Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?
nastka79 - 20-10-2008 10:24
Ja tam też planuję 1,5 komory+ociekacz. W tej połówce będzie u mnie zainstalowany młynek. Teraz miałam 1 komorę - to było stanowczo za mało, chociaż miałam zmywarkę, to i tak brakowało czasem miejsca.
olika - 20-10-2008 11:57
nastka79 wlasnie mialam jakis temat zaczac z mlynkiem pod zlew.Masz juz jakis wybrany? mysle intensywnie o takim sprzecie wlasciwie jestem w 100 % przkonana ze chce... tylko kwetsia wyboru firmy.
Na razie w planie mam sciagniecie mlynka z USA. In-sink -elevator tak sie chyba nazywa.Kosztuje o polowe taniej.
Kazdy ma inny tryb pracy i dla jednego wystarczy 1 komora dla innego 1,5 a dla mnie zdecydowanie musza byc 2 :lol: ja lubie przestrzen :wink: Dalam sie namowic na ten zlew choc od poczatku bylam sceptycznie do niego nastawiona.Ja salate susze w specjalnym mlynku do odciagania wody a owoce myje na biezaco i od razu wycieram.Ja nie znajduje zastosowania dla tej polowki ktora zabiera mi mijesce a nic w niej nie robie.Bo de facto w niej nic sie nie da zrobic, oprocz moze suszenia czegos.
nastka79 - 20-10-2008 12:01
Młynek mam już wybrany i zamówiony - Teka z przyciskiem nablatowym. Kosztował razem z przyciskiem ok. 800 zł.
pyciu - 20-10-2008 15:25
Nie trzeba rezygnować z przestrzeni na rzecz zlewu 1-komorowego!
Polecam zlewozmywak FRANKE PPX 110-52. Jedna komora, ale za to ogromna i przy tym ładna.
Poprzednio mieliśmy dwie komory, wcześniej jedną małą + ociekacz - z tych trojga najlepiej wypada duży jednokomorowy. Zmieści się największy garnek czy talerz i nie trzeba od razu do zmywarki wszystkiego pakować, zawsze jest miejsce by coś tam opłukać. Do tego celu wyjmowana wylewka się dobrze sprawdza.
pyciu - 20-10-2008 15:39
Nie trzeba rezygnować z przestrzeni na rzecz zlewu 1-komorowego!
Polecam zlewozmywak FRANKE PPX 110-52. Jedna komora, ale za to ogromna i przy tym ładna.
Poprzednio mieliśmy dwie komory, wcześniej jedną małą + ociekacz - z tych trojga najlepiej wypada duży "Franek". Zmieści się największy garnek czy talerz i nie trzeba od razu do zmywarki wszystkiego pakować, zawsze jest miejsce by coś tam opłukać (do tego celu wyjmowana wylewka się przydaje).
josephine - 20-10-2008 15:45
pyciu a masz może jakąś fotkę tego zlewu w zabudowie, bo wszędzie jest pokazany tylko z "lotu ptaka" i jakoś go sobie nie potrafię wyobrazić.
jesien2004 - 20-10-2008 20:29
Co do zlewu to teraz mam 1 komorowy okrągły... NIe mieści mi się w nim patelnia :evil: nastepny bedzie wiekszy i 1,5 komory. a moze 2?
lucyliu - 20-10-2008 22:39
Czy mozesz rozwinac mysl i podzielic sie przymysleniami??
Bo ja mialam nadzieje, ze sie nie bedzie kurzyc. Ale jesli tak :o , natychmiast zmieniam koncepcje. No właśnie kurzy się jak na mój gust za bardzo. Mam wrażenie że użytkując standardowe szafy nie ma aż takiego problemu z warstwą kurzu na półkach. Moja szafa musi być co tydzień, dwa non stop wycierana bo inaczej osadza się kurz, nawet nie chce myśleć o wszystkich składowanych tam ciuchach... Szafa jest natomiast idealna na wszelkie wielkogabarytowe rzeczy: kurtki, płaszcze (odpowiednio opakowane..),pudła, walizki, odkurzacze dla takiego sprzętu jak najbardziej polecam, dla ubrań niekoniecznie.
pyciu - 21-10-2008 09:45
pyciu a masz może jakąś fotkę tego zlewu w zabudowie, bo wszędzie jest pokazany tylko z "lotu ptaka" i jakoś go sobie nie potrafię wyobrazić. Jasne. Załączam:
http://img262.imageshack.us/img262/9...777sra5.th.jpghttp://img262.imageshack.us/images/thpix.gif
inne ujęcia:
img1
img2
Dużą patelnie można postawić swobodnie na dnie (no, zakładając, że w środku jest pusto).
i omawiany wcześniej korek zamiast listwy podłogowej:
http://img93.imageshack.us/img93/684...781sxe6.th.jpg
josephine - 21-10-2008 18:45
Dziękuję pyciu, podoba mi się. Może jednak zanstaluję sobie taki zlew zamiast 1,5 komorowego. A jaki jest w czyszczeniu? Pucujesz go codziennie?
askaaa - 21-10-2008 19:15
nigdy więcej stojącej baterii przy wannie :evil: :evil: :evil: tam jest tylko czysto zaraz po umyciu
josephine - 21-10-2008 21:04
Takiej wysokiej, stojącej na podłodze?
olika - 21-10-2008 22:17
nigdy wiecej uzytkowych poddaszy :D :D :D ale mi sie zaraz dostanie :wink:
i nigdy wiecej mieszkania za miastem :lol: :lol: :lol: :wink:
askaaa - 22-10-2008 12:52
Takiej wysokiej, stojącej na podłodze? nie nie takiej normalnej stojącej na murku przy wannie(ja mam 4 punktową). Po każdej kąpieli stoi tam woda...po jej zaschnięciu dolna część baterii biała, bardzo trudna do umycia !. A płytkarz uprzedzał :roll:
Trociu - 22-10-2008 12:52
nigdy wiecej uzytkowych poddaszy :D :D :D ale mi sie zaraz dostanie :wink: - e tam - tutaj mogę się zgodzić. Nie ma biegania po schodach, nie ma skosów. Tylko do tego większa działka potrzebna, żeby zrobić bardziej rozłożysty domek.
i nigdy wiecej mieszkania za miastem :lol: :lol: :lol: :wink: tu mogę się nie zgodzić, ale o gustach się nie rozmawia i okolicach też.
askaaa - 22-10-2008 13:32
nigdy nie mieszkałam w mieście i mam nadzieję że nie zamieszkam :lol: :lol:
JoShi - 22-10-2008 13:43
Takiej wysokiej, stojącej na podłodze? nie nie takiej normalnej stojącej na murku przy wannie(ja mam 4 punktową). Po każdej kąpieli stoi tam woda...po jej zaschnięciu dolna część baterii biała, bardzo trudna do umycia !. A płytkarz uprzedzał :roll: Uprzedzał i nie zrobił odpływu? :o
nastka79 - 22-10-2008 14:02
A jak niby by miał zrobić ten odpływ?
Jakaś rurka wychodząca do wanny :o ?
Ja będę mieć tak samo (pewnie też będzie woda stała), ale odpływu nie potrafię sobie wyobrazić...
JoShi - 22-10-2008 14:07
A jak niby by miał zrobić ten odpływ?
Jakaś rurka wychodząca do wanny :o ? Łącząca się z odpływem pod wanną. Normalne rozwiązanie, tylko niektórzy "fachowcy" o nim nie wiedzą albo nie pamiętają.
pyciu - 22-10-2008 14:08
Ja będę mieć tak samo (pewnie też będzie woda stała), ale odpływu nie potrafię sobie wyobrazić... Te "lepsze" baterie wielootworowe mają w zestawie tzw.skraplacz. Taki zbiorniczek na wodę montowany od spodu (pod kaflami) z bezpośrednim odprowadzeniem wody do odpływu. Rozwiązuje to problem "kapania" do otworu, gdy sluchawka prysznicowa jest w użyciu. Nie wiem jak ze stojącą wodą po odłożeniu słuchawki...
pzdr.
nastka79 - 22-10-2008 14:14
Ja mam niestety taką tańszą baterię i nie ma możliwości podłączenia jej do odpływu. Nasz kafelkarz jak to podłączał to wspominał, że lepsze baterie mają taką opcję. Nasza niestety nie...
JoShi - 22-10-2008 14:19
Wtedy robi się niezależny odpływ na tej półce i odpowiedni spadek.
nastka79 - 22-10-2008 14:24
Wtedy robi się niezależny odpływ na tej półce i odpowiedni spadek. Przepraszam, że tak drążę, ale nie mogę tego zakumać - zostawiasz dziurę w tej półce? To by brzydko wyglądało.
JoShi - 22-10-2008 14:26
Wtedy robi się niezależny odpływ na tej półce i odpowiedni spadek. Przepraszam, że tak drążę, ale nie mogę tego zakumać - zostawiasz dziurę w tej półce? To by brzydko wyglądało. No to robisz ładną dziurę :) A po za tym co gorzej wygląda, ładny odpływ czy stojąca woda, zarastające fugi i kamień?
nastka79 - 22-10-2008 14:30
No niby masz rację, ale ja chyba wolę codziennie przecierać 8) .
askaaa - 22-10-2008 18:03
jakieś odprowadzenia w baterii ?? nie wiem o co chodzi w ogóle :roll: najgorzej jest podczas odkładania słuchawki z której spływa jeszcze dużo wody. doszło do tego że ją po prostu wieszam na wannie i tyle :wink:
a wygląda to u mnie to tak:
http://images40.fotosik.pl/22/b670886e409cdf51.jpg
askaaa - 22-10-2008 18:14
aha jakiś dobry środek do usuwania kamienia z baterii to znacie, cif słabo sobie radzi...
Blutka - 22-10-2008 18:45
aha jakiś dobry środek do usuwania kamienia z baterii to znacie, cif słabo sobie radzi... U mnie cilit bang nawet gruby kamień ze zlewu zmywa.
askaaa - 22-10-2008 20:17
aha jakiś dobry środek do usuwania kamienia z baterii to znacie, cif słabo sobie radzi... U mnie cilit bang nawet gruby kamień ze zlewu zmywa. muszę to w końcu wypróbować.dzięki
rasia - 24-10-2008 22:29
Nie trzeba rezygnować z przestrzeni na rzecz zlewu 1-komorowego!
Polecam zlewozmywak FRANKE PPX 110-52. Jedna komora, ale za to ogromna i przy tym ładna.
Poprzednio mieliśmy dwie komory, wcześniej jedną małą + ociekacz - z tych trojga najlepiej wypada duży "Franek". Zmieści się największy garnek czy talerz i nie trzeba od razu do zmywarki wszystkiego pakować, zawsze jest miejsce by coś tam opłukać (do tego celu wyjmowana wylewka się przydaje). pyciu, świetny ten zlewozmywak, robi wrażenie faktycznie super pojemnego. Masz do niego super blat, czy mógłbyś zdradzić z jakiego on jest materiału? No i jeszcze jedno pytanko - zlewozmywak jest montowany pod blatem, jak z uszczelnieniem, czystością i estetyką miejsca łączenia?
pozdrawiam
monika14 - 25-10-2008 23:00
nastka79 wlasnie mialam jakis temat zaczac z mlynkiem pod zlew.Masz juz jakis wybrany? mysle intensywnie o takim sprzecie wlasciwie jestem w 100 % przkonana ze chce... tylko kwetsia wyboru firmy.
Na razie w planie mam sciagniecie mlynka z USA. In-sink -elevator tak sie chyba nazywa.Kosztuje o polowe taniej. Ja dolacze do tego tematu. Tez planuje mlynek wlasnie pod zlewozmywakiem 1,5 komory. Mlynek chce zamontowac pod polowka komory.
Nie wiem ile w Stanach taki mlynek ale ostatnio widze ceny nieco spadly
http://www.kuchnia-online.com/mlynki...a-c-50_65.html
monika14 - 25-10-2008 23:22
Mam parkiet i gres ... i korek pomiędzy :)
A wiecie może na jakim etapie to się wykonuje np. przy połączeniu parkietu z gresem?
a może ktoś ma zdjęcia żeby podzielić się? :lol: Korek trzeba położyć razem z drugą składową łącznika tzn. przy parkiecie jeśli wcześniej położyłaś gres lub na odwrót :)
Jak są obie podłogi położone, to już znacznie trudniej "wcisnąć korek" - są podobno korki w płynie, ale znam tylko ze słyszenia. Ja taki wynalazek mam wlasnie zamiar zastosowac:)
http://www.korkowy.pl/Korek_natrysko...lynie-122.html
monah - 25-10-2008 23:51
nie nie takiej normalnej stojącej na murku przy wannie(ja mam 4 punktową). Po każdej kąpieli stoi tam woda...po jej zaschnięciu dolna część baterii biała, bardzo trudna do umycia !. A płytkarz uprzedzał :roll: a to żeście mnie zmartwili, bo ja też mam taką baterię chowaną w półce, bez odpływu... ale mój płytkarz niestety mnie nie oświecił w tej kwestii. jak zapobiec, żeby woda nie spływała do tego otworu? no bo co ja zrobię, jak mi wody naleci pod zabudowaną wannę, będę sięgać przez rewizję tam wycierać po każdej kąpieli??? dżizas...
nastka79 - 27-10-2008 08:11
nie nie takiej normalnej stojącej na murku przy wannie(ja mam 4 punktową). Po każdej kąpieli stoi tam woda...po jej zaschnięciu dolna część baterii biała, bardzo trudna do umycia !. A płytkarz uprzedzał :roll: a to żeście mnie zmartwili, bo ja też mam taką baterię chowaną w półce, bez odpływu... ale mój płytkarz niestety mnie nie oświecił w tej kwestii. jak zapobiec, żeby woda nie spływała do tego otworu? no bo co ja zrobię, jak mi wody naleci pod zabudowaną wannę, będę sięgać przez rewizję tam wycierać po każdej kąpieli??? dżizas... Ja niedość, że nie mam rzadnego odpływu, to jeszcze stoi toto wszystko na ciemnych płytkach :lol: :o
pyciu - 27-10-2008 10:15
świetny ten zlewozmywak, robi wrażenie faktycznie super pojemnego. Masz do niego super blat, czy mógłbyś zdradzić z jakiego on jest materiału? No i jeszcze jedno pytanko - zlewozmywak jest montowany pod blatem, jak z uszczelnieniem, czystością i estetyką miejsca łączenia? Blat to tzw. konglomerat czy innymi słowy aglomarmur. Jasno kremowy, jednobarwny. Zlewozmywak jest do niego przyklejony od spodu, dodatkowo uszczelniony silikonem. Poniewaz sam zlew jest dosyć głęboki (20cm+2cm blatu) rzadko w tym miejscu jest woda czy brud. Póki co jest szczelnie, a jak będzie ... na pewno dobrze :)
... ale mój płytkarz niestety mnie nie oświecił w tej kwestii. jak zapobiec, żeby woda nie spływała do tego otworu? no bo co ja zrobię, jak mi wody naleci pod zabudowaną wannę... Bez przesadyzmu. Wystarczy "uważać" nieco podczas kąpieli. Ja dodatkowo zrobiłem sobie pod wanną kafle ze spadkiem w stronę rewizji. Jeszcze ani razu nie trzeba było ścierać wodę.
Tez planuje mlynek wlasnie pod zlewozmywakiem 1,5 komory. Mlynek chce zamontowac pod polowka komory.
http://www.kuchnia-online.com/mlynki...a-c-50_65.html A możesz wyjaśnić po co właściwie Ci taki "rozdrabniak" ?
Z podanej strony:
"Rozdrabnia obierki jarzyn i owoców, niewielkie kości, ości ryb, skorupki jaj, pestki i skorupki orzechów"
No pięknie - ale po co je rozdrabniać ?
olika - 27-10-2008 11:06
rozdrabniacz jest ulatwieniem w zyciu, mozesz obierac jarzyny owoce bezposrednio nad zlewem ,mozesz wrzucic w niego wszelkie odpadki po jedzeniu, wcisksasz przycisk i wszystko zostaje rozdrobnione a nastepnie wpuszczone do kanalizacji.Dodatkowa zaleta jest szczegolnie w domku ,ze pozbywasz sie duzej ilosci gnijacych odpadow co ma jak dla mnie szczegolne znaczenie latem gdy roj owadow muszek i innych stworzonek tlumnie gromadzi sie wokol kosza na smieci, z ktorego po jednym dniu procesu gnilnego zwyczajnie smierdzi.
Z doswiadczenia swojego dodam ze lepiej zainwestowac w porzadny sprzet, niestety teka nie ma dobrych mlynkow, dlatego chce sciagnac takie urzadzonko ze usa, jego koszt okolo 300 $ a jakosc niewspolmierna .
abigail - 27-10-2008 13:49
Nie przekonuje mnie idea spuszczania resztek jedzenia do kanalizacji, to przecież pożywka dla szczurów? Ja mam pryzmę kompostową i tam lądują wszelkie odpadki roślinne.
DorciaIQ - 27-10-2008 15:47
Nie przekonuje to nie rób - ja zrobię na pewno :D
olika - 27-10-2008 16:13
Nie spotkalam sie z problemem szczurow w przypadku mlynkow, one rozdrabniaja resztki w pyl i powstaje normalna woda podobna do tej po zmywaniu.Zreszta nie tylko z jarzyn czy owocow ale rowniez z miesa kosci osci itd.
Ja nikogo tez nie zamierzam przekonywac, ja uzytkowalam taki mlynek 2 lata i dzisiaj planujac kolejna kuchnie koniecznie chce go miec bo wiem jak bardzo jest przydatny w moim gospodarstwie domowym i moim stylu gotowania :D
pozdrawiam
frykow - 27-10-2008 16:58
Ja sobie nie wyobrażam tych szczurów w kanalizacji, w domku który ma np. szambo :)
monika14 - 27-10-2008 17:19
Jesli mielone jedzenie w kanalizacji to pozywka dla szczurow to jak jest z wyrzucaniem resztek na kompost? Moje resztki beda trafialy do oczyszczalni ekologicznej i nie wyobrazam sobie jakim cudem mialby sie tam dostac szczur. Predzej wlezie do kompostownika.
A na pytanie po co rozdrabniac to po to aby nie wyrzucac do kosza a smieci. U nas smieci sa odwozone co 2 tgodnie, tam gdzie sie budujemy raz na miesiac. Smrodek rozkladajacych sie resztek jakos mi nie odpowiada. Poza tym segreguje odpady i odapadki organiczne moim zdanie powinny albo trafiac na kompost albo wlasnie do kanalizacji.
abigail - 27-10-2008 18:17
Na kompost wyrzuca się resztki roslinne, stąd nikt nigdy nie widział szczurów w kompoście :) natomiast występuja one masowo w kanalizacji miejskiej , ja bym nie ryzykowała... chyba, że ma się przydomową oczyszczalnię to spoko :)
olika - 27-10-2008 19:06
abigail ja mysle ze to jest dokladnie odwrotnie jak piszesz, mlynek rozdrabnia pokarmy do mikroczasteczek i nie moga one stanowic zadnego pozywienia dla gryzoni, odwrotnie wlasnie jak wyrzucone do kosza na smieci.
Tutaj mozna poczytac na ten temat a dodatkowo wlasnie taki model zamierzam zakupic i przy dzisiejszym kursie dolara to dobra cena:
http://www.aglos.pl/index.php?produc...t&prod_id=2174
magpie101 - 27-10-2008 22:51
W calym domku okna od wewnatrz mam w kolorze ale tylko w salonie i kuchni.
W 2 sypialniach, biurze i skrytce zrobilam biale i to nie ze wzgledu na koszty tylko myslalam, ze bialy kolor w sypialniach bedzie lepiej pasowac do wystroju, nigdy wiecej bialych okien!!!
Adar - 28-10-2008 10:33
W calym domku okna od wewnatrz mam w kolorze ale tylko w salonie i kuchni.
W 2 sypialniach, biurze i skrytce zrobilam biale i to nie ze wzgledu na koszty tylko myslalam, ze bialy kolor w sypialniach bedzie lepiej pasowac do wystroju, nigdy wiecej bialych okien!!! A ja dokładnie odwrotnie - obecnie mam w całym domu okna obustronnie w kolorze złoty dąb - w następnym, którego pewnie nie będzie, ale okna może kiedyś wymienie, od wewnatrz chcę białe. Kolor straznie zobowiązuje, myślę o wystroju...
Amor - 28-10-2008 11:04
Mam pytanie natury praktycznej dot. wyciąganej słuchawki prysznica w bateriach wannowych. Czy np. w trakcie kąpania kiedy słuchawka jest wyciągnięta woda nie cieknie po wężyku do dziury?
Trociu - 28-10-2008 12:04
Mam pytanie natury praktycznej dot. wyciąganej słuchawki prysznica w bateriach wannowych. Czy np. w trakcie kąpania kiedy słuchawka jest wyciągnięta woda nie cieknie po wężyku do dziury? Pewnie cieknie i dlatego trzeba przygotować się na jej zbieranie i odprowadzanie do kanalizacji. Gdzieś był podobny temat związany z bateriami stojacymi i zbieraniem się dookoła niej wody.
Amor - 28-10-2008 12:23
Mam pytanie natury praktycznej dot. wyciąganej słuchawki prysznica w bateriach wannowych. Czy np. w trakcie kąpania kiedy słuchawka jest wyciągnięta woda nie cieknie po wężyku do dziury? Pewnie cieknie i dlatego trzeba przygotować się na jej zbieranie i odprowadzanie do kanalizacji. Gdzieś był podobny temat związany z bateriami stojacymi i zbieraniem się dookoła niej wody. Zgadza się było coś wyżej ale na temat wody stojącej na płytkach koło baterii. A ja bardziej idę w kierunku wody, która wlatuje w otwór, w którym umieszcza się słuchawkę. Czy ta woda cieknie pod wannę?
pyciu - 28-10-2008 14:01
Zgadza się było coś wyżej ale na temat wody stojącej na płytkach koło baterii. A ja bardziej idę w kierunku wody, która wlatuje w otwór, w którym umieszcza się słuchawkę. Czy ta woda cieknie pod wannę? Patrz wyżej - tamta dyskusja dotyczy też tego o co pytasza.
A tak w ogóle, to co nie ten wątek (patrz temat) :)
pzdr.
rasia - 28-10-2008 16:00
Nigdy więcej drzwi Sapeli!!! :evil:
Potworny chłam! Chociaż pracownicy w centrali na Śląsku bardzo mili... ale po co, co pół roku jeździć na Śląsk po nową opaskę???
edi! - 29-10-2008 12:18
ja nie polecam baterii z wyciągana wylewką- mam taką w kuchni - jest dość niska, ciężko nalewa się wodę do czajnika, mozna ją wyciągnąć, ale jakoś tak nie jestem przekonana- kombinuję ja by tu wócić do takiej zwykłej- wysokiej :roll:
No i jasne fugi na podłodzie- rzeczywiście średnio sie sprawdzają- wyglądają ładnie, ale to mycie.....
Z fajnych rozwiązań- pralnie obok łazienki - jest super :wink:
cieszynianka - 29-10-2008 13:35
Są też wysokie wylewki z wyciąganą końcówką, np.:
http://www.allegro.pl/item463645236_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item463778020_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item464680683_...a_wylewka.html
:wink:
edi! - 29-10-2008 18:10
Są też wysokie wylewki z wyciąganą końcówką, np.:
http://www.allegro.pl/item463645236_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item463778020_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item464680683_...a_wylewka.html
:wink:
:cry:
szkoda ze sie na nie nie natknęłam wcześniej, ale dzięki ............
pozdrawiam
Besta77 - 29-10-2008 18:46
Są też wysokie wylewki z wyciąganą końcówką, np.:
http://www.allegro.pl/item463645236_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item463778020_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item464680683_...a_wylewka.html
:wink: Genialne i świetnie wyglądają! Ogromne dzięki za namiary! :D Ja się już sporo naszukałam odpowiedniej i miałam dokładnie takie obawy o jakich pisze Edi. Teraz wiem co mam kupić :)
pyciu - 30-10-2008 09:43
Edi,
ja nie polecam baterii z wyciągana wylewką- mam taką w kuchni - jest dość niska, ciężko nalewa się wodę do czajnika (...) to może napisz jakiej (konkretnie) baterii nie polecasz ? Po tym, ze niska i wyciagana trudno czasem oszacowac, "co autor ma na myśli".
Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zaraz nie będzie polecał swojego męża, bo chrapie ;-)
pozdrawiam
JoShi - 30-10-2008 10:21
Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zaraz nie będzie polecał swojego męża, bo chrapie ;-) Ja nie polecam swojego męża bo chrapie :P
monah - 30-10-2008 10:36
ja też nie polecam mojego, bo chrapie jak automat do chrapania :-?
edi! - 30-10-2008 16:28
Edi,
ja nie polecam baterii z wyciągana wylewką- mam taką w kuchni - jest dość niska, ciężko nalewa się wodę do czajnika (...) to może napisz jakiej (konkretnie) baterii nie polecasz ? Po tym, ze niska i wyciagana trudno czasem oszacowac, "co autor ma na myśli".
Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zaraz nie będzie polecał swojego męża, bo chrapie ;-)
pozdrawiam Pyciu
celowo nie podawałam producenta, żeby mu nie robić antyreklamy, to bateria
kuchenna ferro padwa- myślę, że ferro to dość dobra firma, a ten model to po prostu mój nienajlepszy wybór. Np. model spring jest dużo wyższy. Ale jak ktoś poszpera, to może pomyśli- że lepsza będzie wysoka niż niska - i z taką intencją napisałam tego posta, może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam, sorry.
Nie miałam zbyt dużo czasu na urządzenie kuchni-termin przeprowadzki się zbliżał- i nie zbadałam tematu dość gruntownie, no cóż, tak bywa :roll:
a co do męża- mojego stanowczo nie polecam- mam nadzieję jak najdłużej mieć go na wyłączność :wink:
pozdrawiam poszukiwaczy baterii kuchennych i nie tylko :wink:
Besta77 - 31-10-2008 19:17
Są też wysokie wylewki z wyciąganą końcówką, np.:
http://www.allegro.pl/item463645236_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item463778020_...ka_nowosc.html
http://www.allegro.pl/item464680683_...a_wylewka.html
:wink: Melduję, że te baterie
http://www.omnires.pl/produkty_b/bat...lip_2008ns.jpg
firmy Omnires są w castoramie za 263 zł - stojące i z wyciaganą wylewką, chrom.
Gamiga - 02-11-2008 10:08
jakieś odprowadzenia w baterii ?? nie wiem o co chodzi w ogóle :roll: najgorzej jest podczas odkładania słuchawki z której spływa jeszcze dużo wody. doszło do tego że ją po prostu wieszam na wannie i tyle :wink:
a wygląda to u mnie to tak:
http://images40.fotosik.pl/22/b670886e409cdf51.jpg Przewidując sprawę nachlapanej wody stojącej na półeczce nie zanizałam jej.
U mnie półeczka jest na wysokości górnego bregu wanyy i ma zachowany spadek (1-2%) dzięki czemu nie powstają tam "zastoje"
http://images27.fotosik.pl/289/58217d79693fa489med.jpg
monah - 02-11-2008 11:25
mnie nie tyle martwi sprawa zachlapanej półeczki, którą można przetrzeć, tylko to, że woda będzie lecieć po wężu do otworu, a przez otwór za wannę. nie widzę możliwości, żeby temu zapobiec, a wycieranie pod zabudowaną wanną raczej w grę nie wchodzi... płytkarz chyba nie przewidział tego problemu. i to mnie martwi.
grave - 02-11-2008 21:55
mnie nie tyle martwi sprawa zachlapanej półeczki, którą można przetrzeć, tylko to, że woda będzie lecieć po wężu do otworu, a przez otwór za wannę. nie widzę możliwości, żeby temu zapobiec, a wycieranie pod zabudowaną wanną raczej w grę nie wchodzi... płytkarz chyba nie przewidział tego problemu. i to mnie martwi. cholera u mnie podobnie... :x
leli1 - 03-11-2008 09:10
moze to mało wyrafinowane wyjscie z powyzszej sytuacji, ale wydaje mi sie ze sie sprawdza.
Po kazdym korzystaniu z prysznica nie wkładam go na jego miejsce tylko na czas obcieknięcia zostawiam w wannie.
Czego ja bym nie zrobiła ponownie?.....ciemnego (i niestety troche tandetnego) blatu w kuchni. W tej chwili mam blat z płyty lamin. w kolorze wenge (do jasnych mebli bardzo ladnie wygladał), ale same z nim kłopoty. Znac kazdy odcisniety palec, wyschnieta krople wody, a jak przypadkiem porysujesz to rysa bardzo mocno widoczna.
Pozostaje mi go szybko wyeksploatowac i kupic cos lepszego no i przede wszytskim jasniejszego.
popcarol - 03-11-2008 12:09
Ja tez mam blat z ciemnego laminatu w kuchni, ale jestem bardzo zadowolona - imituje kamien (granit), jest prawie czarny w jasne plamki, niczego na nim nie widac ;)
taszana - 20-11-2008 01:34
...ale czytania-myślę że jednak warto,więc zaczynam śledzić :wink:
wenderko - 20-11-2008 10:19
A ja nie zrobiłabym narożnego zlewu w kuchni. Plecy mnie bolą jak trochę dłużej przy nim stoję. Przy wymianie blatu coś muszę zakombinować i jeśli nie uda się tego jakoś sensownie umiejscowić, to trzeba będzie dodatkowo nowy zlew kupić. Baterię zlewozmywakową też wymieniałam na wyższą, trudno było cokolwiek większego opłukać w zlewie, a wyciąganie wylewki za każdym razem to też nie rozwiązanie. No i jeszcze z pewnością nie dałabym mozaiki na obudowie murowanego brodzika Czyszczenie fug mnie wykańcza. :(
duduś - 20-11-2008 19:33
kochani pamietajcie - NIGDY domu bez wiatrołapu - przynajmniej w naszym klimacie , gdybym teraz miała ten "syf :D " na butach wnosić wprost do salonu to chyba bym sie pochlastała ( u mnie przedpokój powstał całkiem przypadkowo - za co opatzrności dziękuję - bo miało być właśnie wejście po amerykańsku))
Aga - Żona Facia - 20-11-2008 19:55
24 listopada minie rok jak mieszkamy w naszym parterowym domku.
Zmieniłabym:
1. Wysokośc pomieszczen - mamy 2,85 i według mnie jest za wysoko. Po prostu niepotrzebnie podnieślismy o jeden pustak.
2. Okna we wszystkich pomieszczeniach (oprócz kuchni - bo tam jest idealnie) są posadowione za wysoko tak o ok. 15 cm. Ja jestem niska i mnie to wkurza.
Jeszcze uwaga odnośnie podwieszanych wc i bidetu. Teraz chyba już bym zrobiła stojące (chociaż z wiszących jestem zadowolona pod względem higieny jest super). Po prostu jak się siada to "trzeszczą". No i w małym wc (gościnnym) wisi za nisko. Trudno było wycelowac.
ja nie polecam baterii z wyciągana wylewką- mam taką w kuchni - jest dość niska, ciężko nalewa się wodę do czajnika, mozna ją wyciągnąć, ale jakoś tak nie jestem przekonana Ja mam taką baterię i sobie chwalę.
Tylko zlew już mi się nie podoba. Może kiedyś wymienię na inny tzn. konglomeratu albo marmuru.
No i jasne fugi na podłodzie- rzeczywiście średnio sie sprawdzają- wyglądają ładnie, ale to mycie..... No ja też mam jasnobeżowe fugi. Nigdy w życiu. Po prostu widac na nich brud i trudno domyc.
lucyliu - 20-11-2008 21:04
1. Wysokośc pomieszczen - mamy 2,85 i według mnie jest za wysoko. Po prostu niepotrzebnie podnieślismy o jeden pustak. Ja mam pomieszczenia 3,20 i jeszcze mi mało, a przynajmniej niżej bym nie zdzierżyła..
Jeszcze uwaga odnośnie podwieszanych wc i bidetu. Po prostu jak się siada to "trzeszczą". że niby co :o wg mnie to masz coś nie teges z tym podwieszaniem, bo mi nic nie trzeszczy nawet jak na wc siada facet 120 kg żywej wagi..
wingerman - 20-11-2008 21:32
Jeszcze uwaga odnośnie podwieszanych wc i bidetu. Teraz chyba już bym zrobiła stojące (chociaż z wiszących jestem zadowolona pod względem higieny jest super). Po prostu jak się siada to "trzeszczą". Prawdopodobnie wystarczy jak go przykrecisz. Wiecej w tym temacie.
JoShi - 20-11-2008 22:26
że niby co :o wg mnie to masz coś nie teges z tym podwieszaniem, bo mi nic nie trzeszczy nawet jak na wc siada facet 120 kg żywej wagi.. Masz rację. Mój nie trzeszczał nawet przy 150 kg. Może brak podkładki, albo coś nie tak z płytami obudowy.
pyciu - 21-11-2008 09:29
Mój nie trzeszczał nawet przy 150 kg. Może brak podkładki, albo coś nie tak z płytami obudowy. O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ?
Co do wysokości, to jest na to "niepisany" standard 42 cm i sprawdza się ponoć i dla wielkoludów i tych maluczkich :)
pzdr.
magpie101 - 21-11-2008 12:16
1. Wysokośc pomieszczen - mamy 2,85 i według mnie jest za wysoko. Po prostu niepotrzebnie podnieślismy o jeden pustak. Ja mam pomieszczenia 3,20 i jeszcze mi mało, a przynajmniej niżej bym nie zdzierżyła..
Jeszcze uwaga odnośnie podwieszanych wc i bidetu. Po prostu jak się siada to "trzeszczą". że niby co :o wg mnie to masz coś nie teges z tym podwieszaniem, bo mi nic nie trzeszczy nawet jak na wc siada facet 120 kg żywej wagi.. My mamy wysokosc w sypialniach i kuchni 2,75, a w salonie 4,5 m (regipsy polozobe pod samym dachem) i gdybym budowala jeszcze raz to tez na pewno parterowke i z takimi sufitami. Gdy ide do kogos kto ma wys. 2,5 m to po kilku miesiacach mieszkania w swoim domku zle sie czuje w nizszych pomieszczeniach. W pracy tez mam sufit na wys. 3,5 m, uwazam, ze czym wyzej jest sufit tym bardziej zwieksza sie przestrzen pomieszczenia.
Co do beberitu to nie moze trzeszczec, mi jak robili w mieszkaniu to trzeszczal i musielismy rozkowac cala scianke za kibelkiem i okazalo sie, ze za nisko dali wzmocnienie geberitu, trzeba bylo na wysokosci dolozyc 2 cegly, polozylismy ponownie plytki i jest dobrze jiz 5 lat.
JoShi - 21-11-2008 13:10
Mój nie trzeszczał nawet przy 150 kg. Może brak podkładki, albo coś nie tak z płytami obudowy. O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ? Nie wiem. Musiałabyś zapytać mojego gościa. Ja nie pytałam. To jego sprawa, nie moja a już na pewno nie Twoja, że tyle waży.
Aga - Żona Facia - 21-11-2008 13:54
Musiałabym rozkuwac kafelki :cry: :cry: :cry:
magpie101 - 21-11-2008 13:58
Musiałabym rozkuwac kafelki :cry: :cry: :cry: Nie wiem dlaczego u Was trzeszczy, my bez rozkucia trzeszczenia bysmy sie nie pozbyli, a z czasem kibelek moglby sie obruszac, wiec nie mielismy innego wyjscia (zawinil plytkarz).
wingerman - 21-11-2008 14:26
Musiałabym rozkuwac kafelki :cry: :cry: :cry: Nie wiem dlaczego u Was trzeszczy, my bez rozkucia trzeszczenia bysmy sie nie pozbyli, a z czasem kibelek moglby sie obruszac, wiec nie mielismy innego wyjscia (zawinil plytkarz). A co bylo przyczyna tego trzeszczenia?
magpie101 - 21-11-2008 14:31
Musiałabym rozkuwac kafelki :cry: :cry: :cry: Nie wiem dlaczego u Was trzeszczy, my bez rozkucia trzeszczenia bysmy sie nie pozbyli, a z czasem kibelek moglby sie obruszac, wiec nie mielismy innego wyjscia (zawinil plytkarz). A co bylo przyczyna tego trzeszczenia? Pisalam wyzej - brak dostatecznego wzmocnienia geberitu.
Trociu - 21-11-2008 15:57
Na taką możliwość na szczęście mam dojście od sypialni. Już wolałbym rozwalić kawałek ścianki w sypialni i dobrać się do stelaża od tyłu aniżeli kuć kafle.
josephine - 21-11-2008 22:04
Co do wysokości, to jest na to "niepisany" standard 42 cm i sprawdza się ponoć i dla wielkoludów i tych maluczkich :) A skąd-dokąd te 42 cm? Od podłogi do deski?
wingerman - 21-11-2008 22:07
Co do wysokości, to jest na to "niepisany" standard 42 cm i sprawdza się ponoć i dla wielkoludów i tych maluczkich :) A skąd-dokąd te 42 cm? Od podłogi do deski? Ja mysle, ze od podlogi do pupy ;) :D ma to przelozenie faktyczne bo przeciez nie wiemy czay napewno kazdy uzywa deski ;) :D
lucyliu - 21-11-2008 22:39
O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ? No ja tam ważę jedyne 56 kg, ale dla faceta ok. 190 cm wzrostu to 120 nie jest jeszcze dramatem :D
JoShi - 21-11-2008 23:28
A co do wysokości. Wystarczy pójśc do sklepu i pomierzyć sobie jak wysokie są stojące kibelki.
Zochna - 21-11-2008 23:32
Mój nie trzeszczał nawet przy 150 kg. Może brak podkładki, albo coś nie tak z płytami obudowy. O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ? Nie wiem. Musiałabyś zapytać mojego gościa. Ja nie pytałam. To jego sprawa, nie moja a już na pewno nie Twoja, że tyle waży. JoShi - czy Ty chadzasz z goscmi do toalety ? :D
BOHO - 21-11-2008 23:35
O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ? No ja tam ważę jedyne 56 kg, ale dla faceta ok. 190 cm wzrostu to 120 nie jest jeszcze dramatem :D chyba żartujesz....... musi wyglądać jak w permanentnej ciąży.....
lucyliu - 22-11-2008 12:55
chyba żartujesz....... musi wyglądać jak w permanentnej ciąży..... eeeee bez przesady, można powiedzieć że wygląda konkretnie no i wg mnie to chudy chłop i chudy koń to dramat :D
CoolaTT - 22-11-2008 15:06
Chńskich drzwi garażowych.
Renia - 22-11-2008 23:26
chudy chłop i chudy koń to dramat :D genialne !!!
aniawmuratorze - 22-11-2008 23:27
chudy chłop i chudy koń to dramat :D genialne !!! powiem mężowi ciekawe czy się ucieszy :lol:
marta1210 - 23-11-2008 12:11
Mój nie trzeszczał nawet przy 150 kg. Może brak podkładki, albo coś nie tak z płytami obudowy. O boshe, ludzieska nie przesadzacie z fast foodami ? Nie wiem. Musiałabyś zapytać mojego gościa. Ja nie pytałam. To jego sprawa, nie moja a już na pewno nie Twoja, że tyle waży. OMG, dziewczyno wyluzuj
Czasem nie wszystkie wypowiedzi trzeba traktowac tak smiertelnie powaznie. od jakiegos czasu zwracam uwage na Twoje posty i w wiekszosci sa raczej nieprzyjemnie!
a co do podwieszenia wc to juz zaczelam drzec czy u nas nie bedzie trzeszczec!!!
pasie - 23-11-2008 16:11
baaardzo cenny temacik- i ja też coś dorzucę
dla mnie stanowczo NIE
jasna podłoga o nierównej fakturze w kuchni nawet z lekkimi (brązowymi jak u mnie) mazajami
panele na podłodze w salonie (są u teściów i mnie wkurzają- panele nie teściowie)
tania bateria wyciągana w kuchni - 1,5r i już się popsuła
przesuwane trójdzielne drzwi prysznicowe - umyc je nie tak łatwo
terakota w salonie - bo lubię drewno
za mało gniazdek szczególnie w kuchni
stojące szafki kuchenne z półkami - ja chyba wszystkie zrobię wysuwane- szuflady albo cargo
na razie tyle jak cos mi się przypomni to dopiszę
:lol:
leli1 - 23-11-2008 21:37
po pół roku użytkowania czas na narzekanie..... ;)
Nie kupiłabym mocno wyprofilowanej od srodka wanny, efekt taki ze wanna dosc spora, ale przez wcięcia w środku jest mało miejsca, zwłaszcza w biodrach :lol: . Do tego biały zagłówek i uchwyty (tak jak i wanna z firmy Ravak), wyglądają koszmarnie, jakby były ładnych kilka lat użytkowane. Są powycierane i podrapane mimo ze traktowane są w sposób normalny, nikt sie nad nimi nie pastwi :-? .
Robi sie zimno wiec teraz widze ze przydałoby sie ogrzewanie podłogowe w kuchni i wiatrołapie.
Renia - 23-11-2008 21:50
po pół roku użytkowania czas na narzekanie..... ;)
biały zagłówek i uchwyty (tak jak i wanna z firmy Ravak), wyglądają koszmarnie, jakby były ładnych kilka lat użytkowane. Są powycierane i podrapane mimo ze traktowane są w sposób normalny, nikt sie nad nimi nie pastwi :-? . A wanna jest z akrylu ?
leli1 - 24-11-2008 07:39
tak, z akrylu. To jest dokładnie ta wanna:
http://www.ravak.pl/?page=sonata
Jako taka, oprócz uwierania w biodrach moze byc, ale jakosc akcesoriów na pewno nie na miare Ravaka.
JoShi - 24-11-2008 11:12
JoShi - czy Ty chadzasz z goscmi do toalety ? :D Jeśli interesują CIę takie szczegóły to zapraszam do mnie. Wyjdzie w praniu :P
reng - 25-11-2008 07:56
A co do wysokości. Wystarczy pójśc do sklepu i pomierzyć sobie jak wysokie są stojące kibelki. albo przeczytać instrukcję producenta co do wysokości montażu, jeśli dobrze pamiętam, to jest 40cm od ziemi, a różnica choćby tylko 2 cm jest już bardzo wyczuwalna.
BOHO - 25-11-2008 09:28
JoShi - czy Ty chadzasz z goscmi do toalety ? :D Jeśli interesują CIę takie szczegóły to zapraszam do mnie. Wyjdzie w praniu :P trzeba przypilnować sępów..... a wiadomo ? może się zasadzili na bidet albo umywalkę ? :wink:
JoShi - 25-11-2008 11:18
trzeba przypilnować sępów..... a wiadomo ? może się zasadzili na bidet albo umywalkę ? :wink: E tam zaraz pilnować. W łazience z gościem można robić ciekawsze rzeczy niż pilnować... :P No ale już nie róbmy OT.
pyciu - 25-11-2008 17:24
E tam zaraz pilnować. W łazience z gościem można robić ciekawsze rzeczy niż pilnować... :P No ale już nie róbmy OT. Nie jest tak bardzo OT, po małej kosmetyce chirurgicznej mamy przecież temat: "czego ... nie zrobilibyscie ponownie?" Zatem śmiało - dawaj szczegóły co tam wyrabiacie w łazience ;-)
A poza tym ten wątek jest już tak przerośniety w formie, a do tego mam wrażenie, że już wszystko "czego nigdy więcej" już padło, że wystarczy przejrzeć tylko kilka pierwszych stron.
ps.
Marta1210 - dzięki za wsparcie.
pps.
JoShi - ciekawy blog (kiedyś moja branża, więc przeleciałem pobieżnie) i nie gniewaj się za te 150kg - widać na oko, że Ciebie ten temat nie dotyczy.
pozdrawiam
JoShi - 26-11-2008 09:54
E tam zaraz pilnować. W łazience z gościem można robić ciekawsze rzeczy niż pilnować... :P No ale już nie róbmy OT. Nie jest tak bardzo OT, po małej kosmetyce chirurgicznej mamy przecież temat: "czego ... nie zrobilibyscie ponownie?" Zatem śmiało - dawaj szczegóły co tam wyrabiacie w łazience ;-) No jak to co? Siadamy do spółki na muszli klozetowej, żeby sprawdzić przy jakim obciążeniu będzie trzeszczeć. Im cięższy gość tym bardziej pod tym względem atrakcyjny. A jak ciężki i duży to jeszcze się nadaje do testowania czy kabina prysznicowa nie jest za ciasna a wanna za mała :)
JoShi - ciekawy blog (kiedyś moja branża, więc przeleciałem pobieżnie) i nie gniewaj się za te 150kg - widać na oko, że Ciebie ten temat nie dotyczy. Oj nie wyciągaj pochopnie wniosków (o fast foodach również) :P Choć prawdą jest że obecnie mnie ten problem nie dotyczy :) Teraz to nawet w ciąży nie dobiję :P
alutka74 - 11-12-2008 20:51
Pewnie nie będę oryginalna, ale nigdy więcej domu z użytkowym poddaszem, z kilku powodów:
Pierwszy: schody. Ciągła bieganina wychodzi bokiem a im człowiek starszy problem robi się coraz cięższy do zniesienia.
Drugi: myszki i inne żyjątka za regipsami na poddaszu. W nocy słychać tupotanie małych nóżek, albo skrobanie. Myszki wcisną się wszędzie. Od 10 lat z nimi koegzystujemy z tym, że ostatnio zrobiły się wyjątkowo bezczelne! Obok mocowania kaloryfera w ścianie wygryzły dziurkę, którą dostały się do środka. Dobrały się też do ściany przy puszce kontaktu. Trutka na niewiele się zda. Każdej jesieni pojawiają się nowi lokatorzy.
Trzeci: Ocieplone wełną poddasze jest ciepłe przez kilka pierwszych lat. Potem izolacja traci swoje właściwości. Folię pod dachem pokrywa gruba warstwa kurzu, skutkiem czego nie przepuszcza ona pary z wewnątrz i cała woda zostaje w wełnie. Ciepło z pomieszczeń ucieka przez dach. Dobrze widać którędy bo w tym miejscu topnieje nawet najgrubsza warstwa śniegu. Problem pojawił się nie tylko u nas ale u naszych rodziców i znajomych.
Wiem, że nie wszyscy mają możliwość postawienia sobie samego parteru, ale jeśli istnieje chociażby cień szansy, nie wahajcie się. Powodzenia! alutka74
jaki - 12-12-2008 13:04
sypialnia o pow. 12m zbyt mała, duszę się nawet przy otwartych drzwiach a nie o to chodzi żebym była na widoku
pyciu - 12-12-2008 13:14
Pewnie nie będę oryginalna, ale nigdy więcej domu z użytkowym poddaszem, z kilku powodów: Bardzo ciekawe argumenty - chyba po raz pierwszy :)
Co do schodów nie ma co dyskutować - ciekawe, że mieszkańcy bloków (takich bez wind) zwykle nie narzekają na schody, ba wręcz unikają mieszkań na parterze. Porównanie może i nieco groteskowe, ale warto myślę, przy tej okazji nadmienić, że zaletą schodów/poddasza jest wyraźny podział domu na dwie części (np. nocna/dzienna).
Potwierdzam, że myszy wchodzą wszędzie, a w szczególności tuptają po regipsach na poddaszu. Ale myszy tuptają też na nieużytkowym poddaszu. Może i nie słychać ... ale tam są. A jeśli nie słychać to znaczy, że nie ma problemu ? To prawie jak z podłogą w "maziaje", na której nie widać brudu.
Co do wełny i kurzu po paru latach - nie mam kontr-argumentu, choć pierwszy raz spotykam się z taką opinią. Dla mojego poddasza to dopiero pierwsze śniegi, ale w sąsiedztwie mam parterówkę z nieużytkowym poddaszem i po pierwszych opadach śniegu to własnie tam było widać całe "placki" dachówki. W tym samym czasie na moim dachu było bialutko (a kąt nachylenia mam większy).
Reasumując - z uwagi na schody i wiek - pewnie kiedyś zbuduję sobie parterówkę :)
pozdrawiam
Adar - 16-12-2008 13:40
Pewnie nie będę oryginalna, ale nigdy więcej domu z użytkowym poddaszem, z kilku powodów:
Pierwszy: schody. Ciągła bieganina wychodzi bokiem a im człowiek starszy problem robi się coraz cięższy do zniesienia.
a ja uwielbiam moje schody - jakby nie one wogóle już bym się nie ruszała ; :lol: , zawsze po nich wbiegam na góre i zbiegam na dół... do pracy samochodem, do miasta samochodem (urok mieszkania za misatem), to chociaż w domu pobiegam po schodach
Vafel - 16-12-2008 13:47
a ja uwielbiam moje schody - jakby nie one wogóle już bym się nie ruszała ; :lol: , zawsze po nich wbiegam na góre i zbiegam na dół... do pracy samochodem, do miasta samochodem (urok mieszkania za misatem), to chociaż w domu pobiegam po schodach Ja tam wolę biegać w lesie, albo nad rzeką. Ale co kto woli... ;-)
duduś - 16-12-2008 15:29
-gdybym drugi raz budowała to albo parterówke albo przynajmniej taki rozkład pomieszczeń żeby na starość nie biegać po schodach tzn. sypialnia , szafa , łazienka i salon - NA DOLE!!!!!!! naprawdę chodzenie kilka - nascie razy dziennie do góry już powoli wychodzi nam bokami
-co do wysokości pomieszczeń ( ja osobiscie nie lubię muzeów i zamków więc i wielkich , nieprzytulnych pomieszczeń też nie uznaję ) mamy 2,65 i jest suuper ( w bloku buło 2.40 - a to trochę za nisko ) 2,8 lub ( nie daj boże 3) mnie już by stważało wrażenie właśnie zamczyska - ale to kwestia gustu i potrzeb oczywiście
- schody w salonie super sprawa ale tylko ze względu na wygląd salonu - natomiast totalna porażka jezeli ma się dzieci lub właśnie sypialnię na górze - głos strasznie roznosi się właśnie do góry ( i te ciągłe nawoływania " ścisz ten telewizor "- w momencie kiedy ledwo go słyszę - są nie do zniesienia) :evil:
ximan - 16-12-2008 16:58
-gdybym drugi raz budowała to albo parterówke albo przynajmniej taki rozkład pomieszczeń żeby na starość nie biegać po schodach tzn. sypialnia , szafa , łazienka i salon - NA DOLE!!!!!!! naprawdę chodzenie kilka - nascie razy dziennie do góry już powoli wychodzi nam bokami
-co do wysokości pomieszczeń ( ja osobiscie nie lubię muzeów i zamków więc i wielkich , nieprzytulnych pomieszczeń też nie uznaję ) mamy 2,65 i jest suuper ( w bloku buło 2.40 - a to trochę za nisko ) 2,8 lub ( nie daj boże 3) mnie już by stważało wrażenie właśnie zamczyska - ale to kwestia gustu i potrzeb oczywiście
- schody w salonie super sprawa ale tylko ze względu na wygląd salonu - natomiast totalna porażka jezeli ma się dzieci lub właśnie sypialnię na górze - głos strasznie roznosi się właśnie do góry ( i te ciągłe nawoływania " ścisz ten telewizor "- w momencie kiedy ledwo go słyszę - są nie do zniesienia) :evil: może pełne drzwi rozwiążą sprawę? u nas pełne super wygłuszają. wszysciutko, nawet głośną zmywarę:)
Ew-ka - 16-12-2008 17:34
mamy mala dzialkę wiec mam poddasze ,ale rozwiazałam sprawe schodów inaczej ....otoż sypialnie zrobiliśmy na parterze a pokoje dzieci są na górze :lol: dodatkowo schody z salonu przeniosłam do wiatrołapu i odzieliłam parter od poddasza drzwiami .Teraz kiedy zostalismy sami z mężem -poddasza nie ogrzewam ,nie muszę biegac po schodach ,a na parterze jest cieplusio i bez echa ,ktore niestety pojawia się przy dużych otwartych przestrzeniach .
Odzielenie parteru ma jeszcze jeden plus - na górze nie słychać tego co sie dzieje na dole :D doświadczyli tego juz nieraz nasi goście ,ktorzy potrafili spać prawie do południa :wink:
Adar - 17-12-2008 08:50
a ja uwielbiam moje schody - jakby nie one wogóle już bym się nie ruszała ; :lol: , zawsze po nich wbiegam na góre i zbiegam na dół... do pracy samochodem, do miasta samochodem (urok mieszkania za misatem), to chociaż w domu pobiegam po schodach Ja tam wolę biegać w lesie, albo nad rzeką. Ale co kto woli... ;-) pewnie, że na świerzym powietrzu lepiej, ale z braku czasu ciesze się z tego co mam :)
marzycielka74 - 17-12-2008 10:19
...dlatego tak ważne dla mnie jest aby sypialnie mieć na dole ....latka lecą :D
Damro - 17-12-2008 11:33
...dlatego tak ważne dla mnie jest aby sypialnie mieć na dole ....latka lecą :D To ile razy dziennie do tej sypialni latasz? :o :lol:
ms. - 17-12-2008 11:48
Stawiam, że nie w celu spania, ale... np. do szafy/garderoby.
marta
magpie101 - 17-12-2008 12:11
...dlatego tak ważne dla mnie jest aby sypialnie mieć na dole ....latka lecą :D To ile razy dziennie do tej sypialni latasz? :o :lol: My mamy parterowke ale do pomieszczen, ktore w pietrowce sa na pietrze chodze wiele razy dziennie.
A i w parterowce po calym dniu w domu nogi bola, bo teraz przemierzam 116 metrow, a w mieszkaniu bylo 55 metrow. Gdy np. spedze kilka godzin w kuchni to tez mam dosc, bo kuchnia ma 19 metrow, wiec wszedzie dalego :wink: .
magpie101 - 17-12-2008 12:17
Ja po 10 msc od zamieszkania wiem, ze wiecej bym nie zrobila na wannie bateri z chowanym wezem czyli takiej wystajacej z wanny. Teraz zrobilabym w scianie. A czemu wczesniej tak nie zrobilam? A no dlatego, ze nie chcialam aby waz od prysznica zwisal mi w wannie jak sie kapie. Teraz natomiast gdybym miala baterie na scianie to prysznic przymocowalabym nieco wyzej tak aby nie wpadal mi waz do wanny.
Najchetniej to dokupilabym plytki i baterie, wezwala hydraulika i wszystko przerobila ale maz by dostal chyba szalu, bo on mi odradzal taka baterie co mamy ale ja sie uparlam, wiec sie nie wtracal. Teraz czekam z utesknieniem na remont lazienki za kilka lat i wtedy w pierwszej kolejnosci zmienie baterie.
cieszynianka - 17-12-2008 12:43
Ja po 10 msc od zamieszkania wiem, ze wiecej bym nie zrobila na wannie bateri z chowanym wezem czyli takiej wystajacej z wanny. Teraz zrobilabym w scianie. A czemu wczesniej tak nie zrobilam? A no dlatego, ze nie chcialam aby waz od prysznica zwisal mi w wannie jak sie kapie. Teraz natomiast gdybym miala baterie na scianie to prysznic przymocowalabym nieco wyzej tak aby nie wpadal mi waz do wanny.
Najchetniej to dokupilabym plytki i baterie, wezwala hydraulika i wszystko przerobila ale maz by dostal chyba szalu, bo on mi odradzal taka baterie co mamy ale ja sie uparlam, wiec sie nie wtracal. Teraz czekam z utesknieniem na remont lazienki za kilka lat i wtedy w pierwszej kolejnosci zmienie baterie. A dlaczego :o
Ja właśnie taką zrobiłam :lol:
magpie101 - 17-12-2008 12:51
http://images23.fotosik.pl/132/26c4b9c45c13b2bdmed.jpg
Jak chce oplukac wanne to jak siegne sluchawke i odkrece wode to zawsze leci najpierw z wylewki (tak mam ustawione), wiec waz od sluchawki jest caly mokry, a mokrego nie schowam do srodka. Jak spluke wanne i odloze sluchawke (najpierw wycieram do sucha waz) to bardzo dlugo z sluchawki jeszcze wylatuje reszta wody (plytki i wanna zachlapane). Ja mam baterie osadzona w plytkach, wiec fuga w mozaice wokol otworow u mnie jest brzydka jakby popekana.
No i najwazniejsze - nie mam dojscia do tej bateri, a widze, ze otwor od sluchawki jest juz lekko obluzowany i nie ma jak tego przykrecic. Dlatego maz mi odradzal te baterie, wlasnie na brak mozliwosci dojscia do niej w razie czego.
monah - 17-12-2008 12:57
ja mam tak samo, nawet tę samą baterię chyba, co Sroka :wink: i już wiem, że był to zły wybór. no ale trudno, człowiek uczy się na błędach (tylko czemu na własnych???)
cieszynianka - 17-12-2008 13:05
My mamy dojście od dołu (ukryte drzwiczki rewizyjne, których nie widać, bo mają naklejone płytki). Wąż też nie spoczywa na podłożu, tylko leży w zamurowanej w środku plastikowej misce, która w razie (odpukać :roll: ) awarii zatrzyma wodę.
Chyba pójdę na budowę zobaczyć skąd najpierw leci woda, jakoś wcześniej nie patrzyłam, ani nie myślałam, że może to mieć jakieś znaczenie :-?
magpie101 - 17-12-2008 14:29
My mamy dojście od dołu (ukryte drzwiczki rewizyjne, których nie widać, bo mają naklejone płytki). Wąż też nie spoczywa na podłożu, tylko leży w zamurowanej w środku plastikowej misce, która w razie (odpukać :roll: ) awarii zatrzyma wodę.
Chyba pójdę na budowę zobaczyć skąd najpierw leci woda, jakoś wcześniej nie patrzyłam, ani nie myślałam, że może to mieć jakieś znaczenie :-? Woda po odkreceniu moze leciec albo z wylewki albo z sluchawki, zalezy jak ustawisz. Ja mam ustawione na wylewke, bo jak bym miala na sluchawke to jak odkrecilby wode maz lub syn chcac napuscic wode do wanny to lazienka bylaby zalana. Jak sluchawka jest w pozycji na wannie, a odkrece wode (nieraz zapomnialam) to lazienka cala do sprzatania. Sluchawka pod wplywem cisnienia z wody momentalnie sie przechyla tak, ze sitko skierowane jest nie w dol tylko bardziej w gore.
cieszynianka - 17-12-2008 14:39
Ale mnie pocieszyłaś :-?
Właściwie, to nie będę się zamartwiać, bo wanna jest dlatego, bo górna łazienka była duża, więc grzechem byłoby nie wstawić wanny.
W celu dokonania ablucji preferujemy prysznic, to mam nadzieję, że jakoś to rozwiązanie przeżyjemy :roll:
Helios - 06-01-2009 11:47
Buduję drugi dom :x W obecnym mieszkamy 12 lat (musimy zmienić miejsce zamieszkania) :-? Co zmieniam?
- rodzaj ogrzewania (obecnie kotłownia olejowa, pomimo iż b. nowoczesna, to ceny oleju mogły doprowadzić do zawału), w nowym domu - pompa ciepła i ogrzewanie podłogowe),
- nowy dom bez podpiwniczenia (za duży koszt w kontekście walorów użytkowych),
- w nowym osobna łazienka z wejściem z naszej sypialni,
- w nowym w łazience gościnnej koniecznie również bidet,
- w nowym koniecznie chociaż malutka spiżarnia przy kuchni, a pod schodami schowek na odkurzacz, mop itp. (tachanie ogromnego odkurzacza z piwnicy to koszmar),
- w nowym o wiele większy wiatrołap!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D
Żal mi okrutnie pięknej drewnianej, dębowej podłogi, nienawidzę terakoty i paneli, a muszę je zrobić :( :( :( :(
A o myszach słyszę pierwszy raz :o Mam dwa piękne dachowce (podrzucone) i przez wszystkie lata żadna mysz się nas nie ima :lol: :lol: :lol: [/u][/b]
Strona 17 z 28 • Wyszukano 4627 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28