ďťż

Powierzchnia domu - refleksja ...





mynia_pynia - 01-02-2007 12:26
Wybierając projekt domu około 10 miesięcy temu wzięłam pod uwagę na ile mnie stać – przeszukałam dużo stron z projektami domów i znalazłam.
Mój dom będzie miał 156m2 (z poddaszem użytkowym) nie dużo, ale tez nie mało.
Biorąc pod uwagę powierzchnie domów dostępnych 10 miesięcy temu – to było mało.

Byłam teraz w firmie która będzie budowałam mi dom i pan powiedział: O spory ten dom ???!!! Że co???
Pan prowadzi około 15 budów i wszystkie domy są mniejsze, za mały dom obecnie uważa się taki o pow. 80-100m2, za normalny 100 – 140m2 powyżej to duże.
He he, koleżanka buduje dom o powierzchni 390m2 i to jest dla mnie duży dom.

A jeszcze pół roku temu martwiłam się tym, że znajomi mi mówili, że malutko tej powierzchni. A obecne 80% osób mówi, że duży.

To samo tyczy się działek budowlanych teraz mówi się o „dużej” działce, gdy ma ona 10 – 12a, a normalne to te 8a (mówię o terenach miejskich i blisko miast).

Jak to kasa zmienia pogląd o wielkości – bo tylko o pieniądze to chodzi.





pluszku - 01-02-2007 13:03
i tak i nie
sporo wymagalo czasu zanim przekonalem zone aby budowac domek 105 m2
gdyz taki mamy realne szanse wykonczyc i zamieszkac w nim
przekonujacym argumentem byla lektura ogloszen na gratce
gdzie ostatnio roi sie od sprzedazy domkow o powierzchni ponad 200 m2 bedacych w stanie surowym (skonczyla sie zdolnosc kredytowa?)

z drugiej strony - w poprzednich latach budowali sie wszelkiej masci dyrektorzy, wlasciciele firm czy tez inni ludzie ze swiecznika - stad tez powstalo tyle roznych dworkow czy wypasionych domkow

obecnie zaczynaja sie budowac "szaraki" takie jak wlasnie ja
"szarak" albo buduje dom 100 m2 albo pada gdy porywa sie na wiekszy



Darek Rz - 01-02-2007 13:47
Witam

Nie przejmuj sie tym i rób swoje . Ja wybierając projekt też kierowałem sie powierzchnią. Mój ma 145 mkw i wszyscy budowlańcy do których chodziłem kiedys z projektem prosząc o wybudowanie go w stanie surowym twierdzili że ... ale duży ten dom proszę pana ....... .Nie wiem czemu to miało służyć ,chyba temu że za duży dom wezmą dużo pieniędzy :roll: . I fakt faktem żadna z tych firm go nie wybudowała bo chcieli kosmiczne pieniądze .

pozdrawiam



paweu - 01-02-2007 15:35
No cóż. Byłoby mnie stać to mógłbym mieć większy dom. Mam 105 m2. W tej chwili mieszkając w dwie osoby dwa pokoje są praktycznie nieużywane. Ale mając sporo większą kasę chciałbym mieć większy, póki co mogę sobie pozwolić na tyle.





ms. - 01-02-2007 16:14
co jakiś czas pojawiaja się na forum wątki typu: czy wybuduję dom za 100 tysięcy; czy dom bez fajerwerków za 220 tysięcy itp.

Wydaje mi się (powtarzam: wydaje mi się), że teraz najpierw szacowane są możliwości finansowe dopiero potem szuka się projektu dopasowanego do możliwości lub rezygnuje się z elementów, które wyraźnie zwiększają koszt inwestycji.

Jak zauważył Pluszek budują się szaraki...



- 01-02-2007 16:19

Wybierając projekt domu około 10 miesięcy temu wzięłam pod uwagę na ile mnie stać – przeszukałam dużo stron z projektami domów i znalazłam.
Mój dom będzie miał 156m2 (z poddaszem użytkowym) nie dużo, ale tez nie mało.
Biorąc pod uwagę powierzchnie domów dostępnych 10 miesięcy temu – to było mało.

Byłam teraz w firmie która będzie budowałam mi dom i pan powiedział: O spory ten dom ???!!! Że co???
Pan prowadzi około 15 budów i wszystkie domy są mniejsze, za mały dom obecnie uważa się taki o pow. 80-100m2, za normalny 100 – 140m2 powyżej to duże.
He he, koleżanka buduje dom o powierzchni 390m2 i to jest dla mnie duży dom.

A jeszcze pół roku temu martwiłam się tym, że znajomi mi mówili, że malutko tej powierzchni. A obecne 80% osób mówi, że duży.

To samo tyczy się działek budowlanych teraz mówi się o „dużej” działce, gdy ma ona 10 – 12a, a normalne to te 8a (mówię o terenach miejskich i blisko miast).

Jak to kasa zmienia pogląd o wielkości – bo tylko o pieniądze to chodzi.
Wiesz, co - może to szef tej firmy ma rację?
Ja wybudowałam "Konwalię" z Horyzontu. Formalnie (wg projektu) powierzchnia domu to 156m. Mój dom ma 220m (podniosłam ściankę kolankową). Plus garaż ;). Ale po podłodze (czyli tzw powierzchni netto) ma tyle samo co w projekcie i to naprawdę kawał chałupy...
Ty lepiej sprawdź, czy przypadkiem naprawdę dużego domu nie budujesz ;)
P.s. ja z powierzchni swojego jestem baardzo zadowolona. Dla mnie jest w sam raziczek



Kris2222 - 01-02-2007 16:35
Czy to dom duży?
Moje zdanie jest takie że dom , powinien być wygodny i na takie kategorie je dziele.
Przecież duży dom nie znaczy dużo pokoi, tylko dom w którym pokoje sa wieksze , bardziej wygodniejsze.A nie takie klitki w których niemożna zmiescic mebla, a jak juz wejdzie to drzwi haczą :lol:
Chcesz miec wygodniejszą klatkę schodową to potrzeba więcej metrów itd. itd

Z tego powstają " duże" domy

Sam buduje własny dom o powierzchni 190m2 (parter i poddasze)90m2 piwnica+ 60m2 garaż .Uważam go za wygodny a nie za duży.Mam tylko dwie łazienki 3 sypialnie , pokój dzienny z jadalnia 55m2 , i kuchnie ,klatke schodowa po której spokojnie maluchem wjadę :lol:

Podszedłem do tego tak.
Buduje sie raz(mam nadzieje) wiec moge rok dwa dłużej budować a miec porządną chałupe .



Kasia_de - 01-02-2007 16:36
mam podobny dylemat...

jak zaczęlismy myśleć o domu, to miał mieć DO 120m2... projekty gotowe o takiej wielkości wydawały się super.

Ale ponieważ działkę kupiliśmy nietypową, to nijak się nie dało nic gotowego wpasować. Znaleźliśmy architekta i zaczęli planować ;-)

No i jak ustaliliśmy co nam jest potrzebne to wyszło (po narysowaniu)... 155m2 ("po podłogach")...

Z drugiej strony, budynek jest wąski, więc żeby pomieszczenia były sensowne trzeba było drugi bok zrobić dość długi ... i tak metraż się zwiększał.

Jak teraz przeglądam "gotowce" to mi się wydaje, że strasznie małe są te pokoiki w domkach o powierzchni 120m2... może dlatego projektantom udaje się zmieścić wszystko na tak małej powierzchni.

A ja zaczynam się bać, ze nie damy rady wybudować takiego dużego domu... mąż pociesza, ze to tylko kilka lat dłużej będziemy splacac kredyt :lol:

ale jakoś tak mnie zwątpienie dopadło...czy damy radę :cry:



- 01-02-2007 16:53

Czy to dom duży?
Moje zdanie jest takie że dom , powinien być wygodny i na takie kategorie je dziele.
Przecież duży dom nie znaczy dużo pokoi, tylko dom w którym pokoje sa wieksze , bardziej wygodniejsze.A nie takie klitki w których niemożna zmiescic mebla, a jak juz wejdzie to drzwi haczą :lol:
Chcesz miec wygodniejszą klatkę schodową to potrzeba więcej metrów itd. itd

Z tego powstają " duże" domy

Sam buduje własny dom o powierzchni 190m2 (parter i poddasze)90m2 piwnica+ 60m2 garaż .Uważam go za wygodny a nie za duży.Mam tylko dwie łazienki 3 sypialnie , pokój dzienny z jadalnia 55m2 , i kuchnie ,klatke schodowa po której spokojnie maluchem wjadę :lol:

Podszedłem do tego tak.
Buduje sie raz(mam nadzieje) wiec moge rok dwa dłużej budować a miec porządną chałupe .
Mój dom też jest wygodny czyli z rozmachem czyli nie-ciasny ;)
Ale z drugiej strony - kosztował swoje 8) . Zwłaszcza wykończenie tych wszystkich wygodnych metrów.
Gdybym miała mniej, polubiłabym mniejszy, dobrze zaprojektowany. Wolałabym mierzyć zamiar podług sił i zamieszkać w domu, niż 10 lat skrobać ten wygodny wymarzony...



wari - 01-02-2007 18:22

No cóż. Byłoby mnie stać to mógłbym mieć większy dom. Mam 105 m2. W tej chwili mieszkając w dwie osoby dwa pokoje są praktycznie nieużywane. Ale mając sporo większą kasę chciałbym mieć większy, póki co mogę sobie pozwolić na tyle. Takich ludzi właśnie nie rozumiem :). Chciałbyś mieć 5 nieużywanych pokoi ?



ewa i aleksander - 01-02-2007 19:22
Niestety w Polsce wciaz pokutuje powiedzenie ,ze buduje sie raz na cale zycie.
Tymczasem na zachodzie [np w Anglii ] ludzie sprzedaja swoje domy czy mieszkania conajmniej kilka razy w zyciu.
Zaczynaja od malego .Zawsze na miare swoich mozliwosci.
Dlatego tam sie nie spotyka domow ,ktore sa latami niewykonczone.
Lepiej jest zbudowac maly domek na poczatek a potem sprzedac i zajac sie budowa wiekszego.Mysle ,ze wreszcie w Polsce ludzie zaczynaja myslec w podobnym kierunku.



Kris2222 - 01-02-2007 20:26
Takie myslenie moze jest dobre dla Anglików
Niestety dla nas jeszcze nie, niewyobrażam sobie za kilka lat budować ponownie.Przede wszystkim to nie na kieszenie Polaków, kogo stac na ciagłe budowy.
Większość budujących domy właśnie te 100-120metrowe budują na kredyt , który beda spałacac napewno ze 25lat albo i wiecej.
Wiec powiedzcie mi ewa i aleksander kiedy ich bedzie stac na kolejny dom????
Jak spłacą ten to beda mieć ku 60-satce, ruszyła byś z budowa w tym wieku ???

Chyba za duża ludzie już ta Anglia nasiąkło. EWA TO POLSKA !!!!



Mikazuu - 01-02-2007 20:27

Niestety w Polsce wciaz pokutuje powiedzenie ,ze buduje sie raz na cale zycie.
Tymczasem na zachodzie [np w Anglii ] ludzie sprzedaja swoje domy czy mieszkania conajmniej kilka razy w zyciu.
Zaczynaja od malego .Zawsze na miare swoich mozliwosci.
Dlatego tam sie nie spotyka domow ,ktore sa latami niewykonczone.
Lepiej jest zbudowac maly domek na poczatek a potem sprzedac i zajac sie budowa wiekszego.Mysle ,ze wreszcie w Polsce ludzie zaczynaja myslec w podobnym kierunku.
Zgadzam sie! Ale "człowiek z zachodu" nie traktuje swego domu z takim... pietyzmem jak Polak (a zwłaszcza ten, który sam go wymyslił, wybudował i urządzał). Tam dom to po prostu nieruchomość, lokata kapitału i ...tyle. Zresztą spędzaja w nich znacznie mniej czasu niż my, Polacy. A w takim przypadku rzeczywiście nie ma sensu "dopieszczać" go latami.

Myślę, że człowiek jest w stanie przywyknąć do każdego metrażu. To tylko kwestia czasu.
8)



zakros74 - 01-02-2007 21:22
Ja wybierając dom brałem pod uwagę ilość osób , które będą mieszkały. To oczywiście ja, żona i dwójka dzieci(co najmniej :D ). Wziąłem też pod uwagę wzięcia w przyszłości pod dach któregoś z rodziców, bo do domu starców pójść nie pozwolę. Chciałem też, żeby dom miał użytkowe poddasze, lepiej według mnie jak dzieci mają swój osobny poziom do zmieszkania. W ogóle to domy z poddaszem podobają mi się bardziej. Wydawało mi się to bardziej ekonomiczne, dwa poziomy na jednym fundamencie i jeden dach kryje dwie powierzchie. Wybrałem w końcu dom z pracowni MTMSTYL pod nazwą EKO. Miał 136 m powierzchni użytkowej. W sumie projektant poszerzył go o metr, ponieważ chcieliśmy wnękę na szafę w wiatrołapie i ciut większy salon. Teraz buduję dom o powierzchni użytkowej 150m i osobno garaż podwójny z kotłownią o powierzchni 70 m. Budowę rozłożyłem na lata ( boję się kredytów) i myślę, że przy dużym nakładzie pracy własnej za kilka lat wprowadzę się do całkiem sporego, własnego domu.



Małgonia - 01-02-2007 23:43
Kris2222 nie doceniasz możliwości osób po 50!!!!!!!!!!! :lol:
zajrzyj do Klubu budujących!
Faktem jest,że w Polsce buduje się za duże domy choc ta tendencja na szczęście zmienia się w ostatnich latach.
Ileż domów stoi nie wykonczonych lub niewykorzystanych, gdyż dorosłe dzieci nie chca mieszkac z rodzicami w tych wybudowanych dla nich specjalnie kolejnych piętrach!!!!!!!!
nasz domek osiągnął wlaśnie stan surowy zamknięty - 80m2 plus piwnica, wynikająca z ukształtowania terenu.
Nieduża powierzchnia,ale wystarczająca dla 2 osób, bo mamy dorosłe dzieci,które już nie będą na stałe z nami mieszkać.
Wiem,że wszystko jest względne i różne potrzeby domy mają zaspokajać, ale lepiej dobrze się zastanowić ,bo jednak czasami od przybytku (powierzchni)
głowa może zaboleć!



artureski - 02-02-2007 06:15
Odwieczna dyskusja czy małe będąc pięknym może być wygodne... Jeśli kogoś stać i nie wyobraża sobie inaczej niech buduje nawet 400 mkw. Osobiście jestem zwolennikiem parteru - żyje się wspólnie i bardziej rodzinnie. Wygoda w użytkowaniu domu to nie tylko powierzchnia. Owszem salon powinien mieć swoje kilkadziesiąt metrów :) żeby pomieścić gości albo móc z fantazją wybiec na taras, na którym i tak siedzę całe lato... Budowanie dla dzieci to raczej fikcja - spójrzmy prawdzie w oczy, gdzie te dorosłe dzieci mieszkające wspólnie? Myślę (i tak zrobiłem) że najlepszym rozwiązaniem jest szybka budowa domu na który nas stać, z możliwością późniejszej rozbudowy w miarę potrzeb lub w miarę rosnacych możliwości.



Juras XR4Ti - 02-02-2007 08:21
Witam

A ja powiem tak. Mój domek ma 125 m, mieszkamy w nim we czwórkę. Jak jeszcze go stawiałem, to myślałem, że strasznie duży on jest. Teraz troszkę ciasno... Wydaje mi się, że wiem skąd wzięła mi się wizja ogromnej chałupy kiedyś.
Taka myśl nasuwa mi się...

Mieszkanie 100m, to duże mieszkanie. Ale dom 100m, to malutki domek...

Ludzie, którzy w bloku przez całe swe dotychczasowe życie mieszkali, nie zdają sobie sprawy ile różnych, różnistych rzeczy ma człowiek, kiedy we własnym domu mieszka. Potrzebnych rzeczy. W jak dom jeszcze na dodatek bez piwnicy, to już przechlapane. :lol:

Dzisiaj, jakbym budował dom na cztery osoby i dwa psy - to 150-160m było by OK.

Ale,każdy zrobi jak będie uważał... Byle był potem zadowolony.

pozdrawiam - Juras



jurg - 02-02-2007 08:51
140 m2. W tym - pokój duży z otwartą kuchnią - razem ca 40 m2 + trzy pokoje + łazienka + WC + kotłownio/spizarnia 20 m2+garaż + wiatrołap+pom.gosp.+hol+taras 30m2. Mieszkam w nim razem z zoną czyli dla dwóch osób miejsca że hoho. Dom w parterze, bo po schodach nachodziłem się przez prawie 50 lat życia. Syn na studiach 250 km od domu więc bywa b.rzadko - raczej nie zamieszka razem z nami. Na wszelki wypadek zostawiłem mu mieszkanie w mieście 70 m2 +garaż w bloku obok. Gdybym był 20 lat młodszy dom prawdopodobnie byłby z poddaszem użytkowym.



Graczyk - 02-02-2007 08:53

Takie myslenie moze jest dobre dla Anglików
Niestety dla nas jeszcze nie, niewyobrażam sobie za kilka lat budować ponownie.Przede wszystkim to nie na kieszenie Polaków, kogo stac na ciagłe budowy.
Większość budujących domy właśnie te 100-120metrowe budują na kredyt , który beda spałacac napewno ze 25lat albo i wiecej.
Wiec powiedzcie mi ewa i aleksander kiedy ich bedzie stac na kolejny dom????
Jak spłacą ten to beda mieć ku 60-satce, ruszyła byś z budowa w tym wieku ???

Chyba za duża ludzie już ta Anglia nasiąkło. EWA TO POLSKA !!!!
No co Ty. Fakt buduje się teraz na kredyt ale nie widzę specjalnych przeciwskazań dla sprzedaży przed spłaceniem. Twój tryb myślenia niestety jest powszechne i ogólnie mówiąc mało współczesny. Zastanawiam się kiedy wreszcie zaczniemy mechanizmy rynku finansowego traktować tak jak na to zasługują czyli nowocześnie, bez skrępowania i zaczniemy ich skutecznie używać.
Przecież dla kupującego nie ma znaczenia czy na Twoim domu jest hipoteka czy nie. Na 99% też będzie kupował na kredyt a dla banku nie robi różnicy kto dostanie te pieniądze. W umowie notarialnej określa się gdzie jakie kwoty mają trafić i co się z nimi dalej dzieje. Banki czują się bezpiecznie i strony tranzakcji też powinny się tak czuć.
Troszkę nowocześniejszego myślenia proszę.



ms. - 02-02-2007 09:06
Kiedy ładnych parę latemu kupowałam swoje mieszkanie, to w myślach widziałam jak mieszkam w nim do końca życia. Nie minęło nawet 5 lat już je sprzedałam, włożyłam pieniądze w inne mieszkanie, a teraz wchodzę w budowę domu.

Dom budujemy mały i od razu z zakładam, że kiedyś go sprzedamy. Co będzie potem jeszcze nie wiem, ale nie mam żadnych obciążeń typu "na całe życie"



mbz - 02-02-2007 11:25

i tak i nie
sporo wymagalo czasu zanim przekonalem zone aby budowac domek 105 m2
gdyz taki mamy realne szanse wykonczyc i zamieszkac w nim
przekonujacym argumentem byla lektura ogloszen na gratce
gdzie ostatnio roi sie od sprzedazy domkow o powierzchni ponad 200 m2 bedacych w stanie surowym (skonczyla sie zdolnosc kredytowa?)
roi sie, bo to najlepszy biznes, w stan surowy laduje sie wlasciwie najmniej kasy a najwiecej widac "golym okiem", wiec mozna sporo zarobic.



PaweL71 - 02-02-2007 12:16
Ale o jakiej powierzchni piszecie?
Dom, który chcę budować ma 130 m2 użytkowej, 209 m2 netto, 233 m2 całkowitej.
I nie wiem czy już mam się bać i zmieniac plany bo 233 m2 to bardzo dużo, czy spokojnie wybuduję, bo 130 m2 to średni domek.
?



monika_l - 02-02-2007 12:33
Zgadzam się z Jurasem XR4Ti! Ja do domu przeprowadzałam się z mieszkania o pow. 150m kw. Dom ma 196 m kw i wcaaale nie jest duży.
Duży wydaje mi się tylko podczas sezonu grzewczego...
Mam spory salon - 42 m kw, otwarty na jadalnię, która jest otwarta na kuchnię...
Na piętrze mam garderobę, sypialnię, pokój synka i gościnny /fatalnie, że na piętrze - absolutnie nie polecam!/.
A marzyłby mi się "pokój klubowy" np. ze stołem do pingla lub bilarda.

Wszysko zależy od punktu odniesienia.
Jak przeniesiesz się z 30metrowej kawalerki to już 100 metrów to salony!

W domku z klatką schodową powierzchnię czuje się inaczej - bo mieszkanie 150m kw nadal wydeje mi się duże.



Marek30022 - 02-02-2007 13:19
Dom o pow. użytkowej do 150 m kw. (nasz ma 145) dla 4 osobowej rodziny to jednak maly dom. Ale zwykle buduje się to na co nas stać. Ponadto jeśli dzieci (dziecko) już trochę dorołse to pewnie niedługo odejdzie na swoje i dom zrobi się "większy". Wybierając woelkość domu trzeba także mieć na uwadze koszty eksploatacji. Przy ograniczonych środkach chyba lepiej mieć mniejszy dom i żyć w miarę bezstresowo niż przy większym, wprowadzać z konieczności, drastyczne rygory oszczędnościowe w ogrzewaniu, zużyciu wody, prądu, itp.



mojave - 02-02-2007 13:20
ja tez mam dom 200 użytkowej i nigdy nie pomyślalabym, że jest on duzy, ja plasuję go jako średni. Oprocz tego garaz wolnostojący i domek gospodarczy.Po prostu lubie przestrzeń i przez rok mieszkania w mieszkaniu 58 m mam dośc klitek. Pomieszczenia muszą byc duże i jasne.



monika_l - 02-02-2007 13:29
Mojave, no to masz takie samo podejście jak ja! Kocham przestrzeń! Jak szukaliśmy działki to wiedzieliśmy, że to musi być minimum 5000m kw!

Jak wyglądam przez okno, to mi serce rośnie. I zupełnie jak Kargul myślę sobie: to wszystko moje...



mojave - 02-02-2007 13:47
ja niestety mam dzialke tylko 1100 ale z szansą dokupienia nastepnej obok 1500 m.
jak wygram w totka to mam juz upatrzone takie hektarki co sobie kupe, ale ceny tu sa zabójcze. (więc wygrana w totka konieczna). :wink:



Marek30022 - 02-02-2007 13:53

Mojave, no to masz takie samo podejście jak ja! Kocham przestrzeń! Jak szukaliśmy działki to wiedzieliśmy, że to musi być minimum 5000m kw!

Jak wyglądam przez okno, to mi serce rośnie. I zupełnie jak Kargul myślę sobie: to wszystko moje...
Chyba nie ma wielu osób, którzy nie lubią wygody i przestrzeni.
Czy to oznacza, że jeśli nie stać mnie na 10.000 m kw. działki i np 250 m dom to mamy zrezygnować z budowy domu mniejszego na mniejszej działce i dalej mieszkać w bloku czy też nie. Niedawno pokazywano dom Pana Kulczyka (pewnie powyżej 1000 m kw). Jestem przekonany, że Pani Kulczyk też może powiedzieć, że musiała mieć taki dom bo kocha przestrzeń i dom 400 m to dla niej klitka. Reasumując punk widzenia bardzo częst zależe od zasobności portfela.



monika_l - 02-02-2007 14:48
Pewnie po części tak, ale nie do końca. Mam wiele punktów widzenia, które zupełnie nie mieszczą się w moim portfelu.

Ale zerknij na mój wcześniejszy post, że faktycznie wszystko zależy od punktu odnisienia. I dlatego rozumiem ewentualny punkt widzenia Pani Kulkczyk ;-)

Znajomi mają domek 100m kw i zupełnie nie odczuwają potrzeby posiadania większego, a przestrzenie ich nie kręcą.

Najważniejsze, to umieć doceniać to co się ma, ale nie przestawać realizować pragnień.



Rezi - 02-02-2007 19:31

Mojave, no to masz takie samo podejście jak ja! Kocham przestrzeń! Jak szukaliśmy działki to wiedzieliśmy, że to musi być minimum 5000m kw!

Jak wyglądam przez okno, to mi serce rośnie. I zupełnie jak Kargul myślę sobie: to wszystko moje...
a już myślałem ze jestem jakiś nienormalny :evil:
cisze się że jest nas więcej :D :D :D



mdzalewscy - 02-02-2007 19:47
według mnie wygodny domek to jakieś 160m2 użytkowe



mayland - 04-02-2007 15:10
W tej dyskusji o budowie i zbyciu zapominamy o jednym. Wielu z nas buduje się na działkach które powstały w wyniku podziału majątku rodzinnego. Budujemy się w pobliżu rodziny. Tak jest szczególnie poza miastem. Wokół mieszka rodzina, znajomi. Domy tam budowane to nie tylko lokata kapitału. To też coś, co trudno określić jednym słowem. Może to tradycja, więzi rodzinne czy sentymenty. Ale wszystkie one składają się na naszą polską duszę. Niejednokrotnie może i zbycie domu było brane pod uwagę ale... jak to wytłumaczyć bliskim? Dla nich nowy, obcy sąsiad w ich, co tu dużo mówić, rodzinnym majątku to nie taka łatwa sprawa do pogodzenia. Wydaje mi się, że te wartości w znacznej mierze wpływają na decyzję o zbywaniu nieruchomości i o tym, że budyjemy dom raz w życiu.



dominikams - 04-02-2007 16:14
Moj dom ma 220 m2 po podłogach (z garażem). Jest większy, niż planowaliśmy, ale tak wyszło, bo chcieliśmy mieć pokój gościnny na parterze, i zamkniętą kuchnię, trudno więc byłoby pomieścić to wszystko na mniejszej powierzchni i zachowaniu w miarę rozsądnej wielkości pomieszczeń. Uważam, że dom jest duży, ale dzieci są małe (młodsze 3,5 roku), więc sadzę, że długo jeszcze będą z nami mieszkały. Poza tym mąż będzie mógł pracować w domu. Wydaje mi się, że bedzie wygodnie.
Jak dzieci wyfruną, to pewnie sprzedamy dom i wybudujemy mniejszy, parterowy.
Tylko strasznie mi bedzie szkoda rozstawać sie z tym domem, już wiem że tak będzie, mimo, że jeszcze tam nie mieszkamy :roll:



kbab - 04-02-2007 16:36
Witam
Mój dom to 130 m2 (po podłodze) + garaż 26 m2, działka 550 m2. Jakoś nikt do tej pory nie powiedział prawdy, że duży dom to duże wydatki, duża działka to dużo roboty, do której nie zawsze ma się chęci. Niektórzy zadowoleni są z mniejszych domów, mniejszych działek i większych pieniędzy na koncie.



steveorginal - 04-02-2007 17:20

Takie myslenie moze jest dobre dla Anglików
Niestety dla nas jeszcze nie, niewyobrażam sobie za kilka lat budować ponownie.Przede wszystkim to nie na kieszenie Polaków, kogo stac na ciagłe budowy.
Większość budujących domy właśnie te 100-120metrowe budują na kredyt , który beda spałacac napewno ze 25lat albo i wiecej.
Wiec powiedzcie mi ewa i aleksander kiedy ich bedzie stac na kolejny dom????
Jak spłacą ten to beda mieć ku 60-satce, ruszyła byś z budowa w tym wieku ???

Chyba za duża ludzie już ta Anglia nasiąkło. EWA TO POLSKA !!!!
No co Ty. Fakt buduje się teraz na kredyt ale nie widzę specjalnych przeciwskazań dla sprzedaży przed spłaceniem. Twój tryb myślenia niestety jest powszechne i ogólnie mówiąc mało współczesny. Zastanawiam się kiedy wreszcie zaczniemy mechanizmy rynku finansowego traktować tak jak na to zasługują czyli nowocześnie, bez skrępowania i zaczniemy ich skutecznie używać.
Przecież dla kupującego nie ma znaczenia czy na Twoim domu jest hipoteka czy nie. Na 99% też będzie kupował na kredyt a dla banku nie robi różnicy kto dostanie te pieniądze. W umowie notarialnej określa się gdzie jakie kwoty mają trafić i co się z nimi dalej dzieje. Banki czują się bezpiecznie i strony tranzakcji też powinny się tak czuć.
Troszkę nowocześniejszego myślenia proszę.

zgadzam się z panem ,my budujemy dom 220m2 oczywiście na kredyt ,ale szczerze mówiąc niewykluczamy faktu że przy emeryturze gdy będzie problem z pustką w domu ,wybudujemy sobie taką malutka parterówkę a ten który teraz budujemy sprzedamy ,myślę że za jakieś 30-40 lat domy będą budować się dużo szybciej no i jeszcze na jakieś Hawaje nam zostanie kasy :wink: :P .
A co wielkości domu uwazam że tu chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze ,przynajmnie w naszej miejscowości od razu widać po wielkości projektu kto ma większe możliwości finansowe ,co wiąże się przeważnie z pracą za granicą :lol:
Myślę że nasz dom traktujemy po częsi jako inwestycję ale przeciez tak w istocie jest



wari - 04-02-2007 17:21
A ja myślę, że te duże domy często wcale nie wynikają z rzeczywistych potrzeb, tylko budowane są wyłącznie po to, aby nie odstawać od innych. Słowem, na pokaz. Świadczy o tym nie tylko powierzchnia, ale także styl. Znaleźć coś prostego i gustownego to po prostu cud, wszędzie pełno daszków, ozdóbek, pseudo pałaców i pseudo dworków kompletnie nie pasujących do lokalnej architektury, a wręcz odwrotnie swoim krzykliwym stylem psujące krajobraz. Nie pojmuję też stawiania 200 m domu na 600 m2, toż to lepiej w bloku mieszkanie kupić.



mayland - 04-02-2007 17:25
Moja działka to 4300m2.Nie jest mała ale już zagospodarowana.Zawsze jest coś do roboty.Ale ja to lubię.Taka działka wymaga nie tylko pracy ale i nakładów.Niedługo tam zamieszkam.Zaczynam budowę http://www.mgprojekt.com.pl/domki/przestronny/index.php w wersji B-z podwójnym garażem. Ten dom chyba pasuje do określenia "duży dom". Ale ma to wszystko czego mi obecnie brakuje. Wybraliśmy prosty dom by nie przesadzić z kosztami a mieć przestrzeń. Zamieszkamy tam w trójkę. Za jakiś czas pewnie dołączy do nas któryś z rodziców... Użytkuję tę działkę już od kilkunastu lat. Połamałam niejedne żelowe paznokcie :lol: Niebawem zakwitnie moja kolekcja tulipanów a wtedy... żal będzie stamtąd wracać do blokowiska :cry:



el-ka - 04-02-2007 21:38
Do Mayland - dom Przestronny.
A ten dom jest własnie zaprzeczeniem "pokazowości' - proporcjonalny, funkcjonalny, nie "nowobogacki". Bardzo mi się podoba. Nawet lukarny i balkon, za którymi nie przepadam (nadal uważam, że lepsze byłyby nawet w tym projekcie okna połaciowe) tutaj pasują. Może dlatego tak mi się podoba, że mam bardzo podobny projekt, tylko w wersji mini - Sosenka z Horyzontu http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/ind...d=5&odbicie=1- oczywiście bez balkonu i lukaren, ale w tak małym domku to niepotrzebne.



monika_l - 05-02-2007 10:54
Wari, zgadzam się z Tobą, tylko jakby w pozytywniejszym sensie. Ja buidowałam dom w środku wsi /takiej prawdziwej , bez asfaltu, z krowami, traktorami itp./. Dlatego, żeby nie odstawać wybrałam prosty dom - http://www.studioatrium.pl/projekt-d...4,61,opis.html. Obcięliśmy część z garażem, pozostał dwuspadowy dach i mocno go rozciągneliśmy, aby pomieszczenia wewnątrz były przestronne.

Wcześniej pisałam, że kocham taką przestrzeń, ale poza sezonem grzewczym. Chociaż chyba nie wypada on najgorzej.



jacekot - 05-02-2007 12:29

Do Mayland - dom Przestronny.
A ten dom jest własnie zaprzeczeniem "pokazowości' - proporcjonalny, funkcjonalny, nie "nowobogacki". Bardzo mi się podoba. Nawet lukarny i balkon, za którymi nie przepadam (nadal uważam, że lepsze byłyby nawet w tym projekcie okna połaciowe) tutaj pasują. Może dlatego tak mi się podoba, że mam bardzo podobny projekt, tylko w wersji mini - Sosenka z Horyzontu http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/ind...d=5&odbicie=1- oczywiście bez balkonu i lukaren, ale w tak małym domku to niepotrzebne.
No więc piekny domek , sam go brałem pod uwagę przy wyborze projektu. Ale powiem policzmy powierznie netto przy wersji c z garazem.
Parter po podłogach 66m2+ 25m2garaż , góra jest identyczna jesli chodzi o podłogi , bo i nad garazem jest strop w związku z czym suma powierzni całkowitych tego małego domku lansowanego przez biuro to ponad 182m2 . Mało ? Oczywiście ze pomieszczenie gospodarcze , strych i garaż nie liczy sie do powierzchni urzytytkowej ale wybudować trzeba .

To czy ten domek jest mały czy już nie ?



mayland - 05-02-2007 17:47
Podobne są też te projekty http://www.archon.pl/index.php?act=1...m41da7e8570b0a i http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/index.php?s=46&sid=5 ze zbliżonym metrażem. Wybrałam Przestronnego bo wydawał mi się wygodny, przemyślany i pasuje na działkę oraz do domów w okolicy. Zaczynałam od projektów bardziej wyszukanych, rozłożystych i takich z romachem. Ale niestety jestem ograniczona kwotą 300tys.Wierzę, że mi się uda wybudować Przestronnego za te pieniądze. :lol: Miło słyszeć, że komuś się też podoba :wink: Pozdrawiam wiosennie :wink: :)



julienx - 05-02-2007 20:45
Witam,

Chcieliśmy dom o pow. max 170 mkw. ponieważ nie znależliśmy projektu gotowego ktory spelniałby nasze oczekiwania, zaczęłiśmy projektować indyw.

Dom wyszedł 210 mkw. Byłby taki jak chcielismy, gdyby nie wykorzystanie przestrzeni na sypialnie nad dwu- stanowiskowym garażem. Uważam że to sporo, choć metry w domu inaczej wyglądają. Zobaczymy w praktyce.

Narazie jest na 3 , ale planujemy rozszerzenie rodziny :D

Nie planuję mieszkać w tym domu całe życie. Dzieci dorosną, usamodzielnią się i odejdą z domu. Dom sprzedam i pobuduję 140 m parterówkę na starość.
Nie będe miala przynajmniej syndromu pustego wielkiego domu.

Pozdrawiam



e.kala - 05-02-2007 22:54
A my budujemy dom o pow. użytkowej 170 m2, całk. ok. 270m2. Uważam, że jest akurat. Zastanawiam sie dlaczego nikt nie wybrał tego projektu, dla nas jest idealny :D



Magda25 - 06-02-2007 00:26
My szukaliśmy mieszkania 3 lub 4 pokojowego, w roku 2005 ceny mieszkań tak bardzo zaczęły rosnąć, że byliśmy przerażeni, coś co na początku roku wydawało się za drogie, pod koniec wzięlibyśmy z pocałowaniem ręki....

Wtedy dostaliśmy namiary na firmę, która buduje za przyzwoite pieniądze, wybraliśmy najtańszy wariant - parterówka 100 metrów. Byliśmy chyba ostatnimi inwestorami, którzy załapali się przed zmianą cen - teraz cena jest wyższa o 30 000 zł, od tej jaką my płacimy.
Każdy kto pyta o metraż naszego domu, robi skrzywioną minę i mówi, że to mało, a ja zawsze odpowiadam, że budujemy dom na miarę naszych możliwości. Jak się nie ma co się lubi...

Jeśli nie ograniczałyby nas finanse, to dom byłby z użytkowym poddaszem, ale to tylko pod warunkiem, że powiększy się nam rodzina, bo dla 2 osób 100 metrów to full wypas :wink:



anpi - 06-02-2007 01:21

Czy to dom duży?
Moje zdanie jest takie że dom , powinien być wygodny i na takie kategorie je dziele.
Przecież duży dom nie znaczy dużo pokoi, tylko dom w którym pokoje sa wieksze , bardziej wygodniejsze.A nie takie klitki w których niemożna zmiescic mebla, a jak juz wejdzie to drzwi haczą :lol:
Chcesz miec wygodniejszą klatkę schodową to potrzeba więcej metrów itd. itd

Z tego powstają " duże" domy

Sam buduje własny dom o powierzchni 190m2 (parter i poddasze)90m2 piwnica+ 60m2 garaż .Uważam go za wygodny a nie za duży.Mam tylko dwie łazienki 3 sypialnie , pokój dzienny z jadalnia 55m2 , i kuchnie ,klatke schodowa po której spokojnie maluchem wjadę :lol:

Podszedłem do tego tak.
Buduje sie raz(mam nadzieje) wiec moge rok dwa dłużej budować a miec porządną chałupe .
Taaaa... A jak przyjdzie do wykańczania, to będziesz płakał. Wtedy każdy metr słono kosztuje.



wari - 06-02-2007 01:24
Magda25 napisałem na priva w sprawie firmy (dyskutowaliśmy o tym na forum rok temu).



Leesou - 07-02-2007 21:21
Kiedyś usłyszałem takie zdanie od kolegi który już wybudował dom (taki ponad 200m2):
"wolałem duży dom bo zawsze mogę zrezygnowac z używania jednego czy dwóch pokoi ale jakbym postawił za mały to rozbudowa pochłonęłaby zbyt dużo kasy i energii".
Ja postawiłem mały domek z piwnicą. Powierzchnia netto domu to ok. 80m2+35m@ piwnicy. Właśnie wykańczam poddasze bo tam będzie część "nocna". Są 3 małe sypialenki i łazienka. Jak bym nie kombinował to w każdym pomieszczeniu jest za ciasno. Na szczęście to domek letniskowy-całoroczny, który traktuję jako "treningowy".
Rozmiar domu musi być dopasowany do:
1. możliwości finansowych
2. potrzeb
3. marzeń
i to wtej właśnie kolejności.
2 lata temu za postawienie kondygnacji majstry z Warmii brali 5kzł teraz chcą 20kzł a w W-wie 60kzł :oops: . Dlatego za te same pieniądze stać nas na mniejszą powierzchnię.



joan - 08-02-2007 08:55
Ja miałam mieć "mały" domek - 140 +19 m kw garaż. Tak naprawdę "po podłodze" wyszło 220 :o . Bolało. Jest bardzo przestronnie -wygodnie i komfortowo ale może tak naprawdę to wystarczyłby nam sam parter (a zamiast garażu i miejsca na schody- sypialnie).Chociaz pewnie wtedy bym żałowała że tak trochę ciasnawo... :wink:

I nadal nie moge się pogodzic z myślą że tyle kosztowało "zadaszenie" samochodu i muszę toto ogrzewać (choćby minimalnie). A niech sobie stoi pod chmurką...i marznie... :wink:



monika_l - 08-02-2007 11:07
Joan, a ja właśnie ze swojego projektu "wycięłam" garaż. I autka stoją pod chmurką. Tobie teraz trochę żal ogrzewać, a mnie.... odśnieżać. Ale nie jest to rzecz, którą odczuwam, jako straszny dyskomfort.



joan - 08-02-2007 11:15
Ja tez odsnieżam - samochód - bo na razie garaż zawalony pudłami - zawsze odsnieżałam (albo dobry poczciwy małżonek :wink: ) wydaje mi się jednak że cena za nizaesniezony i niezmrozony samochód jest zbyt wysoka. Zresztą nigdy nie rozumiałam właścicieli samochodów poświęcających swoim bóstwom tyle czasu i atencji... :wink:



Sail - 08-02-2007 11:40
Dlaczego musisz ogrzewać garaż?

Ja zamierzam postawić garaż, ale nie powiem, że to dla samochodu.... garaż jest dla mojej i rodziny wygody.

Co to tematu.... My chceiliśmy do 140m2 pow. użytkowej, wyszedł 160 m2 użytkowej i prawie 290 m2 całkowitej :o (piwnica i garaż dwustanowiskowy).
Ale spoko, trzeba, to trzeba - damy radę :wink:

Byliśmy już w domu wg naszego projektu, tyle, że niepodpiwniczonym (więc coś ok 205 m2 całkowitej) - wydał nam sie w sam raz :wink:



monika_l - 08-02-2007 11:52
No ja właśnie absolutnie nie jestem automaniakeim i dlatego żyjemy bez garażu. Tak naprawdę moglibyśmy wstawiać samochody do...stodoły, bo przy wyburzaniu siedliska ją sobie zachowaliśmy.
Ale tu atawistyczny lęk przed ogniem /stodoła-siano=ogień/ nie pozwala nam na to.
Może głupie, ale odśnieżanie to nie taki problem.

Zresztą o odśnieżanie podwórka są zawsze afery, bo chcą wszyscy.

Ja mam luksus, bo jak mocno dosypie sąsiad wjedzie traktorkiem i ciach - znów jest pięknie!
Ale taki sąsiad to skarb i nie /niestety/ każdy go ma... :D



telesforek - 08-02-2007 12:50
Myślę, że wielkość domu to kwestia wyboru. Jeśli się nie ma dużych środków, to można wybudować albo dom przestronny albo mniejszy i:
- lepiej go wykończyć
- taniej eksploatować
- zrobić super ogród i ogrodzenie
- pozwalać sobie na więcej przyjemności :D



Staszek budowniczy - 08-02-2007 16:12
Mój domek ( Miodowy miesąc z kolekcji Muratora) ma w sumie 100m2 z kawałkiem wraz z garażem .
I uważam że dla 2 osób ( mnie i mojej mąłżowinki) w pełni wystarczy .
Teraz gniotę się na 48,95 m2 w bloku z 3 osobami .
Za rok będzie parterowy domek z olbrzymim ogrodem ( ponad 1500 m2- ciekawe kiedy go zrobię , będzie zajęcie do końca życia) i juz sie ciesze na te "przestrzenie" i mój gabinecik :D
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl