ďťż

O wykonawcach





dodi - 16-08-2007 13:31
Kończąc budowę i własnego i wymienionego doświadczenia mogę napisać:

90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY

Uważajcie na nich !

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

dodi





kapusta - 16-08-2007 13:41
potwierdzam
na dodatek dodam ze 90% inwestorów to głupki które doprowadzaja do sytuacji w której wykonawca rządzi u nich na budowach



dodi - 16-08-2007 13:58

potwierdzam
na dodatek dodam ze 90% inwestorów to głupki które doprowadzaja do sytuacji w której wykonawca rządzi u nich na budowach
to są ludzie którzy nie znają się zupełnie na budowie a ty nie bądź taki do przodu kapusta, okłamywanie przez wykonwców i robienie wody z mózgu inwestorów to ich codzienność.

dodi



mario1976 - 16-08-2007 14:03

potwierdzam
na dodatek dodam ze 90% inwestorów to głupki które doprowadzaja do sytuacji w której wykonawca rządzi u nich na budowach
90% inwestorów buduje sój pierwszy dom, nie zna się na budowaniu, nie ma czasu etc. tc. Ty też się na wszystkim znasz (produkty bankowe, fundusze inwestycyjne, mechanika samochodowa, naprawa sprzetu AGD, krawiectwo cięzkie, ogrodnictwo itp....) ?

Pracuje w instytucji finansowej i także mógłbym łatwo ferować, że 90% klientów to głupki, które dają naciągac się agentom i posrednikom (nie czytają OWU, statutów itp). A ja patrze na to inaczej. To czesto zabiegani, czasem mało inteligentni, posiadający inne umiejetności (artyści, plastycy) ludzie, którzy nie znają się na wszystkich i trafiają na nierzetelnych sprzedawców.

Wypowiadałeś się także tutaj :http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=109607
Ten chłopak to tez głupek bo nie wiedział, że ław się nie zalewa przy ulewie ?

Troche umiaru w ferowaniu opinii zyczę.





Geno - 16-08-2007 14:12

potwierdzam
na dodatek dodam ze 90% inwestorów to głupki które doprowadzaja do sytuacji w której wykonawca rządzi u nich na budowach
90% inwestorów buduje sój pierwszy dom, nie zna się na budowaniu, nie ma czasu etc. tc. Ty też się na wszystkim znasz (produkty bankowe, fundusze inwestycyjne, mechanika samochodowa, naprawa sprzetu AGD, krawiectwo cięzkie, ogrodnictwo itp....) ?

Pracuje w instytucji finansowej i także mógłbym łatwo ferować, że 90% klientów to głupki, które dają naciągac się agentom i posrednikom (nie czytają OWU, statusów itp). A ja patrze na to inaczej. To czesto zabiegani, czasem mało inteligentni, posiadający inne umiejetności (artyści, plastycy) ludzie, którzy nie znają się na wszystkich i trafiają na nierzetelnych sprzedawców.

Wypowiadałeś się także tutaj :http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=109607
Ten chłopak to tez głupek bo nie wiedział, że ław się nie zalewa przy ulewie ?

Troche umiaru w ferowaniu opinii zyczę. Nic odkrywczego,że wszedzie sa uczciwi, nieucziciwi, inteligentni i kretyni...

Natomiast niesprawideliwym jest pisanie takich treści:

"90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY "

Dlaczego?

Dlatego,że większośc z nich nie ma prawa nazwać się Wykonawcami, bo uprawiają chałupnictwo a nie budownictwo.

Z drugiej jednak strony zadziwia mnie jak np. inteligentni, czesto wykształceni ludzie dają się nabierać kretynowu spod budki, z fajką w jednej i butelką "bro" w drugiej ręce.

Nastepnie te "mdłe treści" umieszczają tutaj pisząc o nich jakoby to miało być zwiazane ze sztuką budowlaną. Zaiste, zaskakujące.



dodi - 16-08-2007 14:22
Ale szczerze Geno to tak jest, przedmówca dobrze napisał że nie każdy z nas musi znać się na wszstkim, a wykoanwcy na tym żerują i to nagminnie, byle prosciej , byle jak i do celu (kasa). Ale nie zapominaj że jest jeszcze 10% tych naprawdę uczciwych i żetelnych którzy liczą wiecej ale też wiesz co dostajesz. Pisanie że inteligentny da się naciągać... hm ciekawe czy ty dając np telewizor do naprawy jesteś pewien że masz założone orygialne części i czy była wogóle uszkodzona ta część za jaką płacisz....

dodi



dodi - 16-08-2007 14:26

Ale szczerze Geno to tak jest, przedmówca dobrze napisał że nie każdy z nas musi znać się na wszstkim, a wykoanwcy na tym żerują i to nagminnie, byle prosciej , byle jak i do celu (kasa). Ale nie zapominaj że jest jeszcze 10% tych naprawdę uczciwych i rzetelnych którzy liczą wiecej ale też wiesz co dostajesz. Pisanie że inteligentny da się naciągać... hm ciekawe czy ty dając np telewizor do naprawy jesteś pewien że masz założone orygialne części i czy była wogóle uszkodzona ta część za jaką płacisz??? powiedzą ci żę siadła część część za 200zł a w rzczywistości był to np.uszkodzny lut albo kabelek ,no chyba że kupujesz odrazu nowy telewizor.
Co do wykonawców to pięknie obrazuje to program USTERKA który kiedyś był emitowany w TVN

dodi




Geno - 16-08-2007 14:26

Ale szczerze Geno to tak jest, przedmówca dobrze napisał że nie każdy z nas musi znać się na wszstkim, a wykoanwcy na tym żerują i to nagminnie, byle prosciej , byle jak i do celu (kasa). Ale nie zapominaj że jest jeszcze 10% tych naprawdę uczciwych i żetelnych którzy liczą wiecej ale też wiesz co dostajesz. Pisanie że inteligentny da się naciągać... hm ciekawe czy ty dając np telewizor do naprawy jesteś pewien że masz założone orygialne części i czy była wogóle uszkodzona ta część za jaką płacisz....

dodi
Wiesz nie daje telewizora do goscia spod budy z piwkiem...

Generalnie nie wierzę żadnym sprzedawcom -jak cos mam kupić , siadam przed kompem, szukam forum i drąże bo nie stać mnie na kupowanie 2 x tego samego i nie stać mnie np. na takich sprzedawców abym tym martwić sie nie musiał.

mam wybór - odwalam częśc roboty sam
zlecam to komus

Zalezne od stanu portfela.

niestety panaceum innego to nie ma.

Jeśli ktos ma pretensje,że go nie stac albo nie ma czasu to spadł chyba z księzyca.



dodi - 16-08-2007 14:34

Ale szczerze Geno to tak jest, przedmówca dobrze napisał że nie każdy z nas musi znać się na wszstkim, a wykoanwcy na tym żerują i to nagminnie, byle prosciej , byle jak i do celu (kasa). Ale nie zapominaj że jest jeszcze 10% tych naprawdę uczciwych i żetelnych którzy liczą wiecej ale też wiesz co dostajesz. Pisanie że inteligentny da się naciągać... hm ciekawe czy ty dając np telewizor do naprawy jesteś pewien że masz założone orygialne części i czy była wogóle uszkodzona ta część za jaką płacisz....

dodi
Wiesz nie daje telewizora do goscia spod budy z piwkiem...

Generalnie nie wierzę żadnym sprzedawcom -jak cos mam kupić , siadam przed kompem, szukam forum i drąże bo nie stać mnie na kupowanie 2 x tego samego i nie stać mnie np. na takich sprzedawców abym tym martwić sie nie musiał.

mam wybór - odwalam częśc roboty sam
zlecam to komus

Zalezne od stanu portfela.

niestety panaceum innego to nie ma.

Jeśli ktos ma pretensje,że go nie stac albo nie ma czasu to spadł chyba z księzyca. Ja nie pisze o sprzedawcy ale o pracowniku serwisu ktory naprawia ci tv po gwarancji ,ok nie dajesz do goscia spod budy ale on i tak moze ci wcisnąć kit, i co zrobisz jak np. nie będzie obrazu ? zaczniesz uczyć się elektroniki, studiować schematy??? bzdura ,takie postepowanie "złotej rączki" nie prowadzi do niczego, lepiej idz zarabiać w swoim fachu i bądź w tym najlepszy a inne prace niech wykona dla ciebie inny człowiek też najlepszy fachowiec w swojej branży , jak ty, ale... żeby był ucziwy.



kapusta - 16-08-2007 14:34
nie znam sie na funduszach inestycyjnych ale gdybym chciał zainwestować to powierzyłbym to fachowcowi w tej dziedzinie a nie kupowałbym wszystko gdzie sie da i za ile się da - bo mógłbym wtedy stwierdzic że wiekszośc z funduszy to oszuści i kłamcy



Geno - 16-08-2007 14:38

Ale szczerze Geno to tak jest, przedmówca dobrze napisał że nie każdy z nas musi znać się na wszstkim, a wykoanwcy na tym żerują i to nagminnie, byle prosciej , byle jak i do celu (kasa). Ale nie zapominaj że jest jeszcze 10% tych naprawdę uczciwych i żetelnych którzy liczą wiecej ale też wiesz co dostajesz. Pisanie że inteligentny da się naciągać... hm ciekawe czy ty dając np telewizor do naprawy jesteś pewien że masz założone orygialne części i czy była wogóle uszkodzona ta część za jaką płacisz....

dodi
Wiesz nie daje telewizora do goscia spod budy z piwkiem...

Generalnie nie wierzę żadnym sprzedawcom -jak cos mam kupić , siadam przed kompem, szukam forum i drąże bo nie stać mnie na kupowanie 2 x tego samego i nie stać mnie np. na takich sprzedawców abym tym martwić sie nie musiał.

mam wybór - odwalam częśc roboty sam
zlecam to komus

Zalezne od stanu portfela.

niestety panaceum innego to nie ma.

Jeśli ktos ma pretensje,że go nie stac albo nie ma czasu to spadł chyba z księzyca. Ja nie pisze o sprzedawcy ale o pracowniku serwisu ktory naprawia ci tv po gwarancji ,ok nie dajesz do goscia spod budy ale on i tak moze ci wcisnąć kit, i co zrobisz jak np. nie będzie obrazu ? zaczniesz uczyć się elektroniki, studiować schematy??? bzdura ,takie postepowanie "złotej rączki" nie prowadzi do niczego, lepiej idz zarabiać w swoim fachu i bądź w tym najlepszy a inne prace niech wykona dla ciebie inny człowiek też najlepszy fachowiec w swojej branży , jak ty, ale... żeby był ucziwy. Pracownik serwisu nawet po gwarancji daje gwarancję na swoją robotę.
Jak zaniose do domu i okaże sie,że nie działa to z tym wrócę.

Słąbość Inwestorów:

Staram się abym miał na wsyztsko papier, jeśli nie mam to nie mam pretensji się,coś padło bo zwykle jeśli nie ma papieru to jest tańsze.



dodi - 16-08-2007 14:46
ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi



Geno - 16-08-2007 14:51

ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi
Staram się aby gość mi powiedział ile to będzie kosztowac albo zdiagnozował i wtedy zapłace mu za diagnozę a za naprawę to sie zastanowię czy jest sens.

Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie.

Po to jest umowa.

Ale jak jest umowa to trzeba płacić podatki.

Kółko się zamyka.

P.S. Staram się tez jeśli ktos mi coś wymienia zabrać te wymienione części z powrotem, przynajmniej jest wieksze prawdopdobieństwo,że nie włozyli mi z powrotem jakiegoś złomu i skasowali za nówkę.



Alski - 16-08-2007 14:52
Popieram w całej rozciągłości . Partacze , niucy i naciągacze.Żerują na sytucji rynkowej na maxa.Do ....czasu..



Geno - 16-08-2007 14:56

Popieram w całej rozciągłości . Partacze , niucy i naciągacze.Żerują na sytucji rynkowej na maxa.Do ....czasu..
Panie, to samo z tymi z turystyki.

Panie, 40 PLN za pokój. Panie , za co?

Panie ja w domu mam za noc 5 PLN.

Panie , za co im płacić.

Panie a w folderze to był pokój z widokiem na morze.
Panie a jak przyjechoł to kumin fabryki widzioł.

Panie , oszusty same.



luk__25 - 16-08-2007 14:57

ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi
"Staram się aby gość mi powiedział ile to będzie kosztowac albo zdiagnozował i wtedy zapłace mu za diagnozę a za naprawę to sie zastanowię czy jest sens.

Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie.

Po to jest umowa.

Ale jak jest umowa to trzeba płacić podatki.

Kółko się zamyka. "Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie."
Mozesz podać konkretnie jakąś osobę czy piszesz sobie ot tak? Nie wierzę że ktoś mówi do wykonawcy np. wybuduj mi chałupe, a nie uzgadnia za ile i co ma być robione. Bo jeżeli ot tak piszesz, to ja teraz ogłaszam że WSZYSCY "wykonawcy" to oszuści podatkowi na których uczciwa część społeczeństwa robi. I kazdy z nich zatrudnia ludzi na czarno. Zgadzam się w 100% z tym co napisał dodi.
pozdrowionka



mario1976 - 16-08-2007 15:03

nie znam sie na funduszach inestycyjnych ale gdybym chciał zainwestować to powierzyłbym to fachowcowi w tej dziedzinie a nie kupowałbym wszystko gdzie sie da i za ile się da - bo mógłbym wtedy stwierdzic że wiekszośc z funduszy to oszuści i kłamcy No własnie. Powierzyłbyś fachowcowi. Tylko skąd wiesz, czy gośc w pieknym garniturze i drogich butach jest fachowcem ? Mogę Ci dac namiar do kilku garniturowców w drogich samochodach i spinkach w mankietach, którzy tak zainwestują, że nie zarobisz. Większośc inwestorów zatrudniających partaczy albo dostało ich namiar z polecenia albo wzbudzili ich zaufanie podczas podpisania umowy (umowe podpisali np. z najbardziej tzreźwym).

Osoby czytające to forum to jakiś promil. Większość z normalnych ludzi nie odróżnia wieńca od więźby i mają do tego prawo. I nie mają czasu czytać o wibrowaniu betonu i zalewaniu ław w czasie deszczu. Mają ekipę -partaczy i kierownika -partacza. Mi ich szkoda poprostu.



kapusta - 16-08-2007 15:10
jako projektant przygotowuję inwewstora do realizacji inwestycji , nie nadaję mu wykonawców tylko uczulam na pare patologii występujących w budownictwie , ostrzegam go , pouczam w jaki sposób podpisywać umowy i jak w ogole rozmawiać i postepowac z firmami wykonawczymi .......... i co tylko 10% slucha moich prawd reszta dochodzi do nich na własnym tyłku zakładajac takie tematy jak ten



luk__25 - 16-08-2007 15:11
Mario, masz rację. Ale w tej chwili w branży budowlanej wytworzyła się chora sytuacja, że ten normalny i zakładam uczciwy człowiek nie ma możliwości odróżnienia fachowca od partacza. Piszę to w oparciu o swoje doświadczenia. Wszędzie wokół słyszę od dawna, że fachowcy już dawno wyjechali. Więc kto ma budować i wykańczać mi dom? Szukam. Z polecenia. Zawsze oglądam ich roboty. Zaczynam rozmawiać o terminach. 6miesięcy lub wiosna 2008. Pieniądze? "Panie, kto to wie ile to bedzie kosztować". Umowa? "Panie, x lat robie i nikt jeszcze nie chciał umowy". Itd itp. W moim rejonie nie znajdziesz wykonawcy który podpisze z Tobą umowę, bo mają tyle roboty że po co robić sobie problemy z umowami. Aha, o targowaniu się też nie ma mowy bo słyszałem już kilkakrotnie: "panie, jak panu cena nie pasuje to ja mam takich jak pan piętnastu dziennie chętnych"...
pozdrawiam



Geno - 16-08-2007 15:12

ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi
"Staram się aby gość mi powiedział ile to będzie kosztowac albo zdiagnozował i wtedy zapłace mu za diagnozę a za naprawę to sie zastanowię czy jest sens.

Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie.

Po to jest umowa.

Ale jak jest umowa to trzeba płacić podatki.

Kółko się zamyka. "Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie."
Mozesz podać konkretnie jakąś osobę czy piszesz sobie ot tak? Nie wierzę że ktoś mówi do wykonawcy np. wybuduj mi chałupe, a nie uzgadnia za ile i co ma być robione. Bo jeżeli ot tak piszesz, to ja teraz ogłaszam że WSZYSCY "wykonawcy" to oszuści podatkowi na których uczciwa część społeczeństwa robi. I kazdy z nich zatrudnia ludzi na czarno. Zgadzam się w 100% z tym co napisał dodi.
pozdrowionka Co najmniej kilka razy w tygodniu:

- Panie iel za robotę?

-Panie, doagadamy się ja dużo nie biorę.

-dobra

Inwestora ma powiedzmy 10 k

Przychodzi do płacenia a Fachowiec mówi 15 k.

Papier i zakres rzeczowy

Ostatnio było chociażby po wylewkach - i czy izolacja wchodzi w cenę czy nie jakby to było gdzies napisane, strony sobie ustalają zakres i cenę. Wara komukulwiek do tego.



luk__25 - 16-08-2007 15:17

jako projektant przygotowuję inwewstora do realizacji inwestycji , nie nadaję mu wykonawców tylko uczulam na pare patologii występujących w budownictwie , ostrzegam go , pouczam w jaki sposób podpisywać umowy i jak w ogole rozmawiać i postepowac z firmami wykonawczymi .......... i co tylko 10% slucha moich prawd reszta dochodzi do nich na własnym tyłku zakładajac takie tematy jak ten Kapusta, a masz pewnie jakieś auto? I pewnie oddajesz go na jakieś przeglądy. To od razu powiem Ci że dopiero jesteś "głupkiem" i frajerzyną. Stary, wiesz jak tam robią Cie w konia! Pokazują Ci faktury z "oryginalnymi" częściami z których połowa nie została wymieniona a Ty napewno cieszysz się że masz auto czyściutkie i po przeglądzie :D Ej kapusta, dziękim takim jak Ty dilerzy żyją w luksusie 8)
trzymaj się i częściej oddawaj auto na przegląd!



kapusta - 16-08-2007 15:19
Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy



luk__25 - 16-08-2007 15:19

ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi
"Staram się aby gość mi powiedział ile to będzie kosztowac albo zdiagnozował i wtedy zapłace mu za diagnozę a za naprawę to sie zastanowię czy jest sens.

Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie.

Po to jest umowa.

Ale jak jest umowa to trzeba płacić podatki.

Kółko się zamyka. "Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie."
Mozesz podać konkretnie jakąś osobę czy piszesz sobie ot tak? Nie wierzę że ktoś mówi do wykonawcy np. wybuduj mi chałupe, a nie uzgadnia za ile i co ma być robione. Bo jeżeli ot tak piszesz, to ja teraz ogłaszam że WSZYSCY "wykonawcy" to oszuści podatkowi na których uczciwa część społeczeństwa robi. I kazdy z nich zatrudnia ludzi na czarno. Zgadzam się w 100% z tym co napisał dodi.
pozdrowionka Co najmniej kilka razy w tygodniu:

- Panie iel za robotę?

-Panie, doagadamy się ja dużo nie biorę.

-dobra

Inwestora ma powiedzmy 10 k

Przychodzi do płacenia a Fachowiec mówi 15 k.

[b]Papier i zakres rzeczowy[/]

Ostatnio było chociażby po wylewkach - i czy izolacja wchodzi w cenę czy nie jakby to było gdzies napisane, strony sobie ustalają zakres i cenę. Wara komukulwiek do tego. Więc jesteś geno oszustem. Facet pyta się konkretnie: ile za tę robotę. A co mu mówisz - dogadamy sie hahaha.
Pozdrawiam PROFESJONALISTÓW BUDOWLANYCH



dodi - 16-08-2007 15:22

jako projektant przygotowuję inwewstora do realizacji inwestycji , nie nadaję mu wykonawców tylko uczulam na pare patologii występujących w budownictwie , ostrzegam go , pouczam w jaki sposób podpisywać umowy i jak w ogole rozmawiać i postepowac z firmami wykonawczymi .......... i co tylko 10% slucha moich prawd reszta dochodzi do nich na własnym tyłku zakładajac takie tematy jak ten Kapusta, a masz pewnie jakieś auto? I pewnie oddajesz go na jakieś przeglądy. To od razu powiem Ci że dopiero jesteś "głupkiem" i frajerzyną. Stary, wiesz jak tam robią Cie w konia! Pokazują Ci faktury z "oryginalnymi" częściami z których połowa nie została wymieniona a Ty napewno cieszysz się że masz auto czyściutkie i po przeglądzie :D Ej kapusta, dziękim takim jak Ty dilerzy żyją w luksusie 8)
trzymaj się i częściej oddawaj auto na przegląd! :lol: :lol: :lol:



dodi - 16-08-2007 15:23

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

dodi



kapusta - 16-08-2007 15:23
luk - jeżdzę starymi trupami ,bo nie potrzebuje szpanowac -wyrosłem z tego - drogi na budowach są dostatecznie złe żeby zarżnąc kazdy nowy samochód -zaprzyjazniony warsztat reanimuje mi je za grosze

Pozdrawiam - kończę czas wziąśc się za robotę



Geno - 16-08-2007 15:24

ok a co powiesz na to co napisałem:

że płacisz za część parę stów a w rzeczywstości padł kabelek za 1 zł ?

wyczytasz to gdzieś na forum? tak bardzo wierzysz co pisze w necie i co głoszą obcy ludzie?

to tak jak w naszej branży, sprzedając beton klient nie wie co tam jest. Należy być uczciwym.

dodi
"Staram się aby gość mi powiedział ile to będzie kosztowac albo zdiagnozował i wtedy zapłace mu za diagnozę a za naprawę to sie zastanowię czy jest sens.

Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie.

Po to jest umowa.

Ale jak jest umowa to trzeba płacić podatki.

Kółko się zamyka. "Inwestorzy w swoich chałupkach czesto dogadują się na robotę a nie dogadują się za ile i w jakim zakresie."
Mozesz podać konkretnie jakąś osobę czy piszesz sobie ot tak? Nie wierzę że ktoś mówi do wykonawcy np. wybuduj mi chałupe, a nie uzgadnia za ile i co ma być robione. Bo jeżeli ot tak piszesz, to ja teraz ogłaszam że WSZYSCY "wykonawcy" to oszuści podatkowi na których uczciwa część społeczeństwa robi. I kazdy z nich zatrudnia ludzi na czarno. Zgadzam się w 100% z tym co napisał dodi.
pozdrowionka Co najmniej kilka razy w tygodniu:

- Panie iel za robotę?

-Panie, doagadamy się ja dużo nie biorę.

-dobra

Inwestora ma powiedzmy 10 k

Przychodzi do płacenia a Fachowiec mówi 15 k.

[b]Papier i zakres rzeczowy[/]

Ostatnio było chociażby po wylewkach - i czy izolacja wchodzi w cenę czy nie jakby to było gdzies napisane, strony sobie ustalają zakres i cenę. Wara komukulwiek do tego. Więc jesteś geno oszustem. Facet pyta się konkretnie: ile za tę robotę. A co mu mówisz - dogadamy sie hahaha.
Pozdrawiam PROFESJONALISTÓW BUDOWLANYCH Misiu Złoty- jak się kiedyś tym zajmowałem to był zakres rzeczowy + cena zawarty w kosztorysie ofertowym.

Profesjonalisty budowlanego to podejrzewam na oczy nie widziałeś.



Geno - 16-08-2007 15:26

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

dodi Najczęstyszy argument kogoś kto nie ma nic do powiedzenia.



luk__25 - 16-08-2007 15:27
I tu masz racje :) narazie profesjonalisty nie widziałem a jestem na etapie wykończenia domu. I nie buduje systemem gospodarczym, nie oszczędzam na materiałach ani robociźnie więc poziom "fachowców" z jakimi się spotykam jest żenujący.
:wink:



kapusta - 16-08-2007 15:32
Geno - przecież oni wybudowali co najmiej po JEDNYM domu wiec "wiedza lepiej"

-ale dopiero teraz zamiast kupic sobie poradnik inwestora za 5 zł w kiosku i unknąć wielu rozczarowań

cyt"Większość z normalnych ludzi nie odróżnia wieńca od więźby i"
ale ci co biorą sie za budowanie powinni



luk__25 - 16-08-2007 15:33

luk - jeżdzę starymi trupami ,bo nie potrzebuje szpanowac -wyrosłem z tego - drogi na budowach są dostatecznie złe żeby zarżnąc kazdy nowy samochód -zaprzyjazniony warsztat reanimuje mi je za grosze

Pozdrawiam - kończę czas wziąśc się za robotę
Aha czyli jazda nie trupami to szpanerstwo. Typowa logika ludzi z budowlanki.
Kapusta - w ten sposób wszystko możesz sobie i drugiemu wytłumaczyć tylko to swiadczy o Tobie.
Rozumiem też że chleb kupujesz 5-cio dniowy, ciuchy kupujesz w ciucholandach, do restauracji nie chodzisz, piwo pijesz pod sklepem bo najtaniej, sam sie strzyżesz itd...... Na wszystko to jest identyczne z Twoim rozumowaniem wytlumaczenie.



Geno - 16-08-2007 15:34

I tu masz racje :) narazie profesjonalisty nie widziałem a jestem na etapie wykończenia domu. I nie buduje systemem gospodarczym, nie oszczędzam na materiałach ani robociźnie więc poziom "fachowców" z jakimi się spotykam jest żenujący.
:wink:
Myślisz ,że z mojego punktu widzenia jest ciekawie? Jeśli większość ludzi to sa "budowlańcy" a na 5 "budowlańców" 2 to jest tumanów nieprzeciętnych dla których pojecie 2/3 to zagadka na miarę udzerzenia meteorytu w Syberii w 1908 r.

Niestety za często nie mam przyjemności już spotkac fachowca starej daty, po szkole budowlanej.



luk__25 - 16-08-2007 15:39
:D No tak, ja ostatnio tłumaczyłem hiper fachowcom po 8 letnim stażu w Niemczech i Hiszpani co to znaczy rozcieńczyć 1:5 bo też pojęcia bladego nie mieli. A jak ich zje__m że kładą mi styropian pod wylewke wprost na papie :D och obrazili się mocno 8)



mario1976 - 16-08-2007 15:42


cyt"Większość z normalnych ludzi nie odróżnia wieńca od więźby i"
ale ci co biorą sie za budowanie powinni
Ja odróżniam bo siedze nocami na tym forum. Ale po co ma odrózniac ktoś kto nie lubi budowlanki ma kase i chce się budować ?

Jak oddaje auto do warsztatu to tez mam wiedzieć czym rózni się tarcza od docisku ? Jak jest zbudowana ? Czy lepszy Bosch czy Valeo ? Mnie interesuje aby sprzęgło działało a inwestora nie śledzącego forum i prasy fachowej interesuje aby dach mu na głowe nie spadł.

Czy jak podpisywałeś umowe ubezpoieczenia (wszystko jedno czego) to czytałeś kiedyś OWU ? Oczywiście, że nie bo nikt nieczyta i liczy na profesjonalizm sprzedawcy.I liczysz na to, że szkody nie będzie lub jak będzie to ZU Cię nie wydmucha. A inwestor liczy na to, że wykonawca go nie oszuka. A jak się przeliczy to jest za późno i prosi o radę i pojawiają się wtedy niekiedy nieomylni doradcy budowlani.

