ďťż

5 - 6 - letni GOLDEN RETRIEVER szuka domu





- 14-08-2006 10:07
Znalazlam go wczoraj, ale nie moze u mnie zostac.
Prosze o pomoc, nie chce go oddawac do schroniska, bo tam on nie przezyje nawet kilku dni.
Wklejam jego watek z dogomanii, gdzie intensywnie poszukujemy dla niego domku - chociaz tymczasowego.

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29280

Zdjecia powinny sie pojawic w ciagu dzisiejszego dnia.
Ewentualnie moge przeslac komus mailem, zeby wkleil je tutaj, bo ja nie umiem.





Jola_K - 15-08-2006 00:04
Zuzia pomoge ci wkleic te zdjecia.

http://img85.imageshack.us/img85/5870/golden2rh0.png
http://img92.imageshack.us/img92/3775/golden3jp4.png
http://img95.imageshack.us/img95/2566/golden4fb3.png
http://img99.imageshack.us/img99/4816/golden5wa5.png
http://img137.imageshack.us/img137/5585/golden7ia7.png
http://img140.imageshack.us/img140/7695/golden8vh0.png

Informuj mnie czy udalo sie znalezc tej psinie domek.
Osobiscie znam te rase. Sasiadka kupila goldena dla swej niepelnosprawnej corki. Sa niesamowicie lagodne, dzieci moga z nimi zrobic doslownie WSZYSTKO i nie ugryzie.

Powodzenia.



ozzie - 15-08-2006 10:39
Boze jak bida :cry: Mam nadzieje, ze szybko znajdzie domek. Z tego co czytalam na dogo, to piesek wymaga leczenia. Ale jak juz psinka dojdzie do siebie, jak zostanie wykapany, wyczesany, to dopiero bedzie cudny mlodzieniec. Informujcie nas co z pieskiem.



- 17-08-2006 11:15
Pieska zawiozlam wczoraj do domku do Lubina.
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze, chociaz mam zastrzezenia do lekarza, ktory ma sie nim zajac - on z gory zalozyl, ze piesek nie przezyje ! Mimo, ze psiak wyglada juz duzo lepiej. Oczywiscie nadal potrzebny mu spokoj i duzo czasu, zeby odzyskal calkowicie sily.
Niestety jego nowa pani jest uparta i nie chce go leczyc u mojej pani doktor :evil: ! Jesli cos mu sie stanie ... nie podaruje sobie tego nigdy !
To ogromne ryzyko w wyborze odpowiedniego opiekuna dla pieska, a szczegolnie dla tak zabiedzonego ...
Psiak ma na imie OZZY ! - zbieg okolicznosci ?

Acha i okazalo sie, ze ma ok. 6 lat.





kofi - 18-08-2006 18:12
A co mu jest? Nie wygląda na takiego, który ni mieałby przeżyć. Powodzenia piesku! Zuziu, jak zwykle :lol: :lol: :lol:



eurydyka - 18-08-2006 18:34
z dogo wynika ze pies nie zyje itd, niezle zamieszanie niestety:(



Jola_K - 19-08-2006 12:23
To prawda, nie zyje... :cry: :cry: :cry:
Bidna psina...., znalazl "dom" ktory nie okazal sie wybawieniem, po tym co przeszedl, z deszczu pod rynne!!
Moje wlasne slowa....... :cry:
Dziewucha zostanie pociagnieta do odpowiedzialnosci!! :evil: :evil: :evil:



Marcin_Łódź - 21-08-2006 11:54
ludziska czytajcie ten wątek na dogomanii, do którego link jest w pierwszym poście. W tej chwili tam jest 88 stron chyba, ale trzeba. Bo tę sprawę trzeba będzie nagłośnić i wtedy trzeba będzie żeby jak najwięcej osób o tym wiedziało.

Że też takie historie sie zdarzają...

Mam nadzieję, że uda się coś z tym zrobić, bo niestety w naszym kraju różnie z tym może być.

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:



Jola_K - 21-08-2006 13:48
Marcin_Lodz ... Podlaczam sie do apelu, ta historia to jakis koszmar.
Pytam skad w ludziach tyle zla????!!!!
Linki do forum na dogomani (uwaga tylko dla osob o mocnych nerwach!!):
zdjecia: http://www.dogomania.pl/forum/showth...=29280&page=49
wyniki sekcji: http://www.dogomania.pl/forum/showth...=29280&page=93

Kto moze niech pomoze!!
Ta tragedia wydarzyla sie w Lubinie kolo Legnicy.

Dla Ozziego... :cry: :cry: :cry:



CCI - 21-08-2006 13:55
To straszne. Mam nadzieje ze babie nie ujdzie na sucho :evil: :evil: :evil: :evil: Informujcie co jakiś czas co nowego w sprawie. Boze biedny psiak. Ozzy spoczywaj spokojnie za TM mam nadzieje ze moja Kamisia sie z Toba bawi.



Jola_K - 21-08-2006 14:13
Ozzy.... kochana psina...
http://img81.imageshack.us/img81/6939/ozzy012aj1.png

Kat - to AGNIESZKA lat 20 (raczej miala wspolnikow, ojciec?), mieszka w Lubinie k/Legnicy. Do niedawna tez mieli goldena, ponoc wpadl pod samochod... :-?
Bede znac jej nazwsko to napisze.
Niech ci ktorzy ja znaja dowiedza sie jak zlym jest czlowiekiem, wyzbytym z wszelkich uczuc. Potwor!



Marcin_Łódź - 21-08-2006 14:36

Bede znac jej nazwsko to napisze. Napisz



oli_oli - 21-08-2006 20:17
Co za !@#@#@!!@@##$@ :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Lać takich i tyle.



Jola_K - 21-08-2006 21:14
Ze wzgledu na ochrone danych osobowych NA RAZIE moge napisac tylko tyle:

Agnieszka W. mieszka w Lubinie kolo Legnicy

Agnieszko nie odpuscimy!!!! http://www.cosgan.de/images/smilie/boese/n030.gif



Xena z Xsary - 21-08-2006 21:52
o ja pierd....lę.....

tyle mam do powiedzenia.



tyberian - 21-08-2006 22:45
Sprawa powinna trafić do SĹĄdu z oskarżeniem o szczególne okrucieństwo. JednoczeÂśnie powinien byc wniosek o zgodę na publikację wizerunku oprawców i ich danych osobowych, we wszystkich mediach. Nie kocham zbytnio gazety Fakt ale oni potrafiĹĄ robić szum. Może zglosicie im sprawę.



kofi - 21-08-2006 23:14
Trudno sobie wyobrazić większy koszmar....
Czytam na dogomanii od wczoraj, ale wyniki sekcji zwłok po prostu zwaliły mnie z nóg... to nie do uwierzenia... szok... :cry: :cry: :cry:
Zuziu tak bardzo Ci współczuję :cry: :cry: :cry:



Marcin_Łódź - 22-08-2006 08:29
Dla tych, którzy twierdzą, że zabicie psa to niska szkodliwość społeczna:

Tekst przekopiowany z dogomanii, nie pamiętam autorki, ale wyraziła zgodę na dalsze kopiowanie.

Zabicie psa – niska szkodliwość społeczna czynu???? Zabicie, zamordowanie, zakatowanie istoty, która nam ufa, która świata poza nami nie widzi, która jest w stanie zrobić dla nas wszystko...
Zrobić więcej niż człowiek jest w stanie zrobić dla innego człowieka...
Zabicie psa, któremu miało się zapewnić miłość, dożywotnią opiekę i przyjaźń...
Zabicie psa, który ufnie patrzył nam w oczy, „częstował” swoją łapką, chodził za nami-ludźmi wiernie...
Wyroki sądu mówią same za siebie, mijają się z prawdą...
Niska szkodliwość społeczna czynu... fałsz nad fałszami...
Teraz zginął pies, tylko pies jak mówią niektórzy, aż PIES jak mówią prawdziwi ludzie, istota całkowicie bezbronna, zdana tylko i wyłącznie na nas...
Kiedyś może zginąć człowiek, który teoretycznie jest się w stanie obronić, wtedy szkodliwość społeczna czynu będzie ogromna...
Czyż to nie absurd????
Przeczytajcie tą historię, historię biednej istoty, która w nas ludziach pokładała całe swoje zaufanie, która poza nami ludźmi świata nie widziała, .... a która z rąk „człowieka” dokonała żywota w męczarniach...
Otóż istota ta Ozzy, cudowny golden retriever, stracił Państwa w niewyjaśnionych okolicznościach...
Jego dobre serce wyczuło inną dobrą duszę w ludzkiej postaci, Zuzię, w trakcie spaceru Zuzi z psami, Ozzy podszedł do Niej spojrzał i ... Ta Osoba o Wielkim Sercu nie miała sumienia zostawić Go na ulicy...
Wzięła Go ze sobą...
Fakt iż sam posiada dwa psy nie pozwolił Jej na to, żeby posiadała trzeciego...
Zaczęła mu szukać dobrego domu, w którym Pies znajdzie swoje miejsce na Ziemii, w którym pozostanie do końca życia, w którym będzie tym kochanym, wspaniałym Przyjacielem człowieka...
Dzięki zaangażowaniu kilku osób, między innymi Ani wydawało się, że Ozzy złapał Pana Boga za nogi...
Po ogłoszeniu w prasie, zgłosiła się niejaka Aga, osoba bardzo przekonywująca, bardzo miła, warunki, które miała zapewnić Ozziemu sprawiały iż każdy czuł, że Pies trafił na swego człowieka...
Ozzy, pies z zapaleniem jąder, ale w bardzo dobrym stanie, z zawsze uśmiechniętym pyskiem i zawsze rozmachaną łapką , z ranami po poparzeniach, był według Agi tym wymarzonym jedynym Przyjacielem, tym bardziej, że pół roku wcześniej odszedł ich inny goldek...
Nasz czworonożny Przyjaciel został przekazany w Jej ręce...
Miał trafić do domu z ogrodem rodziców Agi, wszyscy cieszyli się jak szaleni, kolejne psie życie uratowane...
Ale...
Ale... Już jeden dzień po przyjęciu Ozziego przez Agę nastąpiła cisza, niepokojąca cisza...
Brak jakiegokolwiek kontaktu z tą dziewczyną, brak jakichkolwiek wieści o Ozzim...
Wszystkich to bardzo zaniepokoiło, nie tak miało być... W piątek dwa dni po przekazaniu Ozziego miał On trafić do rodziców Agi, miała zostać podpisana umowa adopcyjna, miał być cały czas utrzymywany kontakt...
A tu nic, tu przeraźliwa cisza... 
Gdy na jednym z forum internetowych ostrzeżono Agę, że ktoś się do niej wybiera z wizytą, dziewczyna wysłała sms-a: PIES ZDECHŁ.
Stało się to niby nagle, w ciągu niecałej godziny pochowała psa...
Nikt w to nie wierzył... Nie wiedzieliśmy co o tym sądzić, ale każdy miał nadzieję, że dziewczynie coś pomieszało się w głowie...
W/w Aga zaoferowała się z pokazaniem miejsca pochówku Psa...
W końcu ludzie zaniepokojeniu losem Psiaka konspiracyjnie pojawili się w miejscu, gdzie Pies miał przebywać...
Otworzył im ojciec dziewczyny, tłumacząc, że Aga jest osobą dorosłą i sama odpowiada za to co robi....
Było już późno, dobrzy ludzie, którzy z daleka przybyli sprawdzić co się dzieje z Ozzim musieli wracać do siebie...
Rano ponownie zadzwonili do Agi...
Odebrała, po długich namowach umówiła się z Nimi i pojechała...
Wskazała miejsce pochówku, każdy jeszcze wierzył, że to nieprawda...
Ale jednak po odkopaniu okazało się, że rzeczywiście Ozzy NIE ŻYJE... Aga niewzruszonym tonem powiedziała, ze nie dała Psu antybiotyku...
Jednak jak wytłumaczyć to, że wszędzie było pełno krwi????
Aga odeszła w dal... nic jej nie obchodziło....
Dzielny Krzysztof i Magda zrobili zdjęcia, wzięli doczesne ciało Ozziego i zawieźli Go na sekcję do AR we Wrocławiu...
Na wyniki czekaliśmy do dziś...
I stało się, wyniki dotarły: Ozzy został z premedytacją zabity, został zabity wskutek uderzeń tępym narzędziem, miał złamane większość kości, ale miał też wolę życia...
Wiadomo, że zanim odszedł cierpiał kilka godzin, wielce prawdopodobne jest, że został zakopany jeszcze za żywota ....
Najgorsze jest to, że weterynarz już w sobotę stwierdził, że Pies nie żyje od około 3 dni, czyli od środy...
Od dnia, w którym trafił do Agi... Wniosek nasuwa się sam...
Ozzy, Pies, który szukał przyjaciela przez wielkie P, który nam ufał został z premedytacją zabrany tylko po to, żeby Go zakatować...
Nie wiadomo czy działała sama, raczej ciężko w to uwierzyć, być może w sprawę zaangażowane były także inne osoby...
A raczej na pewno... Jak drobna dziewczyna wykopałaby grób w miejscu leżącym ugorem, jak przeniosłaby do niego Ozziego????
To się nie mieści w naszych sercach, w naszych głowach, w naszej rzeczywistości...
To się nazywa niska szkodliwość czynu...
To trzeba zmienić, trzeba zmienić dla naszych czworonożnych niezawodnych Przyjaciół, dla naszego świata, dla nas samych...
Ozzy, przepraszam za bezzsilność wobec tego świata...



ozzie - 22-08-2006 12:36
Jezu co za horror :evil: :oops: :evil: :oops:
Tak mi smutno, mialam nadzieje, ze piesek znajdzie dobry domek.
Ta wstretna dziewczyna powinna trafic do wiezienia.



Xena z Xsary - 22-08-2006 16:03
nie rozumiem jednej rzeczy.
jesli tak było jak piszą w dogomanii
to przeciez na to jest prokurator....
sa dowody, jest denat
sa swiadkowie przekazania psa....
czy potrzeba czegos wiecej zeby takie osoby po prostu zamknac?



Jola_K - 22-08-2006 16:23
Tak, oskarzenie jest przygotowywane, sprawa jest naglasniana na cala polske i nie tylko (powstaja tlumaczenia obcojezyczne), poszukujemy osoby ktore mogly byc swiadkiem tego mordu, zeby jak najbardziej panne udupic.

Uzupelniam dane oprawcy:
Agnieszka W. Ul Mickiewicza Lubin kolo Legnicy (niestety choc mnie palce swedza nie moge napisac jej dokladnych danych! - w tym przypadku ochrona danych osobowych nie powinna dzialac !:evil: )



Jola_K - 22-08-2006 16:40
Podaje link do calkiem nowej strony TYLKO Z FAKTAMI dotyczacej tego tematu:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29520

Obecnie pierwotna strona ma ponad 2100 wpisow i trudno przez nia przebrnac w wyszukaniu istotnych informacji.



eurydyka - 22-08-2006 18:10
przeciez mozna na PW te dane podawac:)

nie wolno publicznie publikowac, ale w prywatnej korespondencji juz takich zakazow nie ma



damch - 22-08-2006 18:45
Jezu, to okropne, ja jestem z Lubina, a moja babcia mieszka na Mickiewicza...

To okropne!



Jola_K - 22-08-2006 23:29
Specjalna strona poswiecona Ozzy'emu:
http://www.ozzy.dog.pl/

PS
Sa nowe fakty w sprawie, jednak narazie nie zostana upublicznione....



kofi - 22-08-2006 23:35

Specjalna strona poswiecona Ozzy'emu:
http://www.ozzy.dog.pl/

PS
Sa nowe fakty w sprawie, jednak narazie nie zostana upublicznione....
Mam nadzieję, że winni zostaną ukarani. Internet to wielkie medium.



Jola_K - 22-08-2006 23:53
Kofi... tez w to wierze...

od tygodnia, kiedy to po raz pierwszy tu na muratorze natknelam sie na watek Zuzi, osoby niesamowicie wrazliwej i oddanej by pomagac zwierzetom w potrzebie, ktora szuka domku dla Ozzulka i kiedy pomoglam jej wkleic zdjecia - od tego momentu zaangazowalam sie w sprawe. Rozwazalam nawet jego adopcje, jednak za dlugo... Agnieszka W. okazala sie szybsza.
Na dogomanii pisano - powtarzajac za nia - jakie to doskonale warunki jest mu w stanie zapewnic.
Ponizej jedno z ostatnich zdjec Ozzy'ego - w drodze do kata:
http://img209.imageshack.us/img209/551/ozzy001lz1.png
Patrzyl z wiara, ze jego los sie odmieni, ze znajdzie DOM i przyjaciol.
Po dwoch dniach - problemy, dziewczyna kreci, sprzeczne informacje, cisnienie na forum wzrasta, postanowiono jej psa odebrac...
(Po dwoch dniach? A pies najprawdopodobniej zostal zakatowany tego samego dnia w ktorym zostal jej przekazany, a odebrala go okolo godz. 18tej, czyli natychmiast sie go pozbyla/li :evil: )

Pozniej wszystko potoczylo sie lawinowo... historia opisana na stronie Ozzy'ego.....

Jest duzo niewiadomych, dziewczyna, choc nachodza ja dziennikarze nadal kombinuje, klamie i udaje niewiniatko.... Potwor!

Dlaczego? Jest wiele domyslow........... ale ZADEN nie tlumaczy, ZADEN nie daje zrozumiec....
Bo zrozumiec sie nie da.

Czekamy do piatku...



taje - 23-08-2006 01:33

Tak, oskarzenie jest przygotowywane, sprawa jest naglasniana na cala polske i nie tylko (powstaja tlumaczenia obcojezyczne), poszukujemy osoby ktore mogly byc swiadkiem tego mordu, zeby jak najbardziej panne udupic.

Uzupelniam dane oprawcy:
Agnieszka W. Ul Mickiewicza Lubin kolo Legnicy (niestety choc mnie palce swedza nie moge napisac jej dokladnych danych! - w tym przypadku ochrona danych osobowych nie powinna dzialac !:evil: )
Jolu, juz pisalam na Dogomanii. W sytuacji gdy dane przetwarza/ ujawnia osoba fizyczna w celach osobistych/domowych, takie ujawnienie nie podlega ustawie o ochronie danych osobowych. Moga byc jednak inne konsekwencje - naruszenie dobr osobistych, zarzut znieslawienia, choc moim zdaniem to malo prawdopodobne.



Jola_K - 23-08-2006 18:27
Agnieszko W. zostaniesz sama.....
Wszyscy sie od ciebie odsuna...
Do konca swoich dni w samotnosci, bedziesz sobie przypominac o Ozzulku, jak go skrzywdzilas, bo wyrzuty sumienia, choc zebow im brak, kasaja dotkliwie.



vilemo - 23-08-2006 19:51

Agnieszko W. zostaniesz sama.....
Wszyscy sie od ciebie odsuna...
Do konca swoich dni w samotnosci, bedziesz sobie przypominac o Ozzulku, jak go skrzywdzilas, bo wyrzuty sumienia, choc zebow im brak, kasaja dotkliwie.
watpie zeby takiego zwyrodnialce jakiekolwiek wyrzuty sumienia kiedykolwiek dreczyly :evil:

mam gdzies ze nie powinnam :evil:
ale ma nadzieje ze ten potwor, ten kat sam zdechnie w meczarnich

ja naprawde nie moge w to uwierzyc, ze ktos moze byc tak okrutny, tak bestialski wobec bezbronnego zwierzecia :cry:

oby dopadla ja zasluzona kara :evil:

dla ciebie psinko
[']

:cry:



Jola_K - 08-09-2006 18:11
Ozzy stal sie inspiracja do stworzenia petycji w sprawie zmian ustawodawstwa dotyczącego zwierząt domowych.

Petycja w wersji elektronicznej jest juz gotowa, zapraszam do skladania podpisow:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=1713

Rownolegle w calej Polsce beda zbierane podpisy na papierze (te beda wazniejsze, bo dane podpisujacego beda bardziej szczegolowe).



Marcin_Łódź - 14-09-2006 12:13
w Łodzi petycja do podpisania jest np. w lecznicy "as" na ulicy Składowej (przy wydziale prawa i adm. UŁ).



Jola_K - 14-08-2008 17:13
mijaja dwa lata
sprawa umorzona

czy cos kiedys w tym kraju sie zmieni? :evil:

Ozzy, pamietamy :(

http://img81.imageshack.us/img81/6939/ozzy012aj1.png



monia i marek - 14-08-2008 21:26
szok :o
czytam i oczom nie wierzę :o :evil:
po pierwsze jak mogła się ta dziewucha dopuścić takiego okrucienstwa, a po drugie jakie jest nasze prawo :evil: :evil: :evil: :evil:



rrmi - 14-08-2008 23:21
Wydaje sie az niemozliwe.
Po co to scierwo wzielo tego biednego psa ?

Chyba bym oplakatowala okolice gdzie ta zdzira mieszka.
Normalnie az mi sie krew gotuje



monia i marek - 15-08-2008 09:23
Dokładnie tak jak piszesz, rrmi - oplakatować :evil: !!!
Moja psiurka teraz bardzo chora, walczymy jak tylko to możliwe, wspieramy najczulej jak tylko najlepiej potrafimy i jak tu wczoraj przeczytałam, że jakaś wredna, zachwiana emocjonalnie dziewczyna taką "opiekę" swojemu psiakowi dała, to aż mną zatrzęsło. Zdjęcia Ozziego (Jego oczka) mówią wszystko za siebie - ile biedactwo musiało przejść już wcześniej cierpienia... potrzebował tylko opieki i miłości :cry: :cry: Niestety nie każdy potrafi. Najsmutniejsze jest to, że nasze prawo również nie potrafi zadziałać :evil: :cry:



alex_ - 08-09-2008 13:31

mijaja dwa lata
sprawa umorzona

czy cos kiedys w tym kraju sie zmieni? :evil:

Ozzy, pamietamy :(

http://img81.imageshack.us/img81/6939/ozzy012aj1.png
Jak to możliwe? Skąd wiesz?? :evil: :evil: :evil: :evil:



bogumil - 08-09-2008 14:21
Co za okrucieństwo???????!!!!!!!!!
Serce się kraje:(((

Te piękne oczy.........on tylko potrzebował trochę miłości, ehhhhhhhhh! :(

Przeklęty świat, i to durnowate nasze prawo!!!!



bogumil - 08-09-2008 14:26
Mamy psa i jest on jak członek naszej rodziny! Nie wyobrażam sobie , żeby było inaczej!

Jak można krzywdzić takie kochane istoty???????????

Nie mam słów! Jestem tak wstrząśnięta, że nie potrafię normalnie myśleć.
Mam nadzieję, że ta dziewczyna odpowie za to co zrobiła.

Inaczej zwątpię w ludzi :(

Beata



lump praski - 09-09-2008 16:21
Goldeny to sa tak dobre, lagodne, kochane psy, ze zabicie goldena to tak jak by zabic przyjaciela........dziewucha powinna byc diagnozowana przez psychiatre .

Specjalnie wziela nie agresywnego psa zeby sie wyzyc..... :evil: :evil: :evil: :evil:



Anula74 - 26-09-2008 11:30
jestem wstrzśnięta tym co czytam.
nie mogę jednak poznać szczegółów ponieważ na nie odnalazłam na dogomanii tego wątku.
proszę o pomoc



Jola_K - 26-09-2008 11:42

jestem wstrzśnięta tym co czytam.
nie mogę jednak poznać szczegółów ponieważ na nie odnalazłam na dogomanii tego wątku.
proszę o pomoc
watek ten jest w archiwum, nie jest dostepny, posluzyl jako dowod rzeczowy w sprawie, byly tam wpisy osoby ktora go wziela do siebie i pozniej zabila

Ozzy ma swoj dzial KLIKNIJ TUTAJ zalozony po calej sprawie, troszke mozna poczytac, ale to raczej dyskusje dogomaniakow

na dogomanii czy na miau jest wiecej takich przypadkow, moze nie tak naglosnionych ale rowniez wstrzasajacych

wielu jest katow bezbronych zwierzat wsrod nas, niestety



Anula74 - 26-09-2008 11:53
dziękuje za pomoc

piszę i płaczę i wiem, że ludzie są okrutni. Osobiście mam w domu spaniela którego kochający pan wyrzucił z domu gdy pies miał 3 miesiące. kanalia nie człowiek
mam tez owczarka niemieckiego bitego i głodzonego przez właściciela od którego go zabraliśmy

na to wszystko brak jest słów i cokolwiek się powie to wciąż będzie mało

WIERNOŚCI I PRZEBACZENIA UCZ SIĘ OD PSA!!!



Jola_K - 26-09-2008 12:27

Osobiście mam w domu spaniela którego kochający pan wyrzucił z domu gdy pies miał 3 miesiące

WIERNOŚCI I PRZEBACZENIA UCZ SIĘ DO PSA!!!1
tych, ktorzy chca i moga pomoc zapraszam na portale pomocowe, www.dogomania.pl/forum czy www.forum.miau.pl/
codziennie wiele kotow i psow dostaje tam swoja szanse na zycie

zwierzeta nas uszlachetniaja, ale zauwazaja tego tylko ci ktorzy sa zwierzakami otoczeni, a ten ktory ich nie ma/nie lubi - bedzie sie z tego smial, nie chcac uwierzyc
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl