SKARGA na opieszałą gminę
- 25-06-2004 19:52
Wlepiam przykładową skargę na niezałatwienie sprawy w terminie.
Skargę składa się do ogranu nadrzędnego (w Wawie to jest Prezydent Miasta Lech Kaczyński, pl. Bankowy 3/5 kancelaria ogólna pok 17)
Skarga jest wolna od opłat skarbowych.
Skarga powinna być załatwiona w terminie 1 miesiąca. Potem już tylko NSA.
ZAŻALENIE
Dnia ....................roku złożyłem/łam w Delegaturze Biura Naczelnego Architekta Miasta w .......................................wniosek o .........................( np.: warunki zabudowy i zagospodarowania terenu, pozwolenie na budowę itp). Działając na podstawie art.37 §1 KPA w związku z niezałatwieniem sprawy w terminie wnoszę niniejszym skargę.
Zgodnie z art. 36 KPA w przypadku niezałatwienia sprawy w terminie, nawet z przyczyn niezależnych od organu, organ prowadzący postępowanie powinien zawiadomić stronę o fakcie niezałatwienia sprawy w terminie, podać przyczyny zwłoki i wskazać nowy termin załatwienia sprawy. Delegatura Biura Naczelnego Architekta Miasta w ...................................... obowiązku tego nie dopełniła.
Na podstawie art. 37 §1 KPA wnoszę o:
1. wyznaczenie terminu załatwienia sprawy
2. wyjaśnienie przyczyn niezałatwienia sprawy w terminie ustawowym
3. ustalenie osób winnych niezałatwienia sprawy w terminie
4. podjęcie środków zapobiegających naruszaniu terminów załatwiania spraw w przyszłości.
..............................................
Bardziej zajadli mogą również żądać pociągnięcia winnych do odpowiedzialności porządkowej i dyscyplinarnej oraz powiadomienia o rodzaju zastosowanej kary. :)
Zachęcam do stosowania procedury skarg i zażaleń.
agniesia - 09-04-2005 04:01
Witaj Ania, chyba duzo przeszlas, tak czytam i czytam Twoje posty, fajnie, ze podajesz rozwiazania zyciowe, konkretne pisma, paragrafy. Pozdrawiam.
- 09-04-2005 13:01
http://www.wallpaperspecial.com/msn/...com)_small.jpg
agniesia - 09-04-2005 15:01
łorany, ten jezor to mi wystawiasz ? :lol:
- 09-04-2005 15:49
Nie, nie, agniesiu, skąd!!!!
To ze zziajania - tak dużo udało się wywalczyć 8)
agniesia - 09-04-2005 16:01
No wlasnie, pomimo ze cos jest zapisane czarno na bialym to trzeba walczyc.
Gratuluje, trzeba duzo nerwow, zeby walczyc do konca.
Pietka - 09-05-2005 20:07
Aniu jesteś niesamowita. Czytałem parę Twoich postów i jestem pełen podziwu dla Ciebie. Sam mam problemy W Rembertowie z uzyskaniem WZ - czekam już 7 miesiąc. Zaciskam zęby z wściekłości ale boję się z nimi zadzierać bo mogą mi zawiesić wydanie decyzji na 12 m-cy. Ale chyba pójdę Twoimi śladami i zacznę działać.
Pozdrawiam Piotr.
- 10-05-2005 13:53
... boję się z nimi zadzierać bo mogą mi zawiesić wydanie decyzji na 12 m-cy. Ale chyba pójdę Twoimi śladami i zacznę działać. Absolutnie się nie bój. Nie napisałam tego, ale skarga w pewnym sensie chroni petenta. Zgodnie z KPA obywatel nie może być "szykanowany" z powodu, że się poskarżył.
Ja złożyłam dwie skargi - tę drugą do wyższej instancji. Wyższa instancja odpisała, że .... bla bla bla...... zrobimy wszystko, aby mogła Pani wybudować wymarzony dom.
I o to chodziło! Teraz jak coś pójdzie nie tak - sam wiesz.
Pozdro
I nie bój się!
jane - 30-05-2005 12:24
Ania, napisz co dała Twoja skarga
przyspieszyło to sprawę?
ja też się trochę boję; głównie o to, że będą robic problemy przy innych sprawach
- 30-05-2005 17:53
Przyspieszyło.
Po złożeniu skargi zamówiłam "widzenie" z Panią Naczelnik, która zaczęła rozmowę od słów: "Tu jakaś skarga wpłynęła...." po czym sprawa ruszyła z miejsca normalnym tokiem. Gdyby nie skarga - pewnie nadal leżałaby nieruszona.
A tak - mam pisemne zapewnienie z Urzędu Wojewódzkiego (przełożeni), że dołożą wszelkich starań, abym mogła wybudować domek.
Nie bój się skargi - kary za mściwość na obywatelu, który się poskarżył są nieprzyjemne. Nie ważna jest treść odpowiedzi na skargę - na ogół to same banialuki. Skarga powoduje załatwienie sprawy i tylko to się liczy!
Powodzenia.
- 03-07-2005 12:46
Potwierdzam że skarga czyni cuda. Drugą decyzję wzizt w tym samym urzędzie otrzymałam po 45 dniach! Myślę, że to skutek poprzedniej skargi.
A więc - opłaciło się! :D
mimi31 - 07-09-2005 10:47
Czasem nawet wystarczy postraszyć skargą i też pomaga. Tak jak u mnie.
martelia - 12-09-2005 10:48
do ani, ale nie tylko :
w skrócie opiszę moją historię i może Wy pomożecie rozwiązać problem. Wystąpiłam do gminy o WZ i o pozwolenie na wybudowanie szamba. WZ jeszcze nie dostałam (minęło 1,5 miesiąca),ale otrzymałam odmowę wybudowania szamba,ze względu na możliwość podłączenia do gminnej sieci kanalizacji sanitarnej znajdującej się na tym rejonie. Z tego co wiem brak jest sieci przy naszej ulicy, więc nie jest to kwetia przyłącza, ale ciągnięcia sieci na odcinku ok. 400 m. Sąsiedzi, którzy rozpoczeli budowy wcześniej, mają szamba, a wszystko wskazuje na to, że gmina szuka jeleni, którzy zapłacą za położenie sieci i przekażą ją nieodpłatnie gminie. Stan faktyczny wygląda tak, że albo podejmiemy się (inwestorzy) takiej inwestycji (komitet działkowców, przepychanki z urzędami, koszty itp.) albo nie otrzymamy pozwolenia na budowę, ze względu na brak możliwości odprowadzania ścieków.
Jak się odwołać? Na jakie ust., paragrafy się powołać ? Do kogo pisać, poza gminą (starostwo?) ?
Pozdrawiam
Marta
mimi31 - 12-09-2005 12:17
Ja bym wpierw złożył odwołanie i zapytał na jakiej podstawie prawnej odmówili przyjęcia. Poszedłbym do wydz. architektury i spytał do jakiej odległości od sieci kanalizacyjnej uznaje się że teren jest skanalizowany. I też spytał o podstawę prawną. Na wydanych warunkach zabudowy powinno być napisane do kogo można się odwołać. Jeśli gmina ma swoją stronę internetową, to poszukaj tam. Na stronie mojego urzędu jest np. informacja, że odwołanie składa się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. A na stronie takiego np. Sosnowca jest napisane że odwołanie od decyzji o warunkach zabudowy nie przysługuje. Każda gmina ma inaczej pewnie.
- 13-09-2005 17:04
Czeka cię długa i skomplikowana walka. Na razie, na gorąco przychodzi mi do głowy abyś - wobec tego - złożyła wniosek o warunki przyłączenia do kanalizacji (u mnie wydaniem warunków zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji). Są dwie możliwości
- albo napiszą, że nie ma możliwości przyłączenia
- albo napiszą, że przyłączenie jest możliwe po wybudowaniu odcinka sieci od.... do....
I jedna i druga odpowiedź jest dla ciebie jednakowa, bo oznacza, że nie ma możliwości przyłączenia czyli, że gmina kłamie. Pamiętaj, że czym innym jest budowa sieci a czym innym budowa przyłącza. Zgodnie z nową definicją przyłącza to nie ty finansujesz kawałek którego brakuje i "jelenia" raczej nie znajdą.
Jeszcze pomyślę jak to ugryźć. Na razie zrób to.
mimi31 - 14-09-2005 07:56
Bardzo dobry pomysł.
martelia - 14-09-2005 10:50
Bardzo dziękuję za sugestie. Postąpię zgodnie z nimi i zobaczymy co dalej.
pozdrawiam
marta
mimi31 - 14-09-2005 12:20
Daj znać co załatwiłaś. Jesteśmy ciekawi
martelia - 28-09-2005 13:48
cześć wszystkim,
jestem już po spotkaniu z wójtem. Trochę lawirował, opowiadał że gdyby pozwolił na szamba i oczyszalnie na tych wszystkich działkach to byłby to problem dla gminy, ale i dla mieszkańców, że mamy zawiązać komitet i wybudować sieć, że ona zna prawo, ale że jemu i radnym się ono nie podoba, że z nowelizacją prawa budowlanego (przepisy weszły w życie 26.09.05) się zapozna i jeśli będą one faktycznie działały na naszą korzyść, to nie będzie robił przeszkód.Podsumowując mamy napisać wniosek o ponowne rozpatrzenie wniosku o wydanie pozwolenia na szambo lub przydomową oczyszczalnie, powołując się na paragrafy i tę rozmowę i w ciągu 2 tygodni od złożenia ma dać nam odpowiedź. Natomiast jeśli w WZ otrzymamy, że w grę wchodzi tylko przyłączenie się do sieci kanalizacyjnej, to czeka nas odwołanie do sejmiku i jak to wójt określił "boksowanie" między stronami.
mimi31 - 03-10-2005 07:49
Wójt nie ma dyskutować czy mu się prawo podoba, czy nie. Wójt ma prawa przestrzegać.Ale trzymamy kciuki żeby było po Twojej myśli.
martelia - 13-10-2005 10:50
WITAM ,
na razie telefonicznie, ale dowiedziałam się że otrzymamy zgodę na budowę POŚ na naszej działce i taki też zapis będzie w WZ, której projekt powinniśmy dostać ok 7.11 ( w końcu !!! ) Szambo nie, ale POŚ tak, no i nie musimy budować sieci kanaliz.!
pozdrawiam
Marta
mimi31 - 13-10-2005 12:07
Gratuluję. Ile to się człowiek musi nadenerwować żeby osiągnąć malutki sukces w walce z urzędniczą głupotą.
Projekt_2501 - 21-10-2005 02:24
Czeka cię długa i skomplikowana walka. Na razie, na gorąco przychodzi mi do głowy abyś - wobec tego - złożyła wniosek o warunki przyłączenia do kanalizacji (u mnie wydaniem warunków zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji). Są dwie możliwości
- albo napiszą, że nie ma możliwości przyłączenia
- albo napiszą, że przyłączenie jest możliwe po wybudowaniu odcinka sieci od.... do....
I jedna i druga odpowiedź jest dla ciebie jednakowa, bo oznacza, że nie ma możliwości przyłączenia czyli, że gmina kłamie. Pamiętaj, że czym innym jest budowa sieci a czym innym budowa przyłącza. Zgodnie z nową definicją przyłącza to nie ty finansujesz kawałek którego brakuje i "jelenia" raczej nie znajdą.
Jeszcze pomyślę jak to ugryźć. Na razie zrób to.
Witam
Jestem tu nowy i mam pytanie do powyższego tekstu:
Dostałem już odpowiedz że niema możliwości podłączenia do sieci "bo niema i na razie nie będzię" (!!!!), do kogo powinienem się ewntualnie skierować w celu uzyskania pozwolenia na budowę szamba.?
Z góry dziękuje za odpowiedz.
Pozdraiwam
- 21-10-2005 10:26
do kogo powinienem się ewntualnie skierować w celu uzyskania pozwolenia na budowę szamba.? Do urzędu gminy. Razem z wnioskiem o wzizt
Projekt_2501 - 21-10-2005 11:44
do kogo powinienem się ewntualnie skierować w celu uzyskania pozwolenia na budowę szamba.? Do urzędu gminy. Razem z wnioskiem o wzizt Dzieki za szybką odpiwiedz.
Niestety kiedy kieruje wniosek o wzizt z zapytaniem o szambo lub oczyszczlanie przydomową, otrzymuje odpowiedz typu "... niemożemy wydać warunków ponieważ sieć jeszcz dopiero projektowana..." i ani słowa na temat szamba.(!?!). Czy znasz może przypadek obejścia gminy i skierowania się bezpośrednio do starostwa powiatowego (w związku ze noweliacja prawa budowlanego) w celu wydania pozwolenia na budowę bez "prawa" do odbioru i urzytkowania budynku pod warunkiem przyłączenia się do wybudowanej sieci?. Coś w stylu wzizt na podstawie projeku sieci. Wydaje się to logiczne, sieci brak ale teoretycznie projekt będzie za pare tygodni, więc proszę urząd o wrysowanie przyłączy i moge sobie adaptować pojekt.
:o
- 21-10-2005 13:43
Czy znasz może przypadek obejścia gminy i skierowania się bezpośrednio do starostwa powiatowego (w związku ze noweliacja prawa budowlanego) w celu wydania pozwolenia na budowę bez "prawa" do odbioru i urzytkowania budynku pod warunkiem przyłączenia się do wybudowanej sieci?. :o[/quote]
Obecnie większość domów jednorodzinnych nie musi uzyskiwać pozwolenia na użytkowanie, więc ten pomysł raczej nie.
Jeżeli masz wzizt to tam jest napisane, jak masz odprowadzać ścieki. Jeżeli masz tam napisaną sieć kanalizacyjną to trzeba było się odwołać od treści decyzji w ustawowym terminie. Skoro się nie odwołałeś to znaczy że się zgadzasz.
drozdi - 22-10-2005 20:01
Czeka cię długa i skomplikowana walka. Na razie, na gorąco przychodzi mi do głowy abyś - wobec tego - złożyła wniosek o warunki przyłączenia do kanalizacji (u mnie wydaniem warunków zajmuje się Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji). Są dwie możliwości
- albo napiszą, że nie ma możliwości przyłączenia
- albo napiszą, że przyłączenie jest możliwe po wybudowaniu odcinka sieci od.... do....
I jedna i druga odpowiedź jest dla ciebie jednakowa, bo oznacza, że nie ma możliwości przyłączenia czyli, że gmina kłamie. Pamiętaj, że czym innym jest budowa sieci a czym innym budowa przyłącza. Zgodnie z nową definicją przyłącza to nie ty finansujesz kawałek którego brakuje i "jelenia" raczej nie znajdą.
Jeszcze pomyślę jak to ugryźć. Na razie zrób to.
Mam taki problem : posiadam działkę z przeznaczeniem pod zabudowę, wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zawiera zapis " Warunkiem realizacji zabudowy jest uzbrojenie terenu"
zwróciłam sie do Zakładu Wodno-Kanalizacyjnego o wydanie warunków przyłaczenia, dostałam odpowiedź że przyłączenie do sieci wod-kan jest niemożliwe ponieważ odcinek do którego można by było się przyłączyć jest jeszcze nie wybudowany. W urzędzie gminy uzyskałam informację że zezwolenia na szambo nie dostanę ponieważ na dany teren jest plan zagospodarowania który przewiduje sieć wod-kan, jednak nie wiadomo kiedy ta sieć będzie budowana ponieważ w chwili obecnej gmina nie ma pieniędzy. Czy jest jakiś sposób żeby z takiej sytuacji wybrnąc ?.
Czy można do urzędu gminy wystąpić o wydanie warunków przyłączy na podstawie zezwolenia na budowę sieci wod-kan która zawiera dokumentacje techniczną w/w przyłączy.
- 22-10-2005 20:57
wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zawiera zapis " Warunkiem realizacji zabudowy jest uzbrojenie terenu".
Należało w czasie uchwalania planu wnieść zarzut i złożyć wniosek o uzupełnienie treści planu o zapis, że: "w okresie przejściowym, do czasu realizacji uzbrojenia terenu dopuszcza się szamba, studnie i co tam chcesz pod warunkiem ich zlikwidowania w terminie pół roku od uruchomienia danej sieci.
Poproś o pełny tekst uchwały i sprawdź dokładnie czy na pewno nie ma tam zapisu o "okresie przejściowym".
Możesz próbować dowodzić, że zgodnie z Ustawą z dn.17 maja 1989 Prawo geodezyjne i kartograficzne przez uzbrojenie terenu, rozumie się wszelkiego rodzaju nadziemne, naziemne i podziemne przewody i urządzenia wodociągowe, kanalizacyjne, gazowe, cieplne, telekomunikacyjne, elektroenergetyczne i inne a więc szambo też jest uzbrojeniem terenu (i podlega stosownej ewidencji), ale to już zabawa dla twardzieli i na dłuższy czas....
Pozdro Ania
martelia - 23-06-2006 14:21
witam,
do ani, ale nie tylko :
problem wygląda następująco : wystąpiłam do ENEI o warunki przyłączeniowe i je otrzymałam w dniu 09.06.2006 (piątek) datowane na 31.05.2006. W międzyczasie dowiedziałam się, że muszę podpisać umowę przyłączeniową (sugestia projektanta adaptującego), bo bez niej nie można złożyć dokumentów na ZUD i do pozwolenia (?).Umowę podpisaną przeze mnie złożyłam w ENEI 16.06.2006 i do tej pory nie jest podpisana, bo z dniem 12.06.2006 zmieniły się wytyczne (prawo? : po stronie ENEI leży założenie skrzynki elektrycznej), co zmienia procedury i wszelkie podpisywanie warunków i umów zostało wstrzymane do czasu bliżej nieokreślonego. Dowiedziałam się również, że będą wydane nowe warunki :o i sporządzona nowa umowa. Co mogę z tym zrobić aby przyspieszyć i mieć podpisaną umowę oraz otrzymać jakieś odszkodowanie? Mam umówionych wykonawców na koniec sierpnia, a tu papiery jeszcze nie złożone :roll:
Proszę o opinie.
- 25-06-2006 08:17
. Co mogę z tym zrobić aby przyspieszyć i mieć podpisaną umowę oraz otrzymać jakieś odszkodowanie? . Możesz jedynie iść na rozmowę do Bardzo Ważnego Dyrektora w Enei - to wszystko. Enea jest przedsiębiorstwem a nie organem administracji publicznej. Wszystko co Enea musi, to załatwić ci każdorazowo sprawę w ciągu 2 tygodni.
Odszkodowanie ci się nie należy.
martelia - 17-08-2006 08:38
witam wszystkich,
do ANI : sprawę w Enei w końcu załatwiłam i otrzymałam to na co czekałam, ale teraz mam kolejny problem i proszę o pomoc w jego rozwiązaniu.
Od tygodnia jestem szczęśliwą posiadaczką pozwolenia na budowę, ale tuż przed wydaniem tej decyzji okazało się, że Urząd Gminy nie wydał zgody na podłączenie się do wybudowanej przeze mnie kanalizacji deszczowej, rzekomo ze względu na za małą przepustowość i w związku z tym wody opadowe, a także oczyszczone ścieki z POŚ mam zagospodarować we własnym zakresie, czyli znowu zapłacić np. za studnię chłonną.
Jak się od tego odwołać? Jakie przepisy pomogą mi w wykorzystaniu kanalizacji deszczowej, za którą zapłaciłam i w 2003, gdybym się wtedy budowała, mogłabym się przyłączyć?
pozdrawiam
Marta
- 17-08-2006 17:38
Jeśli decyzja nie jest jeszcze prawomocna to przysługuje ci odwołanie do SKO (pouczenie "co i jak" przeczytasz na końcu twojej decyzji).
Oczywiście powinnaś ją uzasadnić merytorycznie ale warto też wspomnieć o naruszeniu formalno-prawnym: gmina wydając pozwolenie takiej treści nie oparła się na żadnym przepisie ani na analizie. Jak przypuszczam było to zwykłe "widzimisię" pracownika.
Jeśli decyzjia jest prawomocna to odradzam odwołanie. Buduj, a w międzyczasie coś się wymyśli. :wink:
Nie rozumiem - wybudowałaś osobiście kanalizację deszczową i nie możesz z niej korzystać? To do czego ona miała służyć? :o
martelia - 18-08-2006 10:06
Dzięki aniu za odzew, na ciebie zawsze można liczyć.
Gmina odpisała co odpisała bez podania żadnej podstawy prawnej, ale u nas nie tylko takie historie się dzieją, ogólnie samowolka na całego.
Pozwolenie uprawomocnia się 22.08 i zastanawiam się czy odwoływać się i czy to przypadkiem nie skomplikuje mi za bardzo całego procesu budowlanego i nie wydłuży terminu rozpoczęcia prac. Jestem umówiona z wykonawcą na połowę września.
- 18-08-2006 15:07
Skomplikuje. :( Do września odwołania na pewno nie załatwisz.
Buduj a w międzyczasie załatwiaj projekt zamienny - wtedy budowa będzie postępowała zgodnie z harmonogramem i nie stracisz czasu na "przepychankę" z gminą. Swoją drogą to nie sądzę, żeby jakikolwiek inspektor skontrolował sposób odprowadzenia wód deszczowych - szczególnie gdy ma być to zagospodarowanie na własnym terenie. :D
martelia - 06-10-2006 09:07
cześć,
aniu, jeśli możesz to pomóż w następującej sprawie :
mam uzgodniony projekt przyłącza wodnego z uwagą. Ta uwaga oznacza konieczność postawienia hydrantu. Koszt (ok.1,5 tys.) mam ponieść ja. Hydrant ma służyć do czyszczenia sieci wodociągowej, na końcu której znajdują się dwie działki, w tym moja. Sieć wodociągową robiliśmy w ramach komitetu działkowiczów i wtedy nie było mowy o hydrancie, a teraz wychodzi na to, że jak chcę mieć wodę, to muszę postawić hydrant. Czy jest możliwość odwołania się od tego lub wnioskowania (ale na jakiej podstawie (???) o przeniesienie tego kosztu na ZWIK?
Serdecznie pozdrawiam
Marta
Mireks6 - 07-02-2007 10:35
A czy taką skargę można wyskrobać na Mazowiecką Spółkę Gazownictwa i ewentualnie do kogo? Chyba najpierw należałoby napisać zażalenie do dyrektora tejże firmy na opieszałe działanie jego pracowników.
- 08-02-2007 12:33
Taką nie.
Musi być inna.
Też na opóźnienie, ale powołaj się na § 7. 1. ROZPORZĄDZENIA
MINISTRA GOSPODARKI, PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ1) z dnia 6 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków przyłączenia podmiotów do sieci gazowych, ruchu i eksploatacji tych sieci (Dz. U. z dnia 4 maja 2004 r.)
Jeżeli istnieją techniczne i ekonomiczne warunki dostarczania paliwa gazowego, przedsiębiorstwo gazownicze określa warunki przyłączenia w terminie nie dłuższym niż:
1) 30 dni od dnia złożenia wniosku
Przysługuje ci także odszkodowanie za niedotrzymanie standardów obsługi klientów. (Jakieś grosze :evil: )
Mireks6 - 08-02-2007 13:54
Dziękuję ślicznie za podpowiedź :D
załamana - 24-02-2007 12:43
Aneczko Kochana mam zapytanko...chcielibysmy na naszej działce obok szamba, które juz mamy a które niestety jest za małe wkopać zbiornik i do niego podłaczyć scieki (kanaliza jest przewidziana na koniec 2008 roku!), czy musze znow pisać do starostwa o zgodę? i czy potrzebuje na to jakies pozwolenia? bo znając moich "sasiadow" znow na mnie nadzór naślą!
Miłego weekendu życzę.
Pozdrawiam cieplutko (choć u nas -8 i pełno śniegu)
- 24-02-2007 13:42
Powiększenie istniejącego szamba nie wymaga pozwolenia na budowę.
Należy złożyć tylko zgłoszenie w którym określisz objętość po przebudowie.
alela - 01-03-2007 12:05
Pomóżcie mi bo oszaleje niedługo!
Napisze w czym problem : 17 stycznia otrzymałam WZ , zgodnie z prawem są one prawomocne ze ,,stempelkiem,,że zwrotki wróciły sąsiedzi nie wniesli protestu(w moim przypadku nikt nic nie wniesie):)
Ponieważ wiedziałamjak u mnie działa poczta i ile się czeka na takie zwrotki postanowiłam że złoże wniosek o wydanie Pozwolenia na budowę bez tego stempelka, a nuż się nie dopatrzą ! a w międzyczasie jak zwrotki wrócą to uzupełnie im wniosek o tą pieczątkę. No i czekam,czekam i do dziś doczekać się nie mogę zwrotek do dziś nie ma !!!!! Gościu w gminie dopatrzył się braku pieczątki i prosił o uzupełnienie wniosku o nią (mam mu pokazać w przyszłym tygodniu). Na zwrotki dalej czekam , facet który prowadził moją sprawę WZ napisał już reklamację z półtora tygodnia temu na pocztę ale Bóg jeden raczy wiedziec ile ja będę czekała!?
Co ja mam teraz robić?
Jak przez tydzień nie wróci ta zwrotka i ja nie pokaże podpisu na WZ to odwalą mój wniosek o wydanie pozwolenia na budowę?
Czy to jest moja wina że na poczcie jest pieprznik i im zginęło?! dlaczego ja mam za to cierpieć? Mnie się terminy na głowę walą , budowę mam zaczynać w połowie kwietnia , majstrzy umówieni, ludzie poratujcie? może spotkaliście się z taką sytuacją i wiecie co poradzić? może napisać jakies pismo do gminy że to nie z mojej winy żeby wniosek o pozwolenie rozpatrywali a ja im stermpelek dołącze, przecież wiadomo że jakby ktoś z sąsiadów złożył odwołanie to już by to dawno zrobił!
wiem napewno że po otrzymaniu pozwolenia biorę na własny koszt firmę kurierską żeby dostarczyła ludziom listy, słyszałam że tak można :)
Co robić?
- 01-03-2007 16:59
Napisz wniosek o zawieszenie postępowania w sprawie pozw. na budowę.
To jedyna rzecz, którą możesz zrobić aby zaoszczędzić na czasie.
Inne pomysły są skazane na porażkę.
alela - 01-03-2007 17:29
Dzięki Aniu tylko co mi da to da? nie bardzo się jeszcze w tym łapie:)
- 01-03-2007 19:59
Że dni które już zleciały będą się wliczać do ustawowego terminu 65 dni na wydanie decyzji, a z nowym wnioskiem liczyłoby się od początku
pj - 15-01-2008 09:16
witam.
jestem rzadkim użytkownikiem forum ale borykam się z problemem z, którym nie mogę sobie poradzić. mienowicie jestem szczęsliwym "nowo wybudowanym", mieszkam od sierpnia 2007 w nowym domu. droga, którą dojeżdżam nie została przejęta przez gminę. mam służebność użytkowania. i tu pojawia się kłopot. droga polna zamieniła się w błotną. przejście po niej jest wyzwaniem, przejazd samochodem to sport extremalny. ale nie jest wcale tak śmiesznie bo mam problem z wywozem nieczystości z szamba. samochód po prostu nie może wjechać. do tej pory nie było tragicznie bo trochę przymroziło ale właśnie "lody puszczają" i zrobiła się katastrofa. napisałem do gminy. odpisali, że ble, ble, ble są w trakcie przejmowania. odpisałem, że skoro zgodnie z planem zagospodarowania zostałem zmuszony do zamontowania szamba, a nie przydomowej oczyszczalni tak jak chciałem, to gmina ma obowiązek umożliwić mi korzystanie z niego. odpowiedzi jeszcze nie dostałem ale spodziewam się jaka będzie.
czy ktoś spotkał się już z podobnym problemem?
czy wiecie gdzie mogę znaleźć informacje na temat obowiązków gminy względem takich spraw?
będę wdzięczny za pomoc