ďťż

blad geodety - co teraz ?





marcin_aneta - 18-08-2006 21:35
witam

geodeta wytyczyl dom, scianki fundamentowe stanely, w poniedzialek zalewamy chudziaka. dzisiaj zawolalem na kontrole i wytyczenie slupkow i okazalo sie ze dom jest 1m przesuniety w prawo wzgledem projektowanej pozycji. geodeta przyznal sie do bledu ale co teraz ? mialo byc 4m do granicy dzialki (sciana z oknem) a teraz jest 3m do granicy dzialki. nie chce za nic w swiecie rezygnowac z okna w tej scianie. co moge zrobic ? jakie mam prawa i jakie ewentualnie widzicie rozwiazanie tej sprawy, pokojowe lub mniej :evil:
z gory dzieki za wszelkie sugestie !





- 18-08-2006 21:59
Rozbiórka i ponowna realizacja na koszt geodety.

Dopisz się proszę w mojej ankiecie



Peteros - 18-08-2006 23:41
Znam podobny przypadek. Geo przekręcił budynek o kilkadziesiąt stopni. Starcie było któtkie: wolał pokryć koszty rozbiórki i nowych ław (odpowiednio mocniejszych) i ścian fundamentowych, niż stracić uprawnienia. Popłynął ok. 30k PLZ. Decyzja należy do Ciebie.



amj2 - 19-08-2006 00:48

witam

geodeta wytyczyl dom, scianki fundamentowe stanely, w poniedzialek zalewamy chudziaka. dzisiaj zawolalem na kontrole i wytyczenie slupkow i okazalo sie ze dom jest 1m przesuniety w prawo wzgledem projektowanej pozycji. geodeta przyznal sie do bledu ale co teraz ? mialo byc 4m do granicy dzialki (sciana z oknem) a teraz jest 3m do granicy dzialki. nie chce za nic w swiecie rezygnowac z okna w tej scianie. co moge zrobic ? jakie mam prawa i jakie ewentualnie widzicie rozwiazanie tej sprawy, pokojowe lub mniej :evil:
z gory dzieki za wszelkie sugestie !
Mniej pokojowe rozwiązanie może też mocno wydłużyć czas Twojej inwestycji.
Jest jeszcze inna możliwość - Pogadaj z sąsiadem zza tych 3 metrów, jeżeli da Tobie na piśmie zgodę na takie właśnie posadowienie domu to wszystko OK. Trzeba będzie jeszcze pozmieniać wszelką papierologię związaną z błedem, wrysowanie domu w działkę itp. I tu już niech się gapowaty geodeta wykaże inicjatywą... Sąsiadowi można zaproponaować jakąś rekompensatę i tu również ukłon do geodety - co by to nie było (rozsądnie) i tak wyjdzie taniej i przede wszystkim prościej od rozbiórki tego co jest i robienia nowego.
W.





- 19-08-2006 01:16

Jest jeszcze inna możliwość - Pogadaj z sąsiadem zza tych 3 metrów, jeżeli da Tobie na piśmie zgodę na takie właśnie posadowienie domu to wszystko OK. amj2 - nie udzielaj takich "dobrych rad"! :evil:



amj2 - 19-08-2006 08:17

Jest jeszcze inna możliwość - Pogadaj z sąsiadem zza tych 3 metrów, jeżeli da Tobie na piśmie zgodę na takie właśnie posadowienie domu to wszystko OK. amj2 - nie udzielaj takich "dobrych rad"! :evil: :o
Skad ten nerw??? Moj znajomy dokładnie w taki sposób rozwiązał dokładnie taki sam problem, geodeta sie machnął o jakieś 1,5m. Właściciel sasiedniej działki wydał mu zgode na przesunięcie domu w jego stronę i OFICJALNIE wszystko ozstało załatwione. Myślę ew. że taka zgoda musiałaby miec wsteczną datę i trzeba by pokombinowaqć troche z dokumentacją budowlaną. Wiem ze może nie wszystko bedzie tu zgodne z literą prawa, ale chyba to lepsze niż rozp.... to co już jest zrobione?
Drugi przypadek- budynek w którym pracuję został za zgodą sasiada postawiony w granicy działki i również wszystko oficjalnie ze wszelkimi możłiwymi urzędowymi zatwierdzeniami, zgodami. Więc w czym rzecz? Nie jestem prawnikiem, więc proszę grzecznie o wytłumaczenie.

Pozdrawiam
W.



marcin_aneta - 19-08-2006 08:33
witam z rana

niestety rozwalanie u stawianie od nowa nie wchodzi w gre bo liczy sie czas. na poaczatku wrzesnia jestem umowiony z wykonawca ktory bedzie stawial dom (drewniany) takze za kazdy dzien zwloki bede slono placil jesli przestoj bedzie z mojej winy. Jak to tylko zalatwic ze mimo iz budynek stoi zaledwie 3m od granicy to w scianie jest okno ???



sSiwy12 - 19-08-2006 09:16
Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma "instytucji zgoda sąsiada", a ściślej rzecz biorąc jest ona nieskuteczna.
Poprzednie przepisy dawały taką możliwość.



gorzkim - 19-08-2006 10:13

Zgodnie z obowiązującymi przepisami nie ma "instytucji zgoda sąsiada", a ściślej rzecz biorąc jest ona nieskuteczna.
Poprzednie przepisy dawały taką możliwość.
Miałem taką zgodę sąsiada (notarialnie spisaną) nie jest brana pod uwagę :evil:



marcin_aneta - 19-08-2006 11:19
to co robic ????



Geno - 19-08-2006 11:21

to co robic ???? Geodeci chyba mają jakąś Izbę,zadzewoń.



- 19-08-2006 11:32

Nie jestem prawnikiem, więc proszę grzecznie o wytłumaczenie. Już koledzy wyżej wytłumaczyli - nie ma czegoś takiego jak zgoda sąsiada.



sSiwy12 - 19-08-2006 11:33
Może budować tak jak jest - bez okna, a właściwie otworu okiennego - w zamian "taflę szkła elewacyjnego" (nie okno fix - bo nie przejdzie) lub pustaki szklane. Ale i tak trzeba dokonać zmian w projekcie i w pozwoleniu.
Inną drogą jest - jeśli to możliwe - wykupienie tego brakującego metra od sąsiada + papierkologia po facie.



Peteros - 19-08-2006 13:31
Jeśli kategorycznie wykluczacie rozbiórkę, to wykupienie wydaje się mi się sensowne (albo sciana bez okna). W każdym razie za dodatkową ziemię i zmiany + opłaty powinien zapłacić winowajca, który także powinien się zobowiązać (w ramach zadośćuczynienia) do wykonania wsyzstkich dalszych prac przy waszej budowie bez żadnych opłat.

Sam na Waszym miejscu pogadałbym jednak z wykonawcą o przesunięciu terminu startu i zaczął wszystko od nowa "jak należy".



PRO - 19-08-2006 22:29
Mam podobny problem który własnie załatwiłem prawie do końca, ale to sąsiad był za blisko bo geodeta sie pomylil.
Sąsaid postawił dom i płot murowany a ja w stsounku do tej pomyłkowej granicy mam przepisowe 4m, ale do prawnej granicy mam 5 m a sąsiad za mało o metr.
Ale na razie geodeta wziął na siebie koszty i sam doprowadzil do rozgraniczenia dzialek, ten geodeta który wytyczał działki na poczatku tych którzy wytyczali domy nie wciągaliśmy w tą sprawe.
Z mojej działki zostala wyodrębniona działka o powierzchni 74 m i saprzedają ją notarialnie sąsiadowi, ale jeszcze nie ustalilismy ceny.



PRO - 19-08-2006 22:31
Mam podobny problem który własnie załatwiłem prawie do końca, ale to sąsiad był za blisko bo geodeta sie pomylil.
Sąsaid postawił dom i płot murowany a ja w stsounku do tej pomyłkowej granicy mam przepisowe 4m, ale do prawnej granicy mam 5 m a sąsiad za mało o metr.
Ale na razie geodeta wziął na siebie koszty i sam doprowadzil do rozgraniczenia dzialek, ten geodeta który wytyczał działki na poczatku tych którzy wytyczali domy nie wciągaliśmy w tą sprawe.
Z mojej działki zostala wyodrębniona działka o powierzchni 74 m i saprzedają ją notarialnie sąsiadowi, ale jeszcze nie ustalilismy ceny.



marcin_aneta - 20-08-2006 18:16
zdecydowalismy jednak ze przesuwamy fundament. moze uda nam sie wyrobic w czasie miejmy taka nadzieje. jak tylko zmotywowac albo zastraszyc geodete do poniesienia kosztow ? jakich argumentow uzyc i jak z nim rozmawiac ? za taki nr moze stracic prawo wykonywania zawodu ewentualnie co innego ?



PRO - 20-08-2006 19:15
nic mu nie zrobisz możesz wnieść sprawe do sądu ale to sie pociągnie w czasie, ale sprawe wygrasz pewnie.



secam - 20-08-2006 20:35
zamiast okien witryny nie otwierane wtedy 2 metry ....



Geno - 20-08-2006 23:51

zdecydowalismy jednak ze przesuwamy fundament. moze uda nam sie wyrobic w czasie miejmy taka nadzieje. jak tylko zmotywowac albo zastraszyc geodete do poniesienia kosztow ? jakich argumentow uzyc i jak z nim rozmawiac ? za taki nr moze stracic prawo wykonywania zawodu ewentualnie co innego ? Może tu http://www.gig.org.pl/index.php?id=aktualnosci&a=55 coś znajdziesz.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl