ďťż

Rozbił sie samolot z prezydentem!





perm - 10-04-2010 09:58
Szok, po prostu szok! Jak to możliwe? To nie miało prawa się zdarzyć!





bladyy78 - 10-04-2010 10:14
Szok taka tragedia 132 osoby zginęły :(



1950 - 10-04-2010 10:27
ale jednak się zdarzyło:(:(



boratom - 10-04-2010 10:34
Dopiero włączyliśmy tv! Nigdzie się nie możemy dodzwonić - mieliśmy właśnie jechać na pogrzeb. Jestem bardzo zaskoczona :(





malka - 10-04-2010 11:54
Wyzej jest watek kondolencyjny....więc pozwole sobie tu zapytać

cz nasz kraj jest bezpieczny? ....pomijająć strate prezydenta, zgineli przedstawiciele Sił Zbrojnych RP:

Gen. broni Bronisław Kwiatkowski (Dowódca Sił Operacyjnych),Gen. Andrzej Błasik (Dowódca Sił Powietrznych ),Gen. Tadeusz Buk (Dowódca Sił Lądowych),Gen. Wojciech Potasiński (Dowódca Sił Specjalnych),Wiceadmirał Andrzej Karweta (Dowódca Marynarki Wojennej), Gen. Kazimierz Gilarski (Dowódca Garnizonu Warszawa)

powstaje pytanie....dlaczego Ci wszyscy ludzie lecieli tym samym samolotem...katastrofa CASY , nikogo nic nie nauczyła :(



kaśka maciej - 10-04-2010 11:58
malka, ja ciągle o tym myślę....
tylko bałam sie głośno o to zapytać..



malka - 10-04-2010 12:05
Kraj bez prezydenta, bez dowódców sił zbrojnych, w chaosie politycznym....wystawieni jak na dłoni



DPS - 10-04-2010 12:21
Może dobrze tym razem się stało, że premier nie leciał.
Myślę, że zastępcy dowódców i sztaby działają, zapewne nawet bardzij niż zazwyczaj, na pewno mają stan najwyższej gotowości.
Racją jednak jest stwierdzenie, że nie powinno się tak zdarzyć, iż wszyscy lecieli jednym samolotem.
CASA chyba jednak niczego nie nauczyła.
Podobnie jak katastrofa śmigłowca Millera, kiedy był premierem.
Od dobrych kilku lat wiadomo było, że stan naszej rządowej i prezydenckiej floty powietrznej jest opłakany i grozi w każdej chwili katastrofą.
Stało się najgorsze...
I niestety odpowiedzialni są ci, którzy do tej pory opóźniali zakup nowych maszyn.



monia i marek - 10-04-2010 12:34
Straszna tragedia :(
Brak mi słów, żeby w ogóle komentować tę sytuację :(
Nie do pojęcia jest to, że wszyscy dowódcy, prezydent i ministrowie lecieli jednym samolotem!



malka - 10-04-2010 12:40
Depesia, chwilowo wykluczono awarię samolotu, jako przyczynę katastrofy, więc nie dywagujmy, nie obwiniajmy...



docent161 - 10-04-2010 12:40
-----



Łukasz789 - 10-04-2010 12:42
A ja szczerze mam bardzo złe , przeczucia ...... i teraz nie żartuje , myślę nad wyjazdem z Polski.Ta sprawa jakaś taka dziwna dla mnie jest.....



docent161 - 10-04-2010 12:44
Pierwszy prawicowy rząd !!! który sprzeciwiał się rosji



Elfir - 10-04-2010 12:51
nie lubiłam Kaczyńskiego, ale w końcu prezydent, więc wywiesiłam flagę z kirem



ponury63 - 10-04-2010 12:58
Stara flota to jedno, ale nad lotniskiem była gęsta mgła, ponoć 4-krotne podchodzenie do lądowania.. wszystko będzie wyjaśnione
Państwo działa i działać będzie - są przecież konkretne procedury na takie sytuacje, zwłaszcza w wojsku, gdzie nikt nie ma prawa wierzyć w czyjekolwiek istnienie aż do biologicznej śmierci..
Symbolika zaiste jest swoista, przypomina się Bolesław Bierut... ale proponowałbym daleko posuniętą powściągliwość we wskazywaniu winnych, zwłaszcza teraz i w najbliższych dniach.....



MM2008 - 10-04-2010 12:59
Tragedia ,tragedia i jeszcze raz tragedia...Niebezpieczna sytuacja dla Polski...Zbieg okoliczności ?....



DPS - 10-04-2010 13:01
Nie doszukiwałabym się spisku, czarna skrzynka zapewne pokaże, czy rzeczywiście odradzano lądowanie w Smoleńsku.
Ale gdyby samolot był nowocześniejszy, miałby lepsze wyposażenie nawigacyjne mogłoby do tego nie dojść.
Daleka jestem od polowania na czarownice, ale wszyscy wiemy, że to były rupiecie.
Stare, z przestarzałym wyposażeniem, ciągle się psujące.
Wielka tragedia,wciąż mam kluchę w gardle, choć inne poglądy mam niż Prezydent miał.
Ale zginął kwiat intelektualny naszego kraju, elita elit.
A my bezbronni jak dzieci we mgle...
Czuję się okropnie.



monia i marek - 10-04-2010 13:01
Popieram, Ponury.
Wysłuchałam jednak przed chwilą wywiadu z b.Prezydentem A.Kwaśniewskim - wiele mądrych słów powiedział. Wniosek jednak jednoznaczny - to był przestarzały samolot.



Elfir - 10-04-2010 13:09
Samolot miał system nawigacji całkiem nowoczesny, to lotnisko w Smoleńsku nie posiadało nowoczesnego sprzętu, by nakierować samolot elektronicznie na pas lądowiska.
Przecież to małe lokalne lotnisko.



maysee - 10-04-2010 13:15
Moj Prezydent, wielu swiatlych ludzi. Czesc ich pamieci.



Miras - 10-04-2010 13:43

A ja szczerze mam bardzo złe , przeczucia ...... i teraz nie żartuje , myślę nad wyjazdem z Polski.Ta sprawa jakaś taka dziwna dla mnie jest..... Temat poważny i należy go uszanować, ale jak ktoś takimi przeczuciami się dzieli, to chętnie odesłałbym do odpowiedniej poradni...



czmirek - 10-04-2010 13:45
chcesz adres do dobrego psychiatry? docencie?



lukasz860910 - 10-04-2010 13:54
to jest szok dla naszego państwa! a co się stało tam to już nigdy nie wyjdzie na jaw dowiemy się tyle ile mamy wiedzieć...historia jest pełna kłamstw...i kole kłamstwo zapisze się w historii...może nasze prawnuki dowiedzą się prawdy a może nikt...



Elfir - 10-04-2010 14:17
Nie przesadzacie z teoriami spiskowymi? Tragedie zdarzają się czasem przypadkowo - błąd człowieka, awaria, pogoda



marekcmarecki - 10-04-2010 14:38
Poza tym samolot raczej był sprawny i na pewno wyposażony w nowoczesny system nawigacji.
Najprawdobodobniej piloci niewiele widzieli z powodu gęstej mgły i nie mogli wesprzeć się urządzeniami naprowadzającymi, bo na tym lotnisku ich po prostu nie ma. Bardzo trudne warunki i trochę przykrótki pas do wyladowania. To by tłumaczyło kilkukrotne próby posadzenia maszyny.
Szkoda, że nie zrezygnowali i nie polecieli na inne lotnisko, gdzie panowały lepsze warunki. Z drugiej strony działali pod presją, bo wielkia uroczystość, na najwyższym szczeblu, a tu ciężko wylądować. Tragedia.
Ale nie doszukiwałbym sie tu winy Rosjan.



nemi - 10-04-2010 14:45
Tutaj w ogóle ciężko doszukiwać się czyjejś winy - moze troszkę braku wyobraźni pilota - biorąc pod uwagę mgłę, mógł przeciez wylądować w Mińsku lub w Moskwie...

Przed chwilką podano informację, że pilot nie podchodził 4-krotnie do lądowania, a jedynie okrążył 4 razy lotnisko na tzw. "bezpiecznej wysokości". Przed nim miał w Smoleńsku lądować jakiś samolot transportowy, ale zrezygnował i odleciał do Moskwy...

Niezbyt łaskawy jest ten Katyń dla Polaków.



malgos2 - 10-04-2010 15:47

Samolot miał system nawigacji całkiem nowoczesny, to lotnisko w Smoleńsku nie posiadało nowoczesnego sprzętu, by nakierować samolot elektronicznie na pas lądowiska.
Przecież to małe lokalne lotnisko.
Elfir lecialas kiedys takim samolotem? On NIE MA polowy nowoczesnych urzadzen nawigacyjnych z tych, ktorych obecnie sie uzywa + lotnisko nie mialo urzadzen naprowadzajacych ORAZ bylo zamkniete. To pilot (nie wiadomo dlaczego) zdecydowal, ze po 3 nieudanych podejsciach do ladowania sprobuje po raz 4. Refleksja nasuwa sie jedna...



Elfir - 10-04-2010 16:07
Jaka? Ze pilot zawinił?
Co z tym wspólnego mają fobie antyrosyjskie?
I latałam Tupolewem oraz Jakiem - liniami Areofłotu, gdy mieszkałam w Rosji. Tak w kwestii twojego zapytania.
Tupolew, mimo, ze miał konstrukcję z lat 60-tych, wyposażenie miał regularnie modernizowane i na pewno miał system elektronicznego naprowadzania na pas startowy. To Smoleńsk nie miał takiego systemu a to, że lotnisko było zamknięte wyssałaś z palca - przed prezydenckim samolotem miał lądować rosyjski, ale pilot skorzystał z rady i zmienił lotnisko z powodów atmosferycznych.
Swoją drogą - Tupolewy latają od szeregu lat, a ich wypadkowość nie jest jakaś wyższa od Airbasa czy Boeninga. Zwykle nie jest to problem maszyny tylko ludzki błąd.
Nijak nie wiązałabym z wypadkiem Rosjan. To teoria spiskowa. Ten wypadek w relacjach polsko-rosyjskich niewiele zmienia.



aprilka1000 - 10-04-2010 16:07

Elfir lecialas kiedys takim samolotem? On NIE MA polowy nowoczesnych urzadzen nawigacyjnych z tych, ktorych obecnie sie uzywa + lotnisko nie mialo urzadzen naprowadzajacych ORAZ bylo zamkniete. To pilot (nie wiadomo dlaczego) zdecydowal, ze po 3 nieudanych podejsciach do ladowania sprobuje po raz 4. Refleksja nasuwa sie jedna... jeszcze nic nie wiadomo , dowiemy sie prawdy dopiero jak odsluchaja czarne skrzynki.

wiec nie ma co gdybac

tragedia :-(



docent161 - 10-04-2010 16:11
Do marekmarecki Nie będę z tobą polemizował bo widocznie nie znasz histori lub nikt z Twojej rodzinie nie zginął w obozie śmierci na syberii i nie wiesz jak rosjanie potrafią mataczyć i ukrywać prawdę tak jak stalin skrytobójczo zwabił i zabił 22tyś polaków - oficerów WP !!! i nie nazywaj mnie więcej "RUSOFOBEM"- BO DOŚĆ ZŁEGO MNIE I MOJEJ RODZINIE ZROBILI !!!



Elfir - 10-04-2010 16:14
a jaki byłby zysk polityczny z upozorowaniem wypadku dla Rosji? Kaczyński kończył kadencję, a wszelkie sondaże dawały wygrane kandydatowi PO.
Sztab wojskowy? Obawiasz się teraz ataku Rosji na nasz kraj? Ze sztabem czy bez mielibyśmy minimalne szanse.



boratom - 10-04-2010 16:47
Nie wiem, czy dobrze pamiętam...
Miała chyba miejsce sytuacja, w której kapitan samolotu został oskarżony o niewykonanie polecenia (zdaje się że prezydenta) Wylądowali wtedy na innym lotnisku, niż było zaplanowane, Kaczyński spóźnił się na jakieś obchody, czy spotkanie... Kapitan tłumaczył wówczas, że to on wydaje polecenia na pokładzie samolotu, on odpowiada za maszynę i ludzi - nie prezydent, premier! Tłucze mi się po głowie Ukraina, Turcja, Gruzja, Białoruś...



Elfir - 10-04-2010 16:54
Gruzja.

Pewnie chodziło o ty, by nie spóźnić się na obchody, bo jakby to wyglądało?



Cpt_Q - 10-04-2010 16:56

Nie wiem, czy dobrze pamiętam...
Miała chyba miejsce sytuacja, w której kapitan samolotu został oskarżony o niewykonanie polecenia (zdaje się że prezydenta) Wylądowali wtedy na innym lotnisku, niż było zaplanowane, Kaczyński spóźnił się na jakieś obchody, czy spotkanie... Kapitan tłumaczył wówczas, że to on wydaje polecenia na pokładzie samolotu, on odpowiada za maszynę i ludzi - nie prezydent, premier! Tłucze mi się po głowie Ukraina, Turcja, Gruzja, Białoruś...
o to chodziło: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/p...cie_74928.html



boratom - 10-04-2010 17:14
Dokładnie!
Mąż mi podpowiada, że Ten pilot odszedł z pracy (???)



fighter1983 - 10-04-2010 17:25
wszyscy lametnuja, zal i rozpacz. Oczywiscie zgadzam sie ze to wielka tragedia, ale czy aby przypadkiem my jako spoleczenstwo oraz media nie przyczynilismy sie do tego? Samoloty rzadowe (dwa) z czego jeden w remoncie, technologia pamietajaca czasy PRL...
Niedopuszczalne jest to, ze tak wiele waznych osob dla kraju znajduje sie na pokladzie jednego samolotu, z tego co wiem, Tusk tez mial leciec na te obchody i gdyby nie zmiany w planach znajdowalby sie na pokladzie tego samolotu. Stracilibysmy kolejna wazna osobe dla naszego panstwa.
Niejednokrotnie planowano zakup nowych samolotow dla rzadu, niestety dziennikarze podniesli alarm, ze marnuje sie pieniadze podatnikow...
Moze tym razem winna byla pogoda, ale najgorsze jest to, ze elita naszego kraju lata wspolnie jednym samolotem - jeden wypadek i kraj staje sie bezbronny.
Dochodzenie, odczyt z czarnych skrzynek, a do wiadomosci opinii publicznej i tak trafia ocenzurowane fakty.
Ciekawe jak zachowa sie gielda i ile bedzie warta nasza waluta w takich okolicznosciach, kto zarobi a kto straci...
Moze to straszne, ale zamiast biadolic i oglaszac zalobe narodowa nalezy pomyslec o konsekwencjach



Nefer - 10-04-2010 17:38
Proponuję zacząć używać funkcji "zgłoś" pod durnymi postami.



lechoslaw kierzkowski - 10-04-2010 17:52
przepraszam, ale dlaczego post kogos z kim sie nie zgadzasz nazywasz od razu durnym?
to jest ta nowoczesna tolerancja o której tyle sie słyszy?
kazdy ma jakies emocje w sobie i bagaz doswiadczen swioch i bliskich, które kształtuja jego poglądy- jakim prawem nazywasz kogos durniem, tylko z powodu odmiennego zdania ?



Nefer - 10-04-2010 17:54
Po prostu ciszej nad tą trumną. Nic więcej Lechosławie. Uszanować żałobę i narodową i nas tu wszystkich. Na takie dyskusje i oskarżanie wzajemnie przyjdzie czas - w to nie wątpię. Ale może dzisiaj - po prostu ciszej nad trumną.
Więcej taktu, kultury i wyczucia (nie ma to nic wspólnego z tolerancją)

P.S. odróżniaj nazywanie kogoś durniem od nazywania wypowiedzi durną. To dwie różne rzeczy. Mogę również mieć własną opinię ? O jego opinii ? Dzięki.



lechoslaw kierzkowski - 10-04-2010 17:58
kazdy to przezywa indywidualnie, nieraz emocje sa silniejsze niz rozsadek w takiej chwili...

ps.
Panie Prezydencie!
Jeszcze Polska Nie Zginęła... :(



Bogdan_905 - 10-04-2010 18:58

... jest w tym kraju ścigane prawem. :offtopic:
Ceniłem Cię wyżej Nefer w tym kraju jesteś tutaj przejazdem, to nie jest Twój kraj, jesteś kosmopolitą?
Poprawnie patriotycznie brzmiałoby np. w Polsce, w naszym kraju itp.



queene - 10-04-2010 19:00
nawet z ogólnonarodowej tragedii udało się zrobić nieprzyjemną pyskówkę...żal
na forum powinny byc dawane ostrzeżenia oraz zakaz pisania przez okreslony czas



