okap kuchenny. da się żyć bez?
darek79 - 27-03-2006 17:24
hej.
moje pytanie dotyczy okapu kuchennego.
w mieszkaniu, w którym jeszcze mieszkam nigdy takiego nie było, i dało się normalnie żyć. po prostu otwierało się na oścież okno.
w mieszkaniu, do którego będę się wprowadzał, będę musiał kupić nowe meble kuchenne. taki okap i montaż to +/- parę stów.
w kuchni mam balkon, będzie otwarta na pokój.
moje pytanie: da się bez?
czy jednak kupić i zainstalować?
pozdrawiam,
NatkaB - 27-03-2006 17:52
hej.
moje pytanie dotyczy okapu kuchennego.
w mieszkaniu, w którym jeszcze mieszkam nigdy takiego nie było, i dało się normalnie żyć. po prostu otwierało się na oścież okno.
w mieszkaniu, do którego będę się wprowadzał, będę musiał kupić nowe meble kuchenne. taki okap i montaż to +/- parę stów.
w kuchni mam balkon, będzie otwarta na pokój.
moje pytanie: da się bez?
czy jednak kupić i zainstalować?
pozdrawiam, Kupić i zainstalować. Koniecznie. W trzaskające mrozy trudno wytrzymać przy otwartym balkonie, a fakt, że kuchnia jest otwarta na pokój - to kolejny argument za.
malgosimi - 27-03-2006 18:20
moim zdnaiem okap sobei z zapachami w ogoel nie radzi - ale po zastanowieniu sie nad tym zagadnieniem ostatnimi dniami - doszlam do wniosku ze musze go miec chocby po to, zeby pochlaniał tłuszcz. No i swiatelko tez jest wygodne :lol:
Cpt_Q - 27-03-2006 19:29
moim zdnaiem okap sobei z zapachami w ogoel nie radzi Nie jest tak źle, pod warunkiem, że nie jest to tylko pochłaniacz, ale wyciąg podłączony do przewodu wentylacyjnego. No i niestety musi trochę pohałasować przy smażeniu np. rybki. Tu - przy zakupie - warto zwrócic uwagę na głośność. Warto też się przyjrzeć, jak powietrze cyrkuluje w mieszkaniu. Często jest tak, że okna otwarte, wyciąg huczy na maxa, a i tak zapachy wszędzie. Ja staram sie mieć w kuchni okno zamknięte przy pracującym wyciągu, a otwieram okno gdzieś w głebi mieszkania - niech strumień powietrza napływa do kuchni z innych pomieszczeń. Wtedy to ma sens.
malgosimi - 27-03-2006 19:32
oczywiscie mialam na mysli okap w funkcji pochlaniacza - bo jakos przyjelam, ze o to jest pytanie w tym watku (bo ze okap-wyciag jest super i nie ma co z niego rezygnowac - jesli ma sie ku temu instalację, to wiadomo)
Monika B - 28-03-2006 14:16
W bloku z wyciagami rzeczywiście różnie bywa. Wentylacje często wykonane sa fatalnie, a podłączenie do nich bywa trudne lub niemozliwe.
Ja zainwetowałam w okap, rury etc. Zeby zgodnie z przepisami włączyć okap do wentylacji musiałam wykuć większy otwór i zrobić też kratkę. Cug był (sprawdzane) i miało być fajnie. Tyle, że po podłączeniu okazało się, że zamiast w komin, wszystko wraca na kuchnię. Moc wyciągu przewyższała moc ssania z komina.
Zdemontowałam wszysto i mam pochłaniacz. Daje świtełko, pewnie zbiera też trochę tłuszcz. Ale hałasuje, a wonie krążą wszędzie.
Mimo to zdecydowałabym sie drugi raz - choćby ze względu na światło oraz na te tłuszcze (mozliwość podejścia z szafkami do samej kuchenki). To w sumie nie jest az tak wielki koszt, przy innych sprzętach.
Nikka - 28-03-2006 15:20
Mam ten sam problem.
Nastawiałam się na to, że nie będę instalowała okapu, bo poprzednie, które miałam nie sprawdzały się - hałasowały niesamowicie, a zapachy i tak po całym mieszkaniu krążyły.
Ostatnio jednak byłam w salonie Smeg-a i pan zaczął mnie przekonywać, że okap jest niezbędny i nie warto z niego rezygnować głównie dlatego, że... okap pochłania tłuszcz. Gdy go nie ma tłuszcz osiada na meblach, ścianach, suficie i wszystko to szybciej niszczy się.
darek79 - 28-03-2006 21:29
... a możecie mi jeszcze napisać dwie rzeczy?
- ile takie coś ciągnie prądu, w sensie, czy przy kawalerce, gdzie nie ma gazu i wszystko jest na prąd, jest to jakiś większy wydatek? na mój gust wydaje mi się, że nie, ale...
- ile kosztuje takiej średniej powiedzmy klasy okap? bo kompletnie się na tym nie znam...
dzięki!
G.N. - 29-03-2006 07:48
Prądu ciągnie minimalnie (tyle co słaba żarówka) więc raczej nie odbije się to na rachunku za prąd.
Cena Hmm od kilkadziesiąt złotych do 2-3 tysiące.
Jeśli będzie wyciąg wpuszchony do komina to i taki za 100 zł spełni swoje zadanie (choć pewnie będzie głosniejszy i brzydszy od takiego za 1500 zł). Jeśli będzie sam pochłaniacz to i ten za 3000 zł na niewiele się zda.
kofi - 29-03-2006 08:38
Wydaje mi się, że jakikolwiek okap, nawet sam pochłaniacz, jest lepszy niż jego brak. W poprzednim mieszkaniu nie miałam i to było bolesne. Szczególnie, jak przyjechała teściowa i uszczęśliwiała nas naleśnikami na śniadanko :evil:
Teraz mam wyciąg i jest to zupełnie inny komfort gotowania. Zależało mi na cichym, bo też mam otwartą kuchnię (a każdy decybel w dół to kilkadziesiąt zł w górę), ale mam wrażenie że poziom głośności to producenci podają przy pracy na najcichszym poziomie. Na tym najwyższym i tak głośno pracuje, chociaż kupiłam cichy. Kosztował ok 1400 zł w sklepie internetowym, normalnie chyba 1900. Trzeba też zwrócić uwagę na wydajność. No i lepsze są chyba takie 90 cm, nawet przy mniejszej kuchence, wtedy już na pewno są skuteczne.
darek79 - 29-03-2006 19:15
dziękuję :D
Ewunia - 31-03-2006 01:07
w dawnych domach, gdy płyty kuchenne były jeszcze kaflowe, prawie wszędzie widziałam okap podłączony do zwykłej wentylacji grawitacyjnej
też spełniał zadanie
2112wojtek - 31-03-2006 09:27
Szanowni Panstwo chcialbym niesmialo przewrocic pare niedokladnosci , ktore sie tu znalazly.
1. ceny wyciagow to wydatek od ok 100zl/fakt/ ale nie do ok 3tys lecz do kilkunastu tysiecy /urzadzenia seryjnie produkowane , zadne tam zlote przyciski/ :lol:
2. cofanie zapachow do kuchni nie wynika ze slabego ciagu komina. Owszem podcisnienie cofa zapachy , bo mieszkanie jest zbyt szczelne i wentylacja pracuje wadliwe. Wystarczy zrobic nawiew i po klopocie ze zbyt duza moca okapu.
3. No wlasnie moc okapu - musi byc dobrana w odpowiednich przedzialach.W praktyce od min.3 do max 8 wymian powietrza w pomieszczeniu na godzine. W przeciwnym wypadku beda klopoty.
