ďťż

spie@#na wentylacja i reku. Żenująca odpowiedzialność wykon.





j-j - 16-02-2010 10:59

Miałem się nie wypowiadać ale ...
Że powiem ciut nie na temat ale, jestem na forum juz któryś rok i ani razu nie przyszło mi do glowy że wykonawcy siedzący tu szukają klijentów.
Jest do tego osobny dzial a w doświadczeniach mogliby się nie wypowiadać bo dlaczego mają radzić skoro wiedza to ich kasa, czas itp.
Mogliby Was mieć w d...., nie radzić a może byłby spokój większy na linii inwestor- wykonawca bo ten pierwszy by mniej "wiedział" .

pzdr
Panie i Panowie z lewej i prawej - to jest forum, w tytule nie ma nic o wykonawcach czy inwestorach więc nie piszcie Nas/Was.
Większość "Najlepszych Doradców" (z premedytacją nie piszę wykonawców) pomaga bo chce i to jest godne pochwały ale nie dzielcie forumowiczów na 2 grupy bo to powoduje właśnie problemy.

Jest dwóch forumowiczów, mają do siebie pretensje i to rozwiążą w taki czy inny sposób - jakie znaczenie ma kto jest od Nas a kto jest od Was :roll:

j-j a Ty przynajmniej w 2006/2007 roku byłeś od Nas 8) Nie jestem za wykonawcą ani za inwestorem, chcę być obiektywny ale ustosunkowałem sie tylko do tego że "wykonawcy są tu podobno na forum aby szukać klijentów"- dla mnie (sic!!) to nieprawda i to też napisałem wyżej.

Wcześniej też napisałem że zgadzam się z qwert`em.
Facet nie miał tyle czasu reku, zero kontaktu, mógł się wkurzyć, każdy z nas wie co to znaczy- zapłacić i nie mieć tego ale za to mieć wizję niepewnego załatwienia sprawy a w tym wypadku gospodarz tematu mógł mieć.
Adam, jestem pewny że rozgryzał problem, bo na pewno jest rzetelny!

Problem w tym że faktycznie nawet nie oddzwonil do klijenta po wielu telefonach z tego co pisze qwert (sic!) a może wystarczylo raz powiedzieć że jest większy problem i dlatego to trwa ale z problemem inwestora nie zostawię bo w końcu to ja robiłem.
Nie wiem jak bylo ale ja zrozumiełęm tylko tyle z tego co tu przeczytalem że qwert czekał i czekał i się nie doczekał nawet telefonu a adam robił i robił i nie zrobił bez poinformowania inwestora a może nie wszystko wiem (przecież adam niekoniecznie musi się tu nam uzewnętrzniać)- TAK TO JA ODEBRAŁEM ale to nie znaczy że tak jest!!

I jeszcze jedno- osobiście nie sądzę aby adam stracił tym tematem, najwyżej zyska o nowe doświadczenie negatywne, no taki "lekki kop w d... " i będzie bardziej uważny podobnie jak qwert :).

pzdr





jareko - 16-02-2010 11:01
:) no dobra :) nie ma WY czy MY :) Wszyscy jesteśmy FORUMOWI :)



Rom-Kon - 16-02-2010 11:34
właśnie dostałem telefon od Forumowiczki (nie wiem kto - nie znam nicka bo nie pytam o to) ...luźna jeszcze nic nie znacząca rozmowa ale obiecująca bo ...się nie spieszy i może poczekać! rezerwuję termin... to po prostu trafiło się i tyle... może statystyki pracy dla forumowiczów mi wzrosną? ...wątpię na jednego Forumowicza przypada 3-4 może nawet więcej innych robót (liczę z pochodnymi pracami) więc nie jest to jakoś znacząca ilość... z powodzeniem mógłbym zastąpić innymi zleceniami...

Ale muszę powiedzieć jedno - praca u Forumowiczow takich udzielających się a nie tylko łapiących wykonawców to naprawdę przyjemność!!! A szczególnie u "nawiedzonych" (pozytywnie) energooszczędnych pasywniaków :lol: ...rozmowa z "kumatym" Inwestorem na tematy głęboko fachowe to jet to co lubię! Od Was można się naprawdę dużo nauczyć! ...no i wydaje mi się że WY też lubicie pogadać z wykonawcą który nie używa sformułowań typu: panie ale tak sie nie robi! ...i dlatego własnie chociaż niby kasa ta sama ale "upierdliwości" we wykonaniu większe (czyli jednak kasa mniejsza :wink: ) to jednak lubię dla Was pracować i dlatego biorę zlecenia z forum...

...i jeszcze jedno... takiego poszanowania mojej osoby i mojej (naszej - bo i moich pracowników też) pracy jakiej doznałem u Was Forumowiczow to u innych inwestorów trzeba ze świecą szukać! U żadnego Forumowicza nie zostałem potraktowany z przysłowiowego buta! ...i tu chcę Wam podziękować nie wymieniając z nicków!!! ...Marki, Białołęka, Ossowiec, Włocławek...



gosc_gostek2 - 16-02-2010 11:49

właśnie dostałem telefon od Forumowiczki (nie wiem kto - nie znam nicka bo nie pytam o to) ...luźna jeszcze nic nie znacząca rozmowa ale obiecująca bo ...się nie spieszy i może poczekać! rezerwuję termin... to po prostu trafiło się i tyle... może statystyki pracy dla forumowiczów mi wzrosną? ...wątpię na jednego Forumowicza przypada 3-4 może nawet więcej innych robót (liczę z pochodnymi pracami) więc nie jest to jakoś znacząca ilość... z powodzeniem mógłbym zastąpić innymi zleceniami...

Ale muszę powiedzieć jedno - praca u Forumowiczow takich udzielających się a nie tylko łapiących wykonawców to naprawdę przyjemność!!! A szczególnie u "nawiedzonych" (pozytywnie) energooszczędnych pasywniaków :lol: ...rozmowa z "kumatym" Inwestorem na tematy głęboko fachowe to jet to co lubię! Od Was można się naprawdę dużo nauczyć! ...no i wydaje mi się że WY też lubicie pogadać z wykonawcą który nie używa sformułowań typu: panie ale tak sie nie robi! ...i dlatego własnie chociaż niby kasa ta sama ale "upierdliwości" we wykonaniu większe (czyli jednak kasa mniejsza :wink: ) to jednak lubię dla Was pracować i dlatego biorę zlecenia z forum...

...i jeszcze jedno... takiego poszanowania mojej osoby i mojej (naszej - bo i moich pracowników też) pracy jakiej doznałem u Was Forumowiczow to u innych inwestorów trzeba ze świecą szukać! U żadnego Forumowicza nie zostałem potraktowany z przysłowiowego buta! ...i tu chcę Wam podziękować nie wymieniając z nicków!!! ...Marki, Białołęka, Ossowiec, Włocławek...
Brawo ! I to jest pozytywny akcent w tej całej smutnej historii !





WaldiM - 16-02-2010 12:44
Witam
Wydaje mi się, że odbiegamy od meritum sprawy, cenię Adama za rozważania teoretyczne na tym forum jednak jego dokonania jako wykonawcy są raczej mizerne. Qwert przedstawił bardzo jasno co i jak zostało zrobione i w swojej treści odbiega to zasadniczo od standardu jakim powinien kierować się solidny wykonawca. Nie wiem jak wy ale ja bym się mocno zirytował gdyby wycena z 15 tys złotych nagle inwestycja wzrosła do 20 tys., gdybym musiał na własny koszt dokupować rury do instalacji i montować we własnym zakresie przekuwając przy okazji stropy. Grzecznie pytam jak można zamontować rury do wentylacji nie przekuwając stropu i nie kończąc ich anemostatem, wyobrażacie sobie co inwestor zobaczył … rurę która idzie podłogą i kończy się niczym po prostu leży na stropie. Rekuperator jak widać z opisu też pozostawia wiele do życzenia, został wykonany nieszczelny a wykonawca na własny koszt starał się go uszczelnić. Wentylacja jak pisze sam wykonawca została wykonana jako zrównoważona i tutaj jest kolejny szkopuł bo wykonując tak słaby rekuperator wykonawca sam własnym rękami będzie kopał sobie grób. Jeżeli zrobi wentylację niezrównoważoną wyciągową to połamie wszystkie istniejące przepisy dotyczące wentylacji mechanicznej i źródeł ogrzewania (chyba, że Qwert ma ogrzewanie na prąd lub pompę ciepła, jeżeli nie to takiej wentylacji używać w jego domu nie można), czyli musi zwiększyć moc wentylatorów i to znacznie bo zużycie energii napędu wentylatora jest proporcjonalne do 3 potęgi wartości strumienia przepływającego powietrza a tego powietrza jak chce zrobić to porządnie musi być znacznie więcej. Teraz sprawność instalacji, którą inwestor ocenia na ok. 60% co sami widzicie jest raczej poniżej krytyki, (jj klnie na swój reku, który działa ze sprawnością powyżej 70%) więc tutaj również należy zwiększyć sprawność wymiennika a to generuje kolejne koszty. Konkludując nie zazdroszczę Adamowi tej sytuacji do przerobienia ma cały rekuperator, praktycznie do zbudowania od nowa (nowy wymiennik, nowe wentylatory) i rozjuszonego klienta, od którego przez 2 miesiące nie odbierał telefonów (jakoś wszystkim umknęło uwadze, że nawet jak nie słyszał dzwonka rozmowy, to po zakończeniu pracy raczej na wyświetlaczu miał kilka rozmów od inwestora ale jakoś nie potrafił oddzwonić). Informacja dag gulki i jej namolne męczenie o formę umowy są również bezpodstawne, każdy prawnik podzieli pogląd inwestora, że umowa usta jest tak samo wiążąca jak umowa pisemna, tym ardziej, że kosztów inwestycji nie da się oszacować przed jej ukończeniem a tutaj zachodzi właśnie taki wypadek. Na zakończenie prac zostaje wystawiona faktura za usługę przez wykonawcę i odbiór instalacji przez przedstawiciela inwestora a potem zapłata (jak nie to US i wszystkie tego konsekwencje). Z całym szacunkiem Adam masz spory problem.



ddoommiinniikk - 16-02-2010 12:45
Przeczytałem cały wątek...
Zarówno wykonawca jak i inwestor nie sprawili się w tej sytuacji należycie. Wykonawca nie wykorzystywał systemów łączności z klientem należycie (telefon, poczta elektroniczna itp.). Inwestor - wziąwszy pod uwagę jego posty i posty wykonawcy - dokonywał zmian co do zakresu inwestycji. Dodatkowo sytuację zaogniło przeciąganie się inwestycji i brak zasięgu w niektórych miejscowościach południowej Polski.
Ciekawi mnie też sprawa tych zapachów kuchennych. Czy wykonawca wiedział jaki okap będzie montowany? Jeśli wyciąg ma wentylator o innych parametrach niż wcześciej uzgodnione, to jest bardzo prawdopodobne, że nie będzie należycie współpracował z pozostałymi elementami systemu wentylacji. Ponadto są modele kuchennych okapów, które są bardziej dekoracją, niż sprzętem użytkowym.
Mocno krytyczny ton inwestora usprawiedliwia nieco fakt, że żona jest wkurzona, wściekła... Wkurzone, wściekłe żony bywają naprawdę niebezpieczne!



qwert - 16-02-2010 13:05

czyżby wersja Adama na priv była inna niż przedstawiona na Forum przez niego samego ? nie inna .... nie napisał kilku szczegółów które sa znaczące dla sprawy , ale przedstawiają qwerta w świetle jakby .... mniej korzystnym .... widać było to poniżej Jego godności ....
ja bym napisała ....
nie mnie decydować....

z mojej strony - i dla mnie - temat zamknięty ..... żegnam .... dagulka, żenada,. sugerujesz że skłamałem? śmiało, gdzie?



qwert - 16-02-2010 13:07

czyżby wersja Adama na priv była inna niż przedstawiona na Forum przez niego samego ? nie inna .... nie napisał kilku szczegółów które sa znaczące dla sprawy , ale przedstawiają qwerta w świetle jakby .... mniej korzystnym .... widać było to poniżej Jego godności ....
ja bym napisała ....
nie mnie decydować....

z mojej strony - i dla mnie - temat zamknięty ..... żegnam .... dagulka, żenada,. sugerujesz że skłamałem? śmiało, gdzie?

tu gdzie pisałem, że do salonu pchają sie smrody z kuchni?
czy tu gdzie pisalem, ze smierdzi kuchnią w sypialni?
ze aby wywietrzyćparter musze robić przeciąg?

a moze tu,ze pisalem, ze adam nie odbiera telefonowi i nie odpisuje?

gdzie?



daggulka - 16-02-2010 13:14
nie skłamałeś .....
napisałeś to jak widzisz to ze swojej perspektywy ....
Adam napisał jak widzi ze swojej .....
w zasadzie jesli chodzi o fakty - pokrywaja się ....
natomiast niektóre okoliczności dodatkowe , które są notabene ważne w kontekście całej sprawy zostały tu na forum pominięte zarówno przez Ciebie jak i przez Adama ...
nie wnikam - Wasza decyzja ... zgłebiac nie bede bo nie jestem stroną....
dogadac sie musicie Wy miedzy soba .... mnie nie mieszajcie , więcej opisywac nie bede sprawy pominiecia czy udzielenia wszystkich informacji i okoliczności ....

WaldiM - co do umowy - powiedzmy , że była ustna ....
i co? myslisz , że siedzieli i omawiali punkt po punkcie wszystkie szczegóły ? nie mam informacji dokładnych na ten temat , ale szczerze wątpie ....
pewnie było jak zwykle : zrób , ja zapłace .... i finito ....

a gdzie informacje o : terminach , szczegółowym zakresie wykonania prac , ewentualnych gwarancjach i reklamachach , karach umownych za nieterminowość , zakresie prac dodatkowych odpłatnych bądź nie .... i wszystkie inne informacje które może zaoszczędziłyby obu stronom tej szarpaniny?
myślisz, że wymienili te wszystkie informacje ?
bo ja tu widze jeden wielki chaos .... żadnego planu i założeń....



jareko - 16-02-2010 13:14
Rom-to jak ty traktujesz nieforumowiczów? Hi hi. Cholera-niech to się już skończy - 30 kilometrów jechałem dziś 2 godziny. To zaczyna być chore :(



jareko - 16-02-2010 13:21
:( na dodatek dostałem list a w nim zdjęcie :( Proponują mi mandat i 6 punktów za 31 km ponad dozwoloną :( ech...



mario1976 - 16-02-2010 13:28

nie skłamałeś ..... Zostałaś pełnomocnikiem skrzywdzonych wykonawców ze statusem Super Wykonawcy ?

To się robi śmieszne. Przeczytałaś to co Panowie piszą, masz pewnie jakieś info z priv i taki mix teraz sprzedajesz. Panowie się już chyba dogadują więc po co to międlić ? Obiektywizmu niestety w tym tyle ile posiada przewodniczącym komisji śledczej od jednorękich bandytów.

Każdy z czytelników ma własny pogląd na sprawę (dla mnie wyjaśnienia pt. telefonu nie słychać przez kilka tygodni to dziecinada - a to są wyjasnienia jak rozumiem na lini przedsiębiorca/klient- już bardziej przekonują mnie wyjasnienia wykonawcy w wątku "wylewka.com" a myślałem, że bardziej mętnie tłumaczyć się dorosły człowiek nie może). Dodam, że pewnie z 99% forumowiczów ukrzyżowała Pana wylewkę, a tutaj zasłużony forumowicz otrzyma zaraz tytuł PPII (pokrzywdzony przez inwestora idiotę).

Odnoszę się do tej konkretnej sytuacji i nie neguję wiedzy teoretycznej jaką się zawsze wykonawca z nami dzielił - w bardzo fajnie pisanych "felietonach".

Tyle - więcej nie komentuję.



qwert - 16-02-2010 13:32

nie skłamałeś .....
napisałeś to jak widzisz to ze swojej perspektywy ....
Adam napisał jak widzi ze swojej .....
w zasadzie jesli chodzi o fakty - pokrywaja się ....
natomiast niektóre okoliczności dodatkowe , które są notabene ważne w kontekście całej sprawy zostały tu na forum pominięte zarówno przez Ciebie jak i przez Adama ...
nie wnikam - Wasza decyzja ....
jakie okolicznosci? p.Adamowi placiłem za dzialajacą wentylację, od początku była poruszana sprawa kuchni, jako kluczowa dla mojej żony. Mieli nawet spęcie ze sobą.

żona, przed robotą spytała Adama, czy smrody się będą mieszać? Adam, odp.,że nie ma takiej możliwosci, urządzenie (reku) jest szczelne!!!


i co ? i wtopa. nie jest szczelne, co sam wczoraj przyznał. powiedział, że powodem jest pracownik, który źle to złożył i że już nie pracuje u p.Adama, bo partaczył.
Dodał także, że zapomniał dołożyć kruciec do reku, coby skropliny odpływały. Faktycznie , krućca nie ma.

Dagulka, daj na luz, bo w insynuacjach i mieszaniu jesteś lepsza od braci.



daggulka - 16-02-2010 13:33

nie skłamałeś ..... Zostałaś pełnomocnikiem skrzywdzonych wykonawców ze statusem Super Wykonawcy ?
nie ...oczywiście , ze nie ...
wyraziłam tylko swój poglad na sprawe jak wszyscy na podstawie posiadanych przeze mnie informacji ... i tyle ...
po czym napisałam, ze więcej pisac nie bede w sprawie ponieważ dogadaja się na pewno miedzy soba .... czego obu życze .... bardzo ... 8)

no i oczywiście zwróciłam standardowo uwagę na umowe .... bo jest ważna ... :wink:

i tyle ... :roll:



daggulka - 16-02-2010 13:35

Dagulka, daj na luz, bo w insynuacjach i mieszaniu jesteś lepsza od braci. ok .... daję luz ... :D



aglig - 16-02-2010 13:48

Dupa jestem a nie biznesmen! Pewnie dla tego nie jestem w stanie za gotówkę kupić sobie województwa, jak mi do łba strzeli... Z tym się zgadzam wiedzę masz potężną, ale już reszta ech


Ale...
Wentylacja JEST! TEGO nie negowano!
Skutki uboczne dają w kość.
Nikt tego nie neguje. Ale to jak z kupnem auta w salonie samochodowym. Dajemy kupę kasy i chcemy żeby było sprawne i piękne. A jak coś zaczyna szwankować to mamy uzasadnione pretensje do sprzedawcy.


ZAWSZE staram się jednoznacznie ustalić CO buduję i JAK to będziemy oceniać. Znaczy - sprawdzać, czy to co jest, jest tym co miało być.
ZAWSZE inwestor spieprza gdzie może, żeby akurat TEGO nie powiedzieć głośno! (Nie wiem, Nie znam się, ma być dobrze...)
Buntuję się przed stwierdzeniem - ma być dobrze, bo jest bardzo nieostre i nieprecyzyjne!
Dla mnie też zapisanie na byle świstku wspólnych ustaleń byłoby wygodne....
I tu jest pogrzebany bo inwestor nie musi się znać. To ty go masz uprzedzić ( jako porządny fachowiec) i pokazać jakie są opcje i czego w danej opcji ma się spodziewać.
Jak inwestuję 20 tys. to nie po to, zeby nie móc gotować we własnej kuchni.
Wszyscy którzy budują własne domy i wykładają na to grubą kasę chcą mieć to co najlepsze za kasę którą płacą. Nikt tutaj nie pójdze na kompromis ( patrz inne wątki np o montażu okien) no tak mam fajne okna za kupę kasy ale mi się niedomykają a co tam przecież to pikuś ( znajdz jednego który tak powie)

Zgadzam się z siwym strony załatwiły to od d..py strony.
Teraz zachowajcie się jak dorośli odpowiedzialni ludzie i załatwcie sprawy do końca i poza forum bo to nie jest miejsce na takie prywatne przepychanki.
Do dagi zejdz z tematu bo co byś nie powiedziała i tak od początku widać że bronisz adama.



WaldiM - 16-02-2010 13:50
Nie znasz prawa daggulko, umowa o wykonanie instalacji mechanicznej z odzyskiem ciepła to umowa o dzieło, wykonawca nie musi znać się na budowie rekuperatora i zjawiskach fizycznych zachodzących w instalacji, tak jak ty nie musisz znać się na prawie, ma otrzymać wynikowo działającą instalację spełniającą wszystkie normy odbioru technicznego czyli przedmiotem umowy jest wykonanie instalacji zgodnie z wymaganiami WT i norm polskich, aby zawrzeć taką umowę wystarczy umowa ustna. Jareko niech się wypowie, czy inwestor musi z nim omawiać sposób montażu okien, czy sam ma go wykonać zgodnie z normami i posiadaną wiedzą techniczną, fakt że papier pomaga ale tutaj nie jest clou uwagi, tym bardziej, że koszt instalacji jest zmienny jak tutaj sugeruje sam wykonawca.[/quote]



qwert - 16-02-2010 13:51
ustosunkuję się także do odp. p.Adama.

http://forum.muratordom.pl/post4033824.htm#4033824

Początkowo też rozważaliśmy znacznie mniejszą kubaturę wentylowaną jak ostateczna..

niby czego mielismy nie wentylować? wycena 15100zł zrobiona była dla całego domu.

Oczywiście, co zrozumiałe i NORMALNE – rozliczenia PO robocie!
co to ma do rzeczy? poza tym,ze nie jest zgodne z prawdą.

płaciłem przelewami i gotówką w kwietniu 08, czerwcu08, lipcu 08, wrzesniu 08, styczniu 09, wrzesniu 09, i ostatnia rata w dniu zakonczenia roboty czyli 10.10.2009.

po robocie zapłacone zostało 3000zł, czyli 20% kwoty.

kategorycznie zażądał, abym rozpoznał problem, który zgłosił mi krótko przed świętami Bożego Narodzenia (wcześniej nie wiedziałem o istnieniu jakichkolwiek problemów, bo nie były sygnalizowane) i spowodował mój przyjazd do stolicy Tatr około 30 grudnia!

kolejna nieprawda. pierwszy telefon do p.Adama był 13 listopada 09 o 7:35.

mam kopię bilingu. nie spowodował przyjazdu. kolejne telefony były 17 i 22 grudnia. wreszcie pod koniec grudnia doczekałem się przyjazdu.
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/c...U4rRLwBwUX.jpg

Mam pamięć i zdjęcia z etapów prac.
Pamiętam, że na ten przykład, przekucia stropów to my wykonywaliśmy a nie obcy budowlańcy…


część przekuć tak. ale 4 przekucia przez stropy robila ekpia od wykonczeniówki, ślimaki, które p.Adam narobił na piętrze, bo inaczej się nie da, a które powodowały,że trzeba by zabudowe kartongipsem ustawic tak, ze przejscie by się zwęźliło o 20cm, przerobiła mi też ekipa od wyk. Dało się, ślimaki zostały schowane w wylewce.
przed przeróbką:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/c...MXCz3JzgdX.jpg

Wentylacje pokoju na parterze, też zrobili (przekucie, rura, trójnik, podłącdzenie), bo pAdam zapomniał o tym pokoju.
Rury w garażu tez kładli. Ocieplali i robili przekucie do wentylatorni.
Nie wspomnę o koniecznosci przekladania gniazdek, które p.Adam zasłonił, a nie musiał, i o sprzątaniu po nim, i tp.
Za te prace zapłaciłem dodatkowe 1600zł, plus materiały kupowane we własnym zakresie, w sumie cała impreza wyszła >20kpln.

Chcesz dakulka jeszcze? dalej bronisz?

Efek naszej rozmowy z p. wykonawcą, jest taki, że przyznał, że reku jest nieszczelne a wentylatory za słabe i trzeba zrobićnowe reku i dać mocniejsze wentylatory.
pytanie kiedy się tego doczekam, pozostaje otwarte?



M@riusz_Radom - 16-02-2010 13:57

:) no dobra :) nie ma WY czy MY :) Wszyscy jesteśmy FORUMOWI :) No i git ;)



ana-76 - 16-02-2010 14:15
przeczytałam prawie całą dyskusje i jestem pod wrażeniem ;))))
jak dla mnie jeden dał dupy i drugi.
Pracuję w firmie która robi instalacje wentylacyjne, klimatyzacyjne w dziale kosztorysów i nie wyobrażam sobie żeby szef po ustaleniach z klientem (akceptacja kosztorysu, podpisane zamówienie) powiedział panie Kowalski tak nam się miarka jakoś obmskła i zamiast 15 tyś trzeba zapłacić 20tyś. :lol: (prywatnie juz na tym etapie pożegnalabym się z 'fachowcem') wiadomo że mylić się jest rzeczą ludzką, kilkakrotnie pewnie zdarzyło się że czegoś handlowiec nie zauważył, czegoś nie policzył, no ale cóż umowa podpisana nasza strata. Nigdy nie robimy nic na oko, zawsze jest kosztorys materiałowy, wyliczamy czego ile, mówimy kwotę końcową jeśli klientowi odpowiada piszemy zamówieni i zabieramy się do roboty.
Inna sprawa gdy klient po obejżeniu projektu, zapoznaniu się z materialami mówi hmmmm ja bym chciał taniej i mi się wydaje ze połowa tego co Pan tutaj podał wystarczy. jest dyskusja, zawsze pokazujemy że system będzie niewydolny i co się moze stać i jeśli mimo tego klient upiera się przy swoim zawsze piszemy na zamówieniu że według naszej wiedzy powinno być tak, a klient wybiera inną opcję. Nie zdarzylo nam się żeby wówczas klient miał do nas żal że jest coś nie halo.
Klient zawsze dostaje fakturę, gwarancję i to jest podstaw dla klienta do 'ścigania' gwaranta
Kolejna sprawa to reklamacja którą pozostawie bez komentarza....



sSiwy12 - 16-02-2010 14:29
Czyli można normalnie, z umową i kosztorysem. Ja dodałbym do tego jeszcze nawet minimalistyczny projekt wentylacji. Prosto i bez niedomówień.
Nie będzie sprawy np. o to, że anemostaty miały być ze złota, a są z plastyku.

I ostatnia sprawa, kiedy wentylacja jest dobrze zrobiona?

Wtedy, kiedy „przejdzie” obowiązkowy odbiór kominiarski.

To pod rozwagę, zarówno dla wykonawców, jak i dla inwestorów



Petronelli - 16-02-2010 14:31
a wystarczyło zrobić tak
Czekam z utęsknieniem na twój post (na przyklad w tym stylu) - sprawa już załatwiona, przepraszam obiema "ręcami" się pod tym podpisuję I ja. Ja też ..... I tu się zgadzam! a niestety zaczynam miec obawy o swoją instalację , a reku tez mam nieszczely :o



qwert - 16-02-2010 14:37

Nie będzie sprawy np. o to, że anemostaty miały być ze złota, a są z plastyku.
anemostatów nie było wogóle. kupowane we własnym zakresie.

ale powtórzę. mi nie chodzi o cenę, anemostaty itp historie. to są elementy dodatkowe, na które przymykam oko a ewentualne zadościuczynienie zostawiam sumieniu wykonawcy - mógłby np rozliczyć się za robotę którą ktoś zrobił za niego.

najbardziej zależy mi na szczelnym reku i wydajnej wentylacji w kuchni!!!!



jareko - 16-02-2010 14:41

...Jareko niech się wypowie, czy inwestor musi z nim omawiać sposób montażu okien, czy sam ma go wykonać zgodnie z normami i posiadaną wiedzą techniczną, fakt że papier pomaga ale tutaj nie jest clou uwagi, tym bardziej, że koszt instalacji jest zmienny jak tutaj sugeruje sam wykonawca. wiec przywołany do tablicy odpowiada :)
Zdarza się, że Inwestor chciałby to czy tamto wbrew sztuce ale wtedy rozmowa jest krótka - "Ależ oczywiście, mogę zrobić tak jak Pan sobie tego życzy ale spiszemy to na piśmie i w razie roszczeń gwarancyjnych z tytułu montażu ja umywam ręce" :) :) :) i rozmowa i porady natychmiast są ucinane. Jest punkt w umowie, że prace zostaną wykonane zgodnie z wiedzą zleceniobiorcy, zaleceniami systemodawcy jak i sztuką budowlaną. Jest także punkt mówiący o dniu podpisania umowy jak i terminie wykonania. Jest jeszcze kilka punktów które późniejsze wzajemne nieporozumienia ułatwiają rozstrzygnąć gdyż pamięć ludzka jest zawodna a nie mam zwyczaju jak Ziobro nagrywać każdego z kim rozmawiam :lol:
Tak na marginesie, mamy zimę, wystarczy spojrzeć przez okno, i ci którzy o tym zapomnieli i zamówili usługę z realizacja na styczeń, jakby o porach roku zapomnieli bądź ulegli magii globalnego ocieplenia które nam się wmawia od dobrych kilku lat. I teraz jest ból, ból jak cholera bo ja z uporem maniaka mówię ciągle "NIE" a tu terminy gonią, ekipy czekają, plan przeprowadzki się wali a takie sqr%$# Jareko ciągle mówi "NIE". I dalej będzie mówił póki warunki termiczne nie pozwolą na wykonanie pracy zgodnie ze sztuką.
Hmmmm.... ale to było chyba nie w temacie hi hi hi za co przepraszam szanowne gremium



gosc_gostek2 - 16-02-2010 14:44
Naszła mnie taka refleksja. Czy Adam_mk może się pochwalić jakimś komercyjnymi instalacjami wentylacji, które w ogóle zadowoliły klientów? Czy to nie jest tak, że wyjątkowo dobry teoretyk w praktyce zupełnie się nie sprawdza?

Przypomina mi się wątek o panu-wylewce, który notabene został niemal ukrzyżowany na forum (biedak niestety nie był żadnym super-duper doradcą). Mimo wszystko w jego wątku było kilku zadowolonych klientów.
Pan wylewka niestety też popełniał ten sam błąd co Adam_mk. Rozpaczliwie próbował udowodnić, że spartaczona robota to nie jego wina, a w każdym razie nie w pełni, bo inwestor też jest winien, bo to, siamto, sramto.

Uważam, że ktoś kto aspiruje do roli rzetelnego fachowca musi stosować prostą zasadę: klient nasz pan. Niestety tutaj nie ma równości praw. Czasem trzeba coś wziąć na klatę i zrezygnować z części (lub całości zysków) w imię zachowania dobrej reputacji.

Adam w tym wątku strzela sobie niezłego samobója. Przecież chyba już nikt przy zdrowych zmysłach po przeczytaniu tego wątku nie zleci mu wykonania podobnej roboty. Zamiast sprawę na wstępie wyciszyć, udobruchać inwestora to wolał chować głowę w piasek i dopiera jak smród się zrobił nie do wytrzymania to zaczął wykonywać jakieś niemrawe ruchy...



HenoK - 16-02-2010 15:05

Ale muszę powiedzieć jedno - praca u Forumowiczow takich udzielających się a nie tylko łapiących wykonawców to naprawdę przyjemność!!! A szczególnie u "nawiedzonych" (pozytywnie) energooszczędnych pasywniaków :lol: ...rozmowa z "kumatym" Inwestorem na tematy głęboko fachowe to jet to co lubię! Od Was można się naprawdę dużo nauczyć! ...no i wydaje mi się że WY też lubicie pogadać z wykonawcą który nie używa sformułowań typu: panie ale tak sie nie robi! ...i dlatego własnie chociaż niby kasa ta sama ale "upierdliwości" we wykonaniu większe (czyli jednak kasa mniejsza :wink: ) to jednak lubię dla Was pracować i dlatego biorę zlecenia z forum... W pełni się pod tym podpisuję.
Nie ukrywam, że poprzez FM "złapałem" kilka zleceń. Z reguły nie są to zlecenia łatwe. Z pewnością są ciekawe - wiele nowego można się przy okazji dowiedzieć.

Dużo łatwiej pracuje się z osobami, które wiedzą czego chcą :).



Barbossa - 16-02-2010 15:06

....

Uważam, że ktoś kto aspiruje do roli rzetelnego fachowca musi stosować prostą zasadę: klient nasz pan. Niestety tutaj nie ma równości praw. Czasem trzeba coś wziąć na klatę i zrezygnować z części (lub całości zysków) w imię zachowania dobrej reputacji.

...
a czemu to musi stosować tę zasadę?
z jakich powodów?
czemu nie ma równości praw?
możesz wyjaśnić?
gdybyś to Ty miał zrezygnować z kasy, to sądzę, że tak na klatę już byś łatwo nie brał



gosc_gostek2 - 16-02-2010 15:14

....

Uważam, że ktoś kto aspiruje do roli rzetelnego fachowca musi stosować prostą zasadę: klient nasz pan. Niestety tutaj nie ma równości praw. Czasem trzeba coś wziąć na klatę i zrezygnować z części (lub całości zysków) w imię zachowania dobrej reputacji.

...
a czemu to musi stosować tę zasadę?
z jakich powodów?
czemu nie ma równości praw?
możesz wyjaśnić?
gdybyś to Ty miał zrezygnować z kasy, to sądzę, że tak na klatę już byś łatwo nie brał Taką zasadę należy stosować z prostego powodu - bo to się opłaca na dłuższą metę (finansowo).
Reputacja to takie dziwne coś co łatwo stracić, a bardzo trudno odzyskać.

Oczywiście mam na myśli przypadki kiedy wykonawca jest prawdziwym fachowcem i w 99% swoją robotę robi dobrze. Jeśli jest partaczem to reguła nie działa ;-)



jareko - 16-02-2010 15:16
Barbossa - tez nie do końca rozumiem tej zasady - choć od najmłodszych lat słyszę "klient nasz pan" "klient nasz pan" "klient nasz pan" i klientowi często się w głowie od tego poprzewracało :lol:
Sam jestem klientem i czasem mi w łepetynie taka myśl sie pojawia - do czorta, wszak sprzedawca musi wokół mnie skakać i uśmiechać się jak debil by mi się przypodobać i bym kasę u niego zostawił i jak tylko sobie tak pomyślę to pokornieję - wszak po drugiej stronie lady także jest człowiek a nie szmata.

Natomiast co do brania na klatę... cóż, czasem gdy ewidentnie wina jest po naszej stronie, czasem gdy nawet od nas niezależna ale jest warto wziąć na klatę by zamiast smrodu po współpracy pozostało miłe wrażenie. Wbrew pozorom to procentuje. Pomimo wpadki dalej jesteśmy polecani. No chyba, że po wykonaniu pracy aż w oczy kole brak znajomości tematu i totalne partactwo. Może to dziwnie zabrzmi ale prawdziwego wykonawcę poznaje się także po tym jak potrafi wybrnąć z zaistniałej sytuacji.



Barbossa - 16-02-2010 15:20


Taką zasadę należy stosować z prostego powodu - bo to się opłaca na dłuższą metę (finansowo).
....
nadal nie rozumiem, na czym to polega :-?
no i nie wytłumaczyłeś, dlaczego nie ma się równości praw



Petronelli - 16-02-2010 15:21

....

Uważam, że ktoś kto aspiruje do roli rzetelnego fachowca musi stosować prostą zasadę: klient nasz pan. Niestety tutaj nie ma równości praw. Czasem trzeba coś wziąć na klatę i zrezygnować z części (lub całości zysków) w imię zachowania dobrej reputacji.

...
a czemu to musi stosować tę zasadę?
z jakich powodów?
czemu nie ma równości praw?
możesz wyjaśnić?
gdybyś to Ty miał zrezygnować z kasy, to sądzę, że tak na klatę już byś łatwo nie brał Reputacja jaką cieszy/ ł? sie p.Adam zapewne była powodem wileu decyzji o wyborze Jego jako instalatora wentylacji w tym mojej, co jeszcze raz powtórze powinno tym bardziej obligować do w pełni fachowego wykonania instalacji ,niestety to nie poszło w parze ,a powinno pójść do pełnego potwierdzenia reputacji forumowej ...
natomiast sam p.Adam jest bardzo sympatycznym człowiekiem !



Barbossa - 16-02-2010 15:28
zawsze chciałbym, aby jak ktoś sie już wtrąca to chociaż postarał się przeczytać czego dotyczy to na co odpowiada, zrozumienie tego ułatwia komunikację
jak widać pobożne życzenie
czyli: nie pytałem o reputację


Oczywiście mam na myśli przypadki kiedy wykonawca jest prawdziwym fachowcem i w 99% swoją robotę robi dobrze. Jeśli jest partaczem to reguła nie działa pytałeś się Adama ile tych instalacji popełnił?



Petronelli - 16-02-2010 15:35

zawsze chciałbym, aby jak ktoś sie już wtrąca to chociaż postarał się przeczytać czego dotyczy to na co odpowiada, zrozumienie tego ułatwia komunikację
jak widać pobożne życzenie

pytałeś się Adama ile tych instalacji popełnił?
widocznie Ty tez chyba nie czytasz, gdzy odpowiedzi na twoje pytania sa zawrte w końócwce cytowanej przez Ciebie wypowiedzi gosc_gostek2



Barbossa - 16-02-2010 15:42
nadal nie wiem... :-?



gosc_gostek2 - 16-02-2010 15:53


pytałeś się Adama ile tych instalacji popełnił?
A wiesz, że to dobry pomysł. Tylko trochę zmieniłbym adresata pytania. Chyba nie ma wielkiego sensu pytanie wykonawcy czy robi dobre instalacje. Raczej żaden nie opowie: proszę Pana ja to raczej daje ciała, czasem coś wyjdzie, ale niebyt często ;-)

Poproszę za to jakichś zadowolonych użytkowników, u których adam_mk robił instalacje o zabranie głosu i udzielenie mu rekomendacji.

Wszelkie próby obrony ze strony jego "elitarnych" towarzyszy polegają na razie na wywlekaniu braku pisemnej umowy tudzież dezawuowaniu osoby pokrzywdzonego qwerta.
O ileż bardziej przekonującym argumentem byłaby wypowiedź zadowolonego klienta/klientów (zrobił, działa, jest super!).

Dla mnie w tej chwili wizja teoretyka podejmującego niezbyt udane próby praktyczne jest nader realna ...



Piczman - 16-02-2010 16:39
gosc_gostek2

Zalogowałeś się tylko po to aby uczestniczyć w tym wątku ?
Wcześniej konto było Ci nie potrzebne ?
A jesteś tu od dawna ,,,

:-?



daggulka - 16-02-2010 16:50

gosc_gostek2

Zalogowałeś się tylko po to aby uczestniczyć w tym wątku ?
Wcześniej konto było Ci nie potrzebne ?
A jesteś tu od dawna ,,,

:-?
pewnie był tu wcześniej .... pod innym nickiem ..... tylko odwagi cywilnej nie stykło.... :wink: :lol:
no bo czymże wytłumaczyć taką znajomość tematu , Adama , qwerta, pozostałych forumowiczów .... zapewne ma ogrooooomną wiedzę skoro takie słowa padają .... :wink: :lol:
przyznaj się , gostek ..... ktoś Ty?



Barbossa - 16-02-2010 16:55
gosc_gostek2
znaczy się nie potrafisz odpowiedzieć na pytania :-?
gęba pełna frazesów i to takich, których sensu nie potrafisz wyjaśnić
taki lump praski bez jajników
i jeszcze z nowego konta, bo brakuje ci odwagi pisać z poprzedniego
żenada...



ProStaś - 16-02-2010 17:00
A słyszeli razgaworcy o czymś takim jak STAN FAKTYCZNY ?
Ustalili jak było, że sądy tak wartko rozdają ?

Bo jak nie, to bić pianę można i z tydzień.

Dwie strony, dwie wersje.
Ja to bym je najpierw w pełni poznał, potem się wypowiadał.

Adam wal jak było.
gwert po kolei - jak było.

A na końcu trza kogoś, komu i jeden i drugi całkiem jest obcy, będziem mieli quasi sąd.

Do tego czasu palce od klawiatur, bo czytać hadko.



daggulka - 16-02-2010 17:03
ProStaś .... ja nie wiem, ale to chyba niezbyt dobry pomysł .... wszak tu nie chodzi li tylko o rację ... ale też o kasę i to niemałą ....
chyba lepiej, żeby sami doszli ze sobą do ładu i składu..... :roll:
tak mi się zdo....



Petronelli - 16-02-2010 17:12

chyba lepiej, żeby sami doszli ze sobą do ładu i składu..... :roll: tak by było najlepiej dla obydwu zainteresowanych stron , a o rozstrzygnięciu poinformowali w tym wątku ,tym bardziej ze cel Qwerta został osiągnięty czyli kontakt z p.Adamem , teraz piłka jest po jego stronie...



WaldiM - 16-02-2010 17:18
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/8/c...MXCz3JzgdX.jpg

Chyba mi jednak czegoś na tym obrazku brakuje.. w takim stanie je quwert umieściłeś pod kartongispem ?



sSiwy12 - 16-02-2010 17:48

Chyba mi jednak czegoś na tym obrazku brakuje.. w takim stanie je quwert umieściłeś pod kartongispem ? He, He. Ale dociekliwy. Po zabudowaniu będzie „dodatkowa” rekuperacja. :lol:



gosc_gostek2 - 16-02-2010 18:19

gosc_gostek2
znaczy się nie potrafisz odpowiedzieć na pytania :-?
gęba pełna frazesów i to takich, których sensu nie potrafisz wyjaśnić
taki lump praski bez jajników
i jeszcze z nowego konta, bo brakuje ci odwagi pisać z poprzedniego
żenada...
Na forum jestem od dłuższego czasu jako bierny obserwator. Na potrzeby wypowiedzi w tym wątku założyłem sobie jednak konto bo już nie wytrzymałem oglądanie tego jak nieszczęsny qwert próbuje rozpaczliwe wyegzekwować coś co mu się należy jak psu zupa (swoją drogą droga ta zupa – ponad 20 tysięcy). Wszystko by było ok, gdyby nie „szajka” kolegów i znajomych królika, którzy zaczęli bronić swojego kompana w sposób absolutnie żenujący.

W sumie nie powinienem tego tłumaczyć. Rozmawiajmy o faktach.
Przypominam swoje pytanie:
Znajdzie się chociaż jeden???

A tak w ogóle Barabarabosa skończ z wycieczkami osobistymi, bo zaczynam wierzyć, że uwaga dyskutanta w tym wątku, że masz mentalność "sprzedawcy używanych samochodów" jednak ma pokrycie w rzeczywistości.

Ps. Kiedy następny zlot? Będzie piwo, kiełbaski i nocne elyty rozmowy?



DariaIMichu - 16-02-2010 18:27
Widzę, że elyta dalej broni wykonawce, choć oczywiście wykrzykuje, ze jest obiektywna i nikogo nie wybiela. Fakt jest faktem, że jest dwóch neizbyt zadowolonych klientów, qwert bardzo niezadowolony i petronelli, który też satysfakcją nie pała. Zadowolonych klinetów narazie nie ma-okrągłe ZERO, oprócz zapewne forumowiczów, ktorzy czerpią wiedze Adama -mk, ale oni wolą sie nie wypowiadać by nauczycielich nie wrzucił z lekcji :wink:
Odnośnie reputacji (jako praktyk), to zapewne tym wakiem adam-mk ją stracił i faktycznie każdy sie kilka razy zastanowi zanim zleci robote temu wykonawcy, bo będzie wiedział jak się to moze skończyć.
Za żle zrobiony rekuperator lub instalacje odpowiada adam-mk a to, że ją wykonywał jego pracownik nic a nic nie zmienia. Dla mnie wykonawca może tą robote zlecić komukolwiek (sąsiadce, wujkowi, wnukowi). I tak on za nich odpowiada. Tym bardziej, że cena była jakby to robuł mistrz a nie uczeń.



DariaIMichu - 16-02-2010 18:30

Ps. Kiedy następny zlot? Będzie piwo, kiełbaski i nocne elyty rozmowy? i klepanie po plecach :D :D :D

uśmiałąm się :P



wick - 16-02-2010 18:35

Uważam, że należy z całą surowością piętnować brakorobów.

Tyle tu było dziwnych aluzji zrozumiałych tylko dla stałych bywalców.
Ja napiszę wprost. Osobą, która okazała się, delikatnie mówiąc, niesolidnym wykonawcą jest:
adam_mk
http://forum.muratordom.pl/uzytkownik13795.htm
Mam pytanie: dlaczego zablokowano mi poprzednie konto? Czyży wiadomość, że niesolidnym wykonawcą jest adam_mk złamała jakieś straszne tabu? Z tą blokadą to prawda czy blef?
Podwójne konto masz czy nie? (pisze o tym Nefer ale nie zaprzeczyłeś)



sSiwy12 - 16-02-2010 18:36

Wszystko by było ok, gdyby nie „szajka” kolegów i znajomych królika, którzy zaczęli bronić swojego kompana w sposób absolutnie żenujący.

Ps. Kiedy następny zlot? Będzie piwo, kiełbaski i nocne elyty rozmowy?
Parafrazując: „jak się ma przed sobą taką sztukę jak Ty, to trudno zachować kulturę”
Mimo to postaram się.
Dlaczego w praktycznie każdym wpisie mnie obrażasz?
Co jest nagannego w fakcie, że forumowicze, spotkali się, i zapewne spotkają się na następnym zlocie, tym bardziej, że nie są to spotkania utajnione, a i dla wszystkich otwarte?

Masz problem, to zapisz się do jakiejś grupy terapeutycznej, lub na sesję indywidualną, bądź napisz w PSYCHOLOGU.

Ps. A co na ten wpis Twoja „prawość” powie?

bardzo proszę o nie ujawnianie danych,......



kulca - 16-02-2010 18:38

Z tą blokadą to prawda czy blef?
Podwójne konto masz czy nie? (pisze o tym Nefer ale nie zaprzeczyłeś)
uważam że w tym wątku jest to mało istotne, wyszły na jaw problemy instalator-inwestor i o nich powinno się pisać,
pisze ponieważ sam rozważam zakup reku u p. Adama, i chciałbym się dowiedzieć czy ktoś to urządzenie użytkuje i jest zadowolony (tanie to nie jest więc muszę mieć pewność czy inwestycja jest warta tych pieniędzy)



Barbossa - 16-02-2010 18:50
gosc_gostek2 znaczy się nie potrafisz odpowiedzieć
nawet mnie nie rozczarowałeś, bo żeby rozczarować, to musiałbyś sobą coś reprezentować i nagle temu zaprzeczyć, nie miało to miejsca, desole :-?
z drugiej strony dobrze, że to tylko forum, nie jakiś ciężki ancel, tam Twe autostwierdzenie o bierności miałoby deczko inny oddźwięk

DariaIMichu vel " Słodka Gołębico"
polecam "Nemocnice na kraji města" - taka celuloidowa genealogia



DariaIMichu - 16-02-2010 18:57

DariaIMichu vel " Słodka Gołębico"
polecam "Nemocnice na kraji města" - taka celuloidowa genealogia
Nie wiem czemu miało to służyć, choć czytając kilka twoich postów to pewnie głównie ruszeniu licznika +1

Adam-mk jest pewnie bardziej tobie znajomy niż mi i większości forumowiczów, co nei znaczy, że musisz atakować każdego kto neguje merytoryczne zachowanie w tej konkretnie sprawie adama-mk. Możesz wziąć przykłąd z innego forumowego eksperta, tj ssiwego12, który potrafi zachowac obiektywizm i klase. Tobie tego brakuje



daggulka - 16-02-2010 19:02

Możesz wziąć przykłąd z innego forumowego eksperta, tj ssiwego12, który potrafi zachowac obiektywizm i klase. Tobie tego brakuje czyżby ktoś coś mówił o klasie?


Ps. Kiedy następny zlot? Będzie piwo, kiełbaski i nocne elyty rozmowy? i klepanie po plecach :D :D :D

uśmiałąm się :P właśnie błysnęłaś tą swoją klasą - patrz powyżej .... a w zasadzie jednocześnie przyklasnęłaś komuś także bez klasy .....
powinniście przeprosić wszystkie osoby które na spotkania Forum Muratora jeżdżą .....



DariaIMichu - 16-02-2010 19:10

Ps. Kiedy następny zlot? Będzie piwo, kiełbaski i nocne elyty rozmowy? i klepanie po plecach :D :D :D

uśmiałąm się :P właśnie błysnęłaś tą swoją klasą - patrz powyżej .... a w zasadzie jednocześnie przyklasnęłaś komuś także bez klasy .....
powinniście przeprosić wszystkie osoby które na spotkania Forum Muratora jeżdżą ..... Tam powyżej to była moja reakcja na swobodny żart. Skojarzyło mi się z pewną osobistą sytuacją.
W zlotach i spotkaniach muratorskich oczywiscie nie ma nic złego. Złe jest gdy jeden z głównych forumowiczów, uczestnik tych zlotów bezapeklacyjnie dał ciałą. Wtedy uczestnicy takich zlotów powinni być jak żona cezara-czyści jak łza. Wasze subiektywne, ewidentnie subiektywne, wypowiedzi budzą negatywne emocje.



Barbossa - 16-02-2010 19:17
O Gołębico, poczytaj co piszesz, spróbuj to zrozumieć, i sprawdź jak to się ma do tego, co komentujesz



daggulka - 16-02-2010 19:18

W zlotach i spotkaniach muratorskich oczywiscie nie ma nic złego. Złe jest gdy jeden z głównych forumowiczów bezapeklacyjnie, uczestnik tych zlotów dał ciałą. Wtedy uczestnicy takich zlotów powinni być jak żona cezara-czyści jak łza. Wasze subiektywne, ewidentnie subiektywne, wypowiedzi budzą negatywne emocje.
boszszsszzzesz ty mój ..... jakież mamy tu na forum ukryte talenty detyktywistyczne ..... naprawdę Sherlock Holmes ma na noc w porównaniu Twoją z porażającą wręcz umiejętnością dedukcji.....
a masz może jakieś niezbite dowody , że nie zachowałabym się w ten sam sposób wobec np. M@riusz Radom lub jareko których nigdy na żywo nie poznałam?
jesli tak - pozazdrościć ..... również zdolności ezoterycznych .... była tu już taka jedna ostatnio która miała wizje , spiski wietrzyła za każdym rogiem , próbowała wkręcać niektórym to i owo ...
zaraźliwe czy cuś? :roll:



jareko - 16-02-2010 19:26

...czy cuś? :roll: cycuś? O !!!!! Super temat do dalszych dywagacji
Porozmawiajmy o cycusiach ;)
Nie.... to było "Porozmawiajmy o kobietach"
Dobrze pamiętam czy skleroza już na maksa?



DariaIMichu - 16-02-2010 19:28
Nie obchodzi mnie jak byś się zachowała wobec jareko i innyc. Wiem jak się zachowujesz w tej konkretnej sytuacji bo do tego się odnosze. Poza tym nie tylko moje zdanie.

z tym porównaniem mnie do innej forumowiczki to troche pojechałąś. Nie wiem co to miało do sprawy. Chyba tylko odwrócenie uwagi.
SKup się na tym co się dzieje w tym wątku

qwert zapąłcił adamowi-mk 20 tys a ten nie wywiązał sie z umowy (ustnej). Nawet adam-mk tego nie kwestionuje. nie odbieranie telefonów bo agregat zagłuszył a potem brak kontaktu, to argument dziecka a nie dorosłego faceta.
Twoje wytłumaczenie, ze adammk coś tobie napisał na priw i ty juz masz cały obraz sytuacji i qwerta tylko nie możesz ani ty ani adam-mk napisać tego publicznie jest też bardzo wiarygodne i autorytatywne. Poprostu ośmeiszyłas się

Na komentowanie Barbossy poprostu szkoda czasu, bo to posty pokroju forum onetu



j-j - 16-02-2010 19:31

...czy cuś? :roll: cycuś? O !!!!! Super temat do dalszych dywagacji
Porozmawiajmy o cycusiach ;)
Nie.... to było "Porozmawiajmy o kobietach"
Dobrze pamiętam czy skleroza już na maksa? A ja kiedyś dawno coś slyszałem z ......puszką, czy obiadem ... czy cuś :lol:, może o tym ;).

pzdr



jareko - 16-02-2010 19:34
cycuś w puszce?
cycuś na obiad?
Hmmm.... lepszy cycuś na deser :lol:



daggulka - 16-02-2010 19:36

Nie obchodzi mnie jak byś się zachowała wobec jareko i innyc. Wiem jak się zachowujesz w tej konkretnej sytuacji bo do tego się odnosze. Poza tym nie tylko moje zdanie. No to skoro nie wiesz to po co zabierasz głos .....
Były już podobne sytuacje na forum z udziałem forumowiczów których osobiście nie poznałam i takie samo stanowisko zajęłam .....
Owszem - poglądy mam że tak to ujmę niepopularne więc sympatii tym nie wzbudzam - ale takie mam i trudno ....
Więc bardzo Cię proszę - nie oceniaj mnie skoro mnie nie znasz .... i nie wiesz o czym piszesz .....



DariaIMichu - 16-02-2010 19:43

Nie obchodzi mnie jak byś się zachowała wobec jareko i innyc. Wiem jak się zachowujesz w tej konkretnej sytuacji bo do tego się odnosze. Poza tym nie tylko moje zdanie. No to skoro nie wiesz to po co zabierasz głos .....
Były już podobne sytuacje na forum i takie samo stanowisko zajęłam .....
Owszem - poglądy mam że tak to ujmę niepopularne więc sympatii tym nie wzbudzam - ale takie mam i trudno ....
Więc bardzo Cię proszę - nie oceniaj mnie skoro mnie nie znasz .... i nie wiesz o czym piszesz ..... Jak masz trudności z czytaniem to pomoge. Piszesz, że wiem? Wiem. Wytłuściłam.
NIe interesuja mnei twoje poglądy, tylko pisze o tym wątku - nie w innym wątku- jesteś nie obeiktywna. Przeczytaj jeszcze raz te 6 stron. To nie tylko moje zdanie.



Piczman - 16-02-2010 19:47
j-j i jareko !

Nie zmieniajcie tematu bo zaraz wyjdzie że z nami na imprezy jeździcie ! :o
I wtedy d.... !
Nici z podpuchy !
Może czas już wydać że ten cały wątek to żart !?

qwert i Adam_mk !

Przyznajcie się do podpuszczenia nas wszystkich :wink:



jareko - 16-02-2010 19:50
d...a???
ciekawy temat :)
to co?
"Porozmawiajmy o kobietach" ? ;)
A co do imprez - niestety dawno mnie na żadnej nie było :(



gosc_gostek2 - 16-02-2010 19:53

j-j i jareko !

Nie zmieniajcie tematu bo zaraz wyjdzie że z nami na imprezy jeździcie ! :o
I wtedy d.... !
Nici z podpuchy !
Może czas już wydać że ten cały wątek to żart !?

qwert i Adam_mk !

Przyznajcie się do podpuszczenia nas wszystkich :wink:
No co qwert, przyznaj się! Nigdy w życiu nie miałeś tylu emocji za jedyne 20000. Co nie ?



daggulka - 16-02-2010 19:56
DariaIMichu - No tak ..... więc podsumujmy .....

Na pierwszych stronach czepiłam się jak rzep braku umowy - i tu napiszę, ze jeśli wypowiadam się podobnych wątkach to robię to zawsze z automatu .... w podobnych sytuacjach pytam co jest zawarte w umowie .... czyli czy obie strony umowy się trzymają. Więc ten wątek nie jest jakimś nie wiadomo jakim wyjątkiem.

Następnie wyraziłam swoją niechęć z powodu załatwiania swoich osobistych spraw (czytaj : potyczek z wykonawcą) przez forum - już wyjaśniam -
również nie pierwszy raz to nastąpiło .... od zawsze mam takie poglądy i je wyrażam jeśli jest to według mnie uzasadnione .

Następnie wyraziłam niesmak z powodu ferowania wyroków przed poznaniem wersji drugiej strony - no nie wiem , jeśli to według Ciebie niesprawiedliwe - trudno.

Następnie wypowiedział się Adam .... z czego się ucieszyłam, bo w perspektywie oznacza to , iż żyje i sprawę postara się załatwić.

Następnie uzyskałam dostęp do wersji zdarzeń Adama . I dopiero w tym momencie - mając obraz sprawy drugiej strony porównałam, powiedziałam swoje zdanie - wszak to forum publiczne i mam do tego prawo.

Jesli się to komuś nie podoba - trudno .... ale nie zarzucajcie mi czegoś czego nie zrobiłam. Wstępnie wytykałam rzeczy ważne gwertowi - ponieważ qwert też nie dopilnował do końca swoich spraw i nie ustalił wszystkiego - i nie na piśmie. Wykorzystałam wątek , aby uzmysłowić jak ważna jest dobrze i szczegółowo sporządzona pisemna umowa w każdej sytuacji.

Teraz też nie sądzę , że Adam jest całkiem bez winy . Załatwił sprawę według swoich standardów .... nie biorąc pod uwagę , że nie każdy myśli Jego kategoriami .

Czy jeszcze coś niejasne?



jareko - 16-02-2010 20:01
wiec co z tymi cycusiami i d...mi ?



Barbossa - 16-02-2010 20:02

j-j i jareko !

Nie zmieniajcie tematu bo zaraz wyjdzie że z nami na imprezy jeździcie ! :o
I wtedy d.... !
Nici z podpuchy !
Może czas już wydać że ten cały wątek to żart !?

qwert i Adam_mk !

Przyznajcie się do podpuszczenia nas wszystkich :wink:
No co qwert, przyznaj się! Nigdy w życiu nie miałeś tylu emocji za jedyne 20000. Co nie ? Piczman
teraz widzisz na jakim poziomie należy prowadzić "konwersację", warto mieć tego świadomość :-?



j-j - 16-02-2010 20:03

d...a???
ciekawy temat :)
to co?
"Porozmawiajmy o kobietach" ? ;)
A co do imprez - niestety dawno mnie na żadnej nie było :(
A jak byłem w sobotę :) i bylo kobiet oj bylo :D i moja też :lol:

pzdr



civic9 - 16-02-2010 20:04
gdzieś się znowu zgubił główny temat wątku...

może coś przeoczyłem, ale Adam zabrał głoś, a niczego konkretnego nie powiedział. oczywiście nie ma(sz) obowiązku się tłumaczyć, ale może warto co nieco wyjaśnić, szczególnie qwertowi?

czy to qwert samodzielnie, bez uzgodnienia z wykonawcą, zmodyfikował instalację ze zrównoważonej na niezrównoważoną?
i co z kwestią tych nieszczelności? chyba także wydajności skoro nie daje rady z tą kuchnią?

jestem żywo zainteresowany - bo także jestem Twoim klientem Adamie. nie chcę się narazić (do czego to doszło, po tym wątku to strach się odezwać i napisać to wszystko co bym chciał) i także chciałbym pogadać niedługo na temat mojego reku. ale szczerze, to teraz po tym wątku, chciałbym wiedzieć czy to ma sens.



gosc_gostek2 - 16-02-2010 20:08

j-j i jareko !

Nie zmieniajcie tematu bo zaraz wyjdzie że z nami na imprezy jeździcie ! :o
I wtedy d.... !
Nici z podpuchy !
Może czas już wydać że ten cały wątek to żart !?

qwert i Adam_mk !

Przyznajcie się do podpuszczenia nas wszystkich :wink:
No co qwert, przyznaj się! Nigdy w życiu nie miałeś tylu emocji za jedyne 20000. Co nie ? Piczman
teraz widzisz na jakim poziomie należy prowadzić "konwersację", warto mieć tego świadomość :-? Ciach następny pościk. Licznik+1.
Starajcie się towarzyszu, starajcie. Zewrzyjcie szeregi i śrubujcie normy, bo inaczej 20000 postów osiągnięcie dopiero za 3 lata. Wierzę, że dacie radę szybciej. W końcu macie tyle ważnych i mądrych rzeczy do przekazania.



Piczman - 16-02-2010 20:10

No co qwert, przyznaj się! Nigdy w życiu nie miałeś tylu emocji za jedyne 20000. Co nie ? Kwestia poczucia humoru :lol:



Elfir - 16-02-2010 20:10

Następnie wyraziłam swoją niechęć z powodu załatwiania swoich osobistych spraw (czytaj : potyczek z wykonawcą) przez forum - już wyjaśniam -
również nie pierwszy raz to nastąpiło .... od zawsze mam takie poglądy i je wyrażam jeśli jest to według mnie uzasadnione .
Zlituj się... To forum było ostatnią deską ratunku vel ostatnim straszakiem inwestora przed kompletnym wkurzeniem się i oddaniem sprawy do Sądu.
Po co zakłada się na forum tematy w stylu "Biała/czarna lista wykonawców"? Żeby ostrzec lub polecić. Zakłada się również tematy opisujące przejścia z wykonawcami. Dlaczego odmawiasz qwert prawa do opisania swoich doświadczeń? Dlaczego odmawiasz innym użytkownikom poznania jego opinii o wykonawcy?

Ty dostałaś pełny obraz sytuacji opisany przez Adama. Pytanie - dlaczego nie inwestor pierwszy je otrzymał? A jeśli je otrzymał to chyba go nie uspokoił, skoro nie zdjął wątku i zarzuty podtrzymuje nadal.



daggulka - 16-02-2010 20:10

Ciach następny pościk. Licznik+1. i vice versa...



daggulka - 16-02-2010 20:16

Następnie wyraziłam swoją niechęć z powodu załatwiania swoich osobistych spraw (czytaj : potyczek z wykonawcą) przez forum - już wyjaśniam -
również nie pierwszy raz to nastąpiło .... od zawsze mam takie poglądy i je wyrażam jeśli jest to według mnie uzasadnione .
Zlituj się... To forum było ostatnią deską ratunku vel ostatnim straszakiem inwestora przed kompletnym wkurzeniem się i oddaniem sprawy do Sądu. Rozumiem ..... to Twoje zdanie ..... wyraziłaś je , przyjęłam .....
Ja mam swoje zdanie - takie samo od zawsze ..... możesz się z nim nie zgadzać ... ale takie jest .....
Ostrzec - tak
oświadczam , że Adam spierd..... mi instalację , nie róbcie u niego ...
to było ostrzeżenie ..... np. w wątku "czarna lista....."

ale było tak:
Ktoś spierniczył mi instalację ... nie piszę kto bo ten ktoś ma się odezwać i mi ja naprawić ... inaczej napiszę kto to ....
a to - według mnie podpada pod szantaż .... i załatwiania swoich spraw przez forum ....
to jest moje zdanie - nie każdy musi się z nim zgadzać i proszę - zakończmy ten temat , bo zdania które podtrzymuję na tym forum od lat czterech i już niejednokrotnie to stanowisko zajmowałam - nie zmienię .... mam do niego prawo ....

i tyle ...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 4 z 6 • Wyszukano 868 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6