Lenart - 10-04-2010 19:25

nawet z ogólnonarodowej tragedii udało się zrobić nieprzyjemną pyskówkę...żal
na forum powinny byc dawane ostrzeżenia oraz zakaz pisania przez okreslony czas
cenzuro wróć, komuno wróć ?
co nazywasz pyskówką ?
oprócz jednej (chybajednej) durnej wypowiedzi o Putinie ( stonkę do Polski nam też USA podrzucało ?)
dyskusja jak dyskusja
albo w ogóle sie zamknąć na jakiś czas - tydzień żałoby i już



Elfir - 10-04-2010 19:28

:offtopic:
Ceniłem Cię wyżej Nefer w tym kraju jesteś tutaj przejazdem, to nie jest Twój kraj, jesteś kosmopolitą?
Poprawnie patriotycznie brzmiałoby np. w Polsce, w naszym kraju itp.
Czepiasz się słówek? Nie masz nic innego do roboty? Zaczyna się chyba jakaś patriotyczna histeria i nagonka.



queene - 10-04-2010 19:34

cenzuro wróć, komuno wróć ?
co nazywasz pyskówką ?
oprócz jednej (chybajednej) durnej wypowiedzi o Putinie ( stonkę do Polski nam też USA podrzucało ?)
dyskusja jak dyskusja
albo w ogóle sie zamknąć na jakiś czas - tydzień żałoby i już
nie uważasz że to nie czas na takie dyskusje? szacunku troche...nie wypowiem się wiecej bo nie dam się sprowokować



adam_mk - 10-04-2010 20:26
Stało się!
Mamy naprawdę unikalną sytuacje w skali świata (prawną).
Ale...
JEST ciągłość władzy, bo prawo to przewidziało...
JEST ciągłość obrony i ochrony - bo i prawo i procedury odpowiednie są...
NIC NAM NIE ZAGRAŻA!

Nie jesteśmy bezbronni, tylko głupi (jak szyderczo pokazał nam los).
Kto pozwala na tak wysoki stopień ryzyka, aby w jednym środku lokomocji gromadzić tyle ważnych funkcyjnie osób?
Nacisk społeczeństwa na ograniczenie rozrzutności "miłościwie nam panujących"? Wyniki sondaży tym rządzą?
Jest zasada czysto wojskowa: NIE GROMADZIĆ SIĘ!!! - Toż to marzenie snajpera!
(tu za snajpera zrobił los)
Pada wiele pytań - kto tu zawinił...
I nikt i wszyscy!
My , tu piszący - także!
Czemu tak uważam?

Zamiast wyciągnąć wnioski i.. schować je dla siebie do czasu, aż NAM (personalnie) zostaną powierzone odpowiednie funkcje - robimy jarmark - jakby coś od tego zależało!
Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ zostaniemy wyczerpująco poinformowani o przyczynach i powodach tego, co się stało i w takim zakresie - w jakim to zostanie uznane za wystarczające.
Żebyśmy tylko potrafili wyciągnąć z tego naukę a nie wdali się w kolejne wojenki - kto tu komu i dlaczego ściemnia...
Kto tu komuch a kto solidaruch, pampers czy inny głupol...

Jest strata, jest ból...
Jest i niedowierzanie...
Tyle, ze od POZOSTAŁYCH PRZY ŻYCIU decydentów wymagamy konstruktywności i odpowiedzialności, wynikającej z odebranej bolesnej lekcji...
Od wszystkich, niezależnie od przekonań.
A puki co... ciszej nad tą...

Adam M.



Arturo72 - 10-04-2010 20:46

Jest strata, jest ból...
Jest i niedowierzanie...
Adam M.
I na tym powinniśmy się skupić mimo różnic w poglądach....
[*]-dla wszystkich ofiar katastrofy...



DPS - 10-04-2010 21:03
"Prosiłbym, aby stanąć w milczeniu wobec tej tragedii, przynajmniej przez jakiś czas. A może się uda utrzymać tę ciszę i spokój na później, żeby nie rozgrywać tych wydarzeń w sensie politycznym. My w Kościele przeżywamy to poprzez modlitwę prosząc Boga, by wszystkim tym, którzy odeszli dziś rano z tego świata otworzył bramy wieczności "
biskup Tadeusz Pieronek



nemi - 10-04-2010 21:13
Swoją drogą korzystanie z samolotu Tupolew (w technologii z lat 60-tych) przez najważniejszych polityków w kraju podchodzi troszkę pod kpinę. Tych samolotów używa się już tylko w małych krajach afrykańskich i w Polsce...

Stan techniczny samolotu był ok, ale technologia, w której został zbudowany i awaryjność tych samolotów oraz zaprzestanie używania nawet przez Aeroflot sugeruje pewne zaniedbanie z polskiej strony.

No a pomijam już fakt, że tylu ważnych polityków leciało jednym samolotem...



Cpt_Q - 10-04-2010 21:32
Pozostawmy te dywagacje na później. Też o tym wszystkim wiemy.




Nefer - 10-04-2010 22:38

:offtopic:
Ceniłem Cię wyżej Nefer w tym kraju jesteś tutaj przejazdem, to nie jest Twój kraj, jesteś kosmopolitą?
Poprawnie patriotycznie brzmiałoby np. w Polsce, w naszym kraju itp.
Za diabła nie wiem o co Ci chodzi. Ale szczerze mówiąc wcale mnie to nie interesuje. Chyba po prostu, nie miało być poprawnie patriotycznie czy jak ...
Dziś niektórzy się zachowują dla mnie irracjonalnie. Widać tak musi być.



Tedii - 10-04-2010 22:54
Straszna tragedia...
Brak słów....



bartekgr - 10-04-2010 22:57
Może niektórzy Forumowicze w tej szczególnej chwili spróbują się zastanowić nad formą swoich wypowiedzi. Polacy w takich właśnie momentach potrafią zdobyć się na autorefleksję. Bardzo wiele niepotrzebnych, agresywnych słów pada w wielu miejscach forum Muratora. Może nie warto?

Głębokie wyrazy współczucia wszystkim opuszczonym...



JackD - 10-04-2010 23:06
Gdy już znicze wygasną i płakać przestaną
i gdy wiatr drzewa rozkołysze
gdy cały świat ruszy by przerwać już cisze
ty Polaku pamiętaj o,, strasznym Katyniu"
co znów upomniał się o twych synów.
j choć lata przemineły i lata przeminą
ty za nich i za siebie pamiętaj o katyniu



Elfir - 10-04-2010 23:34
Jakkolwiek jest to ogromna tragedia dla rodzin zmarłych, nie da się ukryć, że są to dla mnie obce osoby. Codziennie człowiek dowiaduje się o tragicznie zmarłych - istnieją wojny, wypadki, kataklizmy. Przyjmuję to do wiadomości, jest mi przykro, że świat jest taki okrutny, ale przechodzę z tym do porządku dziennego.
To zdarzenie różni się tym, że brali w nim udział Polacy z pierwszych stron gazet. Jestem zszokowana, podobnie jak to było w przypadku chociażby zamachu na WTC, ale nie zmieni to specjalnie mojego jutrzejszego dnia. Rozważam w zasadzie na chłodno głównie konsekwencje polityczne, bo to bezpośrednio będzie dotyczyło mojej przyszłości. Ale nie czuję potrzeby płaczu, posypywania głowy popiołem, czuwania pod pałacem prezydenckim i specjalnego jednoczenia się z narodem.
To co się teraz robi w mediach przypomina mi nakręcanie histerii po śmierci JP II czy Michaela Jacksona.



Arturo72 - 10-04-2010 23:42

Ale nie czuję potrzeby płaczu, posypywania głowy popiołem, czuwania pod pałacem prezydenckim i specjalnego jednoczenia się z narodem.
To co się teraz robi w mediach przypomina mi nakręcanie histerii po śmierci JP II czy Michaela Jacksona.
Są ludzie i ludziska,dla jednych ważny jest tylko jutrzejszy dzień,kasa,kariera po trupach bez emocji a dla innych ważne są uczucia...
Też nie znałem osobiście tych osób ale jednak te osoby przewijały się w dniu codziennym czy to przez TV czy przez gazety czyli powiedzmy,że je znałem.
Nie wspomnę o JP II bo ta historia dotyczy mnie i moich uczuć osobiście od 1983r,ale płytcy ludzie bez uczuć nie zrozumieją tego.
Szkoda mi takich ludzi bo są i pozostaną same,nad nimi też nikt nie zapłacze...nawet własne dzieci wychowane w takiej postawie...



Cpt_Q - 11-04-2010 00:08

... Ale nie czuję potrzeby płaczu, posypywania głowy popiołem, czuwania pod pałacem prezydenckim i specjalnego jednoczenia się z narodem.... Ale flagę z kirem jednak wywiesiłaś.



Elfir - 11-04-2010 00:28
Owszem. Na znak szacunku wobec głowy państwa. A nie z żalu i rozpaczy.

Nie ukrywam, że nie potrafię żałować szczerze śmierci pewnych osób, z których poglądami politycznymi się nie zgadzałam.

Było trzęsienie ziemi na Haiti. Zginęło tragicznie o wiele więcej osób. Też mną to wstrząsnęło - ale ogólnie, z powodu tragedii, a nie jakoś osobiście wobec każdego zmarłego. Czy jest taka wielka różnica między śmiercią biednego Haitańczyka, a śmiercią osób znanych mi z mediów? Osobiście nie poznałam ani Haitańczyków ani zmarłych z Tupolewa. Nie łączą mnie z nimi więzi emocjonalne. Ich śmierć mnie nie boli, tylko szokuje. Jak mam więc ich szczerze żałować?

Kaczyńskiego wielu krytykowało, naśmiewało się z niego, gdy żył. Nie miał większych szans na ponowną reelekcję.
Teraz tylko słychać jakim był wielkim człowiekiem. Owszem, o zmarłych nie powinno mówić się źle, ale to, co się dzieje trąci to obłudą.
Na wyścigi - kto bardziej spektakularnie pokaże żałobę.
Bo wybory za 60 dni, trzeba grać pod publiczność kierująca się histerią wykreowaną przez media.



malka - 11-04-2010 00:46
Elfir, sądze,że napisałaś, to co część z nas mysli, co czuje gdy już opadły pierwsze emocje i szok. Wiele zachowań jest z rozpedu,bo trzeba , bo wypada...
Nie znałam osobiście ani jednej ofiary tej katastrofy, są dla mnie tak samo obcymi ludźmi jak mężczyzna potrącony wczoraj na przejściu 200 m od mojego domu.
Dlaczego mam ich bardziej załować niz tego pana ?
Nie potrafię... dla mnie wszyscy oni byli tylko obcymi ludźmi, z ta róznicą,ze niektórych widywałam w telewizji i na bilbordach wyborczych.
Żal przedwcześnie zakończonego życia....każdego...ale moje życie trwa dalej



adam_mk - 11-04-2010 01:18
"Nie znałam osobiście ani jednej ofiary tej katastrofy"

"Swojego" posła znałem...

Wszystkich szkoda, choć nie ze wszystkimi się zgadzałem.
Róbmy swoje i ... pamiętajmy...

Adam M.



sure - 11-04-2010 01:39
"Znałam" wszystkich z mediów, osobiście - tylko pojedynczych. Mimo, że z różnych opcji politycznych się wywodzili i często poglądów nie podzielałam, nie mogę zaakceptować, że to się wydarzyło... :(



Ciril - 11-04-2010 03:36
Tak się zastanawiam...

Gdzie się podział ten silny polski patriotyzm??? Gdzie empatia??? Gdzie zrozumienie??? Gdzie współczucie??? Gdzie umiejętność zjednoczenia się w obliczu tragedii??

Polacy! Wstyd mi... wstyd mi za Was...

Zginęła Głowa Państwa - wybrana przez naród w wolnych, demokratycznych wyborach, ale na litość boską - czy to, że serce mam po lewej stronie ma znaczyć, że prawicowy Prezydent nie był moim Prezydentem?
Oprócz niego straszną śmiercią zginęło jeszcze 95 osób... niektórych naprawdę wspaniałych ludzi...

A Wy? Wy zachowujecie się jak wściekłe psy... Żal... Żal za tragicznie zmarłymi, żal za narodem polskim i jego wartościami...



Lenart - 11-04-2010 07:11
Ciril człowieku opamiętaj sie !
Zginęła Głowa Państwa - wybrana przez naród w wolnych, demokratycznych wyborach, ale na litość boską - czy to, że serce mam po lewej stronie ma znaczyć, że prawicowy Prezydent nie był moim Prezydentem?
o cym ty piszesz - czy to ktoś tu podważał ????
Polacy! Wstyd mi... wstyd mi za Was...
za co ??? czy ktoś coś tu niewłasciwego napisał ?
A Wy? Wy zachowujecie się jak wściekłe psy...
chyba piszesz o sobie - otrzeźwiej !!!

a przy okazji : podobna choć mniejsza tragedia była dwa lata temu w Mirosławcu gdzie zginął
kwiat dowództwa Wojska Polskiego - w takich samych okolicznościach.
"Ta katastrofa jeden do jednego przypomina katastrofę w Mirosławcu - pogoda, podejście nie w osi pasa, decyzja o lądowaniu mimo braku wyposażenia lotniska w urządzenia do precyzyjnego lądowania - powiedział Hypki. - Mówiło się wtedy, że tyle zajmujących wysokie stanowiska osób nie powinni podróżować jednym samolotem; wydaje się, że nikt nie wyciągnął wniosków co do szkolenia i procedur - dodał."



DPS - 11-04-2010 09:08
Ja Was proszę czy jak tylko wydarzy się coś w polityce, choćby taka porażająca tragedia, jak wczorajsza, to zaraz muszą się znaleźć tacy, którzy przekują to w dyskusje i spory?
Chcecie koniecznie się kłócić, to kłóćcie się u siebie w domu.
Słowo daję, wstyd, żeby nawet w obliczu śmierci nie umieć się zachować.
I jeszcze słowo: jeśli kogoś nie dotyka jakoś szczególnie TA śmierć (choć zginęli ci, którzy stali na czele naszego państwa), to czy koniecznie musicie to w tych wątkach napisać?
Nie po to były zakładane, jak sądzę.
Zachowajcie się jak należy i darujcie sobie takie uwagi.



boguslaw - 11-04-2010 09:47
Gdy przelatują mi przed oczami twarze, postaci uczestników wczorajszej Katastrofy czuję przede wszystkim grozę..

Spotkało mnie to w przeciągu dwóch dni dwukrotnie. Pierwszy raz czułem grozę, czytając szczegóły życiorysu kata ze Smoleńska - Błochina - bepośredniego zabójcy aż 7 z około 20 tysięcy polskich pomordowanych w operacji likwidacji polskich elit..----------

Patrzenie na koszmar tej tragedii przez wymiar czysto ludzki, odbieram jako ucieczkę od rzeczywistości.
Na śmierć każdy musi być przygotowany. Jest ona naszą nierozłączną oczywistością od momentu narodzin.
Każda z tych pojedynczych śmierci jest faktem, a z faktami nie należy się kłócić..
Nad tymi odejściami pozostaje pokłonić się z pokorą, w milczeniu..

Jest jednakże wymiar państwowy tego koszmarnego wydarzenia.
Tragedia wyrwała z naszego życia politycznego nie tylko postaci niezmiernie istotne dla Państwa, osoby mające swoje do powiedzenia. Lecz to nie tylko to. Gigantyczna strata dla Kościoła, dla wojska, dla życia politycznego.
Tragedia zmiotła w jednej sekundzie czołówkę opcji politycznej.
Powstała luka na wielu pozycjach, która nie wiadomo jak zostanie obecnie wypełniona. Powstała niebezpieczna dla demokracji nierównowaga....
........................
Takie mam odczucia. Nie patrząc na korzenie polityczne, wydaje mi się, że w obecnej sytuacji p. Cimoszewicz i wiele innych osób, ktore wybrały wewnętrzną emigrację, lub zostało zepchnięte na margines przez czwartą władzę, powinno wrócić do aktywnego życia politycznego.
W obliczu tego straszliwego nieszczęścia, my Polacy, mamy unikalną, niepowtarzalną szansę do zmiany oblicza naszej polityki. Czas na autorytety. Czas skończyć z partyjniactwem.
Czy wykorzystamy naszą szansę? Być może ostatnią w świecie totalnej globalizacji.



Ciril - 11-04-2010 10:15
Lenart poczytaj wcześniejsze posty w tym wątku... Twierdzę jedno... jeżeli ktoś nie czuje żalu z powodu tragedii, która spotkała nasz naród, nasz kraj - niech zamilknie i nie daje dowodu braku uczuć wyższych... i nie rani uczuć osób, którzy tę katastrofę odbierają bardzo osobiście... jako Polak, członek wspólnoty, narodu, społeczeństwa...

Tragedia w Mirosławcu dotknęła moją rodzinę personalnie... część z ofiar to znajomi i współpracownicy mojego ojca - oficera Wojska Polskiego - teraz już w stanie spoczynku...

Tragedia w Smoleńsku dotknęła moją rodzinę jako Polaków...



rogbog - 11-04-2010 10:43
....zginęli politycy,generałowie,duchowni,ale....zginęli przede wszystkim LUDZIE!!!! I ja tak na to patrzę....córka straciła nagle oboje Rodziców,brata stracił brata, kobiety zostawiły mężów,dzieci, mężczyźni osierocili żony,dzieci....
I myśle,że to jest prawdziwe oblicze tej tragedii, uszanujmy to...Pomyślmy o tych bliskich zmarłych,którzy cierpią...baaaardzo cierpią.....czeka ich bardzo długi czas żałoby..nie rok,dwa....do końca ich życia....
Niech dobry Bóg da im siłę.....



monia i marek - 11-04-2010 10:47
Jak tak czytam wypowiedzi niektórych forumowiczów, to jestem przerażona, że można być tak chłodnym na to, co się wydarzyło.
Nie był moim idolem ś.p.Lech, ale ... był Naszym Prezydentem, a przede wszystkim był Polakiem, podobnie jak wszyscy pozostali pasażerowie tego samolotu.
Pochylam głowę nad śmiercią wszystkich, którzy zginęli wczorajszego dnia, choć nie znałam ich osobiście. Porusza mnie każda wspomniana tutaj tragedia - i ta na Haiti, i WTC i wiele innych wypadków, jednak wczorajsza tragedia powinna dotknęła mnie wyjątkowo - zginęli ludzie, którzy polecieli do Katynia reprezentować cały nasz kraj i nie mają tu nic do rzeczy poglądy polityczne! Nie chodzi tu o to, że zginęli politycy, ale o to, że byli to przede wszystkim zwykli ludzie, nasi rodacy. Uważam, że w takich chwilach powinniśmy być razem, przeżywać wspólnie odejście tych ludzi, okazać współczucie rodzinom zmarłych. Powinna to być chwila zatrzymania się dla wszystkich. Taka tragedia uświadamia przede wszystkim to, że zycie ludzkie jest niezwykle kruche - dzisiaj jesteśmy, a jutro nas nie ma.
Przyjęłam tę tragedię z wielkim szacunkiem i zadumą. Brak mi słów, aby wyrazić współczucie rodzinom zmarłych, bo sama czuję wielki smutek. Poruszające i piękne jest to, że jest tak wielu Polaków, którzy przeżywają to podobnie, potrafią połączyć się w takich chwilach. Chciałoby się, aby politycy potrafili wyciągnąć odpowiednie wnioski z tego wszystkiego i w dalszej przyszłości potrafili mądrze ze sobą rozmawiać w sprawach mających na celu nasze wspólne dobro.



Elfir - 11-04-2010 11:14
Rozumiem, ze wszyscy Polacy kochali Kaczyńskiego? Popierali go całym sercem i duszą. Był ich autorytetem, ich wodzem. Tylko dlaczego on miał takie niskie wyniki poparcia w sondażach?
To właśnie nazywam obłudą. Widzę, że po prostu jest trendy, razem z mediami, urządzać szopkę z powodu czyjejś śmierci i licytować się ilością wpisanych nawiasów z gwiazdkami na różnych formach internetowych. Bo jakoś nie widzę masowego umieszczania wpisów na forum z powodów ofiar wypadków samochodowych na polskich drogach. Chyba, ze zginie ktoś znany z mediów. Polityk, aktor. Wtedy, nagle nasz naród ogarnia mania wyrażania żalu.



Ciril - 11-04-2010 11:40
Elfir lepiej zamilcz... ubliżasz ludziom... nie zauważasz różnicy ON był Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, kraju, którego jesteśmy obywatelami... większość wybrała go w wyborach wolnych i demokratycznych... jako polityka mogliśmy go nie lubić, mieć odmienne poglądy (w moim przypadku skrajnie odmienne), krytykować jego postępowanie... ale jako Głowie Państwa należy mu się szacunek, jako człowiekowi zmarłemu tragicznie - współczucie.

Każda tragiczna śmierć jest ciosem dla najbliższych... a Prezydent RP jest w jakiś sposób bliski każdemu obywatelowi polskiemu... Był Wałęsa, Kwaśniewski i Kaczyński i każdy z nich był moim Prezydentem, bo jestem obywatelstwa polskiego.



monia i marek - 11-04-2010 11:42

Rozumiem, ze wszyscy Polacy kochali Kaczyńskiego? Popierali go całym sercem i duszą. Był ich autorytetem, ich wodzem. Tylko dlaczego on miał takie niskie wyniki poparcia w sondażach?
To właśnie nazywam obłudą. Widzę, że po prostu jest trendy, razem z mediami, urządzać szopkę z powodu czyjejś śmierci i licytować się ilością wpisanych nawiasów z gwiazdkami na różnych formach internetowych. Bo jakoś nie widzę masowego umieszczania wpisów na forum z powodów ofiar wypadków samochodowych na polskich drogach. Chyba, ze zginie ktoś znany z mediów. Polityk, aktor. Wtedy, nagle nasz naród ogarnia mania wyrażania żalu.
Pozwolę sobie napisać kilka słów we własnym imieniu - nie kochałam, nie popierałam całym sercem i duszą, ale ... mam wielki szacunek do tego człowieka jako Prezydenta i jako (niezaprzeczalnie) doskonałego historyka.
Dlaczego miał niskie poparcie w sondażach? Bo popełniał gafy, był mało medialny (wizerunek) i często uparty. Zasługuje jednak na podkreślenie fakt, że nie był człowiekiem nastawionym na korzyści finansowe, ale to co robił, robił dla kraju - tak sądzę patrząc na całokształt zupełnie z boku i nie jako zwolenniczka PIS.
Nie widzisz masowego umieszczania wpisów na forum z powodów ofiar wypadków samochodowych na polskich drogach? Służą temu bardziej miejscowe fora, jak np. internetowe forum lokalnej prasy - w moim mieście taka strona funkcjonuje i można każdorazowo wyrazić swoje współczucie i żal, co zawsze ludzie czynią.
Elfir, to nie obłuda, ale zwykłe, ludzkie emocje - niemal każdy człowiek w takiej chwili czuje żal i smutek, zwłaszcza, gdy nastąpi tak wielka tragedia, jaka miała miejsce wczoraj. Nie oskarżaj więc ludzi jako obłudnych, robiących, jak to nazwałaś "szopkę z czyjejś śmierci" i " licytujących się ilością wpisanych nawiasów z gwiazdkami na różnych forach internetowych" - przerażają mnie Twoje słowa, naprawdę :(



Rom-Kon - 11-04-2010 11:44

Jakkolwiek jest to ogromna tragedia dla rodzin zmarłych, nie da się ukryć, że są to dla mnie obce osoby. Codziennie człowiek dowiaduje się o tragicznie zmarłych - istnieją wojny, wypadki, kataklizmy. Przyjmuję to do wiadomości, jest mi przykro, że świat jest taki okrutny, ale przechodzę z tym do porządku dziennego.
To zdarzenie różni się tym, że brali w nim udział Polacy z pierwszych stron gazet. Jestem zszokowana, podobnie jak to było w przypadku chociażby zamachu na WTC, ale nie zmieni to specjalnie mojego jutrzejszego dnia. Rozważam w zasadzie na chłodno głównie konsekwencje polityczne, bo to bezpośrednio będzie dotyczyło mojej przyszłości. Ale nie czuję potrzeby płaczu, posypywania głowy popiołem, czuwania pod pałacem prezydenckim i specjalnego jednoczenia się z narodem.
To co się teraz robi w mediach przypomina mi nakręcanie histerii po śmierci JP II czy Michaela Jacksona.
Nic dodać nic ująć... moje odczucia...


Owszem. Na znak szacunku wobec głowy państwa. A nie z żalu i rozpaczy.

Nie ukrywam, że nie potrafię żałować szczerze śmierci pewnych osób, z których poglądami politycznymi się nie zgadzałam.

Było trzęsienie ziemi na Haiti. Zginęło tragicznie o wiele więcej osób. Też mną to wstrząsnęło - ale ogólnie, z powodu tragedii, a nie jakoś osobiście wobec każdego zmarłego. Czy jest taka wielka różnica między śmiercią biednego Haitańczyka, a śmiercią osób znanych mi z mediów? Osobiście nie poznałam ani Haitańczyków ani zmarłych z Tupolewa. Nie łączą mnie z nimi więzi emocjonalne. Ich śmierć mnie nie boli, tylko szokuje. Jak mam więc ich szczerze żałować?

Kaczyńskiego wielu krytykowało, naśmiewało się z niego, gdy żył. Nie miał większych szans na ponowną reelekcję.
Teraz tylko słychać jakim był wielkim człowiekiem. Owszem, o zmarłych nie powinno mówić się źle, ale to, co się dzieje trąci to obłudą.
Na wyścigi - kto bardziej spektakularnie pokaże żałobę.
Bo wybory za 60 dni, trzeba grać pod publiczność kierująca się histerią wykreowaną przez media.
Życie toczy się dalej a że wszystko się przyspieszyło więc trzeba wyciągać nogi...

Tak się zastanawiam...

Gdzie się podział ten silny polski patriotyzm??? Gdzie empatia??? Gdzie zrozumienie??? Gdzie współczucie??? Gdzie umiejętność zjednoczenia się w obliczu tragedii??

Polacy! Wstyd mi... wstyd mi za Was...

(...)
Gdzie się podziały? Zabiły w nas czyny ludzi z pierwszych stron gazet... ze sceny politycznej... nie spełnione obietnice... pogarda dla ludzi z "nizin"... rozumiem że nad trumną nie wspomina się tego...

Tragedia! Wielka tragedia! Spadł kolejny samolot! Ofiary... współczucie rodzinom... takie samo współczucie jak wszystkim co stracili bliskich... czy to we wypadku samochodowym czy śmierci na budowie....

...a tak swoją drogą gdybym miał zginąć we wypadku i mógłbym wybrać to wybrałbym katastrofę np. autokaru z pielgrzymami! Wtedy może "państwo" by coś dało mojej rodzinie... oczywiście przed kamerami TV... a gdybym zginął w "zwykłej" kraksie to moją rodzinę czekały by długie procesy z ubezpieczycielem... niestety...



Alf38 - 11-04-2010 12:04
Ja mam nadzieje ,że ta ogromna tragedia nauczy czegoś nasz ( przyszły) rząd chodzi mi przede wszystkim o kulturę zachowania i wzajemne poszanowanie.



Rom-Kon - 11-04-2010 12:13
W eReMeFie usłyszałem że Prezydent zginął jak bohater! ...szkoda że nie można tego powiedzieć o stewardesie w tym samolocie czy też o pilotach którzy zapewne dostali polecenie by lądować do skutku... smutne to ale jakże polskie...



Elfir - 11-04-2010 12:46

niemal każdy człowiek w takiej chwili czuje żal i smutek,( Gdybym czuła żal i smutek po każdej tragicznej śmierci osób mi obcych, bo byłabym przepełniona empatią, nie mogłabym normalnie funkcjonować, bo takich tragedii jest codziennie tysiące na całym świecie.
Zarzucanie braku uczuć wyższych jest śmieszne. Rozumiem, że osoba, która to zapisała nosi się jak cały rok okrągły na czarno, codziennie płacze i wyraża żal za tragicznie zmarłych? Bo jeśli nie, to jego uczucia wyższe są wybiórcze. Ograniczone do ludzi z pierwszych stron gazet.

Piszesz "niemal każdy człowiek" - ja patrzę przez okno i widzę młodzież siedzącą na murku i głośno się śmiejąca, widzę mojego partnera, który jak co dzień gra sobie na komputerze i nie widzę wielu wywieszonych flag. Jak już pisałam: wiadomość szokuje, ale nie sądzę (i nie widzę tego) by ogół społeczeństwa odczuwał to jakoś osobiście.

Ale osobiste, nie oznacza ważne. Bo to wydarzenie jest ważne dla narodu.



carrie - 11-04-2010 13:00
Jesteś okrutnym człowiekiem Elfir:( Czytam Twoje wypowiedzi i nie wierzę....Ale ludzie bez serca nigdy nie zrozumieją.Szkoda bo to wielka tragedia bez względu na przekonania polityczne i inne duperele.



lechoslaw kierzkowski - 11-04-2010 13:05
litości, są pewne granice kompromitacji.
jakie srodowisko reprezentujecie tymi wpisami ? czyje?



kuleczka - 11-04-2010 13:08


Piszesz "niemal każdy człowiek" - ja patrzę przez okno i widzę młodzież siedzącą na murku i głośno się śmiejąca, widzę mojego partnera, który jak co dzień gra sobie na komputerze ...
Byc może ich tatusiowie również beztrosko grają sobie na komputerze a mamusie wylewają wiadra pomyj w sieci.
Moje dzieci są autentycznie smutne i przejęte. Nawet nie chcą aby im włączać bajki.

Ps. a miałam tu nie wchodzić, już wolałam łudzić się że potrafimy się zjednoczyć w obliczu tkiej tragedii.



galka - 11-04-2010 13:16
Elfir napisał":Bo to jest wydarzenie ważne dla narodu"

Więc pozwól ludziom ,którzy się czują jego częścią przeżyć ten moment tak jak sami chcą i nie nazywaj tego szopką.
Często nie zgadzałam się z tym co Prezydent robił czy mówił ale na wszystko jest czas i miejsce.
Inne państwa wprowadzają dni żałoby ,bo coś się stało.
A Ty piszesz::
Ludzie płaczą-niedobrze-obłudnicy.
Młodziez siedzi na murku i sie śmieje -to już nie wiem czy to pochwalasz czy nie



malka - 11-04-2010 13:16
A mnie naszła taka refleksja.....czy aby napewno zginął ten prezydent :o ten, który uwsteczniał Polskę, który wetował ustawy, który była marionetką w rękach brata, na którym nie zostawiano suchej nitki jeszcze dwa dni temu?
Bo teraz..z tych samych ust, słyszę o bohaterze, o "Richardzie Nixonie polskiej polityki. " wielkim patriocie, elicie, światłym człowieku...

.



nemi - 11-04-2010 13:17
Wszyscy "znamy" ofiary katastrofy z mediów, więc pewnie za jakiś czas, wiele osób odczuje ich brak. Bo bez względu na nasze przekonania polityczne zginęli ludzie wartościowi, ważni dla naszego kraju, ważni dla POLSKI.

Ale nie można chyba też zapomnieć, że byli to przede wszystkim ludzie - matki, ojcowie, którzy osierocili swoje dzieci. Oni wychodząc wczoraj rano z domu mieli zamiar wrócić wieczorem - w domach zostały ich codzienne sprawy, zwierzaki, rozpoczęta książka, zostały plany, marzenia... I chyba tak trzeba na to patrzeć. Zginęli ludzie podobni do nas.

Prezydent Kaczyński nie był moim idolem politycznym, często wręcz działał mi na nerwy, ale mimo wszystko jest mi przykro z powodu jego śmierci. Współczuję jego córce, która jednego dnia straciła obydwoje rodziców. To chyba normalne - ludzkie... I mimo wszystko myślę, że spora część z nas myśli podobnie.

Moim zdaniem prawdziwy żal i rozpacz czują bliscy ofiar. Wielu z nas jest przykro z powodu tego co się stało i wydaje mi się, że powinniśmy okazać szacunek ofiarom, bo jak by na to nie patrzeć straciliśmy ważnych ludzi.



Agduś - 11-04-2010 14:23
No własnie - jak to jest? W każdym przedświątecznym wyjazdowym szaleństwie ginie na drogach więcej ludzi niż w tym samolocie. Słyszę o tym w telewizji i... współczuję przez chwilę tym ludziom, ich bliskim, czasem zastanawiam się przez moment nad przyczynami tych wypadków, a potem... wracam do swoich spraw. Nie przeżywam żałoby. Tak się nie da. Codziennie trzeba by być pogrążonym w smutku.
Podobno najbardziej boli własny ząb, trochę mniej nieszczęście przyjaciela, a znacznie mniej śmierć trzystu tysięcy osób na drugim końcu świata. I jakkolwiek bardzo nie chcielibyśmy widzieć się sami jako osoby pełne współczucia dla bliźnich - coś w tym zdaniu jest.
A jednak "coś" czuje chyba każdy. Zwykłe w takich sytuacjach współczucie dla zmarłych i ich bliskich, takie samo, jak wtedy, gdy słyszymy o ofiarach wypadków drogowych, ale też coś wiecej. Szok. Zaskoczenie - to tak może być? A niby dlaczego nie? Samoloty spadają czasem. Wiele rzeczy wskazywałoby na to, że ten akurat miał znacznie więcej "szans" na wypadek niż inne. Wysłużona maszyna, kiepskie lotnisko, fatalna pogoda i czyjaś decyzja, by jednak lądować. A jednak jest szok. Są liczne (widziałam dzisiaj) flagi z kirem wiszące na prywatnych domach.
Z drugiej strony okropnie mnie drażnią niektóre wypowiedzi. Egzaltowana panienka do radiowego mikrofonu bredzi coś o "przeznaczeniu", o "nadchodzącej apokalipsie", o "znakach"! Powtarzają się raz za razem słowa o "miejscu przeklętym" (przecież nie zginęli w lesie katyńskim!). O "bohaterstwie" zmarłych tragicznie.
A przecież to był wypadek, zwykły wypadek, jakich wiele zdarzyło się w dziejach lotnictwa! Jakie "przeznaczenie"?! Jakie "miejsce przeklęte"? Jacyż w końcu "bohaterowie"? Bohaterem byłby człowiek wsiadający do samolotu, który WIE, że ten samolot prawdopodobnie spadnie, ale jednak podejmuje ryzyko dla jakiegoś wyższego celu.
Dzisiaj ksiądz w kazaniu powiedział, że prezydent zginął, bo ludzie się z niego naśmiewali, nie szanowali go. Bo Bóg zabiera proroków, gdy ludzie ich nie chcą słuchać i wtedy ludzie na Ziemi zostają sami, za karę, bez proroków, bez Prezydenta. No sorki bardzo, ale to już zabrzmiało prawie jak "santo subito"!
Ja wysiadam.



Elfir - 11-04-2010 14:31

A mnie naszła taka refleksja.....czy aby napewno zginął ten prezydent :o ten, który uwsteczniał Polskę, który wetował ustawy, który była marionetką w rękach brata, na którym nie zostawiano suchej nitki jeszcze dwa dni temu?
Bo teraz..z tych samych ust, słyszę o bohaterze, o "Richardzie Nixonie polskiej polityki. " wielkim patriocie, elicie, światłym człowieku...
.
Dokładnie. Nie wierzę w szczerość żalu Komorowskiego, Tuska, a zwłaszcza Sikorskiego i Niesiołowskiego.

Ilu z was płacze i wprowadza w domu żałobę po doniesieniach o tragicznej śmierci niewinnego dziecka zakatowanego przez rodzica? Kto zapalił w oknie znicz po doniesieniu o zaczadzeniu się rodziny w domu? Kto, chociaż jedną współczującą myślą wspomina zmarłego w wypadku samochodowym (a ilu myśli w takiej chwili "kretyn jechał za szybko i się zabił")?
W czym ich śmierć jest mniej ważna od śmierci prezydenta? Czy oni i ich rodziny nie zasługują na wasze współczucie, żal? A jednak zupełnie inaczej traktujecie śmierć osób przypadkowych od śmierci osób publicznych.
Jasne, było to straszne zdarzenie, ale nie jest one wyjątkowe w skali świata, jeśli chodzi o skalę tragedii ludzkiej. Wyjątkowe jest jedynie w skali politycznej, jako bezprecedensowe dla naszego kraju. I tak to właśnie odbieram.

Ten wątek to dyskusja o tym wydarzeniu. I dyskutuję.



e.jacek - 11-04-2010 15:39
JAK ? - a tak ...po prostu...po ludzku... bez podziału na frakcje...poglady ...zasady i wszelkie inne małosci jakimi żyje człowiek...gdy nagle uświadamia sobie {oby nie tylko na chwilę} jakie małostki.. czasem żądzą jego poczynaniami...az do chwili gdy naszym udziałem stanie sie ta.... nieuchronna chwila - bez względu na wszystko i wszystkich !



elizakop - 11-04-2010 16:09
Elfir całkowicie się z Tobą zgadzam. Zaś do przykrych wypoeirdzi Pana Cirila to Pan Ciril musi wiedziec, że nie każdy, kto się urodził w Polsce czuje się Polakiem. Polska nie chroni obywatela tak jak powinna. Nie jest krajem opiekuńczym, więc zdecydowałam się nazywac siebie obywatelką Europy...prawdziwy patriotyzm juz nie istnieje.



ryszard51 - 11-04-2010 16:23
[']



monia77w1 - 11-04-2010 16:31
Wydaje mi się, ze niektórych trochę poniosło.
Zginęli ludzie. Zginęli ludzie bardzo ważni dla Polski.
Nie wszyscy zgadzali się z nimi ale nie zmienia to faktu, że mieli ogromny wpływ na polską politykę, że byli elitą tego kraju, byli patriotami.
To, ze Wy odbieracie to w taki a nie inny sposób nie oznacza, że inni udają.
Nie jestescie w ich umysłach, zeby stwierdzic to na 100%.
Przejedzcie się do Warszawy. Te tłumy na ulicach też pewnie udają.
Zapewne wyszli z ciekawości.
Patriotyzm całkowicie zaginął?
Widzę, ze na forum są ludzie, którzy wiedzą wszystko.
I to jest straszne.

Mowa jest srebrem a milczenie złotem.................... czasami warto po prostu pomilczeć.



Elfir - 11-04-2010 16:50
Gdyby milczenie było złotem istnienie forum byłoby bez sensu.
Forum jest właśnie do wymiany myśli. Ja swoich się nie wstydzę.
Pamiętam puste gesty z okazji śmierci JP II (jak np wymiana szalików kibiców) i widzę niepokojące analogie.

Mnie na przykład jest głupio. Głupio, za to, że jak w Brazylii zeszła lawina błotna, była tylko na ten temat krótka wzmianka w TV. Nikt nie organizował w Polsce mszy za poległych tragicznie, nikt nie stawiał świecy w oknach, nie zanosił nawet znicza pod ambasadę Brazylii. Jak w Moskwie zrobiono zamach w metrze, to niektórzy Polacy komentowali to w stylu "i słusznie, wolność dla Czeczeni!". Ilu z nas nosiło w sercach żałobę za tamtych poległych?
A Rosja i Brazylia wprowadziły żałobę narodową po śmierci prezydenta obcego kraju.
Jakoś mi teraz niezręcznie.



monia77w1 - 11-04-2010 16:56
No własnie ilu?
Wiesz?
Nie możesz wiedzieć.
Nie wypowiadaj się za ogół jak nie jesteś do końca czegoś pewna a milczenie odnosiło się własnie do tej kwestii.
Dyskusja jest jak najbardziej wskazana ale nie wypowiadajmy się w niej za innych nie znając ich uczuc.



elutek - 11-04-2010 17:00
Elfir - bardzo mądrze piszesz, myślę tak samo jak Ty...
brak mi "tylko" odwagi i zapewne czegoś w rodzaju "swady", aby me myśli obrać w słowa :(



Elfir - 11-04-2010 17:10

No własnie ilu? A postawiłaś wówczas znicz?
Albo ktoś z twoich znajomych?
Albo zapłakałaś po tych ludziach?
Bo może ja się mylę, ale nie sądzę. Raczej myślę, że o tamtych tragediach zapomnieliśmy zaraz w przerwie na reklamy. A to też byli ludzie, też mieli rodziny.
Tyle, że nie byli sławni.

Dlaczego ja muszę bezwzględnie opłakiwać śmierć osoby sławnej, znanej chociaż mi obcej a nie muszę przeciętnego człowieka? Jak napiszę, że nie przeżywam jakoś szczególnie śmierci anonimowego Haitańczyka, nikt tym się nie będzie podniecał. Ale wystarczy, że zamienię słowo Haitańczyk na znane nazwisko już jestem napiętnowana jako osoba nieczuła, pozbawiona uczuć wyższych.

Śmierć osoby mi bliskiej przeżywałam bardzo głęboko i była to dla mnie osobista tragedia. Ale nie wymagam, by w tym samym czasie cierpiały z tego samego powodu miliony innych ludzi. Byłoby to co najmniej dziwne, gdyby tak było. Co najwyżej mogę liczyć na zdawkowe "bardzo mi przykro", które jest zwrotem kurtuazyjnym.



monia77w1 - 11-04-2010 17:13
Tak zapłakałam i nie tylko ja.
Nie tylko ja o nich myślałam.
Również moi znajomi.
A gesty wcale nie świadczą o tym co jest w naszym sercu i w naszej duszy.
Nie wiesz tego?



Elfir - 11-04-2010 17:26
Ja doskonale wiem, że gesty o niczym nie świadczą. Właśnie to obserwuję w TV.

Naprawdę płakałaś ze znajomymi za ofiary lawiny błotnej w Brazylii? Wybacz, ale z punktu widzenia psychologii jest to mało prawdopodobne. Nie chodzi tu o to, by mnie przegadać? W końcu tego nie sprawdzę :>

Ja się łatwo wzruszam. Muzyka, film, relacja. Ale jest to wynik budowania we mnie celowego nastroju przez twórcę, a nie spontaniczna reakcja na wieść o cudzej tragedii.
Jest różnica w relacji:
"W wypadku samochodowym zginęło 6 osób"
"W wypadku samochodowym zginęła kochająca się rodzina, Pełna poświęcenia matka; ojciec, będący filarem lokalnej społeczności, czwórka maleńkich, niewinnych dzieci. Dlaczego dotknęła ich ta tragedia?...itd"
To drugie, odpowiednio wyreżyserowane zmiękczy każde serce mające min. empatii.
Ale będzie to sztuczne granie na emocjach.



freetask - 11-04-2010 17:30
płakałem, gdy się zatrzęsło Haiti, płakałem, gdy rodzina wracająca z wakacji zginęła na autostradzie, płakałem, gdy jadąc do pracy mijałem zwłoki motocyklisty, teraz też mam łzy w oczach. Każda śmierć przypomina mi o tym, żeby przytulić żonę i ucałować dzieciaki. Nie mam wywieszonej flagi, nie postawiłem nigdzie znicza, każdy przeżywa po swojemu...



monia77w1 - 11-04-2010 17:32

Ja doskonale wiem, że gesty o niczym nie świadczą. Właśnie to obserwuję w TV.

Naprawdę płakałaś ze znajomymi za ofiary lawiny błotnej w Brazylii? Wybacz, ale z punktu widzenia psychologii jest to mało prawdopodobne. Nie chodzi tu o to, by mnie przegadać? W końcu tego nie sprawdzę :>
Za każdym razem kiedy dzieje się tragedia w moim domu, wsród znajomych poruszany jest temat i wierz mi nie raz łzy się kręcą ludziom w oczah.
Ale nie będę Ci udowadniać bo nie warto. B i tak wiesz lepiej, bo jestes mądrzejsza.
A teraz lecę z tłumem urządzić szopkę pod Pałacem Prezydenckim.



Elfir - 11-04-2010 17:37

Każda śmierć przypomina mi o tym, żeby przytulić żonę i ucałować dzieciaki. Zważając na częstotliwość śmiertelnych wypadków na świecie - nie wypuszczasz żony z objęć i non stop płaczesz.

Naprawdę o wartości życia musi wam przypominać czyjaś ludzka tragedia?



rogbog - 11-04-2010 17:42

Elfir całkowicie się z Tobą zgadzam. Zaś do przykrych wypoeirdzi Pana Cirila to Pan Ciril musi wiedziec, że nie każdy, kto się urodził w Polsce czuje się Polakiem. Polska nie chroni obywatela tak jak powinna. Nie jest krajem opiekuńczym, więc zdecydowałam się nazywac siebie obywatelką Europy...prawdziwy patriotyzm juz nie istnieje. To jeżeli,jesteś jeszcze w Polsce...to pytam dlaczego? jeszcze jestes?!!!! Patriotyzm nie polega tylko na tym,zeby BRAĆ!!ale też DAWAĆ!!!swojemu krajowi,ojczyźnie!!!
I co znaczy-obywatelka Europy? Ja jestem Polką,mam swoją tożsamość a Ty???



Elfir - 11-04-2010 17:43

Za każdym razem kiedy dzieje się tragedia w moim domu, wsród znajomych poruszany jest temat i wierz mi nie raz łzy się kręcą ludziom w oczah. Jaki temat? Śmierci? Pewnie się wzruszacie, bo każdy ma bliską osobę, którą stracił, a nie z powodu nieznanych ludzi.

Tak was czytam i zastanawia mnie ta dychotomia miedzy wypowiedziami na forum, a tym co się dzieje w rzeczywistości.
Polska nie jest krajem ludzi pełnych empatii, wzajemnie się wspierających, pomagających sobie, zjednoczonych pod wspólnymi ideami. Ale lubimy tak o sobie myśleć, bo polepsza to nasze ego.
Jednakże na co dzień ja widzę Polaka jak z filmów Koterskiego.



bobiczek - 11-04-2010 17:46

płakałem, gdy się zatrzęsło Haiti, płakałem, gdy rodzina wracająca z wakacji zginęła na autostradzie, płakałem, gdy jadąc do pracy mijałem zwłoki motocyklisty, teraz też mam łzy w oczach. Każda śmierć przypomina mi o tym, żeby przytulić żonę i ucałować dzieciaki. Nie mam wywieszonej flagi, nie postawiłem nigdzie znicza, każdy przeżywa po swojemu... Nie przejmuj się wpisami niemądrymi.
Dla mnie wpis jest normalny
Pozdrawiam



DPS - 11-04-2010 17:50
Na miłość boską, czy naprawdę nawet w obliczu śmierci i tragedii narodowej (bo jako naród przeżywamy tragedię utraciwszy nasze elity w jednej chwili) nie mozna powstrzymać się od żenujących wpisów w rodzaju "a mnie to nie rusza"?
Jak Ci nie wstyd, Elfir, to nie wiem.



rogbog - 11-04-2010 17:52
Nie zewnętrzne symbole-czarny ubiór,znicze itd. są oznaką żali,żałoby...szczery ból,współczucie-takie zwykłe ,ludzkie oddaje to wszystko.
Co do flagi-trochę szkoda,ze tak mało ich teraz widać...bo oprócz teo,że odszedł człowiek,odszedł prezydent..i tym min.powinniśmy okazać swój szacunek,
Chcemy demokracji,nowoczesnego kraju,szacunku innych do nas..ale w wielu sytuacjach nie dbamy o to?A może się wstydzimy okazywać nasze uczucia?

I jeszcze jedno-jak zobaczyłam córkę prezydenta,jak klękała przy trumnie,jak się do niej przytuliła...straaasznie mi było przykro....bo wiem co mogłą czuć w tym momencie....bo jak żegnałam mojego Tatę,w tym momencie myślałam,że serce mi pęknie.A ona straciła jednocześnie oboje Rodziców...nie mówiąc już o rodzinach tych pozostałych,co zginęli....

Wczujmy się choć przez chwilę,w sytuację tych wszystkich rodzin,jak one strasznie cierpią....



mayland - 11-04-2010 17:54
Zmarł Prezydent, Nasz Prezydent. Czy go wybieralismy, kochaliśmy czy nie, to był to NASZ prezydent, wszystkich nas Polaków.
Czuję jedność, potrzebę partiotyzmu nawet jeśli tylko będzie to łączenie z rodakami się w żałobie i bólu. Symbole narodowe, poczucie polskości dziś mają inny wymiar.
Dla mnie nie jest to tragedia osobista-jest to tragedia narodowa, kraju którego jestem obywatelem i przyżywam to bardzo głęboko czując smutek, żal i... trwogę.



mayland - 11-04-2010 17:56

...
Chcemy demokracji,nowoczesnego kraju,szacunku innych do nas..ale w wielu sytuacjach nie dbamy o to?A może się wstydzimy okazywać nasze uczucia?
Niekoniecznie. Ja poprostu nie mam flagi choć bardzo chciałabym ją juz wywiesić. Jutro kupię.



bobiczek - 11-04-2010 17:58

Dokładnie. Nie wierzę w szczerość żalu Komorowskiego, Tuska, a zwłaszcza Sikorskiego i Niesiołowskiego.

Ilu z was płacze i wprowadza w domu żałobę po doniesieniach o tragicznej śmierci niewinnego dziecka zakatowanego przez rodzica? Kto zapalił w oknie znicz po doniesieniu o zaczadzeniu się rodziny w domu? Kto, chociaż jedną współczującą myślą wspomina zmarłego w wypadku samochodowym (a ilu myśli w takiej chwili "kretyn jechał za szybko i się zabił")?
W czym ich śmierć jest mniej ważna od śmierci prezydenta? Czy oni i ich rodziny nie zasługują na wasze współczucie, żal? A jednak zupełnie inaczej traktujecie śmierć osób przypadkowych od śmierci osób publicznych.
Jasne, było to straszne zdarzenie, ale nie jest one wyjątkowe w skali świata, jeśli chodzi o skalę tragedii ludzkiej. Wyjątkowe jest jedynie w skali politycznej, jako bezprecedensowe dla naszego kraju. I tak to właśnie odbieram.

Ten wątek to dyskusja o tym wydarzeniu. I dyskutuję.
no ja się popłakałem - wywiesiłem flagę z czarną wstążką i słucham Muńka.............

http://www.youtube.com/watch?v=dfhFG...eature=related

I stwierdzam bez zażenowania że zginął mój prezydent na którego głosowałem.

No i boleję nad każdą śmiercią, ale ta jest ponadczasowa dla rozumiejących..........
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 1 z 4 • Wyszukano 422 postów • 1, 2, 3, 4