ďťż

Wiatrak





zina - 07-10-2004 15:45
Ostatnio czytałam na temat budowy wiatraka sposobem gospodarczym. Czy ktoś z forumowiczów ma takie doświadczenia.
Po wszystkich kalkulacjach wyszło nam z mężem, że mogłaby to być ciekawa i opłacalna alternatywa ogrzewania domu.
Cy ktoś ma jakieś ciekawe informacje na ten temat?





Daniel Starzec - 13-10-2004 18:09
Znacie tą stronke:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/



thalex - 13-10-2004 23:04
Chorowałem kiedyś na wiatraki i nawet działka miała być na wzgórzu ale takiej nie dałem rady kupić.

Najwazniejsze pytanie to;
Czy i ile będzie wiatru?
więc albo mieszkasz na wzgórzu albo nad morzem i wtedy wiatrak może mieć sens.



zina - 28-10-2004 15:25
Daniel dzięki za stonkę.
Thalex- działke mam na górce i tu całkiem fajnie wieje.
Jeśli chodzi o wiatraki interesują mnie bardziej te oparte na samowzbudnym generatorze bezszczotkowym.
A to, dlatego, że trwałe stosunkowo tanie i nie trzeba żadnych pozwoleń.
Czy ktoś na forum zbudował coś takiego?
Na Internecie jest b. mało informacji na ten temat a wypadałoby się kogoś poradzić zanim zacznę coś budować.





Kjandy - 28-10-2004 18:04
W takim razie spójrz na te cacka 8) .

http://www.komel.katowice.pl/generatory.html



Daniel Starzec - 28-10-2004 20:10
Czy takie wiatraki produkujące prąd są bardzo hałasliwe?
Czy nie utrudniają życia?



gugus - 28-10-2004 20:56
Witam zastanawiałem się czy nie zrobić czegoś takiego :

http://www.elektrownie.tanio.net/sg3.html

lub w google wpisac: savoniusa

zalety: prostota konstrukcji i wysoki moment przy słabych wiatrach niski koszt budowy.

Pozwolę się podpiąć z pytaniem do tego wątku jak wygląda kwestia pozwolenia na taką budowle kiedy jest wymagane a kiedy nie ?

Pozdrawiam.



zina - 31-01-2005 18:59
OOOte właśnie generatory z komela mi chodziło!
A o wiatraku budowanym czytałam w gazecie energetycznej dla rolników :)) ale nie pamiętam jak się nazywała i tam ktoś naprawde był zadowolony z takiego wiatraka.
Rozmawialam o tym wiatraku z inzynierem od instalacji c.o. itp i powiediał, że to całkiem logiczne. Mam mu pokazać schemat to może coś mi więcej powie i wtedy napisze.



adam_mk - 03-02-2005 02:16
Jest taka strona w necie
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/wiatr.html
Tam dogłębnie omówiono tę tematykę.
Proponuję też obejrzeć to co można znaleźć jak się w googla wpisze "pompa kawitacyjna"
Jakby tak połączyć wał TB8 z taką pompą -to ciepełko poleci samo! albo i nie.
Pozdrawiam Adam M.



Pucek - 08-02-2005 13:40
Czy ktoś słyszał o generatorach Searla?
Myślę, że warto się zainteresować http://www.archiwum.ekologika.pl/2004/538.html
http://www.ndw.v.pl/art.php?nr=431
Prąd za darmo :wink:



adam_mk - 09-02-2005 04:13
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Będę potępiony. Nie wierzę. Nie widziałem. Wydaje mi się, że magnes neodymowy z Allegro uwiązany do mocnego sznurka i kręcony nad głową też oziębi otoczenie, ale wentylator byłby lepszy.
Szczególnie ciekawi mnie zamiana teflonu w strychninę pod wpływem pola magnetycznego. (Opisane tamże).
Nie wiem. Myślę, że raczej nie.
Pozdrawiam Adam M.



_bogus_ - 09-02-2005 15:03
Generator Searla = kolejne perpetum mobile. Pożartować można. Mam nadzieje że nikt tej głupoty nie potraktował poważnie.

Natomiast adam_mk dzięki za linki dotyczące wiatru.

Pozdrawiam



adam_mk - 09-02-2005 21:35
Wiatr zamieniany na ciepło!

http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/cieplo/pk.html

Tu są filmiki jak to się robi mając możliwość pokręcenia prostą zabawką. Bez kabli, generatorów prądotwórczych itd. Same rurki. A napęd można z wiatraczka.
Pozdrawiam Adam M.