4. Nie mozna montowac do przewodu wentylacyjnego wyciagu jesli kuchenka jest na gaz i nie ma dodatkowego przewodu grawitacyjnego w pomieszczeniu kuchennym. Sa reduktory 2 otworowe ale niestety spada wydajnosc ciagu a zbytnia wydajnosc urzadzenia z kolei powoduje przy niesprzyjajacej pogodzie powrot zapachow do kuchni.
5. Poziom halasu w dB jest skala wykladnicza i zmniejszenie lomotu o zaledwie 2 decybele, daje wrecz komfortowe wrazenie.
6. Zuzycie energi pochlaniacza wyciagu nie jest na poziomie slabej zarowki. Slaba zarowka to 40-60W a taki wyciag mozna sobie w buty wsadzic nie mowiac o pochlaniaczu, ktorego minimalna moc jesli ma ok 100W to mowimy ze pochlaniacz jest "slabiutki" :D . Cos przeciez musi przewalic i przecisnac te pare metrow szesciennych przez filtr .
7. Okap za 100 zl mozna zastosowac tylko tam gdzie sie gotuje wode na herbate i ziemniaki a wiec tam gdzie zalezy nam na wyciagnieciu pary z pomieszczenia. Zapachy wyciagane to takze drobinki tluszczu, ktore roznosza sie po calym pomieszczeniu. Stad filtry tluszczow montowane w wyciagach. Pochlaniacze robia jedno i drugie i stad koniecznosc wymiany filtrow, ktore sie zuzywaja i co jakis czas trzeba kupic nowy. Wyciagi maja filtry stalowe ,kotre sie pierze /ale nie wykronca :lol: /.
8.Wiekszosc pochlaniaczy moze pracowac w trybie otwartym i zamknietym jednoczesnie a wiec sa zarowno pochlaniaczami jak i wyciagami.
Monika B - 31-03-2006 14:48
4. Nie mozna montowac do przewodu wentylacyjnego wyciagu jesli kuchenka jest na gaz i nie ma dodatkowego przewodu grawitacyjnego w pomieszczeniu kuchennym. Sa reduktory 2 otworowe ale niestety spada wydajnosc ciagu a zbytnia wydajnosc urzadzenia z kolei powoduje przy niesprzyjajacej pogodzie powrot zapachow do kuchni. To jest problem, który mnie dotyczy. Ciąg był do momentu zamontowania okapu. Potem wszystko z powrotem w kuchni. Stąd został pochłaniacz bez wyciągu. Wtedy sprawdza sie to raczej średnio. Chyba nie da sie tego przeskoczyć, prawda? Czy mozna w tym przypadku kombinowac z nawiewem? Skąd go wziąć w bloku? Z niesczelnych okien? :o
azila1 - 03-04-2006 23:01
Witam!!Mieszkam w bloku,ostatnie piętro,kuchnia z oknem,mam okap od 10 lat wiatrak
wmontowany i światło,podłączony do kratki wentylacyjnej(powiększonej że są tam
dwie kratki tak musi być stwierdził kominiarz.Ostatnio po wizycie gazowni
musiałam odłączyć włącznik do wiatraka bo podobno nie wolno takiego używać nad
kuchenką gazową,ok pogodziłam się z tym,mogę co najwyżej włączyć światło nad
kuchenką.Kolejna wizyta gazowni nie daje za wygraną teraz kazali mi wymontować
całkiem wiatrak aż strach pomyśleć co będzie po kolejnych wizytach-odłączyć
światło,wogóle ściągnąć okap.Jeżeli ktoś ma takie problemy to
napiszcie.Oczywiście próbowałam się czegoś dowiedzieć od fachowców na ten temat
co można a co nie ale za każdym razem był ktoś inny i mówił co innego.Takich
dziś mamy fachowców! :x
Yogi66 - 03-04-2006 23:23
okap kuchenny. da się żyć bez?
Odpowiadając trywialnie potwierdzam - da się żyć. Wszak od smrodu ponoć jeszcze nikt nie umarł.
Jeśli będziesz miał kuchnię otwartą na jadalnię to radzę zamontować nie pochłaniacz lecz wyciąg.
Zaręczam, że jeśli tego nie zrobisz to w przyszłości będą chwilę gdy będziesz bardzo brzydko myślał o swojej decyzji zaoszczędzenia tego circa tysiąca złotych.
2112wojtek - 04-04-2006 09:06
Witam!!Mieszkam w bloku,ostatnie piętro,kuchnia z oknem,mam okap od 10 lat wiatrak
wmontowany i światło,podłączony do kratki wentylacyjnej(powiększonej że są tam
dwie kratki tak musi być stwierdził kominiarz.Ostatnio po wizycie gazowni
musiałam odłączyć włącznik do wiatraka bo podobno nie wolno takiego używać nad
kuchenką gazową,ok pogodziłam się z tym,mogę co najwyżej włączyć światło nad
kuchenką.Kolejna wizyta gazowni nie daje za wygraną teraz kazali mi wymontować
całkiem wiatrak aż strach pomyśleć co będzie po kolejnych wizytach-odłączyć
światło,wogóle Masz racje , swoboda interpretacji przepisow, przymykanie oka lub wrecz przeciwnie /nawet na wyrost/ to typowe dla naszej rzeczywistosci.
Znam ludzi , ktorzy zrezygnowali z gazu , zeby miec swiety spokoj z kominiarzami i gazownikami. Niestety ci sluzbisci maja najczesciej racje, zwlaszcza jesli to mieszkanie w wielorodzinnym bloku :cry: . Przepisy tak stanowia i koniec, chociaz mozna miec sporo obaw czy nie moznaby ich zweryfikowac wszak urzadzenia sa coraz bezpieczniejsze.Poki co lepiej , ze tak robia niz mialoby dojsc do nieszczescia.
Kuchenka gazowa bez blokady i czujnika wyplywu gazu to dzisiaj rzadkosc, szczelne lampy i nieiskrzace silniki to tez nie problem a budowa 2 ciagow wentylacyjnych w pionach kuchennych oraz nawiew powinno byc regula tam gdzie jest gaz , nawet w blokach.
Daria - 04-04-2006 09:30
W moim mieszkaniu zrezygnowaliśmy z wyciągu (kuchnia zamknieta) i szczerze mówiąc nie mam problemu z zapachami - ale to raczej z racji "lekkości kuchni" :wink: .
Natomiast jeżeli chodzi o tłuszcz to niestety jest to problem dość nieprzyjemny przy sprzątaniu. No ale juz od dwóch lat wiemy że mieszkanie sprzedamy (a od czterech w sumie mieszkamy) więc nikomu się nie chce tym zajmować :wink:
A tak przy okazji
2112wojtek
znasz się widać to może mi pomożesz: w domu będę zmuszona poprowadzić rurę do wyciągu na całą szerokością kuchni i to trochę po skosie więc wyjdzie ok. 4m rury w poziomie plus odcinek pionowy nad wyciągiem. Nie uważasz że to troche za dużo i wyciąg może pracować troche słabiej?
Wynika to z tego, że mam w projekcie komin wentylacyjny po drugiej stronie kuchni, a kuchenka będzie na przeciwnej ścianie zewnętrznej. A może cos z kominami pokombinować, jeszcze budowy nie rozpoczęłam więc moge cos zmienic.... 8)
2112wojtek - 04-04-2006 10:29
w domu będę zmuszona poprowadzić rurę do wyciągu na całą szerokością kuchni i to trochę po skosie więc wyjdzie ok. 4m rury w poziomie plus odcinek pionowy nad wyciągiem. Nie uważasz że to troche za dużo i wyciąg może pracować troche słabiej?
Wynika to z tego, że mam w projekcie komin wentylacyjny po drugiej stronie kuchni, a kuchenka będzie na przeciwnej ścianie zewnętrznej. A może cos z kominami pokombinować, jeszcze budowy nie rozpoczęłam więc moge cos zmienic.... 8) Przestawianie kominow nawet na papierze moze byc czasem bardziej uciazliwe niz poprowadzenie wentylacji przez cala kuchnie.
Wyciag da sobie rade, zeby tylko mial odpowiednia moc i wydajnosc. Wez urzadzenie z gornego zakresu wydajnosci dla Twojego pomieszczenia tj ok 7 wymian/h .Jedynie wadliwie ulozone przewody moga wprowadzic dodatkowe efekty dzwiekowe , ktore jednak latwo zredukowac do minimum.
Przy takiej dlugosci kanalu IMHO powinno sie zastosowac elastyczna rure z tworzywa sztucznego. Nie jest to typowe Spiro, ktore jest wykonane jedynie z blachy aluminiowej tylko rekaw przypominajacy miech w harmoszce :lol: , bardzo elastyczny , sprezysty i miekki.Calosc po zabudowaniu musi miec sporo swobody, zeby taka rura nie tylko odprowadzala sprawnie zapachy ale zeby jej budowa rzeczywiscie tlumila halas.Sa tez specjalnie izolowane cieplnie i akustycznie, elastyczne przewody, stosowane w chlodnictwie a montowane zazwyczaj pomiedzy anemostatem a skrzynka rozprezna lub sztywnym kanalem.. Kazda firma zajmujaca sie tego typu uslugami ma cos takiego w swojej ofercie.Znakomicie tlumia halasy, ale wymagaja troche wiecej miejsca niz 10cm - w praktyce obnizenie sufitu podwieszanego na rure wyniosloby ok 10 - 12cm.
Mozna poprowadzic wentylacje na sztywnych przewodach z blachy ocynkowanej, po uprzednim przeliczeniu przekrojow, lub skorzystac z przewodow np. Marley'a. To jednak drozsze rozwiazanie poniewaz wymaga fachowego przygotowania instalacji, zastosowania tlumikow i warto je robic jedynie tam gdzie jest np w domu rekuperacja lub /ewenement/ centrala klimatyzacyjna :P .
Poprowadzenie samemu tez nie jest specjalna sztuka, pod warunkiem zachowania pewnych zasad i dokladnosci, unikania zmian przekrojow np na "zakretach", uszczelnienia wlotu i wylotu . Z reguly halas jaki powstaje w tak wykonanej instalacji jest duzo mniejszy od odglosow samego pochlaniacza , wiec o akustyke raczej bym sie nie bal , ile o dobor wydajnosci urzadzenia.
PS Przyklad Twojej starej kuchni pokazuje , ze nawet tam gdzie nie mozna podlaczyc sie do pionu wentylacyjnego, dobrze jest stosowac wycig czy pochlaniacz w obiegu polzamknietym /tzn kratka wentylacyjna sobie, wyciag niepodlaczony do pionu sobie/. Bardziej uciazliwe bowiem niz zapachy sa nie odsysane opary tluszczu.
Aha! Nie zapominac o nawiewie :lol: Najmocniejszy wyciag nie pociagnie jak bedzie w pomieszczeniu "proznia" - moc wyciagu spada tez tam gdzie nie ma dostarczanego z zewnatrz powietrza na wymiane.
Daria - 04-04-2006 11:12
w domu będę zmuszona poprowadzić rurę do wyciągu na całą szerokością kuchni i to trochę po skosie więc wyjdzie ok. 4m rury w poziomie plus odcinek pionowy nad wyciągiem. Nie uważasz że to troche za dużo i wyciąg może pracować troche słabiej?
Wynika to z tego, że mam w projekcie komin wentylacyjny po drugiej stronie kuchni, a kuchenka będzie na przeciwnej ścianie zewnętrznej. A może cos z kominami pokombinować, jeszcze budowy nie rozpoczęłam więc moge cos zmienic.... 8) Przestawianie kominow nawet na papierze moze byc czasem bardziej uciazliwe niz poprowadzenie wentylacji przez cala kuchnie.
Wyciag da sobie rade, zeby tylko mial odpowiednia moc i wydajnosc. Wez urzadzenie z gornego zakresu wydajnosci dla Twojego pomieszczenia tj ok 7 wymian/h .Jedynie wadliwie ulozone przewody moga wprowadzic dodatkowe efekty dzwiekowe , ktore jednak latwo zredukowac do minimum.
Przy takiej dlugosci kanalu IMHO powinno sie zastosowac elastyczna rure z tworzywa sztucznego. Nie jest to typowe Spiro, ktore jest wykonane jedynie z blachy aluminiowej tylko rekaw przypominajacy miech w harmoszce :lol: , bardzo elastyczny , sprezysty i miekki.Calosc po zabudowaniu musi miec sporo swobody, zeby taka rura nie tylko odprowadzala sprawnie zapachy ale zeby jej budowa rzeczywiscie tlumila halas.Sa tez specjalnie izolowane cieplnie i akustycznie, elastyczne przewody, stosowane w chlodnictwie a montowane zazwyczaj pomiedzy anemostatem a skrzynka rozprezna lub sztywnym kanalem.. Kazda firma zajmujaca sie tego typu uslugami ma cos takiego w swojej ofercie.Znakomicie tlumia halasy, ale wymagaja troche wiecej miejsca niz 10cm - w praktyce obnizenie sufitu podwieszanego na rure wyniosloby ok 10 - 12cm.
Mozna poprowadzic wentylacje na sztywnych przewodach z blachy ocynkowanej, po uprzednim przeliczeniu przekrojow, lub skorzystac z przewodow np. Marley'a. To jednak drozsze rozwiazanie poniewaz wymaga fachowego przygotowania instalacji, zastosowania tlumikow i warto je robic jedynie tam gdzie jest np w domu rekuperacja lub /ewenement/ centrala klimatyzacyjna :P .
Poprowadzenie samemu tez nie jest specjalna sztuka, pod warunkiem zachowania pewnych zasad i dokladnosci, unikania zmian przekrojow np na "zakretach", uszczelnienia wlotu i wylotu . Z reguly halas jaki powstaje w tak wykonanej instalacji jest duzo mniejszy od odglosow samego pochlaniacza , wiec o akustyke raczej bym sie nie bal , ile o dobor wydajnosci urzadzenia.
PS Przyklad Twojej starej kuchni pokazuje , ze nawet tam gdzie nie mozna podlaczyc sie do pionu wentylacyjnego, dobrze jest stosowac wycig czy pochlaniacz w obiegu polzamknietym /tzn kratka wentylacyjna sobie, wyciag niepodlaczony do pionu sobie/. Bardziej uciazliwe bowiem niz zapachy sa nie odsysane opary tluszczu.
Aha! Nie zapominac o nawiewie :lol: Najmocniejszy wyciag nie pociagnie jak bedzie w pomieszczeniu "proznia" - moc wyciagu spada tez tam gdzie nie ma dostarczanego z zewnatrz powietrza na wymiane. Dzięki Wojtek
W moim przypadku jedyną moja wątpliwościa była tylko długość rury. O hałas i jej przekrój sie nie obawiam, ponieważ budujemy parterówkę ze stropem drewnianym więc myślę, że mogę bez obniżania sufitów poprowadzić rurę nad izolacja stropu między wiązarami - będzie dużo swobody dla rury, będzie ona odizolowana 25 cm wełny mineralnej + GK od pomieszczeń mieszkalnych no i nie ma znaczenia dla estetyki sufitu jaki rura będzie miała przekrój. :D
W każdym razie Twoje wskazówki zostały zapisane "w kajeciku" (elektronicznym 8) )i na pewno je uwzględnię gdy przyjdzie na to czas ..