Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?
boru - 30-09-2008 22:45
Boru, a może Ty też byś wniósł coś do wątku zamiast co chwilę krytykować cudze wypowiedzi? kilka Twoich postów które wpadły mi w oko przez kilka poprzednich stron to tylko uszczypliwe uwagi nt jajek, studni etc. nieznosze pisania dla pisania. Chodzi mi o to, ze szukajac porad "czego uniknac", musze przedzierac sie przez kupe smieci.
jak do tej pory w moim urzadzanym domu nie zrobilem niczego czego nie zrobilbym ponownie. Jak tylko cos takiego bedzie to napewno dam znac.
Boru, trochę kultury. Wydaje mi się że wątek nie poszedł jeszcze w złym kierunku. Wielokrotnie były tu pytania "a dlaczego nie polecasz?", ludzie wyjaśniali, podpinali się inni, którzy mieli podobne problemy. Nie ważne czy to dotyczy źle zaprojektowanego zlewozmywaka, białej fugi nie do doczyszczenia, czy banku. a mi wydaje sie ze wazne.. bo temat wskazuje wyraznie na urzadzenie domu a nie finansowanie tego urzadzenia. Jak ktos szuka informacji o bankach to tu raczej nie zaglada, bo sa bardziej odpowiendie tematy. Natomiast komus kto szuka informacji o tym czego nie spieprzyc w urzadzaniu domu malo potrzebna jest analiza sektora bankowego.
JoShi - 01-10-2008 09:50
Ja mam kredyt w GE i tez miałam problemy z wypłatą transz i nie tylko ja. Również moi znajomi. Myślę, ze jest kolosalna róznica gdy bierze się kredyt w wypłatą transz a samym przeniesieniem kredytu z innego banku. Uściślam. Przeniosłam kredyt i podwyższyłam, więc wypłata transz również mnie dotyczyła. A mimo to nie było problemów.
kasiakp - 01-10-2008 10:25
Nie zalamujcie mnie z tym kredytem My wlasnie wzielismy w GE Pirwsza transze mamy juz na koncie teraz bedziemy pisac o uruchomienie drugiej
BungoI - 01-10-2008 12:15
Tak, GE to totalna porażka :evil: No cóż. Mam o nich inne zdanie. Właśnie kilka miesięcy temu przeniosłam do nich kredyt z innego banku, który był dla mnie porażką. Jakoś inne banki nie chciały o tym słyszeć i nie chciały dać takich dobrych warunków jak GE. Wniosek? Nie należy uogólniać mając doświadczenia z jednego oddziału, bo w innym może być zupełnie inaczej. Oddziały nie mają tu nic do rzeczy. W oddziale to co najwyżej możesz kredyt dostać. Brałam go 2 x i za każdym razem termin został przekroczony o 1,5 miesiąca.
Natomiast wszelkie sprawy dotyczące transz, zmian w umowie, reklamacji itp. załatwia się wyłącznie przez centralę i chcąc czy nie musisz przejść przez telefoniczne centrum obsługi klienta (wrrr). Oczywiście wnioski możesz sobie złożyć w oddziale ale na tym ich rola się kończy. Samodzielnie nie mogą podjąć żadnej ale to żadnej decyzji.
JoShi - 01-10-2008 12:28
Natomiast wszelkie sprawy dotyczące transz, zmian w umowie, reklamacji itp. załatwia się wyłącznie przez centralę i chcąc czy nie musisz przejść przez telefoniczne centrum obsługi klienta (wrrr). Oczywiście wnioski możesz sobie złożyć w oddziale ale na tym ich rola się kończy. Samodzielnie nie mogą podjąć żadnej ale to żadnej decyzji. Możliwe, ale nie zmienia to faktu, że ja nie narzekam bo nie mam na co.
monia77w1 - 01-10-2008 12:44
Nie zalamujcie mnie z tym kredytem My wlasnie wzielismy w GE Pirwsza transze mamy juz na koncie teraz bedziemy pisac o uruchomienie drugiej to uzbrój się w cierpliwość :roll:
monia77w1 - 01-10-2008 12:50
Natomiast wszelkie sprawy dotyczące transz, zmian w umowie, reklamacji itp. załatwia się wyłącznie przez centralę i chcąc czy nie musisz przejść przez telefoniczne centrum obsługi klienta (wrrr). Oczywiście wnioski możesz sobie złożyć w oddziale ale na tym ich rola się kończy. Samodzielnie nie mogą podjąć żadnej ale to żadnej decyzji. Możliwe, ale nie zmienia to faktu, że ja nie narzekam bo nie mam na co. To tylko pozadrościć przynależności do garstki wybrańców.
U mnie opóźnienia z wypłatą transz siegały 3 tygodni i z dnia na dzień musiałam znaleźć 50 tysięcy bo inaczej budowa stanęłaby.
a o centrum obsługi i ich pracy to nawet szkoda gadać.
Za przeproszeniem to stado niedoinformowanych ignorantów :evil:
popcarol - 01-10-2008 13:34
Szczerze mówiąc zastanawiałam się nad PC i reku ale po pierwszych wycenach rzeczywiście odpuściałam - byc może mam zbyt duży dom.
Co nie znaczy, że tylko głupek zakłada PC. Mam i PC i reku.. glupek na mnie mowcie! :)
popcarol - 01-10-2008 13:46
Ad 2 A ja zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z PC, bo wydaje mi sie, ze to jest STRASZNIE drogie. Czy ja wiem, 26.000 za kompletną instalację wraz z podłogówką. Myślę, że na gazowej kotłowni zaoszczędzę zaledwie parę tysięcy... ILE?? Samo zrodlo dolne kosztowalo 18 tys, pompa 27 tys, podlogowka 11 tys, calosc niecale 70 tys... skad 26???
grave - 01-10-2008 14:19
Nie zalamujcie mnie z tym kredytem My wlasnie wzielismy w GE Pirwsza transze mamy juz na koncie teraz bedziemy pisac o uruchomienie drugiej My braliśmy przez Expandera to bank działał szybko, terminowo!
Anula74 - 01-10-2008 14:28
NEFER NAPISAŁA: Jaka większość jest spłukana ? Ja nie będę spłukana. NIe wierzę, że większość. Ludzie sprzedają mieszkania i działki, żeby zbudować dom. Zostają z kredytem jak na większy i lepszy samochód -nie demonizujmy.
to Ty idealizujesz i patrzysz przez pryzmat swoich doświadczeń. To, że Ty masz takie doskonałe warunki finasowe nie oznacza, że wszystkim tak dobrze się wiedzie. Pozazdrościć :-? :o
Zgadzam się, że większość budując pod koniec budowy jest spłukana niestety. Zawsze jest coś co można było by jeszcze zrobić lub kupić !!!
co to wysokości tego kredytu to się ubawiłam i to do łez. Zejdź na ziemię. Ci którzy nie mają działek i mieszkań zostają, uwierz mi z kredytem o wiele wiele wyższym niż piszesz.
ngel - 02-10-2008 15:08
to ja wrócę do tematu wątku i:
- w nowym domu będzie duuużo szafek cargo- do szału doprowadza mnie to, że aby dostać się do pudełka ryżu musze wywalić wszystkiesliki, makarony i co tam jeszcze bo ryż akurat jest w głębi szafki
-nie powierzyłabym zrobienia kuchni patałachom którzy zaoszczędzili na zawiasach, rolkach itp itd Efekt jest taki, że nigdy nie wiem kiedy mi szuflada wyleci na nogi (bywao już tak) lub szafka spdanie na łeb (mam poziome szafki)- w domu zwrócę uwagę na to jakie zawiasy i rolki zostaną użyte a nie skupię sie tylko na kolorze frontów ;)
- aha- i na pewno płytki w kuchni będą w jakieś "mazy" żebym nie musiała ich czyścic codziennie
GGGosik - 02-10-2008 16:37
Zgadzam się z przedmówcą o cargach :) i o zawiasach,
prowadnicach :)
Na pewno następnym razem bym nie kupiła białej ceramiki
z firmy Koło (mam varius) - wszystko jedno, z jakiej serii.
Uprzedziłam się w ogóle do tej firmy. Umywalka i sedes
są brzydko odlane, jakieś krzywizny i fale, nie jest jednolicie białe...
Zaś wanna (chyba ego)
ma wadę fabryczną (jakby ktoś od spodu ją przypalał - na wierzchu jest
wypukłe COŚ, dobrze, że białe....) - nie reklamowaliśmy, bo
wanna już była wstawiona i folia oderwana na sam odbiór
od wykonawcy (tak, że wcześniej nikt tego nie zauważył),
a nie mamy więcej takich samych płytek (mozaiki!).
DorciaIQ - 02-10-2008 17:07
NEFER NAPISAŁA: Jaka większość jest spłukana ? Ja nie będę spłukana. NIe wierzę, że większość. Ludzie sprzedają mieszkania i działki, żeby zbudować dom. Zostają z kredytem jak na większy i lepszy samochód -nie demonizujmy.
to Ty idealizujesz i patrzysz przez pryzmat swoich doświadczeń. To, że Ty masz takie doskonałe warunki finasowe nie oznacza, że wszystkim tak dobrze się wiedzie. Pozazdrościć :-? :o
Zgadzam się, że większość budując pod koniec budowy jest spłukana niestety. Zawsze jest coś co można było by jeszcze zrobić lub kupić !!!
co to wysokości tego kredytu to się ubawiłam i to do łez. Zejdź na ziemię. Ci którzy nie mają działek i mieszkań zostają, uwierz mi z kredytem o wiele wiele wyższym niż piszesz. Myślę że Nefer chodziło o wysokość raty do spłacania, która "drenuje" portfele tak samo jak rata na samochód i trudno mówić, że ktoś jest spłukany, bo spłaca raty - jak ktoś NAPRAWDĘ jest spłukany, to go nie stać nawet na kredyt i taka jest prawda, więc nie tragizujmy: jakoś jak wątek długi i szeroki (a długi jest bez wątpienia :wink: ) nikt nie napisał: "nie budowałbym ponownie, bo teraz jestem spłukany" :D
marta1210 - 02-10-2008 22:20
to ja tak napisze
budowa domu kosztowala i nadal kosztuje nas o wiele wiecej niz myslelismy
a ile nerwow....
gdybym to wszsytko wiedziala, to kupilabym sobie 100 metrowe mieszkanie, a nie 160 metrowy dom budowala...
reng - 03-10-2008 07:48
Zgadzam się z przedmówcą o cargach :) i o zawiasach,
prowadnicach :) z prowadnic jestem zadowolona. ale cargo to bym wywaliła z marszu. na szczęście mam tylko jedne - 20 cm szerokości. za szerokie żeby powkładać butelki np z olejem, bo się telepią i przewracają, za wąskie żeby powkładać produkty w kartonach. jak już coś poupycham to i tak ogólnie nie zmieści się tam za dużo. dolny kosz ok, ale do górnego to nawet nie mogę włożyć wyższych rzeczy. totalna porażka. poddałam się modzie na bajery. wolę tradycyjne szafki.
jeśli chodzi o prowadnice - fajne rzecz, choć to też kwestia mody. moi rodzice mają kuchnię z targu za 2,5 tyś, szuflady na zwykłych rolkach i jeszcze nikomu nigdy nic nie wypadło, tym bardziej szuflada z mebli. przecież rolki mają ograniczniki. wypadały z mebli to jedynie szuflady z starej kuchni gdzie patent polegał na rowku w ściance mebli i listewce na szufladzie i jedno w drugie wchodziło.
DorciaIQ - 03-10-2008 10:37
to ja tak napisze
budowa domu kosztowala i nadal kosztuje nas o wiele wiecej niz myslelismy
a ile nerwow....
gdybym to wszsytko wiedziala, to kupilabym sobie 100 metrowe mieszkanie, a nie 160 metrowy dom budowala... Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że to by wyszło taniej, bo mi ze wszelkich kalkulacji wychodzi, że dom za mkw (razem z działką) jest tańszy niż mieszkanie 8) :wink:
Co do wąskiego carga: moi rodzice mają właśnie takie wąskie (nie wiem czy dokladnie 20cm, ale tak na oko wydaje mi się że nie więcej niż 25) i trzymają tam warzywa. Całkiem to jest wygodne, nie powiem - może tak spróbuj? :)
malysmon - 03-10-2008 10:58
to ja tak napisze
budowa domu kosztowala i nadal kosztuje nas o wiele wiecej niz myslelismy
a ile nerwow....
gdybym to wszsytko wiedziala, to kupilabym sobie 100 metrowe mieszkanie, a nie 160 metrowy dom budowala... Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że to by wyszło taniej, bo mi ze wszelkich kalkulacji wychodzi, że dom za mkw (razem z działką) jest tańszy niż mieszkanie 8) :wink:
Co do wąskiego carga: moi rodzice mają właśnie takie wąskie (nie wiem czy dokladnie 20cm, ale tak na oko wydaje mi się że nie więcej niż 25) i trzymają tam warzywa. Całkiem to jest wygodne, nie powiem - może tak spróbuj? :) Hm... Mam carga od lat 4ech, dwa różne. Jedno ze śmietnikeim, drugie duże do ciężkiego sprzętu typu: frytownica, gofrownica, miksery, robot kuchenny.
Mam cargo i w środku wysuwaną półkę. Polecam bardzo. W domu również będę miała.
grave - 03-10-2008 11:43
Ja również bardzo polecam cargo!
Mam w domu dwa duże pionowe i uważam, że jest to świetna sprawa!
Niestety w nowym miejscu będę mieć tylko 1 mniejsze... :(
Naprawdę warto!
malysmon - 03-10-2008 11:45
Ja również bardzo polecam cargo!
Mam w domu dwa duże pionowe i uważam, że jest to świetna sprawa!
Niestety w nowym miejscu będę mieć tylko 1 mniejsze... :(
Naprawdę warto! :-)
malysmon - 03-10-2008 11:52
A co powiecie o roletach, zasłonach...???
Zauważyłam, że to nie taka prosta sprawa powiesić karnisz i dobrać lambrekin... Jak się nauczyć?
patusia - 03-10-2008 13:07
Wiecie, to forum działa. Np jestem w sklepie i oglądam panele, podobają mi się takie bardzo ciemne, ale mówię do męża: " takich nie kupimy bo na forum piszą że widać na nich każdy pyłek..." I tak wiele razy... Mąż stwierdził że jestem uzależniona od forum muratora :D
aga1401 - 03-10-2008 13:40
ja tez jestem uzalezniona.jak mam tylko sekunde to tu klikam i klikam.i dzwonie do meza z kazda pierdola.a on cierpliwie slucha i slucha.ale czuje ze kiedys sie wkurzy :o :D
a i zeby bylo cos do tematu to nie polecam przeplywowych ogrzewaczy wody firmy siemens.ciagna duuuuuzo pradu a grzeja pozal sie panie b...
GGGosik - 03-10-2008 17:53
Zgłaszam się jako kolejna uzależniona :)
Tak samo reaguję w sklepach lub przy rozmowach
z mężem, czy kupić to, czy tamto :)
GGGosik - 03-10-2008 17:56
z prowadnic jestem zadowolona. ale cargo to bym wywaliła z marszu. na szczęście mam tylko jedne - 20 cm szerokości. za szerokie żeby powkładać butelki np z olejem, bo się telepią i przewracają, za wąskie żeby powkładać produkty w kartonach. jak już coś poupycham to i tak ogólnie nie zmieści się tam za dużo. dolny kosz ok, ale do górnego to nawet nie mogę włożyć wyższych rzeczy. totalna porażka. poddałam się modzie na bajery. wolę tradycyjne szafki. Ja też mam wąskie (jednak 10 cm szersze od Twojego)
i na niektórych półkach chowam w koszykach (dokupionych
w supermarkecie-takie z 15 cm szer) torebki z przyprawami,
budynie, kisielki, ryż, opakowania ręczników papierowych, chemię do zmywarki....
Dużo by wyliczać... :)
Besta77 - 03-10-2008 23:00
Ja też się przyznaję - totalnie uzależniona!
Ostatnio nawet nie mam czasu pracować :wink:
A w temacie - (będąc na etapie "totalnie wykończona remontem") rada praktyczna: przy następnych zakupach płytek chyba osobiście każdą paczkę w sklepie rozpakuję i każdziutką płytkę obejrzę! Na podłodze w łazience jest texas z ceramiki marconi 30x60 cm położony na cegiełkę.. jak zobaczyłam te wszystkie pofalowania :evil: były tragicznie powyginane na rogach, na 6m2 łazienki poszło w sumie koło 12m2 :x bo nie dało się na to patrzeć, tym bardziej chodzić po takich "schodkach".
Po drugie: obejrzeć porządnie płytki przed położeniem czy aby na pewno to co się widzi to tylko maziaje czy jednak jakiś wzór (i nie liczyć na to, że zrobi spec kafelkowy!) - w kuchni już PO położeniu okazało się jednak, że kafle mają jakiś wzór... :evil: szczerze mówiąc nie chcę się temu już za bardzo przyglądać, bo mnie chyba szlag trafi..
marta1210 - 03-10-2008 23:34
[quote="DorciaIQ"]
to ja tak napisze
budowa domu kosztowala i nadal kosztuje nas o wiele wiecej niz myslelismy
a ile nerwow....
gdybym to wszsytko wiedziala, to kupilabym sobie 100 metrowe mieszkanie, a nie 160 metrowy dom budowala... Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że to by wyszło taniej, bo mi ze wszelkich kalkulacji wychodzi, że dom za mkw (razem z działką) jest tańszy niż mieszkanie 8) :wink:
quote]
poniewaz ceny nieruchomości spadaja, mozna juz kupic metr mieszkania za 6tys- co daloby 600
budowa z dzialka wychodzi nam juz kolo tego, a nadal nie ma pozbrukow, ogrodzenia itp:(
ja osobiscie bym sie 3 razy zastanowila przed budowa teraz, ale mysle,z e to juz ten etap, wykonczeniowka i mamy dosc (obecnie domu nienawidze)
kotek999 - 04-10-2008 12:25
Co do kosztów budowy domu:
- liczyłam 250 max - nie zmieszczę się w 350 - ktoś może powiedzieć że jak chcę mieć cuda-wianki - to i 500 mi nie starczy i tu się myli - nie będę miała płytek za cenę - kosmos, to samo tyczy się innych "części" mojego domu, jedyną kasę jaką przegiełam to ogrzewanie - solary+kocioł+podłogówka w części domu+hydraulika - 40 000 z robocizną
Co do GE
- sama mam kredyt w BPH i jestem zadowolona - dziewczyny wypłacają mi transze nawet po 10 000 - kiedy tylko chcę
- niestety, albo stety - zawodowo zajmuję się udzielaniem kredytów, w swojej ofercie mam również kredyty GE i czas decyzji kredytowej jest tylko uzależniony od tego czy doradca prawidłowo skompletował wniosek - jeżeli nie to niestety wydłuża to cały proces, są klienci którzy w tydzień mają decyzję i tu będę bronić GE - bo jak w każdym banku liczy się tylko profesjonalizm i podejście do klienta
Pewnie spytacie się dlaczego sama nie wzięłam kredytu w GE - ponieważ nie mogę sama sobie zrobić kredytu :):)
Pozdrawiam
Loricaria - 07-10-2008 05:32
Ge Money Bank - drugi kredyt i jest jeszcze gorzej niż za pierwszym razem a myślałam, że to niemożliwe :( Ten bank to jedna wielka porażka, nikomu nie polecam, po 1,5 miesiąca przeciągania i kręcenia w zakresie przyznanego kredytu podziękowałam za "współpracę" która była beznadziejna, nieprofesjonalna, oparta na totalnym ściemnianiu i indolencji.Po prostu tragedia.. Tak, GE to totalna porażka :evil: Szkoda ze ja nie bylam madrzejsza i nie podziekowalam im od razu bo mnie zwodzili od czerwca. Kredyt przyznany, wszystko super cacy, ale co tydzien wolali nowe dokumenty. Ich analityk chyba sie onanizuje tymi dokumentami.
olika - 07-10-2008 08:25
Mam pytanie do BungoI gdzie jest ta pompa ciepla za 26 000zl????? oczywiscie rozumiem ze to cala instalacja, bo sama pompa moze i tyle kosztowac tylko pozostale koszty sa kilka razy wieksze :o ja chetnie skorzystam z takiej oferty, nawet bez podlogowki :o
Mam kilka ofert z firm i cena w Krakowie nie byla nizsza niz 70000 zl bez zadnej instalacji c.o. bez podlogowki sama pompa i odwierty oraz podlaczenie.
jesien2004 - 07-10-2008 10:28
Olika - tu we Wrocławiu z podłogówką (pompa 12 kw) + odwierty 220m, metraż po podłodze 220m2 - kosztować mnie bęzie 80 000 zł. W tym system chłodzenia do rekuperacji... Ale muszę mieć rekuperację ...
BungoI - 07-10-2008 17:16
Mam pytanie do BungoI gdzie jest ta pompa ciepla za 26 000zl????? oczywiscie rozumiem ze to cala instalacja, bo sama pompa moze i tyle kosztowac tylko pozostale koszty sa kilka razy wieksze :o ja chetnie skorzystam z takiej oferty, nawet bez podlogowki :o
Mam kilka ofert z firm i cena w Krakowie nie byla nizsza niz 70000 zl bez zadnej instalacji c.o. bez podlogowki sama pompa i odwierty oraz podlaczenie. Wasser-Man - chyba tak się to pisze. Dostałam od nich ofertę na pełną instalację dla Skrzata (130m2). W tym podłogówka i dolne źródło. Mamy glinę więc zdecydowaliśmy się na czerpnię poziomą. Link do ich strony: http://wassermann.pl/
Ofertę (bardzo profesjonalną i szczegółową) dostałam pod koniec 2007.
IzaN. - 07-10-2008 18:59
to ja tak napisze
budowa domu kosztowala i nadal kosztuje nas o wiele wiecej niz myslelismy
a ile nerwow....
gdybym to wszsytko wiedziala, to kupilabym sobie 100 metrowe mieszkanie, a nie 160 metrowy dom budowala... my chyba też....Koniecznie dwupoziomowe!!!!
BungoI - 07-10-2008 21:04
Co do kosztów budowy domu:
Co do GE
tu będę bronić GE - bo jak w każdym banku liczy się tylko profesjonalizm i podejście do klienta
Pewnie spytacie się dlaczego sama nie wzięłam kredytu w GE - ponieważ nie mogę sama sobie zrobić kredytu :):)
Pozdrawiam Dzisiejsza, jeszcze gorąca próbka profesjonalizmu:
Wprowadzenie:
Dzwoni Pani z banku żeby nas poinformowac, że po 1,5 miesiąca oczekiwania na reklamację właśnie odrzucono nas wniosek o wypłatę transzy ze względu na niewystarczające postępy na budowie.
Pytanie mojego małżonka:
Dlaczego nie uwzględniono nam w postępach realizacji położonej glazury i terakoty?
Odpowiedź pani z banku, która ocenia postępy prac:
Bo na poddaszu nie ma paneli.
Jakaś dziwna jestem bo nie załapałam dowcipu...
Podobnych "złotych myśli" musiałam dzisiaj wysłuchac sporo w trakcie 3 kolejnych awantur.
lucyliu - 07-10-2008 21:58
Jednego na pewno już nie zrobię :evil: --> nie będę miała jacuzzi tylko normalną, zwyczajną wannę.. Już mnie nikt na to ustrojstwo nie namówi i nie przekona.. a przede mną 4 łazienki do zrobienia . :D
monia77w1 - 07-10-2008 22:00
Po prostu bomba. Ciekawa jestem jakie IQ ma ta pani, ze wali takimi tekstami :roll: :roll: :roll:
Kotek999,
mam niebywałą "przyjemność" znać pracę GE od tej drugiej strony czyli od strony pracowników i profesjonalizmu to ja raczej nie dopatrywałabym się za bardzo :roll:
Na infolinii siedzą niedouczeni studenci zatrudnieni za groszę na umowę zlecenie, którzy mają wszystko w nosie i odliczają godziny do konca dnia.
A przede wszystkim to GE ma ogromne braki personalne i stąd wynika większość problemów kredytobiorców. I tak, np. dział, który zajmuje się zwiększaniem kredytów ma opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków ok. 1,5 miesiąca :roll: także pisanie o profesjonaliźmie z lekka mnie to irytuje bo do śmiechu to mi raczej nie jest biorąc pod uwagę jaki haracz im płacę i co mam w zamian :-?
wroclawianka - 07-10-2008 23:27
Co do kosztów budowy domu:
- liczyłam 250 max - nie zmieszczę się w 350 - ktoś może powiedzieć że jak chcę mieć cuda-wianki - to i 500 mi nie starczy i tu się myli - nie będę miała płytek za cenę - kosmos, to samo tyczy się innych "części" mojego domu, jedyną kasę jaką przegiełam to ogrzewanie - solary+kocioł+podłogówka w części domu+hydraulika - 40 000 z robocizną
Co do GE
- sama mam kredyt w BPH i jestem zadowolona - dziewczyny wypłacają mi transze nawet po 10 000 - kiedy tylko chcę
- niestety, albo stety - zawodowo zajmuję się udzielaniem kredytów, w swojej ofercie mam również kredyty GE i czas decyzji kredytowej jest tylko uzależniony od tego czy doradca prawidłowo skompletował wniosek - jeżeli nie to niestety wydłuża to cały proces, są klienci którzy w tydzień mają decyzję i tu będę bronić GE - bo jak w każdym banku liczy się tylko profesjonalizm i podejście do klienta
Pewnie spytacie się dlaczego sama nie wzięłam kredytu w GE - ponieważ nie mogę sama sobie zrobić kredytu :):)
Pozdrawiam a to dziwne , bo mogłaś iść do oddziału banku przecież do Bph też sobie sama nie zrobiłaś kredytu :wink: :wink: :wink:
no i druga sprawa koszty kredytu w ge są bardzo wysokie i sa na rynku duużo tańsze bank :wink:
również doradca finasowy pozdrawiam
BungoI - 08-10-2008 09:57
Jednego na pewno już nie zrobię :evil: --> nie będę miała jacuzzi tylko normalną, zwyczajną wannę.. Już mnie nikt na to ustrojstwo nie namówi i nie przekona.. a przede mną 4 łazienki do zrobienia . :D Napisz dlaczego żeby czytający mógł podjąc świadomą decyzję czy jemu też to będzie przeszkadzało czy nie...
kotek999 - 08-10-2008 10:14
Droga wrocławianko, jeżli jesteś doradcą finansowym to zapewne masz działalność gospodarczą, jeżeli masz działalność to wiesz ile trzeba zebrać dokumentów do każdego kredytu, jeżeli masz stałych klientów to masz tą świadomość, że klient który bierze któryś tam raz z kolei kredyt dostanie go na dobrych warunkach, a zwłaszcza jeżli posiada w tym banku rachunek gospodarczy, więc nie rozumiem Twoich uszczypliwości.
Co do kosztów w GE, zdajesz sobie sprawę będąc doradcą finansowym że można je negocjować no chyba że działasz na zasadzie "szybkich dorobkiewiczów" - bez urazy.
Monia - nie jestem tutaj po to żeby mnie obrażano - a Ty to robisz.
Nie mówię o profesjonaliźmie pracowników GE, tylko doradców kredytowych, bezpośrednio obsługujących klienta, u mnie klienci z każdym problemem przychodzą do mojego biura i jakoś nie mam problemów z załatwieniem czegokolwiek w GE:), a jeżeli uważasz że płacisz im haracz, to dlaczego nie zrefinansujesz swojego kredytu w innym "tańszym" banku??
BungoI - a co na to Twój doradca??
Pozdrawiam
P.S. nie jestem fanatyczką która będzie zaciekle bronić banku, chciałam tylko powiedzieć że to czy jesteśmy zadowoleni z produktu który kupujemy zależy od wielu czynników, a jednym z nich na pewno jest sprzedawca:)
aga1401 - 08-10-2008 10:37
byly agent ubezpieczeniowy potwierdza :) nie chwalac sie dobry agent :oops:
kotek nie przejmuj sie :D
wroclawianka - 08-10-2008 11:25
Droga wrocławianko, jeżli jesteś doradcą finansowym to zapewne masz działalność gospodarczą, jeżeli masz działalność to wiesz ile trzeba zebrać dokumentów do każdego kredytu, jeżeli masz stałych klientów to masz tą świadomość, że klient który bierze któryś tam raz z kolei kredyt dostanie go na dobrych warunkach, a zwłaszcza jeżli posiada w tym banku rachunek gospodarczy, więc nie rozumiem Twoich uszczypliwości.
Co do kosztów w GE, zdajesz sobie sprawę będąc doradcą finansowym że można je negocjować no chyba że działasz na zasadzie "szybkich dorobkiewiczów" - bez urazy.
Monia - nie jestem tutaj po to żeby mnie obrażano - a Ty to robisz.
Nie mówię o profesjonaliźmie pracowników GE, tylko doradców kredytowych, bezpośrednio obsługujących klienta, u mnie klienci z każdym problemem przychodzą do mojego biura i jakoś nie mam problemów z załatwieniem czegokolwiek w GE:), a jeżeli uważasz że płacisz im haracz, to dlaczego nie zrefinansujesz swojego kredytu w innym "tańszym" banku??
BungoI - a co na to Twój doradca??
Pozdrawiam
P.S. nie jestem fanatyczką która będzie zaciekle bronić banku, chciałam tylko powiedzieć że to czy jesteśmy zadowoleni z produktu który kupujemy zależy od wielu czynników, a jednym z nich na pewno jest sprzedawca:) życzę powodzenia w sprzedaży kredytów hipotecznych przez ge ale sa dużo tańsze bank niż GE i bez takich kosztów okolo kredytowych jak ma ten bank
pozdrawiam
ps a wnioski klientów składam do różnych banków i potem porównujemy kto dał lepsza oferte i niestety Ge znajduje się prawie za każdym razem na szarym końcu no ale może masz lepszym klientów niz ja , bo doskoanale wiesz ,że zalezy tez to od róznych czynnków , np historia kredytow, zdolność itp
pozdrawiam :wink:
pluszku - 08-10-2008 11:56
jak sie ma ta 7 postowa wymiana uwag o bankach do tematu wątku?
aga1401 - 08-10-2008 12:11
pluszku : jak piesc do oka :D
a w zwiazku z tematem: w drugim domku zaraz po zrobieniu zera wylewam na ubity piach chudziak.
ktos nas namowil ze lepiej zostawic, dobrze rozplanowac kanalize,postawic dom,przykryc dach a potem lac beton....i g...wno prawda.teraz idzie zima i jak ja mam urlop to nic nie zrobie bo bedzie -20.a na parterze brak dzialowek i tez piasek .... :evil: . wiec elektryk czeka.oby do wiosny. :-?
BungoI - 08-10-2008 13:18
BungoI - a co na to Twój doradca??
Pozdrawiam
P.S. nie jestem fanatyczką która będzie zaciekle bronić banku, chciałam tylko powiedzieć że to czy jesteśmy zadowoleni z produktu który kupujemy zależy od wielu czynników, a jednym z nich na pewno jest sprzedawca:) I niestety z żadnego nie jestem zadowolona :)
Mój doradca (pracownik GE umywa ręce od momentu wypłaty pierwszej transzy). Po przedstawieniu moich problemów stwierdziła, że może w moim imieniu zadzwonic na Infolinię do centrali :) :) :) Podziękowałam, sama sobie potrafię wykręcic numer.
Już wtedy miałam ochotę zrefinansowac ten kredyt ale doskonale sobie zdajesz sprawę, że to kosztuje i to sporo w ciągu pierwszych trzech lat spłaty kredytu i bank oraz jego pracownicy z premedytacją to wykorzystują.
Tak poza tym to powinniśmy chyba założyc osobny temat i przenieśc tam naszą dyskusję żeby nie zaśmiecac bardzo pożytecznego wątku głównego.
Trociu - 08-10-2008 13:39
Tak poza tym to powinniśmy chyba założyc osobny temat i przenieśc tam naszą dyskusję żeby nie zaśmiecac bardzo pożytecznego wątku głównego. I tak też powinno się stać.
JoShi - 08-10-2008 13:52
W takim razie poproście moderatorów, żeby przenieśli te posty do innego wątku.
monia77w1 - 08-10-2008 19:40
Droga wrocławianko, jeżli jesteś doradcą finansowym to zapewne masz działalność gospodarczą, jeżeli masz działalność to wiesz ile trzeba zebrać dokumentów do każdego kredytu, jeżeli masz stałych klientów to masz tą świadomość, że klient który bierze któryś tam raz z kolei kredyt dostanie go na dobrych warunkach, a zwłaszcza jeżli posiada w tym banku rachunek gospodarczy, więc nie rozumiem Twoich uszczypliwości.
Co do kosztów w GE, zdajesz sobie sprawę będąc doradcą finansowym że można je negocjować no chyba że działasz na zasadzie "szybkich dorobkiewiczów" - bez urazy.
Monia - nie jestem tutaj po to żeby mnie obrażano - a Ty to robisz.
Nie mówię o profesjonaliźmie pracowników GE, tylko doradców kredytowych, bezpośrednio obsługujących klienta, u mnie klienci z każdym problemem przychodzą do mojego biura i jakoś nie mam problemów z załatwieniem czegokolwiek w GE:), a jeżeli uważasz że płacisz im haracz, to dlaczego nie zrefinansujesz swojego kredytu w innym "tańszym" banku??
BungoI - a co na to Twój doradca??
Pozdrawiam
P.S. nie jestem fanatyczką która będzie zaciekle bronić banku, chciałam tylko powiedzieć że to czy jesteśmy zadowoleni z produktu który kupujemy zależy od wielu czynników, a jednym z nich na pewno jest sprzedawca:) Nie wiem, w którym miejscu Cię obraziłam. Wyraźnie napisałam, ze mam na myśli pracowników banku a nie doradców kredytowych. Chyba źle zrozumiałaś moje słowa. A to, że pracownicy infolinii są niekompetentni to nie tylko moje zdanie, niestety :roll: . Spróbuj do nich zadzwonić jako klient jak masz jakiś problem. Życzę powodzenia :roll:
A kredyt mam zamiar przenieść jak skończy mi się 3-letnii okres karencji obciążony karą za wcześniejszą spłatę kredytu. A do tego czasu oczekuję profesjonalnej obsługi bo za to płacę. I nie interesuję mnie, ze bank ma niedoszkolony personel czy inne problemy organizacyjne.
pozdrowionka Monika
lucyliu - 08-10-2008 23:36
Jednego na pewno już nie zrobię :evil: --> nie będę miała jacuzzi tylko normalną, zwyczajną wannę.. Już mnie nikt na to ustrojstwo nie namówi i nie przekona.. a przede mną 4 łazienki do zrobienia . :D Napisz dlaczego żeby czytający mógł podjąc świadomą decyzję czy jemu też to będzie przeszkadzało czy nie... Po pierwsze, na dzień dobry cena jest dużo wyższa niż normalnej wanny, po drugie mam jacuzzi ponad 2 lata i na palcach dwóch rąk policzę ile razy była używana, po trzecie trzeba to ustrojstwo na bieżąco czyścić i dezynfekować szczególnie jak się nie używa jacuzzi, inaczej po tygodniu robi się niezłe zoo..po czwarte jak się to coś włączy to hałasuje jak na mój gust za głośno i piana po chwili wyłazi z wanny..
aga1401 - 09-10-2008 10:06
mieszkalam w niemczech w domu z jaccccccuzi pol roku.
nie wiem co mieli za model (6 lat temu!!!) ale czyscilismy rzadko raz na dwa tygodnie.od wlascicielki dostalismy nawet specjalne plyny do kapieli .po niektorych woda capila jakby chlorem.ale nie moge powiedziec zeby bylo uciazliwie.po pracy marzylismy tylko o tej kapieli.
moj maz kocha kapiel w wannie.potrafi sie godzine plawic.wiec inna nie wchodzi w gre :)
ale chetnie poczytam o wadach i zaletach.moze zmienie zdanie :roll:
Pitu-pitu - 11-10-2008 12:15
Jak na razie mieszkam w bloku więc doświadczeń nie mam za dużych.. ale napewno nie:
zabudowy a'la komandor - mam teraz i jestem wściekła ponieważ całkiem ustawny pokój zmienił się w małą klitkę.. był np. kłopot z ustawieniem łóżeczka :roll:
postawienia obok zlewu kuchenki ..inaczej się nie dało a to po prostu masakra..wiecznie zalana kuchenka i prześwit między nimi
założymy napewno rolety zewnętrzne albo okiennice - wewnętrzne rolety od strony południowej po 2 latach wyblakły - zasłony, które miałam wcześniej tak samo.. :roll:
a tak na marginesie dyskusji o kasie..jesteśmy młodzi i wystartowaliśmy z kaską na działkę..reszta z kredytu..i nie jest on wielkości wartości średniej klasy auta :roll: .. wystarczy poczytać kilka dzienników aby przekonać się, że część z budujących ma 30-letnie kredyty lub dłuższe..
DorciaIQ - 12-10-2008 17:45
zabudowy a'la komandor - mam teraz i jestem wściekła ponieważ całkiem ustawny pokój zmienił się w małą klitkę.. był np. kłopot z ustawieniem łóżeczka :roll: To chyba nigdy więcej nieprzemyślanego meblowania, a nie szaf z komandora? :wink:
Pitu-pitu - 13-10-2008 10:47
Zgadza się :wink: na szczęście mieszkanie nie moje to i nie mój kłopot.. za to nauczona doświadczeniem nie zrobię czegoś podobnego w swoim domku :D
jesien2004 - 13-10-2008 12:27
Kiedyś pisałam o połączeniach między panelami a kafelkami... Moi znajomi zrobili łączenie z..........korka...... korek cudnie wygladał, a deseczki pracowały to korek też pracował i kafelki nienaruszone... Nie powiedziałabym że to korek... Naprawdę super to wygląda i tak fajnie wykończone - nie ma wzgórków tylko jest na płasko :D.
Więc odszczekuję - że nigdy więcej takich łączeń.... Zrobię sobie w domu właśnie takie łączenie z korka a nie z listwy
BungoI - 13-10-2008 22:47
Kiedyś pisałam o połączeniach między panelami a kafelkami... Moi znajomi zrobili łączenie z..........korka...... korek cudnie wygladał, a deseczki pracowały to korek też pracował i kafelki nienaruszone... Nie powiedziałabym że to korek... Naprawdę super to wygląda i tak fajnie wykończone - nie ma wzgórków tylko jest na płasko :D.
Więc odszczekuję - że nigdy więcej takich łączeń.... Zrobię sobie w domu właśnie takie łączenie z korka a nie z listwy Pomysł mi się podoba, tylko jak się łączy ten korek z panelami i płytkami?? Silikonem, listwą??? czy jak???
Sloneczko - 13-10-2008 22:58
Też chciałam korek, ale listwy kładzie się w trakcie montażu podłogi, pod klepki, deski, kafelki, co tam masz na podłodze, którymi listwę korkową się dociska (ma profile).
Po ułożeniu podłogi, na łączenia nadaje się już tylko specjalna, przykręcana maskowanymi śrubami listwa.
basia_z_lasu - 13-10-2008 23:05
Kiedyś pisałam o połączeniach między panelami a kafelkami... Moi znajomi zrobili łączenie z..........korka...... korek cudnie wygladał, a deseczki pracowały to korek też pracował i kafelki nienaruszone... Nie powiedziałabym że to korek... Naprawdę super to wygląda i tak fajnie wykończone - nie ma wzgórków tylko jest na płasko :D.
Więc odszczekuję - że nigdy więcej takich łączeń.... Zrobię sobie w domu właśnie takie łączenie z korka a nie z listwy Czy znajomi mają te panele przyklejone czy jako podłogę pływającą? Bo słyszałam, że korek sprawdza się tylko jak są przyklejone?
lecta - 14-10-2008 01:06
Jak na razie mieszkam w bloku więc doświadczeń nie mam za dużych.. ale napewno nie:
zabudowy a'la komandor - mam teraz i jestem wściekła ponieważ całkiem ustawny pokój zmienił się w małą klitkę.. był np. kłopot z ustawieniem łóżeczka :roll:
Wiele osob na tym forum, Murator, etc. polecaja zabudowy.
Mnie sie to chyba podoba, bo szaf wolnostojacych serdecznie nie lubie (ktos lubi?).
Ale faktycznie, chyba jest jakas dolna granica powierzchni pokoju + liczba sprzetow ktore usilujemy tam zmiescic kiedy taka zabudowa moze tylko sprawic ze pokoj zmienia sie w klitke.
Co uwazacie?
Pitu-pitu - 14-10-2008 09:43
Jak na razie mieszkam w bloku więc doświadczeń nie mam za dużych.. ale napewno nie:
zabudowy a'la komandor - mam teraz i jestem wściekła ponieważ całkiem ustawny pokój zmienił się w małą klitkę.. był np. kłopot z ustawieniem łóżeczka :roll:
Wiele osob na tym forum, Murator, etc. polecaja zabudowy.
Mnie sie to chyba podoba, bo szaf wolnostojacych serdecznie nie lubie (ktos lubi?).
Ale faktycznie, chyba jest jakas dolna granica powierzchni pokoju + liczba sprzetow ktore usilujemy tam zmiescic kiedy taka zabudowa moze tylko sprawic ze pokoj zmienia sie w klitke.
Co uwazacie? chyba faktycznie pochopnie sformułowałam opinię..
zgodzę się z Tobą, ze jest po prostu określona powierzchnia pokoju do której pasuje zabudowa..
mimo to ja zdecydowałam się na garderobę :wink:
jesien2004 - 14-10-2008 10:32
Kiedyś pisałam o połączeniach między panelami a kafelkami... Moi znajomi zrobili łączenie z..........korka...... korek cudnie wygladał, a deseczki pracowały to korek też pracował i kafelki nienaruszone... Nie powiedziałabym że to korek... Naprawdę super to wygląda i tak fajnie wykończone - nie ma wzgórków tylko jest na płasko :D.
Więc odszczekuję - że nigdy więcej takich łączeń.... Zrobię sobie w domu właśnie takie łączenie z korka a nie z listwy Czy znajomi mają te panele przyklejone czy jako podłogę pływającą? Bo słyszałam, że korek sprawdza się tylko jak są przyklejone? Mają parkiet przemysłowy - więc pewnie tylko klejone panele wchodzą w gre... Nigdy nie widziałam takiego połączenia - strasznie mnie to zaskoczyło i mocno spodobało - nic nie trzeszczy żadnych szpar :D
Patisiak - 14-10-2008 11:43
Hm, mnie też zaintrygowało takie połączenie z korka ... makabryczne są te trzeszczące listwy. A wiecie może na jakim etapie to się wykonuje np. przy połączeniu parkietu z gresem?
a może ktoś ma zdjęcia żeby podzielić się? :lol:
Amor - 14-10-2008 12:30
Tez podoba mi się korek, ale wiele osób odradziło mi gdyż z czasem korek się "wyskubie".
Amor - 14-10-2008 12:36
Tez podoba mi się korek, ale wiele osób odradziło mi gdyż z czasem korek się "wyskubie".
Amor - 14-10-2008 12:36
Tez podoba mi się korek, ale wiele osób odradziło mi gdyż z czasem korek się "wyskubie".
lecta - 14-10-2008 12:37
chyba faktycznie pochopnie sformułowałam opinię..
zgodzę się z Tobą, ze jest po prostu określona powierzchnia pokoju do której pasuje zabudowa..
mimo to ja zdecydowałam się na garderobę :wink: Garderoba bezdyskusyjnie najlepsza, ale nie mam takiej mozliwosci.
Jaki masz ten pokoik w ktorym nie miesci zabudowa?
Ja bede miala 13.5 m pokoje dzieci i troche mnie przestraszylas ze wyjdzie klitkowo jak bedzie zabudowa.
pyciu - 14-10-2008 16:57
Mam parkiet i gres ... i korek pomiędzy :)
A wiecie może na jakim etapie to się wykonuje np. przy połączeniu parkietu z gresem?
a może ktoś ma zdjęcia żeby podzielić się? :lol: Korek trzeba położyć razem z drugą składową łącznika tzn. przy parkiecie jeśli wcześniej położyłaś gres lub na odwrót :)
Jak są obie podłogi położone, to już znacznie trudniej "wcisnąć korek" - są podobno korki w płynie, ale znam tylko ze słyszenia.
Mogę pokazać zdjęcia - jak tylko wrócę do domu "za dnia".
Tez podoba mi się korek, ale wiele osób odradziło mi gdyż z czasem korek się "wyskubie". Dlatego pewnie od góry pokrywa się go lakierem - tak samo jak parkiet.
Ale co fakt, to fakt, że korek to nie decha i łatwo go wyskubać, przy odrobinie kreatywności.
pozdrawiam
Patisiak - 14-10-2008 21:07
o to ja z niecierpliwością czekam na weekend i zdjęcia aby było "za dnia" :)
a jakiej szerokości jest takie łączenie?
Sloneczko - 15-10-2008 01:40
Hm, mnie też zaintrygowało takie połączenie z korka ... makabryczne są te trzeszczące listwy. A wiecie może na jakim etapie to się wykonuje np. przy połączeniu parkietu z gresem? Toć napisałam trochę wyżej, nawet na tej samej stronie :roll:
tula - 15-10-2008 08:50
Patisiak, prawidłowa kolejność - roboty mokre, potem( po związaniu i wyschnięciu podłoża ) suche. Czyli najpierw gres, potem klepka i korek między gres i klepkę. Ten pasek z korka ma 3-4 mm.
Przy normalnym użytkowaniu ( kot, kilkoro dorosłych, troje dzieci ) sprawdza się, nawet na parterze.
Pozdrawiam.
Pitu-pitu - 15-10-2008 21:10
chyba faktycznie pochopnie sformułowałam opinię..
zgodzę się z Tobą, ze jest po prostu określona powierzchnia pokoju do której pasuje zabudowa..
mimo to ja zdecydowałam się na garderobę :wink: Garderoba bezdyskusyjnie najlepsza, ale nie mam takiej mozliwosci.
Jaki masz ten pokoik w ktorym nie miesci zabudowa?
Ja bede miala 13.5 m pokoje dzieci i troche mnie przestraszylas ze wyjdzie klitkowo jak bedzie zabudowa. pokój ma 2,70 na 3,60 ..z tych 2,70 uciekło 60cm na zabudowę.. :roll: i szafa jest na tej dłuzszej..ma jakieś 2,40 poniewaz na tej ścianie są jeszcze drzwi.. naprzeciwko tych drzwi okno .. więc łóżeczko ustawilismy w jedynym miejscu w szczycie pokoju :-?
Twoje pokoje większe więc nie powinno być kłopotu :lol:
malysmon - 15-10-2008 22:12
chyba faktycznie pochopnie sformułowałam opinię..
zgodzę się z Tobą, ze jest po prostu określona powierzchnia pokoju do której pasuje zabudowa..
mimo to ja zdecydowałam się na garderobę :wink: Garderoba bezdyskusyjnie najlepsza, ale nie mam takiej mozliwosci.
Jaki masz ten pokoik w ktorym nie miesci zabudowa?
Ja bede miala 13.5 m pokoje dzieci i troche mnie przestraszylas ze wyjdzie klitkowo jak bedzie zabudowa. pokój ma 2,70 na 3,60 ..z tych 2,70 uciekło 60cm na zabudowę.. :roll: i szafa jest na tej dłuzszej..ma jakieś 2,40 poniewaz na tej ścianie są jeszcze drzwi.. naprzeciwko tych drzwi okno .. więc łóżeczko ustawilismy w jedynym miejscu w szczycie pokoju :-?
Twoje pokoje większe więc nie powinno być kłopotu :lol: Ależ zabudowy mają sowje plusy!!! Tylko trzeba właśnie dobrze zaplanować.
jeśli zabudowa na krótszej ścianie i tak spowoduje powstanie klitki, można dostawic ściankę na dłuższej i pociągnąć zabudowę tam. Ważne, oby sie wkomponowała w pokój. A plusem - dla mnie największą zaletą - jest brak kurzu. Po pierwsze mam synka alergika i dwójkę młodych czekających na wyrok (oby oni nie mieli alergii!!!), po drugie - w domu wątpię bym pracując, gotując i starając się utrzym,a c dom w czystości miała czas na wycieranie kurzu u każdego z dzieci, a oni sami tego nie będą robili jeszcze ładnych parę lat.
Zabudowa!
W moim domu planuję pod skosami zrobić nawet zabudowę na wszystkie zabawki. Właśnie z.w na kurz. Ciepła dodadzą firany, zasłony i obrazki, zdjęcia, może dywany. Ale nie regały czy szafki z półkami na tzw. durnostojki - kurzołapki :)
Oczywiście to moje zdanie i opinia.
gabba - 16-10-2008 09:50
Może trochę off-topic, ale:
mam zabudowaną szafę, drzwi ze "szczoteczkami" -a kurz mam w środku :evil:
wroclawianka - 16-10-2008 11:16
jeszcze nie mieszkam ale juz wiem ,że nie zrobiłabym ciemnej podłogi a salonie już pomijam sprzatanie ,bo czy jasna czy ciemna sprzatać trzeba ale strasznie sie rysuje mimo tego ,że zainwestowałam w bardzo dobrą podłogę ,dobrej jakości
Blutka - 16-10-2008 18:06
OT: dywany i zasłony to dopiero siedliska roztoczy! Żona alergika to mówi. Nawet odkurzane regularnie. Dla alergika tylko goła podłoga i rolety. Inaczej kurzu nie unikniesz i nie sprzątniesz dokładnie nigdy.
lucyliu - 16-10-2008 20:19
Może trochę off-topic, ale:
mam zabudowaną szafę, drzwi ze "szczoteczkami" -a kurz mam w środku :evil: maksymalnie irytujące, no nie? :wink: Osobiście to na pewno w przyszłości przemyślę sobie koncepcję szaf i raczej to nie będą szafy przesuwne.. :roll:
lecta - 17-10-2008 22:46
Dzieki za odpowiedz!
Rzeczywiscie w pokoiku niecale 10 m taka wielka zabudowa to przesada.
Chyba wiec zrobimy u nas!
Garderoba bezdyskusyjnie najlepsza, ale nie mam takiej mozliwosci.
Jaki masz ten pokoik w ktorym nie miesci zabudowa?
Ja bede miala 13.5 m pokoje dzieci i troche mnie przestraszylas ze wyjdzie klitkowo jak bedzie zabudowa. pokój ma 2,70 na 3,60 ..z tych 2,70 uciekło 60cm na zabudowę.. :roll: i szafa jest na tej dłuzszej..ma jakieś 2,40 poniewaz na tej ścianie są jeszcze drzwi.. naprzeciwko tych drzwi okno .. więc łóżeczko ustawilismy w jedynym miejscu w szczycie pokoju :-?
Twoje pokoje większe więc nie powinno być kłopotu :lol:
lecta - 17-10-2008 22:47
Dzieki za odpowiedz!
Rzeczywiscie w pokoiku niecale 10 m taka wielka zabudowa to przesada.
Ale u nas chyba powinno byc ok.
Garderoba bezdyskusyjnie najlepsza, ale nie mam takiej mozliwosci.
Jaki masz ten pokoik w ktorym nie miesci zabudowa?
Ja bede miala 13.5 m pokoje dzieci i troche mnie przestraszylas ze wyjdzie klitkowo jak bedzie zabudowa. pokój ma 2,70 na 3,60 ..z tych 2,70 uciekło 60cm na zabudowę.. :roll: i szafa jest na tej dłuzszej..ma jakieś 2,40 poniewaz na tej ścianie są jeszcze drzwi.. naprzeciwko tych drzwi okno .. więc łóżeczko ustawilismy w jedynym miejscu w szczycie pokoju :-?
Twoje pokoje większe więc nie powinno być kłopotu :lol:
juka11 - 18-10-2008 13:37
W kwestii korka pomiędzy gresem i parkietem: ja te 4 mm korka traktuje tak jak parkiet, czyli zaolejowałam tak jak parkiet i teraz co jakiś czas (1-2 w roku) woskuję przy okazji woskowania parkietu. Korek jest na trasie przedpokój i łazienka a reszta mieszkania i aż wstałam od kompa, żeby go dokładnie obejrzeć w świetle dziennym i stwierdzam: po ok. 2 latach użytkowania żadnych śladów zużycia, wygląda praktycznie jak nowy, nic się nie wykruszyło.
josephine - 18-10-2008 13:41
Ostatnio jakiś fachowiec odradził moje siostrze zastoswanie korka argumentując, ze po 2-3 latach będzie się wykruszał.
reng - 18-10-2008 14:10
zamiast korka można zastosować silikon.
olika - 18-10-2008 19:44
odpowiadajac na pytanie glowne wiec:
nigdy wiecej:
tarasu na poludniowa strone!
mastercooka kuchenki!
zlewu do zmywania z jedna duza komora i jedna mala
malego odstepu miedzy zlewem a kuchenka
wanny naroznej
tyle co pamietam :D
aha jeszcze malych umywalek i kranow za wysoko zainstalowanych
ngel - 18-10-2008 20:18
odpowiadajac na pytanie glowne wiec:
nigdy wiecej:
tarasu na poludniowa strone!
mastercooka kuchenki!
zlewu do zmywania z jedna duza komora i jedna mala
malego odstepu miedzy zlewem a kuchenka
wanny naroznej
tyle co pamietam :D
aha jeszcze malych umywalek i kranow za wysoko zainstalowanych a możesz rozwinąc swoją wypowiedź?
czy taras na południe nie sprawdza się z powodu zbytniego nasłonecznienia?
co jest nie ok z kuchenka mastercooka?? ja mam już drugą i jestem mega zadowolona
i co jest niefajnie z wanną narożną?? (ja posiadam tylko prysznic więc tym bardziej jestem ciekawa)
olika - 18-10-2008 20:32
ja pisze tylko z mojego doswiadczenia i to co mi przeszkadza a czego nie zamierzam powielac :lol: natomiast oczywiscie innym osobom moze to zupelnie nie przeszkadzac :D
taras-ogromne naslonecznienie, nawet pod zadaszeniem ze wzgeldu na duchote nie da sie latem siedziec , 6 lat przesiedzialam za domem gdzie nie mam nic zorganizowanego, bo wiadomo taras mial byc na poludnie :lol: podobnie sasiedzi, wszyscy sie chowaja.Taras na poludnie czy poludniowy zachod sprawdza sie jak ktos lubi tropiki :lol:
wanna narozna-mam wanne asymetryczna z kola, jedna czesc tej wanny jest bardziej okragla a druga scieta, po pierwsze lezac w niej mam wrazenie ze mi sie kregoslup krzywi a po drugi we dwie osoby ciezko sie wykapac :lol: a czasem mogloby byc przyjemnie :D nastepna wanne kupie normalna podluzna :lol:
mastercook-mam kuchenke z zabezpieczeniem przed uruchomieniem dziecka, nalezy wcisnac i przytrzymac -juz dwa wciskania nie dzialaja , a kuchenka ma 6 lat.Od poczatku nikt jej nie potrafil obslugiwac i kazdy potrzebowal instrukcji "jak sie to robi" Znajomy z serwisu powiedzial ze mastercook ma duz usterkowosc.
josephine - 18-10-2008 20:58
olikaa co z tym zlewem półtora komorowym? Ja taki chcę właśnie zainstalować.
olika - 18-10-2008 21:28
josephine absolutnie nie chce cie zniechecac , to wszystko zalezy od naszego trybu zycia.
Historia tego zlewu byla taka ze zostalam przymuszona przez projektanta, przekonywal mnie jak to nie potrzebuje dwoch komor bo mam zmywarke.To wszystko prawda ale ja duzo gotuje a zmywarke uzywam rzadko.
W zwiazku z tym czesto brakuje mi pelnej komory.Czasem mam cos brudnego wsadzone do zlewu , trzeba oplukac salate, nalac wode do wiaderka itp i nie ma jak tego zrobic.W sumie ten zlew i tak zajmuje sporo miejsca wiecej niz standardowe dwie komory bo ma ociekacz.U mnie za ociekacz czesto robila wlasnie jedna komora i nawet w kuchni wowczas wydawalo sie jakos bardziej schludnie.
Dopowiem jeszcze ze te pol komory u mnie nie znjaduje zadnego zastosowania.Ja tam tylko skladuje sciereczki :-? ciezko zeby tam sie zmiescily ci dwie rece a co dopiero cos w nich zrobic :wink:
Jesli masz mala rodzine , duzo uzywasz zmywarki lub np malo gotujesz to pewnie taki zlew 1,5 komory bedzie ok.
josephine - 18-10-2008 21:42
olika bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Wiesz, ja właśnie myślę tym samym torem, jak Twój projektant, że mam zmywarkę, nie lubię ja mi gary w zlewie zalegają, więc staram się ścigać rodzinę, by wszystko rzucali od razu do maszyny. Fakt, że gotuję niewiele, o stara się obiad zrobić, ale jak najmniejszym kosztem, nie używając dużych garów, bo te duże zwykle usze umyć ręcznie - teraz mam wąską zmywarkę.
Jśli chodzi o zastosowanie dla tej małej komory, to ja wyobraziłam ją sobie jako taki ociekacz właśnie na sałatę (głównie) po umyciu i inne warzywa. Nie wiem czy tak będzie ok, bo nie miałam takiego zlewu - w tej chwili ma 1 komorę.
Jeśli mogłabyś jeszcze napisać, czy ta Twoja duża komora jest wystarczająco głęboka?
olika - 18-10-2008 21:59
jesli masz teraz jedna komore i jest to wystarczajace to mysle ze 1,5 tez bedzie ok.
Ja zawsze mialam 2 komory i po prostu mi ich brakuje .I mimo uplywu 6 lat nie przyzwyczailam sie do tego zlewu.
Zmierzylam... gleboki jest liczac wewnatrz na 19 cm.To dosc spora komora.
Hmm ja do salaty tego nigdy nie zuywalam bo starsznie musialabys ja sciskac w tej komorze zreszta za chwile przyjdzie ktos pochlapie woda z plynem i mycie na nowo.Moja rodzinka jest malo zdyscyplinowana :lol: ale moze Ty masz wiekszy wplyw na domownikow :D
olika - 18-10-2008 21:59
jesli masz teraz jedna komore i jest to wystarczajace to mysle ze 1,5 tez bedzie ok.
Ja zawsze mialam 2 komory i po prostu mi ich brakuje .I mimo uplywu 6 lat nie przyzwyczailam sie do tego zlewu.
Zmierzylam... gleboki jest liczac wewnatrz na 19 cm.To dosc spora komora.
Hmm ja do salaty tego nigdy nie zuywalam bo starsznie musialabys ja sciskac w tej komorze zreszta za chwile przyjdzie ktos pochlapie woda z plynem i mycie na nowo.Moja rodzinka jest malo zdyscyplinowana :lol: ale moze Ty masz wiekszy wplyw na domownikow :D
josephine - 18-10-2008 22:05
Dzięki za cierpliwe odpowiadanie na moje pytania. Tę sałatę to miałam na myśli już podzielona na liście, tudzież np. oskrobane marchewki - chyba się zmieszczą, co? I odciekną sobie - myślę, ze nikt w tym czasie nie zdąży ich pochlapać. Moja rodzina nie pcha się specjalnie do zlewu. :roll:
kropkq - 18-10-2008 22:41
odpowiadajac na pytanie glowne wiec:
nigdy wiecej:
tarasu na poludniowa strone!
mastercooka kuchenki!
zlewu do zmywania z jedna duza komora i jedna mala
malego odstepu miedzy zlewem a kuchenka
wanny naroznej
tyle co pamietam :D
aha jeszcze malych umywalek i kranow za wysoko zainstalowanych no właśnie zależy co komu pasuje :roll: :wink:
mam taras od południa i jak dla mnie i mojej rodzinki super.... i tak na przykład w soboty i niedziele - rano jemy śniadanko w słoneczku - bardzo przyjemnie :lol: :lol: wtedy jeszcze nie grzeje tak mocno, później każdy robi to i owo , czasami się opalamy i wtedy również doceniam południową stronę tarasu
obiadek po południu (ok. 17.00) promyczki już tak bardzo nie docierają na tarasik -można dłużej posiedzieć , zjeść spokojnie :D :D :D
na wieczór -kolacja - już brak słońca ale korzystamy z nagrzanej od słońca kostki , jest miło i przyjemnie :lol: :lol:
ale my lubimy ciepełko :lol: :lol: :lol:
teraz patrząc z innej strony - latem słońce nie dociera do salonu (mam duże okno 3,60 ) bo taras jest zadaszony, choć nie zupełnie .... zawsze w salonie nawet przy upałach mam 23-24stopnie ciepła :lol:
zimą kiedy słońce jest już niżej , promyczki wpadają do salonu i ogrzewają go, tak więc o tej porze roku i przy słonecznej pogodzie w salonie mam temperaturę 23-24C - nie muszę ogrzewać domu :lol: :lol: :lol:
Taras dla mnie od południa jest jak najbardziej fajną sprawą :lol: :lol: :lol:
mam również kuchenkę mastercooka jak na razie służy mi dobrze ale moż na ocenę za krótki czas (7 m-c)
lecta - 19-10-2008 00:06
Może trochę off-topic, ale:
mam zabudowaną szafę, drzwi ze "szczoteczkami" -a kurz mam w środku :evil: maksymalnie irytujące, no nie? :wink: Osobiście to na pewno w przyszłości przemyślę sobie koncepcję szaf i raczej to nie będą szafy przesuwne.. :roll: Czy mozesz rozwinac mysl i podzielic sie przymysleniami??
Bo ja mialam nadzieje, ze sie nie bedzie kurzyc. Ale jesli tak :o , natychmiast zmieniam koncepcje.
A inni, jaki macie doswiaczenia??
Kwestia nie-kurzenia jest bardzo wazna, firanki zaslonki juz dawno zakonczyly na smietniku (historii ?), o dywanach nie ma mowy.
No ale szafy?
Nefer - 19-10-2008 00:17
W nowym domu na pewno będzie szafa typu komandor. Zabezpieczenia ( listy poszerzane i szczotki)_ większe niż standardowe. Teraz mam 5 metrów takiej szafy w pokoju i mi to ratuje mi życie.
Na pewno "nie" jasnym fugom.
Sof z Ikei też nie będzie - są dobre na 3 lata.
Julita2 - 19-10-2008 10:25
jeszcze nie mieszkam ale juz wiem ,że nie zrobiłabym ciemnej podłogi a salonie już pomijam sprzatanie ,bo czy jasna czy ciemna sprzatać trzeba ale strasznie sie rysuje mimo tego ,że zainwestowałam w bardzo dobrą podłogę ,dobrej jakości Wrocławianko, powiedz proszę konkretnie z czego ta podłoga? Przestraszyłam się, bo chcę właśnie zrobić na całym parterze czekoladowy gres, taki trochę błyszczący....
olika - 19-10-2008 11:01
Komandor-uzytkuje od 15 lat , nie zauwazylam zeby sie bardziej kurzylo niz w innych szafach, generalnie kurzy sie tylko podloga ale ta jest spprzatana odkurzana dwa razy w tygodniu.
jasne fugi-o tym zapomnialam, tez definitywnie nie a szczegolnie na podlogach!
Mam w kuchni i przedpokoju fuge taka szara, jakby betonowa i z niej jestem zadowolona,
W lazience kremowa :-? znaczy byla kremowa a teraz miejscami po 6 latach ma rozne odcienie.
kropq ja mam taras czy czesc uzytkowa od poludniowo-zachodniej strony i rano niestety nie ma tam slonca a wlasnie wtedy byloby ono najbardziej pozadane.Slonce zagalada do mnie okolo 12 i wtedy robi sie prawdziwy sajgon, o 17 nikt nie jest w stanie wysiedziec i wszyscy uciekaja bo wlasnie wtedy temperatura latem osiaga kulminacje nagrzania wszystkiego wokol.
Mowie o dniach upalnych i slonecznych.Moze Twoj taras jest od strony poludniowo-wschodniej i wtedy z pewnoscia jest zdecydownie lepiej.
Inna prawda jest tez taka ze jest sporo osob ktore lubia takie temperatury, ja niestety do nich nie naleze ani niestety moi znajomi rowniez.Efekt-siedzimy za garazem :lol:
kropkq - 19-10-2008 16:03
oliwka dlatego też napisałam, że my z tych co lubimy ciepełko :lol:
nie mniej również zależy, jak słusznie napisałaś - o której słoneczko pojawia się na tarasie i o której znika :wink: :D :D
miałam poprzednio szafę komandor i mam obecnie ....i równiez zauważyłam niewielki kurz , ale nie jest go aż tak dużo, żebym się tym zbytnio przejmować :wink: :D :D
ZABRA - 19-10-2008 22:37
Zdecydowane NIE dla małych umywalek.
Musi być miejsce, aby położyć mydło, no i ręce - dwie sztuki równocześnie - powinny się mieścić pod strumieniem wody.
grave - 19-10-2008 23:31
ja mam 1,5 komory i bardzo mi sie podoba ten uklad zlewu!
mala komora słuzy do odsączenia/wyschnięcia głównie owoców...
ms. - 20-10-2008 09:33
Duża umywalka w łazience - TAK.
Zlewozmywak 1,5 komorowy w kuchni - ?? Do tej pory nie miałam, ale w nowym domu mam mieć.
marta
Strona 16 z 28 • Wyszukano 4506 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28