ďťż

Kto nie ma rekuperatora i żyje





djanya - 05-02-2009 15:20
Kieruje moje pytanie do osob ktore juz wybudowaly domy i w nich mieszkaja i nie maja rekuperatora tylko zwykła wentylacje grawitacyjna.
- czy cos złego dzieje sie z domem np. wilgoc, tynki odpadaja
- jak tam samopoczucie
- gdybyscie jeszcze raz budowali to rekuperaror bylby na 100%
Pytam o to bo po przeczytaniu forum (oczywiscie nie calego) dochodze do wniosku ze bez reku zyc sie nie da a przeciez tyle osob ( ktore forum nie czyta) nawet o nim nie slyszalo. Wiem, ze kiedys czegos takiego nie bylo i ludzie zyli ale wtedy domy nie byly takie szczelne (termosy) jak teraz.
Bardzo prosze nie piszcie tu o zaletach reku bo taki temam jest i ja wiem, ze to super sprawa.





grzechk - 05-02-2009 15:26
Jak napisałaś/napisałeś kiedyś nikt nie miał reku i wszyscy żyli. Obecnie budowane budynki wielomieszkaniowe też nie mają reku i ludzie tam żyją i będą żyć, a mieszkania też są szczelne.



Duży Boban - 05-02-2009 15:29
Ja nie mam rekupertaora i jest strasznie ciężko:
- w domu straszny zaduch, jak nie zaduch to zimno
- wilgoć wyłazi ze ścian
- kocioł 20 kW ledwo daje radę
- każdy pokarm smakuje grzybami
- seks nie daje radości
- alkohol nie smakuje ale za to zwala z nóg 2 razy szybciej
- dzieci słabo sie uczą a przez sen mamroczą: powietrza, powietrza!
- kot mdleje
- rachunki za gaz płacę większe niż raty kredytu

Następnym razem tylko reku!



Ziarutek - 05-02-2009 15:35

Ja nie mam rekupertaora i jest strasznie ciężko:
- w domu straszny zaduch, jak nie zaduch to zimno
- wilgoć wyłazi ze ścian
- kocioł 20 kW ledwo daje radę
- każdy pokarm smakuje grzybami
- seks nie daje radości
- alkohol nie smakuje ale za to zwala z nóg 2 razy szybciej
- dzieci słabo sie uczą a przez sen mamroczą: powietrza, powietrza!
- kot mdleje
- rachunki za gaz płacę większe niż raty kredytu

Następnym razem tylko reku!
Złota Czcionka miesiąca !!! :D:D:D
Pozdrawiam





Hans Kloss - 05-02-2009 15:42
Ja nie mam i zyję, ale musze sie póki co pogodzić z faktem, że w niektórych pomieszczeniach mam zimniej, bo mi wieje "wstecz" przez kratki wentylacyjne. Wnerwia mnie to, ale bez paniki. Pokombinuję może z rozszczelnianiem okien, nawiewnikami itd. Ja nie oszczędzałem na kratkach wentylacyjnych w domu i jednego jestem pewien - żadnej wilgoci i zaduchu w domu. Poza tym, gdy pale w kominku, mam cudowny generator świeżego i ciepłego powietrza, bo z zewnątrz powietrze wpada nie do spalania, tylko poprzez wkład ogrzewa dom i wietrzy poprzez DGP. Analizuje wprawdzie temat doinstalowania rekuperacji, ale dopiero gdy zrobie sobie business case, który wykaże, że rzeczywiście opłaca sie wydać troche kasy na sprzęt i robociznę, prąd i tolerować jakiś lekki hałasik wentylacji mechanicznej.



Jezier - 05-02-2009 15:43
Trochę starszy wątek na ten sam temat:
KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SIĘ ŻYJE DOBRZE



djanya - 05-02-2009 15:55

Trochę starszy wątek na ten sam temat:
KTO NIE MA REKUPERATORA I MU SIĘ ŻYJE DOBRZE
bardzo dziekuje. Chba musze sie doszkolic w tej opcji "szukaj" bo szukała i nic nie znalazłam :oops:



phans - 05-02-2009 17:03
to użyj www.google.com z wpisem:
rekuperator site:forum.muratordom.pl
lub
wentylacja site:forum.muratordom.pl
lub coś innego przez słowem kluczowym site



Jezier - 05-02-2009 17:12
Nie dawałem linku aby udowadniać, że ten wątek został niepotrzebnie założony. Wydawało mi się, że przynajmniej na początku są tam ciekawe wpisy.
Ja wolę szukać w wyszukiwarce forumowej bo jak wiem czego szukać to znajdę. A wiem bo od dawna czytam forum. Google mi się nie przydaje bo ma mniej funkcji wyszukiwania.



Rom-Kon - 05-02-2009 19:10
Chyba trochę źle zadane pytanie... reku jest tylko urządzeniem odzyskującym ciepło z wentylacji... bardziej tu chodzi o wentylację mechaniczną...
Więc pytanie "kto nie ma wentylacji mechanicznej..."

Z racji wykonywanego fachu wałęsam się tu i ówdzie po różnych budynkach już od ładnych paru lat. I wiem z autopsji że w domkach jednorodzinnych wentylacja grawitacyjna średnio spełnia swoje zadania... czasem piździ że furczy w kominie... czasem brak ciągu... czasem wsteczny. czyli całkowity żywioł bez żadnej kontroli!
A na poddaszu to już całkowita tragedia... wszystkie te objawy spotęgowane.
Więc dlatego uważam że wentylacja skuteczna to tylko mechaniczna... z reku lub bez...

Teoretycznie można zamknąć szczelnie okna, zafoliować drzwi, zatkać kratkę wentylacyjną i położyć się spać w sypialni... kubatura powinna wystarczyć by rano się obudzić co nie znaczy że będziemy wypoczęci i z dobrym samopoczuciem.
Rano budzimy się z bólem głowy... zmęczeni... totalnie do d...py. Pewnie stres w pracy, rodzinie albo co jeszcze... a może nocna przyducha? trudno orzec... pewnie wszystkiego po troszku.

Jeszcze raz... jeśli Was stać to zainwestujcie w dobrą wentylację... czyli w wentylację mechaniczną - z reku lub bez.



Rom-Kon - 05-02-2009 19:37
no i mamy przykład:
o tutaj! :-?



phans - 05-02-2009 21:37

no i mamy przykład:
o tutaj! :-?
Jak ma do dupy zrobioną grawitacyjną to tak ma :-) a dokł. chodzi o te 'kominki wentylacyjne' :-(



EZS - 05-02-2009 21:50
ja nie mam i żyję, ale mam jedno spostrzeżenie. najpierw człowiek ociepla domek w taryfie XXL a potem otwiera wszystkie okna. Nie jest to ekonomiczne. A okna otwieram, bo mi duszno. I niestety, to co wpadnie musze ogrzać. Myślę, że jakbym miała wentylację mechaniczną z jakimś odzyskiem ciepła, byłoby to takim "ukoronowaniem" dobrego ocieplnia. Cóż, jak się zadomowimy i przejdzie nam szok pobudowlany, może zacznemy kombinować :D



Rom-Kon - 06-02-2009 01:03

no i mamy przykład:
o tutaj! :-?
Jak ma do dupy zrobioną grawitacyjną to tak ma :-) a dokł. chodzi o te 'kominki wentylacyjne' :-( Na poddaszu ogólnie masz do du...py wentylację. Ile słupa powietrza jest w kominie z poddasza do szczytu komina? jak to ma ciągnąć? zimą jeszcze ok. ale latem?



HenoK - 06-02-2009 08:17

Myślę, że jakbym miała wentylację mechaniczną z jakimś odzyskiem ciepła, byłoby to takim "ukoronowaniem" dobrego ocieplnia. Cóż, jak się zadomowimy i przejdzie nam szok pobudowlany, może zacznemy kombinować :D Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale ;).
Od 1.1.2009 r. obowiązują nowe przepisy odnośnie wentylacji. Po pierwsze w projekcie musi być wentylacja obliczona (grawitacyjna również), po drugie jeżeli nie jest to wentylacja mechaniczna nawiewno - wywiewna muszą być zaprojektowane i wykonane urządzenia do nawiewania powietrza w obliczonej w projekcie wydajności.
Te przepis prawdopodobnie spowodują, że IMHO wentylacja grawitacyjna powoli zacznie odchodzić do lamusa.



phans - 06-02-2009 09:41

Po pierwsze w projekcie musi być wentylacja obliczona (grawitacyjna również), po drugie jeżeli nie jest to wentylacja mechaniczna nawiewno - wywiewna muszą być zaprojektowane i wykonane urządzenia do nawiewania powietrza w obliczonej w projekcie wydajności. Ja dzwoniłem do jednego z biur projektowych i dopytywałem się czy będą weryfikować już wykonane projekty gotowe pod kątem nowych przypisów co weszły od początku roku - dostałem odpowiedź, że nie potrzeba tego robić, więc nic się nie zmieniło dla nich.



phans - 06-02-2009 09:48

Na poddaszu ogólnie masz do du...py wentylację. Ile słupa powietrza jest w kominie z poddasza do szczytu komina? jak to ma ciągnąć? zimą jeszcze ok. ale latem? Latem to otwierasz okna i po sprawie ale zimą trzeba mieć takie kominy went. aby kończyły się na tej samej wysokości, były ocieplone, miały tą samą średnicę, odpowiednią wysokość itd.
Przy kominkach wentylacyjnych to ciężko uzyskać prawidłowe działanie went. grawitacyjnej - tylko ciekaw jestem dlaczego (cenzura) projektanci, sprzedawcy to wstawiają w domy jednorodzinne.
Ktoś kiedyś puścił plotkę, że te kominki wentylacyjne straciły atest na wentyl. grawitacyjną ale jak na razie nie znalazłem potwierdzenia. Może ktoś się tym interesował?



sSiwy12 - 06-02-2009 09:52

Ja dzwoniłem do jednego z biur projektowych i dopytywałem się czy będą weryfikować już wykonane projekty gotowe pod kątem nowych przypisów co weszły od początku roku - dostałem odpowiedź, że nie potrzeba tego robić, więc nic się nie zmieniło dla nich. Warto znać, co konkretnie "mowi" przepis, bo i tak w końcowym efekcie dotyczy to inwestora - uzupelnienie projektu.



Mały - 06-02-2009 10:45
To i ja się przyłączam do "wieśniaków" .
Wole swieże (nie sztucznie) powietrze. 8)



Rom-Kon - 06-02-2009 10:48

To i ja się przyłączam do "wieśniaków" .
Wole swieże (nie sztucznie) powietrze. 8)
Czyli nie masz mechanicznej.... hmmm... a co z tym świeżym powietrzem jak puścisz bąka? Jak długo się błąka? :lol:



stukpuk - 06-02-2009 10:51
Rybkom nie przeszkadza...wesoło pływają i uciekają przed rakami
Rakom też nie przeszkadza i gonią rybki...
Kotu nie przeszkadza i czatuje na chomika....
Chomik żyje i nic nie mówi, no czasm kot go wkur..i
to i ja przeżyje.......... :D



HenoK - 06-02-2009 11:02

Rybkom nie przeszkadza...wesoło pływają i uciekają przed rakami
Rakom też nie przeszkadza i gonią rybki...
Kotu nie przeszkadza i czatuje na chomika....
Chomik żyje i nic nie mówi, no czasm kot go wkur..i
to i ja przeżyje.......... :D
Jesteś chyba trochę większy od Twoich zwierzaków ;).



marysia_234 - 06-02-2009 11:37
Ja nie mam wentylacji mechanicznej, ale tylko dlatego że nam kasy brakło na etapie budowy domu. I niestety odczuwam to ponieważ w nocy czasami nie można oddychać, jest duszno, jak gotujemy to śmierdzi w całym domu itd... Nie wiem czy gdybym teraz budowała dom to bym się nie zastanowiła nad rezygnacja np. z okien drewnianych na rzecz plastików i kupiłabym rekuperator.



tadzel - 06-02-2009 12:11
Odzysk ciepła nie pokrywa kosztów zużutej energii elektrycznej.Pomimo zastosowania filtrów nawiewane powietrze czuc kurzem. Nie którzy na tym forum to ludzie montujacy takie urzadzenia i w ten sposob napedzaja branzy klijentów. Wentylacje mechaniczne, klimatyzacje daja "powietrze sztuczne" nigdy nie zastąpia naturalnego nawiewu.



Mały - 06-02-2009 12:24

To i ja się przyłączam do "wieśniaków" .
Wole swieże (nie sztucznie) powietrze. 8)
Czyli nie masz mechanicznej.... hmmm... a co z tym świeżym powietrzem jak puścisz bąka? Jak długo się błąka? :lol: Długo się nie błąka , bo go kominek wciąga. ;)



HenoK - 06-02-2009 12:28

Odzysk ciepła nie pokrywa kosztów zużutej energii elektrycznej.Pomimo zastosowania filtrów nawiewane powietrze czuc kurzem. Nie którzy na tym forum to ludzie montujacy takie urzadzenia i w ten sposob napedzaja branzy klijentów. Wentylacje mechaniczne, klimatyzacje daja "powietrze sztuczne" nigdy nie zastąpia naturalnego nawiewu. Przy jakiej intensywności wentylacji i przy jakich kosztach ogrzewania (wytworzenia 1 kWh ciepła)?
Co to jest wg ciebie "sztuczne powietrze" ? Czym różni się powietrze, które dociera do pomieszczenia przez kanały wentylacyjne od tego, które trafia do niego bezpośrednio przez otwarte okno ? Może tym, że jest mniej zapylone (filtry) ?



sSiwy12 - 06-02-2009 12:29

Odzysk ciepła nie pokrywa kosztów zużutej energii elektrycznej.Pomimo zastosowania filtrów nawiewane powietrze czuc kurzem. Nie którzy na tym forum to ludzie montujacy takie urzadzenia i w ten sposob napedzaja branzy klijentów. Wentylacje mechaniczne, klimatyzacje daja "powietrze sztuczne" nigdy nie zastąpia naturalnego nawiewu. Ciekawe. A może tak jakieś "głebsze" uzasadnienie, wyliczenie, fakty?
Zwłaszcza jesli chodzi o koszty i "sztuczne powietrze czujące kurzem"



marysia_234 - 06-02-2009 12:48

Odzysk ciepła nie pokrywa kosztów zużutej energii elektrycznej.Pomimo zastosowania filtrów nawiewane powietrze czuc kurzem. Nie którzy na tym forum to ludzie montujacy takie urzadzenia i w ten sposob napedzaja branzy klijentów. Wentylacje mechaniczne, klimatyzacje daja "powietrze sztuczne" nigdy nie zastąpia naturalnego nawiewu. Dla mnie to jakiś plus, ze tego nie mam :D



małgosia2005 - 06-02-2009 13:00
napisze za 7 m-cy czy da się żyć. Jak nie napisze w w/w terminie znaczy sie poległam (zostałam zainfekowana grzybem, wilgoć mnie dobiła ) :wink: .

Tak na poważnie nie wyobrażam sobie siedzieć w szczelnie zamnkiętym domu bez możliwości częstego otwierania okien ...., no chyba że ktoś się przeniósł do centrum miasta.

Podziele się jeszcze jedną opinią osoby, która zarówno zajmuje się zakładaniem reku oraz pomp ciepła-ściślej pracuje w dosyć dużej firmie . Ponieważ jest to znajomy inżynier (i nie miałby powodów nabijać mnie w butelke) odradził mi te dwa urządzenia.



HenoK - 06-02-2009 13:14

Tak na poważnie nie wyobrażam sobie siedzieć w szczelnie zamnkiętym domu bez możliwości częstego otwierania okien ...., no chyba że ktoś się przeniósł do centrum miasta. A Ci kto powiedział, że wentylacja mechaniczna wyklucza otwieranie okien ?



sSiwy12 - 06-02-2009 13:19

Odzysk ciepła nie pokrywa kosztów zużutej energii elektrycznej.Pomimo zastosowania filtrów nawiewane powietrze czuc kurzem. Nie którzy na tym forum to ludzie montujacy takie urzadzenia i w ten sposob napedzaja branzy klijentów. Wentylacje mechaniczne, klimatyzacje daja "powietrze sztuczne" nigdy nie zastąpia naturalnego nawiewu. Dla mnie to jakiś plus, ze tego nie mam :D To co napisał w/w jest tak samo uprawnione i prawdziwe, jak stwierdzenie, ze wspomniana wentylacja mechaniczna powoduje bezpłodność, ale za to jest wyjatkowo opłacalna, bo przynosi oszczędności dla domu 100m2 w ilości 20.000kWh :lol:
A co do wspomnianego inzyniera - to niech zmieni zajęcie, bo to jest niemoralne nabijać nieznajomych inwestorów w butelkę.
:evil:



tadzel - 06-02-2009 13:26
sSiwy12

Wyliczeń nie będe robił bo koszty są jednoznaczne. Nie pisze tego na widzimisię. 5 lat pracy przy eksploatacji dużego budynku biurowego w którym zainstalowano pełna wentylacje i klimatyzacje. W pełni regulawane temperatura i wilgotność powietrza. Znam opinie ludzi tam pracujących.

Jeżeli takie super drogie rozwiazania mają sens w centrum duzego miasta to w domkach jednorodzinnych na przedmiesciach i na wsi to absurd.Nawet tylko wentylacja z propagandowym |"odsyskiem ciepła'. Nie potrafie okreslić dlaczego powietrze z tych mechanicznyc układów ma taki specyficzny zapach.Może to być spowodowane odkladaniem sie tłustego kurzu w kanałach wentylacyjnych pomimo filtrów i to systematycznie czyszczonych.Ale widziałem również czarnego grzyba przy oknach u ludzi co aby nie uciekało ciepełko zakleili kratki wentylacji grawitacyjnej.



HenoK - 06-02-2009 13:37

Wyliczeń nie będe robił bo koszty są jednoznaczne. Nie pisze tego na widzimisię. 5 lat pracy przy eksploatacji dużego budynku biurowego w którym zainstalowano pełna wentylacje i klimatyzacje. W pełni regulawane temperatura i wilgotność powietrza. Znam opinie ludzi tam pracujących. Masz rację wyłączenie takiego systemu wentylacji i klimatyzacji zawsze przyniesie zmniejszenie kosztów. Tylko w tej sytuacji nie masz żadnego porównania ile kosztowała by eksploatacja prawidłowo działającej wentylacji grawitacyjnej.
Bo o tym, że brak wentylacji na krótka metę jest najtańszy to pewnie wiesz.



sSiwy12 - 06-02-2009 13:53

sSiwy12

Wyliczeń nie będe robił bo koszty są jednoznaczne. Nie pisze tego na widzimisię. 5 lat pracy przy eksploatacji dużego budynku biurowego w którym zainstalowano pełna wentylacje i klimatyzacje. W pełni regulawane temperatura i wilgotność powietrza. Znam opinie ludzi tam pracujących.
W tym przypadku - masz rację, tak rozbudowany system jest bardzo kosztowny w eksploatacji - z zastrzeżeniem tego co napisał HenoK.
Zapewne w tym opisywanym przez Ciebie systemie jest recylkulacja powietrza, a nie rekuperacja (bo takie sa systemy "przemysłowe"). Z tego wzgledu okna musza być nie otwierane i bardzo skomplikowany układ filtrów.
Natomiast nasz system jest prosciutki. Usuwamy powietrze w całości (bez recyrkulacji) i czerpiemy "nowiuteńkie z dworu", a filterek tylko spowoduje, ze będzie ono czystsze niż "orginał".
Energia jest zużywana tylko do wentylatorów małej mocy, a odzyskuje się ciepło z usuwanego powietrza w proporcji dużo wiekszej niz nakład na wentylatory.
To sa dwa zupelnie różne systemy i diametralnie różne koszty eksploatacji i funkcjonowania - mimo, ze jest wspólna nazwa "wentylacja mechaniczna".



adam_mk - 06-02-2009 13:54
tadzel
Nie należy porównywać zamkniętego, zapętlonego systemu recyrkulacyjnego z systemem otwartym, jakim jest wentylacja mechaniczna.

W wielopiętrowcu jest uzasadnienie dla akurat takiego systemu.

Co się stanie, jak talerz z niesmacznym obiadem wywalisz w parterowcu swoim własnym przez okno?
A co się stanie, jak zrobisz to w stołówce czy knajpce na 10 piętrze?
Tam takie systemy to zło konieczne, choć nikt się nie spiera, ze mało optymalne!

Tego się nawet porównać z normalną wentylacją mechaniczną domu jednorodzinnego nie da!

Adam M.



piterazim - 06-02-2009 14:07
mój dziadek nie miał rekuperatora i umarł
Władysław Jagiełło nie miał rekuperatora i umarł

ja nie będę miał rekuperatora - czy to oznacza że umrę?



MCB - 06-02-2009 14:08

sSiwy12

Wyliczeń nie będe robił bo koszty są jednoznaczne. Nie pisze tego na widzimisię. 5 lat pracy przy eksploatacji dużego budynku biurowego w którym zainstalowano pełna wentylacje i klimatyzacje. W pełni regulawane temperatura i wilgotność powietrza. Znam opinie ludzi tam pracujących.
Nie porównujcie instalacji w biurowcu z instalacją w domu jednorodzinnym!

W tej chwili siedzę w biurze. Okien nie da się otworzyć. Nad głową huczy nawiew. Pomieszczenie duże, nawiewy przy oknach dokładnie nade mną. Cug straszliwy. Ledwo to wytrzymuję. Widziałem co jest w kanałach. Technikowi naprawiającemu instalację wypłynęło kiedyś na głowę całe wiadro cuchnącej brei.

W domu mam WM z rekuperatorem Bartosz. W porównaniu z biurem to bajka.
W tej chwili w związku z pracami wykończeniowymi na poddaszu instalacja pracuje non stop na 50%. Odprowadziła już kilka beczek wody, na oknach nie widać wilgoci. Budowlańcy przywieźli ze sobą butlę gazową żeby osuszać gips na płytach GK przed zacieraniem, ale jej nie używają. Wszystko wysycha bez tego.
Praca instalacji jest niewyczuwalna. Przy 50% wydajności nic nie słychać a powiew powietrza można zauważyć tylko stając bezpośrednio pod anemostatem. Przy czym nie jest to zimne powietrze.
Po zakończeniu prac pozostanie mi tylko regulacja nawiewów. Wydajność WM będzie regulowana automatycznie w zależności od poziomu wilgoci w wywiewanym powietrzu.

Na pewno jest komfortowo. Czy się opłaci? Zobaczymy.

MCB



tadzel - 06-02-2009 14:22
Panowie ja nie pisałem o zadnym systemie zapetlonym. Powietrze pobierane było z czerpni ulokowanej w ogrodzie. Poprzez filtry trafiało do central klimatyzacyjnycch gdzie było nawilzane jesli było potrzeba, ogrzewane lub zchladzane. nastepnie dostarczane do pomieszczeń gdzie strumień powietrza skierowany był na radiator do którego dostarczana była woda ciepła lub zimna z poteznego agregatu cłodniczego.
Z pomieszczenia nadcisnieniowo poprzez filtr powietrze przeplywalo na korytarze a ztamtad potezne wentylatory na dachu budynku wyciagały na zewnatrz.System drogi w eksploatacji ale zbierajacy złe opinie od użytkowników.w pomieszczeniu 10 m2 jeden pracownik wszystko ok jqak nie palił ajak przyszło do nie dwóch kolegów i zapaliło to odwierali drzwi bo nie szło usiedzieć. Nie zawsze to co nowoczesne to takie wspaniałe.



sSiwy12 - 06-02-2009 14:32

....w pomieszczeniu 10 m2 jeden pracownik wszystko ok jqak nie palił ajak przyszło do nie dwóch kolegów i zapaliło to odwierali drzwi bo nie szło usiedzieć. Nie zawsze to co nowoczesne to takie wspaniałe. A ta sama sytuacja przy grawitacyjnej - widzisz jakąś różnicę.

System drogi w eksploatacji, bo musisz dostarczyc energie do ogrzania lub schłodzenia powietrza.
Różnica jest taka, ze w "naszym" nie dostarczamy energii do ogrzania powietrza - wrecz przeciwnie odzyskujemy ciepło z powietrza usuwanego.



HenoK - 06-02-2009 14:36

Panowie ja nie pisałem o zadnym systemie zapetlonym. Powietrze pobierane było z czerpni ulokowanej w ogrodzie. Poprzez filtry trafiało do central klimatyzacyjnycch gdzie było nawilzane jesli było potrzeba, ogrzewane lub zchladzane. nastepnie dostarczane do pomieszczeń gdzie strumień powietrza skierowany był na radiator do którego dostarczana była woda ciepła lub zimna z poteznego agregatu cłodniczego.
Z pomieszczenia nadcisnieniowo poprzez filtr powietrze przeplywalo na korytarze a ztamtad potezne wentylatory na dachu budynku wyciagały na zewnatrz.System drogi w eksploatacji ale zbierajacy złe opinie od użytkowników.w pomieszczeniu 10 m2 jeden pracownik wszystko ok jqak nie palił ajak przyszło do nie dwóch kolegów i zapaliło to odwierali drzwi bo nie szło usiedzieć. Nie zawsze to co nowoczesne to takie wspaniałe.
Czyli system był bez odzysku ciepła. Trudno się w tej sytuacji dziwić kosztom eksploatacji.
Od kiedy w pomieszczeniach pracy dopuszczalne jest palenie ?



HenoK - 06-02-2009 14:41
tadzel porównujesz urządzenia z minionej epoki, kiedy kosztami energii się nie musiano specjalnie przejmować, obecnymi energooszczędnymi technologiami :(.



MCB - 06-02-2009 14:53
Na dodatek najprawdopodobniej całe ogrzewanie było realizowane za pomocą powietrza wentylacyjnego.
W takim przypadku albo mocno je dogrzewano albo przepuszczano jego większą ilość.

W moim biurowcu WM była zaprojektowana dla pustych pięter. Teraz zabudowano je ściankami i wychodzą kwiatki.

Takiej WM u siebie w domu bym nie chciał :)

MCB



tadzel - 06-02-2009 17:41
" Od kiedy w pomieszczeniach pracy dopuszczalne jest palenie ?"
Sądze że od 2-3 lat.dopiero wydaja takie zakazy.



tadzel - 06-02-2009 17:48
Systemy nie podobne być może przestarzałe badz co badz wypudowane 20 lat temu. Ale dyskusja żeszla na bok. Głowny motyw. Powietrze z wentylacji mechanicznej ma specyficzny zapach zkąd on sie bierze nie wiem. Jednym to nie przeszkadza innym tak.Jedni wola to a inni tamto. które lepsze oba dobre.Ponieważ wymiana powietrza musi być obowiązkowo. Oszczedności na odzysku ciepla ja w nie nie wierze. 10 000 - 12000 zł na lokate i z odsetek pokryje straty cieplne a tu jeszcze koszt elektryki i rzadko bo rzadko konserwacja systemu. Lubisz zakładaj ale nie man innych ze to takie cudo.



Marian666 - 06-02-2009 17:56
Kto nie ma i nie planuje rekuperatora, ten przegrał życie



sSiwy12 - 06-02-2009 18:28

Oszczedności na odzysku ciepla ja w nie nie wierze. Tyle, że to nie jest kwestia wiary, tylko znajomość fizyki i matematyki :lol:



Mały - 06-02-2009 19:11

Kto nie ma i nie planuje rekuperatora, ten przegrał życie Znaczy muszę se strzelić w łeb... :( A szkoda poznałem fajna dziewczynę... :( niuch, niuch...
Swoja drogą ja nie wydam 1000 zeta na ogrzewanie rocznie, a 1000*10lat = 10tys czyli koszt montażu owego cuda.
Eeee...ale grzać przecież też trzeba.
Czyli - powołując się na w/w matematykę? Warto czy nie?



TomekC73 - 06-02-2009 19:49
A ja się zastanawiam czy mogę zainstalować wentylacę mechaniczną skoro właśnie wybudowałem dom w stanie surowym narazie ale z wentylacją grawitacyjną tak jak w projekcie. Wentylacja jest w 2 filarach kominowych tzn pierwszy to - kotłownia, dolna łazienka, kuchnia, górna łazienka a w drugim kominie wentylacja jest w salonie....
??



sSiwy12 - 06-02-2009 20:27

Eeee...ale grzać przecież też trzeba.
Czyli - powołując się na w/w matematykę? Warto czy nie?
Decydując o tym na etapie projektowania budynku - warto, nawet uwzględniając matematykę :lol:
Tak ogólnie warto mieć wentylację, dobrze zaprojektowaną i wykonaną - dotyczy to również wentylacji grawitacyjnej, a z tym jest już różnie.
Warto, policzyć koszty wykonania jednej i drugiej, poznać swoje nawyki i oczekiwania i dopiero wtedy wybrać - nie za bardzo słuchajac, nawiedzonych zwolenników takiego czy innego rozwiązania, a już wystrzegać sie jak ognia takich co wiedzą, że grawitacyjna=pleśń, zaduch itp, oraz takich, dla których wentylacja mechaniczna=dużo wyższe wydatki eksploatacyjne, bakterie itp.
Zawsze warto wybrać świadomie.



majar69 - 06-02-2009 21:30
Na początku witam na forum. Jestem od dwu albo trzech lat ( nie pamiętam) biernym " czytaczem" , ale dopiero teraz postanowiłam się ujawnić. Temat rekuperacji zgłębiałam dość dokładnie, mam wstępny projekt i kalkulację z firmy Bartosz. W przypadku mojego domu koszt tej instalacji jest niestety wysoki i przy zakładanych kalkulacjach zużycia energii na ogrzewanie wydaje się być nieuzasadniony ekonomicznie. Nie ukrywam, że rozważałam instalację ze względu na komfort, jednak moje wrodzone skąpstwo :oops: (czyt. chłodna kalkulacja :D ) powstrzymały mnie przed tą inwestycją. Ja również spotkałam się z opinią osoby, która wykonuje instalacje wentylacji i klimatyzacji, że dla domku jednorodzinnego raczej nie poleca tego rozwiązania. Mam nadzieję, że grawitacja będzie u nas działała ( napływ powietrza przez okna, wywiew kratkami, mam wysokie kominy , ponad 10m, jeszcze nie mieszkam więc niestety rozważania mam czysto teoretyczne. Pozdrawiam. Majka :D



adam_mk - 06-02-2009 22:03
Każda dobra wentylacja jest DOBRA!
Jedne inwestora kosztują więcej w inwestycji inne w utrzymaniu.
Coś trzeba wybrać.

Tak się składa, że akurat ja to sobie "tymi ręcami" robię to czego nie mam a potrzebuję i TEN koszt mi odpada...
Zostają tylko materiałowe, a te wcale tak wielkie nie są...

Chyba bym był głupi jaki jakbym wybierał w tej sytuacji rozwiązania mniej doskonałe technicznie.
Ale w pełni uznaję, że nie wszyscy tak mają jak ja.
Pozdrawiam Adam M.



majar69 - 06-02-2009 22:33
Myślę, że jest dokładnie tak jak mówisz adamie mk, ponieważ "moimi ręcami" mimo, że nie są obie lewe tego nie zrobię, to godzę się na wyższe koszty ogrzewania, "cug" od okien i będę to znosić z godnością bo to mój wybór. Gmina dofinansowuje u nas instalację solarną i to jeszcze kolejny raz przeliczam i wychodzi rożnie w zależności od założonych cen energii więc tak naprawdę nie jest to liczenie tylko kalkulacja a nawet kombinacja :D



phans - 06-02-2009 22:49

Każda dobra wentylacja jest DOBRA! Święta racja.
Wentylacja zrównoważona czyli nawiewno-wywiewna z rekuperatorem jest najlepszym rozwiązaniem do domu jednorodzinnego pod względem komfortu.
Pod względem ekonomicznym rekuperator nie wychodzi tak pięknie jak to pięknie i różowo opisują w prasie budowlanej.
Każdą wentylację jak to zauważył adam_mk można wykonać źle ale fakt jest taki, że wentylację grawitacyjną w domach jednorodzinnych najczęściej wykonuje się niezgodnie z przepisami albo z zdrowym rozsądkiem. Na rekuperację i projekt do wentylacji zrównoważonej wydaje się określoną kasę a o wentylacji grawitacyjnej się zapomina. I nie myślcie, że zrobi to za Was projektant! Dobrym przykładem są kominki wentylacyjne - niby to ładniej wygląda na dachu ale to przeważnie nie spełnia warunków jakie powinny być spełnione aby mówić, że wentylacja grawitacyjna będzie prawidłowo działać.



majar69 - 06-02-2009 23:06
Przyznam się uczciwie, że mam jeden kominek wentylacyjny, ale on odprowadza powietrze z okapu kuchennego, Pozostałe 8 kanałów wentylacyjnych kończy się jak Pan Bóg przykazał kominami. Myślę, że okapowi będzie wszystko jedno jak się kończy jego ciąg nad dachem, ale może się mylę. Jeżeli tak wyprowadźcie mnie z błędu. Majka



Haynauer - 07-02-2009 01:05
To i ja wrzuce kamyczek do dyskusji o rekuperatorach... W innym wątku spotkałem takie oto stwierdzenia... Coś w tym jest...


Domy z rekuperatorem - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne.
zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu z rekuperatorem..."...



Rom-Kon - 07-02-2009 01:11
Bosche!!! Czego to ludzie nie wymyślą.... :o



HenoK - 07-02-2009 07:53

To i ja wrzuce kamyczek do dyskusji o rekuperatorach... W innym wątku spotkałem takie oto stwierdzenia... Coś w tym jest...

Domy z rekuperatorem - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne.

zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu z rekuperatorem..."... Nawet cytować nie potrafisz nie mówiąc już o swoim własnym zdaniu na ten temat :
http://forum.muratordom.pl/post2828973.htm#2828973

Domy trzylitrowe - jaki zapaszek ma powietrze w pomieszczeniach tego domu zimą. Po godzinnym pobycie pożegnałem gospodarzy, nieszło oddychac.Oni juz sie przyzwyczaili, oni nie czują.Okropne. zgadzam się...
za niedługo zamiast "wali jak z cygańskiej chaty" będzie się mówiło...

"...wali jak z domu trzylitrowego..."...



sSiwy12 - 07-02-2009 09:09
Heniu, jesteś zbyt delikatny. To była perfidna manipulacja i przeinaczanie słów piszącego. Ale jak sie nie ma argumentów, ani własnego zdania.... :evil:



Haynauer - 07-02-2009 10:03
A widziały fgały dom trzylitrowy bez rekuperatora...??? wiuęc proszę bez pier...lenia...



HenoK - 07-02-2009 10:15

Heniu, jesteś zbyt delikatny. To była perfidna manipulacja i przeinaczanie słów piszącego. Ale jak sie nie ma argumentów, ani własnego zdania.... :evil: Nie jednego, ale dwóch.
Wszystko przez to, że pewnie nie wie co to jest ten dom trzylitrowy :lol: :lol: :lol: .



HenoK - 07-02-2009 10:20

A widziały fgały dom trzylitrowy bez rekuperatora...??? wiuęc proszę bez pier...lenia... Brakuje argumentów, to uciekasz się do wyzwisk ?
Proszę bardzo, np. http://www.naturalnydom.pl/ - dom o zużyciu energii do ogrzewania poniżej 3 litrów oleju opałowego bez rekuperatora .



sSiwy12 - 07-02-2009 10:20
Widziały, widziały - nawet na tym forum :lol: Sporo osób buduje bez rekuperatora.
A to, że "wali" to efekt braku wentylacji, bez wzgledu na to czy dom jest 3 i 7 litrowy.
Gdyby był rekuperator lub inna sprawna wentylacja, to by nie "waliło", a Ty nie "manipulował byś" wypowiedziami innych :evil:



adam_mk - 07-02-2009 10:42
To może i ja z drobną uwagą....
To prawda, że z dobrze zrobionego systemu wentylacji mechanicznej "wali jak ze sklepu żelaznego"!
Dlaczego tak się dzieje?
Bo te rury są robione mechanicznie. Są gięte, formowane, łączone. Do tych operacji producent MUSI stosować jakieś środki smarne, bo by mu się materiał poszarpał w maszynach, przez które się przesuwa w procesie produkcji.
Ten specyficzny zapaszek, właściwie cień zapaszku, wyczuwalna jego nutka, utrzymuje się kilka tygodni. Potem zostaje wywietrzona i zanika na dobre.
Coś za coś!
Te kilka tygodni to da się z tym wytrzymać, zwłaszcza na etapie aromatu klejów, farb, dysperbitów itp.

Adam M.



małgosia2005 - 07-02-2009 21:25
tak sobie czytam ten wątek i dochodze do wniosku że niektórzy forumowicze działają bardzo nerwowo w zetknięciu z opinią iż rekuperator się nie sprawdza. Panowie spokojnie :wink: kto wam powiedział, iż to Wy macie racje.
A komentarz iz to "mój znajomy inżynier " pracujący w tej branży odradzał mi tą innowacje i nabija wszystkich "nieznajomych" w butelke daje innym (czytającym) do myślenia,tym bardziej że nie jestem osamotniona w swojej opinii.

pozdrawiam
gośka



kubanki - 07-02-2009 23:01
Nie, no spokojnie. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Ja akurat wiedziałem, że chcę mieć porządną wentylację mechaniczną, bo mam dom dość niski, parterowy i w dodatku na zboczu. Teściowie (100m obok) mają grawitacyjną i czasami dzieją sie cuda (choć mają dom z użytkowym poddaszem, wyższy i bardziej wyniesiony nad poziom terenu). Zresztą oni w ogóle mają pecha z wentylacją bo w ich mieszkaniu w bloku też wentylacja w ubikacji czasem działa w przeciwną stronę.

A rekuperator to już dalsza kwestia, oszczędności to moim zdaniem daleki horyzont zwrotu, choć wyliczyć nie jest łatwo. Ale jest jeszcze filtrowanie powietrza (masz dzieci - alergików? Ja mam).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl