Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?
NJerzy - 25-07-2008 16:10
Obecnie montuje się powszechnie drewno na ogrzewaniu podłogowym, warunkiem jest aby dom był energooszczędny, z czego wynika niska temperatura zasilania podłogówki. Jak prawidłowo zamontować parkiet czy panele drewniane na podłogówce dowiesz się od każdego producenta tychże, a jak obliczyć podłogówkę w zależności od nawierzchni podaje każdy producent systemów takiego ogrzewania. Na forum znajdziesz wypowiedzi zadowolonych posiadaczy drewna na podłogówce, a wypowiedzi przeciwnych nie spotkałem.
aeb - 29-07-2008 22:13
Mieszkam 3 tygodnie a czego bym nie zrobiła po raz drugi:
1. ciemnych paneli - nie moge ich domyc, ciagle sa smugi,
2. schodow- meczy mnie latanie po nich, moglam wybudowac parterowke
3. lazienki bez okna. Trafilam na ten watek niedawno, a mam w projekcie lazienke bez okna. Edyta dlaczego nie? Czy chodzi o wentylacje?
gekoz - 30-07-2008 13:45
A może ktoś ma praktyczne uwagi co do wyboru płytek schodowych zewnętrznych? Jasne, ciemne? Gładkie lub ze strukturą? Kompletny brak doświadczeń, a w najbliższych planach zakup i położenie. Proszę o szczere spostrzeżenia :D
Blutka - 30-07-2008 13:48
Na klatce miałam kiedyś takie w kolorze brudnego piasku. Ekstra były, nic nie widać. Brzydkie straszliwie, ale wyglądały jakoś mało syfiasto. ;)
grave - 30-07-2008 23:25
Z rzeczy, które absolutnie się sprawdziły to tynk mozaikowy Marmerstuc poozony u mnie w przedpokoju! Swietna sprawa, praktyczna, można się opierać, brudu żadnego nie widac, świetnie wyglądają te kamyczki, wszystkim się podobaja !
Sloneczko - 31-07-2008 01:15
Grave, mógłbyś pokazać na zdjęciu? W jakiej sieci sklepów można kupić taki tynk? Ja spotkałam się tylko z marmolitem. To też kamyczki, tylko takie mikroskopijne.
Natomiast spotkałam się jeszcze z okładzinami z tzw. betonu płukanego:
http://www.styl-bet.com.pl/albums/album08/K_500.jpg
http://www.styl-bet.pl/produkty_wzory.html, które dla mnie są rewelacyjne, zarówno do wnętrz, jak i na zewnątrz domu :)
cieszynianka - 31-07-2008 11:29
Jeszcze się nie przeprowadziłam, ale już wiem, że gdybym mogła budować jeszcze raz byłby to dom parterowy, bez schodów :roll:
ms. - 31-07-2008 11:45
Tak mi się wydaje, że tkwi w nas stereotyp domu, jaki budowało się przez ostatnie dziesięciolecia - podpiwniczony i z co najmniej jednym piętrem.
Pamiętam, jak mój teść na wiadomość że przymierzamy się do budowy domu ciągle dopytywał się czy będzie piwnica. Nawet kiedy był wylany poziom zero też z przyzwyczajenia rzucił pytanie "A gdzie piwnica?".
Tak samo było z poddaszem. I za każdym razem z rozczarowaniem dowiadywał się, że nie będzie poddasza użytkowego. Jakby w mieszkalnej górze było coś magicznego, bez czego dom jest niepełnowartościowy. :cry:
Dla niego dom obowiązkowo miał mieć piwnicę, parter i piętro.
pyciu - 31-07-2008 11:50
A może ktoś ma praktyczne uwagi co do wyboru płytek schodowych zewnętrznych? Odradzam płytki o "chropowatej" strukturze. Kiepsko się je czyści, a brud potrafi się wtopić w te nierówności. Idealnie sprawdza się gładki, szkliwiony gres. Tyle, że na schodach nie może być zbyt ślisko.
Jako kompromis i nauczyony doświadczeniami na obecny taras i schody wybrałem coś takiego:
http://img103.imageshack.us/img103/2384/img01smac1.jpg
Są koloru piaskowego, zdjęcie robione przy sztucznym świetle - w dzień są jaśniejsze. Jest to gres szkliwiony, ale o nieregularnej strukturze - imitujący kamień. Nie jest chropowaty, ale też nie gładki, przez co nie ma problemu ze ślizganiem. Do tego kolor sprawia, że piasek świetnie się maskuje - dopiero pod miotłą okazuje się ile tego tam zalega!
Co do fugi - to tutaj nie ma innych rad niż te które już padały - szara fuga rządzi! Ja mam akurat oliwkową - ale jakby się uprzeć to prawie szara jest.
W jakiej sieci sklepów można kupić taki tynk? Jeśli mowa o tynku żywicznym to najlepiej w składzie budowlanym zapytać, ew. poszukać takiego, który się specjalizuje. Mogę podać namiary w razie czego. Mam taki tynk na zewnątrz "na fundamecie" i murku. Sprawdza się rewelacyjnie.
pzdr.
marta1210 - 31-07-2008 11:51
haha, u nas bylo tak samo
teściowie dopytywali sie, czemu neii chcemy piwnicy, gdzie ta piwnica, czy dobrze przemyslelismy, ze nie bedzie piwnicy...
ja natomiast nie wyobrazalam sobie domu bez poddasza- troche go szkoda:)
ale wybralismy projekt, gdzie na dole ejst wiekszosc pomieszczen- 4 pokoje- a na gorze dwa- dla przyszlych dzieci zbuntowanych nastolatkow,albo dla wymarzonej silowni meza- albo pokoju kinowego, cos sie wymysli:)
marta1210 - 31-07-2008 11:53
[
Odradzam płytki o "chropowatej" strukturze. Kiepsko się je czyści, a brud potrafi się wtopić w te nierówności. Idealnie sprawdza się gładki, szkliwiony gres. Tyle, że na schodach nie może być zbyt ślisko.
Jako kompromis i nauczyony doświadczeniami na obecny taras i schody wybrałem coś takiego:
http://img103.imageshack.us/img103/2384/img01smac1.jpg
a co to za plytki, baardzo fajne!!
pyciu - 31-07-2008 12:00
Tak mi się wydaje, że tkwi w nas stereotyp domu, jaki budowało się przez ostatnie dziesięciolecia - podpiwniczony i z co najmniej jednym piętrem. Eeetam. Przez lata budowało się parterówki - fakt, z piwnicą i tzw. "strychem",
choć piwnica też nie w każdym starym domu jest! Potem czasy "gierka" i słynne "kostki", czyli piwnica, parter, piętro i dach z papą lub tarasem (co wymyślniejsi).
Parterówka bez piwnicy to żadna nowość - no może teraz buduje się po prostu większe i bardziej zmyślne - od czegoś Ci projektanci są :)
"Jedni wolą ogórki drudzy ... ogrodnika córki". I tak samo jest z poddaszem. Zwykle im starsi i doświadczeni "inwestorzy" tym częściej wybierają parterówke. Bo wygodniej bez schodów, bo poddasze ze skosami nie jest ustawne itp.
A jak działka nie za duża, a domowników sporo to co wybudujesz?
pzdr.
pyciu - 31-07-2008 12:05
a co to za plytki, baardzo fajne!! Włoski gres IMOLA - modelu nie pamiętam (mogę sprawdzić).
pzdr.
[edited]
Prawdopodobnie model to SALOON
link: D'IMOLA
Sloneczko - 31-07-2008 12:15
Bardzo ładne płytki! :)
Każdy rodzaj płytek ma określoną antypoślizgowość i mrozoodporność. Tu znalazłam parametry: http://www.matexbis.com.pl/cms_82_56.html
antypoślizgowość:
0-6 – ten przedział oznacza płytkę nie antypoślizgową
6-10 – ten przedział oznacza antypoślizgowość R9
10-19 – oznacza R10 (płytki antypoślizgowe)
19-27 – oznacza R11 (płytki antypoślizgowe)
27-35 – oznacza R12 (płytki antypoślizgowe)
Powyżej 35 – oznacza R13 (płytki antypoślizgowe)
mrozoodporność:
Jest to parametr określający odporność płytek ceramicznych na temperatury ujemne. W Polsce reguluje to norma PN-EN 202,a doświadczenie wskazuje, iż w naszym klimacie jako płytki mrozoodporne należy przyjąć płytki o nasiąkliwości poniżej 0,5% czyli gresy porcelanowe.
grave - 31-07-2008 14:10
Grave, mógłbyś pokazać na zdjęciu? W jakiej sieci sklepów można kupić taki tynk? Ja spotkałam się tylko z marmolitem. To też kamyczki, tylko takie mikroskopijne.
Natomiast spotkałam się jeszcze z okładzinami z tzw. betonu płukanego:
Ok, zrobię zdjątko i wrzucę. Ja u siebie mam taki Marmerstuc wzór chyba 504, fajne kamyczki szalenie praktyczne i ładne, kupuje się go w wiadrrkach po 12,5kg, przy czym nie jest to tania sprawa bo takie wiadro kosztuje ok. 90zł, a wyjdzie z niego 3-4 m2.. ale warto...
strona producenta http://www.matresrevco.pl/pl/pds.php...erta&pds=tynki
wzornik http://www.matresrevco.pl/pl/wzornik3.php
Sloneczko - 31-07-2008 14:45
Bardzo podobny do marmolitu :) Mamy z niego zrobiony komin:
http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/komin5.jpg
Natomiast dowiadywałam się o te płyty ze żwirkiem. "Beton płukany" kosztuje 14,50 zł netto za płytkę 40 x 40 x 5 cm. Na cokół chciałabym położyć grubsze kamyczki, a w domu te mniejsze.
Dlatego będę Ci bardzo wdzięczna, gdy uda Ci się pokazać zdjęcia :)
grave - 31-07-2008 14:53
CHyba ten Marmolit dużo tanszy, bo ja bym się nie zdecydował obkładać komina Marmerstuciem...chyba że jakąs pozostałą resztką! :lol:
Sloneczko - 31-07-2008 15:01
Trudno mi teraz powiedzieć ile kosztował, ale jest to chyba to samo tylko polski wyrób (być może na licencji?). W każdym razie, murarze orzekli że kładzie się łatwo i jest nie do zdarcia.
Na dodatek ładny :)
Tu go masz, na samym początku: http://www.sunbud.com.pl/oferta/ter_dekor.htm
grave - 31-07-2008 15:32
Słoneczko zaineteresowałaś mnie tym Marmolitem, a dokładnie Gramaplastem do wnętrz... jest jeszcze jeden producent Majsterpol, ma duży wybór kolorów, koszt podobny 20-22zł/ m2 http://www.majsterpol.pl/produkty.php?page=abbd8cff
kolorów tylko nie pokazują, ale będzie z 50., bo oglądałęm na Bartyckiej...
koszt Marmerstuc to 28zł/m2.
Henku_wawa - 31-07-2008 21:13
ciekawy jestem czy ten tynk Marmerstuc albo podobne do niego nadaje się np. do łazienki zamiast glazury... i ciekawe jak to by wyglądało...
grave - 31-07-2008 21:17
ciekawy jestem czy ten tynk Marmerstuc albo podobne do niego nadaje się np. do łazienki zamiast glazury... i ciekawe jak to by wyglądało... hmm ciekawe pytanie...nie wiem czy to mozna położyc w łazience.... :ohttp://www.matresrevco.pl/pl/pds.php...erta&pds=tynki
cyt.:"Gotowa do zastosowania dekoracyjna masa tynkarska stanowiąca mieszaninę polimerów akrylowych, kruszywa naturalnego (marmur, kwarc), wody i innych dodatków. Tynk po całkowitym spolimeryzowaniu jest elastyczny, zmywalny, hydrofobowy, odporny na działanie warunków atmosferycznych, na uszkodzenia mechaniczne.
Zastosowanie:
Wewnętrzno-zewnętrzne jak np. cokoły, fragmenty ścian zewnętrznych, słupki ogrodzeniowe, ściany wewnętrzne, sufity, korytarze, klatki schodowe itp.
...W przypadku ciemnych kompozycji dopuszcza się występowanie jaśniejszego zanikającego nalotu w przypadku podwyższonej wilgotności powietrza. "
Qwejt - 01-08-2008 13:13
Ja żałuje, że zrobiłem garaż łaczony z domem. Jak ktoś przyjeżdza, wstawia lub wystawia samochód, śmierdzi w na całym parterze.
josephine - 01-08-2008 13:22
Ja żałuje, że zrobiłem garaż łaczony z domem. Jak ktoś przyjeżdza, wstawia lub wystawia samochód, śmierdzi w na całym parterze. A jakie pomieszczenie graniczy z garażem?
Qwejt - 01-08-2008 13:47
tak, graniczy. Drzwi od garażu wychodzą w przedpokoju za schodami... Już dowiadywałem się w różnych miejscach, u różnych ludzi i jedyną opcją w tym przypadku jest zamontowanie porządnej wentylacji, lub zrobienie pomieszczenia przejściowego między garażem a mieszkaniem. Tylko na tą drugą opcje, nie mam za bardzo miejsca.. Uszczelniłem dokładnie drzwi i jest to samo. Jest to wina błędnej konstrukcji, tak wszyscy mówią...
Trociu - 01-08-2008 14:06
Jest to wina błędnej konstrukcji, tak wszyscy mówią... A jaki to projekt?
Podeślij linka
A czy Ci wszyscy wskazują co jest nie tak w tym projekcie?
josephine - 01-08-2008 17:31
U mnie "śluzą" pomiędzy garażem a domem będzie pomieszczenie gospodarcze - mam nadzieję, że to wystarczy, żeby smród sie nie przedostawał. Poza tym planuję wentylacje mechaniczną.
JoShi - 02-08-2008 07:53
Ja żałuje, że zrobiłem garaż łaczony z domem. Jak ktoś przyjeżdza, wstawia lub wystawia samochód, śmierdzi w na całym parterze. U mnie tam nie śmierdzi. Może to zależy czym się jeździ, czy jest w garażu wentylacja, jak wstawia samochód (przodem czy tyłem) i jakie pomieszczenia graniczą (spiżarnia). Ale z tym ostatnim bym się zastanowiła bo w samym garażu tez mi nie śmierdzi.
Ewa7506 - 02-08-2008 09:16
Ja w temacie paneli. Przerabiałem panele w kilku mieszkaniach, 7 lat temu, 5 lat temu ... 3 lata temu w DE ... i w domu nie mam ani skrawka panela.
Można je lubić, można też się liczyć ... jest jednak alternatywa, niedużo droższa:
-parkiet przemysłowy (+)
Koszty są porównywalne do paneli z wyższej pólki, a efekty moim zdaniem o klasę lepsze.
Ja nie wiem jak koszty mogą wyjść porównywalnie... Mamy na poddaszu merbau przemysłowy i koszt parkietu 63zł, wykonanie 50zł, chemia Bony 60zł
boru - 02-08-2008 18:17
znowu praktycznie cala strona odbiegajaca od tematu watku! tu nie chodzi o to
co polozyc na zewnatrz tylko czego nie polozyc! jezeli ktos ma doswiadczenia z czyms zlym to niech to pisze.. a to ze ktos ma komin zrobiony z czegos tam to tutaj nie powinno byc na to miejsca!
pozdro
cieszynianka - 02-08-2008 22:22
Nie denerwuj się tak, każdemu się zdarza zejść z tematu. Czyżby Tobie nigdy w życiu nic takiego się nie zdarzyło :o
LeoAureus - 02-08-2008 23:08
Na pewno nie chciałabym mieć domu piętrowego. Poprzedni był taki, teraz jest parterowy i jest super! Szczególnie jak się ma sklerozę :lol:
Nawiązując do betonu płukanego, to polecam coś podobnego, własnej roboty i bardzo niskie koszty
http://img.photobucket.com/albums/v420/Anel/g.jpg
świetna sprawa jeśli ma się psy które brudzą ściany, bo te trudno pobrudzić, albo kamień nie przyjmuje brudu, albo go nie widać :D
Sloneczko - 02-08-2008 23:29
Leo, nie mów że utykałaś w betonie kamyczek po kamyczku :D Jak to zrobiłaś?
LeoAureus - 02-08-2008 23:33
Kamyczek po kamyczku :lol: Tylko nie w betonie a kleju 8)
r-32 - 03-08-2008 10:06
Kamyczek po kamyczku :lol: Tylko nie w betonie a kleju 8) :o
1.Ile potrzeba czasu ,żeby zrobić 1m.kw. ?
2.Ile masz metrów tego cudeńka ?
3.To są "otaczaki" ?
Pozdrawiam
(znalazłem to w zrób to sam :lol: )
duduś - 03-08-2008 20:33
tak jest potwierdzam -tylko parterówka!!!!!
ms. - 04-08-2008 09:26
A ja ostatnio doszłam do wniosku, jeśli uważasz, że urządzanie wnętrz nie jest twoim powołaniem i zaplanowanie płytek w łazience oraz układu kuchni idzie jak krew z nosa - wynajmij projektanta wnętrz.
Im wcześniej tym lepiej - tak na etapie stanu surowego. Pod projekt elektryk położy przewody, hydraulik podciągnie instalacje.
jesien2004 - 04-08-2008 12:14
4/ skrytka w kuchni, postawiłam sobie taką z cegły ręcznie formowanej i teraz każdy się nią zachwyca Jak możesz pochwal się - jestem ciekawa niezmiernie!!
ja nigdy w zyciu nie zrobilabym zielonej lazienki!!!jest po prostu brzydka i bede musiala na nia patrzec przez dluzszy czas!! uwielbiam kolor zielony..........................ale łazienka..................nigdy - wygląda jakby ją glony obeszły..... nawet super kafelki..........kojarzyć mi się to będzie z zieloną lamperią z grzybem w rogach.................wyleczyłam się z zielonej łazienki u kilku moich znajomych, a dla podniesienia efektu..............akademik zrobił swoje ;)
Na TAK:
- piekarnik zabudowany na wysokości ok. 1m nad ziemią - wygodna obsługa, bez ciągłego schylania aby zobaczyć czy jedzenie gotowe pytanie o czystość... czy taki piekarnik rzuca się w oczy? Mam chrapkę na taki piekarnik, ale oglądanie pobrudzonej szyby, albo blaszek w środku trochę mnie przeraża... nie jestem typem czyściocha i minimalizować muszę sobie takie efekty...
Na nie!
płyta grzewcza na której są przyciski na dotyk palcem, ale takie że trzeba przechodzić między palnikami... firmy gorenije........wrrrrrr - na panel położe coś gorącego i nie mogę potem nim sterować bo pali w paluchy, do tego to przechodzenie między palnikami... nie ma tak że każdy palnik ma osobny panel... dobija mnie to!
LuMa - 04-08-2008 12:50
W kwestii pięterko konta parterówka i "przyklejonego" garażu.
My mamy użytkowe poddasze. Bieganie po schodach na pewno może zmęczyć, ale jak się ma siedzącą pracę, to przynajmniej nie trzeba uprawiać sportu :wink: Poza tym np. nasza rodzina większą część dnia spędza na parterze, więc tego biegania nie ma aż tak dużo. Jeśli sypialnie są na górze i ma się alarm z czujkami wewnątrz, to można w nocy zahasłować tylko parter i spać w miarę spokojnie, bo złodziej musiałby wejść przez sypialnię, żeby dostać się do środka i nie wywołać alarmu.
Mamy też garaż doklejony do domu, ale żeby się do niego dostać trzeba przejść przez kotłownię i wiatrołap. Warto o takiej "podwójnej śluzie" pomyśleć na etapie projektu.
Czego nie zrobiłabym teraz? W łazience na parterze dałabym inne płytki. Musiałyby być co prawda z innej kolekcji, ale te, które mam teraz nie są gładkie i przez to łatwo się brudzą i gorzej się je zmywa.
boru - 04-08-2008 13:16
..
Na nie!
płyta grzewcza na której są przyciski na dotyk palcem, ale takie że trzeba przechodzić między palnikami... firmy gorenije........wrrrrrr - na panel położe coś gorącego i nie mogę potem nim sterować bo pali w paluchy, do tego to przechodzenie między palnikami... nie ma tak że każdy palnik ma osobny panel... dobija mnie to! hm... mozesz to bardziej rozjasnic? nie kumam o co chodzi z przechodzeniem miedzy palnikami ... no i jaka jest inna alternatywa od przyciskow dotykowych? przeciez nie wystajace pokretla chyba?
jesien2004 - 04-08-2008 13:23
..
Na nie!
płyta grzewcza na której są przyciski na dotyk palcem, ale takie że trzeba przechodzić między palnikami... firmy gorenije........wrrrrrr - na panel położe coś gorącego i nie mogę potem nim sterować bo pali w paluchy, do tego to przechodzenie między palnikami... nie ma tak że każdy palnik ma osobny panel... dobija mnie to! hm... mozesz to bardziej rozjasnic? nie kumam o co chodzi z przechodzeniem miedzy palnikami ... no i jaka jest inna alternatywa od przyciskow dotykowych? przeciez nie wystajace pokretla chyba? Już tłumaczę... u mnie jest tak że ten panel jest w prawym roku i jest przycisk "przechodzenie między palnikami" i przyciski "+" "-" żeby jakiś palnik zwiększyć lub zmniejszyć, najpierw musze przejść jednym przyciskiem do palnika a dopiero regulować moc przyciskami "+/-". Do tego w moim modelu jest tak że jest to mało czujne na dotyk, czesto jest tak że mam mokrego palucha a szybko chce wyłaczyć to nie mogę i mnie bierze qrwica serca.... a jeszcze jak coś kipi - to jedyny ratunek ściągnąć z palnika. Dla nie wprawnych kucharek takie "udogodnienia" zniechęcają - mnie na maksa... Jak chce szybko wyłaczyć to jednym przyciskiem wszystkie albo cinsąć by z 9 zesło na 0 bo w górę nie idzie :evil: :evil:
Jak byłam we włoszech tam mieli kuchenke też na dotyk. Panel był po środku na dole płyty (nie w rogu)... każdy palnik miał swój regulator i przycisk szybkiego wyłączania.
Pokrętła też alternatywa - szybko się wyłacza i szybko reguluje - ale modnie - przestarzały no i czyszczenie tego... :roll:
Trociu - 04-08-2008 14:16
ja nigdy w zyciu nie zrobilabym zielonej lazienki!!!jest po prostu brzydka i bede musiala na nia patrzec przez dluzszy czas!! uwielbiam kolor zielony..........................ale łazienka..................nigdy - wygląda jakby ją glony obeszły..... nawet super kafelki..........kojarzyć mi się to będzie z zieloną lamperią z grzybem w rogach.................wyleczyłam się z zielonej łazienki u kilku moich znajomych, a dla podniesienia efektu..............akademik zrobił swoje ;) Ale mówicie o takim zielonym zielonym, czy wszystkich odcieniach zielonego. My właśnie przymierzamy się do łazienki w kaflach Bambo Paradyża - zielone i beżowe. http://www.paradyz.com.pl/index.php?...=434&seek=2466
jesien2004 - 04-08-2008 14:22
Trociu - ta moja opinia na temat zielonego - to subiektyne odczucie... Zielony w łazieńce gdzie jest woda zawsze kojarzy mi sie z wilgocią no i tą obskurną lamperią.... Twoje kafeleczki są śliczne... nie wiem jak bym się czuła w takiej łazience mają spaczony umysł...
Jak porównuję łazienki w kolorze: zieleń a beż - estetyczniej wychodzi beż, to samo jak wybieram zieleń a błękit - błękit jakiś takiś czyściejszy... Zieleń taka od razu kojarzy się z brudna wodą w basenie a błękit z pięknym czystym lazurowym morzem... ale to tylko moja chora wyobraźnia ;)
Więc jeśli ty nie masz oporów - śmiało realizuj swoje upodobania!!!
grave - 04-08-2008 14:53
...ja uważam podobnie Trociu
Dla mnie zieleń to jaki śrelikt PRL-u..., nie znoszę go w łazienkach, tudzież ścian w tym kolorze...ale to rzecz gustu@ Jeśli miałbym Ci doradzić to z Twojej kolekcji paradyzowskiej wziałbym beż i wenge...
lucasgg - 04-08-2008 22:09
Witam,
pytanie o czystość... czy taki piekarnik rzuca się w oczy? Mam chrapkę na taki piekarnik, ale oglądanie pobrudzonej szyby, albo blaszek w środku trochę mnie przeraża... nie jestem typem czyściocha i minimalizować muszę sobie takie efekty... Może się już przyzwyczaiłem - bo się nie rzuca :-)
Co do przybrudzonej szyby - jak na razie takowej nie mamy - mimo, że piekarnik jest i był intensywnie użytkowany. Blaszki są czarne - a w środku ciemno, sama szyba też jest przyciemniona - nic w środku nie widać, jak jest wyłączony.
Bardziej zwróciłbym uwagę na ślady łapek na samym osprzęcie - co firma to inne materiały. Piekarnik (Teka) mamy niżej, a nad nim jest mikrofala (Whirpool) - obydwa inox. Częściej się dotyka piekarnika - i na nim paluchów nie widać, a na mikrofali owszem - to może trochę drażnić... no - ale jest powód aby często przecierać mebelki z osprzętem :-)
--
Pozdrawiam,
Łukasz Gryka
pyciu - 05-08-2008 09:25
-parkiet przemysłowy (+)
Koszty są porównywalne do paneli z wyższej pólki, a efekty moim zdaniem o klasę lepsze. Ja nie wiem jak koszty mogą wyjść porównywalnie... Mamy na poddaszu merbau przemysłowy i koszt parkietu 63zł, wykonanie 50zł, chemia Bony 60zł Wychodzi 173 zł za m2, co przekracza w moim wypadku nawet kwotę położenia metra zwykłej klepki parkietowej Merbau (dł 70-90 mm), z zastosowaniem dwuskładnikowego kleju i dosyć drogiego lakieru HPX (pełen mat).
Sama klepka jakieś 110 pln/m2. Zatem zdecydownie jest na czym oszczędzać.
A wracając do przemysłówki Merbau:
drewno - 52 pln/m2
układanie - 35 pln/m2
chemia - 15 pln/m2
A pewnie możnaby i taniej. Jeśli nie brać "egoztyka" tylko polskie drewno - wyjdzie jeszcze taniej. Przy cenach paneli >100 pln/m2 widać różnice gołym okiem.
pozdrawiam
jesien2004 - 05-08-2008 09:36
lucasgg - dzięki za odpowiedź... Potrzebowałam opinii użytkownika... Muszę kupić czarne blaszki bo mam same srebrne... Ale nowy piekarnik - nowe blaszki :lol:
Mamba - 05-08-2008 18:22
Tym, którzy są na etapie elektryki,a jestem po polecam rozwiązanie, żeby mieć pod dachem jakieś gniazdka na lampki w zimie (Boże Narodzenie), oczywiście jak ktoś lubi, z możliwością wyłączenia przyciskiem lub bezpiecznikiem w domu, tak samo gniazka zewnętrzne, z możliwością wyłącznika w domu. Jeśli ktoś myślał o kolektorach słonecznych, ale boi się czy wystarczy kasy to warto (tak mi się na razie wydaje) załozyć instalację pod. Koszt niewielki.Nie należ zapomnieć o kranach na zewnąrz od strony ogrodu i garażu (jeśli nie ma się w nim wody). Dużo gnaizdek elektrycznych. Potem przedłużacze też kosztują. Aha i firma, która robi nam co i podłogówkę zaproponowała w łazienkach kaloryfery z przełączniekiem elektrycznym ( w lecie można włączyć i ręczniki nie gniją). Nie wiedziałam, że coś takiego jest, koleżanlka ma matę elektryczną pod kaflami, tez fajne rozwiązanie). Pewnie taniej byłoby wychodzić i suszyć np. na tarasie, ale wiecie jak to jest :wink:
Jak macie duże okno np. balkonowe polecam przesuwne drzwi, jestem w poiadaniu takich coś wspaniałego, szczególnie jak ma się okna tarasowe 220 cm szerokości. Nie zajmują pół pokoju pootworzeniu skrzydła, no i chyba profile nie narażone na duże przeciążenia
leli1 - 06-08-2008 07:54
na pewno nie kupowałabym byle jakich drzwi zewnętrznych. Niby to Gerda, ale model jakis podstawowy, wydawało mi sie ze jak Gerda to GERDA. Niestety - drzwi są fatalne. Nagrzewają się strasznie. Mam wejscie centralnie na zachód, gdzie jak słońce oprze się w godzinach wczesno popołudniowych, to do zachodu świeci. Nie ma w pobliżu żadnych drzew, coby cień tworzyły. Jest po prostu patelnia. Drzwi sie nagrzewają niemożebnie, zarówno klamki jak i samo skrzydło. Materiał się rozszerza, drzwi opadają i nijak nie mogę ich otworzyć nawet klucza nie przekręcę.
I tak stałam sobie i czekałam juz kilka razy przed domem aż zajdzie słońce a ja będę mogła wejść do mojego domu :evil: .
W końcu Panowie zabrali skrzydło do reklamacji, wstawili tymczasowo inne - ale jest dokładnie tak samo.
Jak można produkowac takie drzwi!!
DorciaIQ - 11-08-2008 12:45
Ufff przebrnęłam 22 strony :roll: 8)
Wszystko super, wynotowałam, sie zastosuję :wink: tylko co z tą podłogą?!??!?! Bo wynika stąd, że ŻADNA nie jest dobra... :evil:
- panele: nie, bo sztuczny wygląd i/lub nieprzyjemny badziewny odgłos
- panele drewniane/deska/parkiet: nie, bo się rysują i wgniatają
- gres/płytki jasne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki ciemne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki gładkie/polerowane/szkliwione: nie, bo się ślizgają i brud/plamy widać
- gres/płytki chropowate: nie, bo gorzej doczyścić
- wykładzina: nie, bo siedlisko kurzu i trudno doczyścić
....
No i bądź tu mądry :o
mathiasso - 11-08-2008 12:49
Ufff przebrnęłam 22 strony :roll: 8)
Wszystko super, wynotowałam, sie zastosuję :wink: tylko co z tą podłogą?!??!?! Bo wynika stąd, że ŻADNA nie jest dobra... :evil:
- panele: nie, bo sztuczny wygląd i/lub nieprzyjemny badziewny odgłos
- panele drewniane/deska/parkiet: nie, bo się rysują i wgniatają
- gres/płytki jasne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki ciemne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki gładkie/polerowane/szkliwione: nie, bo się ślizgają i brud/plamy widać
- gres/płytki chropowate: nie, bo gorzej doczyścić
- wykładzina: nie, bo siedlisko kurzu i trudno doczyścić
....
No i bądź tu mądry :o wynika z tego że trzeba wybrać mniejsze zło :D
OK - 11-08-2008 12:49
Gres półpoler/satyna (jak tam producent zwał) w maziaje, pokoje parkiet dębowy olejowany. U mnie się sprawdza :lol:
Krew mnie zalewa tylko w łazience, gdzie mam 1 (słownie: jeden) m2 poleru :evil:
sevage&ivi - 11-08-2008 12:53
hmm najlepiej iść za głosem serca:) my będziemy mieć gres na całym parterze - ale ciepły i w dodatku taki "w ciapki" i "maziaje" na którym brudu nei będzie za bardzo widać. Czy mieliśmy racje dam znać jak skończymy, wprowadzimy się i zamieszkamy.
Na piętrze będziemy mieć panele. Wszędzie. Z uwagi na sypialnie i na to że panele będą cieplejsze niż gres, który nie będzie zimny tylko zimą gdy będzie działać ogrzewanie. Jeśli będzie głuchy odgłos albo koty kurzu to cóż.. jak sama zauważyłaś, nie ma podłogi idealnej :) Co do zarysowań - kupimy AC4 lub AC5 i mamy nadzieje że nawet nasz pies z nimi sobie nie da rady
małaMI - 11-08-2008 13:39
Ufff przebrnęłam 22 strony :roll: 8)
Wszystko super, wynotowałam, sie zastosuję :wink: tylko co z tą podłogą?!??!?! Bo wynika stąd, że ŻADNA nie jest dobra... :evil:
- panele: nie, bo sztuczny wygląd i/lub nieprzyjemny badziewny odgłos
- panele drewniane/deska/parkiet: nie, bo się rysują i wgniatają
- gres/płytki jasne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki ciemne: nie, bo się brudzą
- gres/płytki gładkie/polerowane/szkliwione: nie, bo się ślizgają i brud/plamy widać
- gres/płytki chropowate: nie, bo gorzej doczyścić
- wykładzina: nie, bo siedlisko kurzu i trudno doczyścić
....
No i bądź tu mądry :o jeżeli miałabym większy budżet na remont dałabym parkiet
mam panele
kolor dąb deska - i na pewno nie można o nich powiedzieć, że mają sztuczny wygląd. wprost przeciwnie, podobają mi się, mają ładny ciepły odcień, nie dominują w pomieszczeniu, po wstawieniu mebli powinno być jeszcze milej
fakt stukają.
cieszynianka - 12-08-2008 00:02
Byłam wrogiem paneli, ale ze względu na ceny desek drewnianych na górze będą właśnie panele :roll:
Dzisiaj przyjechały i czekają na położenie. Muszę powiedzieć, że jest teraz całe mnóstwo wzorów i jest w czym wybrać. :wink:
tygrysek12 - 12-08-2008 07:10
ja tez zdecydowałam sie na panele. Nie załuje bo ich koszt pozwala mi myslec ze jak mi sie znudzą to za 2-3 lata wymienię na terakotę.
Blutka - 12-08-2008 08:07
Nigdy, nigdy więcej zlewu inox. NEVER! Musiałabym każdą kroplę ścierać, żeby jako tako wyglądał, a ociekacz to obraz nędzy i rozpaczy już dzień po odkamienianiu. W nowym domu będzie zlew z kamienia.
tygrysek12 - 12-08-2008 08:37
fakt zlewy inox sa paskudne poza FRANKE takim nakrapisnym matowym....nie widac nic.
reng - 12-08-2008 08:39
fakt zlewy inox sa paskudne poza FRANKE takim nakrapisnym matowym....nie widac nic. tak faktura nazywa się "len". u mnie też będzie Franke, len.
tygrysek12 - 12-08-2008 08:50
u mnie co prawda bedzie granit ale u rodziców jest "LEŃ" :) i bardzo mnie sie podoba
DorciaIQ - 12-08-2008 08:53
fakt zlewy inox sa paskudne poza FRANKE takim nakrapisnym matowym....nie widac nic. tak faktura nazywa się "len". u mnie też będzie Franke, len. Ja teraz mam len i fakt, nie widać każdej kropelki jak na gładkim inoxie, ale za to bardziej kamień wchodzi w szparki i trudniej się szczotą z odkamieniaczem domywa :cry: Niemniej jednak jest to na pewno mniejsze zło :D
wisia30 - 12-08-2008 09:40
A u mnie w nowym domu nie będzie ociekacza zamkniętego w szafce, w ogóle nie będzie żadnego ociekacza. Większość pójdzie do zmywarki a to co ręcznie umyję to na płytę ociekową. Z czasem pojawia się w takiej zamkniętej szafce zapach stęchlizny. Trzeba by to mieć ciągle otwarte. Myję oczywiście ten ociekacz i szafkę też ale nic nie pomaga.
Druga rzecz - nic odkrytego w kuchni, same zamknięte szafki, jak szyby to matowe lub ciemne nie lubię wystawek.
Trzecia rzecz lodówkę jak będę zmieniać to kupię wolnostojącą. Teraz mam do zabudowy, pójdzie z nami do nowego domu bo nie wymaga jeszcze wymiany, ale jakbym miała teraz nadwyżkę kasy to zaraz zmieniam. Chodzi mi o to że mimo że niby jest samo-rozmrażająca to chciałabym ją czasami umyć, nawet jeśli myje się komorę chłodzącą a nie zamrażalnik to zalecane jest rozmrożenie całkowite. Żeby mi się nie zrobiła kałuża za meblami musiałabym ją wyciągnąć, ale jest przykręcona do mebla a mebel do reszty więc musiałabym demontować kuchnię.
W łazience nad umywalką żadnej szafki z lustrem, po prostu samo lustro i to najlepiej zabudowane w kafelkach. Sprzątam łazienkę w sobotę (tak generalnie) a w niedzielę rano mój mąż się goli i te włoski wchodzą w każdy zakamarek szafki, trafia mnie już przy tym, nie tak łatwo się je usuwa.
Dobrze będę wybierać korek do wanny, pewnie skończy się na tradycyjnym, teściowie mają taki że kręci się na wannie i korek sie zamyka. Ciągle im przepuszcza, jak kąpię dziecko to muszę dolewać ciągle wody bo zostaje tylko resztka na dnie, powiedziałabym że jest nawet coraz gorzej, podobnie ma się sytuacja w umywalce w łazience u teściów (mieszkamy razem). Jest tam takie coś które się ciągnie to korek się zamyka, a jak się to opuszcza w dół to się otwiera. Też jest nieszczelny.
Jak coś mi przyjdzie jeszcze do głowy to napiszę.
glowac - 12-08-2008 11:11
Wisia jak bym czytała własne myśli :P
Najśmieszniejsze było to, że przy projektowaniu kuchni każdy robił na mnie takie oczy :o jak mówiłam, że lodówka będzie wolnostojąca i mikrofala tak samo - to nie jest teraz TRENDY :lol: :wink:
Lustro w łazience - masz rację - tylko my w poprzednim mieszkaniu baliśmy się, że się stłucze i będą problemy z jego wymianą - dlatego zdecydowaliśmy się na ogromne lustro ale wiszane ta takich "podklejanych" haczykach :roll:
Odstawało od kafelków na ok. 1cm - ale nie było tego widać.
Ociekarce w zamykanej szafce - mówimy zdecydowane NIE - po roku zamieniliśmy ją na zwykłą szafkę na talerze - jak dla nas to pomyłka.
LeoAureus - 12-08-2008 11:33
Dobrze będę wybierać korek do wanny, pewnie skończy się na tradycyjnym, teściowie mają taki że kręci się na wannie i korek sie zamyka. Ciągle im przepuszcza, jak kąpię dziecko to muszę dolewać ciągle wody bo zostaje tylko resztka na dnie, powiedziałabym że jest nawet coraz gorzej, podobnie ma się sytuacja w umywalce w łazience u teściów (mieszkamy razem). Jest tam takie coś które się ciągnie to korek się zamyka, a jak się to opuszcza w dół to się otwiera. Też jest nieszczelny. U mnie w poprzednim domu to kręcone na wannie szczelnie zamykało korek, natomiast to drugie z dynksem za baterią nieszczelne.
Teraz będę miała klik-klaki, sprawdziłam u znajomych - szczelne :)
Blutka - 12-08-2008 11:41
Co to są klik-klaki? :oops:
beti555 - 12-08-2008 12:59
Co to są klik-klaki? :oops: Naciskasz- korek zamknięty, naciskasz ponownie- otwarty:)
Blutka - 12-08-2008 13:13
Co to są klik-klaki? :oops: Naciskasz- korek zamknięty, naciskasz ponownie- otwarty:) A nie otworzy się przypadkowo, jak na tym np. usiądziesz? :P
beti555 - 12-08-2008 14:28
Co to są klik-klaki? :oops: Naciskasz- korek zamknięty, naciskasz ponownie- otwarty:) A nie otworzy się przypadkowo, jak na tym np. usiądziesz? :P Jeśli siadasz w zlewie to hmmmm :lol: A w wannie nie zauważyłam takiego "problemu" 8)
boru - 12-08-2008 14:30
...
Lustro w łazience - masz rację - tylko my w poprzednim mieszkaniu baliśmy się, że się stłucze i będą problemy z jego wymianą - ... i co stluklo sie?
co wy macie takier czarne mysli?
ocp - 12-08-2008 14:31
ja nie zrobie sobie nigdy wiecej czarnej podlogi w kuchni ;-)
rewlacyjnie wygladala z pomaranczowymi scianami, ale bylo na niej widac kazdy najmniejszy okruszek.
pzdr
Michal
Blutka - 12-08-2008 14:48
Jeśli siadasz w zlewie to hmmmm :lol: A w wannie nie zauważyłam takiego "problemu" 8) O wannie myślałam. 8)
emild - 12-08-2008 14:50
Najśmieszniejsze było to, że przy projektowaniu kuchni każdy robił na mnie takie oczy :o jak mówiłam, że lodówka będzie wolnostojąca i mikrofala tak samo - to nie jest teraz TRENDY :lol: :wink: lodówka -rozumiem, sam będę miał wolnostojącą, ale mikrofala - jakie argumenty przeciwko zabudowywaniu?
hela32 - 12-08-2008 14:55
A u mnie w nowym domu nie będzie ociekacza zamkniętego w szafce, w ogóle nie będzie żadnego ociekacza. Większość pójdzie do zmywarki a to co ręcznie umyję to na płytę ociekową. Z czasem pojawia się w takiej zamkniętej szafce zapach stęchlizny. Trzeba by to mieć ciągle otwarte. Myję oczywiście ten ociekacz i szafkę też ale nic nie pomaga.
Druga rzecz - nic odkrytego w kuchni, same zamknięte szafki, jak szyby to matowe lub ciemne nie lubię wystawek.
Trzecia rzecz lodówkę jak będę zmieniać to kupię wolnostojącą. Teraz mam do zabudowy, pójdzie z nami do nowego domu bo nie wymaga jeszcze wymiany, ale jakbym miała teraz nadwyżkę kasy to zaraz zmieniam. Chodzi mi o to że mimo że niby jest samo-rozmrażająca to chciałabym ją czasami umyć, nawet jeśli myje się komorę chłodzącą a nie zamrażalnik to zalecane jest rozmrożenie całkowite. Żeby mi się nie zrobiła kałuża za meblami musiałabym ją wyciągnąć, ale jest przykręcona do mebla a mebel do reszty więc musiałabym demontować kuchnię.
W łazience nad umywalką żadnej szafki z lustrem, po prostu samo lustro i to najlepiej zabudowane w kafelkach. Sprzątam łazienkę w sobotę (tak generalnie) a w niedzielę rano mój mąż się goli i te włoski wchodzą w każdy zakamarek szafki, trafia mnie już przy tym, nie tak łatwo się je usuwa.
Dobrze będę wybierać korek do wanny, pewnie skończy się na tradycyjnym, teściowie mają taki że kręci się na wannie i korek sie zamyka. Ciągle im przepuszcza, jak kąpię dziecko to muszę dolewać ciągle wody bo zostaje tylko resztka na dnie, powiedziałabym że jest nawet coraz gorzej, podobnie ma się sytuacja w umywalce w łazience u teściów (mieszkamy razem). Jest tam takie coś które się ciągnie to korek się zamyka, a jak się to opuszcza w dół to się otwiera. Też jest nieszczelny.
Jak coś mi przyjdzie jeszcze do głowy to napiszę.
Jak wyżej !!!!!!!!
duduś - 12-08-2008 19:07
coś wszyscy mają nie tak z tym korkiem do wanny ja mam ten nowoczesny ale jakoś mi nie przepuszcza i woda mi nie ucieka dziwne
basiah2 - 12-08-2008 19:45
coś wszyscy mają nie tak z tym korkiem do wanny ja mam ten nowoczesny ale jakoś mi nie przepuszcza i woda mi nie ucieka dziwne hmmmm
u mnie też bez problemów :roll: :roll:
magos - 12-08-2008 20:54
nie mam problemu z korkiem w wannie ani z wloskami na szafce nad umywalka.
Patisiak - 14-08-2008 17:12
Swietny temat! jestem na etapie lektury 7 strony, ale z chęcią w zamian dodam od siebie -
- w doswiadczenia budowania domu rodzicow (moi dopiero rośnie)
1) nigdy mebli BRW - odpadają rączki, szuflady się blokują lub wypadają prowadnice, tyły szafek kuchennych odpadaja, biurko się ściera... etc. Warto tylko w wypadku nieużywanych witryn badz regałów w salonie gdzie rzadko się zagląda - te wyglądają OK. Kuchnia odpada w zupełności - raz nawet nam zleciała szafka ze szkłem.
2) uwaga na wysokość garażu - wszystko może wyglądać ok zanim się zamontuje bramę garażową. Teraz trzeba się schylać przy przechodzeniu bo brama nie podciąga się do samego końca.. nie wiem, może to kwestia złej bramy - ale uważać trzeba
3)popieram - nigdy w życiu prysznicowych kabin plastikowych - cięzkie w utrzymaniu czystosci poza tym byle stuknięcie i pękają - po 5 latach wymienialismy i to w lazience gdzie uzywala jedna max dwie osoby - i to nie dzieci!
4) nie należy oszczędząć na bateriach i syfonach - sitko w umywalce może nie wciskać się wcale albo być na stałe wciśnięte :)
5)brak pomieszczenia na rowery, kosiarke etc
jak sobie coś przypomnę, napiszę.
Dziwi mnie jedna rzecz - czemu wszyscy tak narzekają na panele? chciałam w swoim domu zrobić .. u rodziców gdzie teraz mieszkam sprawdzają się. Mamy w pokojach na górze - są trochę głośniejsze, ale wcale nie są zimne, nie niszczą się, nie widać brudu tak jak wszyscy pisali (moze to kwestia koloru - mamy kolory dąb) i sa bardzo mocne. W trakcie budowy używalismy jako desek do krojenia i ani jednego zarysowania od noża nie było widać - nawet crash testy robilismy :)
Cieyowa - 14-08-2008 19:33
Do zastanowienia:
- blat kuchenny drewniany - plusy w postaci ładnego wyglądu, minus - trzeba przyzwyczaić siebie, później innych domowników, gości itd. aby nie zaparzali herbaty i kawy kładąc kubek na blat, a np. na płytę - bo będą kółka...; wylejesz coś - szybko trzeba wytrzeć (mi się zdarzyło zmiksowane truskawki) - bo może się zabarwić a jaki masz blat?
użytkuje blat bukowy olejowany od roku i nie mam takich problemów zupełnie. Nie pozostają żadne ślady, kółka po gorących kubkach, zdarzało mi się zalać go barszczem czerwonym, był uciapany powidłami (miejsce wytarte dopiero po kilku godzinach) nic się nie dzieje, żadnych przebarwień.
Jedyne na co trzeba uważać to żeby nie stawiać na długo wilgotnych garnków metalowych, bo wtedy szarzeje i trzeba szlifować papierem ściernym.
W każdym razie ja na pewno zrobię sobie blat drewniany, tyle że zamiast buku dąb - nie do końca podoba mi się jak zmienia się kolor buku pod wplywem oleju, jest trochę za żółty.
Na zdecydowane NIE:
- nie wziąłem sobie do serca uwag innych w sprawie jasnych fug i to był DUŻY błąd, mimo impregnacji - i tak szarzeją oj tak, to moja zmora, impregnat niewiele dał, do tego nad wanną jasne fugi mi zrudziały od wody. W nowym domu bardzo chciałabym zrobić jasne fugi, ale kompletnie nie wiem jak, żeby się z nimi tak nie męczyć jak obecnie.
DorciaIQ - 14-08-2008 23:57
Jedyne na co trzeba uważać to żeby nie stawiać na długo wilgotnych garnków metalowych, bo wtedy szarzeje i trzeba szlifować papierem ściernym. No to rzeczywiście luzik :lol:
Cieyowa - 15-08-2008 15:51
Jedyne na co trzeba uważać to żeby nie stawiać na długo wilgotnych garnków metalowych, bo wtedy szarzeje i trzeba szlifować papierem ściernym. No to rzeczywiście luzik :lol: Zszarzało mi tylko raz, na powierzchni mniej więcej pięciozłotówki, jak nie zauwazylam i postawilam na calą noc na blacie mokry od spodu garnek z kompotem.
Zeszlifowanie tego kawałka blatu papierem i polozenie oleju zajęło mi jakieś 5 minut, więc jak dla mnie naprawdę luzik :D
Henku_wawa - 15-08-2008 16:11
Zeszlifowanie tego kawałka blatu papierem i polozenie oleju zajęło mi jakieś 5 minut, więc jak dla mnie naprawdę luzik :D :o :o :o :lol: dla mnie to nie byłby luzik
Cieyowa - 15-08-2008 17:01
Zeszlifowanie tego kawałka blatu papierem i polozenie oleju zajęło mi jakieś 5 minut, więc jak dla mnie naprawdę luzik :D :o :o :o :lol: dla mnie to nie byłby luzik może jak czegoś nie rozumiem, ale chyba nikt nie każe Ci robić blatu drewnianego, prawda? :wink:
Ja wybrałam drewniany bo w mojej ocenie jest dobrą i niedrogą alternatywą dla często tandetnego laminatu. Dla mnie ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.
Podobnie jest z podłogą olejowaną, dla jednych jest niepraktyczna i wolą sztuczne panele albo super twardy lakier na wysoki połysk.
Po prostu każdy ma inne priorytety, nie wiem skąd te zdumione ikonki :roll:
aga1401 - 15-08-2008 17:42
ja tez nie rozumiem tego zdumienia...
bardzo podobaja mi sie drewniane blaty :D
Henku_wawa - 15-08-2008 17:54
bez urazy. po prostu dla mnie nie byłoby luzikiem "zeszlifowanie tego kawałka blatu papierem i polozenie oleju" z uwagi na przypadkowe zostawienie mokrego garnka z kompotem (czy czegokolwiek innego wilgotnego). to jak obchodzenie się z jajkiem. jeśli jeszcze są dzieci, trudno mi sobie wyobrazić pełną dyscyplinę że np. postawiony kubeczek z kakałkiem przypadkowo wyciekającym z kubeczka będzie powodował następnego dnia szlifowanie blatu i jego lakierowanie.
erwinbudowniczy - 15-08-2008 18:16
Zamontuję w kuchennych szafkach wiecej koszy typu cargo, bo teraz dostaje szału wyciagając kubki czy talerze z tylnich części szafek.
Patisiak - 16-08-2008 10:17
blaty drewniane rzeczywiscie ladnie wygladaja - zgadzam sie, ale jestem zwolennikiem wygodniejszych rozwiazan...
W domu rodzicow w kuchni sa blaty z plyty wiorowej pokryte laminatem - wzorek zielony "a la" marmurek i muszę powiedzieć że świetnie się sprawdzają. To w kuchni BRW akurat sie sprawdzilo (chyba jako jedyne ;) ) stawiamy na nich garnki, czy to mokre czy gorące, niektórym członkom rodziny deska tylko przeszkadza w krojeniu ;) a blaty na tym nie ucuerpialy w sposob widoczny - no moze jest kilka drobnych zarysowan, ale nie widac ich. Nie ma zadnych purchli ani nic... sama sie zastanawiam czy u siebie nie zastosowac takiego rozwiazania, ale wiem że to naprawdę trzeba dobrze trafić - niejednokrotnie u znajomych widzialam "nadęte" blaty a tego bym wolała uniknąć.
czy ktoś z Was ma doświadczenia z blatami z laminatem? jakie najbardziej polecacie? wiem, że na pewno nie może być to marmur - fatalnie się czyści i zafarbowuje.
Przepraszam, jesli ten temat juz byl poruszony, moja lektura forum idzie do przodu, jestem juz na 15 stronie :D
Patisiak - 16-08-2008 10:26
A wlasnie i jeszcze bym zapomniala:
DZIEKUJE wszystkim za swietne podpowiedzi! kilku pomyłek juz na pewno uniknę - chcialam zrobic kuchenkę w rogu - teraz wiem, ze to byloby niefunkcjonalne
- podobaly mi sie bardzo wysokie krany do kuchni - takie zakręcone fajki - ale podobno woda się bardzo rozchlapuje.
- dzięki kilku wypowiedziom zdecydowałam się w kazdym pokoju wydzielić małą garderobę. Powierzchniowo na pewno się uda bo pokoje są duże a w projekie mielismy tylko jedna w naszej sypialni.
- zaczęłam też na poważnie zastanawiać się nad wymurowaniem pryszniców - nowe kabiny w sklepie super wygladaja, ale rzeczywiscie ich czyszczenie to masakra jakas - mimo, ze taka mam teraz u rodzicow w domu to już chyba tak przywyklam do czyszczenia, ze nie pomyslalam o innym rozwiazaniu. Nie wiem tylko jeszcze jak rozwiazac zamkniecie takie kabiny z luksfer czy scianki... drzwi szklane - podobno kapie woda na podłogę... a znając siebie nie będę ściągaczka się bawić za każdym razem... zasłonka - na pewno nie! [akademik] trzeba pomyslec... zobacze, moze uda sie drzwi otwierane do srodka zmiescic.
... to te najwazniejsze poki co elementy... wracam do lektury :)
beti555 - 16-08-2008 12:04
A wlasnie i jeszcze bym zapomniala:
....- chcialam zrobic kuchenkę w rogu - teraz wiem, ze to byloby niefunkcjonalne.... A ja mam kuchenkę w rogu i jestem bardzo zadowolona :D
Patisiak - 16-08-2008 16:32
A wlasnie i jeszcze bym zapomniala:
....- chcialam zrobic kuchenkę w rogu - teraz wiem, ze to byloby niefunkcjonalne.... A ja mam kuchenkę w rogu i jestem bardzo zadowolona :D
O - super, to jednak jest nadzieja ! a jak masz ją usytuowaną? może masz zdjęcia?
Ja czytałam, że ciężko we 2 osoby coś przy takiej kuchence majstrowac i że trudno zajrzeć do któregoś garnka... choć pewnie to w syt. kiedy nie ustawimy kuchenki .. no tak przodem do siebie.
aha i jak z okapem? masz specjalny narożny?
Ani@ - 16-08-2008 17:34
bez urazy. po prostu dla mnie nie byłoby luzikiem "zeszlifowanie tego kawałka blatu papierem i polozenie oleju" Moze na Twoj stopien wyluzowania w tej sprawie wplynalby fakt, ze zeszlifowanie i olejowanie to raptem kilkadziesiat sekund :lol: Nie wyobrazaj sobie, ze to cos w rodzaju malego remontu - sa takie fajne szmatki z super-delikatnym papierem sciernym (jest on prawie niewyczuwalny) z jednej strony, do tego masz gabeczke, na to pare kropel oleju i po sprawie. Blat jest nówka-sztuka. Dla mnie to wlasnie olbrzymia zaleta blatu drewnianego (uzytkuje debowy) - masz ryse, przebarwienie - pare ruchow takim bardzo drobnym papierem, na to olej i po sprawie. Blatu laminowanego nie naprawisz. Na moim blacie mozna spokojnie na dluzszy czas zostawic kaluze - moze zasluga tego jest fakt, ze porzadnie go wygladzilam i dwukrotnie zaolejowalam prze pierwszym uzyciem :D
Patisiak - 16-08-2008 18:11
wiele osob bardzo sobie chwali podłogówkę w salonie pod gresem... nie widzialam zadnej negatywnej opinii a wlasnie skonczylam czytac wszystkie 23 strony :D a ja slyszałam od sąsiadki, że przy małych dzieciach w lato się nie sprawdza. W lato się nie grzeje a dzieciaki przesiadują na zimnej podłodze. I co Wy na to? jest sposob procz dywanu?
OK - 16-08-2008 18:28
A wlasnie i jeszcze bym zapomniala:
....- chcialam zrobic kuchenkę w rogu - teraz wiem, ze to byloby niefunkcjonalne.... A ja mam kuchenkę w rogu i jestem bardzo zadowolona :D
O - super, to jednak jest nadzieja ! a jak masz ją usytuowaną? może masz zdjęcia?
Ja czytałam, że ciężko we 2 osoby coś przy takiej kuchence majstrowac i że trudno zajrzeć do któregoś garnka... choć pewnie to w syt. kiedy nie ustawimy kuchenki .. no tak przodem do siebie.
aha i jak z okapem? masz specjalny narożny? Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale też mam kuchnię w rogu i również jestem bardzo zadowolona. Płytę mam 70tkę, 5 palników, fotki można zobaczyć w galerii (link w podpisie), na dole 1 strony.
Ciężko powiedzieć, jak się gotuje w dwie osoby, może beti555 się wypowie, nawet jak ktoś jest w okolicy, ja i tak w gary nie pozwalam zaglądać :wink:
Z zaglądaniem w gary (przeze mnie, oczywiście) nie ma problemu. Jestem wysoka, ale też blat jest podniesiony - więc to chyba nie ma znaczenia.
Okap mam zwykły podszafkowy zamontowany w narożnej szafce. Okapy narożne kosztują majątek :roll:
Jest dużo miejsca dookoła (z 3 stron), na odstawianie garów czy innych kuchennych utensyliów.
I bonus, z którego nie zdawałam sobie sprawy, póki nie zaczęłam użytkować kuchni: zero problemów z brudem na ścianach w rejonie płyty :lol: Mogłabym mieć pomalowane chyba najzwyklejszą farbą i byłoby dobrze :lol: Po prostu jest za daleko - jak coś pryska to wszystko ląduje na blacie, który jest dużo łatwiej wymyć :wink:
Jest mi z tym na tyle wygodnie, że inny układ nie wchodzi w grę, jak dla mnie :wink:
Patisiak - 16-08-2008 19:51
A wlasnie i jeszcze bym zapomniala:
....- chcialam zrobic kuchenkę w rogu - teraz wiem, ze to byloby niefunkcjonalne.... A ja mam kuchenkę w rogu i jestem bardzo zadowolona :D
O - super, to jednak jest nadzieja ! a jak masz ją usytuowaną? może masz zdjęcia?
Ja czytałam, że ciężko we 2 osoby coś przy takiej kuchence majstrowac i że trudno zajrzeć do któregoś garnka... choć pewnie to w syt. kiedy nie ustawimy kuchenki .. no tak przodem do siebie.
aha i jak z okapem? masz specjalny narożny? Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale też mam kuchnię w rogu i również jestem bardzo zadowolona. Płytę mam 70tkę, 5 palników, fotki można zobaczyć w galerii (link w podpisie), na dole 1 strony.
Ciężko powiedzieć, jak się gotuje w dwie osoby, może beti555 się wypowie, nawet jak ktoś jest w okolicy, ja i tak w gary nie pozwalam zaglądać :wink:
Z zaglądaniem w gary (przeze mnie, oczywiście) nie ma problemu. Jestem wysoka, ale też blat jest podniesiony - więc to chyba nie ma znaczenia.
Okap mam zwykły podszafkowy zamontowany w narożnej szafce. Okapy narożne kosztują majątek :roll:
Jest dużo miejsca dookoła (z 3 stron), na odstawianie garów czy innych kuchennych utensyliów.
I bonus, z którego nie zdawałam sobie sprawy, póki nie zaczęłam użytkować kuchni: zero problemów z brudem na ścianach w rejonie płyty :lol: Mogłabym mieć pomalowane chyba najzwyklejszą farbą i byłoby dobrze :lol: Po prostu jest za daleko - jak coś pryska to wszystko ląduje na blacie, który jest dużo łatwiej wymyć :wink:
Jest mi z tym na tyle wygodnie, że inny układ nie wchodzi w grę, jak dla mnie :wink:
Swietnie! wielkie dzieki ! czyli jednak moj pomysl na kuchnie jest do zrealizowania i jednak jest wygodnie. Chcialam zrobic w ksztalcie littery U i zgodnie z ergonomia wypadal mi zlew w narożniku, blat roboczy pod oknem i palniki w kolejnym narozniku. Jesli jeszcze ktos mial doswiadczenia z takimi rozwiazaniami lub ma wskazowki - bede wdzieczna!
bartolinka - 17-08-2008 09:41
Z rzeczy, które absolutnie się sprawdziły to tynk mozaikowy Marmerstuc poozony u mnie w przedpokoju! Swietna sprawa, praktyczna, można się opierać, brudu żadnego nie widac, świetnie wyglądają te kamyczki, wszystkim się podobaja ! Grave, napisz proszę jakiego koloru masz położony ten tynk i jak się sprawdza w myciu?
dzięki i pozdrawiam,
bartolinka
Henku_wawa - 17-08-2008 10:33
Z rzeczy, które absolutnie się sprawdziły to tynk mozaikowy Marmerstuc poozony u mnie w przedpokoju! Swietna sprawa, praktyczna, można się opierać, brudu żadnego nie widac, świetnie wyglądają te kamyczki, wszystkim się podobaja ! Grave, napisz proszę jakiego koloru masz położony ten tynk i jak się sprawdza w myciu? Grave, gdyby dało się jeszcze fotkę zamieścić...?
d5620s - 17-08-2008 13:20
wiele osob bardzo sobie chwali podłogówkę w salonie pod gresem... nie widzialam zadnej negatywnej opinii a wlasnie skonczylam czytac wszystkie 23 strony :D a ja slyszałam od sąsiadki, że przy małych dzieciach w lato się nie sprawdza. W lato się nie grzeje a dzieciaki przesiadują na zimnej podłodze. I co Wy na to? jest sposob procz dywanu? mój 19 miesięczny Ludzik używa dywanu do siedzenia:) czyli jest toto wyuczalne. Nawet swoje lale i misie sadza na dywanie żeby nie było im "bubu" Dywan jest gruby z welny ale nieduży. Prób siadania na gresie poza pierwszym tygodniem zamieszkiwania kiedy grzaliśmy nie zarestrowałam:)
Strona 13 z 28 • Wyszukano 4243 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28