Pajączki na tynkach po zagruntowaniu... ratuuunkuuu!!!
mikopiko - 24-11-2007 18:17
Mamy problem :-?
Tynki cem-wap położone były w czerwcu...Temp w domu jest niska bo ok 1-2 stopnie :roll:
Aby wstawić piec trzeba najpierw wykafelkować pomieszczenie, wysprzątaliśmy pomieszczenie, włączyliśmy ogrzewanie - piecyk , temp podniosła się do 5 stopni, zakryliśmy drzwi , żeby ciepło nie uciekało :roll: no i zabraliśmy się do gruntowania uni-gruntem, po pociągnięciu pędzlem ściany zaczęły pojawiać się dziwne pajączki podobne do żył ludzkich :wink: . Wygląda to podobnie bo nie ma pęknięć na powierzchni tylko głębiej widać ciemne dróżki :roll: :( ...o co chodzi???? mamy pewne podejrzenia ...ale może ktoś miał coś takiego i nam pomoże :roll:
Wosto - 24-11-2007 19:03
Witam.
Killka dni temu miałem tak samo. Nie wiem skąd to się bierze, ale po wyschnięciu podkładu a tym bardziej po malowaniu ścian na biało pajączki zniknęły.
Pozdrawiam.
mikopiko - 24-11-2007 19:19
Witam.
Killka dni temu miałem tak samo. Nie wiem skąd to się bierze, ale po wyschnięciu podkładu a tym bardziej po malowaniu ścian na biało pajączki zniknęły.
Pozdrawiam. :o i uff :roll: no tak mi się wydawało, że jak trochę wysycha to to znika :roll:
Ciekawi mnie jaka jest tego przyczyna :roll: .
To wygląda tak jakby ta głębsza warstwa była albo popękana albo jakoś dziwnie porowata :roll:
To jest kotłownia więc pal licho ale jakby tak miało być w innych pomieszczeniach :roll: no to już by nie było tak fajnie :roll:
Bardzo dziękuję za odpowiedź :D
DAREK KARCZ - 24-11-2007 19:57
tez mialem i tez zniklo ! cuda jakies czy co?
Monika $ Seba - 24-11-2007 20:06
u nas to samo tyle że w saypialni na górz takie długaśne- mam nadzieję, że farba to zakryje
bladyy78 - 24-11-2007 20:20
u mnie to samo tez pojawiaja se pajaczki jak zmocze scianę ale po wyschnieciu wszystko wraca do normy.
Kris2222 - 24-11-2007 20:27
to za sprawą tynku cem.-wap. tak już jest i koniec ,tynk ma mikro spękania , które widać przy styczności z wodą,farbą , wszystko znika jak wyschnie.
mikopiko - 24-11-2007 20:40
dzięki za odpowiedź :D
ulżyło mi :D
mąż był w domu i rzeczywiście już nic nie widać :roll:
a podejrzewaliśmy, że są za zimne mury i coś w środku popękało :roll: .
Mam jeszcze jedno pytanie czy przy tak małej temp 2-3 - do 5 stopni można też inne pomieszczenia gruntować czy lepiej poczekać jak będzie cieplej? :roll:
Kris2222 - 24-11-2007 20:58
Na pewno pisze na etykecie z gruntu w jakiej temperaturze najlepiej stosować , ale zazwyczaj uznaje sie zasadę, że dopóki nie ma mrozu to idzie robić.
- 24-11-2007 21:31
... Ciekawi mnie jaka jest tego przyczyna :roll: ... zbyt duzo cementu w zaprawie
i duze prawdopodobieństwo ze tynk III kategorii był rzucany (zamiast w trzech podejściach) w jednym podejsciu ...
piejar - 24-11-2007 22:17
Że za dużo cementu - rozumiem. A o co chodzi z tym tynkiem III kategorii? U mnie rzucali chyba dwa razy. Najpierw "szpryca" potem warstwa zasadnicza - czy o to chodzi? No i na koniec filcówka. A pajączki u siebie też miałem i niczemu to nie szkodzi Wychodzą kiedy ściana została zmoczona (np przez grunt). Po malowaniu nie ma po nich śladu.
- 24-11-2007 23:06
no własnie ...
część ekip nie przestrzega technologii i idzie na skróty /tynk z agregatu np./
kategoria tynku oznacza, ze tynk III kategori powinien byc robiony w 3 etapach
1. obrzutka - szpryc
2. narzut - warstwa zasadnicza
3 gładź - szlichta
w tynkach filcowanych dochodzi jeszcze "filcowanie" czyli zatarcie miałkim piaskiem z wapnem, paca filcową
same "pajączki" są do przełknięcia
gorzej kiedy ostukiwane fragmenty sciany odpowiadaja głuchym dźwiekiem ...
mikopiko - 24-11-2007 23:14
u nas było tak:
1. szpryc
2.listwy ustalające
3. narzut
potem ściągali to łatami i wyjmowali listwy (tak mówili :wink: )
4. potem zacierali ręcznie na mokro pacami
5.szlifowali pacami z gąbką piaskiem szklarskim
bladyy78 - 25-11-2007 01:01
... Ciekawi mnie jaka jest tego przyczyna :roll: ... zbyt duzo cementu w zaprawie
i duze prawdopodobieństwo ze tynk III kategorii był rzucany (zamiast w trzech podejściach) w jednym podejsciu ... To nie prawda ze jest to spowodowane zbyt duz iloscia cemnetu w zaprawie, ja do swoich tynków dawłaem znikoma ilosc cementu 1-3-10 ( cement -wapno-piasek) i niestety po zmoczniu sciany pojawiaja sie takie piekne pajeczynki. Tynki robiłem samemu (szpryc, narzut i gładź) Sciany tez przed tynkowaniem były porządnie moczone zeby nie chłoneły wody z zaprawy. Wiec chyba tynki cementowo wapienne maja to do siebie ze pokazuja takie piekne żyłki po zmoczeniu.
guciooo - 26-11-2007 18:14
Miałem podobny problem. Gosc który montował mi drzwi do łazienki musiał pomniejszyć ten otwór na drzwi z 90 na 80 cm, w tym celu dodał słupek z pustaków. Drzwi zamontował, na ścianach dał gładzie, wszystko ok.
Po miesiącu zachciało mi sie włącznika światła z łazienki obok drzwi, podczas małego kucia na otwór na puszke pękła mi ściana, taka rysa na pół metra.
Zamaskowałem to zaprawą gipsową (gładź) i nic nie widać. Tylko jak dawałem
unigrund to ta rysa była widoczna przez tą warstwę gipsu. Po wyschnięciu znowu znikła. Moze u was tez tam popękało...
mikopiko - 26-11-2007 18:35
to nie popękało tylko pod wpływem mokrego pod spodem wyszły te pajączki :D
ale już ok, wyschło i nic nie widać
dzięki za odpowiedzi :D
Czytałam tak wiele tematów ale nigdy nie natkneliśmy się na taki problem, nikt, nigdzie nie wspominał, że taka jest reakcja przy tynkach cem-wap.
Kiedy malowaliśmy ścianę unigruntem to właśnie zaczęły wychodzić pajączki, przestraszyliśmy się, że ściana zimna i pod wpływem wnikającej cieczy pęka nam tynk...a za chwilę będzie odpadał... ale po waszych wypowiedziach i moich spostrzeżeniach wiemy, że wszystko jest ok :D .
Może komuś to doświadczenie się przyda i po malowaniu swoich tynków nie wpadnie w panikę :D