ďťż

Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?





dr_au - 02-08-2006 18:15
Z doświadczeń mieszkaniowych i rodzinnych doświadczeń z domami unikać należy:

- jasnych płytek na podłodze (tyle dobrze, że fugi są ciemne - ale to już inwencja i namowy fliziarzy)

- zmywarki 45 (nie dało się niestety wstawić 60-tki)

- rozproszonego górnego oświetlenia z żarówkami energooszczędnymi (IMHO oświetlenie to jedna z najtrudniejszych rzeczy do zaprojektowania - tu architekt wnętrz się przyda).

- nieostrożnego umieszczania okna w łązience, toalecie. Jak się nie pomyśli, to w pewnych warunkach oświetlenowych korzystając z toalety można urządzić widowisko dla drugiej strony ulicy ;>

- źle rozplanowanej kuchni. Symulacja 3D i zasada trójkąta roboczego rzondzi. W mieszkaniu mam mikroskopijną kuchnię (aneks o pow. 3,5 m2) w której gotuje się bardzo wygodnie. Rodzice mają sporą kuchnię (14 m2), w której gotuje się koszmarnie. Kwestia rozstawienia elementów. Np. zlew obok kuchenki jest zarzeczeniem ergonomii.

- niskich szafek w kuchni, od których pęka kręgosłup (ze względu na wzrost dla mnie im wyżej blat roboczy, tym lepiej, a żona - dużo niższa ode mnie, też nie narzeka)

- wykładzin podłogowych z naturalnej wełny - kruszą się i kurzą, a jak się spaprzą, to trudno doczyścić.

- baterii do zlewozmywaka z Ikei - to był drogi (w porównaniu z innymi produktami) szmelc.

- paneli drewnianych w salonie (tzw. deski barlineckiej) - ani to parkiet, ani co innego, niszczy się łątwiej niż dechy, a kosztuje prawie tyle samo.

- jasnych zasłon w sypialni, które nie tłumią dostatecznie światła.

Jestem zadowolony z:

- baterii termostatycznej w prysznicu. Alternatywą może być tylko panel prysznicowy i też z termostatem. Nie wiem, jak mogłem bez tego żyć.

- wykładziny dywanowej w gabinecie - wysokiej jakości wykładzina przeznaczona do biur sprawdza się mimo torturowania jej kółkami krzesła.

- dzwi fornirowanych. Po prostu są i są OK, a nie kosztowały majątku (nie znoszę imitacji drewna więc laminowane odpadały na wstępie)





whiskey - 04-08-2006 11:46
a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie



kabietka - 04-08-2006 13:04

a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie

Wiatj :D

Obecnie mieszkając w bloku mam pralke w kuchni i nie narzekam :D
Po prostu gdzie indziej nie miałam dla niej miejsca :)

W nowym domu pierwotnie miejsce pralki bedzie w kotłowni pod warunkiem ze bedzie kondensat z zamkniętą komorą spalania lub PC

Czasem człowiek nie ma wielkiego pola popisu z rozstawianiem mebli i sprzętu Agd :(

Pozdrawiam :D



joan - 04-08-2006 13:24
6 lat "mieszkałam" z pralką w kuchni. :wink: Otwartej na salon. I chociaz bardzo broniłam tego pomysłu (nie znoszę pralek w mokrej łazience) to dziś wiem - nigdy więcej!
Jeśli kuchnia zamknęta - może być, ale u nas hałas przy 1000 obr/min. z czasem był coraz większy (ścieranie sie łożysk) i zaczęło nas to bardzo wkurzać.





dr_au - 04-08-2006 14:30

a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie
Ja mam pralkę wstawioną do szafy wnękowej w przedpokoju. Rozwiązanie sprawdza się świetnie, a pralka w zamkniętej szafie nie jest tak bardzo słyszalna. Musiałem jedynie uważać, żeby znaleźć taką pralkę, która sie zmieści (tym bardziej, że chciałem pralko-suszarkę).



whiskey - 04-08-2006 15:23
w sumie to chyba hałas mnie nawet nie przeraza tak bardzo jak np. koniecznosc segregowania rzeczy do prania w kuchni :) zawsze mam przy tym sporo bałaganu w łazience :)

ale dzięki za wszystkie opinie

zastanawiam sie tez czy na siłe szukać miejsca na bidet :) w obecnym mieszkaniu mam - i jakos nie bardzo moge sie przyzwyczaić ze w nowym nie mam na niego miejca :( myslałam o takiej pecjalnej bateri - ktora podłacza sie do umywalki i moze słuzyc jako bateria bidetowa w zwykłym wc ale nie bardzo to rozwiazanie sie u mnie sprawdzi po umywalke i wc bede miec w dwóch przeciwległych kątach ....

ech te dylematy .... :)



kabietka - 04-08-2006 18:23

w sumie to chyba hałas mnie nawet nie przeraza tak bardzo jak np. koniecznosc segregowania rzeczy do prania w kuchni :) zawsze mam przy tym sporo bałaganu w łazience :)

ale dzięki za wszystkie opinie

zastanawiam sie tez czy na siłe szukać miejsca na bidet :) w obecnym mieszkaniu mam - i jakos nie bardzo moge sie przyzwyczaić ze w nowym nie mam na niego miejca :( myslałam o takiej pecjalnej bateri - ktora podłacza sie do umywalki i moze słuzyc jako bateria bidetowa w zwykłym wc ale nie bardzo to rozwiazanie sie u mnie sprawdzi po umywalke i wc bede miec w dwóch przeciwległych kątach ....

ech te dylematy .... :)


Wiesz nie ma potrzeby segregowania brudów w kuchni :D
Przecież kosz z brudną bielizną masz gdzie indziej i tam juz segregujesz .
A do pralki zanosisz już konkrete posegregowane rzeczy . :D

Pozdrawiam :D



trobe - 04-08-2006 23:14

a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie
U mnie OK. Mam pralkę w kuchni od czterech lub pięciu lat. Ciuchy segreguję w łazience, gdzie znajduje się pojemnik na brudne rzeczy. Za to w łazience po remoncie znalazło się miejsce na wannę i natrysk oraz bidet.



trach - 07-08-2006 09:53
A ja sądzę, że to zależy, czy ma się kuchnię tradycyjną, czy otwartą.

Przy moim Whirlpoolu (nie mówiąc już o dawniejszym PSS 633 BIO) nawet przy zamkniętych drzwiach do łazienki wirowanie wiąże się z dużym hałasem w całym domu i przeszkadza - zwłaszcza przeszkadzało spać dzieciom kiedy były jeszcze bardzo małe, jeśli nastawiło się pranie późnym wieczorem. Podczas wirowania nie dało się otworzyć drzwi bo się od razu któreś budziło - trzeba było stać pod drzwiami i przestępując z nogi na nogę czekać aż się program wirowania skończy. :(

W zamkniętej kuchni byłoby pewnie podobnie ze względów akustycznych. I też musiałbym stać jak na rozżarzonych węglach i czekać na koniec wirowania, a tu się biedne odsmażane ziemniaczki zwęglają... :x

A już w otwartej kuchni pralki bym nigdy nikomu nie polecał. Ba, przecież wrażliwszym osobom nawet zmywarka potrafi przeszkadzać...



Amor - 11-08-2006 14:13
Odnośnie desek sosnowych na podłodze. U moich rodziców podłoga sosnowa leży prawie 20 lat :o (w bloku) i wciąż jest atrakcyjna (gdzieniegdzie lubi sobie tylko skrzypnąć, ale rzadko), natomiast u teściów jest okropna - matowa na maksa i z dziurami ze współlokatorami :D
Może jest to kwestia tylko odpowiedniego przygotowania drewna (niektóre gatunki, a może wszytskie - nie wiem, należy ścinać tylko o określonych porach roku, ze względu na ich soki) oraz odpowiedniego zaimpregnowania.

Amor



ciku - 11-08-2006 14:34
A co powiecie na temat desek w kuchni na podlodze? Namawia mnie do tego znajoma, która ma tak w mieszkaniu jakie dopiero co wynajęła i jest bardzo zadowolona. Na pewno mi sie takie rozwiązanie podoba ale czy jest praktyczne? Jakie są za i przeciw?



Amor - 11-08-2006 15:13

A co powiecie na temat desek w kuchni na podlodze? Namawia mnie do tego znajoma, która ma tak w mieszkaniu jakie dopiero co wynajęła i jest bardzo zadowolona. Na pewno mi sie takie rozwiązanie podoba ale czy jest praktyczne? Jakie są za i przeciw?
Osobiście bym nie zrobiła, ale jak już to z twardego drewna aby spadający nóż nie zrobił Ci dziury w podłodze.

Amor



kasiaR - 16-08-2006 09:54
Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:



damianr - 16-08-2006 13:11

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:
nie jest tak źle żoncia 8) tylko trzeba sie nauczyć myć naczynia w zlewie a nie bezpośrednio pod kranem... 8) :lol: 8)



Jola_K - 16-08-2006 16:12
Oj to wkurza wiem cos o tym.
Dlatego zaopatrzylam sie w taka "przedluzke" na 8-10cm (z metalowym wykonczeniem, siteczkiem...), troszke gorzej bateria wyglada ale na pewno to praktyczniejsze.
I koniec z chlapaniem w promieniu jednego metra!



Wwiola - 24-08-2006 12:42

Ja mam spiżarnię pod schodami do tego zagłebioną do wys. łąw fundamentowych i wyszła mi z tego super zgrabna minipiwniczka. O! Ja mam takie samo pomieszczenie i też myśle o minipiwniczce. Napisz jak rozwiązany jest u Ciebie problem wentylacji?
W piwniczce pod schodami jest osobny kanał wentylacyjny wywiewny wyprowadzony ponad dach. Zastanawiam się jeszcze jek rozwiązać nawiew.



magalena - 24-08-2006 14:43
Mam tak w kuchni od 10 lat. Zwykłe sosnowe dechy, które mają z 50 lat (przedtem to był pokój). I jestem przeciw

Ale nie z powodów dziur od noży czy innych uszkodzeń.Deski kiedy ładnie przestają wyglądać można wycyklinować i to jest główna ich zaleta.

Niestety w kuchni podłoga jest traktowana dużo gorzej niż w jakimkolwiek innym pomieszczeniu.
Przynosisz siaty z zakupami - nawet jeśli jesteś maniakiem, to i tak raz kiedyś butów nie zdejmiesz (np. truskawki się zdusiły i ciekną..). I masz albo błoto na nich(i w szparach podłogi!), albo dziurawiące szpilki. Jeśli masz tam stół, to masz i krzesła - czyli je przesuwasz. Dywanu pod nie nie podłożysz. Woda kapie a ty po mokrej podłodze lecisz do kipiącego mleka. Te cieknące truskawki spadły na podłogę - na płytkach lub pcv mopem dwa ruchy i nie ma. Przy deskach trzeba by i odkurzaczem. :evil:

Czyli kupa roboty a efekt umiarkowany. Chcesz cyklinować co 3 lata? Ja nie. Chcesz na kolanach olejować jeszcze częściej - ja nie. Można dawać super wytrzymałe drewno (na wilgoć i ścieranie) ale lepszy efekt uzyskasz za mniejsze pieniądze... Jeżeli już to zwykłe dechy szorowane szarym mydłem - wtedy będzie efekt patyny :wink:

Mam tą podłogę, co więcej wycyklinuję i będzie super - pokój! Tam wyglądać będzie dobrze 5 lat, jako kuchnia najwyżej 2. Co nie znaczy, że po 2 latach nie da się z niej korzystać.



anna99 - 24-08-2006 15:20
whiskey

Może podszepną ci jakiś pomysł moje rozwiazania:

http://foto.onet.pl/upload/40/12/_624911_n.jpg

Mój pomysł autorski, czyli skrzyżowanie bidetu, prysznica i bidetty.

Rączka od bidetty, mieszacz w ścianie i normalny sedes podwieszany. Do umywalki kawałek (na przeciwko sedesu), więc normalna bidetta odpadała. Wszyscy znajomi, którzy widzieli to "cóś" są zachwyceni.

Co do pralki w kuchni - mam:

http://foto.onet.pl/upload/44/60/_498228_n.jpg

Mimo otwartej kuchni pralka "ukryta" za niewielką ścianką, nad nią piec c.o. i c.w.u., miedzy mikrofala (w przyszłości biała) i lodówa wolnostojąca.

Z pokoju nic nie widać, a piorę w czasie "nietelewizyjnym", więc hałas nie przeszkadza.

Czego nie zrobiłabym po raz drugi?

Okien na poddaszu (pokoje dzieci) z ruchomym słupkiem. Wydawało mi sie, że lepiej wietrzyć, mozna pościel wynieść. Guzik prawda, parapety pozastawiane szpargałami dzieci (dorosłych!), a tylko jedna część sie kipuje do wietrzenia. poza tym są okna dachowe, więc te w szczycie otwiera się na oscież bardzo rzadko.



AniaS79 - 24-08-2006 21:32
Witam wszystkich :D

Witaj Whiskey :D:D:D Dobrze Cię tu spotkać Kochana :D

No to moje doświadczenia (po remoncie własnego mieszkania i budowie domu przez rodziców i rodzeństwo):

ZŁE
1. Po raz setny powtórzę PANELOM STANOWCZO MÓWIMY NIE !! Z powodów j.w.
2. Mozaika na ścianie w kuchni to NIE JEST dobry pomysł :roll:
3. Jeśli ktoś nie lubi być więźniem własnego domu/mieszkania radzę zrezygnować z białej sofy... To samo się tyczy białych ścian...
4. Mleczne szyby w drzwiach lepiej "mieć śliskie" z obu stron.
5. Należy przemyśleć umiejscowienie sprzętu DVD/RTV i przygotować dla kabelków zawczasu wygodne miejsce, poza zasięgiem naszych oczu ;)
6. Kabiny prysznicowe z przesuwnymi drzwiami to coś, czego NIE LUBIĘ (utrzymanie w czystości wszystkich zakamarków graniczy z cudem).
7. Współczuję komuś, kto nie zaimpregnował fug (w tym także sobie...)
8. Białe drzwi to NIEPOROZUMIENIE...
9. Wykładziny dywanowe (zwłaszcza jasne) tylko dla ludzi, którzy nie mają dzieci lub mężów, którzy zawsze coś wyleją :wink:
10. Wanna w moim przypadku nie sprawdza się zupełnie: kąpiemy sporadycznie, za to codziennie bierzemy prysznic - efekt: zalana łazienka.
11. Za wysoki blat w łazience - woda, podczas mycia twarzy nad umywalką, cieknie po łokciach.

I DOBRE:

1. Meble na nóżkach (kuchnia i salon) - wreszcie mam kontrolę nad czystością tych pomieszczeń bez wielkiego wysiłku - przy okazji wygląda to "lekko".
2. Zlew jednokomorowy w kuchni ze zmywarką wystarczy.
3. Gres polerowany to dobry pomysł - zwłaszcza gdy chcemy pomieszczenie uczynić optycznie większym.
4. Słuchawka od domofonu przy oknie (dom) sprawdza się :)
5. Kran na zewnątrz domu (a najlepiej dwa - do jednego podpięte zraszacze) to decyzja dobra.
6. Brama wjazdowa i drzwi od garażu na pilota to dobre rozwiązanie (podobnie jak przejście z garażu bezpośrednio do domu)
7. System alarmowy +monitoring w domu to podstawa (przestrzegam przed włamaniami przez okna PCV)
8. Głośniki w łazience - świetna sprawa :D
9. Kabina prysznicowa murowana (brat ma z luksferów, "podłoga" wygląda mi na akryl - coś jak brodzik, ale płaskie) z prostymi uchylnymi drzwiami ze szkła.
10. "Kibelek" we wnęce, a przy kibelku oświetlenie i gazetnik :)
11. Duuuuuże lustro w łazience.

To na razie wszystko, co mi wpadło do głowy - jak sobie coś przypomnę - napiszę :D[/list]



variuss - 25-08-2006 08:17
Dodam 3 grosze z moich dotyczczasowych doświadczeń "remontowo-życiowych".

Kategoria "Porażka":(tu zgadzam się calkowicie z AniaS79 )
- PANELE - NEVER !!!!!
- przesuwane drzwi od kabiny prysznicowej - Czyszczenie prowadnic TO KOSZMAR
- jasne fugi na podłodze, zaimpregnowane (nie wierzcie w cuda impregnacji)



whiskey - 25-08-2006 08:47
ANIA S79

witaj skarbie :) na tym forum jeszcze razem nie obcowałyśmy :) co do mozaiki w kuchni - to może i kiepsko jeśli chodzi o utrzymanie czystości, ale przyznam szczerze, że w twoim mieszkanku wygląda imponująco :) wieć walory estetyczne tutaj przeważają nad praktycznymi :) a wiem co mówię bo widziałam w realu :)

całusy



agiis - 02-09-2006 10:24

ja kabine prysznicową zrobiłam bezpośrednio na ogrzewanych kaflach za scianką, bez żadnych brodzików, szkła do czyszczenia, itp....
sielankowo jest i zero czyszczenia podsobie, rewelka!!!!

(nie mam innych zdjęc, więc wrzucam co mam, troche widac ;) )
http://img478.imageshack.us/img478/2769/pict2834jb9.jpg
http://img81.imageshack.us/img81/1651/pict2835by8.jpg
hej, a tak a propos budowania prysznica bez brodzika - tez mi się taki marzy, ale powiedz jak rozwiazana jest sprawa ściekania wody w podłodze, czy są jakies specjalne syfony, jakis spadek w podłodze?

fajniutka ta twoja łazienka:)
dzieki ;)
mamy spadek i odpływ w podłodze, bez tego ani rusz :wink:



agiis - 02-09-2006 10:27

ja kabine prysznicową zrobiłam bezpośrednio na ogrzewanych kaflach za scianką, bez żadnych brodzików, szkła do czyszczenia, itp....
sielankowo jest i zero czyszczenia podsobie, rewelka!!!!
No ale widzę, że musiałaś zainstalować deszczownię, ja mam ten system teraz i nie lubie go ponieważ jest problem podczas czyszczenia płytek. Nie jest łatwo je potem spłukać. Gdybym miała zwykły prysznic na wężu to wyciągam sobei węża i wszystko porzadnie spłukane, a tak to bawię się w polewanie ich jakims garnkiem co doprowadza mnie do szału. ja to przewidziałam :lol: :lol: :lol: :lol:
i mam oprócz deszczownicy takze normalną rure z prysznicem :wink:
wiec tego problemu nie mamy!



Mohag - 02-09-2006 20:44

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:
Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet.



Monika B - 04-09-2006 14:01

Mam tak w kuchni od 10 lat. Zwykłe sosnowe dechy, które mają z 50 lat (przedtem to był pokój). I jestem przeciw

Ale nie z powodów dziur od noży czy innych uszkodzeń.Deski kiedy ładnie przestają wyglądać można wycyklinować i to jest główna ich zaleta.

Niestety w kuchni podłoga jest traktowana dużo gorzej niż w jakimkolwiek innym pomieszczeniu.
Przynosisz siaty z zakupami - nawet jeśli jesteś maniakiem, to i tak raz kiedyś butów nie zdejmiesz (np. truskawki się zdusiły i ciekną..). I masz albo błoto na nich(i w szparach podłogi!), albo dziurawiące szpilki. Jeśli masz tam stół, to masz i krzesła - czyli je przesuwasz. Dywanu pod nie nie podłożysz. Woda kapie a ty po mokrej podłodze lecisz do kipiącego mleka. Te cieknące truskawki spadły na podłogę - na płytkach lub pcv mopem dwa ruchy i nie ma. Przy deskach trzeba by i odkurzaczem. :evil:

Mam tą podłogę, co więcej wycyklinuję i będzie super - pokój! Tam wyglądać będzie dobrze 5 lat, jako kuchnia najwyżej 2. Co nie znaczy, że po 2 latach nie da się z niej korzystać.
A ja się nie zgadzam! mam teraz w kuchni dębowe deski i jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem. Gorzej ze nóżkami od krzeseł ;) one nieźle skrobią podłogę. Dla mnie więc mozna płytki rozważać w jadalni, a nie w kuchni. Oporni mogą połozyć pas płytek pod samymi blatami (jedna płytka), to zapobiega ewentualnym mokrym oblaniom i zachlapaniom parkietu. Teraz bedę mieć parkiet przemysłowy. Zobaczymy jak sie sprawdzi.



imwbudowa - 08-09-2006 20:22
ja też mam zamówioną klepkę przemysłową z teaku i do kuchni i do łazienki, kafelki tylko w wiatrołapie i w pomieszczeniu gospodarczym i to klinkier taki sam jak na ganku, żeby była ciągłość.



kasia w - 10-09-2006 23:53
Jestem ciekawa czy są tacy, którzy mają w swoich łazienkach pisuary??? A może montuje się tylko w łazienkach publicznych? Czy są tacy, którzy nie mają i żałują, ponieważ w domu jest tylko jedna osobniczka płci pięknej? Co o tym sądzicie??? :lol:



imwbudowa - 11-09-2006 07:45
Mój szef przy okazji remontu łazienki firmowej zamontował pisuar (firma wtedy była mała - można porównać do wielkości rodziny :D). W toalecie (wspólnej dla wszystkich) było czyściej, pisuar nowoczesny bardzo higieniczny, trzeba się przyzwyczaić do widoku :D , ale uważam to za korzystne rozwiązanie, jak jest miejsce, to chociaż w jednej łazience.



bosia - 11-09-2006 08:58

Jestem ciekawa czy są tacy, którzy mają w swoich łazienkach pisuary??? A może montuje się tylko w łazienkach publicznych? Czy są tacy, którzy nie mają i żałują, ponieważ w domu jest tylko jedna osobniczka płci pięknej? Co o tym sądzicie??? :lol: Kasiu, ta powazna kwestia byla juz kiedys rozwazana na forum, a sam watek jest juz niemal kultowy :wink: .

http://forum.muratordom.pl/viewtopic...ghlight=pisuar



kasia w - 11-09-2006 10:25
dzięki bosiu za linka 8) 8) 8)
pozdrawiam kasia w



kania - 15-09-2006 18:49
Sprawy, które przemyślałabym jeszcze raz przed remontem:
1. Wanna z hydromasażem - dałam się skusić, a teraz widzę, że stosunek ceny do użyteczności wypada niekorzystnie. Korzystam z niej rzadko, trzeba utrzymywać w czystości te wszystkie dysze ... To był niepotrzebny kaprys.
2. Deska barlinecka - ładnie wygląda kiedy jest nowa ale niszczy się od byle czego. Mam ją od roku a jest już porysowana. Dziecko bawi się zabawkami (samochodziki, klocki itp.) na podłodze również w salonie a gościom nie rozdaję kapci, więc nie wróżę jej długiego żywota.
Ale czy istnieje wogóle jakaś idealna podłoga?
3. Jasne, jednolite kafle na podłodze w łazience - widać każdy pojedynczy paproch i włosy (zwłaszcza ciemne),
4. Drzwi wewnętrzne z jasnego drewna bukowego - ponieważ są gładkie, mają delikatne usłojenie i jednolitą barwę, zaznaczają się na nich ślady naszych łapek. Nie na wszystkich drzwiach jest to widoczne, ale na tych, po których "ślizga" się światło wygląda to nieciekawie.
5. Drzwi szafy w 100% lustrzane - syzyfowa robota ze ścieraniem łapek.



Kanton - 18-09-2006 13:58
2 umywalki to konieczność!!!!!!
w jednej zawsze moczą się majtki żony bo za delikatne do pralki a w drugiej można sie umyć, no i pisuar koniecznie u nas w domu jest 3 chłopa i tylko 1 kobitka rano sikać sie chce wszystkim na raz a malzonka cos grubszego i co ?
nerwy poganianie itd
a tak kazdy zalatwia co swoje i nie ma problemu



joan - 18-09-2006 14:44
majtki - jeśli jest to już konieczne - można namoczyć w miseczce - bardziej wskazane ze wględów estetycznych - nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki - kwestia wychowania - a potem w tej samej umywalce myć np. twarz



whiskey - 18-09-2006 15:12

2 umywalki to konieczność!!!!!!
w jednej zawsze moczą się majtki żony bo za delikatne do pralki a w drugiej można sie umyć, no i pisuar koniecznie u nas w domu jest 3 chłopa i tylko 1 kobitka rano sikać sie chce wszystkim na raz a malzonka cos grubszego i co ?
nerwy poganianie itd
a tak kazdy zalatwia co swoje i nie ma problemu

ja - jako małżonka - nie wyobrażam sobie też wpuszczania pozostałych członków rodziny do łazienki, podczas gdy robię "coś grubszego" i nie sądzę zeby kwestia dwóch umywalek to cokolwiek załatwiła - raczej dwie oddzielne łazienki, albo łazienka z wc i osobny kibelek.



NUTKA - 18-09-2006 16:33
w moim jeszcze obecnym mieszkaniu, do pasji i furji doprowadza mnie kuchnia z tzw "przeswitem" miedzy podlogą a dolnymi szafkami. Wszystko sie tam gromadzi: syf i malaria :o



kuleczka - 18-09-2006 16:41
miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:



whiskey - 18-09-2006 16:56

miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:

naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom?



JoShi - 18-09-2006 18:01

naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom? To sa ci, co sie przejmuja syfem gromadzacym sie za cokolami... ;)



Kanton - 18-09-2006 18:40
ja - jako małżonka - nie wyobrażam sobie też wpuszczania pozostałych członków rodziny do łazienki, podczas gdy robię "coś grubszego" i nie sądzę zeby kwestia dwóch umywalek to cokolwiek załatwiła - raczej dwie oddzielne łazienki, albo łazienka z wc i osobny kibelek.

rozumiem, ale bez przesady jak sie ma mala lazienke (ledwie 8 m) na 4 osoby to jest konieczność, kwestia powiedzmy sobie.......
no nie wazne "nic co ludzkie nie jest nam obce"....
nie ma miejsca na 2 łazienkę 2 drzwi w przedpokoju zajelyby za duzo miejsca



Kanton - 18-09-2006 18:44
majtki - jeśli jest to już konieczne - można namoczyć w miseczce - bardziej wskazane ze wględów estetycznych - nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki - kwestia wychowania - a potem w tej samej umywalce myć np. twarz

twzrz można w miseczce hi hi
ja uważam ze plec brzydką nalezy oswajac z widokiem bielizny nie wazne jakiej plci ta bielizna jest to moze po dlugim oswajaniu zdarzy sie male pranko

swoją drogą super temacik



kuleczka - 18-09-2006 19:06

miałam tak samo w mieszkaniu, dlatego nie dałam już się namówić na nowoczesne szafki kuchenne na nóżkach.
Cokoły muszom być :wink: :lol:

naprawdę? a tyle osób chwali sobie tu łatwość w utrzymaniu porządku i czystości w kuchni dzięki owym prześwitom? No co Ty....utrzymanie takiej kuchni w porządku to istna katorga. Po kilku latach takiej gimnastyki z myciem podłogi pod szafkami powiedziałam nigdy więcej. Przecież dolne szafki kuchenne są dość głębokie. Potrzeba na prawdę gibkiego ciała, żeby dokładnie siwszędzie sięgnąć i domyć podłogę. Brrrrrr...............



Kanton - 18-09-2006 19:15
podobno dawno temu w Anglii gdy jakiś poseł w darze dla królowej przyniósł rajstopy z bardzo cennego materialu urzędnik odpowiedział ze ... krolowa nie ma nog... ponieważ rajstopy byly tematem tabu.
a polowa ludzkosci nie wydala, nie poci się i nie .... itd



Kanton - 18-09-2006 19:17
to forum jest super!!!!!
bylem przes chwila na forum takiej duzej firmy co produkuje kibelki na K i tam po prostu nuda....



RolandP - 21-09-2006 12:55

- antena satelitarna z kilkoma konwerterami (zez) i lub z obrotnicą. wyjścia konwerterów podłączone do multiswitcha. Na każdym telewizorze możliwość oglądania innego kanału. Zdajesz sobie sprawę z kosztów takiego rozwiązania? (nie chodzi mi o kilka konwerterów tylko o to co nazwałeś multiswichem dającym możliwość oglądania na każdym TV innego kanału).

Trochę interesowałem się tym tematem i nie jest to taka prosta sprawa jakby się wydawało. W przypadku stacji naziemnych nie ma większego problemu - nawet jak masz 2 czy 3 anteny kierunkowe żeby lepiej zbierały sygnał możesz zastosować zwrotnice i tyle.

W przypadku satelity to już niestety bardziej skomplikowany problem. Możesz oczywiście zastosować splitter sygnału ale nie rozwiązuje to problemu do końca bo musisz mieć nadal przy każdym TV dekoder.

Jedyne co znalazłem to tzw. stacje czołowe które kosztują majątek (ok. 1000-1500 zł ZA KANAŁ !!! a wiadomo, że z satelity to przynajmniej z 5-10 kanałów byś wybrał takich do wrzucenia na cały dom).
Urządzenie takie musi umożliwiać przekonwertowanie sygnału na jeden z kanałów z zakresu odbieranego przez TV - normalnie dekodery podają sygnał po np. Eurozłączu.

No chyba, że jest prostsze rozwiązanie to chętnie się z nim zapoznam - ja w każdym razie wybiłem sobie z głowy coś takiego :-(
Ewentulanie zakładasz, że przy każdym TV i tak będziesz miał dodatkowy dekoder satelity to wtedy ok. (tylko jeśli dodasz do tego nagrywarkę i będziesz chciał sobie poustawiać timerem nagrywanie różnych programów na różnych kanałach to możesz o tym zapomnieć).

Aha - wracając do głównego tematu na bazie dotychczasowego mieszkania (dom może się kiedyś w przyszłości pojawi) to na plus:
- garderoba
- klimatyzacja (tylko w domu raczej zrezygnowałbym ze splitów na rzecz innego rozwiązania - jeszcze nie wiem jakiego ale na pewno coś innego mniej szpecącego pomieszczenia - ew. jakieś fajne splity np. z serii Art LG)
- wewnętrzne rolety w oknach (na prowadnicach)

na minus:
- cała łazienka w glazurze (teraz zrobiłbym tylko glazurę w miejscach "mokrych" a dookoła gładź + dobra farba
- sprzęt Whirlpoola (zmywarka strasznie głośna, płyta gazowa z tendencją do rysowania i ogólnie trudno-zmywalna)
- brak prysznica



kuleczka - 08-10-2006 23:44
Po 3 misiącach mieszkania w nowym domu znajduję sporo rzeczy, które mnie denerwują:

- za duże hole (na dole 24m +6m schody, na górze 16m)
- za duża kuchnia (14m) trzeba się nalatać przy gotowaniu
- 2 umywalki w łazience niepotrzebne jak dla nas
- schody (teraz budowałabym, a raczej będę budowała, parterowy)
- trochę nieustawny salon, 2 szerokie wejścia z holu, szerokie wejście do kuchni, drzwi do gabinetu i podwójne na taras.
- za mała kotłownia (5m)
- za duży dom (250m)
- brak tarasu od wschodniej strony (chłód latem)



inezw - 09-10-2006 11:05

a czy ktos z was ma pralke w kuchni? własnie zastanawiam sie czy nie wywalic pralki z dolnej łazienki (małe mieszkanie dwupoziomowe) i nie wstawic tam bidetu.

Jak sie sprawdza takie rozwiązanie
Ja tez jestem zmuszona umiescic pralke w kuchni.
A moze ktos z Was ma fotki z pralka w kuchni ?



justyna99 - 09-10-2006 15:07
OKNA DACHOWE

Mycie okien dachowych to pasmo niepowodzeń. Umycie ich to koszmar, który mnie spotkał pierwszy raz w moim domku trzy dni temu.
Chyba, że nie umiem myć okien :oops:
Chodzi o to, że ściągaczka ściąga, mimo wcześniejszego mycia, dalej brudną wodę. Ta brudna woda kapie prosto na podłogę (lub w moim przypadku na biurko i na łoże) lub na glify wokół okien. No i kręcenie nimi, żeby wytrzeć każdą smużkę :evil:
Dodatkową "atrakcją" z tymi oknami w zimie będzie chyba za duża wentylacja. Bo już teraz stojacy kwiatek bezpośrednio pod oknami dachowymi pięknie faluje, zgodnie z wiatrem.



kolia - 09-10-2006 15:09

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:
O kurcze a mi się właśnie taka podoba i jakoś nie pomyslałam o chlapaniu :oops: aż tak źle?



kolia - 09-10-2006 15:11

8. Głośniki w łazience - świetna sprawa :D Jakie masz te głośniki, jakieś specjalne wodoodporne?



kuleczka - 09-10-2006 16:15

Po 3 misiącach mieszkania w nowym domu znajduję sporo rzeczy, które mnie denerwują:

- za duże hole (na dole 24m +6m schody, na górze 16m)
- za duża kuchnia (14m) trzeba się nalatać przy gotowaniu
- 2 umywalki w łazience niepotrzebne jak dla nas
- schody (teraz budowałabym, a raczej będę budowała, parterowy)
- trochę nieustawny salon, 2 szerokie wejścia z holu, szerokie wejście do kuchni, drzwi do gabinetu i podwójne na taras.
- za mała kotłownia (5m)
- za duży dom (250m)
- brak tarasu od wschodniej strony (chłód latem)
cd.
- same okna połaciowe na poddaszu= brak możliwości oglądania okolicy
- brak pomieszczenia przy tarasie na meble ogrodowe, węgiel, grilla...



ESKIMOS - 09-10-2006 16:37

8. Głośniki w łazience - świetna sprawa :D Jakie masz te głośniki, jakieś specjalne wodoodporne? http://forum.muratordom.pl/viewtopic...kratki#1321760



Dzobo - 09-10-2006 21:54

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:
Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet. Ja mam swoja baterie zamontowano dalej i tez chlapie. Za kazdym razem jak sie cos w czasie mycia w gore podniesie to pryska dookola. :cry:



Ivo - 10-10-2006 08:23
My mamy pisuar w dolnej łazience i na razie jest oki, i chłopaki zadowoloweni, i ja - czyściej ;)

I nawet nie razi - potem zrobię zdjęcia i pokażę.



ocp_pl - 16-10-2006 08:49
Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!



kuleczka - 16-10-2006 11:24

Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!
W ogóle ciemne powierzchnie są trudne do utrzymania w czystości, a raczej upierdliwe w ciągłym odkurzaniu.
Też teraz raczej dałabym wszędzie jasne podłogi, chociaż moje badi w salonie strasznie mi się podoba 8)



Bernard1978 - 16-10-2006 16:30
ja przede wszystkim nie zatrudnilbym jeszcze raz tej samej ekipy, trzeba bylo po nich sciany prostowac niemal :(((



basia_z_lasu - 17-10-2006 12:16
Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. Wygląda na czysty tylko bezpośrednio po myciu 'cillitem kamień i rdza' lub czymś w tym stylu. Następny będzie stalowy.
Co polecam:
Zlewozmywak 1 1/2 komorowy ( plus zmywarka ). Mniejsza komora świetna do płukania warzyw i owoców, studzenia itp.
Panele drewniane-kupiliśmy niedrogie panele dębowe z Dolnośląskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego i po pięciu latach nadal są ładne. Nie wiem czy oni teraz produkują na Polskę i pod jaką nazwą.[/url]



Berolina - 17-10-2006 16:58

To zależy od tego, czy rano myjesz tylko zęby :wink:
Ja jednak w sytuacji, kiedy rano opuszcza się dom o tej samej porze, często niewyspany i nierzadko w pośpiechu zafundował bym sobie dwie umywalki - zapobiega to czasem niepotrzebnym stresom.
No ja jakoś nie wyobrażam sobie mycia czegoś więcej n iż zęby, twarz i ręce w umywalce... Zdecydowanie preferuję prysznic. :lol:

Ja decyduję sie na 1 umywalkę plus duże lustro, które wyjdzie poza umywalkę. Planuję dłuższy blat pod umywalkę, który pod sobą zmieści pralkę i brudownik. Pozdr.



kuleczka - 17-10-2006 21:56

To zależy od tego, czy rano myjesz tylko zęby :wink:
Ja jednak w sytuacji, kiedy rano opuszcza się dom o tej samej porze, często niewyspany i nierzadko w pośpiechu zafundował bym sobie dwie umywalki - zapobiega to czasem niepotrzebnym stresom.
No ja jakoś nie wyobrażam sobie mycia czegoś więcej n iż zęby, twarz i ręce w umywalce... Zdecydowanie preferuję prysznic. :lol:

Ja decyduję sie na 1 umywalkę plus duże lustro, które wyjdzie poza umywalkę. Planuję dłuższy blat pod umywalkę, który pod sobą zmieści pralkę i brudownik. Pozdr. Popieram, dwie umywalki okazały się u nas zbędne, w zupełności wystarczy jedna umywalka plus duże lustro i szeroki blat :)



2112wojtek - 17-10-2006 22:14

Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. ]
A mozesz podac nazwe tej firmy robiacej zlewozmywaki z konglomeratu?



basia_z_lasu - 17-10-2006 22:28
Nie pamiętam, to było około 6 lat temu, na pewno nie był to Franke ani jakaś znana firma. Chodzi o to, że osady z herbaty i innych rzeczy są na jasnym tworzywie ( trochę szorstkim ) mocno widoczne i trudno się czyszczą. Stalowy zlew nie pasował nam do wystroju kuchni, ale trzeba było wybrać ciemny, np. grafit.



kuleczka - 17-10-2006 22:39

Nie polecam:
Zlewozmywaka z jasnego ( kolor beżowy ) konglomeratu. ]
A mozesz podac nazwe tej firmy robiacej zlewozmywaki z konglomeratu? Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości.



Nefer - 17-10-2006 22:44
a ja nie polecam metalowego :( widać każdą kroplę wyschnięta :(



Anisia3 - 17-10-2006 23:46
[/b]Nefer napisał
To prawda. jak metalowy to wyłącznie matowy.
I precz z gazowym piekarnikiem. Kupiliśmy do starego mieszkania kuchenkę w całości gazową, bo wszystko mieliśmy na prąd, łącznie z ogrzewaniem. Ale to nie był dobry pomysł.




monka - 18-10-2006 08:01

Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości. kuleczko nie pamiętasz może jakiej firmy masz zlewozmywak?
jak sprawdzony to może zakupiłabym taki sam bo też planuję zlew z konglomeratu



2112wojtek - 18-10-2006 08:50
A moze by tak nie opowiadac dziwów o superzlewozmywakach z konglomeratow. :D
Jesli nie mam racji,to poprosze o nazwe firmy , ktora takie cudo robi.



kuleczka - 18-10-2006 09:44

Ja mam cóś takiego i super się sprawdza. Zlewozmywak zakupiony pół roku temu, może jakaś nowsza generacja :-? Bardzo łatwy do utrzymania w czystości. kuleczko nie pamiętasz może jakiej firmy masz zlewozmywak?
jak sprawdzony to może zakupiłabym taki sam bo też planuję zlew z konglomeratu Mam zlewozmywak firmy Deante, prawie identyczny jak ten:
http://deante.pl/zlewozmywaki_Granit...deo_19_83.html
Poleciła mi tą firmę ciocia, która ma taki od 2 lat i jest zachwycona.
Myję go proszkiem do czyszczenia Ajax tak co 2 tygodnie. Na codzień to normalnie płynem do naczyń :) . Szczerze polecam.

Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink:



frosch - 18-10-2006 09:54

[/b]Nefer napisał
To prawda. jak metalowy to wyłącznie matowy.
I precz z gazowym piekarnikiem. Kupiliśmy do starego mieszkania kuchenkę w całości gazową, bo wszystko mieliśmy na prąd, łącznie z ogrzewaniem. Ale to nie był dobry pomysł.
o tak !!!!!!!!!!! nigdy wiecej gazowego piekarnika :evil:



2112wojtek - 18-10-2006 10:19

Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink: Przykro mi , ze to z ironia ten usmiech.
Niestety to co pokazujesz to nie jest konglomerat. Ani Deante, ani Teka, ani Franke, zeby wymienic tylko tych bardziej popularnych, nie produkuja raczej z tego tworzywa zlewozmywakow.
Konglomerat moze na parapet czy slaby blat sie nadaje, ale nie na zlewozmywak czy baterie.
Pozostaje mi tylko usmiechnac sie i to bez cienia ironi :D

PS Aha! To sa kompozyty a nie konglomeraty- zupelnie inna bajka :wink:
Roznica jak miedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym :P
pozdrawiam



kuleczka - 18-10-2006 10:53

Do pana Wojtka pozostaje mi tylko ironicznie się uśmiechnąć :P :wink: Przykro mi , ze to z ironia ten usmiech.
Niestety to co pokazujesz to nie jest konglomerat. Ani Deante, ani Teka, ani Franke, zeby wymienic tylko tych bardziej popularnych, nie produkuja raczej z tego tworzywa zlewozmywakow.
Konglomerat moze na parapet czy slaby blat sie nadaje, ale nie na zlewozmywak czy baterie.
Pozostaje mi tylko usmiechnac sie i to bez cienia ironi :D

PS Aha! To sa kompozyty a nie konglomeraty- zupelnie inna bajka :wink:
Roznica jak miedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym :P
pozdrawiam
:) Jeśli chodzi o mnie, to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Wyszło na to, że mam zlewozmywak z kompozytu :wink: i jestem bardzo z niego zadowolona, ładnie wygląda, łatwo się myje.......
No dobra, to też uśmiecham się do Pana już bez ironii :D



2112wojtek - 18-10-2006 11:07

:) Jeśli chodzi o mnie, to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Mnie tez bez roznicy z czego masz zlewozmywak, ale moze dla kogos innego to wazne ?

PS Aha! Nie polecam zlewozmywakow z konglomeratow rysuja sie i sa wciaz brudne.
:D



kuleczka - 18-10-2006 11:34
No dobrze, ale co to jest w takim razie ten konglomerat i kto to sprzedaje :roll: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-?



fasola25 - 18-10-2006 12:00

No dobrze, ale co to jest w takim razie ten konglomerat i kto to sprzedaje :roll: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-? Konglomerat, inaczej aglomarmur lub aglomerat to produkt przemysłowy będący połączeniem 95% kamienia naturalnego - łamanego i 5% żywicy poliestrowej jako łącznika o doskonałych właściwościach fizyczno mechanicznych. Produkt końcowy posiada parametry fizyczno mechaniczne podobne, a nawet często przewyższające kamień naturalny wchodzący w jego skład. Do tego dochodzą zalety takie jakie daje produkcja przemysłowa w sensie kontroli, jedności koloru i jakości. Konglomerat jest doskonałą alternatywą dla kamienia naturalnego, płytek ceramicznych i lastrika.

a kompozyt jest robiony (tak mi sie wydaje) z wysokiej jakości żywic akrylowych, trudnopalnych środków wypełniających i środków barwiących.
KOmpozyt ma bardzo szerokie zastosowanie, od blatów kuchennych, przez stomatologię i wiele innych dziedzin
na pierwszy rzut oka rózni sie od konglomeratow temperaturą :D jest cieply w dotyku, a konglomerat jest zimny, jak kamien

i na pewno Wojtek ma razje - zlewozmywakow konglomeratowych nie ma w sprzedazy - chociaz, na specjalne zamowienie - zaklad kamieniarski na pewno moglby taki zrobic :D
pozdrawiam



2112wojtek - 18-10-2006 12:01

: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-? No wlasnie i stad nieporozumienia.
Jeden ma z konglomeratu i mowi "be" a drugi mysli ze ma z konglomeratu chociaz ma z kompozytu i mowi "cacy".
I komu tu wierzyc?
Konglomerat to zlepek - zywica/akryl,epoksyd/ +wypelniacz/kruszywo piaskowca, granituitp./ = udawanie jakiegos materialu bez jego wlasciwosci.Np nibygranit, nibymarmur ot ersatz.
Kompozyt to nowa sybstancja o nowych wlasciwosciach zazwyczaj lepszych niz skladniki np kevlar, stalian,zelbet, bakelit a z naturalnych np laka,a takze stopy np duraluminium.
Kompozyty to cala inzynieria /makro i nano kompozytowa/ konglomeraty w porownaniu z nimi to zupelnie przypadkowa i nieprzewidywalna mieszanka.



ulanka - 18-10-2006 12:04
W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?



2112wojtek - 18-10-2006 12:11

W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?
Spojrz na cene. Kompozyty sa drozsze od stali, konglomeraty sa tanie jak barszcz.
Sprawuja sie doskonale.
:D



kuleczka - 19-10-2006 09:46

: Okazuje się że wszyscy znajomi, którzy myśleli, że mają z konglomeratu, mają kompozyt :-? No wlasnie i stad nieporozumienia.
Jeden ma z konglomeratu i mowi "be" a drugi mysli ze ma z konglomeratu chociaz ma z kompozytu i mowi "cacy".
I komu tu wierzyc?
Konglomerat to zlepek - zywica/akryl,epoksyd/ +wypelniacz/kruszywo piaskowca, granituitp./ = udawanie jakiegos materialu bez jego wlasciwosci.Np nibygranit, nibymarmur ot ersatz.
Kompozyt to nowa sybstancja o nowych wlasciwosciach zazwyczaj lepszych niz skladniki np kevlar, stalian,zelbet, bakelit a z naturalnych np laka,a takze stopy np duraluminium.
Kompozyty to cala inzynieria /makro i nano kompozytowa/ konglomeraty w porownaniu z nimi to zupelnie przypadkowa i nieprzewidywalna mieszanka.
Dziękuję za wyjaśnienie :) Chylę główkę i posypuję popiołem :oops:
Na moje usprawiedliwienie mam tylko to, że sprzedawca w sklepie też używał nazwy konglomerat :roll: A w końcu to on powinien lepiej wiedzieć co sprzedaje...........
Pozdrawiam :wink:



sezam - 05-11-2006 14:23
ja mam kilka ścian w skos koszmam przy rozplanowaniui mebli



Wwiola - 05-11-2006 21:44
Po dwóch miesiącach mieszkania musiałam sie dośc długo zastanawiać, co bym zmieniła, czego nie zrobiła w nowym domu. I wymysliłam :

1. Okna fixy. Sa tańsze od otwieranych, sa zamotowane w miejscach, w których i tak by nigdy nie były otwierane, ale mycie ich to koszmar. Z zewnatrz bez drabinki dobrze sie nie domyje a rozstawianie się z drabinką i oprzyrządowaniem na zewnątrz od jesieni do wiosny nie jest zbyt przyjemnym zadaniem.
2. Terakota w holu. Niby antypoślizgowa a sliska jak diabli. Sasiedzi mają gres polerowany i wbrew pozorom on nie jet sliski.



- 06-11-2006 11:10
Grzejnika w wiatrołapie, tylko podłogówkę. Sama nie wiem, co mi do głowy strzeliło :o



ja budowniczy - 06-11-2006 17:05

W takim razie Blanco produkuje zlewozmywaki z konglomeratow czy kompozytów?

I jak sie sprawują?


My mamy Blanco - kompozytowy - Delta - jaśminowy czyli baaaardzo jasny, na razie - kilka miesięcy - sprawuje się bez zarzutu

http://www.comitor.com.pl/kuchnia/zlewozmywak.php?id=41

podrwiam



ozzie - 06-11-2006 17:32
Po roku mieszkania moge sie tylko przyczepic do bledu jaki zrobilismy nie impregnujac jasnych fug w kuchni. Trzeba bylo jeszcze raz robic te fugi i je impregnowac, koszmar.



anna_p - 06-11-2006 21:28

Witam!

To moj pierwzsy posta na tym forum, ale mysle ze bede go teraz odwiedzal czesciej :-)
Nosze sie z zamiarem kupienia dzialki i rozpoczecia przygody w budowanie domu.

Czego nie zrobie w moim domu na 100%?

Czarna podloga w kuchni! Mam w mieszkaniu... ogolnie zestawienie czarnego z pomaranczowym jest rewelacyjne, ale na czarnej podlodze widac nawet najdrobniejszy kurz, pylek, okruszek!
Nie polecam!
W ogóle ciemne powierzchnie są trudne do utrzymania w czystości, a raczej upierdliwe w ciągłym odkurzaniu.
Też teraz raczej dałabym wszędzie jasne podłogi, chociaż moje badi w salonie strasznie mi się podoba 8) akurat ja ma inne doswiadczenie ,jesli chodzi o podlogi. Mam w domu jasna podloge i wszystko na niej widac ,Kolezanka ma czarne plytki w kuchni i kompletnie nie widac brudu.Wszystko zalezy z czego wykonana jest podloga



Monika B - 07-11-2006 11:10

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Pozdrawiam,
KasiaR :wink:
Kasia zrobiliscie jeden podstawowy blad :wink: zamontowaliscie dluga nablatowa baterie na zlewozmywaku. Jakby bateria byla zamontowana za zlewozmywakiem na blacie i wylewka siegala tylko ok 1/3 w glab komory, to efektu takiego rozchlapywania wody niet. Ja mam swoja baterie zamontowano dalej i tez chlapie. Za kazdym razem jak sie cos w czasie mycia w gore podniesie to pryska dookola. :cry:
Też mam taką baterię i jest to moje największe (dotychcczas) niepowodzenie. Do tego architektki wymysliły mi zlew pod oknem, a ja głupia - nie sprawdziłam, tylko zaufałam i teraz żadna najbardziej składana bateria nie pozoli mi na otwieranie okna. Jestm wściekła, bo nie dość, że szyba pochlapana, to okno nieczynne. A miało służyć do podawania herbatki na tarasik :evil:

Odkrzacz centralny też średnia rewelacja. Wcale nie jest taki cichy, a rura sie pląta :cry: , chociaż i tak jest lepiej niż z tradycyjnym. Może miałam zbyt wygórowane oczekiwania?



mobby - 07-11-2006 13:07
W moim przypadku źle zaplanowana ciepła woda.
Teraz ciepłą wodę w umywalkach i w zlewie w kuchni dostarczałbym podgrzewacza zamontowanego pod umywalką i zlewem, a nie z pieca CW.
Z pieca tylko do wanny i kabiny.
Ekonomiczniej i wygodniej, nie trzeba się złościć, że od razu nie ma ciepłej wody.
Można załączyc cyrkulację cały czas, ale wtedy przy kiepsiej jakości otulin run ciepła woda się wyziębia i piec musi ją podgrzewać, co generuje puste przebiegi i koszty.

Mobby



variuss - 07-11-2006 13:21
Raczej źle zaprojektowany dom, kotłownia powinna być obok łazienki, lub pietro niżej, pod nią.



mobby - 07-11-2006 13:47
Na dobrze zaprojektowany składa się więcej elementów niż ciepła woda, a taki element można skorygować dobrymi rozwiązaniami technicznymi.

Mobby



Wwiola - 07-11-2006 14:56
Ja mam wszystko z pieca. Łazienka nie najbliżej a kuchnia w ogóle daleko i jakoś nie ma tego dyskomfortu oczekiwania na ciepłą wodę. Za to podgrzewacze przeplywowe działają dobrze tylko przy odpowiednio wysokim ciśnieniu co nie zawsze jest takie proste.



Beithe - 08-11-2006 11:33

Nigdy wiecej wysokiej baterii w kuchni.
Okna zachlapane :evil: , woda na blacie i dookoła zlewu :evil: - mimo,że zlew jest głębszy niż standardowy.

Może i ona ładnie wyglada (wg mnie)- mi sie bardzo podobały takie grube wysokie krany w kuchni. Podobaja mi się nadal, ale w uzytkowaniu - koszmar.

http://kdamian2.photosite.com/~photo...0114664382.jpg

Też mam taką baterię i jest to moje największe (dotychcczas) niepowodzenie.


Daliście mi do myślenia, bo też chciałam taką baterię... :-? A jeśli będzie miała wyciąganą wylewkę i do zmywania "chlapiących" rzeczy trochę się ją wyciągnie (tak żeby wylot był tuż nad zlewem)?



sezam - 23-11-2006 21:29
Ciekawy wątek powinno się go kontynuować ku przestrodze innych



Sloneczko - 23-11-2006 22:45

A ja się nie zgadzam! mam teraz w kuchni dębowe deski i jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem. Monika, jakie grube masz te deski, że może pod nimi być podłogówka? Też marzy mi się jedno i drugie :)


Gorzej ze nóżkami od krzeseł ;) one nieźle skrobią podłogę. Przecież można podkleić nóżki filcem i już nie skrobią :)



marcin-jogo - 23-11-2006 23:16
To ja nie polecam na pewno:
1)Drzwi porta przynajmniej białych razem z ościeżnicami, wszystko rozpada się są bardzo nie trwałe i wykonane po prostu z papieru taka prawda.
2)Mebli BRW ja chyba korzystałem z systemu XXI wieku jakoś tak się to nazywało. Po 3 latach wytarła się barwa orzecha forniru na biurku, od nadgarstków przy myszce i klawiaturze, fornir lubi odchodzić od frontów i fatalny pomysł szuflad na łożyskach wszystko jest ok jak szuflada jest wąska ale przy szerokiej nierównomierne otwieranie jej kończy się wypadaniem łożysk.
3)W domu na pewno nie położę w kuchni na podłogę terakoty szkliwionej ładnie to wyglądało ale po strasznie się rysuje jest parę miejsc w których od uderzenia odprysła.
4)Mam wrażenie że znacznie lepszy efekt daje użycie najpierw bejcy a później lakieru a nie 2w1( tak wnioskuje z efektów pomalowania boazerii 2 w 1
Za to bardzo polecam metalowe zlewy do kuchni nie powiem jak się nazywają na pewno firma FRANKE powierzchnia ich nie jest gładka lecz matowa jak by w taką drobną krateczkę dzięki temu nie widać żadnych plam i zacieków.



Luula - 29-11-2006 19:49
Jestem tu pierwszy raz ale też mogę podzielić sie swoimi spostrzeżeniami.
Zle ;
zbyt mały wiatrołap - nie ma miejsca {wnęki } na szfę;

przy budowie zrezygnowalismy ze spiżarni na rzecz większej kuchni- bardzo żałuje!!;

za mała kotłownia , w której jest także pralnia .jak rozłoże deske do prasownia to nie ma miejsca na suszarkę i odwrotnie;

w małej {gościnne } łazience wucecik jest pod samym oknem , w związku z czym
roleta musi być cały czas zaciągnięta ;



Luula - 29-11-2006 19:59
dobrze:
odkurzacz centralny --fajna sprawa
tylko trzeba o nim pomyśleć za wczasu;

kontakty na zewnątrz w kilku miejscach działki,



jacakam - 28-12-2006 18:10
:o :o ciągle sie uczę czego nie zrobić źle dzięki :wink:



kulka i.w. - 30-12-2006 23:29
Bardzo cenny wątek:)

Będe go pilnie sledzic:)



zofia priess - 01-01-2007 15:32

No wlasnie, moj maz nie chce miec dwoch umywalek w naszej malzenskiej lazience.. :( Tlumaczy sie, ze dzieci maja swoja lazienke (tak dwie umywalki), a my i tak nigdy w tym samym czasie nie korzystamy z lazienki. Czy jest jakis sens go przekonac? Nie widze sensu. Kobieta nie potrzebuje osobnej umywalki tylko osobne lustro zeby nie blokowac tego co wisi nad umywalka.
Toaletka z dobrze oswietlonym lustrem w sypialni to luxusowy makijaz na siedzaco bez ocierania poprysznicowej pary z lustra :wink:. To nie musi byc duzy mebel : maly stolik z szuflada i taboret co da sie schowac pod stolikiem a nad tym lustro i dobra lampa ... zajmie to max 1m2 podlogi jak sie dobrze zaplanuje ... moze w miejscu stolika nocnego ?
z



el-ka - 02-01-2007 00:29
Wkurza mnie w meblach kuchennych narożny "kołowrót". Poczatkowo byłam zachwycona, ale po czasie okazało się, że niesłychanie trudno jest go umyć i dostać się do przestrzeni pod spodem, jeśli coś tam się dostanie. Właśnie znów wpadła mi taka mala pokryweczka i zablokowała ustrojstwo! :( Teraz wybrałabym taki patent wysuwany lub normalne półki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 3 z 28 • Wyszukano 3204 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28