
I jeszcze jedno pytanie - czy łupiny od orzechów też sie nadają na kompost?- mam tego sporo...
buzia_K



hanka55 - 18-09-2007 10:54
Łupiny też się nadają, i piasek też. A także perlit, keramzyt i resztki chusteczek higienicznych ( celuloza) Nawet kartony, kktóre użyłam do osłony w ziemi, rozłożyły się po pół roku, posypane innymi odpadkami.!. Także trociny i posiekane przez gałęziarkę resztki zdrewniałe- to napowietrza kompost, sprzyjając szybszemu rozkładowi.
Jedno zrobiłam źle- nie wysuszyłam i nie porozbijałam gliny wydobytej z dołków do sadzenia. Po roku mam w kompoście rózowe, maziste oka, które trzeba teraz rozcierać dłonią z piachem. A wystarczyło wysuszyć, rozbić młotkiem i wrzucić na kompost... :lol:
Nie przerzucam kompostu - jest dużo większych elementów, które działają jak napowietrzacze , a góra jest zakryta grubą flizeliną , która przepuszcza wode i powietrze, ale ogrzewa od góry.



telesforek - 18-09-2007 11:19

Teraz mam dwa o pojemności 600l, z plastiku z pokrywami i uważam, że teraz jest optymalnie. Nie wysycha szybko, estetycznie wygląda, kompost dojrzewa szybciej, a dwa pozwalają spokojnie dojrzewać kompostowi w jednym w czasie gdy zapełniam drugi. Pytanko - jaki jest koszt takiego kompostownika?



prochon - 18-09-2007 13:58
Czy samemu mozna zrobic kompostownik ,pŁyty ,deski itp lub z cegły rozbiórkowej



hanka55 - 18-09-2007 15:17
jasne, nawet stare drewniane drzwi z desek, cokolwiek naturalnego co trzyma pryzme w kupie :)
Ja mam z patyków i gałęzi - tego co wyrzuciła rzeka i z grubszych wycinek w ogrodzie :D



cyklop2 - 20-09-2007 12:10
mam kompostownik zrobiony z płyt betonowych - takich jak na ogrodzenia. Wymiary 2m x 2m,(wyszło 8 płyt połączonych metalowymi ceownikami) dodatkowo przedzielony na 2 części. może nie jest za ładny, ale na pewno trwały. schowany za garażem, można obsadzić thujami.



zygmor - 27-09-2007 22:43
Znalazłem w internecie kompostownik firmy Stiga
http://i.treehugger.com/files/TH_compost1_042005.jpghttp://www.schreitl-garten.at/bilder...rkomposter.jpg

http://www.zieloneogrody.pl/pdf/katalog.pdf

http://gardenshop.pl/product_info.ph...roducts_id=791



Mikazuu - 28-09-2007 13:41
a jakie jest najlepsze miejsce na kompostownik?

kilka dni temu zlikwidowałam stary i założyłam nowy, w innym miejscu.
zakrywają go drzewa i nic nie widać, ale przez to ma mało wilgoci (bo korony drzew "zabieraja" deszcz), mało słońca i pewnie mniej przewiewu. czy takie warunki sa dobre na kompostownik?



hanka55 - 28-09-2007 17:39
Bardzo dobre, bo w cieniu!
Wodą można podlać, a w lecie kompost wolniej przesycha, będac zacieniony gałęziami. A na dodoatek jest elegancko przesłonięty zielonymi liśćmi:-)
Zwykle sadzi się w pobliżu kompostanika czarny bez ( dziki bez), bo opadające liście i posiekane pędy stymulują tworzenie się próchnicy i działąją jak eko-dopalacz :lol: .



zygmor - 28-09-2007 21:26
Z biodynamicznego ogrodnictwa pamiętam że kompostownik powinien być usytuowany w cieniu, ale dodatkowo pod krzewem dzikiego czarnego bzu.



Mikazuu - 29-09-2007 07:31
:o :o :o
serio?
ja nieświadomie załozyłam nowy kompostownik tuż obok krzaku dzikiego bzu....
może będzie ze mnie "ogrodniczka"? :wink:

a czy kompost lepiej jest napowietrzać co jakis czas (np zruszac widłami) czy wrecz przeciwnie, ugniatać zawartość i czekać aż sie wszystko przegryzie?



zygmor - 29-09-2007 10:05
Napowietrzać, ale najlepiej przerzucić z miejsca na miejsce, aby to co na górze znalazło się głębiej...
Niektórzy robią takie trzy kojce i co roku wypełniają inny, ale napowietrzać warto.



hanka55 - 29-09-2007 11:49

:o :o :o
serio?
ja nieświadomie załozyłam nowy kompostownik tuż obok krzaku dzikiego bzu....
może będzie ze mnie "ogrodniczka"? :wink:
To znaczy, że instynkt ogrodniczy masz w genach :D :D :D
Gratuluję !!!

Ja, nie przerzucam kompostu, bo mój jest dotleniony - ma drewniane boki z dziurami ( z gałęzi), a do środka idą warstwy napowietrzające typu gałęzie na spód i co jakiś czas sieczka z pociętych młynkiem patyków.
Takie "leniwe komposty" są dobre gdy materiał jest zróżnicowany gramaturowo, a kolejne warstwy nie są duże. Kompost robi się w nich co roku na gotowo tzn. do rozrzucania na grządki.

Jeśli masz np. duży pokos, typu 5 taczek trawy,lub liści, albo masę chwastów, to warto je przesypać czymś innym - ziemią, pociętymi patykami lub mieszać, jak radzi zygmor, by nie zaczęło to butwieć/gnić.

A potem...masz już "czarne złoto" :lol: :lol: :lol:



NJerzy - 30-09-2007 20:43
Czy spotkał się ktoś z kompostownikiem do którego dorzuca się od góry, a od dołu jest klapka do wyjmowania gotowego kompostu?



zygmor - 03-10-2007 11:22
Większość marketowych pojemnikowych kompostowników tak właśnie działa, tu poczytaj http://images.google.pl/imgres?imgur...%3Dpl%26sa%3DG



Mikazuu - 17-10-2007 11:57
Mam jeszcze pytanie w temacie.
Co robic z liśćmi orzecha włoskiego? Słyszałam, że trzeba je palić, że nie wolno na kompost. Czy to prawda?

Mam teraz z tym utrapienie, bo duzo mam tych liści na trawniku. Wiem że trzeba je grabic na bieżąco, aby nie zaczęły gnić, ale co robić z nimi dalej?



hanka55 - 17-10-2007 12:21
W liściach orzecha znajdują się substancje hamujące kiełkowanie innych roślin( prócz cebulowych, które substancje odżywcze biorą głównie z organu spichrzowego, czyli cebuli).
Dlatego pod orzechem mało co urośnie :D
A na kompostnik warto dać popiół.

Tu artykuł:
http://www.muratordom.pl/ogrod-i-oto...,7190_2366.htm

"Wpływ orzecha czarnego na inne gatunki roślin zaobserwowano już bardzo dawno temu, bowiem większość rosnących w obrębie kilkunastu metrów... nikczemnie uśmiercał. Podobne właściwości ma orzech włoski ( Juglans regia ).
Całe zamieszanie wokół orzecha wynika z istnienia jednego związku chemicznego, który dobrze znasz, bowiem wielokrotnie przysporzył Ci kłopotu z brązowymi rękami po akcie usprawiedliwionego łakomstwa. Związek ten, jest utlenioną i przekształconą toksyną..
W książkach można przeczytać, że na dodatek ma on ciekawą właściwość, -uaktywnia się dopiero po pewnym czasie pobytu w glebie i ponoć zalegać tam może do prawie 2 m głębokości. A czego dokonują w organizmie roślinnym związki allelopatyczne:
Przede wszystkim hamują kiełkowanie, ograniczają syntezę białek, zmniejszają dopływ asymilatów, co powoduje zatykanie roślinnych rurek sitowych. Jest oczywiście szereg innych działań tych substancji jak np. hamowanie tworzenia brodawek u roślin motylkowych."

http://www.sciaga.pl/tekst/64662-65-allelopatia



Mikazuu - 17-10-2007 12:56
allelopatia...
WOW!
Ile przydatnych wiadomości można zdobyć dzieki forum! :)



woytek - 18-10-2007 14:59
W marcu 2007 padł pomysł, realizacja dopiero teraz, no niestety już takie mam tempo pracy :)

Wymiary podstawy 2,5 m na 2 m. Siatka w otulinie, wysokości 1,5 m. Od wewnątrz dałem dodatkowo czarną siatkę o drobniejszych oczkach by kompost nie wysychał co jak już tu pisano będzie wadą takiego rozwiązania.