Minęły czasy, że wszyscy musieli znać się na wszystkim.



dodi - 16-08-2007 15:45

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

dodi Najczęstyszy argument kogoś kto nie ma nic do powiedzenia. To idz geno dziś do wykonawcy i pwoiedz ze chcesz umowe i jeszcze odszkodowanie jak sie nie wyrobi w terminie , gwarantuje ze nikt z Toba nie bedzie chcial rozmawiac chybze ze jest to duza inwestycja i prowadzi ja duże przedsiębiorstwo.

I nie martw się mam dużo do powiedzienia

dodi



dodi - 16-08-2007 15:48


cyt"Większość z normalnych ludzi nie odróżnia wieńca od więźby i"
ale ci co biorą sie za budowanie powinni
Ja odróżniam bo siedze nocami na tym forum. Ale po co ma odrózniac ktoś kto nie lubi budowlanki ma kase i chce się budować ?

Jak oddaje auto do warsztatu to tez mam wiedzieć czym rózni się tarcza od docisku ? Jak jest zbudowana ? Czy lepszy Bosch czy Valeo ? Mnie interesuje aby sprzęgło działało a inwestora nie śledzącego forum i prasy fachowej interesuje aby dach mu na głowe nie spadł.

Czy jak podpisywałeś umowe ubezpoieczenia (wszystko jedno czego) to czytałeś kiedyś OWU ? Oczywiście, że nie bo nikt nieczyta i liczy na profesjonalizm sprzedawcy.I liczysz na to, że szkody nie będzie lub jak będzie to ZU Cię nie wydmucha. A inwestor liczy na to, że wykonawca go nie oszuka. A jak się przeliczy to jest za późno i prosi o radę i pojawiają się wtedy niekiedy nieomylni doradcy budowlani.

Minęły czasy, że wszyscy musieli znać się na wszystkim. BRAWO !!! 8)



dodi - 16-08-2007 15:49

Geno - przecież oni wybudowali co najmiej po JEDNYM domu wiec "wiedza lepiej"

-ale dopiero teraz zamiast kupic sobie poradnik inwestora za 5 zł w kiosku i unknąć wielu rozczarowań

cyt"Większość z normalnych ludzi nie odróżnia wieńca od więźby i"
ale ci co biorą sie za budowanie powinni
wybudowałem dwa ,zanim coś napiszesz przeczytaj dokładnie.

dodi



Kasia_de - 16-08-2007 15:50
no dobrze - a taka sytuacja:

podpisuję umowę z firmą, są terminy, obowiązki obu stron,zakres robót, kary itp.

Facet nawala na całej linii, umowa rozwiązana.

Jedyne wyjście iśc do sądu, bo co innego? wiecie ile to trwa? już większą satysfakcję dałoby mi obicie mu mordy, ale słabą kobietą jestem więc się gównem brudzić nie będę...

Znacie inne metody rozwiązywania sporów? :lol:



Geno - 16-08-2007 15:50

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

dodi Najczęstyszy argument kogoś kto nie ma nic do powiedzenia. To idz geno dziś do wykonawcy i pwoiedz ze chcesz umowe i jeszcze odszkodowanie jak sie nie wyrobi w terminie , gwarantuje ze nikt z Toba nie bedzie chcial rozmawiac chybze ze jest to duza inwestycja i prowadzi ja duże przedsiębiorstwo.

I nie martw się mam dużo do powiedzienia

dodi Pracowałęk kilka lat w firmie 15-20 osobowej i jak ktoś chciał to były umowy i faktury i tak jest do tej pory.

Jeśli nie ma takiej możliwości to nalezy innych metod próbować, może kogoś do nadzoru, płacić za robotę wykonaną.

Jeśli nie ma możliwośco to się z tym pogodzić.

Natomiast nie wrzucac wszystkich do jednego wora.

Inaczej zacznę twierdzić tak jak Niemcy twierdzą, wszyscy Polacy to złodzieje....metoda myślenia ta sama co Twoja.



mario1976 - 16-08-2007 15:56

no dobrze - a taka sytuacja:

podpisuję umowę z firmą, są terminy, obowiązki obu stron,zakres robót, kary itp.

Facet nawala na całej linii, umowa rozwiązana.

Jedyne wyjście iśc do sądu, bo co innego? wiecie ile to trwa? już większą satysfakcję dałoby mi obicie mu mordy, ale słabą kobietą jestem więc się gównem brudzić nie będę...

Znacie inne metody rozwiązywania sporów? :lol:
Sąd to tez satysfakcja. Ja wygrałem proces cywilny z Wartą (wypadek z winy kierowcy mającego OC w Warcie). Prawie 3 lata procesu. Chodziło o sam fakt walenia w głąba a nie o wielkie pieniądze (szkoda 11 000 chcieli nas wyrąbać na 1500pln). I satysfakcja jest wielka. Kilka razy na sali udowodniliśmy pełnomocnikowi pozwanego, że nie wie o czym mówi.Mały człowiek bez pełnomocnika wygrywa z dużą firmą.



kapusta - 16-08-2007 15:56
ad luk_25

nie przypisuj mi pewnych cech jeżeli mnie nie znasz - dyskusją z toba jest trudna dla mnie bo wymaga zniżenia się do poziomu kretyna



OK - 16-08-2007 15:57
Ja czytam, zawsze :lol: I o paru "wydmuchanych" przez ZU też słyszałam, o profesjonaliźmie sprzedawców ubezpieczeń też :D :D :D

Jak mam coś podpisać, to czytam; jak nie rozumiem, to pytam; jak pytam, to nie tego, kto chce mi coś sprzedać - jak Geno napisał - jak nie rozumiem, to pytam znajomych, szukam w necie itp; jak mi się coś nie podoba, to przy większej kwocie wolę prawnikowi za konsultację umowy zapłacić - takiemu, który akurat jest w temacie.

A najśmieszniejsze, to że czytam i pytam niezależnie od branży w jakiej chcę wydać moje pieniądze, czy to budowlanka, ubezpieczenia, fundusze inw., banki - ludzie wszędzie siedzą tacy sami.
A już porównanie budowlańców z ubezpieczeniowcami, to dla mnie prześmieśmieszna sytuacja - obie branże znane z fachowości "fachowców" (nie obrażając tych nielicznych uczciwych)

Ale ja już taka wredna jestem :wink:



Kasia_de - 16-08-2007 15:59
no dobrze, ale doprecyzuję pytanie: masz super umowę, ktoś jej niedopełnia, pozwiesz go do sądu? serio? bedziesz mieć czas i energię ciągać sie po sądach przez kilka lat??



luk__25 - 16-08-2007 16:03

ad luk_25

nie przypisuj mi pewnych cech jeżeli mnie nie znasz - dyskusją z toba jest trudna dla mnie bo wymaga zniżenia się do poziomu kretyna
Hmmm.. to przykre kapusta że dajesz się tak robić "kretynowi".

p.s. zgodnie z twoją teorią napewno się też nie myjesz bo na budowie brudno i nie ma sensu się myć żeby się jutro ubrudzić. Pseudofachowcu.

Kur... zapomniałem! Nie myjesz się codziennie bo w twoim wieku już nie szpanujesz czystością!!!! 8)



mario1976 - 16-08-2007 16:04

no dobrze, ale doprecyzuję pytanie: masz super umowę, ktoś jej niedopełnia, pozwiesz go do sądu? serio? bedziesz mieć czas i energię ciągać sie po sądach przez kilka lat?? Wiadomo, że nie pójdę do sądu za 100 zł. Ale jeśli umowa jest a wykonawca spartoli coś porzadnie, mam na to dowody, odpowiedzialnośc nie rozmywa się na 15 ekip lub koleś nie pojawi się na placu to pójde do sądu.

"Włóczenie się po sądach" to za dużo powiedziane. Myślę, że 10 wizyt w sadzie na 36 miesięcy procesu z Wartą to nie taka tragedia jeśli wiedziałem, że musze wygrać. Wychodze z tego założenia, że jesłi tak jak ja postąpi 70-80% klientów to Zakłady Ubezpieczeń, wykonawcy, zastanowią się czy warto walić w głąba.

W naszej sprawie Warta pomniejszyła wypłatę odszkodowania o 21,3% wartości czesci zamiennych bo stwierdzili, że 2 letni samochód mogę naprawaiać zamiennikami lub używkami.



OK - 16-08-2007 16:09
W ten sposób to można długo i namiętnie.

Jak mam umowę, którą rozumiem i jest dopracowana, to się przynajmniej mogę zastanawiać, czy iść do sądu - mam podstawy do rozmów, albo do sądzenia się.
Jak nie mam umowy wcale, albo jest źle spisana - to dziękuję, umoczyłam. Trudno, uhaha - myślisz, że tak lepiej? Na pewno szybciej.

Poza tym myślę, że już na etapie spisywania umowy, jest szansa na wyłapanie różnych niejasności, czy nawet nieuczciwości sprzedawcy (nie ważne czego).

Nie napisałam też nigdzie, że nikt mnie nigdy nie oszukał, tylko że trzeba zapobiegać z góry na tyle, na ile się da. Kupując samochód nie muszę znać dokładnej budowy silnika, ale zanim się zdecyduję, to pytam, czy lepszy maluch, czy mercedes; diesel, czy benzyna; ten diler czy tamten diler; sprawdzam warunki jakie oferują itp.

Jak kupię bez umowy i się okaże, że kradziony, to faktycznie do sądu raczej nie pójdę :wink:



luk__25 - 16-08-2007 16:11
A jak kupisz z umową i kradziony to też im możesz niewiele zrobić. Taka prawda.



Kasia_de - 16-08-2007 16:13
wiesz, ja pytam, bo sama mam taką sytuację, mam świetną umowę, kary przewidziane itp. W sumie kilka tysięcy musiałby palant zapłacić no a wartość edukacyjna dla niego - bezcenna...
Ale przeraża mnie wizja tych spraw sądowych...



OK - 16-08-2007 16:17
fakt :lol:
Dlatego jeszcze trzeba popytać najpierw o sprzedawcę 8)

Naprawdę nie twierdzę, że da się uniknąć nieuczciwych ludzi - twierdzę, że trzeba robić, co się da.
Jak wiadomo, nie ma w 100% pewnych systemów zabezpieczeń, ale z tego nie wynika, że można sobie odpuścić wstawianie drzwi do domu.



mario1976 - 16-08-2007 16:23

wiesz, ja pytam, bo sama mam taką sytuację, mam świetną umowę, kary przewidziane itp. W sumie kilka tysięcy musiałby palant zapłacić no a wartość edukacyjna dla niego - bezcenna...
Ale przeraża mnie wizja tych spraw sądowych...
Jak ktoś ewidentnie - z premedytacją czasimi - nabałaganił, masz umowę i można wyrwać kilka tysięcy no i edukacja dochodzi :wink: to ja bym sie nie zastanawiał. Nie wiem jaką masz pracę bo ja mogłem sobie wyjśc na sprawę w czasie godzin. Do sądu miałem niedaleko. Jesli u Ciebie wiąze się to z urlopami to trzeba to przekalkulować.

Pozew na uproszczonym drugu można sporządzić samemu, opłata jest uzalezniona od wartości pozwu, nawet jak o czymś zapomnisz to sędzia zobowiąze Cię do uzupełnienia dokumentacji.

Tylko trzeba się uzbroić w maaaaaaasę cierpliwości. Ja kilka razy myślałem, że już koniec a Warta powoływała nowego biegłego, potem drugiego, potem zgubiły się nasze papiery w sądzie...... :wink:



Kasia_de - 16-08-2007 16:30
no właśnie - prowadzę własną działalnośc - czasem niby dysponuję swobodnie, ale jak pójdę na rozprawę, to nie zarobię w tym czasie :cry:



OK - 16-08-2007 16:35
Sorki, coś mi się nabałaganiło :-?

Parę tysięcy, kawał kasy, ale faktycznie zależy, jak długo trzeba się ciągać po sądach.
Na początek wysłałabym mu pisemko (za zwrotnym, na adres z umowy) z wezwaniem do wywiązania się z umowy w terminie itp., bo jak nie to uznasz za działanie na Twoją szkodę, bla bla bla. I sprawdzić jak zareaguje. U mnie zadziałało :lol:
Generalnie, jak jest stary oszust i wyjadacz, to pewnie oleje, ale jak się dopiero uczy, to może wystarczyć. Edukacyjnie :wink:
Można jeszcze edukacyjnie, między wierszami wspomnieć o skarbowym, zusie i takich tam p..dołach.

Jak nie zareaguje, to są różne sądowe tryby uproszczone i faktycznie trzeba się zastanowić nad przewagą kwotową paru tysięcy nad Twoim systemem nerwowym, ale to już sprawa indywidualna.

Pozdrawiam i życzę najlepszego



dodi - 16-08-2007 20:54

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

dodi Najczęstyszy argument kogoś kto nie ma nic do powiedzenia. To idz geno dziś do wykonawcy i pwoiedz ze chcesz umowe i jeszcze odszkodowanie jak sie nie wyrobi w terminie , gwarantuje ze nikt z Toba nie bedzie chcial rozmawiac chybze ze jest to duza inwestycja i prowadzi ja duże przedsiębiorstwo.

I nie martw się mam dużo do powiedzienia

dodi Pracowałęk kilka lat w firmie 15-20 osobowej i jak ktoś chciał to były umowy i faktury i tak jest do tej pory.

Jeśli nie ma takiej możliwości to nalezy innych metod próbować, może kogoś do nadzoru, płacić za robotę wykonaną.

Jeśli nie ma możliwośco to się z tym pogodzić.

Natomiast nie wrzucac wszystkich do jednego wora.

Inaczej zacznę twierdzić tak jak Niemcy twierdzą, wszyscy Polacy to złodzieje....metoda myślenia ta sama co Twoja. czy 90% to juz cały wór ?

dodi



Geno - 16-08-2007 21:00
Miałeś okazję spotkac te 90%?



Barbossa - 16-08-2007 21:59

Kończąc budowę i własnego i wymienionego doświadczenia mogę napisać:

90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY

Uważajcie na nich !

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

dodi
odpisano Ci, że 90% inwestorów to kłamcy i głupki

na co w odpowiedzi napisaleś to
coś Ci chyba dolega

a najśmieszniejszeże Twoja "opinia" bazuje na Twoim wielkim doświadczeniu, czyli

nawet śmiać mi się nie chce, a powinno rozśmieszyć,
chyba sam po prostu jesteś śmieszny



budulec1 - 16-08-2007 23:21
Jestem gotów zgodzić się z tym stwierdzeniem pod jednym warunkiem: jak dodamy, że dotyczy ono budownictwa jednorodzinnego. Rzeczywiście większość osób działających w tej dziedzinie to ludzie z przypadku, rzeźnik, piekarz itp ,... wiadomo w Polsce każdy zna się na budowniu. Nawet kierownicy to taka trzecia liga budownicwa (tak tak wiem są wyjątki :D ). Wcale się temu nie dziwię: wększość budów - system gospodarczy.. co to k.. wa jest system gospodarczy? Albo kierownik za 500 zł. Za 500 zł to ja bym się zastanawiał czy wstać z łóżka a już z całą pewnością nie poprowadziłbym Waszej budowy...

pzdr



mfirma - 17-08-2007 00:59
Tak to czytam i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac....

90% wykonawcow to partacze? Czemu 90% domow jeszcze sie nie przewrocilo?

Zle trafiliscie z fachowcami? Dalej bierzcie ludzi, ktorzy zrobia elewacje za 15pln/m2, glazure za 10pln/m2, etc. etc.

Sorry bardzo, ale sami produkujecie takich "fachowcow", a pozniej lamentujecie...



dodi - 17-08-2007 07:31

Miałeś okazję spotkac te 90%? jeżeli 9 na 10 to papraki to już masz 90%

dodi



dodi - 17-08-2007 07:49

Kończąc budowę i własnego i wymienionego doświadczenia mogę napisać:

90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY

Uważajcie na nich !

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

dodi
odpisano Ci, że 90% inwestorów to kłamcy i głupki

na co w odpowiedzi napisaleś to
coś Ci chyba dolega

a najśmieszniejszeże Twoja "opinia" bazuje na Twoim wielkim doświadczeniu, czyli

nawet śmiać mi się nie chce, a powinno rozśmieszyć,
chyba sam po prostu jesteś śmieszny Pierwsze czytaj uważnie bo nie wszystkie przytoczone przez Ciebie cytaty są moje,drugie to nie potrafisz zrozumieć żartu a trzecie wydaje Cie się że jesteś długo na forum i masz dużo postów to masz wszechwiedze, ale ciekawe jak wygląda Twój dom (o ile go masz) i szczegóły wykończenia. Ciekawi mnie także czy do żadnej ekpipy nie zwracałeś się aby coś poprawili? czy nie zarzucałeś im błędów? czy każdy wykonawca przyszedł zrobiła ty bez słowa my wypłaciłeś i jeszcze dorzuciłeś z nawiązką. Możę ty nie masz wymagać co do wykończenia i jakości, ale ja mam i wymagam, tak samo jak od siebie czy to Ci sie podoba czy nie, i nadal twierdze ze 90% z nich to syfiarze i ludzie bez wyczucia, np. taki tynkarz ,to że tynkuje to mozę się wp... nawet na dywan w buciorch bo on jest tynkarz.

A co ilości wybudowanych domów, wystarczy jeden dom wybudować żeby się przekonać jacy są wykonawcy, ja budując dwa mam podwójne potwierdzenie.
Jak nie wiesz ile jest ludzi na budowie to sobie policz od fundamentów po postawienie ogrodzenia wokół domu i pomnóż sobie x2 , wystarczy żeby postawić taką opinię.

I radzę wszystkim szukajcie te 10% wykonawców.

A co do ciebie jeszcze to czuje że jesteś typem człowieka jak te 90%.

dodi



dodi - 17-08-2007 07:51

Tak to czytam i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac....

90% wykonawcow to partacze? Czemu 90% domow jeszcze sie nie przewrocilo?

Zle trafiliscie z fachowcami? Dalej bierzcie ludzi, ktorzy zrobia elewacje za 15pln/m2, glazure za 10pln/m2, etc. etc.

Sorry bardzo, ale sami produkujecie takich "fachowcow", a pozniej lamentujecie...
mówisz o skrajnych przypadkach. Krzywo położone płytki czy źle wykonane tynki raczej nie przyczynią się do zawalenia domu :wink:



budulec1 - 17-08-2007 08:01
Dodi, musieli Ci nieźle zajść za skórę. Zauważ jeszcze jedno. Prace wykonywane na budowie to w większości prace fizyczne. Niestety ludzie wykonujący te zajacia są to ludzie prości, bardzo często z wykształceniem podstawowym, z systemem wartości mojej pięcioletniej córki. Ja sam , ze względu na towarysto, w którym się obracam, mam często wrażenie, że ludzie mają co najmniej dwa fakultety i wszyscy są na poziomie. Niestety życie zaraz sprowadza mnie na ziemię.
Myślę, że podobne opinie można byłoby wyrazić np o rolnikach, górnikach itp



luk__25 - 17-08-2007 08:13

Dodi, musieli Ci nieźle zajść za skórę. Zauważ jeszcze jedno. Prace wykonywane na budowie to w większości prace fizyczne. Niestety ludzie wykonujący te zajacia są to ludzie prości, bardzo często z wykształceniem podstawowym, z systemem wartości mojej pięcioletniej córki. Ja sam , ze względu na towarysto, w którym się obracam, mam często wrażenie, że ludzie mają co najmniej dwa fakultety i wszyscy są na poziomie. Niestety życie zaraz sprowadza mnie na ziemię.
Myślę, że podobne opinie można byłoby wyrazić np o rolnikach, górnikach itp
Zgadza się ale zauważ, jakie ci prości ludzie mają stawki za robotę :D przebijają większość zawodów.
Zawsze mnie też zadziwiało że "fachowiec" nie wie jak się cegła nazywa albo nie umie ustawić słupa pod kątem 45st ale obliczenia kosztów swojej roboty prowadzi bezbłędnie :D a jest tam troche cyferek :wink:



Barbossa - 17-08-2007 08:18

Pierwsze czytaj uważnie bo nie wszystkie przytoczone przez Ciebie cytaty są moje,drugie to nie potrafisz zrozumieć żartu a trzecie wydaje Cie się że jesteś długo na forum i masz dużo postów to masz wszechwiedze, ale ciekawe jak wygląda Twój dom (o ile go masz) i szczegóły wykończenia. Ciekawi mnie także czy do żadnej ekpipy nie zwracałeś się aby coś poprawili? czy nie zarzucałeś im błędów? czy każdy wykonawca przyszedł zrobiła ty bez słowa my wypłaciłeś i jeszcze dorzuciłeś z nawiązką. Możę ty nie masz wymagać co do wykończenia i jakości, ale ja mam i wymagam, tak samo jak od siebie czy to Ci sie podoba czy nie, i nadal twierdze ze 90% z nich to syfiarze i ludzie bez wyczucia, np. taki tynkarz ,to że tynkuje to mozę się wp... nawet na dywan w buciorch bo on jest tynkarz.

A co ilości wybudowanych domów, wystarczy jeden dom wybudować żeby się przekonać jacy są wykonawcy, ja budując dwa mam podwójne potwierdzenie.
Jak nie wiesz ile jest ludzi na budowie to sobie policz od fundamentów po postawienie ogrodzenia wokół domu i pomnóż sobie x2 , wystarczy żeby postawić taką opinię.

I radzę wszystkim szukajcie te 10% wykonawców.

A co do ciebie jeszcze to czuje że jesteś typem człowieka jak te 90%.

dodi
1.rzeczywiście, stwierdzenie
nie należy do Ciebie (Ciebie na to nie stać jak widać po postach)
2. jak dobrze zauważyłeś przy takiej ilości postów to ma się wszechwiedzę (długo jestem i nie jestem :-) )
3.jak wygląda mój dom? oko by Ci zbielało
4. do żadnej ekipy nie miałem wątków - to byli profesjonaliści, nie papracze za najniższe stawiki
5.skoro jesteś tak super i ą ę, nieomylny to jesteś Papieżem - nie wymagaj od innych, żeby nim też byli
6.jak u mnie tynkowali to nie miałem jeszcze dywanów na podłodze
7.co do ilości wybudowanych domów - trzeba więcej mieć do czynienia z prawdziwymi budowlańcami, żeby cokolwiek stwierdzić o ich fachowości; Twoje dwa kurniki budowane low cost "ekipami" jest dowodem na coś innego
8. A co do mnie: jestem w 10% najgorszych z tych 90%; całe szczeście że są ludzie jak Ty, szkoda, że to tylko 10%

ufff, ale się rozpisałem
jak będę nabijał sobie posty tak rozbudowanymi postami, to zapiszę się na śmierć

pozdrowionka o późnym poranku dla wszystkich ludzi pracy



budulec1 - 17-08-2007 08:25

Dodi, musieli Ci nieźle zajść za skórę. Zauważ jeszcze jedno. Prace wykonywane na budowie to w większości prace fizyczne. Niestety ludzie wykonujący te zajacia są to ludzie prości, bardzo często z wykształceniem podstawowym, z systemem wartości mojej pięcioletniej córki. Ja sam , ze względu na towarysto, w którym się obracam, mam często wrażenie, że ludzie mają co najmniej dwa fakultety i wszyscy są na poziomie. Niestety życie zaraz sprowadza mnie na ziemię.
Myślę, że podobne opinie można byłoby wyrazić np o rolnikach, górnikach itp
Zgadza się ale zauważ, jakie ci prości ludzie mają stawki za robotę :D przebijają większość zawodów.
Zawsze mnie też zadziwiało że "fachowiec" nie wie jak się cegła nazywa albo nie umie ustawić słupa pod kątem 45st ale obliczenia kosztów swojej roboty prowadzi bezbłędnie :D a jest tam troche cyferek :wink: Już pisałem wcześniej, że stawkę takiego kierownika to szkoda byłoby mi butów brudzić. Jeśli uważasz, że to takie proste łatwe i przyjemne, a do tego same kokosy, to nie rozumiem co robisz za biurkiem?



luk__25 - 17-08-2007 08:37

Pierwsze czytaj uważnie bo nie wszystkie przytoczone przez Ciebie cytaty są moje,drugie to nie potrafisz zrozumieć żartu a trzecie wydaje Cie się że jesteś długo na forum i masz dużo postów to masz wszechwiedze, ale ciekawe jak wygląda Twój dom (o ile go masz) i szczegóły wykończenia. Ciekawi mnie także czy do żadnej ekpipy nie zwracałeś się aby coś poprawili? czy nie zarzucałeś im błędów? czy każdy wykonawca przyszedł zrobiła ty bez słowa my wypłaciłeś i jeszcze dorzuciłeś z nawiązką. Możę ty nie masz wymagać co do wykończenia i jakości, ale ja mam i wymagam, tak samo jak od siebie czy to Ci sie podoba czy nie, i nadal twierdze ze 90% z nich to syfiarze i ludzie bez wyczucia, np. taki tynkarz ,to że tynkuje to mozę się wp... nawet na dywan w buciorch bo on jest tynkarz.

A co ilości wybudowanych domów, wystarczy jeden dom wybudować żeby się przekonać jacy są wykonawcy, ja budując dwa mam podwójne potwierdzenie.
Jak nie wiesz ile jest ludzi na budowie to sobie policz od fundamentów po postawienie ogrodzenia wokół domu i pomnóż sobie x2 , wystarczy żeby postawić taką opinię.

I radzę wszystkim szukajcie te 10% wykonawców.

A co do ciebie jeszcze to czuje że jesteś typem człowieka jak te 90%.

dodi
1.rzeczywiście, stwierdzenie
nie należy do Ciebie (Ciebie na to nie stać jak widać po postach)
2. jak dobrze zauważyłeś przy takiej ilości postów to ma się wszechwiedzę (długo jestem i nie jestem :-) )
3.jak wygląda mój dom? oko by Ci zbielało
4. do żadnej ekipy nie miałem wątków - to byli profesjonaliści, nie papracze za najniższe stawiki
5.skoro jesteś tak super i ą ę, nieomylny to jesteś Papieżem - nie wymagaj od innych, żeby nim też byli
6.jak u mnie tynkowali to nie miałem jeszcze dywanów na podłodze
7.co do ilości wybudowanych domów - trzeba więcej mieć do czynienia z prawdziwymi budowlańcami, żeby cokolwiek stwierdzić o ich fachowości; Twoje dwa kurniki budowane low cost "ekipami" jest dowodem na coś innego
8. A co do mnie: jestem w 10% najgorszych z tych 90%; całe szczeście że są ludzie jak Ty, szkoda, że to tylko 10%

ufff, ale się rozpisałem
jak będę nabijał sobie posty tak rozbudowanymi postami, to zapiszę się na śmierć

pozdrowionka o późnym poranku dla wszystkich ludzi pracy "3.jak wygląda mój dom? oko by Ci zbielało"
czyli masz dom białkowany? hehe to już dawno nie modne



Geno - 17-08-2007 08:40

Miałeś okazję spotkac te 90%? jeżeli 9 na 10 to papraki to już masz 90%

dodi Jeśli miałeś kiedyś statystykę to współczuje temu kto Ciebie jej uczył.

Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 173 postów • 1, 2