projekt W KONICZYNCE nowość z prac. Archon :proszę o opinię
ricco1 - 25-05-2010 20:56
Witam, wlaśnie wczoraj zakupiliśmy koniczynkę 2:))))) i oczywiście jak zacząłem czytać to forum to chyba bede musial jeszcze kazal projektantowi wprowadzic dodatkowe zmiany o ktorych piszecie, a glownie mianowicie likwidacje okna bocznego w kuchni:))oczywiscie musialem troche pokombinowac nad innymi zmianami, gdyz musialem sie przy "przysunąc" do sasiedniej dzialki na 3 metry (strona o kotłowni) gdyz dzialke mam tylko 19 metrow szerokosci.....wiec od strony sasiada ni bede mial zadnych okien, tylko luksfery....plus połaciowe jedno w pokoju numer 7 na poddaszu. Dodatkowo dojdzie lukarna w tym pokoju z tyłu domu:))) Natomiast nie zauwazylem nigdzie (albo przeoczyłem) czy ktos podnosil scainke kolankową. ?Ja poprosilem architekta o podniesienie jej do poziomu 140 cm:)) Chyba nie bedzie to najgorzej wygladac? Jak sądzicie? A cieszę się ...strasznie ....obym tylko zdazyl w tym roku postwic stan surowy i przykryc na zimę.....:yes::yes::yes:
Karollinka - 25-05-2010 21:06
witamy nowego koniczynkowicza:)
my co prawda budujemy koniczynkę z dachem 4-spadowym ale ścianka podniesiona o 1 pustak, dach troszkę wypuściliśmy i wygląda dobrze, popatrz na zdjęcia koniczynek o ile dobrze kojarzę to ściankę kolankową podnosili wszyscy.
ricco1 - 25-05-2010 21:20
Cholercia nie myslalem ze ktos tak szybko sie odezwie:)))) to miłe:))) co do zmian....czy musze juz poprosic architekta o zmiane typu.....innego wymiaru okna, czy tez kombinowanie z tym kominkiem zeby go w komin maksymalnie wpuscic zeby nie wystawal w salonie? Czy po prostu na etapie budowania to zrobic...bo wiadomym jest ze czasami trzeba cos zobaczyc jak jus stoja glowne sciany i potem zmienic niz potem burzyc i od nowa sie bawic:))
Karollinka - 25-05-2010 21:36
co do okien to my zmienialismy wymiary i likwidowalismy bez uzgadniania z architektem, jeśli chodzi o kominek to też wstawiamy go pod komin i tym samym salon bedzie przestronniejszy.
ricco1 - 25-05-2010 21:53
to rozumiem ze juz jestescie na etapie koncowym budowy? ciekawe czy te wprowadzone przez was zmiany, skoro nie znajduja sie w projekcie......czy potem nie beda przeszkadzaly w odbiorze czy cos.....ze stroy urzędasów:))
Karollinka - 26-05-2010 15:54
niestety do końca budowy jest jeszcze sporo czasu ale murowanie jest zakończone, co do zmian w projekcie to niektóre muszą być naniesione przez architekta a niektóre nie, jeśli likwidujesz okno czy w naszym przypadku wstawienie kominka pod komin to było uzgadniane z kierownikiem budowy i nie wymagało zgody architekta.
goga81 - 26-05-2010 16:56
Nareszcie jakiś ruch na forum koniczynek, myślałam, że wszyscy poprzepadali na budowach:D
Witam nowego koniczynkowca:) my podnieśliśmy ścianę kolankową o 1 pustak i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni, zlikwidowaliśmy spiżarkę na rzecz wysokiej zabudowy, pod schodami zrobiliśmy piwniczkę, do której wchodzi się po 2 schodkach i również planujemy wstawić kominek ile się da pod komin aaa i jeszcze zlikwidowaliśmy małe okno w gabinecie mam nadzieję, że zmiany przy odbiorze nie narobią nam problemów;) ale do odbioru jeszcze długa droga:(
ricco1 - 26-05-2010 17:06
Witam, ja dzis rozmiawialem ze swoim projektantem co do zmian.....wiec jutro uzgodnie z nim co i jak do konca....ale faktycznie niektorych zmian nie trzeba od razu wprowadzac....to tzw zmiany nieistotne.....patrz art 35 czy 36 a prawa budowlanego.....troche papierologi mi zosrlo jeszcze (glownie uzgodnienia) ale jak tylko akt notarailny na dnaich bede mial gotowy to pelna parą rusze z tymi warunkami technicznymi i .....oby jak najszybicej zlozyc o pozwolenie:)))))) o ekipie nie mysle poki co.....ale zoabczymy jak to sprawnie pojdzie:))) zastanawiam sie tylko nad kominkiem.....robiliscie ten z plaszczem wodnym czy po prostu normalnie zeby z komina rury szły do pokojow wszystkich?
goga81 - 26-05-2010 18:56
Co do kominka to my planujemy bez płaszcza wodnego i bez nawiewów do pokoi, będzie tylko sam kominek.
Nie zazdroszczę papierologii, to chyba jest najgorsze:(
Pozdrawiam :)
ricco1 - 26-05-2010 19:07
mi sie wydaje ze takie cieplo z kominka doprowadzone do pokojow to tylko moze byc duzym plusem:))) ale nic...zobaczymy jak to wyjdzie....najlepsze est to ze w zasadzie na wielu rzeczach sie nie znam...i bazuje na wypowiedziach innych i np. z forum. gdzie są cenne uwagi czasamia....mam nadzieje ze nie bedzie tak tragicznie z budową:))) obym kierownika budowy dorwal normalnego i kumatego zeby podpowiedzial czasami cos...zeby potem sie nie wkurzac co i jak....jedyne co moze mnie ew. martwic to wielkosc tego salony 28 metrowego....ale w sumie jest on polaczony z holem kuchnia .....wiec wizualnie nie powinno byc tragicznie.....inna sprawa ze z uwagi na nienajwieksza dzialke to szerszego domu nie moge postawic....i tak zrezygnowalem z balkonu po stronie gdzie jest garderoba na poddaszu i okien normalnych....po to zeby tego wykusza na parterze nie likwidowac.....a pomysl z poszerzeniem salonu o metr w strone przeciwna niz kuchnia (wtedy salon mialby jakies 33,3 metra) ....powodowal ze bylyby to potworne koszty zmian....i projektowanie calego domu od nowa......czyli koszt w zasadzie 6,5 do 7,5 tys zl......a tak....wyjdzie mnie to 4,5 tys....z projektem zagospodarowania dzialki i zmianami:)))) niby to tylko 2-3 tys wiecej, wiec w skali wydatkow malo...ale wtedy totalnie zmienia sie ksztalt domu.....rozwazalem nawet powiekszenie samego salonu o 1 metr wlasnie (bez powiekszania tego pokoiku na dole) czyli mialoby to wyglad takiego wystepu na scianie domu...wiec nie wiem czy byloby to ladne wogole......i czy warte tych dodatkowych 5 metrow:))) a wogole cenowo jak Wam wychodzi budowa koniczynki? zblizone jest to do ich kosztorysu?
goga81 - 26-05-2010 21:28
Powiem szczerze, że do kosztorysu nawet nie zaglądamy :) budujemy sami, bez kredytu, wiele robót wykonaliśmy sami, trafiła nam się super tania ekipa murarska, potem tynkarska, elektrykę robił znajomy (taniej), okna i drzwi zew po kosztach (mąż pracuje w branży okiennej), naprawdę mnóstwo kasy zaoszczędziliśmy na robociźnie, pomagała rodzina i sąsiedzi :)
Co do salonu to dla mnie jest on w sam raz :) nie mam zamiaru wstawiać tam żadnych mebli oprócz wypoczynku i ławy, no i oczywiście w wykuszu stół+krzesła. A większe imprezy typu komunia będziemy urządzać w pobliskiej remizie bądź restauracji, ale do tego jeszcze kupę czasu :) a jak to będzie wyglądało naprawdę okaże się dopiero jak zamieszkamy, choć z tego co widzę będzie dobrze:D
Teraz na tapecie mamy centralne ogrzewanie, pomalutku mąż zwozi potrzebne materiały, jeździ po kraju więc ma możliwość sprawdzenia cen i kupowania tam gdzie taniej:) dziś zadowolił mnie informacją, że znalazł drzwi wew w super cenie:D tak więc powolutku kombinujemy i pchamy budowę do przodu:)
ricco1 - 26-05-2010 22:15
no to faktycznie sporo sie oszczędza samemu niektore rzeczy robiac:))) ja niestety nie mam czasu zeby samemu sie w cos bawic.....wiec bede musial brac do wszystkiego ludzikow...ale sporo mam znajomych w roznych branzach wiec mysle ze nie bedzie tragicznie i te 500 tys starczy mi na wybudowanie urzadzenie i wprowadzenie sie:))) mały koniczynek rosnie...i rosnie....i juz ma 630 gram:))))
goga81 - 26-05-2010 23:15
Eee no to ricco1 masz dla kogo się starać :D teraz to już na pewno będę twierdzić, że koniczynka przyciąga dzidziusie;) u nas podczas budowy w krótkim odstępie czasu pojawiło się dwoje łobuziaków;)
No właśnie o te znajomości w różnych branżach mi chodziło, tu naprawdę można dużo oszczędzić :)
ricco1 - 27-05-2010 09:58
no nic...jak tylko dostane pozwolenie na budowe i kase z banku to bede sie rozgladal za materiałami.....a tak wogole to sie zastanawiam z czego to wogole budowac...czy z tego porothermu 25 i styropian 15cm czy moze z betonu komorkowego 24 i styropianu 15 cm.....ponoc jedno i drugie jest dobre...choc beton moze deczko tanszy by wyszedl.....tak ze nie wiem sam jeszcze na co sie zdecydowac....tego chyba nie musze okreslac na etapie skladania o pozwolenie na budowe??? tak samo z ew. ogrzewaniem podlogowym...czy robic czy nie robic...a jesli tak to gdzie..... a Ty goga to schody zrobilas ze tak powiem cale zakryte od strony salony zeby ladnie telewizor wygladal czy jak?
bo gdzies trzeba postawic duzy telewizorek a to chyab jedyne miejsce:))
goga81 - 27-05-2010 10:47
Nom, mi też się wydaje, że to jedyne miejsce na telewizor, schody zostawiłam takie jak w projekcie, nie dostawiałam ścianki, właśnie tak mi się podoba i tak zostanie:) zresztą jakiegoś przeogromniastego telewizora tam nie postawimy, odległość wypoczynku od tej ścianki nie będzie duża więc i duży telewizor źle by się oglądało:)
Zresztą ja bez telewizora mogę żyć, ale moje dzieci bajeczki oglądają:D więc w jakiś tv trzeba będzie zainwestować bo obecnie mamy taki przedpotopowy;) mam nadzieję, że wytrzyma i nie zepsuje się do przeprowadzki, tak samo zresztą jak i lodówka, pralka itp.;) choć pralka już drugi raz w ciągu miesiąca się zepsuła, to chyba jakiś sabotaż czy cuś;):D
ricco1 - 27-05-2010 12:51
ja poki co to mam 42 cale w mieszkaniu swoim....wiec moze i wystarczy....nie wiem ile dokladnie metrow bedzie wlasnie od sofy jakiejs tam do telewizora....ale to akurat chyba najmniej istotne:))) mimo kupna projektu mam tylko delikatne obawy co do wielkosci tego saloniku....ale w zasadzie nie mam pola manewru zeby wiekszy domek postawic.....tak ze bedzie musialo byc tak jak bedzie i tyle....choc zawsze mi sie marzyl taki z 35 metrow co najmniej...ale coz.....tak mysle czy cos da sie wykombinowac zeby tylu tych drzwi nie bylo w holu....ale tez nie bardzo mam koncepcje.....generalnie w mieszkaniu swoim to wyburzylem scian ile sie tylko da i jest zajefajnie.....
Karollinka - 28-05-2010 09:24
Powiem szczerze, że do kosztorysu nawet nie zaglądamy :) budujemy sami, bez kredytu, wiele robót wykonaliśmy sami, trafiła nam się super tania ekipa murarska, potem tynkarska, elektrykę robił znajomy (taniej), okna i drzwi zew po kosztach (mąż pracuje w branży okiennej), naprawdę mnóstwo kasy zaoszczędziliśmy na robociźnie, pomagała rodzina i sąsiedzi :)
Co do salonu to dla mnie jest on w sam raz :) nie mam zamiaru wstawiać tam żadnych mebli oprócz wypoczynku i ławy, no i oczywiście w wykuszu stół+krzesła. A większe imprezy typu komunia będziemy urządzać w pobliskiej remizie bądź restauracji, ale do tego jeszcze kupę czasu :) a jak to będzie wyglądało naprawdę okaże się dopiero jak zamieszkamy, choć z tego co widzę będzie dobrze:D
Teraz na tapecie mamy centralne ogrzewanie, pomalutku mąż zwozi potrzebne materiały, jeździ po kraju więc ma możliwość sprawdzenia cen i kupowania tam gdzie taniej:) dziś zadowolił mnie informacją, że znalazł drzwi wew w super cenie:D tak więc powolutku kombinujemy i pchamy budowę do przodu:) zgadzam sie z tym co mówi Goga w 100%, poczytaj dzienniki koniczynek, popatrz na zdjęcia, sporo rzeczy sie dowiesz:)
ricco1 - 28-05-2010 09:55
ja już cały ten wątek i wszystkie zdjęcia przejrzałem i cenne uwagi kazalem nanieść przedwczoraj projektantowi:)))) a jak wyjdzie w praniu to sie okaze na etapie budowy....wtedy jeszcze cos zazwyczaj sie zmienia:))) trzeba byc dobrej mysli i tyle......choc to ponoc bedzie inwestycja na cale zycie bo kredycior bedzie na 30-35 lat:((((( moglbym w zasadzie budowac latami bez kredytu...ale to chyba nie dla mnie....
goga81 - 28-05-2010 10:24
Ło matko 35 lat z kredytem??:( my w sumie też zastanawiamy się nad kredytem ale ciągniemy ile się da bez:D jak nie damy już rady to dobierzemy kredyt na resztę, ale na razie wolę bez;) później będzie mniej do spłacania:D
Karollinka - 28-05-2010 10:30
Ło matko 35 lat z kredytem??:( my w sumie też zastanawiamy się nad kredytem ale ciągniemy ile się da bez:D jak nie damy już rady to dobierzemy kredyt na resztę, ale na razie wolę bez;) później będzie mniej do spłacania:D goga znowu się z Tobą zgadzam w 1000%
goga81 - 28-05-2010 10:36
Hihihi, myślę, że dużo ludzi robi tak jak my :)
ricco1 - 28-05-2010 10:51
no niestety tak dlugo sie bedzie ciągnął....wiesz....moglbym sprzedac mieszkanie za ktore wzialbym jakies 300 tys i wtedy nie musialbym wiele brac....ale nie zamierzam sprzedawac mieszkania tylko je wynajac jak sie wyprowadzimy.....a w razie czego jak zdecyduje sie sprzedac to po prostu splace znaczna czesc kredytu i czesc.....wiadomo ze biorac kredyt i placac raty nadplacam odsetkami....ale mam swiadomosc ze bede mial na budowe tyle hajsu ze mi wystarczy i nie musze kombinowac....pewnie czas w ktorym bedzemy mieszkac w tym mieszkaniu do czasu przeprowadzki bedzie ciezszy bo nie bede mial zadnych dochodow z najmu.....ale jakos sie przezyje...mam nadzieje:))) poki co sie zastanawiam w czym wziac...euro czy chf:)))) mam niedluzy kredycik w chf wiec pewnie zdecyduje sie na chf ponownie....choc euro kusi dobrymi ofertami....a w razie braku zdecydowania rzucę pieniązkiem i bedzie po problemie:))))
ricco1 - 28-05-2010 11:38
no pewnie duzo ludzi tak robi...ale ja nie mam czasu zeby samemu tam cokolwiek robic....czy kopac fundament czy cos.....no ale cos za cos.....pewnie gdybym zarabial np 2 tys to staralbym sie jak najwiecej wlasnymi silami cos robic...no ale zawsze trzeba miec jakies pieniadze odlozone....a ja sobie jakiś czas temu kupilem auto za paredziesiąt tysiecy bo nie myslalem ze bede sie jednak budowal.....:)) no ale kto wiedział ze zasieje się malutka koniczynka:))))) poza tym jestesmy jeszcze w miarę młodzi (chyba:) wiec do odwaznych swiat nalezy.....choc szczerze mowiac za kredytami nie przepadalem nigdy....a odkladajac ...to mozna i 20 lat odkladac na dom....a tak to roczek i po temacie:))) najwyzej zamiast dobrej szyneczki zje się parowki:)))) hihi
goga81 - 01-06-2010 11:09
Hej, hej ricco, jak tam papierki, chyba twardo załatwiasz bo przestałeś się odzywać???;)
Co do parówek i szynki to ja uwielbiam parówki :D
Wszystkiego najlepszego dla Twojej malutkiej koniczynki i dużo uśmiechu dla jego mamusi :)
ricco1 - 01-06-2010 13:43
dziękuję dziękuję:)))) wszystko załatwiam załatwiam:)))) dziś wyjezdzam z Krakowa do Warszawki (mieszkam pod Wawką) bo jutro mam notariusza (w koncu)....wiec jutro szybko skladam wnioski o warunki techniczne na prad, gaz i wodociagi....no i bede czekal:)))) tak ze wszystko sie jakoś kręci.....i czytam w miedzyczasie o tych kominkach z plaszczem wodnym i sie zastanawiam czy robic cos takiego w domu czy nie:)))))
goga81 - 01-06-2010 14:56
Przykro mi, w sprawie kominka nie pomogę, będziemy mieć zwykły kominek do ogrzania salonu i tworzenia miłej atmosfery:p a decyzję musisz podjąć sam, my przynajmniej to mamy z głowy:yes: choć wkład jeszcze nie wybrany:no: bo ja się nie mogę zdecydować oczywiście:bash:
sylwia&radek - 01-06-2010 15:14
Kominki z płaszczem wodnym robią zazwyczaj osoby które mają ogrzewanie na gaz. Niby kominek jest tańszy.
iwona311 - 01-06-2010 21:21
Podziwiam ricco1 za optymizm.
Ja swoja przygodę z papierami zaczęłam 24.05.2008roku. Tak, tak, 2 lata temu!!!!!!!!!!!!!!
Trafiłam na idiotyczną sytuację i 16-tu współwłaścicieli drogi do mojej działki. Na początku myślałam, że to pozytywny aspekt. Oj jak bardzo się myliłam. Odechciało mi się budować. Projekt poprawiony ze zmianami leży w szufladzie a ja złapałam się na tym ,że zaczęłam szukać po prostu dużego mieszkania.
Zaglądam tu czasami z sentymentu i kibicuje wszystkim, ale straciłam nadzieję na własną koniczynkę buuuuu
goga81 - 01-06-2010 22:19
Iwona, ale to już tak nieodwołalnie??:eek: nie ma szans na pozytywne załatwienie tej sprawy??? szczerze współczuję:) a może warto jeszcze popróbować cobyś potem nie żałowała, hmmm?? zaglądaj do nas jak najczęściej, pocieszymy:hug:
pozdrawiam i trzymam kciuki:yes:
goga81 - 02-06-2010 13:00
Hejoo ricco:) notariusz załatwiony??? wnioski poskładane??? no to teraz czekamy co??:D ;)
iwona311 - 03-06-2010 15:22
Jeszcze tli się we mnie iskierka nadziei ale skutecznie jest podlewana przez opieszałość urzędniczą a o głupocie ludzkiej nie wspomnę. Zaczęłam nawet szukać innej działki ale wszystkie ,które ewentualnie by mnie interesowały dawno są wykupione a nowi właściciele żądają kwot iście niebiańskich. Wiadomo kupione w czasie bumu budowlanego. Mam już swój wiek, dzieci prawie dorosłe a moja koniczynka jest największa z możliwych. Za 3-4 lata dzieci pójdą na studia i po co mi taki duży dom. Aj nie tak miało być.
Oczywiście będę zaglądać i cieszyć się Waszymi sukcesami budowlanymi i nie tylko, bo fakt, koniczynka lubi dzieci a w szczególności bliźniaki. Ja też mam bliźniaki tylko takie starawe bo 15-letnie.
goga81 - 03-06-2010 15:36
Iwona nie poddawaj się, szukaj, szukaj, może znajdziesz fajną działkę skoro na tej same problemy, a za niedługo napiszesz, że dziś pierwsze wbicie łopaty:D
Ani mi nie mów o bliźniętach, na razie dość dzieci, aczkolwiek nie zarzekam się;) bo los szykuje nam różne niespodzianki:) a podobno do nowego domu trzeba "nowy mebel" hihihi
Zgadzam się z Tobą co do głupoty ludzkiej, ale chyba gorsza jest zawiść i zazdrość :(
Czekam na pozytywne wieści od Ciebie, pozdrawiam:bye:
ricco1 - 06-06-2010 10:01
Heja.....notariusza załatwiłem i o ponad 2 tysie lżejszy się zrobiłem:))) ale bogatszy:)) hihi w jeden dzień złożyłem wszystkie papiery odnośnie warunków technicznych....tj. gaz, wodociągi i energia....i teraz czekam az je dostanę:)))) no i oczywiście architekt zmiany mi nanosi caly czas.....a po wczorajszym pobycie u znajomych (mają stary dom) tak sie przez chwilkę zastanowiliśmy czy może by podpiwniczenie zrobic?:)))) dach zdecydowlaiśmy ze jednak...blachodachówka.....a nie dachowka ceramiczna:))) W sobote z kierownikiem budowy bede uzgadniał ile by chcial z apoprowadzenie budowy....no i czekam na jego sugestie.....i oferty z ekpi budowlanych tez naplywaja....wiec musimy sie na ktorąś zdecydowac.....ostatni dał....36 tys. za postawienie stanu surowego otwartego z dachem:))) a dziś znowu do Krakowa wyjezdzam sluzbowo na tydzień.....wiec w tygodniu tylko pozostaje poczytac jeszcze o budowie:))) znajomy ostanio mowil mi ze zamiast podlogowego to sobie rury tak poprowadzil do kaloryferow ze ma w zasadzie podlogowe:))) i to juz w drugim domu tak zrobil i mowi ze sie sprawdza:)))
goga81 - 06-06-2010 12:55
Witaj, witaj ricco:)
No cóż służba nie drużba, trzeba jechać zarabiać na koniczynkę;) fajnie, że udało ci się w jednym dniu tyyyle pozałatwiać:cool: nas też nachodziło na podpiwniczenie, ale zrezygnowaliśmy na rzecz dużego garażu z kotłownią, po tych wszystkich ulewach dochodzę do wniosku, że to był trafiony wybór, bo na pewno mielibyśmy wodę w piwnicy. Ale my mamy dużą działkę więc możemy kombinować, a na wąskiej nie ma pola manewru:(
My też zdecydowaliśmy się na blachodachówkę, jak się będzie sprawować okaże się jak zamieszkamy, aczkolwiek dach jest przygotowany na dachówkę:D więc tylko siup blacha z dachu i siup dachówka na dach...za ileś tam lat;) chyba, że życie z blachą będzie ok, to nie będziemy szli w koszty, nie sobie leży.
No to pracuj pilnie, buszuj po forach na pewno wiele ciekawych informacji znajdziesz:yes:
Pozdrawiam Małgosia
ricco1 - 07-06-2010 09:20
Hej goga:))) strasznie dziś upalnie w Krakowie:)))) poki co troszke musze popracowac....a potem pare telefonikow wykonac w sprawie domu:))) zwlaszcza do urzędniczków naszych kochanych (sam nim jestem tylko że najwyższym:)))) bo coś czuje że chca mnie naciągnąc na pare złotych z energią:( bo na dzialke mam prąd w taty zakładzie wiec nie wiem po co mi te warunki techniczne i placenie 1700 zl za montaz skrzynki z pradem i licznikow na dzialke. Czyz nie prościej byłoby założyć drugi licznik np. u taty....i z niego prad rozliczac??? oczywiscie zmieniajac taryfe (na dzialalnosc jest zdecydowanie korzystniejsza)!!! Ale nic....w polowie dnia okaze sie kto tu ma racje:))) Do usuniecia drzew z dzialki juz goscia znalazlem i do wykopania fundamentow tez....w sobote z jakims gosciem (kierownik budowy) jestem umowiony ze obgadac to mi powie ile by kasy chcial za pelnienie tej funkcji wiec sie okaze......no i wtedy z tych ekip co mi daly oferty, umowie sie z ludzikami i ponegocjuje cene......a w przyszlym tygodniu juz o kredycik zaczne sie starac......wiec ciagle coś sie dzieje:)))
goga81 - 07-06-2010 11:46
Witaj, u nas też upalnie, nareszcie:D właśnie wróciłam z dziećmi do domku, bo już słoneczko za mocno grzeje, zresztą trzeba się za obiad brać, dzieci na drzemkę położyć:)
u nas to mąż jest tym zdobywającym, przynoszącym dudki do domu, ja przestałam pracować żeby być z dziećmi w domu, jednym słowem stałam się kurą domową;):D
Masz rację, tam gdzie się da negocjuj, oszczędzaj , a co?
U nas też pomalutku coś się zaczyna ruszać, muszę wybrać drzwi wewnętrzne, a wczoraj mąż dostarczył mi parapety wewnętrzne, znów trzeba wybrać, więc do dzieła:)
Powodzenia z energetyką.
Pozdrawiam Małgosia
ricco1 - 07-06-2010 12:17
no to widze ze u Was to juz z górki.....wybieranie rzeczy do domku ktory juz stoi......ale nic...mam nadzieje ze w przyszlym roku i ja juz bede mogl powolutku wybierac rozne rzeczy:)
goga81 - 07-06-2010 12:43
Na pewno tak będzie, pewnie szybciej niż myślisz, z kredytem wybudujesz raz, dwa, a potem sama przyjemność:lol2: i jeszcze mnie przegonisz:P
ricco1 - 07-06-2010 13:00
oj chyba to mi sie nie uda:)))) choć jak to mowią wszystko mozliwe:)))))))))))) ja to się modlę zeby postawic w tym roku i dach zrobic i obic dechami i niech sobie osiada:))) A ty goga z czego wogole budowalas? ja planuje z porothermu 25 P+W i styropian 15:))
goga81 - 07-06-2010 20:52
Dobry wieczór, my też budowaliśmy z porothermu, ale jaki to był to ja już nie pamiętam, również planujemy styropian 15 ale to dopiero na drugi rok:) nie podołamy finansowo, albo ocieplenie albo cenralne ogrzewanie, wygrało co:) dlatego, że w zimie można zapalić i coś w domku dłubać, np. kłaść wełnę itp.
W stopce masz link do mojego dziennika, jest tam kilka zdjęć, jutro uzupełnię o poddasze:)
Spokojnej nocki, pozdrawiam:)
ricco1 - 07-06-2010 21:44
no niezle to juz wyglada:)))) a co z kominkiem?? wogole nie bedzie czy jak??? tak w sumie fajnie wyglada.....ale chyba jeszcze bedzie jakos wybudowany???
goga81 - 08-06-2010 08:08
Tak, tak kominek będzie:) chcemy wsunąć kominek maksymalnie pod komin, żeby jak najmniej wystawał na salon:) ale kominek na razie tylko w planach;)
A podoba mi się taki
http://www.uniflam.pl/files/objects/240/31/onde_l.jpg
ricco1 - 08-06-2010 09:08
to rozumiem ze to co macie w salonie narazie wybudowane to jest komin? czyli bedzie go potem rozkuwac zeby wsunac kominek tak? czy odnosnie budowy komina (tego w salonie) to coś zmienialiscie w stosunku do tego co bylo na planie?
goga81 - 08-06-2010 12:20
Tak właśnie to jest komin i dokładnie rozkujemy go potem żeby wsunąć kominek:) z tego co mi wiadomo to nic nie zmienialiśmy odnośnie komina.
hihihi ricco piszemy dwóch frontach, proponuję na dobre przenieść się do mojego dziennika i tak tu jesteśmy tylko my dwoje, nikt do nas nie chce dołączyć:(
A tak na marginesie to zakładaj swój dziennik, chętnie poczytam o Waszych zmaganiach, na pewno będziesz miał o czym pisać:D no nie daj się prosić:yes: chyba, że z jakiś względów nie chcesz to ok:) a jak się czuje malutka koniczynka i jego mamusia??:D
Pozdrawiam
ricco1 - 08-06-2010 12:43
w takim razie przechodza na tamte posty:))))
goga81 - 09-06-2010 21:34
Przykro mi to pisać, zła jestem jak...:mad: zaczęłam prowadzić nowy dziennik kilka dni temu a teraz mam przekształcony w jakiegoś bloga:evil: w takim razie przestaję pisać dziennik, nie podoba mi się ten blog:(
Jeśli będę miała pytania to pisać będę w tym wątku lub jeśli pozwolicie u Was w komentarzach drodzy koniczynkowcy:)
Strona 9 z 9 • Wyszukano 2032 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9