_bogus_ - 10-02-2005 11:46
Tekst średnio wzbudza zaufanie. Przynajmniej część tekstu (ta o sprawności powyżej 100%) jest bzdurą.

Oczywiście istnieje wiele sposobów zamiany energii mechanicznej na cieplną. Tarcie jest najprostszym sposobem. Więc i pompa kawitacyjna może to robić. Natomiast nie ma metody, bo być nie może, zamiany energii mechanicznej na cieplną ze sprawnością większą niż 100% - niezależnie od tego jakie tytuły mówią coś przeciwnego.

Pozdrawiam



adam_mk - 11-02-2005 00:52
bogus
Prawie że prawda, ale...
Czy wiesz jaką sprawnośc podawali mi specjaliści od kotłów gazowych (z kondensacją)?
A wiesz jak oni to liczyli?
Też im wychodziła sprawność powyżej 100%. Pewnie, że to bzdura. Ale temat fajny.
Pozdrawiam Adam M



_bogus_ - 11-02-2005 09:39
Kotły gazowe z kondensacją to inna sprawa. Tam jest OK. Po prostu tam za 100% przyjmuje się ciepło uzyskane ze spalenia gazu bez uwzględnienia ciepła unoszonego przez parę wodną powstałą przy spalaniu gazu. Czyli po prostu to jest tak że za 100% przyjmują ciepło uzyskane w procesie:
1) na początku gaz + powietrze
2) na końcu dwutlenek węgla + para wodna
Ale aby uzyskać parę wodną trzeba do wody dostarczyć energii. A więc tą energię można też odzyskać z pary skraplając ją. Jeśli więc rozważysz proces:
1) na początku gaz + powietrze
2) na końcu dwutlenek węgla + woda
to oczywiście uzyskasz więcej ciepła (o ciepło potrzebne do zamiany wody na parę). A kotły kondensacyjne właśnie tym różnią się od normalnych że na wyjściu masz wodę a nie parę wodną. Czyli nie ma tu żadnego oszustwa i wszystko jest zgodne z fizyką. Mogą pisać że mają sprawność 110% - po prostu za 100% przyjmują maksymalną teoretyczną ilość ciepła możliwą do osiągnięcia w kotłach BEZ kondensacji.

Natomiast przy zamianie energii mechanicznej na ciepło nie ma żadnego nie uwzględnianego źródła energii. Mamy pracę wykonaną przez silnik (napędzany czymkolwiek) która jest jasno określona. Praca ta zamienia się na ciepło. Żeby tego ciepła było więcej niż wykonanej pracy ciepło musiałoby zostać jakoś inaczej dostarczone. I koniec. Więc podawanie w tym przypadku sprawności powyżej 100% jest najłagodniej mówiąc bzdurą.

Mam nadzieję że powyższy wywód jest zrozumiały :D

Pozdrawiam



adam_mk - 11-02-2005 10:23
I znowu jest tak jak zawsze!
Ja po prostu nie widziałem tych obliczeń! Nie wiem jak oni to wyprowadzili.
Jedyna energia dostarczana do kociołka, czy to z kondensacją, czy bez, to ta zawarta w wiązaniach chemicznych paliwa i tlenu. Czy po drodze coś paruje, kondensuje czy nie, to i tak sprawność powinna nie przekraczać jedności (stu procent). To tylko sposób liczenia. Dlaczego jeden sposób liczenia rozumiesz, a drugiego nie? Rozwiązanie uważam za ciekawe. Co do bilansu energii, to kłócił się nie będę, dopuki sam tego nie opomiaruję. Na razie raczej tego nie będę robił, bo nie mam warunków. W dostarczanie ciepła na poziomie podstawowym mogę uwierzyć, bo widziałem np. mikrofalówkę (jedną mam nawet w domu). Kawitacja tak samo dobra jak mikrofale. Też potrząsa molekułami.
Pozdrawiam Adam M.



_bogus_ - 11-02-2005 13:37
adam_mk - chyba wyraźnie wytłumaczyłem w czym jest różnica. Może przeczytaj to co napisałem jeszcze raz na spokojnie a zauważysz różnicę.

Podkreślam jeszcze raz - bzdurą jest podawanie że ta pompa kawitacyjna zamienia energię mechaniczną na cieplną ze sprawnością większą niż 100%.

Aby uzyskać więcej energii cieplnej niż włożona praca potrzeba jednej z dwu rzeczy:
1) wytwarzać niezależnie energię w układzie (np. reakcje chemiczne, jądrowe itp.) - ale w tej pompie nic takiego się nie dzieje
2) przepompowywać ciepło z innego miejsca (np. pompa cieplna). Ale to też tu nie zachodzi.

Podano przepis na skomplikowany sposób zamiany energii mechanicznej na ciepło. I tyle. Nic więcej. Gdyby działało nawet tylko ze sprawnością 101% to dałoby się zrobić perpetum mobile (przynajmniej tzw. drugiego rodzaju tzn. łamiące nie pierwszą tylko drugą zasadę termodynamiki). Jakoś pomimo upływu 10 lat od opatentowania nikt perpetum mobile z tym ustroistwem nie zbudował. A zapewniam Cię – wykazanie nawet tylko że druga zasada termodynamiki nie jest prawdziwa jest warte Nobla. Pomijając wszystko inne Nobel obecnie to są milionowe kwoty (w $). I co – od lat w Internecie dokładny opis jak go zdobyć a tu nic – żadnego chętnego.

Czyli jest to bzdura (przynajmniej pod tym względem - bo że zamienia energię mechaniczną na ciepło w to wierzę - ale to robią nawet hamulce w moim samochodzie a jakoś nikt nie twierdzi że mają sprawność powyżej 100%).

Pozdrawiam



adam_mk - 11-02-2005 13:48
Przeczytałem ponownie i ... po prostu się z Tobą zgadzam.
Może mieli słabo wyskalowany termometr? :lol:
Pozdrawiam Adam M.



NOTO - 13-02-2005 17:04

Ostatnio czytałam na temat budowy wiatraka sposobem gospodarczym. Czy ktoś z forumowiczów ma takie doświadczenia.
Po wszystkich kalkulacjach wyszło nam z mężem, że mogłaby to być ciekawa i opłacalna alternatywa ogrzewania domu.
Cy ktoś ma jakieś ciekawe informacje na ten temat?
Do ogrzewania domu ... wiatrak ? Wytworzona tak energia elektryczna jest strasznie droga ....
Jak wam wyszły te wyliczenia ?
Możecie je wypisać ? Może cos źle kombinuję .... :(



adam_mk - 13-02-2005 18:27
Nie istnieje, jak tu, na forum wyczytałem żaden aspekt budowania czy mieszkania, który byłby odpowiednio tani, a jednak wszyscy budują, wykańczają (lub są wykańczani) i mieszkają.
Z wiatrakiem jest tak samo!
Jeżeli mamy możliwość postawienia go sami. Jeżeli potrzebne komponenty możemy zdobyć taniej (upłynnienia nadzapasów itp) to naprawdę się da.
Jeżeli naszym wkładem jest tylko idea, a plan i projekt - firma, kompletacja i wykonanie - inna firma - to nie.
Pozdrawiam Adam M.



zina - 14-02-2005 10:00
Adam niestety zgadzam się z tobą. Opłacalne to będzie wyłącznie przy własnym wykonaniu. Oczywiście nie będzie to wiatrak profesjonalnie i ładnie wyglądający ale może działać... Niestety ja na sprawach technicznych się tak dokładnie nie znam, dlatego szukam rady...
Dla zainteresowanych-w piśmie AGRO ENERGETYKA ponownie był artykuł na temat wiatrakz z prądnicą z Komela.
Może w końcu znajdzie się ktoś kto taki wiatrak postawił?



adam_mk - 14-02-2005 10:35
zina

W ramach tego postu podawałem link do strony, gdzie są rysunki zwymiarowane i opisane. Sugeruję rozważenie TB6. To musi działać. Gdybym miał gdzie, to już bym to postawił. Obliczane było dla tych, co nie mają pieniędzy. Daleko do wszelkich zakładów przemysłowych i magazynów części. W byłym ZSRR są takie tereny. Mądrzy ludzie to liczyli. Każdy ślusarz potrafi wykonać w/g rysunku. A za ile? - do negocjacji. Potrzeba tylko trochę blachy i grubej bednarki. Do czego przypiąć kręcący się wałek, to inna sprawa, ale też nie problem, a już na pewno nie wydatek. Na byle szrocie ze starego dźwigu można dostać prądnicę ok 20KW/220V.
Pozdrawiam Adam M.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl