Mulibank - złodzieje..?!
Haynauer - 30-01-2009 13:33
A mnie dziwi cały ten płacz kredytobiorców którzy brali kredyty których oprocentowanie zależało od widzimisię królika z banku...
...Bank wcale nie musi rozmawiać z Wami żeby obniżyć wam %. Ma swoje problemy z kryzysem i na czymś musi zarabiać. Zarabia akurat na Was. Taki los...
...Mimo to zaproponowali zmianę umowy i nowe, aktualne warunki. Znowu klienci niezadowoleni!!! :o Bo marża za wysoka... No ale przepraszam... pokażcie mi bank który obecnie daje kredyty CHF z marżą poniżej 2% na 100% inwestycji...
...Czekam tylko kiedy kredytobiorcy mający kredyt w CHF zażądają od banku żeby przewalutował ich kredyty na PLN po kursie takim jak braki kredyt czyli najlepiej po 2zł/1CHF. To będzie chyba następny krok przed ostatecznym... żądaniem całkowitego umorzenia kredytu w CHF z powodu niewypłacalności... Kompromitujesz sie tym co piszesz, bo albo nie rozumiesz istoty rzeczy albo wylewasz tutaj jakieś swoje frustracje... Takich kibiców i podjudzaczy z typową polsą zajadliwością i zawiścią tutaj nie trzeba...
Przeczytaj sobie choćby poniższy wpis ludzi, którzy są prawnikami, a którzy mają ten sam problem...
A ludzie chcą po prostu uczciwego traktowania... I chcą zmian oprocentowania /obniżek/ analogicznych pod względem wielkości i tempa ich wprowadzania, jak podwyżki...
A stare kredyty wcale nie były z jakimiś cudownymi marżami jak w 2007 i 2008 roku... Średnia oscyluje wokół 2% i nikt nie domaga się wiecej niż miał... Tak więc propozycje banku przejścia na inny sposób oprocentowania z marżą 3-4% słusznie powodują wzburzenie ludzi, za to cieszą takich małych ludzi jak ty... Niestety ale Schadenfrude jest polska specjalnością a ty nie odbiegasz od średniej...
Na forum trafiłam po artykule w gazecie wyborczej i prawde mówiąc dopiero wtedy zorientowaliśmy się z mężem że z naszym kredytem jest coś nie tak:) Nasza miesięczna strata wynosi "zaledwie" kilkadziesiąt złotych miesięcznie, więc to niewiele w porównaniu z problemami niektórych forumowiczów.
Piszę jednak bo nasza sytuacja jest bardzo nietypowa, powiedziałaby nawet śmieszna. Mamy bowiem dwa kredyty w Multibanku, udzielone w niewielkim odstępie czasu. Pierwszy kredyt na działkę (20.000 franków) grudzień 2005 przy oprocentowaniu 2, 95%, drugi kredyt na budowę ( 70.tys franków) listopad 2006 przy oprocentowaniu 2,86% Pierwsza umowa to stary typ umowy, druga, na szczęście dla nas, nowa -była tam wpisana marża 1 % plus 3 M LIBOR. Obecne oprocentowanie pierwszego kredytu 4,65% natomiast drugiego to zaledwie 1,67 %. Różnica kosmiczna. Nie wiem jak byśmy się wściekli gdyby okazało się, że ten drugi kredyt mamy też na starych warunkach.
Jeżeli chodzi o sam zapis w starej umowie ustalającej oprocentowanie decyzją zarządu, to powiem tylko tyle, ze myśmy ten zapis zauważyli i negocjowali go z bankiem. Jesteśmy praktykującymi prawnikami i do wielu zapisów mieliśmy zastrzeżenia, ten bank nam jednak opowiadal pod wieloma względami ( ciężko było wtedy np. znaleźć kredyt na działkę budowlaną finansowana w 90% i to jeszcze kupowanej na przetargu od gminy). Bank nas jednak taktycznie postawił pod ścianą,nad zmianami w umowie myślal ponad miesiąc, częśc zmian zaakceptował, ale tej akurat nie i zostaliśmy praktycznie postawieni pod ścianą, bo umowa została podpisana na dzień przed ostatecznym terminem zapłaty kwoty z przetargu.
Tak więc mieliśmy świadomość tego zapisu, ale uważamy że obecnie zachowanie BRE banku jest poniżej wszelkiej krytyki i naszym zdaniem narusza elementarną równość stron. Można w umowie zapisać że bank ma prawo do jednostronnej zmiany zasad oprocentowania, zasady takiej zmiany jednak powinny być jasne i czytelne dla konsumenta. Obecne zapisy pozwalają na dowolną interpetację banku, bo można je rozumieć wieloznacznie.
Nie pójdziemy z mężem raczej do sądu,ale będziemy uważnie przyglądać się sprawie.
pierwek - 30-01-2009 14:12
zacytuję Cię... przeczytaj to i weź do siebie
Kompromitujesz sie tym co piszesz, bo albo nie rozumiesz istoty rzeczy albo wylewasz tutaj jakieś swoje frustracje... Ja właśnie rozumiem istotę rzeczy. Podpisałeś umowę na kredyt na takich warunkach jakie bank Ci zaproponował.
Czy przy podpisywaniu umowy ktoś trzymał Ci pistolet przy głowie? Zmusił Cię w jakiś inny sposób do podpisu? Nie? Rozumiem zatem, że zgodziłeś się na łaskę królika z banku, że ustali takie oprocentowanie kredytu jakie będzie dla niego korzystne. A to że korzystne jest dla niego nie obniżać oprocentowania to jest logiczne.
Zastanawiam się nawet czy zarząd nie zostałby odwołany za obniżenie %, przez radę nadzorczą, czyli za działanie na szkodę banku. Bo obniżanie % jest działaniem na szkodę banku - podwyższanie nie - dlatego podwyższali ochoczo...
Dlaczego nie protestowaliście jak królik podwyższał oprocentowanie? Przecież nie musiał. Teraz też nie musi a protestujecie.
Banki są niestety od tego żeby zarabiać i kroić tych co przyjdą do nich po pożyczkę. Oczekiwanie od banku że będzie podchodził z empatią do Waszych kredytów to nieporozumienie.
Czy pożyczyłbyś bankowi pieniądze na 30 lat gdy w umowie byłby zapis, że to królik z banku będzie ustalał oprocentowanie w zależności od swojego nastroju?
Najlogiczniej byłoby obrazić się na chciwość (ale nie nieuczciwość) m i M banku i przenieść kredyty do konkurencji.
troszeczkę przerysowałem formę pod koniec poprzedniego postu żeby unaocznić Wasze absurdalne żądania.
Możecie jedynie grzecznie prosić królika o łaskę albo zabrać swoje kredyty i iść do innego banku.
Proponuję jednak tym razem przeczytać co się podpisuje.
Na Waszą niekorzyść przemawia fakt, że królik doskonale wie, że trzyma swoich klientów z kredytami CHF na krótkiej smyczce. Dlatego pogrywa sobie z Wami w ten sposób.
Jedyny plus tej całej sprawy (dla innych) to nagłośnienie w mediach. Ja czytałem już wiele o Multibanku i ich nieczystych zagrywkach i choć znajoma namawiała mnie do wzięcia tam kredytu (bo sama tam wzięła w CHF) to się nie skusiłem. Dobrze, że inni też będą wiedzieli jakich banków unikać.
civic9 - 30-01-2009 15:53
Zwracam uwagę, że m*banki już obniżyły, tzn. obniżają w przyszłym tygodniu, dla kredytów oprocentowanych decyzją zarządu, ale tylko tych w PLN - i ten rodzaj już wraca do "normy".
Tak jak wcześniej pisałem obniżek można się spodziewać najwcześniej w pierwszym kwartale (tak samo jak w większości innych banków, choć m*klienci zaczęli krzyczeć już dużo wcześniej).
Oczywiście teraz się będzie dyskutować o tym czy PLN obniżyli tylko z powodu szumu medialnego, czy bez tego szumu też by obniżyli, czy może obniżyli tylko po to, żeby odwrócić uwagę od nieobniżania CHF... nie wiem, i nie chcę wiedzieć.
Dlaczego obniżyli PLN, a CHF nie? Chyba każdy, kto śledzi sytuację na rynkach wie, i nie trzeba tego tłumaczyć. Niestety, CHF chwilowo (??) jest trudnym tematem dla wszystkich - nie tylko dla klientów. Osoba kupująca na dniach ode mnie mieszkanie wzięła w CHF z marżą 4%. Co się będzie w innych bank dziać jak libor zacznie trochę zwyżkować, CHFPLN dalej będzie szedł do góry, przyjdą okresy odnawiania ubezpieczenia niepełnego wkładu... też nie będzie zmiłuj się ze strony banku. Czarno to widzę.
Frankai - 30-01-2009 20:12
Już o tych złodziejskich praktykach zaczyna się pisać... Może to i zgodne z zawartą umową, że bank może zmieniać oprocentowanie i skwapliwie z tego korzysta aby podwyższać stopy natomiast każe się pocałować w dupę jak ma obniżyć oprocentowanie...
Wydaje się, że taka umowabyłaby do podważenia w sądzie jako asymetryczna, ale komu chciałoby się kopać z koniem...
Należy odpowiednio nagłośnić sprawę i tyle... I wszystkich ostrzec, aby ten pseudobank omijać dużym łukiem... Coś jest złego w mieście Łodzi, że tyle zła z tego miasta sie rozplenia na całą Polskę... 1. Też jestem ciekaw kto Cię zmusił do podpisania złodziejskiej umowy. Jest takie powiedzenie w biznesie: "Umowy podpisuje się na złe czasy. Jak wszystko idzie dobrze, to nikt nie zagląda do umowy."
2. Proponowałem, żebyś poprosił bank o zaświadczenie iż regularnie spłacasz kredyt. Zrobiłeś to?
3. Sądy nie mają wzorów na symetrię. Gdyby była podstawa, to już mialbyś deklaracje prawników, że wygrają Ci sprawę. Argumentu o braku symetrii używa się podczas negocjacji biznesowych i nic poza tym. Istnieje rejestr klauzul niedozwolonych, które z punktów widzenia prawa są nieważne i tyle. Ustalanie oprocentowania przez Zarząd do takich nie należy.
4. Końcówka Twojej wypowiedzi zawiera jakieś fobie.
Zamiast płakać jak Cię ogradają w sposób na który się zgodziłeś podpisując umowę, powinieneś napisać, że bank działa nie fair, poprosić o zaświadczenie, zagrozić wypowiedzeniem umowy i jak nie zadziała - zrefinansować kredyt. Wolisz publiczny lament uskuteczniać? Twój wybór.
Nie jestem pracownikiem banku, prawnikiem, ani w żaden sposób powiązany z nimi.
EDIT: przejrzałem rejestr klauzul niedozwolonych. Nie ma w nim nic na temat kształtowania oprocentowania. Są pewne klauzule, które mówią o decyzjach Zarządu (głównie w systemie argentyńskim), ale trzeba by dotrzeć do orzecznictwa. Nie wykluczam, że można by zaskarżyć takowy przepis, co nie zmienia faktu, że zaakceptowałeś go kiedyś, oraz tego, że w przypadku uznania go za klauzulę zabronioną, nie zlikwiduje to skutów z przeszłości. Dalej więc proponuję, żeby coś zrobić oprócz narzekania. Może piszę w sposób niezbyt miły, ale nie dyktowane jest to niechęcią, a suchą analizą. Mimo wszystko życzę powodzenia.
Frankai - 23-02-2009 13:34
Coś mi się widzi, że masz lenia. Ani nie zajrzałeś do swojej umowy, czy masz tak zdefiniowaną (bo nie zaprzeczasz ani nie potwierdzasz), ani nie chcesz policzyć. Za styczeń wyszło właśnie 5.66%. Od lutego taka stopa bazowa obowiązuje. E tam, może nie mam lenia ale poprostu nie rozumiem pewnych rzeczy (czyli słaba edukacja ekonomiczna- no ale gdyby to było takie proste nie byłoby szkół ekonomicznych), ale jak bozia miła zajrzałem do swej umowy , stąd też potwierdziłem wcześniej przytoczony art. 9 ust.2 i 3, ale najwidoczniej było to w trybie wolnej wypowiedzi... no to jeszcze raz odpowiem - tak mam zapisane w umowie. Poprostu wydało mi się dziwne, że oprocentowanie spada a wysokość raty na tym samym pułapie co 4 miesiące wcześniej, luty będzie piątym miesiącem tej samej wysokości raty... Pamiętam, wcześniej natomiast że bardzo łatwo usprawiedliwiano wzrost oprocentowania w banku, gdy tylko RPP podnosiła stopy...teraz słyszę że obniżka przez RPP nie za bardzo się przełoży na obniżkę kredytu...
...no dobra, już nie marudzę :wink: i dziękuję za odpowiedź. 8) sys - zaglądałeś do Pekaointernet? Oprocentowanie za luty zgodne z tym, które policzyłem. U mnie 6.46% (5.66+0.80). Jeżeli WIBOR 3M pozostanie na najbliższe 2 dni bez zmian, to w przyszłym miesiącu będzie 4.71+0.80 :D
Strona 2 z 2 • Wyszukano 108 postów • 1, 2