ďťż

Dom z patyków - dziennik a_gnieszki





a_gnieszka - 25-11-2006 20:48
Zaczynam dziennik, będzie pamiątka dla potomności :) a i dla nas przy okazji.

Tytuł trochę przewrotny, mam nadzieję że oszczędzą mnie przeciwnicy technologii szkieletowej i nie będą krakać o nieuniknionej katastrofie :wink:
Dlaczego szkielet? Przede wszystkim zależy nam na czasie... Mamy dość wynajmowania mieszkań i ciągłych przeprowadzek... W tej chwili mieszkamy już w siódmym miejscu, czyli łatwo policzyć, że na jeden rok małżeńskiego życia przypada jedna przeprowadzka :roll: Ceny mieszkań są obłędne, zresztą serdecznie nie chcemy mieszkać w mieście, jedyne rozsądne wyjście aby mieć własny wymarzony kąt to budowa... A więc ma być szybko, poza tym przekonaliśmy się, że dobrze zbudowane (a nasz taki ma być :D ) domy szkieletowe są ciepłe, energooszczędne i solidne.

Najtrudniejsze było podjęcie decyzji o budowie.
Po przeanalizowaniu za i przeciw, oraz dzięki poparciu ze strony rodziny (co nas zaskoczyło, bo wszyscy mieszczuchy :) ) decyzja zapadła - kupujemy działkę!
Oboje z mężem lubimy działać szybko, więc wzięliśmy się do dzieła. Działka miała być w rozsądnej odległości od miasta (10-15 km), ok 1000m, najlepiej uzbrojona, z dogodnym dojazdem i niedroga :lol:
Hmmm... szybko okazało się, że to nie takie proste... Działki w interesującej nas odległości były albo za drogie, albo na kompletnym odludziu.
Przez chwilę wydawało nam się, że znaleźliśmy - działka ogrodzona, przy asfaltowej drodze, z prądem i wodą, z planem zagospodarowania... Jedynym drobnym :wink: mankamentem był ograniczony dostęp do cywilizacji - jeden autobus dziennie, sklep czynny do 14 z zapisami na chleb... A dziecię w przyszłym roku czeka szkoła... Daliśmy spokój.

No i słusznie jak się okazało - kilka dni później znalazłam w sieci ogłoszenie o działce... Poza tym, że ciut dalej niż zakładaliśmy (20 km od miasta), wszystko było niemal idealne. Nieco ponad 1000m, wieś spora, kilka sklepów, apteka, szkoła, przychodnia. Pociąg, autobusy i busy do wyboru, a przy tym działka troszkę na uboczu, blisko do lasu. Wodociąg w granicach działki, prąd w drodze... No i na koniec cena - aż śmieszna. Szukaliśmy haczyka, ale ponieważ haczyka nie było - 4 lipca 2006 roku zostaliśmy właścicielami działki budowlanej :D





a_gnieszka - 25-11-2006 21:49
Po zakupie działki przyszedł czas na kolejną trudną decyzję: co właściwie chcemy budować?
Wiedzieliśmy, że dom ma być nieduży (ok. 100m), byliśmy również wstępnie zdecydowani co do technologii.
Szybko okazało się, że zupełnie nie wzięliśmy pod uwagę ograniczeń, które narzuca usytuowanie działki względem stron świata - wjazd od południa. Takich projektów wcale nie ma tak dużo, zwykle taras wypadał nam po północnej stronie :( Z tego powodu musieliśmy z miejsca odrzucić sporo niegłupich projektów...
Ech, ciężko było się zdecydować :) Szukaliśmy domu z poddaszem użytkowym. Wybraliśmy wreszcie "Ciepły" z pracowni Domek, już niemal kupiliśmy projekt, na szczęscie w międzyczasie znaleźliśmy naszego przyszłego wykonawcę, który zasiał w nas ziarnko niepewności... Zaproponował rozejrzenie się po projektach domów parterowych, czego w ogóle na wstępie nie braliśmy pod uwagę :o
Mąż do pomysłu przekonał się szybko, jak trochę mniej entuzjastycznie podchodziłam do pożegnania schodów i skosów (jak to, dom bez poddasza?) :D Jednak wizja biegania po schodzach sto razy dziennie i morderczych temperatur latem pod rozgrzanym dachem w końcu do mnie przemówiła :wink: Zaczęliśmy od początku. Przeszukaliśmy cały internet, ale żaden projekt nie spełniał naszych oczekiwań w 100%... Kiedy już trochę zrezygnowani postanowiliśmy z rozsądku zdecydować się na projekt Muratora "Dom na 102" (taras znowu od północy i czterospadowy dach który nie bardzo mi pasował), wpadł mi w ręce "Katalog domów drewnianych". I olśnienie - jest :D Parterowy, z dwuspadowym dachem, taras można przerzucić na stronę zachodnią, rozkład pomieszczeń optymalny, wymaga wprowadzenia naprawdę drobnych zmian...

A tak będzie wyglądał nasz dom:

http://img217.imageshack.us/img217/4241/domsn8.jpg
i rzut:
http://img201.imageshack.us/img201/9...jszony2zr2.jpg

Zmiany jakie wprowadzilśmy: taras na zachodnim boku, powiększona łazienka kosztem pokoju i z dwóch malutkich pomieszczeń (wc i pom. gosp) zrobiliśmy garderobę 8)

Ciekawa jestem opinii na temat tego domku, jeszcze nie spotkałam nikogo kto wybrał ten projekt :lol:



a_gnieszka - 25-11-2006 22:37
:D Ale mi się streścić wszystko udało :D

Żeby dziennik miał ręce i nogi, to napiszę jeszcze, że budować będziemy się w pobliżu Łodzi, no i całkowicie na kredyt :roll: Cóż, innego wyjścia nie ma a gdzieś mieszkać trzeba :lol:

Jak już wybraliśmy i zakupiliśmy projekt, zaczęliśmy gromadzić dokumenty potrzebne do pozwolenia na budowę - oczywiście nie wszystko było takie proste, w warunkach przyłączenia prądu pomylili się i kazali nam przyłączyć się do słupa kawał drogi od działki zamiast do skrzynki przy działce obok... Na szczęście udało nam się to odkręcić.
Geodeta, który rysował nam mapki polecił projektanta do adaptacji projektu i zrobienia projektów przyłączy. W międzyczasie okazało się, że sąsiedzi mają doprowadzoną kanalizację, ale na własny koszt, i jeśli chcemy do tej kanalizacji się podłączyć, to również na swój koszt, a potem rozliczymy się z gminą... Niby dobrze, tylko strasznie to wszystko skomplikowane, osoba odpowiedzialna za kanalizację była nieuchwytna, nikt za bardzo nie wiedział jak to ma być załatwione :x W związku z tym, ponieważ trochę nam się już spieszyło, postanowiliśmy do pozwolenia zrobić projekt szamba, a potem ewentualnie zmienimy na kanalizację.

Teraz sobie ponarzekam :wink:
Projektant wziął na siebie załatwienie większości formalności, nawet się w miarę szybko ze wszystkim uwinął, zapłaciliśmy mu, złożył papiery do starostwa... I cisza.
Mąż w poniedziałek do niego zadzwonił, okazało się, że trzeba coś uzupełnić i że on tego samego dnia to zrobi. Ok, następnego dnia zapewnił że wszystko już jest jak należy i pozwolenie będzie w piątek (czyli wczoraj) :o
Dzwonimy zatem w piątek do starostwa pełni nadziei - i co się okazuje? Pani w starostwie twierdzi, że w tym tygodniu w ogóle się nie pojawił :evil: Mąż znów do niego zadzwonił, tym razem już nieźle wkurzony - architekt stwierdził, że to nie jego wina tylko tej pani, której nie mógł zastać i że załatwi wszystko w poniedziałek :roll: No, zobaczymy...
Tak więc w tej chwili jesteśmy na etapie ciągłego czekania...

Ach, nie napisałam jeszcze, że mamy już wycenę naszego domku: 225 tys. za stan "pod klucz" z białym montażem, za to bez kominka. Dużo? Na razie ta kwota wydaje mi się kosmiczna :D

Jak się nauczę wklejać zdjęcia, to wrzuce fotki działeczki :)



a_gnieszka - 26-11-2006 16:20
Pomyślałam sobie, że spiszę wszystkie dotychczasowe wydatki na dom :)

A więc:
Działka - 13500 (to jest pozycja którą bardzo lubię :D )
Notariusz - 1413,28
Warunki przyłączenia do sieci wodociągowej - 1352,82 :o To jest z kolei najbardziej denerwujący wydatek jak dotąd, bo mam wrażenie że oskubali mnie za nic :evil: Niby na pokwitowaniu widnieje "opłata za przyłączenie do sieci wodociągowej" ale oczywiście to jest jedynie opłata za zezwolenie na podłączenie się :-?
Wypis z planu zagospodarowania - 16
Mapki do celów projektowych - 800 (mogło być taniej, ale jak pisałam ZE pomylił się w warunkach i musieliśmy na mapce uwzględnić słup, jak się okazało niepotrzebnie)
Projekt - 1500
Adaptacja projektu wraz z projektami przyłączy - 4400
Razem - 22982,10 zł :roll: A to dopiero początek :wink:





a_gnieszka - 26-11-2006 20:58
Nadeszła chwila, kiedy trzeba się nauczyć wklejać zdjęcia:)
To próbuję, na początek najmłodszy inwestor:

http://img201.imageshack.us/img201/2271/mops3bb2.jpg



a_gnieszka - 26-11-2006 21:23
Udało się, więc pochwalę się działeczką :D

To drugi najmłodszy inwestor na włościach:
http://img201.imageshack.us/img201/9...akamaa1so1.jpg

To widok na północną stronę (latem, teraz sterczą zeschnięte badyle):

http://img201.imageshack.us/img201/1...akamaa2mk7.jpg

To rzut na całość przez płot sąsiadów:
http://img201.imageshack.us/img201/1...akamaa3bh7.jpg

I na koniec obrazek, który nas urzekł - takie widoki mamy po drugiej stronie ulicy :lol: :
http://img201.imageshack.us/img201/5954/widok1yy5.jpg



a_gnieszka - 27-11-2006 20:02
Mąż dzwonił dzisiaj do starostwa dowiedzieć się co z pozwoleniem na budowę.
Architekt uzupełnił braki, teraz wszystko zależy od... Poczty Polskiej :-?
Pani w starostwie powiedziała, że urząd pocztowy dziś nieczynny, więc dopiero jak będzie działał (jutro może? :roll: ) wyśle papiery do gminy, gmina musi odesłać je z powrotem i wtedy pani wypisze pozwolenie. Kazała dzwonić pod koniec tygodnia, w Wiadomościach podali właśnie informację że jutro ma wszystko wrócić do normy, a więc z nadzieją czekamy :o :D



a_gnieszka - 12-12-2006 20:46
Dziś wielki dzień :D :lol:
Odebraliśmy pozwolenie na budowę!!!
Teraz jeszcze musi się uprawomocnić, ale w tym czasie ostatecznie rozejrzymy się w kredytach (i udamy się do doradcy z Expandera) i zgromadzimy wszystkie papiery potrzebne do kredytu.
Strasznie się cieszę, wreszcie się coś ruszyło!! :D :D :D



a_gnieszka - 03-01-2007 20:27
Dziś uprawomocniło sie pozwolenie na budowę :)

Dzisiaj byliśmy też u doradcy z Expandera... Sama nie wiem co myśleć.
Polecił nam dwa banki, mBank i Millenium. Oferta w Millenium wydaje się być korzystniejsza.
Wygląda to tak: kredyt na 240 tysięcy, na 35 lat. We frankach. Oprocentowanie 3,5, wysokość raty 952 zł.

Wątpliwość budzi we mnie jedno - pan doradca powiedział, że możemy mieć problem przez fakt, że tylko część działki pod dom jest odrolniona. Nigdzie poza aktem notarialnym nie mamy napisane, że działka jest budowlana, ale skoro w wypisie z planu zagospodarowania stoi, że działka pod budownictwo mieszkaniowe i mamy pozwolenie na budowę, to chyba nie powinno byc problemu?

Musimy dostarczyć następujące dokumenty:
-kopie dwóch dokumentów ze zdjęciem
-zaświadczenie o dochodach
-odpis z Księgi Wieczystej - to w sądzie chyba, ile się na to czeka?
-akt notarialny - skserowany?
-wypis z rejestru gruntów (tu może wyjść ten problem, gdy napiszą że to grunty orne?) oraz zaświadczenie z Wydziału Architektury o przeznaczeniu nieruchomości według planu zagospodarowania
-pozwolenie na budowę - prawomocne rzecz jasna
-umowa z wykonawcą - musimy więc zawrzeć coś w rodzaju umowy przedwstępnej
-kosztorys zrobiony przez wykonawcę.
:o

Dużo tego... Musimy się pospieszyć, wykonawca pogania, aby podpisac umowę, bo oni muszą zamówić materiały. Z kolei umowę podpiszemy dopiero, kiedy dostaniemy kredyt, bo musimy od razu wpłacić zaliczkę na te materiały... Skomplikowane. A na kredyt pewnie ze dwa miesiące trzeba będzie poczekac...
Zestresowało mnie to wszystko... :-?



a_gnieszka - 06-01-2007 21:03
Wczorajszy dzień upłynął pod hasłem biegania :)
Prawie udało się skompletować dokumenty dla banku.
Oczywiście nie obyło się bez kilku drobnych wydatków, nie ma nic za darmo :-?
Odpis z Księgi Wieczystej - 30 zł, będzie do odebrania w poniedziałek, pan który się tym zajmuje nie chciał ustąpić i załatwić sprawy tego samego dnia, na nic zdały się moje tłumaczenia, że to 120 km :(
Wypis z rejestru gruntów - 12 zł, po fakcie dopiero dowiedziałam się od pani urzędniczki, że wzięłam go zupełnie niepotrzebnie, bo nie ma w nim ani słowa o odrolnieniu części działki, wystarczył ten co miałam i decyzja z urzędu. Szkoda że nie mówiła od razu, choć od wejścia tłumaczyłam o co mi chodzi. To mam dwa takie same wypisy, cóż, za niewiedzę się płaci... :evil:
Dziennik budowy - 10 zł, od razu pani w Starostwie ostemplowała i podbiła pozwolenie na budowę.
Zaświadczenia z pracy - od męża i ode mnie - są.
Kosztorys się robi, mąż zawiózł formularz do firmy i po niedzieli mamy go odebrać, przy okazji sporządzimy umowę dla banku.
Czyli wszystko jest na dobrej drodze... Ciekawe jakie niespodzianki wyjdą, nie wierzę że to pójdzie tak gładko :roll:
Kwota którą wydaliśmy na budowę od początku wzrosła do 23034,10zł. Niewielka zmiana, ale obiecałam sobie liczyć wszystko, więc i takie drobiazgi :D.



a_gnieszka - 16-01-2007 13:36
Melduję, że dokumenty do kredytu zlożone :D
W ciągu 10 dni powinniśmy mieć odpowiedź - dostaniemy czy nie... czyli teraz tylko czekanie nam zostało... Gdybym miała wolne 30 tysięcy, to korzystając z pogody robilibyśmy fundamenty, niestety nie mam, a szkoda, bo firma sie pali do pracy :wink:
Nie wiemy tylko, jak bank potraktuje fakt odrolnienia tylko części działki, podobno zrobiliśmy błąd nie odralniając całości. Zobaczymy...



a_gnieszka - 14-02-2007 10:26
Dawno mnie tu nie było :wink:
Mamy pozytywną decyzję z banku - dadzą nam kredyt, choć o 10 tys mniejszy niż chcieliśmy :) W połowie przyszłego tygodnia powinniśmy już podpisac umowę, ciekawe ile potrwa od tego momentu, kiedy będzie kasa do wzięcia?

A wczoraj znowy biegałam... Najpierw do Urzędu Gminy, w sprawie kanalizacji. Ja już wspomniałam, kanalizacja ma być w bliżej nieokreślonej przyszłości, może za rok, a może za cztery. Zaproponowali, żebyśmy pociągnęli ją na własny koszt, a potem rozliczyli się z gminą. Niestety z tego, co się dowiedzieliśmy, budowanie sieci kanalizacyjnej jest dość skomplikowane formalnie :-? Więc chyba damy sobie spokój i nie będziemy kombinować, zrobimy szambo a do kanalizacji najwyżej kiedyś się przyłączymy, jak już będzie. Projekt kanalizacji z szambem już mamy.
Przy okazji porozmawiałam o drodze.
Droga należy do gminy, jest nieutwardzona, w zeszłym tygodniu udało mi się utopić na niej samochód, dostarczając dodatkowych atrakcji panu z firmy budowlanej, któremu chciałam pokazać działkę :oops: . Zlecieli się sąsiedzi, bardzo zatroskani i pomocni, we czterech usiłowali mnie wypchnąć, prześcigali się w pomysłach (łopata, podnośnik, deski) ... Skończyło sie na ciągniku, wdzięczna im jestem jak nie wiem co, nawet kasy na piwo nie bardzo chcieli wziąć :D
No więc gmina do drogi się nawet poczuwa, pan urzędnik stwierdził, że nie ma sensu bardzo jej utwardzać, skoro będziemy tam jeszcze kopać (prąd i nie wiadomo co z tą kanalizacją), ale mam sie przypomnieć za dwa tygodnie, to podeśle wywrotkę z gruzem czy czymś takim. No i dobrze, lepsze to niż nic.
Kolejna niespodzianka czekała mnie w ZE. Złożyliśmy wniosek o przydział mocy 13kW. Wniosek o warunki składany był dwa razy, bo w pierwszych ZE się pomylił i kazał przyłącze ciągnąć od słupa stojącego dość daleko, w drugich poprawili i będzie od skrzynki przy działce sąsiada. No i okazało się, że kiedy projektant w naszym imieniu składał wniosek o warunki, przy okazji bez naszej wiedzy (podrobił mój podpis łobuz :wink: ) wnioskował o zwiększenie przydziału mocy do 22 kW. No i wczoraj pan w ZE mnie oświecił, że mamy nieścisłość - warunki na 22kW a cały projekt na 13 kW :o
Dopadłam go przez telefon, podobno doszedł do wniosku, że 13 kW nie wystarczy. No ok, tylko szkoda że zapomniał nas o tym powiadomić (a ja się nie wczytałam w drugie warunki). Muszę więc jeszcze raz jechać do ZE, podpisac umowę o przyłączenie na te 22kW :-?

A poza tym to wpadliśmy z mężem w szał wybierania. Wybieramy kominek, pokrycie dachu, drzwi, meblujemy na papierze łazienkę i kuchnię :wink: Wszystko przez firmę budowlaną, która nam uświadomiła, że przy kanadyjczyku z decyzjami trzeba się spieszyć :o
Z tego co mówią, plan przedstawia się następująco: w marcu startujemy z fundamentami - na to liczą ze 3 tygodnie. Potem montaż stanu surowego otwartego - to ma potrwać ze 4 tyggodnie, czyli do końca kwietnia mniej więcej. Roboty elewacyjne, ocieplanie, instalacje - to w maju, i potem w czerwcu wykończenie. To jest oczywiście optymistyczna wersja, znając życie coś się przesunie. No więc jak widać dość szybko musimy zdecydować, gdzie będą instalacje do wanny, kibelka, zlewu, zmywarki i tak dalej...
Co do kominka, to nadal nie wiemy :( Mamy na tapecie Tarnawę Comfort 16kW i Dovre 2100 11kW. Podobno i jeden, i drugi da radę ogrzać, Dovre ciut tańszy i ładniejszy, ale jakos mnie te 11kW straszy...
No i dzisiaj jedziemy gont oglądać, mąż coś wypatrzył i twierdzi, że będzie mi sie podobało. Zobaczymy :D
Za to płytki do łazienki mamy już upatrzone, na szczęście podoba nam się to samo 8)



a_gnieszka - 27-02-2007 22:47
Miałam problemy z logowaniem na forum przez kilka dni. Dopiero kiedy nie mogłam się zalogować wyszło, że jestem lekko uzależnona od forum :oops: :D Uff, dobrze że już jest ok...

Do tej pory szło nam zbyt gładko. Wiedziałam, że to nie może trwać wiecznie :-?
Nie możemy dojść do porozumienia z ZE :evil: Poprzednio pisałam, że nie zgadzała się ilość kilowatów w warunkach z projektem. Dopadliśmy projektanta, obiecał poprawić i zanieść projekt do opieczętowania do ZE. Dziś dzwonię - w ZE twierdzą, że naszego projektanta wcale tam nie było... On zaś mówi, że wszystko jest załatwione, nawet ma potwierdzenie na piśmie że papiery zaniósł :o
Druga rzecz - dali mi jakieś papiery do wypełnienia dla elektryka, który będzie nam robił instalacje. Elektryk zaś twierdzi, że na razie nie ma co podpisywać, bo najpierw musi być prąd dociągnięty do działki :-? Poza tym, teoretycznie, wcale nie musimy mieć na tym etapie elektryka? Nic nie rozumiem...
Jutro jedziemy z mężem we dwoje, może on prędzej się z nimi dogada... Bo mi już ręce opadły, każdy mówi co innego :evil:

Z pozytywnych rzeczy - podpisaliśmy umowę z bankiem. Jutro jedziemy do sądu złożyć wniosek o wpis o hipotece w księdze wieczystej, pojutrze czeka mnie wyprawa do Urzędu Skarbowego.
I kolejne koszty - prowizja, którą musimy wpłacić przed uruchomieniem kredytu (efekt współpracy z pośrednikami :evil: ), ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ubezpieczenie na życie i coś jeszcze - razem ok. 4500zł :o Żegnaj ogrodzenie na razie - musisz poczekać na lepsze czasy :wink:

A w przyszłym tygodniu podpisujemy umowę z wykonawcą i zamawiamy drewno oraz okna. I jeśli pogoda pozwoli (i gmina wysypie coś na drogę, żebyśmy znowu nie utonęli :wink: ) - ruszamy z fundamentem :roll:
Ciekawe co jeszcze wyjdzie nieoczekiwanego...



a_gnieszka - 02-03-2007 14:39
Gmina na razie z drogą nic nie zrobi, bo wiosna za wcześnie przyszła :wink: . Przetarg na gruz będzie dopiero w tym miesiącu, a zanim faktycznie coś podsypią to się kwiecień zrobi. Znaleźliśmy człowieka który obiecał nam wywrotkę gruzu czyli 20 ton za 700zł z transportem. Nie wiem czy to dużo czy mało :roll: ... W kwietniu gmina jeszcze posypie i moze na jakiś czas wystarczy...
Do wydanych przez nas pieniędzy muszę doliczyć: 200zł wpis do księgi wieczystej, 19 zł podatku. Razem 23253,10.
Z prądem nadal pat. Nie wiem co dalej :( Podpisałam umowę przyłączeniową, mają na to rok... Mówią że będzie szybciej, czyli w lecie. A co do tego czasu? Pożyczać od sąsiadów? A tymczasem zapłacić musimy im z góry, czyli w przyszłym tygodniu. :evil:



a_gnieszka - 14-03-2007 17:36
Wygrzebałam dziennik gdzieś z czeluści czwartej strony :D Nie było kiedy pisać...
Przyspieszamy!
Podpisaliśmy umowę z wykonawcą, jako termin rozpoczęcia wpisaliśmy 1 kwietnia, ale jeśli pogoda powoli to zaczną wcześniej :)
Załatwiliśmy również ekipę do przyłącza wodnego, zależy im na czasie więc chcą działać w przyszłym tygodniu, o ile nie będzie padać.
W sobotę przyjeżdża gruz, byliśmy na działce wybadac sytuację i bardzo ładnie schnie - zostały wprawdzie straszne koleiny po moim utonięciu :wink: , ale jest dużo lepiej. Trochę podsypiemy i będzie ok.
Dzisiaj mąż zgłosił też rozpoczęcie budowy, czyli za tydzień można zaczynać!
Oczywiście nie ma tak dobrze i trzeba było pozbyć się kolejnych pieniędzy: 4550 opłat bankowych do uruchomienia kredytu, 3169,27 - opłata przyłączeniowa. Razem daje to 30872,37... A jeszcze nic na działce nie widać :(
Jutro zadzwonię do geodety umówić go na wytuczenie budynku i chyba przy okazji wznowienie granic działki, bo ktoś nam przy okazji prac polowych skosił jeden ze słupków i nie możemy dojść gdzie był :evil:
No i mamy dane jakiegoś miejscowego elektryka, może coś wreszcie ruszy z prądem :roll:



a_gnieszka - 24-03-2007 21:42
Pracowity dzień za nami :)
W połowie tygodnia przyjechał gruz, facet wjechał ciężarówą zeby go równo rozsypać, po czym ugrzązł na amen. Po godzinie oczekiwania przyjechała druga ciężarówka, wyciągnęła pierwszą, kierowcy podrapali sie po głowach i wywalili cały gruz na kupę na środku drogi. A obok w promocji zrobili drugą kupę z piachu (ta promocja to 300 zł, mąż z wrażenia na wszystko się zgodził, w sumie dobrze wyszło - gruzu jest zdecydowanie za mało).
No i dzisiaj po południu całą trójką, wraz z najmłodszym inwestorem pojechaliśmy zrobić porządek i rozsypać wszystko na drogę :D
Z piaskiem jeszcze jakoś było. Zakupiliśmy taczkę, dwie łopaty i grabie i wspólnymi siłami (żona i mąż ładują piasek na taczkę, mąż wozi i wysypuje, syn rozgarnia grabiami) wysypaliśmy całkiem spory kawałek.
Niestety gruz nas pokonał :wink: Pomyśleliśmy, policzylismy że w naszym tempie musielibyśmy spędzić ze trzy tygodnie przerzucając gruz łapkami, bo łopata i taczka na niewiele się przydawały :D Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy szukać spychacza. Efekt - jeden miły pan rozgarnie nam gruz i resztę piachu za drobne 100zł :D Hura! Jest szansa, że w poniedziałek da się dojechac na działkę! 8)
Poza tym wybraliśmy pokrycie dachu - będzie gont bitumiczny Katepal - Rocky miedziano-brązowy. Śliczny... :oops:



a_gnieszka - 29-03-2007 22:11
Dzisiaj będzie krótko i treściwie, bo padam na nos :oops:
Na jutro jesteśmy umówieni z geodetą... Ma wytyczyć budynek i znaleźć jeden brakujący róg działki :D Będzie można robić ogrodzenie!
No i wreszcie jest zrobiona droga. Zrobiona, to znaczy przejechał spychacz i rozgarnął gruz i piach, mąż wypróbował, da się przejechać :wink: Jutro postaram sie wkleić zdjęcia naszej pięknej drogi, w końcu to pierwsza rzecz którą widać.
No i najważniejsza wiadomość: w poniedziałek jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy :wink: , nasza ekipa zaczyna kopać fundamenty! Hura!
Znaleźliśmy też w końcu elektryka, na miejscu w naszej wsi. Sprawa z ZE się wyjaśniła, podobno najpierw musi być skrzynka w ogrodzeniu i dopiero do niej jak będzie gotowa ZE poprowadzi przyłącze. Niby jasne, zupełnie nie wiem czemu nie mogliśmy sie do tej pory z nikim dogadać. Wziął dokumenty do wypełnienia, jeszcze przed świętami zawieziemy, ufff.

Na koniec podsumowanie wydatków: 1100zł gruz i piach z transportem plus spychacz, 400 zł geodeta. Razem 32372.



a_gnieszka - 31-03-2007 22:17
No i wreszcie widać, że na działce coś się zaczęło dziać :D
Byliśmy dzisiaj korzystając z pięknej pogody, pooglądać wszystko na spokojnie.
Dom wytyczony, kołki wbite na narożnikach. Pierwsze wrażenie - jakie to maleństwo :roll: :) Już czytałam, że to zawsze tak wygląda, więc się za bardzo nie stresuję, ale na pierwszy rzut oka domek jest mokroskopijny. Wokół domu kierownik budowy z majstrem powbijali jakies dechy, dom będzie niestety dużo mniejszy (jak się dobrze przyjrzeć to widać takie małe kołki :wink: ):
http://img61.imageshack.us/img61/1853/51567387yp7.jpg

A tu dziecię w swoim przyszłym pokoju:
http://img124.imageshack.us/img124/2820/64877733ub1.jpg

:D

Miało być jeszcze zdjęcie drogi ale coś się wkleić nie chce :oops:

Jak już przyjechaliśmy na działkę to poszliśmy sobie wszyscy na wycieczkę krajoznawczą do lasu - super :D Będzie gdzie jeździć rowerami i chodzić z psem na spacery, piękna okolica (i masa ptaków, byliśmy raptem przez chwilę i zdążyliśmy wypatrzeć wilgę, dzięcioła i bociana). Ależ mi się tam podoba :lol: 8)



a_gnieszka - 03-04-2007 22:08
Uroczyście ogłaszam rozpoczęcie budowy!!!
Wczoraj ekipa budowlana wjechała koparą na działkę. Oczywiście nie ma tak łatwo, najpierw kierownik budowy zadzwonił, że wszystko ok i kopanie idzie świetnie, a dwie godziny poźniej że koparka zapadła się pod ziemię :wink: i klops, trzeba ją wydobyć, z kopania nici...
Zmartwiliśmy się porządnie, na szczęście jakoś im się udało wyciągnąć koparę (nie wiem jak i ile to trwało, wolałam nie pytać :roll: ) i dzisiaj kierownik zadzwonił znowu, że mają malutką, lekką koparkę i idzie nieźle. W czwartek przyjeżdża betoniara i zalewają ławy.
Oczywiście po pracy czym prędzej pojechaliśmy zobaczyć i uwiecznić wykopy.

Całość przypomina trochę krajobraz księżycowy:
http://img365.imageshack.us/img365/6513/doki5yb6.jpg

Albo inwazję gigantycznych krecików :wink: :
http://img520.imageshack.us/img520/1...wydoki2tj5.jpg

A tu utknęła koparka:
http://img520.imageshack.us/img520/778/nowydoki1gy6.jpg

A tak wygląda wnętrze wykopu, co mnie martwi :( :
http://img513.imageshack.us/img513/2255/wodajn4.jpg

A to mąż przy ganku - dlaczego ten ganek taki mały wyszedł :roll: :wink: :
http://img239.imageshack.us/img239/9163/ganeknx2.jpg

Mam nadzieję że ekipa znajdzie jakiś sposób na tę wodę... :-?



a_gnieszka - 15-04-2007 21:11
Wyszliśmy spod ziemi :D
Nareszcie zaczyna być coś widać...

To jest stan z 5 kwietnia:
http://img512.imageshack.us/img512/5341/a3ra3.jpg



a_gnieszka - 15-04-2007 21:39
A tak to wyglądało w czwartek :D

Plac budowy - Mam nadzieję, że nic nie ukradną, bo działka nieogrodzona :roll:
http://img158.imageshack.us/img158/8868/a4tv4.jpg

Tutaj można juz sobie pooglądać pokoje :wink: :
http://img231.imageshack.us/img231/3465/a5zw1.jpg

Mamy wodę na działce :lol:
http://img64.imageshack.us/img64/1491/a6xm9.jpg

I jeszcze raz domek, tym razem pokój, kuchnia, łazienka i taras :) :
http://img47.imageshack.us/img47/872/a7up2.jpg



a_gnieszka - 15-04-2007 21:55
No i najbardziej aktualne zdjęcia, czyli z wczoraj :)

To będzie tarasik:

http://img232.imageshack.us/img232/2445/a8vj8.jpg

A to duży pokój i łazienka:
http://img54.imageshack.us/img54/6155/a9iy4.jpg

:D



a_gnieszka - 19-04-2007 21:15
Pierwszy minus dla ekipy. Okazuje się, że... wycenili nam dom bez tarasu. I dopiero kiedy ten taras zrobili, to przeliczyli wszystko jeszcze raz i zorientowali się, że go nie ma w cenie :evil:
Zadzwonili do męża bardzo zakłopotani, sytuacja rzeczywiście niefajna, bo umowę mamy podpisaną na konkretną kwotę za budowę DOMU. A w projekcie domu taras jest od samego początku :o , projekt mieli u siebie przez całą zimę, a my tysiąc razu upewnialiśmy się co do ceny :roll:
Stanęło na tym, ze za taras dopłacimy, ale policzyli chyba trochę mniej, bo 5 tys. No i zapłacimy na samym końcu, teraz mamy inne wydatki, sami sobie winni :o
Mam nadzieję, że to pierwsza i ostatnia niespodzianka z ich strony...
Wczoraj wreszcie dopadliśmy elektryka, trzy tygodnie nam wyceniał zrobienie przyłącza od ogrodzenia do domu. Wyszło mu tak: kabel 1000zł (ok.17m), jego robocizna z wszelkimi uzgodnieniami z ZE 1000zł, do tego 350zł skrzynka budowlana. Dużo to czy mało?? :roll:



a_gnieszka - 22-04-2007 12:36
Mury się pną do góry :lol:
Mogę tak napisać, bo to, co się będzie dalej pięło z murami będzie miało mało wspólnego :wink:

http://img142.imageshack.us/img142/9788/25704100gh9.jpg

http://img142.imageshack.us/img142/6500/30727549ba7.jpg

http://img257.imageshack.us/img257/3311/62054746yz9.jpg

Całkiem ładnie to wygląda...
W przyszłym tygodniu ma być skończony stan zero, potem beton będzie sobie zasychał, a ekipa ma się brać za ogrodzenie. W poniedziałek do akcji ma wejść elektryk.



a_gnieszka - 22-04-2007 17:42
Wklejam mój pomysł na kuchnię. Bardzo proszę o opinie i krytykę, a moze macie zupełnie inne pomysły?
Oglądałam kuchnie w Black Red White i kuchnie mają całkiem ładne, te klasyczne na zamówienie (Sentima). Wyglądają zaskakująco solidnie :D Pójdziemy w przyszłym tygodniu i poprosimy o wycenę :roll:

http://img108.imageshack.us/img108/5...niakompye4.jpg

http://img231.imageshack.us/img231/8057/3dkompnk2.jpg



a_gnieszka - 21-05-2007 21:25
Sto lat nie pisałam...
Prawie nic się nie działo przez kilka tygodni :-? ...
Ekipa jakoś straciła wenę twórczą, ciągle mówili, że jutro ruszają i zawsze cos wypadało :roll: . Do tego opóźniła nam się druga transza z banku, bo panienki zapomniały powiedzieć, że oprócz zdjęć trzeba przedstawić dziennik budowy. Drobiazg taki. Ponieważ zbiegło się to z długim majowym weekendem, z czterech dni zrobiło się dwa tygodnie :evil:
Wreszcie w czwartek przyjechało drewno. Od piatku, jak zapewniał kierownik budowy, mieli ruszyć pełną parą. Zajechaliśmy w piątek po południu, a tam przybite dwie deski :roll: :o Zmartwiliśmy się trochę, bo w takim tempie to mamy szansę się wprowadzic w sierpniu, ale przyszłego roku...
Zapowiedzieliśmy się na dzisiaj, bo chcieliśmy parę rzeczy z kierownikiem omówić. Zajeżdżamy, a tam stoi kuchnia i salon:) Na razie sam szkielet, ale efekt piorunujący (wśród sąsiadów też) :lol:
No i przy okazji wyszła na jaw męska spostrzegawczość. Ledwo rzuciłam okiem na konstrukcję, coś mi zaczęło nie pasować. Aha - kuchnia miała być otwarta, co ta ściana tu robi?? :roll: :o Oczywiscie żaden facet, łącznie z moim własnym mężem, tego nie zauważył :D . Nie dałam się majstrom przekonać że tak będzie ładniej i nowocześniej :wink: , będą rozbierać :P Nie ucieszyli się, ale sami sobie są winni, projektu czytać nie umieją... Dobrze, że zobaczyłam to dzisiaj, a nie pod koniec tygodnia...
Trzeba będzie ich pilnować, żeby więcej takich kwiatków nie było :D

Zdjęć dzisiaj nie ma, aparat został w domu :evil: Jutro nadrobimy.

I na koniec podsumowanie wydatków:
przyłącze wody - 1760 zł (czuję sie nabita w butelkę), elektryk - 3000 :evil: :cry: ... To podnosi sumę wszystkich wydatków do 37132zł



a_gnieszka - 23-05-2007 23:11
Nadrabiam zaległości z wczoraj :D
Panowie wzięli się do roboty, poprawili co należało i wczoraj wszystko wyglądało tak:

http://img57.imageshack.us/img57/7739/68318692xc4.jpg

http://img61.imageshack.us/img61/4255/37645089eq1.jpg

Widok z salonu:
http://img57.imageshack.us/img57/3235/71369243ro0.jpg

A to kuchnia, już poprawiona:
http://img76.imageshack.us/img76/8537/86148464xk3.jpg

Dziś nie zdążylismy skontrolować sytuacji, mam nadzieje, że w tym tempie jutro szkielet parteru będzie skończony :D Wreszcie coś zaczyna być widać, przestaliśmy mieć wrażenie domku dla lalek :wink:

A dziś szukaliśmy drzwi, wejsciowych i wewnętrznych. Nie możemy się zdecydować, wewnętrzne będą prawdopodobnie DRE :roll: Noszę w torebce kawałek okna, żeby dobrać drzwi wejsciowe do ich koloru :oops:
Przy okazji znaleźliśmy panele, które nam się podobają, będzie jeden problem z głowy :D



a_gnieszka - 24-05-2007 22:46
Melduję, że szkielet stoi :D
Niesamowite, można wejść sobie do środka, pooglądać rozklad i wielkosć pomieszczeń :o :lol:

Oczywiście dokumentacja fotograficzna, dom z patyków w całej okazałosci:

http://img77.imageshack.us/img77/2866/12201533de7.jpg

http://img164.imageshack.us/img164/2471/79126624jg5.jpg

I przez okno mozna sobie wyjrzeć - to widok z sypialni :wink: :

http://img211.imageshack.us/img211/8138/58201885kh1.jpg

Oczywiscie nie ma łatwo, po raz drugi zaginął kołek z rogu działki :(
Panowie budowniczy, którzy mają robić siatkę, twierdzą, ze sobie poradzą... Mam nadzieję, bo nie chciałabym znowu geodety wzywać...

Wybraliśmy drzwi wewnętrzne - będą DRE - Kanon, w kolorze calvados.
Jutro idziemy szukać wejściowych, trzeba sie pospieszyc, bo straszą podwyżkami cen i chorymi terminami realizacji :roll: ...



a_gnieszka - 01-06-2007 08:13
Ekipa wzięła się do pracy, wreszcie codziennie widać coś nowego. Ściany już są, i zaczęły się pielgrzymki sąsiadów blizszych i dalszych, część kręci z niedowierzaniem głową, część puka się w czoło, a część się zachwyca i mówi, że jak sie taki domek w zimie sprawdzi, to oni dzieciom taki wybudują :D
W każdym razie sensacja roku :wink:

Sciany z OSB miały już być w zeszłym tygodniu, ale, przynajmniej według wersji kierbuda, zepsuła im się spreżarka do gwoździ, w związku z czym najpierw zrobili strop. Sprężarka przyjechała dopiero w środę , ale się chłopaki postarali, bo w ciągu jednego dnia zrobili prawie całosć.

Wygląda to teraz tak:

http://img529.imageshack.us/img529/1253/99324262rn6.jpg

http://img120.imageshack.us/img120/6411/57975293sk5.jpg

http://img402.imageshack.us/img402/709/29378233xj5.jpg

Zamówiliśmy drzwi u miejscowego producenta - będą kosztowały 1979zł, myślę, że to bardzo dobra cena :roll: ... Wewnętrzne też już zamówione, DRE Kanon, w kolorze calvados, takie: :D
http://img265.imageshack.us/img265/2116/drzwiwi3.jpg

Dzisiaj podpisujemy umowę z firmą kominkową, musimy się pospieszyć, bo zaczął się sezon na kominki i jest dłuuuga kolejka, DGP zrobią wcześniej, ale na resztę trzeba czekać do sierpnia/września :o :-? Całość, razem z wkładem (Tarnava Comfort 16kW) i obudową, będzie kosztowała 11000 :(
Dużo, pewnie oszczędzilibyśmy kupując obudowę z marketu, ale po pierwsze kominek będzie centralnym miejscem salonu i musi być na tyle solidny, żeby za parę lat nie wymagał zmiany, po drugie musi być przystosowany do ciągłego grzania.
Niemniej spróbuję jeszcze dzisiaj coś utargować :D



a_gnieszka - 05-06-2007 22:19
Nie utargowałam :oops: :(
Termin na instalację DGP trzy - cztery tygodnie, na obudowę - 8 tygodni. Wkład - ostatecznie stanęło na Tarnavie Comfort, 16 kW.

Dziś ekipa skończyła konstrukcję dachu, są ściany szczytowe, od jutra mają obijać OSB. Nie mam zdjęć niestety, nadrobię dopiero w przyszłym tygodniu.
Postawili również komin (Schiedel rondo).
Znamy już termin na okna - mają być 20 czerwca.

A ponieważ nie ma dzisiaj zdjeć, to wklejam podłogę, która nam się podoba - panele Classen Country Style w kolorze Hikora Pasadena: :D

http://img530.imageshack.us/img530/3...asadenata9.jpg



a_gnieszka - 14-06-2007 21:37
Zajeżdżamy dzisiaj na działkę - a tam zaskoczenie, nasz tekturowiec zaczął przypominać prawdziwy dom :D

Jeszcze trzy dni temu wyglądał tak:

http://img529.imageshack.us/img529/8471/1aek6.jpg

Czyli do stanu poprzedniego doszła konstrukcja dachu, część ganku i komin:

http://img45.imageshack.us/img45/2457/26291722vk6.jpg

A dzisiaj, wcześniej niż przewidywalismy, przyjechały okna, w międzyczasie ekipa położyła część wiatroizolacji:

http://img45.imageshack.us/img45/5642/29357044jp3.jpg

http://img61.imageshack.us/img61/7017/84703729il3.jpg

Nie widać wprawdzie jeszcze koloru okien, bo są zaklejone, trzeba sobie wyobrazić ciemny brąz :wink: Najpierw zgrzytnęły mi zęby, bo okn a przyjechały z klamkami w kolorze matowego złota, ale w sumie to nawet niegłupio wygląda... Srebrne albo plastikowe chyba by nie pasowały :roll:
Do poprawki są dwie szyby w drzwiach na taras, mają je wymienic w ciągu dwóch tygodni. A drzwi są piękne, bo szerokie, dwuskrzydłowe:

http://img61.imageshack.us/img61/5836/56157063wh6.jpg

Próbowałam zrobić okna od środka, ale niestety zdjęcia wyszły za ciemne, mam nadzieję, ze tu będzie cos widać:

http://img235.imageshack.us/img235/8587/6oknoii6.jpg

A to robocza wersja schodów na strych:

http://img207.imageshack.us/img207/6771/7strychec2.jpg

I sam strych - całkiem spory, będzie gdzie trzymać wszelkie potrzebne inaczej rzeczy, a na upartego zmieści się w przyszłosci i mały pokoik :wink: :

http://img77.imageshack.us/img77/8311/43266938mb6.jpg

A jutro muszę jechać do ludzi, którzy robili nam przyłącze wodne w sprawie wodomierza, który koniecznie trzeba już zamontować. Już się cieszę na spotkanie z nimi :evil: Przy okazji, jak się juz nastroję bojowo, to może i o gminę zahaczę, sąsiad podobno walczy o drogę, ponaciskam solidarnie, im nas wiecej tym lepiej :D

W ogóle to technologia szkieletowa zaczyna mieć w naszej wsi swoich fanów, ludzie kręcą głowami i cmokają ze zdziwieniem mówiąc "jeszcze dobrze nie zaczęli, a juz kończą" 8) , jeden pan przywiózł nawet swoją córkę i gorąco zachęca ją do takiego rozwiązania :lol:

No i na koniec pozdrawiam wszystkich czytających :wink: :D



a_gnieszka - 16-06-2007 19:14
Dzisiaj panowie budowniczy zrobili nam niespodziankę :D :

http://img112.imageshack.us/img112/5489/1wiechaqq4.jpg

Zdaje się, ze coś sugerują :roll: :lol: Wypada zawieźć im flaszkę? Chyba zawieziemy... Oby nie oznaczało to dnia w plecy :wink:

Trzeba przyznać, że naprawdę się starają, pierwszy raz od początku pracowali dziś przy sobocie. Pokryli pięknie papą cały dach i prawie dwie ściany obłożyli styropianem o grubości 5cm.

http://img337.imageshack.us/img337/1078/2domim8.jpg

http://img404.imageshack.us/img404/2...yropianub9.jpg

Poza tym mamy zdecydowanie stan surowy zamknięty :wink: :D , drzwi sa przepiękne, z kłódeczką. Na dole dziura dla szczura:

http://img100.imageshack.us/img100/6339/4drzwiid6.jpg

http://img112.imageshack.us/img112/2678/5ganekpx8.jpg

Mam nadzieję, że nasza ekipa nie straci tempa... Obiecują, że po niedzieli będą kłaść gont i zabierają sie do pracy elektryk z hydraulikiem. Musimy do poniedziałku rozplanować oświetlenie, kontakty, gniazdka i tak dalej...



a_gnieszka - 18-06-2007 20:56
Flaszka z okazji wiechy spotkała sie z miłym przyjęciem :D

Był elektryk, dom jest teraz w srodku oplątany zwojami białych kabli.
Podjęliśmy kilka nowych decyzji. W wiatrołapie, łazience i kuchni będzie mata grzewcza w podłodze. Myślę, że to rozwiązanie sprawdzi się lepiej niż konwektory. W przedpokoju nie będzie ogrzewania w ogóle, bo jest w centrum domu, ogrzewane będą wszystkie pokoje wokół i zdaje się (nie pamiętam :oops: ) będzie tam doprowadzone ogrzewanie z kominka.
Druga rzecz - poszliśmy za ciosem i zdecydowaliśmy się na kuchnię z płytą elektryczną :o :roll: ... Nie do końca jestem do tego pomysłu przekonana, ale doszlismy do wniosku, że wolimy nie mieć w domu gazu z butli, a gotuje sie u nas tak mało, ze rachunki za prąd nie powinny być jakoś horrendalnie wysokie...
Trudno, przepadło :D
W korytarzyku między przedpokojem a kuchnią będzie światło z czujnikiem ruchu (nie wiem jak to się fachowo nazywa) - takie sprytne rozwiązanie zasugerowali kierbud z elektrykiem. Niech im będzie 8)
Elektryk zrobił też instalację dla turbiny do kominka i ewentualnego alarmu, i zdecydowaliśmy wspólnie, że bojler będzie umiejscowiony na strychu w ocieplonej skrzyni :wink: , żeby nie zajmował miejsca w garderobie.

Sąsiad z działki za nami wezwał dziś geodetę i wznowił granice swojej działki. Bardzo dobrze, bo jak wcześniej pisałam, ktoś utrącił nam kołek z jednego rogu, musimy tylko jutro sprawdzić, czy jego słupki pokrywają się z tym, co nieoficjalnie wyznaczył nasz geodeta :D

Jutro do akcji wkracza hydraulik, ciekawe, czy też się tak szybko uwinie.
Na jutro jest również umówiona ekipa do dachu, będą montować rynny i zaczną układać gont, nie mogę sie doczekać, żeby zobaczyć, jak będzie wyglądał na właściwym miejscu :oops: :lol:

Ach - zapomniałabym o informacji dnia :o : dzwoniłam do ZE i miły pan powiedział, że do 27 czerwca mają czas na doprowadzenie kabla i zainstalowanie skrzynki! Potem jeszcze dwa - góra trzy tygodnie na zatwierdzenie i nie wiem co jeszcze, i do połowy lipca powinniśmy mieć już własny prąd!! :lol: Dobra, juz schodzę na ziemię, pożyjemy - zobaczymy, z ZE nigdy nic nie wiadomo, ale zawsze to jakieś światełko w tunelu :wink:



a_gnieszka - 19-06-2007 21:51
No proszę, zrobił nam się z tego prawdziwy dziennik :wink:

Ekipa dzisiaj się nie popisała, zdaje się, że flaszką z okazji wiechy strzeliliśmy sobie w stopę :-? Nie zrobili nic, kierbud ten fakt przemilczał, za to gorąco zapewnił, że od jutra ostro ruszają na wielu frontach jednocześnie, czyli z dachem, elewacją i hydrauliką.

Natomiast byli panowie od wody, zamontowali wreszcie wodomierz:

http://img521.imageshack.us/img521/6...domierzsv1.jpg

Przyjechały też rynny i dachówka:

http://img521.imageshack.us/img521/9732/dachwkapi4.jpg

A to zaległe zdjęcie z wczoraj - tak wygląda teraz cały dom w środku:

http://img521.imageshack.us/img521/8012/kablexe2.jpg

I na koniec udało mi się uchwycić mniej więcej kolor okna:

http://img521.imageshack.us/img521/2158/oknome4.jpg

Nie obyło się bez niespodzianki, i to dobrej :o :D Nasi kochani sąsiedzi załatwili nam sporą ilość gruzu, ich znajomy rozbierał jakiś strop i nie miał co z nim zrobić, bardzo przytomnie zaproponowali mu zrzucenie wszystkiego wzdłuż naszego kawałka drogi 8) A gruz jest piękny, w płaskich kawałkach, nie żadne ostre cegły...
Nigdy nie sądziłam, że kupa gruzu może być takim miłym prezentem... :roll: :lol:



a_gnieszka - 20-06-2007 21:05
Rzeczywiście wzięli się do pracy. Przyjechała dodatkowa, druga ekipa do dachu i hudraulik.
Stan na dziś: zamontowane rynny, zaczęte pokrywanie dachu gontem, trzecia ściana obita styropianem i uzupełniona wiatroizolacja. Instalacje wodne w kuchni i łazience.

I dokumentacja fotograficzna:

Najpierw oczywiscie dach, wychodzi nieco ciemniejszy, niż się spodziewałam :roll: :

http://img232.imageshack.us/img232/8646/23826147gi0.jpg

I z bliska:

http://img254.imageshack.us/img254/2020/10339474ke8.jpg

http://img529.imageshack.us/img529/112/81151467md2.jpg

Piękne rynny:

http://img529.imageshack.us/img529/8567/68817365lx6.jpg

Elewacja, jeszcze trochę i będą tynkować:

http://img529.imageshack.us/img529/9399/78579616qb6.jpg

A to instalacje w kuchni...

http://img122.imageshack.us/img122/6446/23662106iq7.jpg

i w łazience:

http://img123.imageshack.us/img123/6440/19329414wf7.jpg

I na koniec - proszę, jaką mamy sympatyczną ekipę :o :D :wink: :

http://img123.imageshack.us/img123/8907/38428180xx9.jpg

Poza tym wkraczamy w przyjemną część budowania: trzeba zdecydować jaka wanna, jakie płytki... jutro wycieczka po marketach, trzeba też chyba o kuchni na poważnie pomyśleć :oops: :D

Rozmawiałam dzisiaj z kierbudem na temat tych przewodów elektrycznych, na które wczoraj zwrocił mi w komentarzach uwagę Irek. I nie wiem co mysleć :roll: On twierdzi, że według przepisów kable elektryczne muszą miec podwójną izolację i te taką mają (teraz proszę o wyrozumiałość, bo mogę strzelić bzdurę :oops: ), każdy przewód jest osobno izolowany, a oprócz tego jeszcze wszystkie z wierzchu :o , więc wcale nie muszą znajdowac się w dodatkowych rurkach... No i że mają większe zabezpieczenie niz powinny, bo jest 750V, a wystarczyło by 500V :o :o :o :roll:

Czy ktoś mógłby mi to przetłumaczyć na polski i powiedziec co ja mam z tym fantem zrobić? :oops: :-?

Idę szukać grupy drewnianego szkieletu, może cos poradzą :( :roll: ...



a_gnieszka - 23-06-2007 22:01
Wczoraj nawet pisać mi sie nie chciało, dobrego humoru skutecznie pozbawił nas nasz ulubiony bank :evil:
Trzy razy upewnialiśmy się, czy transza będzie przelana normalnie, czyli w ciągu trzech dni i czy mozemy juz zamawiać materiały. Oczywiscie wczoraj, po pięciu dniach oczekiwania, okazało się, że jednak bank wymyślił sobie opinię rzeczoznawcy (chyba im się tempo nie podoba :o :evil: ), pani rzeczoznawca na szczęście okazała się mieć ludzkie odruchy, pojechała od razu i jeszcze wczoraj wysłała opinię - jednak kiedy będą pieniadze, nie wiadomo :evil: . Kierbud nas pogania, bo chcą zdążyć do końca lipca, a tu się przez brak kasy wszystko obsuwa :(

No trudno, nic nie poradzimy...

Z dobrych wiadomosci - dach prawie skończony :D

Kiedy przyjechaliśmy na działkę, ekipa dachowa wylegiwała się z herbatką i chyba im się za bardzo nie spieszyło :wink: ... Nasza obecnosć podziałała jednak na nich stymulująco, reszty dopełniły dzieci (nasz i sąsiadka), które tkwiły pod domem i komentowały każdy ruch "panów dachówkarzy" :D Nie wytrzymali, dostali przyspieszenia aż furczało, chyba doszli do wniosku, że asysty się nie pozbędą, wiec woleli jak najszybciej skończyć i jechać precz :D :wink:

http://img265.imageshack.us/img265/7410/55482873vc5.jpg

http://img477.imageshack.us/img477/3586/71807942qd8.jpg

http://img403.imageshack.us/img403/9609/85768448yt2.jpg

Na jutro zaplanowaliśmy sobie wycieczkę na giełdę, wystawiają sie tam między innymi producenci kuchni. Dziś byliśmy w jednej firmie, w której znajoma zamawiała swoją kuchnię (i poleca, jutro chcemy do niej pojechac i obejrzeć jak to wygląda), pani wstępnie wyceniła nam to, co chcemy, na 3000 :o :o :roll: Czyli dokładnie połowa tego, ile wydalibyśmy kupując w Black Red White, no i czas oczekiwania - dwa tygodnie (a nie 6)... A byłaby dokładnie taka, jaką sobie wymyśliłam :roll: ... Musimy to przemyśleć, porównamy to jutro z innymi ofertami. Może przy okazji znajdziemy kogoś, kto zrobi nam ciemną szafkę pod umywalkę łazienkową, bo te, które widzieliśmy do tej pory w sklepach nie do końca nam pasują.



a_gnieszka - 25-06-2007 19:07
Dylemat mamy... :-?
W projekcie mamy szambo, ale sporo osób zachęca nas do zrobienia oczyszczalni.
No to zadzwoniłam do firmy, która się tym zajmuje... I jak zwykle nic się nie wyjaśniło, wręcz przeciwnie.
Mamy mokrą działkę, bo gliniastą. No i to komplikuje całą sprawę, gdyby grunt był normalny, to kosztowało by nas to 6-7 tysięcy i byłoby z głowy. :roll:
Jednak w naszej sytuacji są dwie możliwosci: albo glina jest do dużej głębokości, i trzeba by zrobić podniesienie terenu pod oczyszczalnię, albo pod gliną dość płytko jest piasek, i wtedy można by wwiercić sie pod nią.
Koszty - pierwsza wersja ok. 16 tys :o :o :roll: , druga nieco lepiej, do 10 tys.
Ale zwykłe szambo też wycenili nam na 7 tys, więc chyba firma jest po prostu dosć droga.
No i co teraz? Trzeba zrobić badanie geologiczne, które wykaże, którą opcję można by u nas zastosować. Wstępnie się umówiłam z geologiem na jutro, ale wciąż się waham... :-? Jeśli okaże się, ze glina jest bardzo głęboko, to nie dość, ze pewnie z oczyszczalni nic nie będzie, to jeszcze będziemy ubożsi o 500 zł za badanie :(
Z drugiej strony jak nie zrobimy badania, to się nigdy nie dowiemy czy można było tę oczyszczalnię jednak zrobić - a trochę nas kusi, odpada opróżnianie szamba i możemy mieć w nosie gminę z jej kanalizacją (bo może się okazać, że wywalimy kupę kasy na szambo, a za rok trzeba się będzie podłączyć do kanalizacji)... :roll:
Hmmm...

Na przelew transzy kredytu nadal czekamy, wykonawca płacze, bo nie ma za co wełny kupic :evil:
Chyba zrobimy tak, że jutro od razu złożymy dyspozycję wypłaty kolejnej transzy, może wtedy będzie na czas... :evil:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukano 87 postów • 1, 2