Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?
Izulek - 28-11-2009 22:44
Bo po pierwsze mam problem z fugami brązowymi, które mimo czyszczenia i potem smarowania ich olejem, tylko krótko były brązowe, a po drugie widać każdą plamkę wody i każdy ślad jeśli tylko np. pod kapciami dzieci jest kurz, to od razu mam biało-szare ślady, a wiadomo dzieci często szurają nogami.... Izulek jakbym czytała o swoich płytkach, też mam brązowe płytki w holu i wiatrołapie i dokładnie te same problemy co Ty :( Teraz wybrałabym inny kolor mniej brudzący. Dziewczynki, a możecie pokazać te płytki jak wyglądają? Odcieni brązu jest dużo :)
Ja chciałabym mieć brązy i trochę mnie odstraszyłyście :wink: moja podłogę w łazience możesz zobaczyć w dzienniku.
jeszcze jednej rzeczy nie zrobiłabym ponownie: nie pozwoliłabym mojemu mężowi nie dokończyć "pierdółek", bo efekt jest taki że nadal nie mam listew w salonie, silikonu w łazienkach przy podłodze, obudowanego wejścia na strych :) takie tam drobiazgi, a się nie chce ... jak się juz mieszka.
Gabi.gg - 29-11-2009 00:52
Nie zaglądałabym do wątku monah. :roll:
Miałam już "prawie" urządzone mieszkanie, które mi się podobało, a teraz mi się nie podoba bo chciałabym mieć więcej bieli i szarości. Gdybym tam nie zaglądała, to pewnie już dawno byśmy się przeprowadzili. :evil:
monah - 29-11-2009 01:23
Nie zaglądałabym do wątku monah
co złego to nie ja http://emoty.blox.pl/resource/4_1_107v.gif
vilemo - 29-11-2009 12:25
z rzeczy, których żałuję to parapety w łazienkach :roll:
Megana - 29-11-2009 13:47
z rzeczy, których żałuję to parapety w łazienkach :roll: Vilemo- jestem na etapie parapetów. I zastanawiałam się, czy w łazienkach wykończyć parapety płytkami?
A co z tym twoimi parapetami i czemu jesteś na nie?
Paty - 29-11-2009 15:04
ja mam parapety w łazience i bardzo chwalę, wąskie ze sztucznego marmuru, świetnie się ściera kurz , nie ma problemu z ich użytkowaniem , natomiast w kuchni przy oknie mam wykończony parapet płytkami i jasną fugą i to dopiero jest masakra doczyścić tę fugę jak coś chlapnie...........
moje "pomyłki " budowlane
- brak spiżarni
- brak oddzielnego pomieszczenia na pralnie i piec z zasobnikiem
- brak piwnicy
- brak oddzielnego pomieszczenia na garderobę dla całej rodziny
- otwarta kuchnia na jadalnię i salon
- brak płytek w jadalni
- matowe jasne płytki w kuchni na ścianach
- jakiekolwiek fugi między płytkami
- za mały prysznic
- za duża wanna
- fronty mebli w kuchni matowe
- brak lodówki w zabudowie
- za mały wiatrołap ( praktycznie wielkość średniej windy)
- właz na strych z jednego z przedpokoi
- garaż w oddzielnym budynku niż dom
to tak na gorąco po przemyśleniach pewnie znalazło by sie więcej rzezcy ....nie pozostaje nic innego jak budować nowy dom..... :lol:
jamaju - 29-11-2009 15:18
- właz na strych z jednego z przedpokoi To mnie zaciekawiło... Co w takim rozwiązaniu jest złego?
Paty - 29-11-2009 15:56
Jak dla mnie mało estetyczne, taka ramka na suficie, wejście na strych powinno być w jakimś pomieszczeniu gospodarczym np. pralni, kotłowni itp. W takim przedpokoju , mój przedpokój w którym jest wejście na strych jest dosyć długi i wąski i przy jednej ze ścian planowałam na całej długości postawić regały z książkami , niestety nie bardzo sie da bo nie otworzą się schodki strychowe, wiec standardowe regały odpadają jedynie jakieś węższe na wymiar .......znajomi mają wejście na strych w garażu który jest połączony z pomieszczeniem gospodarczym a ten dalej z kuchnia i jak dla mnie rozwiązanie rewelacyjne
janii - 29-11-2009 16:07
- brązowe płytki na podłodze w łazience wraz z brązowymi fugami
- białe światło LED'owe - wygląda jak ultrafiolet, ale będę z tym walczyć jakimś plastikiem osłaniającym,
- płytki 20 x 20 w kuchni - im większa płytka tym wizualnie podłoga jest ciekawsza, nawet w małej kuchni
- zbyt klasyczne płytki w łazience - co by się nie znudziły, więc teraz mam nudę na co dzień :lol:
- farba dekoral do malowania ścian - pozostałe pokoje mam pomalowane Kabe i wyglądają o niebo lepiej po półrocznym użytkowaniu mieszkania.
manieq82 - 29-11-2009 22:03
- brak lodówki w zabudowie a to czemu?
dziś byliśmy z małżonka w MM i te w zabudowie są węższe,
ja jstem za tym aby wstawić jak największą czyli do zabudowy odpada :(
napisz czemu?
Paty - 29-11-2009 23:15
- brak lodówki w zabudowie a to czemu?
dziś byliśmy z małżonka w MM i te w zabudowie są węższe,
ja jstem za tym aby wstawić jak największą czyli do zabudowy odpada :(
napisz czemu?
bo mnie osobiście podoba sie lodówka schowana , najlepiej w wielkiej szafie w której jest lodówka, dużo szafek, piekarnik i kuchenka mikrofalowa, wszystko w jednym stylu , taka zabudowa jednolita, drażni mnie kolor inoxu w lodówie gdzie znać każdy paluch i najmniejsza kropkę, mam wysoką lodówkę i jest elementem najbardziej rzucającym się w oczy w kuchni, miejsce nad lodówką puste, świetne na zbieranie kurzu ,czekam jak ją szlag buchnie i robię zabudowę pod sam sufit ...........
Judka - 30-11-2009 08:53
mozaika nad płytą gazową w kuchni :evil:
o ja głupiutka....
o jasnych i ciemnych fugach nie wspomnę
a tak w ogole to jest jakiś kolor fugi, ktory bez zbednych zabiegów wygląda dobrze???
Elfir - 30-11-2009 10:24
bury
markoto - 30-11-2009 12:15
Ja mam matowa jasna kuchnie i jestem zadowolona, wszystko swietnie schodzi, nie trzeba wycierac po umyciu bo nie widac maziajow
Emilka26 - 30-11-2009 13:13
żałuje że
- nie zrobiłam dodatkowego okna w jadalni
- nie wrzuciłam ogrodzenia w kredyt :wink:
- zamiast 4 palnikowej płyty nie kupiłam min 5.
marta1210 - 30-11-2009 14:03
mozaika nad płytą gazową w kuchni :evil:
o ja głupiutka....
o jasnych i ciemnych fugach nie wspomnę
a tak w ogole to jest jakiś kolor fugi, ktory bez zbednych zabiegów wygląda dobrze??? sluchajcie, mam dobre wiesci co do jasnych fug. caly weekend czytam watki o fugach, mopach itp, bo nasza lazienka w jasnych fugach, po niespelna roku, miala juz w kabinie prysznicowej rozowy kamienny nalot
walczylam bangiem, domestosem, srodkami z lidla i kurka nic
(oczywiscie, walczylam, jak juz sie zrobil rozowy nalot, a nie systematycznie, co tydzien, albo po kazdej kapieli :x )
no i dzis postanowilam wyciagnac moja szmatke raypath, z nastawieniem, ze umyję szklaną szybę. i przetarlam sobie plytki, a ku mojemy zadziwieniu rozowy osad zlazl! zlazl dokumentnie, bez zadnych detergentow!
jestem wniebowzieta!
i to jest moj sposob na jasne fugi w lazience:)
Magdalena74 - 30-11-2009 18:18
a tak w ogole to jest jakiś kolor fugi, ktory bez zbednych zabiegów wygląda dobrze??? podobno fugi epoksydowe wyglądają zawsze ladnie, ale nie jestem właścicielką, mówię co słyszałam
delfina7 - 30-11-2009 18:41
Moja lista w idealnym domku :wink: :
- pralka ma być w kotłowni z piecem na ekogroszek :o , kto ma wie , że się nie da ( rozwiązanie jakie wymyśliałm to zabudowa jakaś z rfegipsu ) ; a przy kuchni mam spiżarkę gdzie mogłaby sobie stac:/
_ za mała wanna ( włazienece na górze miała być tylko kabina , ale będzie duza wanna :wink: )
-ciemne panele , chociaz tyle sie naczyałam , że sa do du...
- inny kafelkarz , nie ma jak znajomy , który spier.. robotę
- dwa grzejnieki pod jednym oknem ( po fakcie zaobaczyłam - pomysl męża)
- fugi , może ktoś odkryje coś lepszego , może silikoon? :wink: , grafitowe są jasno - szare , a jasne brudzą się :o i ciężko je wyczyścić
Karol N. - 01-12-2009 12:30
Po kilku latach co sie nam nie podoba:
sciany rygipsowe - pekaja i nie tlumia dzwiekow
panele na podlodze
brak piwnicy lub wiekszego pomieszczenie gospodarczego albo duzego garazu
brak okna w pomieszczeniu gospodarczym
dachowka matowa . porasta mchem i to bardzo
kostka granitowa 4-6cm, powinna byc 8-10cm tez problem mchu.
a najwiekszy problem to w zlym miejscu
kominek, zle rozchodzi sie cieplo (brak wymuszenia). Trzeba brac tez pod uwage, ze czasami jest goracy i w poblizu raczej nie powinny stac meble.
magsos - 01-12-2009 12:59
ja tylko jednej rzeczy nie zrobiłabym ponownie: nie położyłabym brązowych kafli na podłodze w łazience. W poprzednim mieszkaniu miałam brązowe kafle z brązową fugą- w utrzymaniu tragedia.
A teraz mam kremowe z jasną fugą i też tragedia.
To jakie byłyby najlepsze? Chyba takich nie ma.
Izulek - 01-12-2009 13:02
chyba najlepsze szarobure i na dodatek nie jednolite.
magsos - 01-12-2009 13:05
chyba najlepsze szarobure i na dodatek nie jednolite. Ta ja już przemęczę się z moimi jasnymi fugami i kaflami.
Natomiast to czego żałuję najbardziej to :
1. bateria umywalkowa kran - wodospad ze szkłem - pięknie zachodzi kamieniem.
2. bateria kuchenna, zbyt wysoka - cudnie się wychlapuje z niej woda na około zlewu.
Izulek - 01-12-2009 13:39
No ja też się męczę :)
josephine - 01-12-2009 13:40
Ja mam jasne kremowo-beżowe kafle w holu, kuchni i łazienkach i jestem z nich bardzo zadowolona.
madula - 01-12-2009 14:29
[quote="Paty"]ja mam parapety w łazience i bardzo chwalę, wąskie ze sztucznego marmuru, świetnie się ściera kurz , nie ma problemu z ich użytkowaniem , natomiast w kuchni przy oknie mam wykończony parapet płytkami i jasną fugą i to dopiero jest masakra doczyścić tę fugę jak coś chlapnie...........
moje "pomyłki " budowlane
- jakiekolwiek fugi między płytkami
- za duża wanna
- brak lodówki w zabudowie
- właz na strych z jednego z przedpokoi
Mozna zapytac jakiej wielkosci masz wanne i dlaczego jest za duza?
Gdzie umiescilabys wlaz na strych?
Plytki bez fug? :roll:
qqrq5 - 01-12-2009 14:40
wanna nigdy nie jest za duza :roll:
popcarol - 01-12-2009 15:05
Hmm...
moje grzechy...
1/budowalabym najszabciej jak sie da, zeby mi sie koncepcja nie zdazyla zmienic...
2/projekt w najdrobniejszych szczegolach na poczatku budowy - najpozniej na etapie stanu surowego, zeby mi sie ustawienie mebli nie zdazylo zmienic...
3/instalacja elektryczna skonsultowana ze specjalista... teraz mam 2 lampy w okolicy stolu, najlepiej do przesuniecia zeby lampy byly nad stolem a nie obok... mam wiszacy kabel nad wejsciem do kuchni, bo mi sie tam otwor drzwiowy wymyslilo przebic - jak juz tynki sie robilo...
4/ZADNYCH zakupow na wyrost - bateria sie przydala, ale np drzwi ktore staly i czekaly pol roku to pomylka... bo wybralabym juz inne wtedy... to samo z plytkami podlogowymi kladzionymi 7 mcy pozniej... kupilabym inne, ladniejsze, tansze moze (wiecej czasu na szukanie)
UMOWY z wszystkimi ekipami, im ich mniej tym lepiej... wszystko legalnie, zadnego bez rachunku - taniej.. bo potem sie okazalo ze to pipraki, a ze bez umowy i rachunku poprawiac nie bylo komu...
ZADNEJ rodziny wykonujacej zlecone prace... potem nie ma komu poprawic, a jeszcze jak jakas ekipa jest rownolegle to dopiero porazka - tym wynajetym to niewiadomo ile placa, a temu skapia...
To tyle na razie mi sie przypomnialo ;)
Jasne fugi - nie mam, przerabialam na etapie mieszkania i nigdy wiecej... wanna za duza - tez prawda, skapi sie potem bo szambo co chwile pelne i zanim sie naleje cala juz zdazy wystygnac ;) W nowym domu wanna 160cm.
Zadnych otwartych polek na kurzolapy - nie wiadomo co tam postawic, a potem straszy i kurz lapie...
Zafundowalam sobie za to biale drzwi i listwy - ciekawe jak bedzie z brudem na nich ;)
Ehh...
olika - 01-12-2009 15:54
W za duzej wannie sie topi :lol: chyba ze siedzi sie we dwoje wtedy jest ok :D
Przeciez nikt lezac w wannie nie lezy w niej jak w lozku wlasciwie przyjmuje sie taka postawe pol siedzaca , wtedy optymalna dlugosc wanny to taka w ktorej mozna zaprzec sie nogiami o przeciwlegly brzeg a nie jezdzic po calym dnie pupa w poszukiwaniu podparaci :lol: :lol: :lol:
marta1210 - 01-12-2009 16:25
co do fug i plytek, to ja mam szaro- bure (bardizej szare) plytki w mazaje, wykonczenie pol polysk
fugi mam miedzy nimi dosc jasne szare
- i to jest rewelacja, brudu nie widac ani na plytkach, ani na fugach, polecam gorąco:)
Paty - 01-12-2009 19:26
[quote="madula"]
ja mam parapety w łazience i bardzo chwalę, wąskie ze sztucznego marmuru, świetnie się ściera kurz , nie ma problemu z ich użytkowaniem , natomiast w kuchni przy oknie mam wykończony parapet płytkami i jasną fugą i to dopiero jest masakra doczyścić tę fugę jak coś chlapnie...........
moje "pomyłki " budowlane
- jakiekolwiek fugi między płytkami
- za duża wanna
- brak lodówki w zabudowie
- właz na strych z jednego z przedpokoi
Mozna zapytac jakiej wielkosci masz wanne i dlaczego jest za duza?
Gdzie umiescilabys wlaz na strych?
Plytki bez fug? :roll:
odpowiedź dotycząca włazu
Jak dla mnie mało estetyczne, taka ramka na suficie, wejście na strych powinno być w jakimś pomieszczeniu gospodarczym np. pralni, kotłowni itp. W takim przedpokoju , mój przedpokój w którym jest wejście na strych jest dosyć długi i wąski i przy jednej ze ścian planowałam na całej długości postawić regały z książkami , niestety nie bardzo sie da bo nie otworzą się schodki strychowe, wiec standardowe regały odpadają jedynie jakieś węższe na wymiar .......znajomi mają wejście na strych w garażu który jest połączony z pomieszczeniem gospodarczym a ten dalej z kuchnia i jak dla mnie rozwiązanie rewelacyjne
wannę mam narożną chyba największa z możliwych, używana jest dwa razy do roku, wszyscy domownicy używają prysznica..............jak chcę umyć narożne siedzisko i wszystkie zakamarki w rogu wanny, ścianki, itp to muszę do nie włazić bo na stojąco nie dosięgnę , małą nie jestem raczej normalna 164 cm ...............ktoś jeszcze powiedział coś na tem ślizgania nie ma za bardzo jak się oprzeć bo się ślizga jak siądę na długość , na szerokość znowu nie wyprostuję całkiem nóg..............
magsos - 02-12-2009 08:40
Ja mam jasne kremowo-beżowe kafle w holu, kuchni i łazienkach i jestem z nich bardzo zadowolona. A jaki masz kolor fugi?
josephine - 02-12-2009 20:04
Ja mam jasne kremowo-beżowe kafle w holu, kuchni i łazienkach i jestem z nich bardzo zadowolona. A jaki masz kolor fugi? Jaśmin, wanilia i beż. Nie mog powiedzieć, żeby się nie brudziły, ale jakoś przy tych płytkach mało to widać (albo ja może nie zwracam na to uwagi), najbardziej chyba widać w małej łazience, bo płytki sa tam najjaśniejsze i najbardziej jednolite.
galka - 02-12-2009 20:39
magsos napisał:
[quote]1. bateria umywalkowa kran - wodospad ze szkłem - pięknie zachodzi kamieniem[quote]
Moja też zachodziła ale już nie zachodzi :-?
Urwała się ta faja i pozamiatane,trzeba było ją wymontować :evil:
To już wolałam jak zachodziła :D
magsos - 02-12-2009 20:55
[quote="galka"]magsos napisał:
[quote]1. bateria umywalkowa kran - wodospad ze szkłem - pięknie zachodzi kamieniem To ja też wolę żeby zachodziła :lol:
qqrq5 - 02-12-2009 21:38
W za duzej wannie sie topi :lol: chyba ze siedzi sie we dwoje wtedy jest ok :D
Przeciez nikt lezac w wannie nie lezy w niej jak w lozku wlasciwie przyjmuje sie taka postawe pol siedzaca , wtedy optymalna dlugosc wanny to taka w ktorej mozna zaprzec sie nogiami o przeciwlegly brzeg a nie jezdzic po calym dnie pupa w poszukiwaniu podparaci :lol: :lol: :lol: co wy z tymi wannami :o
ja mam w bloku 1,4 hihihi i nigdy wiecej takiej mikroskopijnej :evil:
olika - 03-12-2009 09:01
przesada nie jest wskazana w zadna strone :D ale uwierz za duza tez jest kiszka!
Ja specjalnie po sklepach jezdzilam dwa dni szukajac wanny w ktorej wielkosci nie bede sie topic a wygodnie siedziec opierajac plecy o brzeg i nogami siegajac drugiego brzegu :wink:
mynia_pynia - 03-12-2009 09:17
Szukając wanny właziłam do wanien na ekspozycjach, najpierw zapytałam się sprzedających czy mogę, padła odpowiedź - ależ oczywiście.
I tak z wanny o wymiarze 160 cm na długość mam 180 cm i jest rewelacyjna, jak się opieram plecami to stopy delikatnie dotykają drugiej ściany, jest wąska, głęboka, kanciasta i bardzo elegancka, a przy okazji mało wody potrzeba do napełnienia.
PS. Jak tak sobie leżałam i testowałam wanny to zwiedzający salony łazienkowe byli zniesmaczeni jak tak można, ... można, można później jest się bardzo zadowolonym z wyboru i nie wypisuje się na forum, że coś jest za duże, za małe itp.
grave - 03-12-2009 10:33
a ja zapomniałem zrobić sobie dzwonek na górze, i jak przymknę drzwi od przepokoju na dole, to już na górze dzwonka nie słyszę... ciekawe, że pomyślałem o domofonie :)
ana_a - 03-12-2009 11:30
A ja jestem na etapie stanu surowego i się zastanawiam czy dobrze robię, ze nie wydzieliliśmy wiatrołapu... Jednak tak bardzo tęsknię za przestrzenią (obecnie mieszkam w kawalerce i mam klaustrofobię nabytą;), że wszystko co dało się otworzyć - jest otwarte. Mamy też dużo duuużych otworów okiennych (też z tęsknoty za dużymi oknami...) i 4 balkony! Co by można z kawą usiąść i patrzeć, patrzeć na horyzont...
popcarol - 03-12-2009 11:38
[quote="mynia_pynia"]Szukając wanny właziłam do wanien na ekspozycjach, najpierw zapytałam się sprzedających czy mogę, padła odpowiedź - ależ oczywiście.
[quote]
Tez tak robilam, malza wpakowalam do wanny i tez wybralismy metoda macania 160tke ;)
popcarol - 03-12-2009 11:40
A ja jestem na etapie stanu surowego i się zastanawiam czy dobrze robię, ze nie wydzieliliśmy wiatrołapu... Jednak tak bardzo tęsknię za przestrzenią (obecnie mieszkam w kawalerce i mam klaustrofobię nabytą;), że wszystko co dało się otworzyć - jest otwarte. Mamy też dużo duuużych otworów okiennych (też z tęsknoty za dużymi oknami...) i 4 balkony! Co by można z kawą usiąść i patrzeć, patrzeć na horyzont... my mamy 2 balkony i gdyby nie to ze kupilismy dom prawie gotowy bysmy je wyburzyli... przydaja sie tylko zeby pranie/posciel wywiesic, a tak to trzeba je czyscic i mostek ciepla gratis... a 4 to chyba przegieliscie ;) Jesli macie ogrodek, to po co balkon?
ana_a - 03-12-2009 12:38
4 balkony zostawiliśmy celowo, gdyż:
1 balkon jest jednocześnie zadaszeniem wejścia do budynku (daszek nie pasowałby nam do całości)
2 balkon "sam się zrobił" nad wykuszem jadalni
3 balkon będzie z naszej sypialni
4 balkon z sypialni mamy w oddzielnej części domu. Balkony po bokach mają murki zatem wiatr nie będzie hulał;)
Poza tym pralnię planujemy na piętrze z uwagi na podział domu (piętro strefa nocna-sypialnie, garderoby). Ogródek będzie spory ok. 1000m2 netto. Jednak suszenie latem planujemy właśnie na balkonach, gdzie pieski i kotki nie będą miały szansy "zainteresować się" naszym praniem i skąd będzie bardzo blisko do garderób...
Napiszę, za dwa, trzy lata czy żałujemy tej decyzji;)
Pozdr
my mamy 2 balkony i gdyby nie to ze kupilismy dom prawie gotowy bysmy je wyburzyli... przydaja sie tylko zeby pranie/posciel wywiesic, a tak to trzeba je czyscic i mostek ciepla gratis... a 4 to chyba przegieliscie ;) Jesli macie ogrodek, to po co balkon?[/quote]
Damro - 03-12-2009 12:40
a ja mam 1 balkon i nie żałuję,ja z mężem z kawką na dole na tarasie a dzieci na górze na balkonie albo ze znajomymi siedzą przy herbatce :D albo czytają książki albo się uczą :lol:,żałuję tylko że nie mają 2 oddzielnych balkonów bo zawsze kłótnia,chyba im przedzielę :D a jeśli chodzi o mostki,jeśli dobrze wykonany to ich niema bądź niewielkie.
popcarol - 03-12-2009 13:00
Dobra, dobra ;) Przeciez nie wyburzylismy balkonow ;) Tez staralismy sie je dobrze odizolowac, ale kto wie... kiedys kamere termowizyjny w jakis mroz sobie wypozycze i sie okaze ;)
Pralnie tez mamy na pietrze i jak byl plan wyburzenia balkonu to jeden i tak by sie ostal ze wzgledu wlasnie na balkonowe suszenie (balkon od ogrodu, nie chcialoby mi sie z mokrym praniem latac po schodach). A drugi balkon zostal bo jest czesciowo zadaszeniem nad tarasem pod spodem ;)
Hmm jakos to ostro wyszlo,,, sorki!
miciu - 03-12-2009 13:55
A ja jestem na etapie stanu surowego i się zastanawiam czy dobrze robię, ze nie wydzieliliśmy wiatrołapu... Jednak tak bardzo tęsknię za przestrzenią (obecnie mieszkam w kawalerce i mam klaustrofobię nabytą;), że wszystko co dało się otworzyć - jest otwarte. Mamy też dużo duuużych otworów okiennych (też z tęsknoty za dużymi oknami...) i 4 balkony! Co by można z kawą usiąść i patrzeć, patrzeć na horyzont... Zależy z której strony Masz wejście do domu - my mamy wejście od zachodu a niestety u nas najczęściej wiatry wieją właśnie zachodnie :cry: i gdyby nie nasz kochany wiatrołap to byśmy mieli przymusowe wietrzenie przy każdym uchyleniu drzwi :roll:
ana_a - 03-12-2009 14:16
Miciu też mamy wejście od zachodu..I u nas teren otwarty, często wieje. W Polsce rzeczywiście przewaga jest wiatrów zach. Pewnym rozwiązaniem są drzwi wejściowe otwierane na zewnątrz ale też ktoś pisał juz na forum, ze trudno takowe zamknąć podczas wichury...To jest jeszcze sprawa do przemyślenia...
Pozdr.
Vafel - 03-12-2009 14:18
My będziemy mieli taras od zachodu. I teraz zastanawiamy się czym można by go zasłonić od strony zachodniej (jakimi krzewami, drzewami), żeby nie wiało tak mocno...
qqrq5 - 03-12-2009 14:19
PS. Jak tak sobie leżałam i testowałam wanny to zwiedzający salony łazienkowe byli zniesmaczeni jak tak można, ... można, można później jest się bardzo zadowolonym z wyboru i nie wypisuje się na forum, że coś jest za duże, za małe itp. lezenie w wannie przed zakupem to podstawa :)
miciu - 03-12-2009 17:42
ana_a jeśli możecie nie rezygnujcie z wiatrołapu; może jakiś niewielki, oddzielony od reszty domu drzwiami. Przy takiej temperaturze jak teraz, gdy wchodzimy do domu ( trzy osoby ) naprawdę temperatura w wiatrołapie bardzo się obniża, ale nie ma to wpływu na temp. w pozostałych pomieszczeniach ponieważ są drzwi, które chronią przed zimnem. Też mieszkałam w bloku i też wcześniej nie wiedziałam jakim dobrodziejstwem jest wiatrołap :wink
marta1210 - 03-12-2009 17:58
my na razie nie mamy wiatrolapu i musze przyznac, ze jest tam dosc zimno, w ogole w calym korytarzu na dole tak jest. Ale zal mi tej przestrzeni...
basia228 - 03-12-2009 22:00
Urządając się w domu, w którym mieszkam popełniłam kilka błędów, których na pewno nie powtórzę w nowym domku, a mianowicie:
- dużo otwartych półek w kuchni, sprzęt agd na blatach - wszystko co się da zamknąć i zabudować
- babcine "antyki" - nigdy więcej, jak będę chciała podziwiać to pójdę do muzeum, w domu ma być wygodnie i do "mieszkania" a nie do sprzątania
- płytki na podłogach - nie cierpię ich, gdzie się da to kłaść drewno
- mały przepokój - w nowym domu będzie spory wiatrołap
- brak pomieszczenia gospodarczego - w starym domu niewykonalne, w nowym już jest
- niegdy więcej białych okien (na Śląsku)
Więcej grzechów nie pamiętam :D
malinka2009 - 04-12-2009 09:48
Największy błąd to
- zmiana koncepcji kuchni w trakcie budowy,
- piec na ekogroszek,
- białe kafle w holu, jak widzę stempelki z psich łap to mocno żałuję, że nie mam ciemnych,
- polerowany gres w kuchni śliski straszliwie.
Klodziki - 04-12-2009 11:43
Największy błąd to
- zmiana koncepcji kuchni w trakcie budowy,
- piec na ekogroszek,
- białe kafle w holu, jak widzę stempelki z psich łap to mocno żałuję, że nie mam ciemnych,
- polerowany gres w kuchni śliski straszliwie. Uszczególnij o co chodzi z koncepcją kuchni ;)
magsos - 04-12-2009 12:56
Największy błąd to
- zmiana koncepcji kuchni w trakcie budowy,
- piec na ekogroszek,
- białe kafle w holu, jak widzę stempelki z psich łap to mocno żałuję, że nie mam ciemnych,
- polerowany gres w kuchni śliski straszliwie.
Piec na ekogroszek?
Elfir - 04-12-2009 21:08
pewnie miała wygodniejsza w obsłudze alterantywę ogrzewania domu, której nie wykorzystała, a w miedzyczasie ekogroszek poszedł w górę cenowo?
Damro - 04-12-2009 22:17
pewnie miała wygodniejsza w obsłudze alterantywę ogrzewania domu, której nie wykorzystała, a w miedzyczasie ekogroszek poszedł w górę cenowo? To prawda,ja również cieszę się że nie wybrałam pieca na ekogroszek.
ana_a - 04-12-2009 22:51
Miciu, jeszcze pomyślimy na tym wiatrołapem. Jednak (za) mały też nie będzie funkcjonalny...U mojej znajomej jest dość mały wiatrołap w którym nie mieści się jednocześnie listonosz i właściciel mieszkania :roll:
Pozdrawiam
miciu - 05-12-2009 15:17
To prawda (za) mały też niedobrze, nasz jest duży ma 9 m2 i może dlatego jesteśmy z niego tak zadowoleni.
jaksie - 05-12-2009 19:39
Miciu, jeszcze pomyślimy na tym wiatrołapem. Jednak (za) mały też nie będzie funkcjonalny...U mojej znajomej jest dość mały wiatrołap w którym nie mieści się jednocześnie listonosz i właściciel mieszkania :roll:
Pozdrawiam Myślę, że lepszy mały niż żaden.
malinka2009 - 07-12-2009 08:59
Największy błąd to
- zmiana koncepcji kuchni w trakcie budowy,
- piec na ekogroszek,
- białe kafle w holu, jak widzę stempelki z psich łap to mocno żałuję, że nie mam ciemnych,
- polerowany gres w kuchni śliski straszliwie. Uszczególnij o co chodzi z koncepcją kuchni ;) Pierwsza opcja zlew i zmywarka miały być w wyspie, ostatecznie wyspa została ale sprzęty powędrowały gdzie indziej i było sporo problemów ze zmianą instalacjji, kłucie posadzki, ściany i trochę nam to zabrało czasu.
malinka2009 - 07-12-2009 09:05
Największy błąd to
- zmiana koncepcji kuchni w trakcie budowy,
- piec na ekogroszek,
- białe kafle w holu, jak widzę stempelki z psich łap to mocno żałuję, że nie mam ciemnych,
- polerowany gres w kuchni śliski straszliwie.
Piec na ekogroszek? Regulacja pieca trwała jakieś dwa miesiące, kosztowało to mase czasu, bałaganu i nerwów. Ale może taki są początki zobaczymy jak będzie dalej :-)
Damon - 07-12-2009 10:50
Mieszkamy dwa m-ce, największy błąd - olejowana podłoga - mamy psa, który często choruje, śladów nie da się usunąć, do tego cena środków pielęgnacyjnych, na dodatek ładnie wygląda tylko świeżo po umyciu, potem szarzeje, na lakierowanych schodach brak problemu a wygląd w matowym lakierze podobny jak po oleju, chociaż teraz zrobiłabym lakier półmat (mamy na piętrze)
ana_a - 07-12-2009 11:31
A my po przeliczeniu kosztów nie zdecydowalibyśmy się na DROGIE kominy systemowe Leier'a. Mamy 3 kominy takie i pompę ciepła w planach. Bez sensu;(
basia_z_lasu - 07-12-2009 11:45
Mieszkamy dwa m-ce, największy błąd - olejowana podłoga - mamy psa, który często choruje, śladów nie da się usunąć, do tego cena środków pielęgnacyjnych, na dodatek ładnie wygląda tylko świeżo po umyciu, potem szarzeje, na lakierowanych schodach brak problemu a wygląd w matowym lakierze podobny jak po oleju, chociaż teraz zrobiłabym lakier półmat (mamy na piętrze) Czy to znaczy, że gatunek oleju nietrafiony, czy wszystkie oleje ( olejowoski?) tak mają? Jakiego oleju użyli u Was? A może coś skopali? Bo słyszałam, że np. olejowosk Osmo można myć jak lakier? Planowałam olejowanie, a też mam zwierzęta :(
joan - 07-12-2009 12:08
Mieszkamy dwa m-ce, największy błąd - olejowana podłoga - mamy psa, który często choruje, śladów nie da się usunąć, do tego cena środków pielęgnacyjnych, na dodatek ładnie wygląda tylko świeżo po umyciu, potem szarzeje, na lakierowanych schodach brak problemu a wygląd w matowym lakierze podobny jak po oleju, chociaż teraz zrobiłabym lakier półmat (mamy na piętrze) dziwne...
ja mam dąb olejowany szczotkowany, dużego psa, królika z pazurami, dzieci i żadnych problemów- ale był olejowany fabrycznie - sąsiadka taki sam tylko olejowany przez parkieciarza i ona ma wieksze problemy ale nie az takie jak opisane - a tez ma psa...
nic nam absolutnie nie szarzeje... :roll:
do pielęgnacji obydwie uzywamy srodka z LM - ok 50 zl za butelkę ale starcza na kilka m-cy i świetnie pachnie - tak arbuzowo, czyści i jednocześnie zabezpiecza przed przenikaniem wody wgłąb - krople prędzej wyparują niż wnikna w drewno.
faktycznie soki trawienne (jak pies zwymiotuje np w nocy i ja tego nie zauważe ) czy mocz zwierząt dlużej pozostawiony niszczy tą powłokę , ale z tego co pamiętam to lakier na parkiecie też nie dawał rady i po takich wpadkach pozostawały plamy :roll:
magsos - 07-12-2009 12:45
Regulacja pieca trwała jakieś dwa miesiące, kosztowało to mase czasu, bałaganu i nerwów. Ale może taki są początki zobaczymy jak będzie dalej :-) To podobie jak u nas, też namęczyliśmy się trochę czasu, żeby wyregulować odpowienio piec.
Pozdrawiam
Viga - 07-12-2009 12:56
Znajomy ma piec na ekogroszek i zeszłej zimy (która była
pierwszą w nowym domu) okropnie na niego klnął.
A co myślicie o zlewie kuchennym pod oknem?
Zaczęłam czytać ten wątek i stwierdziłam, że muszę czytać go
z kartką i długopisem w ręce :lol: bo dom dopiero się buduje.
A tutaj jest wiele cennych uwag.
Darcy - 07-12-2009 12:58
A co myślicie o zlewie kuchennym pod oknem? Miałam nie robić, a zrobię. Na forum napisano już na ten temat encyklopedię. :wink:
Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak zaprojektuje się takie rozwiązanie (parapety, baterie, wielkość okna, jego odległość od zlewu etc.).
ana_a - 07-12-2009 17:30
O "zlewie pod oknem" jest m. in. tutaj:
http://forum.muratordom.pl/zlewozmyw...de,t128178.htm
Viga - 07-12-2009 22:49
Dzięki pięknie za podpowiedź (jakoś nie umiem szukać na tym forum potrzebnych mi informacji :oops: ).
irreality - 07-12-2009 23:45
Po 3 miesiącach mieszkania zmieniłbym (z rzeczy "niezmienialnych"):
- dał ogrzewanie podłogowe w garderobie - daliśmy kafelki na podłodze i teraz przejście z miłych i ciepłych kafelek holu do garderoby na bosaka to szok termiczny :wink:
- nie usuwał styropianu w posadzce z obszaru pod kominkiem, most termiczny jak diabli
- w kuchni dałybym wyłączniki krzyżowe do załączania oświetlenia blatu - czyli jeden włącznik przy blacie a drugi przy drzwiach,
- w łazienkach dałbym wyłączniki krzyżowe do załączania oświetlenia przy lustrze - jeden przy lustrze a drugi przy drzwiach,
- kupił młotowiertarkę do wiercenia w betonie PRZED wieszaniem żyrandoli i karniszy a nie na koniec :wink:
Dodka - 08-12-2009 14:15
moją największą zmorą są płytki w kuchni jadalni i holu nie dość że brudzą się strasznie to mycie ich a raczej szorowanie to istna kataorga płytki perłowe białe oczywiscie nie gładkie tu je troszke widac najgorszemu wrogowi ich nie życze :x
http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img120...0_2434ab4e.jpg
BOHO - 08-12-2009 14:34
moją największą zmorą są płytki w kuchni jadalni i holu nie dość że brudzą się strasznie to mycie ich a raczej szorowanie to istna kataorga płytki perłowe białe oczywiscie nie gładkie tu je troszke widac najgorszemu wrogowi ich nie życze :x
http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img120...0_2434ab4e.jpg te zygzaki to ich faktura ?
Dodka - 08-12-2009 14:42
tak płytka składa sie z maluteńkich kwadracików one są ułołozne pod różnym kątem żeby płytka się ładnie mieniła i przez to mycie jest tak bardzo uciążliwe po umyciu 10 płytek jestem cała mokra i oczywiscie myje je na kolanach szczotka bo inaczej nie da rady już nawet zakupiłam mop parowy ale nic nie daje rady tym płytką
aha26 - 08-12-2009 22:39
Dodka ja tez mam coś w tym stylu z tymi plytkami,moje są jasne i mienią się pięknie,ale mycie tego to prawdziwa masakra,tez na kolanach to szoruje,ogolnie zmycie tych plytek zajmuje mi 1.5 godziny:-(....mop parowy tez kupilam,ale gucio daje:-(
asizo - 09-12-2009 05:10
Ja mam podobny problem z plytkami w piwnicy. To gres techniczny, często spotykam te płytki na podłogach w sklepach i na klatkach schodowych. Jest jasny, ale nakrapiany, w takie malutkie czarne kropeczki, jak rozsypany pieprz. I jest tragedia z utrzymaniem go w czystosci, zwłaszcza teraz, jak się pył wynosi na butach z kotłowni. Masakra, Wszystko się wżera i domyc to to męka. A i tak po myciu wyglada jak brudny. Nie wiem, ale w sklepach te jasne podłogi z takiego gresu zawsze jakies czyste. Juz mysle o tym, zeby kleic na to jakis inny, grafitowy.
A jak ktos chce miec jasną, łatwą w utrzymaniu podlogę, to polecam to, co mam prawie na całym parterze (wiatrołap, korytarz, częsc salonu, kuchnia i klatka schod.) - gres Orenientale 0R02, Nowa Gala. Jasny, ale czysci się bajecznie :) i naprawdę nie trzeba tego robic czesto. Ja myje podłogę gora raz na tydzien (przy dwojce małych dzieci). Jeast naprawdę super. Nie spodziewałam się, ze tak jasna podłoga moze byc tak przyjemna w czyszczeniu. Zero wysiłku i nigdy nie ma żadnych smug.
tfor - 09-12-2009 07:21
..............
- nie usuwał styropianu w posadzce z obszaru pod kominkiem, most termiczny jak diabli.................... tylko pzostawienie styropianu pod kominkiem (nawet pod warstwą betonu) wydaje sie mało bezpieczne z uwagi na gorąco jakie panuje w obudowie kominka. Nie znam firmy, która pozowliłaby pozostawic styropian pod kominkiem. Położenie grubej papy (co niestety już bardzo rzadko się to ostatnio robi) pod wylewką i folii zniweluje mostek terminczny w sposób dostateczny.
barto307cc - 09-12-2009 08:09
..............
- nie usuwał styropianu w posadzce z obszaru pod kominkiem, most termiczny jak diabli.................... tylko pzostawienie styropianu pod kominkiem (nawet pod warstwą betonu) wydaje sie mało bezpieczne z uwagi na gorąco jakie panuje w obudowie kominka. Nie znam firmy, która pozowliłaby pozostawic styropian pod kominkiem. Położenie grubej papy (co niestety już bardzo rzadko się to ostatnio robi) pod wylewką i folii zniweluje mostek terminczny w sposób dostateczny. A jakby dać styrodur zamiast styropianu??? :roll:
Vafel - 09-12-2009 08:40
tylko pzostawienie styropianu pod kominkiem (nawet pod warstwą betonu) wydaje sie mało bezpieczne z uwagi na gorąco jakie panuje w obudowie kominka. A jakie to ma znaczenie, skoro ten styropian będzie pod grubą warstwą betonu?
Niby w jaki sposób papa i folia ma zniwelować mostek termiczny? Od kiedy to papa i folia mają właściwości termoizolacyjne?
tfor - 09-12-2009 10:59
tylko pzostawienie styropianu pod kominkiem (nawet pod warstwą betonu) wydaje sie mało bezpieczne z uwagi na gorąco jakie panuje w obudowie kominka. A jakie to ma znaczenie, skoro ten styropian będzie pod grubą warstwą betonu?
Niby w jaki sposób papa i folia ma zniwelować mostek termiczny? Od kiedy to papa i folia mają właściwości termoizolacyjne? ad. 1 beton - zwłaszcza z jastrychem ma własciwości pzrepuszzcania ciepła, co można zauwżyć przy podłogówce.
ad. 2. papa ma własciwości izolacyjne - to kazdy wie o tym. folia paroprzepuszczalna ma inne własciowści, które niwelują wilgoć.
widziałem dwie wylewki; jedna z papą , druga bez niej . Ręką wyczuć, ze wylewka z papą jest stokroć cieplejsza.
Ja tam nie zamierzam ryzykowac ze styropianem, który pod wpływem ciepła może się skurczyć lub w ogóle zniknąć. pod kominkiem nie jest termperatiura podłogówki tylko grubo ponad 200 stopni.
Vafel - 09-12-2009 11:20
tylko pzostawienie styropianu pod kominkiem (nawet pod warstwą betonu) wydaje sie mało bezpieczne z uwagi na gorąco jakie panuje w obudowie kominka. A jakie to ma znaczenie, skoro ten styropian będzie pod grubą warstwą betonu?
Niby w jaki sposób papa i folia ma zniwelować mostek termiczny? Od kiedy to papa i folia mają właściwości termoizolacyjne? ad. 1 beton - zwłaszcza z jastrychem ma własciwości pzrepuszzcania ciepła, co można zauwżyć przy podłogówce.
Ale jakie to ma znaczenie? Nie sugerujesz chyba, że ten beton rozgrzewa się do takich temperatur, które spowodują stopienie styropianu pod spodem?
I folia i papa to izolacje przeciwwilgociowe, a nie termoizolacje. Jak obłożysz sobie dom papą i folią to nie znaczy, że będzie w nim ciepło. Jak myślisz - po cholerę ludzie obklejają domy 10-20 cm styropianu zamiast obkleić je sobie warstwą papy i folii...
:o 200 stopni? Ale masz jakieś argumenty na poparcie tej tezy?
tfor - 09-12-2009 12:08
Nie bawię się w argumenty, bo po co? Nikomu nic nie muszę udowadniać. Słucham rad osób, które z zawodu są kierownikami budów i budowlańcami z praktyką. Papa termozgrzewalną jest tak gruba, że z pewnością termoizację też ma. I nie mam zamiaru argumentować, bo po co? doznałem porównania w ostani weekend u sąsiada,który ma w jednym pokoju pape a w drugim nie ma i róznica jest zauważalna ręką.
np. ze strony : http://www.izolacjekominkowe.pl/Ofer...kominkowe.html
"3. Na czym stawiać kominek?
Wkład grzewczy i obudowa ważą ok. 500kg, wiec wytrzymałość stropu nie może być mniejsza. Najczęściej pod kominkiem jest wylewka, jednak stawia się tez na płytkach ceramicznych, gresowych itp. Nie stawia się kominka na parkiecie, wylewce pod którą znajduje się styropian, na podłogach wykonanych z materiałów łatwopalnych. "
lub: "1. Rodzaj podmurowania. Pod wylewką betonową w miejscu, gdzie ma stać kominek (a nawet po jego obrysie po 20 cm) nie powinna być położona izolacja cieplna, a to ze względu na jego ciężar, który waha się od około 400 kg do nawet 2000 kg. Dobrze jest również to miejsce dodatkowo zazbroić. Wybór pozostawiamy osobie wykwalifikowanej, która powinna wziąć pod uwagę ciężar paleniska jak i jego otoczenie (np.: marmur, cegła itp.) " ze strony:
http://www.izolacjekominkowe.pl/Ofer...kominków.html
aniahubi - 09-12-2009 12:30
A co myślicie o zlewie kuchennym pod oknem? Ja mam zlew pod oknem - tak rozplanowałam szafki, żeby środek zlewu (bateria zwykła) wychodził dokładnie na środku okna - wtedy nie ma problemu z otwieraniem. Blat jest równocześnie parapetem - bardzo wygodne.
Jedyna wada - nie mogę zamontować dozownika do mydła, bo ciut za bardzo wystaje i nie otworzę okna.
Zdjęcia kuchni są w dzienniku :wink:
Vafel - 09-12-2009 12:49
Nie bawię się w argumenty, bo po co? Nikomu nic nie muszę udowadniać. [ciach]l Oczywiście, że nie musisz. Pytam, bo mi nie wystarczy stwierdzenie "bo tak". Chciałbym zrozumieć dlaczego. Do tej pory stykałem się z innymi stwierdzeniami, które były dość wiarygodnie wyjaśnione. Ty przekonujesz mnie do innego podejścia, więc chciałbym zrozumieć z czego to wynika...
Na przykład to, że Ty odczułeś różnicę w temperaturze u sąsiada pomiędzy miejscem, gdzie ma papę, a miejscem gdzie jej nie ma nie przekonuje mnie, bo akurat ta różnica mogła wynikać z czegoś innego (i jestem przekonany, że wynikała z czegoś innego) niż termoizolacyjność papy. Może tam, gdzie papy nie było wylewka była wilgotna, a nie od dziś wiadomo, że jak coś jest wilgotne, to jest odczuwane jako zimniejsze itp.
Co do niestawiania kominka na styropianie, to jestem w stanie zrozumieć, że nie powinno się tego robić z powodu dużego ciężaru, ale nie przekonuje mnie argument z temperaturą. Nie mam kominka, ale nie chce mi się wierzyć, że obudowa kominka na zewnątrz ma temperaturę 200 stopni, a już zupełnie niewiarygodne dla mnie jest stwierdzenie, że płyta betonowa, która jest pod kominkiem rozgrzeje się do takiej temperatury, żeby stopić styropian... To musiałyby być ogromne ilości ciepła. Wybacz, ale nie kupuje tego.
Pozdrawiam,
amalfi - 09-12-2009 12:57
Nie wiem, czy było, ale ja bym zrezygnowała z kominka. Nie jest mi do niczego potrzebny, nie używam go, a tylko zajmuje miejsce. Nie miałam wyboru, ponieważ kupowałam dom, a nie budowałam. Gdyby było to mniej kłopotliwe, to bym sie pozbyła.
tfor - 09-12-2009 13:04
Nie bawię się w argumenty, bo po co? Nikomu nic nie muszę udowadniać. [ciach]l Oczywiście, że nie musisz. Pytam, bo mi nie wystarczy stwierdzenie "bo tak". Chciałbym zrozumieć dlaczego. Do tej pory stykałem się z innymi stwierdzeniami, które były dość wiarygodnie wyjaśnione. Ty przekonujesz mnie do innego podejścia, więc chciałbym zrozumieć z czego to wynika...
Na przykład to, że Ty odczułeś różnicę w temperaturze u sąsiada pomiędzy miejscem, gdzie ma papę, a miejscem gdzie jej nie ma nie przekonuje mnie, bo akurat ta różnica mogła wynikać z czegoś innego (i jestem przekonany, że wynikała z czegoś innego) niż termoizolacyjność papy. Może tam, gdzie papy nie było wylewka była wilgotna, a nie od dziś wiadomo, że jak coś jest wilgotne, to jest odczuwane jako zimniejsze itp.
Co do niestawiania kominka na styropianie, to jestem w stanie zrozumieć, że nie powinno się tego robić z powodu dużego ciężaru, ale nie przekonuje mnie argument z temperaturą. Nie mam kominka, ale nie chce mi się wierzyć, że obudowa kominka na zewnątrz ma temperaturę 200 stopni, a już zupełnie niewiarygodne dla mnie jest stwierdzenie, że płyta betonowa, która jest pod kominkiem rozgrzeje się do takiej temperatury, żeby stopić styropian... To musiałyby być ogromne ilości ciepła. Wybacz, ale nie kupuje tego.
Pozdrawiam, więc jak nie masz kominka i prawdopdonie nie wnikałes dość szczgółowo w ten temat to masz wiedze jaką masz. Ponieważ ja bede miał kominek i to z rozprowadzeniem powietrza po wszytskich pomieszczeniach i dlatego skonsultowałem to z firmą, która zajmuje się takimi instaalcjami. m.in. z fachowcami ze strony jaka podałem wyżej. np. wiatrak wymuszający obieg powietrza ma taką temperaturę, że zmusza wstawianie kratki wentyacyjne.
Ale to jest mało istotne jak i wiele rzeczy w czasie bydowy. Albo druga sprawa, co już kilka razy widziałem na naszym forum, rozkładnaie instalacji nawiewnej prostokątnymi ryurami - co oczywiści emożna - ale bez żadnej izolacji np. wata z folią srebrną - co powduje, ze przy dużym cieple, podłoga moze się za bardzo nagrzać. W podłogówce wstawia się termostaty a w nadmuchu nie ma jak za bardzo.
Trzymam sie zasady, że jak nie wiem - a nie wiem bo nie jestem budowlańcem - choć mam jakies pojęcie o budowie z tytułu hobby majsterkowaniia to słucham fachowców i osób, które juz wybudowały. Np mój kolega będacy architektem ma równiez fajne przemyślenia, które z nimi konsultuję różne rozwiązania uprzednio wymyślone. I póki co potwierdza moją wiedzę zasiegniętą od fachowców.
I nie mam zamiaru Cie przekonywać, bo po co? Masz swoją wiedzę, ja korzystam z wiedzy innych albo za free albo czasami trzeba za nią zapłacić. A żeby było ciekawiej to spradwziłem przed chwilą, w projekcie mam zapis o nie umieszczaniu styropianu pod kominkiem.
glowac - 09-12-2009 13:21
ale z tym usunięciem ocieplenia pod kominkiem to nonsens totalny - nieźle popłynąłeś:)
Są inne materiały, jak i sam styropian do różnych zastosowań (różna wytrzymałość na ściskanie, itd), ale żeby od razu rezygnować to powstanie Ci mega mostek cieplny, a całej planety to i tak nie dogrzejesz:)
a i jeszcze jedno - tam nie ma 200 C - jeżeli tak by było to obudowa też tyle by miała, ale jakoś tak się dzieje, że jakoś nikt się nie parzy dotykając obudowy kominka....
tfor - 09-12-2009 13:29
ale z tym usunięciem ocieplenia pod kominkiem to nonsens totalny - nieźle popłynąłeś:)
Są inne materiały, jak i sam styropian do różnych zastosowań (różna wytrzymałość na ściskanie, itd), ale żeby od razu rezygnować to powstanie Ci mega mostek cieplny, a całej planety to i tak nie dogrzejesz:)
a i jeszcze jedno - tam nie ma 200 C - jeżeli tak by było to obudowa też tyle by miała, ale jakoś tak się dzieje, że jakoś nikt się nie parzy dotykając obudowy kominka.... a czytałeś powyższe strony www? Oczywiście, ze są inne materiały. Ale mówimy tutaj o styropianie. I bynajmniej o elewacyjnym tylko o podlogowym, który ma już jakąś gęstość. W ostatnim muratorze tez o tym pisali.
Sa rózne techniki budowy i rózne zasady jakimi sie kieruje wczasie budowy. każda ma plusy ujemne i plusy dodatnie. Dopiero po kilku dobrych latach albo i dłuzej można powiedziec, ze tak czy inaczej by sie nie zrobiło. Ale wówczas sa już nowe materiąły do budowy o innych parametrach. Trzeba wiec wypośrodkowac rózne teorie i praktyki, a coś trzeba wybrać. Więc stweirdzenia typu "popłynąlęś" itp. nie sa chyba na miejscu. Forum to jest i mam nadzieję pozostanie na wyższym poziomie niż wskazywanie komukolwiek innego spojrzenia na rózne techniki.
Jeśli chodzi o temperaturę wewnątrz obudowy to zatrzymuja ją izolacja czy to z wełny+folia czy to inne płyty izolacyjne.
I tym miłym akcentem życzę miłych wspomnień z budowy własnych domów.
glowac - 09-12-2009 14:35
oj, widzę ze słabo przyjmujesz własną krytykę - hmm - no cóż częsty przypadek :)
wracając do ocieplenia - jeżeli dobrze zostanie kominek zbudowany to nic z ociepleniem posadzki się nie stanie. Pisząc o budowie mam też na myśli jego izolację cieplną.
a wracając do Muratora, to ma to do siebie ze często podaj różne opinie w zależności kto pisze artykuł - ale to wychodzi przy wnikliwej lekturze:)
tfor - 09-12-2009 14:55
oj, widzę ze słabo przyjmujesz własną krytykę - hmm - no cóż częsty przypadek :)
a kto Ci dał uprawnienia do krytykowania kogokolwiek?
co to znaczy własną krytykę? Własna krytyka to jak się samemu siebie krytykuje!!!. Chyba masz na myśli cudza krytykę?
Ale to juz mały szczegół, który można wyciagnac po wnikliwej lekturze :-).
Nie musisz się zgadzac z moimi zdaniem, bo takiej potrzeby nie czuję, ale też oczekuję odpowiedniego dla ludzi dojrzałych poziomu dyskusji.
glowac - 09-12-2009 15:15
własnej - czyli Twojej w tym przypadku
dojrzały poziom dyskusji polega min. na wymianie wiedzy gdy jedna ze stron nie ma racji.
napisałeś o :
-temp 200 C - nie jest prawdą gdy kominek jest dobrze zbudowany
- braku izolacji termicznej - sztuka budowlana zna wiele materiałów i każdy styropian mający odpowiednie parametry można zastosować - bo nikt tu o fasadowym nie myśli. Tendencja jest taka że inwestorzy unikają mostków cieplnych - a ta tez powoduje że on się pojawi i to bardzo duży.
ot tyle lub aż tyle.
Proponuję wziąć na wstrzymanie, bo emocje jakie Ci towarzyszą nie są potrzebne:)
Darek Rz - 09-12-2009 15:22
Witam
Panowie Vafel i Glowac toczycie bój ale niestety nie macie racji .......
W miejscu gdzie będzie stał kominek nie daje się ocieplenia i każdy instalator lub producent kominkow wam to powie -oczywiscie nie chodzi tu o te 200 C bo to akurat jest bzdurą .
Kolego Vafel jeśli cie nie przekonuje argument o termoizolacyjnosć papy termozgrzewalnej to proponuje zrobić prosty test - Na gołą wylewke połóż papę a obok na gołą wylewke polóż zwykłą folię budowlaną . Potem stań stopą (też gołą :lol: ) na papę a potem folię tak powiedzmy na minutę - ide o zaklad ze poczujesz bardzo ,ale to bardzo duzą róznice na korzyść papy - po prostu od papy będzie" biło" cieplo a od folii przenikliwe zimno -wiem bo sam to wielokrotnie sprawdzalem dotykając lub siadając na papie - sprawdź ,przekonasz się .
lobo0 - 09-12-2009 15:42
Żeby coś dodać do tej rozmowy to napiszę, że papa nie jest materiałem termoizolacyjnym jej współczynnik przenikania ciepła to ok 0,18 W/m2
podobnie do okładziny PCW a styropianu to ok rząd wielkości mniej.
U mnie pod kominkiem z wylewki wystaje rura wentylacyjna doprowadzająca powietrze wykonana z plastiku i pomimo mocnego grzania nic się z nią nie dzieje.
Vafel - 09-12-2009 15:46
Witam
Panowie Vafel i Glowac toczycie bój ale niestety nie macie racji .......
W miejscu gdzie będzie stał kominek nie daje się ocieplenia i każdy instalator lub producent kominkow wam to powie -oczywiscie nie chodzi tu o te 200 C bo to akurat jest bzdurą . Co to znaczy nie daje się? Kto nie daje? Ty? Polacy? Wszyscy? I dlaczego "się" nie daje? Bo zbyt wysoka temperatura, czy też może dlatego, że zbyt duży ciężar kominka?
Tfor napisał, że styropianu nie można dać pod kominek z powodu wysokiej temperatury i ja się z tym nie zgadzam. Być może nie należy dawać styropianu pod kominek z jakichś innych powodów, ale temperatura na pewno nie jest jednym z nich. Nie ulega też wątpliwości, że pozostawienie podłoża pod kominkiem bez izolacji termicznej stwarza duży mostek termiczny.
Ehh... to dlaczego nie ocieplasz swojego domu papą? Zastanawiałeś się nad tym? Albo nad tym dlaczego nikt nie ociepla domu papą, tylko wełną lub styropianem?
Papę odczuwasz jako cieplejszą niż folię ze względu na różnice ciepła właściwego obu tych materiałów. Niestety to jeszcze nie oznacza, że papa jest dobrym izolatorem termicznym (a musiałaby być genialnym izolatorem, żeby przy swojej grubości zniwelować mostek, który powstaje po zrezygnowaniu ze styropianu).
Pinok - 09-12-2009 19:45
Ja położyłem pod kominkiem styropian chociaż hydraulicy, wylewkarze i kto tam jeszcze twierdzili uparcie że się nie daje, ale na pytanie dlaczego jakoś żaden sensownych argumentów nie miał.Wszyscy zgodnie mówili że to waży ze 300kg i wylewka może pękać, ale jak na kanapie siądzie 4 osoby po ponad 100kg każda i taka kanapa stoi na 6 malutkich nóżkach to jaki nacisk jest w tych miejscach i co ??
Kanapa powinna się zapadać w podłodze a tu nic.
A weźmy taki samochód, niektóre po 2tony ważą i na czym stoją ? na 4 małych prostokątach o bardzo małej powierzchni i co nie wpada wam w podłogę ? no u mnie też nie.
Myślenie nie boli, pozdrawiam :D
Edit: mógłby moderator jaki wydzielić wiadomości odbiegające od tematu.
lukasz-s - 09-12-2009 21:04
A mi się wydaje, że ta dyskusja nie pasuje do tego wątku.
glowac - 09-12-2009 22:15
dlaczego nie?
rozwiń myśl
gumis107 - 09-12-2009 22:31
przeciez mozna zrobic wyleke na perlicie i wtedy wylewka jest izolowana i nie potrzeba zadnych styropianow ani pap,trzeba tylko troche pomyslec co tez zrobilem budujac komnek .Pzdr
aha26 - 09-12-2009 22:41
Włącze się na moment do dyskusji i powiem,ze my rowniez nie mamy ocieplenia pod kominkiem poniewaz dwie niezależne firmy montujące kominki potwierdzily nam to,ze pod kominkami nie powinno się dawac ocieplenia.
Pinok - 09-12-2009 23:04
Wracając do tematu czyli czego nie zrobilibyście:
Przed wylewkami rozmawiałem z kolegami mającymi kominek, i oczywiście nie mającymi pod tymi kominkami styropianu.
I zgodnie mówili że drugi raz by na pewno dali ocieplenie pod kominkiem bo w zimie nie da się podejść boso w pobliże kominka, bo taka jest podłoga zimna wokół.
Jako że kominek mam tylko rekreacyjnie a nie kotłownia w salonie to przez 99% zimy jest to po prostu wyziębianie domu.
glowac - 09-12-2009 23:28
gumis107
ale perlitobeton nie da Ci takiej izolacji jak styro - no chyba że masz 4 cm styro :)
dobra zamykajac dyskusję:
- zdania są podzielone odnośnie dawania izolacji pod kominkiem (choć ja argumentów się nie doczekałem)
- żadna izolacja termiczna nie ucierpi w skutek wysokich temperatur w komorze obudowy kominka jeżeli jest on dobrze zrobiony
- nie warto strzelać focha gdy ktoś inny ma inne zdanie :)
a wracając do tematu tego wątku - nigdy więcej balkonów i różnicy poziomów w ciagach komunikacyjnych gdy są małe dzieci (jeszcze nic się nie stało, ale....)
qqrq5 - 10-12-2009 13:29
czy ktos zaluje za ma wentalcje mechaniczna w domu lub odkurzacz centralny???
jarte - 10-12-2009 14:32
tez mnie to interesuje bo będę miec jedno i drugie. Pod odkurzacz mam na razie przygotowaną samą instalację, a ktoś mnie już straszył, ze w przewodach bedzie mi się zbierał syf itd, że to nie zdjae rezultatu. Co do wentylacji to myślę ze dobrze zrobiliśmy choć jeszcze nie używamy. Niestety budujemy się w mieście, niedaleko jest droga, z której w nocy dobiega szum przejeżdżających samochodów, przy zamkniętych oknach natomiast tego nie słychać. Gdybyśmy nie zrobili wentylacji to nie dało by się spać w lecie z zamknętymi oknami a tak przynajmniej będzie można spać spokojnie bez hałasu. Ale gdybym miała dom gdzieś na głuchej wsi to sama nie wiem, czy ta wentylacja mechaniczna byłaby taka niezbędna. Jakaś to wygoda na pewno jest bo nie trzeba otwierac wogóle okien ani pamiętac żeby je zamknąć przed wyjściem. Do tego ponoć jakies tam oszćzędności przy ogrzewaniu. Jak jest u was?
popcarol - 10-12-2009 14:52
Nie wiem, czy było, ale ja bym zrezygnowała z kominka. Nie jest mi do niczego potrzebny, nie używam go, a tylko zajmuje miejsce. Nie miałam wyboru, ponieważ kupowałam dom, a nie budowałam. Gdyby było to mniej kłopotliwe, to bym sie pozbyła. Hehe, przyjelabym gdyby sie dalo ;)
Ja tez kupowalam dom, ale bez kominka w planach;) I sie zastanawiam jakby to bylo gdybysmy go jednak mieli, moze kiedys sie zdecydujemy...
chociaz jak bylo mozna na etapie stanu surowego stwerdzilismy ze to troche klopotliwe - musielibysmy dostawiac do domu komin, bo nie mamy w zadnej scianie salonu wyprowadzenia... moze jakas koze sobie kiedys zafundujemy? Chociaz jak widze u Tesciow impreze zwiazana z ciaglym balaganem -jak nie odpady z drewna, to papiery i popilo, to mi sie odechciewa ;)
popcarol - 10-12-2009 14:55
każda ma plusy ujemne i plusy dodatnie Tu juz poplynales ;) :lol:
AGA NR 1 - 10-12-2009 15:29
Taaaaaa, wszystko w życiu ma swoje plusy i minusy.
:lol:
Z tym posiadaniem kominka w domu to tak jak z psem.
No bo w sumie to po co komu pies ?
:-?
Przecież sika, robi kupkę, trzeba z nim wychodzić, karmić i pielęgnować oraz sprzątać sierść... wydawałoby się, że same minusy !
Ale tak naprawdę, cóż znaczy życie bez psa ?
:D :D :D
http://images46.fotosik.pl/99/084f0371da982de9med.jpg
( szczeniaczek naszej suczki :wink: )
aha26 - 10-12-2009 16:54
ja tak nie w temacie co prawda,ale nie moglam sie pwstrzymac jak zobaczylam to cudo na zdjęciu( chodzi o pieska )....no jest cudny i ma taki piękny cieplutki i golutki brzuszek do wyglaskania:-)....tez mam szczeniaczka i choc broi i brudzi gdzie tylko się da to itak bardzo mocno ją kochamy:-)
aniahubi - 10-12-2009 17:01
Ale gdybym miała dom gdzieś na głuchej wsi to sama nie wiem, czy ta wentylacja mechaniczna byłaby taka niezbędna. Jakaś to wygoda na pewno jest bo nie trzeba otwierac wogóle okien ani pamiętac żeby je zamknąć przed wyjściem. Do tego ponoć jakies tam oszćzędności przy ogrzewaniu. Jak jest u was? Ja mieszkam na wsi :wink: I dzięki wentylacji mech. nie mam much i komarów, no i jednak mniej kurzu wpada do domu (to z obserwacji filtrów) :D Jest fajne świeże powietrze zarówno latem jak i zimą. Zresztą na temat wentyl. mech i odkurzacza centr. są oddzielne wątki, chyba nie ma sensu tu roztrząsać.
Strona 22 z 28 • Wyszukano 5137 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28