Barakowóz na działce
wojtekdoubletwo - 23-01-2006 22:05
Proszę ratujcie i pomóżcie co mam zrobić.
Żona posiada działkę na Mazurach i w przeciągu 3-4 lat nie będzie tam budować domu, ale chciałaby postawić dwa barakowozy na kołkach bądź pustakach (bo takie są tańsze), które w późniejszym okresie posłużyłyby jako zaplecze techniczne do budowy. Czy potrzebna jest na to zgoda z urzędu gminy, czy może postawić to bez pytania kogokolwiek (nawet sąsiadów)?Boje się, że jak postawimy te barakowozy, to ktoś ze wsi, (bo sąsiedzi to rodzina) doniesie do gminy i będziemy musieli je zabrać, a bez kół będzie to kłopotliwe. Podpowiedzcie jak to załatwić: czy po prostu postawić i nie przejmować się niczym? Czy potrzebna jest jednak droga urzędowa, a jeżeli, to jaka?
Pozdrawiam
Wojtek :(
długi - 23-01-2006 23:18
Jak są na kołach to nie musisz mieć żadnych zezwoleń.
wilcza75 - 24-01-2006 07:32
To nie tak Długi. Przyczepę można postawić na działce tylko jako zaplecze budowy. A do czasu uprawomocnienia pozwolenia na budowę, takowej nie ma.
Miałem na działce przyczepę , którą projektant umieścił na planie zagospodarowania działki i Wydział Budownictwa w Starostwie nie dał mi pozwolenia na budowę oraz skierował sprawę do Nadzoru.Bud.
Ten nakazał mi uprzątnięcie wszystkiego :evil: nie tylko przyczepy, ale np. tarasu i sławojki. Na działce nie może być niczego!!!!. Dopiero gdy to wszystko przeciąnęłem do sąsiada NB umorzył sprawę, a starostwo wydało mi decyzję - akurat w piątek była 1 rocznica tego zdarzenia.
Oczywiście co innego przepisy , a co innego ich egzekucja i samo życie. Dlatego Wojtekdoubletwo. Myslę, że jeśli nie masz wrednych sąsiadów to możesz stawiać przyczepę. A w najgorszym razie, jeżeli NB się przyczepi to ją przestawisz.
Dodam jeszcze , że znajomi mieli na Mazurach taką przygodę. Ogrodzili działkę i niedługo potem zjechała do nich policja wezwana przez chłopa, którego sąsiad sprzedał im pole (a dlaczego nie ode mnie). Potraktowani zostali jak przestępcy, mimo że płot był legalny - na szczęscie zgłosili w urzędzie budowę.
z mazurskim pozdrowieniem - t
długi - 24-01-2006 08:57
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=62070
Xena z Xsary - 24-01-2006 09:18
ja się tu zgodzę z opal.Ciacho i idziesz niby porozmawiac o planach rozwoju gminy, zagospodarowania terenu, niedobrych podatkach i okropnych robotnikach.Po takim wstepie mozesz spokojnie powiedziec co ci na sercu lezy i zapytac czy oni tez maja takie problemy;) Dobry sasiad to zloto
powodzenia
wojtekdoubletwo - 25-01-2006 22:19
Dzięki za podpowiedzi.
Widzę, że barakowóz na działce to również kula u nogi dla każdego inwestora. Nie dość, że musi się nabiegać i zostawić pełno kasy, zanim poruszy szpadlem w ziemi pod przyszłym własnym domem, to jeszcze jakby tego było mało jeszcze musi na dodatek wydać następną :evil: kasę na postawienie malutkiego głupiutkiego barakowozu.
No cóż nasze państwo i jego przepisy są tak ustawione aby utrzymywać ogromne rzesze biurokratów nudzących się za swoimi biurkami i pijącymi hektolitry kawy. Ludzi, którzy w większości robią łaskę, że cokolwiek pomogą jak nie zaszkodzą.
Pozdrawiam
Wojtek :evil:
rafałek - 26-01-2006 08:40
Ale przecież ten barakowóz przez ajbliższy czas nie będzie zapleczem, więc co ma do tego PINB? Tym bardziej jeśli będzie stał na kołach. W ten sam sposób PINB by miał się czepiać autobusu czy kontenera pozostawionego na działce.
Co d wypowiedzi wilcza75 - tu "zawinił" projektant... gdyby nie wykazał się nadgorliwością byłoby OK.
długi - 26-01-2006 09:20
Taż cały czas mówię postawić na kołach i nikt się nie ma prawa przyczepić. Tak jak rafałek pisze "nie ma budowy - nie ma zaplecza"
PINB ni ma nic do tego.