Ślimaki . Wredotus pospolitus.
ziaba - 02-07-2004 14:37
Ratunku !!
Źrom mi wszystko.
I winogrona i kwiatki , ostatnio nawet się zabrały do śliw.
Już mi obmierzło ich zbieranie. Uodporniłam się na zadeptywanie ich po deszczu w trawie. Pryskać ..sypać..????
Macie pomysły na te ścierwa ?
Wowka - 02-07-2004 14:42
Wkopany w ziemię dość głęboki plastikowy pojemnik o pionowych ściankach. Wlej tam piwo a na drugi dzień wyjmij z niego ślimaki.
Zaręczam to działa.
kroyena - 02-07-2004 15:01
Zielona, a od kiedy ziaby nie źrom ślimali? :wink:
Wowka - 02-07-2004 15:03
Fakt, ale z piwem będą lepsze :wink:
ziaba - 02-07-2004 15:18
Na piwo łapać? Super !
Taka pułapka ma swój zasięg.
Odległość co 5 metrów starczy??
kroyena - 02-07-2004 15:51
Uuuuuu, ziaba to ty spragniona jesteś. :lol:
Jedno piwko co 5 m, to ile to będzie piw na h. :wink:
Rbit - 02-07-2004 17:43
Slimaki w piwie? ziaba w piwie? dobrze ze w okolicy francuzów nie ma :wink:
Wowka - 02-07-2004 17:44
Francuzi to do wina ciągną... a piwem to pogardzają jak i piwoszami zza swojej wschodniej granicy.
Ziaba najpierw zrób doświadczenie z jednym stanowiskiem.
osowa - 02-07-2004 18:00
A fe !! :wink: Panowie !
ładnie to tak nieletnich rozpijać ?Przecież i w rodzinach ślimaczych są niemowlaki , przedszkolaki , że już o nastolatkach nie wspomnę :wink:
No i jak ma się to do reklamy alkoholu przed godziną 22?...
Nieładnie , oj nieładni.... :lol:
Rbit - 02-07-2004 20:45
Francuzi to do wina ciągną... a piwem to pogardzają jak i piwoszami zza swojej wschodniej granicy.
Ziaba najpierw zrób doświadczenie z jednym stanowiskiem. Wowa ale ślimakiem i żaba nie pogardza , zwłaszacza taką zielona ladna .............. trawiasta ;)
skorpionka - 04-07-2004 18:33
"Ślimak zakocha się na śmierć"-hasłem tym Bayer reklamuje preparat
MESUROL- Animax 02 RB.
Nie używałam,więc nie wiem czy faktycznie miłość slimacza do preparatu jest śmiertelna-jeśli komuś uda się rozkochać ślimaki,proszę podzielcie się wrażeniamiami :lol:
kroyena - 05-07-2004 07:45
Ziaba tak sobie myślę, po co się męczyć.
W tym roku to już raczej nic nie pomoże. Przy tak fajowym lecie :cry: , nazabijasz się stworów, ich duchy będą cię po nocach męczyć :o , a po tygodniu będziesz miała nowy desant.
Nie lepiej poczekać na upalne lato?
Rbit - 05-07-2004 11:31
Ziaba a jakie gatunki tak cie denerwuja? bo u mnie :
1 Winniczki - toleruje bo ladne mało i duzo szkód nie robia zbyt widocznych
2 takie małe zóltawo-zielone z muszlami w paski daja sie latwo wylapać i eksmituje w odleglejsze rejony tam gdzie nie przeszkadzaja
3 Duze czarne (dorodne egzemplarze tak po 10cm) bez skorupy udało mi sie wyksmitowac chyba na stale bo w tym roku nie spotkałem , były wielkie i oślizłe błeeee.
4 Małe jasne bez skorupy takie najwieksze to 0.5cm- wyłazi toto po zmroku nie wiadomo skad bo w dzień trudno wytropic, wrednie wyzerajac wszytko co zielone. Njbardziej cierpia funkie choć spotykam tez na jałowcu blue carpet, jak widac nie brzydza sie niczego w przeciweństwie do mnie bo ja ich troche sie brzedze, male toto obślinione i rak domyc nie mozna. Jedyny pozytek ze ryby sie nie brzydza i jak nałapie pełzajacego talatajstwa to pase nim te pływajace.
jatoja - 05-07-2004 12:36
"Ślimak zakocha się na śmierć"-hasłem tym Bayer reklamuje preparat
MESUROL- Animax 02 RB.
Nie używałam,więc nie wiem czy faktycznie miłość slimacza do preparatu jest śmiertelna-jeśli komuś uda się rozkochać ślimaki,proszę podzielcie się wrażeniamiami :lol: Mesurol jest skuteczny i owszem ale to środek o sile działania podobnej do napalmu...III kl toksyczności dola ludzi...
ślimaki po Mesurolu się po prostu wysuszają
Pułapki piwne ekologiczne i tańsze.
Ślimaki ciagną nawet do najtańszego piwka ( mają silny zmysł węchu) a Mesurol na 200 m kw kosztuje 15 zł.
Trzeba tylko pamietać by pojemniki z piwem oprózniać codzień bo ślimaki upijają sie na śmierć i po paru dniach zaczynają sie w cieczy rozkładać - woń średnio przyjemna...
ziaba - 05-07-2004 15:52
U mnie plaga Egipska złożona ze ślimaczych domków o strukturze prześwitującej i koloru piachu z dodatkiem zieleniny.
Ja pobłażliwa na stworzonka zywe..odpuściłam im w dwa lata temu miast przypuścic skomasowany atak.
W zeszłym roku rozbuchały sie sexualnie i pomnozyły w niespotykanej ilości.
Ja mam ogromniasty teren, nieszczęście polega na tym,że fizyczną niemożliwością jest pątnicze zbieranie do wiaderka.
Już przerabiałam i to, ale odpowiedź skorupiastej braci była imponująca dla mnie. Namówiły sie skubane , czy jak ??..
No żeby mi łazić i po jałowcach to przesada ( może to odmiana masochistyczna ?? )
Problem też leży w doznaniach dźwiękowych..mało przyjemne jest chodzenie po trawie i uczucie chrzęszczenia pod nogami.
brrr..
Jeśli pozwolę im na rozpasanie pciowe w dalszym ciągu, powinnam chyba już podpisać jakiś kontrakcik z Kuchnią Francuską..
Albo założę knajpkę " Pod Ziabą " ....... 8) ???
nie głupie..nie głupie.. :D :wink:
podziękowania dla wszystkich antypatyków Jednonogich Wyżeraczy Dobytku Zielonego.
kroyena - 05-07-2004 15:55
Ktoś kiedyś wśrod innych ślimoków napisał, że je teges bronią biologiczną.
Znaczy wyleasingował kuraki od sąsiada chłopa. Jak dzibem odjął :D , jeno gdzieniegdzie przesra.. :wink:
Rbit - 05-07-2004 16:24
chyba takie jak opisujesz widzialem będac w Gdyni u kolegi. Powiem szczerze ze obawial bym sie o jałowce bo widzialem tam jeden egzemplarz idacy po łodydze dzikiej rózy a w zasadzie ślizgajacy sie po jej kolcach.
Gdybym tego nie widzial na wlasne oczy to bym nie uwierzył.
Dlatego wspólczuje bo te moje wygladaja niewinnie przy tej spec grupie która masz u siebie. Jedyna szansa ze lubia sobie chłopaki wypic i pójda na piwo :)
skorpionka - 05-07-2004 19:34
Ziaba ,zdecydowanie idz w merkantylizm i podpisz kontrakt z kuchnią francuzką,jednakże pod jednym warunkiem-niech sami wyłapią pełzające mięsko. :lol:
ziaba - 06-07-2004 09:24
Tak mnie nęci metoda zapodana przez Kroyena.
Tylko malutki problem, skąd ja wytrzasne kurze dzioby?
Przecież nie zapodam tu na forum ogłoszenia :
"Kury domowe tanio wynajmę "
bo mnie posądzą o handel żywym towarem , wyzysk i molestowanie.
ps.kura fermowa nie ma pojęcia co by zrobiła ze ślimakiem.
One niestety mooocno są ograniczone....
kroyena - 06-07-2004 12:22
Ziaba na pobliskim targu powinni handlować żywym towarem 8) . Spiesz się w związku z wejściem do UE ceny żywca wszelakiego szybują horyzontalnie. :o
Rbit - 06-07-2004 13:18
Spróbuj je zapedzić w stado i pognac na najblizszy targ.
kroyena - 06-07-2004 13:21
Rbit to byłby marsz śmierci :( .
Ziaba kup kuraka podtucz go slimajami i do gara.
Rbit - 06-07-2004 15:20
Ale co za widok, stado galopujacych ślimaków w tumanach kurzu gonionych przez ziabe
Mis Uszatek - 06-07-2004 16:29
A co zwiastują ślimaki?
Pytam, bo mądrość ludowa zna wiele takich proroctw - jaskółki zwiastują deszcz, raki - czystą wodę. A ślimaki?
kroyena - 07-07-2004 08:23
Ślimaki zwiastyją kłopoty ziaby. :roll:
Joasia Jasia - 07-07-2004 15:13
Ziaba - jak będzie problem z kurakami - to kaczki weź w dyby. Źrom slimory też. A kacze łajno dobre dla trawki :)
Z piwem bym się bała eksperymentować - widok kucniętego Jasia z dziobem w misce może szokować... i jeszcze się biedak zakrztusi ślimorem...
Rbit - 07-07-2004 15:50
TAk kaczki sa dobra alternatywa dla kurczaków bo nie utona w razie czego. Zastanawiam sie jeszcze nad koza, bo ponoc tez źre wszystko, no i bardziej bojowe ślimaki mogła by rogami bo ma wieksze.
kroyena - 07-07-2004 15:54
Rbit jak to będzie impreza ze wsparciem chmielu to głupie kaczki na gazie się w piwie potopią, a kurczaki nie. :lol:
Joasia nie bój ziaba chciała pułapki poroskładać co 5 m, zeby ślimaje miały blisko. Zgadnij jak długo Jaś by kucał :lol: .
Raczej była by to szybka partia rozegrana ruchem konika szachowego :wink: .
Rbit - 07-07-2004 17:18
odwrotnie to kuraki sie potopia a kaczki beda pływac a jak taka za bardzo sie upije i bedzie rozrabiać to zawsze w dziób mozna dac.
A kuraka mozna wykorzystac i zrobić w sosie, tzn bierzemy takiego kuraka ( już jest napiwiony) dolewamy litr czerwonego wytrawnego wina, do tego ćwiartke koniaku ,nie zapominamy o dolaniu pól szklanki Ginu i kieliszka absyntu oraz kilka kropel likieru miętowego. teraz tylko odczekac z pól godziny zeby sie przegryzło , potem kuraka z frak i na smietnik ( bo kto by to źarł?). A sos??? A sos palce lizac , i do dna :wink:
Rbit - 07-07-2004 17:19
nawet nie spodziewałem sie ze ślimaki to taki wesoły temat??? Teraz już zupelnie inaczej bede na nie patrzył bo jak widze sa calkiem imprezowe :)
ziaba - 07-07-2004 18:33
Znakiem tego Polak kurakiem stoi.
A ja wreszcie będę miała spokój od moich udek :D
kroyena - 08-07-2004 07:29
Ziaba, a ty co, molestowana jesteś :lol: ?
Co za kraj, kuraki chcą wykorzystywać :o .
Rbit - 08-07-2004 09:20
Ziaba na to bym nie liczyły. Prawdziwi koneserzy nie zadowola sie jakimś kurakiem rozebranym do rosołu.
ziaba - 08-07-2004 11:12
Nie byłam świadoma konsekwencji wyboru nicka.
Teraz albo mnie straszą bocianami, albo dziwnie się interesują udkami..
W następnym wcieleniu będę '' Szerbaty Mietek ", ale i tu może mnie bezecnie molestować werbalnie jakiś "Protetyk "
ps. chlajom na śmierć !!!!!!! :D :D :D
skubane zasmakowały w Tyskim, muszę je przyciągnąć go tańszego.
Jak mi się rozochocą to zażyczą sobie drinka z palemką..........
Joasia Jasia - 08-07-2004 11:19
ziaba - zrób chłopu ślimaki w sosie piwnym na kolację!
Wowka - 08-07-2004 12:55
..................
ps. chlajom na śmierć !!!!!!! :D :D :D
Pikna smierć :P :P :P :P
kroyena - 08-07-2004 13:00
Śmierć, jak śmierć, ale za to w jakim stylu. 8)
Rbit - 13-07-2004 15:35
slimaki jak slimaki ale z masłem czosnkowym :wink:
i zeby było po polsku " i zasmażka !!!!! " :wink:
Maxtorka - 15-07-2004 15:59
Droga Ziabko jak jesteś taka gościnna że i piwkiem i drinkiem z palemką chcesz częstować ślimaczki to podaj im jeszcze na zakąskę jakąś sałatkę .
One podobno nie lubią niektórych roślin więc może po takim poczestunku zmienią lokal . Składniki : bez czarny , płomyk wiechowaty , gorczyca biała , hyzop lekarski , krwawnik pospolity , nasturcja wielokwiatowa , orlik pospolity , parzydło leśne , szałwia lekarska , trybula ogrodowa , macierzanka zwyczajna , wilczomlecze , wrotycz pospolity . Zalecane jest posadzenie wokół rabat lub nawet całego ogrodu ( coś jak elektryczny pastuch ) Te mądrości wyczytałam w poradniku muratora pt. " Wymarzony ogród " nr 2/2004.
I jeszce jedno - ślimak winniczek jest bardzo pożyteczny bo zjada jaja innych ślimaków , zwiedłe części roślin i opadłe owoce więc jak nie ma go w nadmiarze zaprzyjażnij się z nim :wink:
Pozdrowienia - Maxtorka
Rbit - 15-07-2004 16:22
hmm az wydrukuje i połoze na grzadce tego posta maxtorki, bo widac moje slimaki tego artykułu nie czytały :wink: Co prawda nasturcji i bzu czarnego nie jedza ale juz wszytko co w koło tego rosnie to tylko mlaskanie wieczorem słychać. :evil:
kroyena - 19-07-2004 07:42
Rbit. Kto u Ciebie w domku po nocy do lodówy chodzi?
ewak39 - 19-07-2004 13:05
Jak sie rozwija epopeja slimaczana? Ostatnio u nas popadalo, zarazy wylazly nie wiadomo skad i zezarly mi swiezo posadzone roslinki, ktore jak Rejtan chronilam przed bardzo zainteresowanym psem i okolicznymi dziecmi, przychodzacymi w odwiedziny do moich! A tu wredoty mi zezarly... jak dopadne jakas zaraze, posypie soli na ogon!!! :evil:
Rbit - 19-07-2004 13:06
No jak to kto??? kot chodził. Lapa otwierał lodówke jak byla zastawiona no krzeslem to krzesło tez odsuwał, ale nie mlaskal przy jedzeniu .Wychowany był nie to co slimaki. :wink:
Rbit - 19-07-2004 13:08
A wlsnie przeczytalem ze jeż to jest pies na slimaki.
ziaba musisz sobie zachodowac jeza , tylko moze to dziwnie wygladać: ziaba z jezem na smyczy :D . Beda sie zastanawiać kto kogo prowadzi? ;)
kroyena - 19-07-2004 13:14
Rbit, aleś wyjechał. Jeż to też pies na ziaby.
Ziaba uważaj ponadto co powyżej to jeże pchły mają, bo sie nie myją :oops: , więc może być nie w twoim typie. Nadto głownie imprezki nocne urządzają. Ile nocy wytrzymasz z jednym jeżem? :lol:
pwp - 19-07-2004 13:29
też stosuję piwna kurację trzy serie i po ślimakach
Rbit - 19-07-2004 14:20
tak i po takiej imprezce nie wiadomo czy to tupot białych mew czy tez jeza ?
ewak39 - 19-07-2004 16:00
No jak to, przecież to już było: „Na dużym żółtym liściu w czasie dżdżu siedziala Żaba, czemu właśnie tu nie wiedział nikt i Żaba chyba też, siedziała na tym liściu żując peż, kontemplowała deszcz. A nieopodal Żaby kucnął Jeż, dla towarzystwa Żabie żuł coś też...” :wink:
ziaba - 19-07-2004 18:46
Posiadam jeże..a jakże . :D
Pchlarze niemiłosierne i kleszczoznoje.
W domu zawsze stoi specjalny puder dla szczeniąt , spray i pensetka do wyciągania kleszczy.
Najgorsze jest to, że moje psy się żywo nimi interesują nocną porą i nie raz już był kapeć w ruchu celem zagłuszenia radosnej nowiny obwieszczającej całej psiej okolicy o bliskich spotkaniach 3 stopnia . :-?
kroyena - 20-07-2004 07:45
Ziaba, jak wiesz kroyena jestem i nie żebym Cię oskarżał, ale co ty właściwie robisz z tymi insektami? :roll: :wink:
PS. Swoją drogą fajne sztućce: "specjalny puder dla szczeniąt , spray i pensetka". :o
kroyena - 20-07-2004 07:50
Na dodatek ziba się objawiła i stosuje przemoc w rodzinie. :lol:
Swoją drogą składam wniosek o awans ziaby na wielkiego tresera.
Kurka jak wytresować sfore, żeby obwieszczała spotkanie z jeżem, ewentualnie z jeżami, a nie wydała z siebie skowytu przy spotkaniu z kapciem. :o
Komentarz autora:
Z posta wynika, że wystarcza jeden kapeć na całą sforę. Więc albo ziaba stosuje nie tylko przemoc, ale i terror w rodzinie, albo kapeć to nowa nazwa broni chemicznej.
Rbit - 20-07-2004 09:08
wiesz Ziaba musisz chyba wprowadzic dwuzmianowy podział pracy na posesji tzn w nocy psy trzymac na smyczy zeby sie z jezami nie gryzły tylko jeze ze slimakami a w dzień zmiana - jeze na smycz zeby w oczy nie kuły a psy do ogrodu ;) . wtedy i slimak zniknie i kapeć cały bedzie :D
ziaba - 20-07-2004 09:51
:D
Ciekawe czego to człowiek się o sobie nie dowie..
Jaaaasne.. bijam miarowo i dokładnie. Napadam staruszki i molestuję werbalnie.
Jem mięso i stosuję ostre przyprawy.
Określenie terror jest do domowego zwyczaju życia subtelnością , jak nie porównując zwiewność motylka do galopującego nosorożca.
A na pchłach i kleszczach hoduję wąglika.
:D
kroyena - 20-07-2004 09:55
ziaba nie rób nam tego, gubisz się w zeznaniach :( .
Wąglik niby płucny jest, a pchli i kleszczochy to płuc nie mają.
Rbit - 20-07-2004 10:00
Ziaba to jak nie przymierzajac śp Wiktor Zin ktory poprzez szklany ekran roprzestrzeniał epidemie polskiego krajobrazu rysuajc wąglikiem i kreda urocze detale architektoniczne wpisane w otoczenie pol, łak i lasów
ziaba - 20-07-2004 10:04
A kto powiedzial, że Moje pchły i kleszcze płuc nie posiadają ??
hę ?
O małej wiary ludzieńkowie..
:D
kroyena - 20-07-2004 10:09
Ludziska ratunku ziaba zaraze choduje na mutantach :o .
No i skończyło się rumakowanie (ślimaków oczywiście :roll: ). Oczywiście :roll: .
kroyena - 20-07-2004 10:10
Ziaba pomyśl 6 szczęśliwych liczb od 1 do 49. Poprzedni post był szczęśliwy 3x7. :wink:
MEDYK - 22-07-2004 12:32
A wlsnie przeczytalem ze jeż to jest pies na slimaki.
ziaba musisz sobie zachodowac jeza , tylko moze to dziwnie wygladać: ziaba z jezem na smyczy :D . Beda sie zastanawiać kto kogo prowadzi? ;) U nas jest cała rodzinka jeży a ślimaków pełno, mimo że zbieraliśmy i wywoziliśmy. Ale w następnym roku to już nie będę taki szlachetny i nie będę ich wywoził do lasu tylko jakąś chemią je potraktuję, bo skurczy gnaty wszystkie drzewka oblazły :evil:. Już wiem to chyba dlatego że moje jeże nie chodzą po drezwach.
pzdr
Rbit - 22-07-2004 12:39
ze slimakami to nielatwa sprawa. To problem miedzynarodowy ze zacytuje pulkownika Kurtza z "Czasu Apokalipsy" Copoli : " widzialem ślimaka pełznacego po ostrzu brzytwy". Czuli jak widac ślimaki to gardłowy problem nie tylko u nas.
kroyena - 22-07-2004 12:55
Rbit, ten ślimak to jaki fakir, albo połykacz brzytew musiał być. :o
No chyba, że chłopaki ciała z ostrzeniem brzytwy pod ślimaka dali. Bo taki Rambo, na ten przykład, to miał taki fajny wielgogabarytowy scyzoryk, do cięcia papieru. :roll: :wink:
Rbit - 22-07-2004 13:03
On nie do papieru tylk Esperal chyba tam miał bo jak pamietam to cos z tego scyzoryka wyjmował i zaszywał w ramieniu? ale dawno temu dzieckiem w kolebce ogladalem to moge mieć zaburzony obraz;)
Majka - 22-07-2004 13:05
O qrcze, przypełzly do mnie. :evil: Ten obrzydliwy rodzaj dużego, czarnego, brrrr. A wydawaloby się, ze od Ziaby do mnie tak daleko :roll: :D
kroyena - 22-07-2004 13:07
Majka tak to jest jak browar stawiasz, to różne robactwo nawet z daleka się zleci. :wink:
Maxtorka - 22-07-2004 14:28
Jest jeszce jeden sposób - nie po(d)lewać . Ślimak to pijak nie gardzi piwkiem a i wodę lubi . A jak go przesuszymy to z żalu uschnie lub zmieni lokal. :wink:
Tylko co na to roślinki ?
Maxtorka