ďťż

Zmiana przeznaczenia gruntow - brak planow - odmowa wyd. WZ





patrykbj - 01-03-2007 18:28
Posiadamy działkę o powierzchni 0,9648ha. Są to użytki rolne klasy IV. Wystąpiliśmy o wydanie warunków zabudowy. Gmina odmówiła wydania warunków ponieważ zwarty obszar projektowany przekracza 1 ha i wymaga zgody Wojewody na zmianę przeznaczenia w planie zagospodarowania przestrzennego.
Wg ustawy wszystko jest w porządku. Jednak powinienem postąpić w tym momencie. Czy mogę wystąpić o zgodę w planie zagospodarowania u wojewody?
Problem w tym, iż planów nie ma. Jest jakby pat.
Urzędnicy powiedzieli, że nic nie da się zrobić. Bardzo proszę o informacje w jaki sposób mam postąpić w tej sytuacji. Kto może mi pomóc w załatwieniu tej sprawy. Jest to nieco kuriozalne ponieważ na około kwitną budowy i co ciekawsze w tym samym obszarze projektowanym.





Danusieńka - 02-03-2007 23:49
patrykbj

W dziale "prawo i pieniądze" jest OSKAR, odszukaj "plany, warunki zabudowy, pomogę". Zadaj pytanie , ON wielu osobom pomógł.



patrykbj - 04-03-2007 19:01
hmm no nic rozmawialem z nim o tym ale bez odp
perwnie wiele innych spraw
rozumiem wiec



oskar0259 - 05-03-2007 20:15
Pamiętam, postaram się z tą sprawą ponownie (o powodach zwłoki pisałem) zapoznać (i odpowiedzieć).
Na gorąco o poście powyżej: wojewoda, niestety, nie odrolni dla Ciebie nic ekstra (nie ma indywidualnych decyzji). On (czyli wojewoda) to robi, ale w ramach prac (i uzgodnień) nad planem zagospodarowania przygotowywanym przez gminę.
Skoro gmina nie chce rozpocząć prac planistycznych, a teren Twojej działki nigdy nie był objęty MPZP (np. takim, który stracił moc w 2003 r.), to, niestety, będziesz musiał czekać. No chyba, że klasa ziemi na Twojej działce jest niska (było już o tym na forum) - ale tak w Twoim przypadku , o ile pamiętam, nie jest.
Jeśli mnie pamięć nie myli (dziś wrócę do Twoich e-maili) decyzja dla Ciebie w sprawie WZ miała sporo niedoróbek. Jest więc szansa na jej uchylenie. Ale pozostanie Ci do pokonania odrolnienie...





patrykbj - 07-03-2007 08:18
Klasa ziemi to klasa Ł IV i R IVb.
Proble lezy w tym iz nie ma planu a gmina nie pracuje nad planem.
Paranoja polega na tym iz wokolo full domkow ale niby wg gminy to tereny rolne.
Moze domy nie sa "odebrane".

Jedyne rozwiazanie jakie widze to pojsc do gminy i porozmawiac i przystapieniu do sporzadzenia planu dla tej dziali terenow przylegajcych.

Tyle tylko czy gmina sporzadzajac plan moze wpisac tam co chce?
Studium mowi o zabudowie pod budownictwo jednorodzinne wiec jesli zarzad gminy przystapilby do sporzadzenia planow to wpisalby tam zgodnie ze studium.

Ile kosztuje przygotowanie planu?
Ile trwa?
Czy w ogole moge wystapic do gminy z prosba o przygotowanie kosztorysu takiego przedsiwziecia?
Powinienm chyba rozmawiac z Wojtem?

Inna droga jest czekanie az okoliczne domy beda odebrane i i teren rolny niejako sam sie zmniejszy. To moze jednak zabrac kilka lat.

Taka refleksja mi sie nasuwa.
Co prawda ja chce wybudowac jedynie domek na posiadanej ziemi.
Jednak sa inwestorzy ktorzy chca posatwic fabryke i pewnie to jest odp dlaczego Toyota jest w Czechach a nie u nas.
Palowanie sie z brakiem planow to jest masakra.
Mi sie naprawde juz odechcialo budowy.

No ale nic porozmawiam z wojtem o mozliwosci sporzadzenia planu.
z tego co wiem podczas kadencji gmina z urzedu musi przejrzec plany.
Wiem tez ze jesli zechce to cos zrobi jesli nie to nie przystapi do sporzadzania planow i nikt jej nic za to nie zrobi.
To moim zdaniem paranoja.

Ustawodawca powinien zobowiazac gminy do przygotowania planow w jakism terminie.
Dzis jest dziki zachod.
Chca zrobiue nie chca nie zrobia.
Typowo polskie.
Przemawia przezemnie frustracja ale prosze sie nie dziwic.
Zamiast zbierac kase i zaczynac budowe okazuje sie ze ziemia wisi w prozni, bo nie ma planow i nie wydaje sie WZ.
Planow jednak nikt poki co nie sporzadza.
ot szara rzeczywistosc
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl