Kto ma doswiadczenia w stosowaniu propan-butan w zimie.
contyngent - 07-06-2004 20:13
Czy naprawdę mieszanina B czyli propan- butan powoduje takie duże kłopoty w czasie mrozów. Rozumiem że butan krzepnie zaraz poniżej zera ale mieszanina powinna znieść średnie mrozy bez kłopotów. Proponowanie samego propanu jako panaceum na mrozy to chyba jakichwyt . Czy jest ktoś na forum kto ma wiedzę
niobe - 07-06-2004 20:30
no wlasnie, malo mozna znalezc postow w tym temacie. czyzby tak nieliczni korzystali z mieszanki?
contyngent - 07-06-2004 20:47
wiem że butan jest tańszy i ma ponadto większą kaloryczność i w mieszankach letnich jego udział rośnie. Z propanem jest odwrotnie stąd ceny w zimie rosną ze wzgledu na wiekszy udział propanu. Czy jest na forum jakis chemik albo ktoś z zacięciem termodynamicznym.
Przekorek - 08-06-2004 13:51
Niestety z butanem to prawda - jest bardzo wrazliwy na ujemne temperatury - dlatego jest roznica w instalacji zbiornikowej - te na propan mozna stawiać na powierzchni, zaś te na propan-butan - pod ziemią. No i lepiej zapytać fachowca od kotła - niektore kotły są mniej wrażliwe na nieciągłości w dopływie, a inne wymagają "resetu" i w ogole cudów na kiju w takich wypadkach.
semp - 08-06-2004 15:46
Czy naprawdę mieszanina B czyli propan- butan powoduje takie duże kłopoty w czasie mrozów. Rozumiem że butan krzepnie zaraz poniżej zera ale mieszanina powinna znieść średnie mrozy bez kłopotów. Proponowanie samego propanu jako panaceum na mrozy to chyba jakichwyt . Czy jest ktoś na forum kto ma wiedzę 1) butan nie krzepnie, tylko przestaje odparowywać (woda odparowywuje w temp powyzej 100st, a butan powyzej 0st)
2) w butli nie powstaje mieszanina. odparuje propan a butan pozostanie w stanie ciekłym, czyli nie mozna uśredniac temp. wrzenia
3) to nie chwyty tylko fizyka
4) w instalacjach ze zbiornikiem podziemnym też radził bym tankować propan ponieważ taka instalcja ma jeden słaby punkt; kurek główny zamontowany na zewnętrznej ścianie (oczywiście mozna próbować go ocieplac)
semp - 08-06-2004 15:51
Czy naprawdę mieszanina B czyli propan- butan powoduje takie duże kłopoty w czasie mrozów. Rozumiem że butan krzepnie zaraz poniżej zera ale mieszanina powinna znieść średnie mrozy bez kłopotów. Proponowanie samego propanu jako panaceum na mrozy to chyba jakichwyt . Czy jest ktoś na forum kto ma wiedzę 1) butan nie krzepnie, tylko przestaje odparowywać (woda odparowywuje w temp powyzej 100st, a butan powyzej 0st)
2) w butli nie powstaje mieszanina. odparuje propan a butan pozostanie w stanie ciekłym, czyli nie mozna uśredniac temp. wrzenia
3) to nie chwyty tylko fizyka
4) w instalacjach ze zbiornikiem podziemnym też radził bym tankować propan ponieważ taka instalcja ma jeden słaby punkt; kurek główny zamontowany na zewnętrznej ścianie (oczywiście mozna próbować go ocieplac)
kgadzina - 08-06-2004 16:01
I dlatego w moim podziemnym zbiorniku jes zatankowany propan.
Ale ciekawe jak to jest w instalacjach gazowych w autach, przeciez tam tankuje się propan - butan i jeżdżą mimo mrozów 20-stopniowych. Jak to sie dzieje?
- 08-06-2004 16:04
I dlatego w moim podziemnym zbiorniku jes zatankowany propan.
Ale ciekawe jak to jest w instalacjach gazowych w autach, przeciez tam tankuje się propan - butan i jeżdżą mimo mrozów 20-stopniowych. Jak to sie dzieje? jest cos takiego jak parownik
kgadzina - 08-06-2004 16:05
Dzięki za wyjaśnienie - wiem co to jest parownik i jak działa. Tylko jak paruje butan ponizej zera stopni?
- 08-06-2004 16:06
Dzięki za wyjaśnienie - wiem co to jest parownik i jak działa. Tylko jak paruje butan ponizej zera stopni? butan nie paruje poniżej zera musi zostac podgrzany
kgadzina - 08-06-2004 16:25
Super! Nie wpadłbym na to! I co przy minus 20?
Jezier - 08-06-2004 16:33
Jak to co. Odpalasz na benzynie i przełączasz na gaz po rozgrzaniu samochodu.
kgadzina - 08-06-2004 16:37
Aha. A w którym miejscu jest parownik i jak on się grzeje? Sory ze tak pytam ale nie mam auta na gaz.
No bo tak - jesli parownik jest na butli to jak się zagrzeje skoro ciepło od silnika jest daleko od niego?
A jeśli jest w komorze silnika to jak do niego doleci butan z butli skoro ta jest lodowato zimna?
Jezier - 08-06-2004 16:44
Parownik wraz z reduktorem znajduje się pod klapą silnika. Ogrzewany jest zdaje się od chłodnicy. Do parownika ze zbiornika gaz płynie.
kgadzina - 08-06-2004 16:46
No to wszystko jasne. :D
DZIĘKI JEZIER!
ZAC - 08-06-2004 19:28
A dlaczegoby nie zastosować takiego parownika w instalacji domowej.
Jeżeli butan odparowuje powyżej zera to wystarczy podgrzać go np do 10 stopni ( dla większej stabilności). Rozumiem że przy podgrzewaniu elektrycznym spada opłacalność. Ale nie codziennie mamy minus 15 stopni mrozu.
A może zamiast elektrycznego wystarczy dobrze zaizolowana rurka z wodą (letnią ) i małą pompką cyrkulacyjną .
Ciekaw jestem czy "gazownicy " bawią się w coś takiego
Przekorek - 14-06-2004 16:56
Bawią się - tyle, że tylko raz w życiu. :D
ZAC - 12-01-2009 15:01
Dopisuje do starego tematu bogatszy w praktyczne doświadczenia.
Butla 11 kg stoi w nieogrzewanym , przewiewnym garażu.
Przy małym poborze tj. kuchenka gazowa nie ma problemu.
Przy dużym poborze ( kocioł gazowy) następuje wychłodzenie i oszronienie butli , nie spada ciśnienie , kocioł pracuje normalnie ale krócej . Oceniam że zostaje ok 1/4 gazu.
adam_mk - 12-01-2009 15:41
Uporządkujmy to gniazdo węży!
:lol:
W autku propan zimą jest potrzebny tylko do tego, żeby parując w zbiorniku wytworzył poduchę gazu prącą na ciecz.
Do parownika z dna zbiornika tłoczona tą poduchą jest CIECZ.
W parowniku, przy udziale ciepła obiegu wodnego, tworzony jest gaz i on podawany jest do cylindrów.
Całość działa.
W przydomowym zbiorniku zachodzą te same zjawiska, ale....
Pobierany z niego jest gaz a nie ciecz.
Pobierany w najwyższym punkcie zbiornika (odwrotnie jak w autku).
W efekcie mamy destylację frakcyjną połączoną z rektyfikacją!
Uchodzi czysty propan a butan w podzerowych temperaturach zostaje.
Umieszczenie zbiornika pod ziemią, gdzie temperatura jest całorocznie dodatnia, pozornie "załatwia sprawę", ale rozmaite przepisy zabraniają prowadzenia podziemnych gazociągów w domu.
Żeby nie było tak jak w Warszawie, dawno temu, kiedy w centrum wyleciał okrąglak PKO i wykryto po fakcie przesyłanie gazu liniami telefonicznymi!
Więc - połączenie ze zbiornikiem nad ziemią a to oznacza - że butan zawróci i dalej już nie popłynie!
Jeszcze kłopotów z zaworami narobi po drodze....
Dlatego na zimę - propan lub prawie propan!
Adam M.
revalidon - 12-01-2009 16:17
W przydomowym zbiorniku zachodzą te same zjawiska, ale....
Pobierany z niego jest gaz a nie ciecz.
Pobierany w najwyższym punkcie zbiornika (odwrotnie jak w autku).
W efekcie mamy destylację frakcyjną połączoną z rektyfikacją!
Uchodzi czysty propan a butan w podzerowych temperaturach zostaje. Nie do końca tak jest... Jeśli już wspominamy destylację i rektyfikację, to czy jakikolwiek macher od bimbru uzyskuje 100% spirytus...?? No niechby uzyskał 90% to byłby mistrzem w swoim fachu...
adam_mk - 12-01-2009 16:28
:o
Och Ty spryciuszku!!!! :lol:
Zaraz mi tu z bimbrem wyjeżdża, Polak mały.... :lol: :lol: :lol:
Narodowe to jakieś nasze czy co?
TU masz do rozdzielenia mieszaninę o temperaturach wrzenia -44stC i 0stC.
Do destylacji czy rektyfikacji w TAKICH warunkach wcale nie potrzebna Ci kolumna 15 metrowa, która oddziela z dokładnością 0,01stc!!!
:lol:
WOT SPECJALIST!
Adam M.