ďťż

Dom z patyków - dziennik a_gnieszki





a_gnieszka - 30-06-2007 22:08
Dołek budowlany nas dopadł :(
Jakoś przytłaczają nas ostatnio różne rzeczy :-? :(
Najpierw klapa z oczyszczalnią.
Wezwaliśmy geologa, żeby zbadał grunt na naszej działce i wydał werdykt.
Geolog przyjechał swoim magicznym samochodem:

http://img404.imageshack.us/img404/4330/80398189th2.jpg

i wwiercił się na głębokość 3m, stwierdził, że do tej głębokości jest wyłącznie glina. Na szczęście dość sucha, woda na naszej działce i drodze bierze się z trudnosci z wsiąkaniem, a nie spod spodu.

http://img186.imageshack.us/img186/2298/51385471gd7.jpg

Firmy od oczyszczalni nie chcą się niestety brać za naszą działkę, straszą ogromnymi kosztami i tym, że nasyp na rozsączanie zajmie bardzo dużo miejsca. Trzeba się z myślą o oczyszczalni pożegnać. :cry:
Szukamy więc szamba, tańsza wersja niż zbiornik plasikowy to szambo betonowe, ale firma, która produkuje takie szamba może jedynie go przywieźć, musielibyśmy załatwić dźwig który je zdejmie, koparkę do wykopania dziury (prawie na 3 metry) i dziurę tę zasypać piaskiem i zalać cienką warstwą betonu... Samo szambo kosztuje 4200, ciekawe, jaki będzie koszt reszty? :roll:

Już wiemy, że ekipa do końca lipca się nie wyrobi za nic w świecie. 10 lipca dopiero mają wylewać podłogę, która powinna około miesiąca (a co najmniej 3 tygodnie) schnąć przed położeniem paneli. My z kolei bardzo nie chcemy przedłużać wynajmu na sierpień, lepiej by było za te pieniadze coś kupić do domu :( Stanęło na tym, że wprowadzamy się zgodnie z planem, choćbyśmy mieli spać na strychu. :roll: Trochę sobie tego nie wyobrażam... Nic to, damy radę, najwyżej ekipa będzie szybciej sie ruszać, maż akurat urlop będzie miał, to będzie im na ręce patrzył :wink:

Wymysliłam sobie połączenie paneli z płytkami na półokrągło. Kierbud stwierdził, że absolutnie się nie da, nie przy panelach. Sprzedawca w sklepie z panelami natomiast mówi że jak najbardziej, są do tego specjalne listwy, a wykonawcy po prostu się nie chce, bo to oczywiscie więcej roboty :evil:
No więc czeka nas jeszcze przeprawa o panele, nie popuszczę.

Jak na razie zrobili podbitkę i zaczęli stawiać ściany działowe. Podbitka wygląda tak:

http://img405.imageshack.us/img405/5343/12591422lc0.jpg

http://img407.imageshack.us/img407/6203/8podbtu5.jpg

Całkiem ładnie im to wyszło.

Oddzielna sprawa to kominek :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Dalismy się wkręcić jak ostatni frajerzy.
Firma wydawała sie porządna, podpisaliśmy z nimi umowy na wkład, DGP i obudowę. W praktyce okazało się, że dobrzy są głównie w wyciąganiu pieniędzy, gorzej z resztą.

Wkład jest ok,
http://img96.imageshack.us/img96/6736/64257136dy5.jpg

reszta trochę mniej. DGP miało iść w stropie, doskonale wiedzieli, ze dom jest szkieletowy, cały czas mówili, że oni wiedzą jak to zrobić i bedzie ok...
Tymczasem przyjeżdżamy, a wszystkie rury wyprowadzone sa na strych, podobno inaczej sie nie dało. Znajomy, który zajmuje się kominkami (o ja głupia, jak mogłam o tym zapomnieć :evil: ) twierdzi, że w tej sytuacji rury powinny iść pod dachem, nawet kosztem większej turbiny, wcale nie muszą leżeć na podłodze. Panowie nie mają również za bardzo pomysłu na temperaturę na strychu, nie pomyśleli, że tam zimą będzie niewiele cieplej niż na dworze... :evil:

http://img405.imageshack.us/img405/1400/5strychbl7.jpg

http://img401.imageshack.us/img401/6742/6strychuc5.jpg

Następna rzecz to obudowa... Z panami z firmy kominkowej rozmawia się tak, jakby nie mieli pojęcia o niczym... :evil: Według nich wykończenie klinkierem jest bez sensu, (nie da się :o ), "łupanka" ma tylko jeden kolor, kręcą nosem, bo wymyślilam sobie skośną czapę :evil: Jestem przerażona, aż się boję pomyśleć, jak ten kominek będzie wygladał :o :cry: Miało być drogo, ale za to pięknie i solidnie, a będzie... Ech :(

Trzeba załatwić jakiś spychacz, który nam wyrówna wreszcie góry i doły na działce, bo można nogi połamać, i bo ja wiem...? Zaorać chyba trzeba całosć, no bo jak trawnik zakładać na tych chaszczach? :roll: :oops:

Mam chwilowo dość budowania, rakietę na księżyc poproszę :(

P.S. :oops: W myśl zasady, że nic tak nie cieszy jak nieszczeście bliźniego :o idę sobie poczytać o zmaganiach innych forumowiczów... :oops: :wink: Może mi się polepszy...? :roll:





a_gnieszka - 03-07-2007 21:08
Dzisiaj mała rocznica - dokładnie rok temu zarejestrowałam się na forum Muratora :D i następnego dnia podpisaliśmy u nortariusza umowę kupna działki.

Trochę nam się humory poprawiły. :) Z szambem co prawda nie posunęliśmy się dużo dalej, ale znaleźliśmy firmę sprzedającą zbiorniki z tworzywa - cena do przyjęcia, 3990zł. Szambo lekkie, wiec odpada ściąganie dźwigu. Obawiamy sie tylko, że tak lekki zbiornik mógłby po opróżnieniu zostać z tego gliniastego podłoża wypchnięty, musimy się dowiedzieć, czy nie trzeba go w tej sytuacji jakoś kotwiczyć w ziemi. :roll:

Udało mi się w gminie wyprosić trochę tłucznia na drogę. Panu w gminie zrobiło się chyba głupio, że obiecuje już od marca i nic się nie dzieje, bo od razu umówił wywrotkę. Kłopot w tym, ze na przywiezieniu i usypaniu wielkiej góry się skończyło. :( A wszysto przez deszcz, który lał przez całą noc i znowu naszą drogę zamienił w bagno, ciężarówka nie dała rady wjechac i rozsypać równomiernie.
Dojazdu do działki nie ma, jutro spróbujemy załatwić jakiś spychacz, żeby to wszystko rozgarnął (próbowaliśmy ręcznie, ale zajęłoby nam to z tydzień - oczywiście gdybyśmy mieli czas).

W domu robią się ściany. Coraz bardziej mi się podoba! Jest szansa, że jutro skończą przybijać GK. :D Za tydzień wylewają posadzki i po kilku dniach do akcji może wchodzić glazurnik, lada moment trzeba będzie kupować płytki. Kupimy pewnie wszystko na raz, czyli płytki na ściany i podłogi, panele, wannę, umywalkę i tak dalej - ciekawe, czy przy takich zakupach robionych w jednym sklepie można się ubiegać o jakiś rabat?

Ponieważ zdjęć dzisiaj nie zrobiłam, wklejam ostateczny (chyba) projekt kuchni - to okno of course nie będzie takie duże, trochę przesadziłam z rozmiarem:
http://img405.imageshack.us/img405/5...abrwzmnsw5.png

Aha, właściciel mieszkania został wczoraj powiadomiony, że to ostatni miesiąc naszego wynajmu. Nawet się nie zmartwił... :o Czyżby nas nie lubił? Ciekawe dlaczego...? :roll: :wink: W każdym razie klamka zapadła, choćby nie wiem co się działo, 1 sierpnia musimy być przeprowadzeni! :D Teraz pewnie czekają nas pielgrzymki potencjalnych przyszłych wynajmujacych, chyba muszę posprzątać :wink:



a_gnieszka - 11-07-2007 21:38
Zaległosci się w dzienniku porobiły!
Na szybko aktualizuję:
Droga wyrównana, tłuczeń bardzo ładnie wgniótł się w glinę i w miarę normalnie można się dostać na działkę. Gorzej na samej działce, musimy czym prędzej załatwić jakiś spychacz, który nam ją trochę wyrówna. :roll:

Dobra wiadomość: jutro albo pojutrze powinien byc prąd! :o :D
Udalo mi się dotrzeć do jakiegoś dobrego człiwieka w ZE, który zlitował się wreszcie nade mną i nie odesłał mnie dalej, tylko dowiedział się wszystkiego, pogonił panią u której utknęły papiery i umówił człowieka, który jutro zamontuje wreszcie licznik. Jak prąd popłynie, to chyba go normalnie uściskam :wink: :lol:

Zakupiliśmy: wannę, panele na podłogi i część płytek. Część, bo zabrakło, kupiliśmy 24 metry, a 16 musimy dokupić - jak sie okazuje, są tylko w Liroy Merlin i będziemy musieli jechać po nie do Warszawy, w łódzkim będą dopiero za miesiąc... :o Pojechać i kupić to pikuś, tylko jak my je przywieziemy? :roll: 300 kg... Innych nie chcemy, mają być te i już :wink:
Zamówilismy też szafkę łazienkową i umywalkę.

Chwilowo jakby mam alergię na sklepy budowlano - remontowe...



a_gnieszka - 18-07-2007 23:12
Na czym to ja skończyłam... :roll:

Może na początek dobra wiadomosć, którą trzeba odnotować: mamy prąd!!!
W piątek zamontowali licznik, od wczoraj można się na upartego podłączyć do jednego gniazdka w domu :D

Przyjechał również zbiornik na szambo, jest przepiękny, aż szkoda go zakopywać :wink: :

http://img403.imageshack.us/img403/4503/57680599li8.jpg

Przyjechały również:
-terakota na podłogi do przedpokoju, kuchni i łazienki, połowę osobiście przywiozłam z podróży służbowej do Torunia - miałam obawy, czy samochód wytrzyma, ale spisał się dzielnie, ja też. :D Ukłony dla dwóch miłych panów, którzy z własnej woli i zupełnie bezinteresownie załadowali mi 300 kg płytek do bagażnika :o :lol:
-glazura do łazienki
-gres na taras i ganek - mam nadzieję, że nie będzie za śliski
-panele do pokojów
-wanna

Zamówione są:
-umywalka z szafką
-panel do wanny
-kabina prysznicowa z brodzikiem

http://img76.imageshack.us/img76/1738/88482262ll4.jpg

http://img70.imageshack.us/img70/1210/29017973fj8.jpg

10 lipca zgodnie z planem wylali, a raczej wysypali i rozprasowali :wink: podłogi:

http://img66.imageshack.us/img66/4291/86740123uh4.jpg

A tak robił się taras:

http://img66.imageshack.us/img66/3487/94805542ci9.jpg

http://img61.imageshack.us/img61/163/20376433wo3.jpg

Z mniej wesołych wiadomości: ekipa nie wyrobi sie do połowy sierpnia za nic w świecie. Za 10 dni mamy sie wprowadzać, a wiec przynajmniej łazienka powinna być w jako takim stanie... A oni mimo obietnic są w lesie. I bynajmniej się nie spieszą. :cry: W ciągu ostatnich dni prace nie posunęły się za bardzo, kierbud dzisiaj profilaktycznie nie odbierał telefonu :(
Co zrobimy - nie wiem... Wprowadzić się musimy, bo od pierwszego zostajemy bezdomni... Nawet martwić się już nie mam siły, zacznę za tydzień...

Jutro powinna odezwać się firma, która ma nam zrobic kuchnię. Prawdopodobnie w piątek przyjedzie ktoś od nich pomierzyć wszystko i ustalić szczegóły.

Aha, jeszcze nasz nieszczęsny kominek :evil: : firma, w której zamówiliśmy obudowę, ma dostęp tylko do łupanki marmurowej. Jak powiedzieliśmy że marmur nam się nie poodoba i musi byc piaskowiec, rozłożyli ręce :evil: ... Nie wiedzą skąd go wziąć, jak sobie znajdę, to oni może wtedy łaskawie obłożą nam nim kominek... Mam dosć, chrzanię ich, najchętniej zrezygnowałabym z ich usług, niestety już jest umowa i dana zaliczka... :evil: Umówiłam się jednak ze znajomym o którymś kiedyś pisałam - niech oni zrobią tę obudowę bez wykończenia (oczywiscie taniej), a on go wykończy tak, jak będzie nam pasowało.





a_gnieszka - 25-07-2007 22:29
Układają nam się płytki w łazience. Został jeszcze kawałek podłogi, jest szansa, że jutro glazurnik skończy układanie i zacznie fugować. Zdjęcia wrzucę jutro, ale podoba mi się - robi dokładnie i wygląda to bardzo ładnie. Poza tym ekipa przygotowuje ściany do malowania, od jutra będą szlifować. Na razie zdecydowaliśmy się na biały kolor wszędzie, tylko u młodego będzie żółto.
Odebraliśmy panel do wanny, umywalkę z szafką, zakupiliśmy bojler i kibelek :D
Inwestor ma urlop i na szczęście moze z tym wszystkim kursować po dwa razy dziennie na wieś, szkoda, ze samochód mało pojemny. Została jeszcze kabina i brodzik, ale dzwonili już dzisiaj ze sklepu, że obie rzeczy czekają na odbiór. W związku z wanną przeżyliśmy mały stres - odkryliśmy w piątek paskudne zarysowania na dnie, na szczęście zanim powieźliśmy ją z reklamacją, zadzwoniłam do sklepu - miła pani z anielską cierpliwością wyjaśniła, że wanna na pewno pokryta jest w srodku cieniutką, niewidoczną folią :oops: :D . Oczywiście miała rację - pod folią jest wszystko ok :D Grunt to spostrzegawczość :o :roll:
Wczoraj był pan, który bedzie nam robił kuchnię. Termin dość długi - 25 sierpnia. Trudno, musimy czekać, nie ma wyjścia :( Mimo to kupiliśmy dzisiaj piekarnik z płytą (Amica), pralkę (Whirpool) i lodówkę (Beko). Zabudowy kuchni nie będzie, ale jakieś podstawowe sprzęty mieć musimy. Zakupy robiliśmy w MediaMarkt, myslałam, że uda mi sie jakiś rabat wynegocjować, niestety - tylko 50zł i transport gratis :evil: (pewnie chwyt marketingowy i transport byłby w cenie bez mojego gadania)... Transport umówilismy na 1 sierpnia, bo 31 dopiero mają być zamontowane drzwi zewnętrzne. Przeprowadzka 30 albo 31 lipca - mam szczerą nadzieję, że do tej pory jednak z łazienką sie wyrobią... I tak będzie trochę hardcorowo :wink:
Gdzieś był temat o mieszkaniu na betonie, idę poszukać i pocieszyć się że inni przeżyli... :oops: :lol:



a_gnieszka - 27-07-2007 21:19
Ufff... Wykończeniówka wykańcza... :o A myślałam że to będzie najprzyjemniejsza część budowy :lol:
Wczoraj zajeżdżamy na działkę z kabiną prysznicową, a tam położona prawie cała podłoga w przedpokoju :o :roll: No fajnie, tylko... glazurnik położył płytki odwrotnie niż planowaliśmy... :( Rzucik na płytkach jest drobny i niezbyt wyraźny, ale mimo wszystko - JA to widzę i wszystko się we mnie przekręca :evil:
Dzwonię do kierbuda - nawet wykazał skruchę, zapomniał jak miało być, i co teraz?
Łzy się polały (moje, nie kierbuda), noc do tyłu - dziś rano decyzja, poprawiamy! Kierbud trochę sie zmarszczył, wolę nie wiedzieć, jakie słowa padły wśród ekipy na mój temat :roll: ... Skuli wszystkie płytki, na szczęście udało się bez zniszczeń, ale dwa dni w plecy... Jednak czym są dwa dni wobec wieczności, mam nadzieję, że drugi raz położą dobrze :wink: Niech się cieszą, ze w garderobie im darowałam :D

W każdym razie zamiast pięknych kafli mamy pobojowisko:
http://img234.imageshack.us/img234/9113/3przedpfi0.jpg

Do łazienki za to nie mogę się przyczepić, jutro mają fugować... Zobaczymy co z tego wyjdzie...
http://img102.imageshack.us/img102/8146/1azienkape1.jpg

http://img102.imageshack.us/img102/5697/2azienkaul3.jpg

A z kabiną prysznicową też było śmiesznie, umknął nam fakt, że jest dość długa i do samochodu sie nie bardzo zmieści... Zamiast jak ludzie zamówić sobie transport ze sklepu, wytargaliśmy kabinę i brodzik na parking, a że piekielnie ciężka, szkoda nam było wlec ją z powrotem i uparliśmy się, ze poprosimy ją i jednak upchniemy w kombiaku :D Upchnęliśmy, z tym, że tył trzeba było rozłożyć, a fotel pasażera pochylić do przodu... A nas troje... :o :roll: W końcu syna usadziliśmy w foteliku z przodu, mąż usiadł na brodziku z nogami pod brodą i pojechaliśmy, w żółwim tempie i bocznymi drogami :lol:

Nie wiem co będzie z przeprowadzką - niemożliwe, żeby do wtorku zdążyli z podłogami, czeka terakota, gładzie, malowanie, o panelach nie wspominam... Na pocieszenie widok z łazienki - żeby sie całkiem nie załamać...

http://img234.imageshack.us/img234/5899/4widokxo5.jpg



a_gnieszka - 08-08-2007 00:14
No to od niedzieli mieszkamy... :o :o :o Z mebli mamy tylko zdobyczną wersalkę i plastikowy regał, ale jest coraz lepiej :D

Płytki w przedpokoju i kuchni położone, zafugowane, ganek i taras też. Drzwi wewnętrzne i zewnętrzne wstawione:

http://img231.imageshack.us/img231/2154/drzwi1ib2.jpg

http://img68.imageshack.us/img68/6140/drzwi2su0.jpg

http://img528.imageshack.us/img528/8...zwizewnmy0.jpg

Wewnętrzne (DRE) mają klamki do wymiany, kierbud się pospieszył i wstawił zółte bez konsultacji z nami, chciał dopasowac do koloru klamek w oknach, ale trochę mu nie wyszło... :roll:

Ściany sie kończą gipsować, dwa pokoje i łazienka są już dwa razy pomalowane, w czwartek - być moze - zaczną układac panele. Ale znając naszą ekipę lepiej załozyć, że w poniedziałek. W czwartek też mają montować obudowę do kominka, ciekawe jak wyjdzie :roll: ...

Oddzielny temat to łazienka... Właściwie należało by ją tylko ostatni raz pomalować i byłaby gotowa. Ale przecież nic nie moze być tak proste :-?
Najpierw okazało się, że fachowcy zapomnieli pomysleć i zrobili włacznik ogrzewania podłogowego w miejscu, gdzie ma być lustro... Poprawili, przesunęli na dół obok szafki - ok.
To był jednak dopiero początek - nie wiem jak, ale wczoraj rozbili kawałek kabiny prysznicowej :cry: ... To znaczy ja wiem jak, upuścili zapewne, ale oni upierają się, że "sama" nagle rozprysła sie im w rękach. Akurat.
Dobra, zaklęliśmy, ale kierbud podobno zamówił ten element, będzie tylko parę dni poslizgu, przeżyjemy.
Niestety, dzisiaj odkryłam, ze rozbita kabina ma ciag dalszy - to coś na powierzchni wanny, co brałam za pochlapanie gipsem albo farbą to nic innego, jak rysy i zadrapania po szkle, które musiało rozprysnąć się po całej łazience, wygląda na to, ze zamiatali je w tej wannie rysujac jak popadnie :evil: :evil: :evil: A na domiar złego w dwóch miejscach pękniety jest brodzik... :cry: :cry: Pękniecia mają po 3-4 cm i widać je, a z czasem będzie pewnie widać jeszcze bardziej... I tak moja nowiutka wanna i mój nowiutki brodzik przestały byc ładne... Cholera, co oni jeszcze zniszczą?? Zostały im drzwi wewnętrzne i okna, bo zawnętrzne już zdążyli od środka poobijac o deskę, po której sobie chodzili nad płytkami :evil: Jutro zamierzam im to pokazać, ciekawe co powiedzą... :-?

Tak ekipa spędza czas w przerwach od pracy :o :

http://img148.imageshack.us/img148/9063/kuklafk5.jpg
Kurczę, mogli by być równie pomysłowi i skuteczni przy robocie :-? ...

Za to dzisiaj wieczorem pierwszy raz wypilismy herbatę na tarasie, na pieknych białych krzesełkach ogrodowych z OBI :D Bez cukru wprawdzie, bo mi się zapomniało kupić, ale to już drobiazg :wink: Coś wspaniałego!

Poza krzesełkami i stolikiem do kompletu zakupiliśmy skrzynkę pocztową - teraz tylko musimy pomyśleć, do czego ją przyczepić, bo do ogrodzenia z wiadomych względów się nie da... :roll: :wink:



a_gnieszka - 08-08-2007 22:52
Czarna seria nam się zaczęła...
Kierbud nas dzisiaj unikał, powiedziliśmy mu przez telefon o wannie i brodziku, ale przemilczał temat. Jutro będziemy drążyć dalej. Boję się, że będzie się upierał, że uszkodzenia wanny wcale nie są znaczne - owszem, nie rzucają się w oczy, ale w dotyk już tak, robią wrażenie piasku na dnie :evil: I do tego brud w nie bedzie właził :evil: :evil: :evil:

Druga rzecz to podgrzewacz wody. Ma 100l, jest odkręcony na maxa, a nie możemy napełnić wanny ciepłą wodą. Na początku leje się gorąca, wiec mieszamy ją z zimną, ale po chwili robi sie coraz chłodniejsza, da sie nalać z 1/3 :( Nie wiem, czy podgrzewacz jest zepsuty, czy za mały? Wanna ma 150x100cm.

Trzecia rzecz - uruchomiliśmy pralkę. I zdołowaliśmy się do reszty, bo jest koszmarnie głosna :cry: Nie dosć, ze się tłucze, nawet jak nie wiruje to hałas jest okropny, to na dodatek piszczy i świszczy. Podczas jej pracy nie da sie rozmawiać w łazience, w pokoju przy zamkniętych drzwiach też bardzo ją słychać :-?
Pralka jest Whirlpool AWE 4516/P, ma ktoś taką? Nic się z tym nie da zrobic?
Wszelkie rady mile widziane, bo ręce nam już opadają do ziemi :-? Jakos pod górkę ostatnio...



a_gnieszka - 10-08-2007 22:15
Wcale się nie dziwię, ze po pewnym czasie ludzi przyzwyczajają się do prowizorki... :roll: Pomału przestaje nam przeszkadzać mieszkanie na placu budowy :D

Jest coraz lepiej, dzisiaj ekipa położyła panele w dwóch pokojach :D W jednym są już właściwie skończone, w drugim zostało wykończenie listwami, oba jeszcze wymagają malowania, jeden jutro powinien być skończony (tam się przeniesiemy i standard nam się od razu poprawi - co to będzie za luksus mieszkać na podłodze, a nie na betonie :wink: )

http://img59.imageshack.us/img59/9439/panelefr2.jpg

http://img115.imageshack.us/img115/309/panele2kt9.jpg

Robi się kominek. W poniedziałek skończą stan surowy, pozostanie wykończenie:
http://img217.imageshack.us/img217/7148/kominek1ql1.jpg

Niestety nie obeszło się bez błędu - wkład był ustawiony jeszcze przed wylaniem posadzki i ekipa zabetonowała nam nóżki na sztywno - w efekcie nie dało się go przesunąć i obudowa nie do końca zgadza się z płytkami :( Z jednej strony nie dochodzi do konca płytek, a z drugiej wyłazi na panele :evil:
Mam nadzieję, że jak się całosć wykończy, to nie będzie tego widać...
http://img73.imageshack.us/img73/6551/kominek3zf4.jpg

http://img487.imageshack.us/img487/7564/kominek4ib1.jpg

Obdzwoniłam dzisiaj serwisy podgrzewaczy do wody - zdania są podzielone. Generalnie wszyscy twierdzą, że jest za mały do wanny. Ma sterowanie elektroniczne i nie nagrzeje wody wiecej niz do 60st. Podobno starsze i tańsze bojlery z mechaniczną regulacją grzeją lepiej. Mamy dwa wyjscia - albo zmienic sterowanie na mechaniczne, tylko nie wszyscy chcą sie tego podjąć, paru fachowców powiedziało, ze możemy utracić gwarancję - albo kupić gorszy podgrzewacz :o Tak czy siak coś zrobić musimy, w grę wchodzi jeszcze wymiana wanny na mniejszą :roll: :-? Na razie ma przyjechać jeden z serwisantów sprawdzić czy na pewno wszystko działa jak należy.



a_gnieszka - 12-08-2007 19:34
Jak nie urok to przemarsz wojsk :evil: :evil: :evil:
Dach nam przecieka! :evil:



a_gnieszka - 01-09-2007 07:44
Uuu, pobiłam rekord w nieuzupełnianiu dziennika... :oops:

Nie wiem teraz od czego zacząć, w spisywaniu wydatków pogubiłam sie na amen, więc mogę spokojnie odpuścić :wink:

Może od dachu: wygląda na to, że się zwulkanizował i przeciekac przestał. Po każdej ulewie lecimy na struch sprawdzać - i sucho :D Oby tak zostało.

Prawie skończyli nam elewację. Jeszcze do poprawki jest tynk gdzieniegdzie, i trzeba skończyć malowanie ganku, ale generalnie prace mają sie ku koncowi. W środku zostało też parę drobiazgów, między innymi ta nieszczęsna wanna, do poprawki jest też kawałek przedpokoju - muszą jeszcze raz pomalować, bo zrobili to po lebkach.
W ogóle ekipa się miga, ostatni raz byli 22 sierpnia, potem pokazali się dosłownie na 3 godziny 29 i znowu znikli, może będa w poniedziałek. Nic to, ja sobie czekam, a termin im leci... Prawdopodobnie zabrali się za drugą budowę, a że firma ma trzech pracowników na krzyż, to się wyrobić nie mogą :evil:

Aktualne zdjecie domku:

http://img234.imageshack.us/img234/9242/44223831tj8.jpg

A ja zaszalałam i wyżyłam się artystycznie w pokoju najmłodszego, żarówka na razie straszy i mebli trochę mało :wink: :
http://img81.imageshack.us/img81/6927/95322055fi0.jpg
http://img293.imageshack.us/img293/121/89770045sb6.jpg

Mamy wreszcie kuchnię. Przyjechała w środę wieczorem, jeszcze brakuje dwóch frontów i do wymiany jest szuflada - przy montażu uchwytu zarysowali paskudnie. Poprawię sobie również listwę przyblatową, jest aluminiowa, która w ogóle mi się pasuje, ale już znalazłam taką jaką chcę. Fajnie mieć kuchnię, wreszcie można zjeść coś ciepłego :D Muszę się nauczyć obsługiwać płytę elektryczną, jeszcze wychodzi mi to średnio, ale wczoraj gotowałam na 3 gary, więc nie jest źle :wink: Dzisiaj jeszcze musimy podłączyć zlew i zmywarkę (hydraulika we wsi nie ma :) ) Zdjęcia wkleję jak się bałaganu choc trochę pozbędę :lol:



a_gnieszka - 03-09-2007 22:22
No dobra. Z ociaganiem trochę, bo bałaganu nie umiem jeszcze opanować, no i jeszcze nieskończona - wklejam kuchnię :oops: :

http://img69.imageshack.us/img69/550/85890678ee9.jpg

http://img214.imageshack.us/img214/54/50536744qe0.jpg

Brakuje jeszcze frontu na zmywarce, jeden jest do wymiany (zły rozmiar), i szuflada jest zarysowana. Ale za to podłączylismy własnoręcznie zmywarkę i zlew i puchniemy z dumy :wink: :D :oops:

Ekipa wsiąkła, od środy się nie pokazali, kierbud udaje że znikł i nie odbiera telefonu... :evil:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukano 98 postów • 1, 2