pozdrawiam
w.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/y...99N82no5TX.jpg

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/1/y...mMbpP3ywPX.jpg



- 18-10-2007 15:39
Strasznie wysoki. Ja bym nie umiała tam nic wrzucić.



robinoc - 21-10-2007 16:45
Elegancki! :D jest sposób który przyspieszy kompostowanie i ograniczy wysychanie, można sciany boczne od srodka wyłożyc kawałkami kartonu, papieru, z czasem się rozłoży ale na jeden sezon wystarczy.Kiedyś wypróbowałem, jedyny minus to nieciekawy wygląd, a tak w ogóle to gdzies przeczytałem na temat kompostowania, że " tego nie da się zepsuć, po prostu czasem tylko dłużej trwa"



hanka55 - 21-10-2007 21:59
Można jeszcze kupić 2 m siatki maskującej/ panterki ( ok. 25-30zł) i "utajnić" nią kompostownik. Ginie optycznie całkowicie :lol:
REWELACYJNA rzecz!



woytek - 22-10-2007 09:32
Z siatką maskującą słuszna uwaga! Kompostownik jest w rogu działki nieco ukryty za jodłą, dwie ścianki rzeczywiście może uszczelnię kartonami, będzie to zupełnie niewidoczne.

A wysokość, zgadza się, ulepszenie jest planowane, obniżenie frontowej siatki. Ta siatka jest rozpinana poprzez wyciągnięcie pręta na słupku, tak by kompost łatwo było opróżnić i przemieszać, 2 -3 razy w roku.

w.



hanka55 - 22-10-2007 10:27
Siatka to najwygodniejsze wyjście :)
Ja mam tu w górach, maciupki ogródek i kompostnik zlokalizowany w kącie i tak jest widoczny. Zrobiłam więc1,5 metra przed nim klombik z miskantami, cisem, różą pnącą pod drzewem, ale...i tak widać gałęzie. A im bardziej zapełniają się komory kompostnika, tym on wyższy i bardziej widoczny, zwłaszcza teraz, gdy opadają liście z derenia i czeremchy. Więc siatka wojskowa...ukryje to cudo :)

Kompostu nie trzeba mieszać, jesli :
- gałęzie sa mielone
- do kompostu dodaje się mocznika/ azofoski/wywaru z pokrzywy lub dzikiego bzu ; one przyspieszają procesy rozkładu
...i kompost po roku jest gotowy do rozrzucenia na grządki ! Serio, wypraktywkowane :lol:



woytek - 22-10-2007 10:33
A azofoski to tak "na oko" ile sypać by nie przedobrzyć?

w.



hanka55 - 22-10-2007 15:16
0,3 kg/100 l kompostu twardego, no...garścią i lepoiej mniej niż więcej.
mocznik będzie 5 x tańszy :-))))



- 24-10-2007 14:04
Bardzo pożyteczny i wyczerpujący tekst o kompostowaniu znalazłam tutaj:

http://www.eioba.pl/a75039/ekoogrodnictwo_kompostowanie



mariusz12 - 24-10-2007 21:32
Super. Dziękuję.



zahir1000 - 04-10-2008 18:35
Witajcie, jestem tu nowiutki:)

Został mi się krąg betonowy o średnicy= 1m i h=0,5 postanowiłem go wkopać w ziemię i przeznaczyć na kompostownik na trawę, działkę do koszenia mam 5,5 ar. Dorobię jeszcze do niego jakąś klapę z drzewa.

Czy mi on starczy, czy mam coś dobudować? niestety jest w słońcu (nie było innej możliwości) ale niedaleko studni.



janusz_21 - 05-10-2008 14:16
Witam! Powiedzcie o jakich wymiarach zrobić kompostownik skoro będę tam chciał zmieścić trawę skoszoną z 25ar działki i inne tam jakieś?



zahir1000 - 05-10-2008 15:51
No, a ja sobie to podzielę przez 5 i będę też miał jakiś wynik na moje 5ar. :roll:



JoShi - 06-10-2008 11:44
To ja powiem tak. Mam podwójny kompostownik każda komora o wymiarach 1m^3. Powierzchnia mojej działki to około 1000mkw a trawnik (chwastnik) jest na większości powierzchni. Jedna komora z grubsza starcza na sezon, ale nie cała trawę wrzucamy do kompostownika. Czasem zmulczowaną zostawiamy na trawniku. Mam nadzieję, że to w czymś pomoże.



janusz_21 - 06-10-2008 17:22
Witam! No i dziękuję, chociaż wcale mnie pocieszyłaś. Czeka mnie następna wariacka kombinacja jak wybrnąć z wielkością i ilością kompostowników. Niestety cały czas pod górkę, co mnie już przestało dziwić.



Naukowiec01 - 03-01-2010 14:47
U mnie na wsi mam kompostownik.
Po prostu 4 betonowe scianki wyrzucam tam trawe po koszeniu,resztki po jedzeniu, wyrwane chwasty, sciete drzewa, korzenie i zwiedle kwiaty.
pozdroooooo
:D



cynik z Cynosarges - 08-01-2010 14:29
Proszę o radę. Zaznaczam, że przekopywałem się przez podobne tematy na forum, ale nie udało mi się znaleźć tego, co mnie interesuje. Mianowicie, kupilem sobie bardzo prosty, drewniany kompostownik, składany z desek na wpust. Kompostownik nie posiada systemu wybierania gotowego nawozu. Wiem, że sporo czasu potrwa, zanim biomasa ulegnie rozkładowi, ale kiedyś zapewne to nastąpi.
Pytanie brzmi: w jaki sposób wybrać nawóz? Czy starać się dogrzebać do niego od góry, czy też muszę go całego zdemontować? A może zawczasu tak podciąć ze dwie dolne deski, aby można było je swobodnie demontować? Bardzo proszę o radę.



jaki - 08-01-2010 14:46
Ja mam trzy kompostowniki.Ten który jest trzy lata nadaje się do użytku.Ten dwulatek będzie gotowy za rok, a ten jednoroczny za dwa lata itd.Innego rozwiązania nie widzę ,a ten mój jest ok



cynik z Cynosarges - 08-01-2010 15:04
Ok jaki, tak jest najwygodniej. ale ja z racji braku miejsca nie mogę sobie pozwolić na takie rozwiązanie. Jednak wiele osób ma kompostowniki jednokomorowe i jakoś sobie radzą. I właśnie jestem ciekaw jak ? :)



wojtek50 - 08-01-2010 15:13
Ponieważ posiadam sporą działkę też mam trzy kompostniki .
Posiadając jeden kompostownik nie pozostaje nic innego jak : wszystko to co nazbieramy przez cały rok przetrzymać do wiosny ,i jak tylko warunki na to pozwolą wywalić to na miejsce przyszłej uprawy ( poprostu to roztrząść ) . Potem szpadelkiem przekopać i czekać do powiedzmy maja i juz można siać
A do pustefo kompostnika znowu zbierać . A to co się nie rozłożyło w ciągu roku w kompostniku w ziemi do jesieni powinno zniknąć .



marius37 - 08-01-2010 15:20
mój kompostownik to co prawda samoróbka ale jest podobny - zrobiłem od dołu otwierane trzy dechy na zawiasach i wybieram - niestety nie jest to zbyt wygodne - wybierając z dalszej części obsypuje się góra ale zawsze do czegoś tam się dokopię



NOTO - 08-01-2010 15:23
Raz do roku można wyrzucić cała zawartość z kompostownika. Wybrać sobie "odpowiednie" części i resztę wsypać starajać sie układać to na odwrót.



cynik z Cynosarges - 08-01-2010 15:24
A czy rozkładającą się masę w jakiś sposób mieszasz albo rozgarniasz? Czy po prostu wrzucasz od góry i czekasz na efekty?



JoShi - 08-01-2010 20:04

Proszę o radę. Zaznaczam, że przekopywałem się przez podobne tematy na forum, ale nie udało mi się znaleźć tego, co mnie interesuje. Mianowicie, kupilem sobie bardzo prosty, drewniany kompostownik, składany z desek na wpust. Kompostownik nie posiada systemu wybierania gotowego nawozu. Wiem, że sporo czasu potrwa, zanim biomasa ulegnie rozkładowi, ale kiedyś zapewne to nastąpi.
Pytanie brzmi: w jaki sposób wybrać nawóz? Czy starać się dogrzebać do niego od góry, czy też muszę go całego zdemontować? A może zawczasu tak podciąć ze dwie dolne deski, aby można było je swobodnie demontować? Bardzo proszę o radę.
Żeby mieć dobry kompost trzeba go przekładać. Najlepiej jak być miał dwa takie kompostowniki i co jakiś czas przerzucił kompost z jednego do drugiego. A skoro nie możesz sobie na to pozwolić pozostaje Ci przełożenie kompostu na płachtę i mieszanie a następnie wrzucenie z powrotem.



cynik z Cynosarges - 08-01-2010 20:39
Dzięki Panowie za cenne wskazówki. Mam już jasny i klarowny obraz :D



NOTO - 11-01-2010 07:45
Mając taki plastikowy można pokusić się o jego ściągnięcie (przez górę - mają kształt stożka ściętego) , położenie obok i przerzucenie kopca do kopostownika.(przy okazji można wybrać nieco kompostu)
Jak ktoś spróbuje proszę o opinie :)



iza_i_pawel - 14-01-2010 09:49
Witam,
Co sądzicie o wyrzucaniu na kompost PAPIERU?
Piszę tu o tonach niepotrzebnego papieru jaki znajdujemy w naszych skrzynkach pocztowych, o bilingach telefonicznych, bankowych o nieprzydatnych wydrukach z naszych drukarek, opakowaniach po towarach itd. Wcześniej było napisane, że rolki od papieru toaletowego i ręczników papierowych jak najbardziej TAK.
Oczywiście wszystko to po wstępnej segregacji, nie wszystkie kolorowe gazetki się nadają to jest jasne i najlepiej, żeby ta cała reszta był pocięta lub przepuszczona przez niszczarkę.
Jak sobie radzicie z tymi ilościami papieru?
Spalanie tego w kominku – bez sensu, na ognisku - to jakiś koszmar, makulatury nikt nie zbiera, a pojemniki na segregowanie odpadów nie wszędzie jeszcze są, a za ich wywóz ponoć nie małe pieniążki trzeba płacić.
Co myślicie o rozrzuceniu np. pociętych przez niszczarkę paseczków papieru na kompost? Ma to rację bytu, czy raczej nie, a może farby drukarskie, tusze itp. mają negatywny wpływ na proces przemiany?
I jeszcze jedno – co w kwestii popiołu na kompost. Tu też zdania są podzielone, ale osobiście uważam, że jak najbardziej TAK.
P.S. Dla przyspieszenia / polepszenia procesów zachodzących na kompostowniku spotkałam się z posypywaniem go wapnem oraz saletrą amonową.
Pzdr. Paweł.



JoShi - 14-01-2010 10:49
Ja segreguję bo u mnie wywożą za darmo. To znaczy w abonamencie.



wojtek50 - 14-01-2010 12:10
Odnośnie popiołu to tylko ze spalenia drewna . pozostał to nie . Ponieważ w węglu jest no może ćwierć tablicy Mendelejewa . A po co to do ogródka . Papier też nie z tych samych względów . Ja papier segreguje w karton i raz na jakiś czas jest zabierany . Co do nawozów sztucznych to z umiarem , ale po co szkoda kasy



joaniko - 14-01-2010 23:32
naz kompost mlodziutki, ma ze 4 msc.
mam pytania.
Na poczatku dosc niefrasobliwie wrzucilismy tam perz, z korzeniami :oops:
jak sie tego pozbyc? Bo rozumiem, ze te chwasty sie rozprzestrzenią.
czy zimą cosik wzucac, oprocz biologicznych odpadow z kuchni?
od czego zacząc wiosną, brak mi doświadczenia...



wojtek50 - 15-01-2010 08:58
Nie ma się co przejmować , te pare kłączy to nic strasznego . Ale perz to najlepiej wysuszyć i spalić . Do kompostownika można wrzucać przez całą zimę . Przyjdzie wiosna odmrozi to wszystko zgnije . Oprócz odpadów można popiół z kominka palonego drewnem . Nie wolno wrzucać odpadów z cytrósów .
Wiosną jeszcze nic nie rób.



joaniko - 15-01-2010 09:48
Dzieki Wojtku :)



dandi3 - 12-03-2010 12:24
podbijam temat bo wiosna idzie i w ogóle. Mamy taki:
http://www.mm2s.pl/product/image/676/1_eb9a65e8628f.jpg

jest beznadziejny - górna klapa odpadła po jakimś tygodniu i bardzo dobrze bo się lepiej kompostuje. Nic z niego nie czuć chociaż czasami na pryzmę trafiają też resztki wędlin, mięso... różności (mięsa ponoć nie można bo gnije i jest ryzyko rozciągnięcia tego przez np lisy). Moja teściowa ma kompostownik od lat. Po roku składania odpadów organicznych, przenosi go obok zaś pryzmę uzbieraną obsadza jakimiś kwiatkami i pozwala dżdżownicom działać dalej. Dopiero po kolejnym roku korzysta z dobrodziejstw przerobu. Niczego nie przerzuca.

W sierpniu mija rok od kiedy założyliśmy nasz i mam zamiar iść ścieżką wydeptaną przez teściową. Jednak ten plastik oddam mamie na działkę u nas zaś stanie cos takiego:
http://www.euro-matex.pl/pub/Image/p...wnik_small.jpg

kompostujemy wszystko co organiczne + miękki papier bez nadruków (czyli np ręczniki papierowe w to wchodzą pod waruniekm, że są bez rysunków, wszelkie chusteczki higieniczne, skorupki jajek też po uprzedim zgnieceniu. Nie dodaję ulepszaczy ale dodam jak znajdę i planuję kupić dżdżownice ( o ile są w naszych ogrodniczych). Co jakiś czas przesypuję całość popiołem z kominka (palimy tylko drewnem, ciekawe czy z brykietu można?).

Ogródek warzywny planujemy założyć w bliskim sąsiedztwie kompostownika, żeby było wygodniej. Są jakieś przeciwwskazania?



czandra - 12-03-2010 19:14
Witam,
mamy plastikowy kompostownik, taki jak na zdjęciu wyżej i faktycznie klapa się szybko połamała. wybieranie od dołu jest niewygodne, więc żeby przemieszać kompost na jesieni po prostu zdjęłam go od góry a kompost przerzuciłam w odwrotnej kolejności. (przy okazji wybrałam sporo larw chrząszcza majowego, które się w kompoście ukryły). Teraz na wiosnę mam nadzieję już korzystać z dojrzalego kompostu.



dandi3 - 12-03-2010 19:23
dzis nabyłem to cudo:

http://www.gartencenter-shop24.de/im...leuniger_j.jpg

ponoc nawet suche gałęzie zamienia w próchno... zobaczymy.

PS: z informacji na pudełku wynika, że trawe mozna smiało kompostować w połączeniu z innymi odpadami roslinnymi



katja - 12-03-2010 20:21
Trawę, jak najbardziej. Tylko nie świeżo skoszoną, ale lekko podeschniętą, bo zamiast kompostu zrobi sie kiszonka.



Wojciech Majda - 13-03-2010 10:00
Taka ciekawostka dla tych co się spieszą :) Kompost w dwa tygodnie :

http://www.compost-info-guide.com/fastcompost.htm



sure - 09-05-2010 20:22
Mam pytanie, czy w kompostowniku tego typu:
http://www.euro-matex.pl/pub/Image/p...wnik_small.jpg
jest jakaś pokrywa (widziałam podobne w LM). Jeśli nie, czy jest konieczne dorobienie jej? O ile wiem, kompost nie powinien być zbyt mokry, żeby nie zaczął gnić, co z zalewaniem przez deszcz?



pablitoo - 09-05-2010 20:29

dzis nabyłem to cudo:

http://www.gartencenter-shop24.de/im...leuniger_j.jpg

ponoc nawet suche gałęzie zamienia w próchno... zobaczymy.

PS: z informacji na pudełku wynika, że trawe mozna smiało kompostować w połączeniu z innymi odpadami roslinnymi
Nie oczekuj cudów - używałem tego preparatu cały zeszły rok - kompostowałem przede wszystkim trawę - ale przekładałem ją gałązkami , odpadkami bio , ziemią i nawozem azotowym - jak piszą w poradnikach - raz na jakiś czas przemieszywałem zawartość kompostownika / plastikowy około 900l / ... - w tym roku na wiosnę / po roku kompostowania / otwarłem zbiornik i wybrałem część urobku - z kompostem nie miało to nic wspólnego - śmierdząca i nadgniła kiszonka :(



Elfir - 10-05-2010 00:21
sure - nie potrzeba przykrywy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl