ďťż

Czego w urzadzaniu domu nie zrobilibyscie ponownie?





tosinek - 05-08-2007 15:28
U nas pierwszym poważnym zakupem była zmywarka 45, przez kilka lat stała w ............ łazience. Aby staneła w kuchni zrobiliśmy remont całego mieszkania aby zmywarka znalazła się w kuchni. I jak moje dzieciaki zaczęły rosnąć (na obiedzie zawsze o jednego kumpla więcej) wiedziałam, że 60 to jest to może będzie 2 razy dziennie chodzić a nie 4 jak dotychczas. Niestety nie mamy miejsca na 60 w obecnej kuchni, wniosek był jeden trzeba zbudować nową kuchnię na 60, i zbudowaliśmy, kuchnia już jest.

A co do prysznica to może zrobić go na terakocie a nie na kupnym brodziku i zrobić go na tyle głębokiego, że drzwiczki nie będą potrzebne?





fasola25 - 06-08-2007 10:56

u mnie w modelu póki co 2+1 mam 45 i idzie co drugi dzień...wkładam wszystko bez spłukiwania tylko resztki z talerzy do kosza i już...garnki przede wszystkim do zmywarki bo talerz to jeszcze moge ewentualnie ręcznie ale garnki ?? nie ma mowy :) a do przyszłęgo domu to moze tylko dokupie drugą 45 bo koszt zmywarki to tyle co mb kuchni wiec żadna oszczędność a zmywarka ma dopiero 3 lata i chodzi super więc co mam z nią zrobić przy wyprowadzce my mamy zmywarkę 60 cm (rodzina 2+1) i chodzi raz dziennie
wsadzam do niej tez gary i przypalone patelnie oraz blachy z ciasta lub zapiekanek
dodatkowo myje w niej plastikowe zabawki i klocki mojej corci

pozdrawiam



MonikaW. - 06-08-2007 11:18
ja mam 45- rodzina 1+1 i czasami zmywarka chodzi raz dziennie, ale są dni że raz na dwa dni, nam na razie w zupełności wystarcza :D



farida - 06-08-2007 12:25
A ja zapytam o cos innego.To niby nie forum o zmywarkach(jest takie?),ale skoro dyskusja rozgorzala...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy)ale ona strasznie smierdzi :o .Jesli zaladowalam naczynia z posilku to po kolejnym np.po polowie dnia juz nie moglam jej otworzyc normalnie!Nie mowiac juz o nastepnym dniu! BLLEE .Stosujecie jakies neutralizatory smrodu czy co??A moze z moja zmywarka lub nosem jest cos nie tak :roll: . Jesli kupie nastepna to chyba 45-wlasnie zeby nie skladac naczyn na dluzej.
Acha,i tez postawie ja jakos wyzej,zeby bylo wygodnie wkladac i wyjmowac naczynka.Tylko nie wiem jeszcze jak,bo to przeciez kawalek blatu roboczego w kuchni.





queene - 06-08-2007 12:46

A ja zapytam o cos innego.To niby nie forum o zmywarkach(jest takie?),ale skoro dyskusja rozgorzala...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy)ale ona strasznie smierdzi :o .Jesli zaladowalam naczynia z posilku to po kolejnym np.po polowie dnia juz nie moglam jej otworzyc normalnie!Nie mowiac juz o nastepnym dniu! BLLEE .Stosujecie jakies neutralizatory smrodu czy co??A moze z moja zmywarka lub nosem jest cos nie tak :roll: . Jesli kupie nastepna to chyba 45-wlasnie zeby nie skladac naczyn na dluzej.
Acha,i tez postawie ja jakos wyzej,zeby bylo wygodnie wkladac i wyjmowac naczynka.Tylko nie wiem jeszcze jak,bo to przeciez kawalek blatu roboczego w kuchni.
jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
spróbuj z zapachami ale tylko te firmowe (ok 10 zł sztuka) bo te tańsze są nic nie warte, poza tym proszek o zapachu cytrynowym, mycie dolnego sitka raz w miesiacu i raz na pół roku puste mycie...u mnie tyle i nie ma problemu, sprawdź czy odpływ dobrze działa



JoShi - 06-08-2007 13:09
Ja tam nie stosuję żadnych zapachów i mi nie smierdzi. Filtr czyszczę regularnie to co ma śmierdzieć?



farida - 06-08-2007 13:15

...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy).... jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
...... No cos Ty??!! :lol: Wyrzucilam ja do piwnicy :) ,naczynia myje w kuchni-w zlewie.



Angelika - 06-08-2007 13:19

...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy).... jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
...... No cos Ty??!! :lol: Wyrzucilam ja do piwnicy :) ,naczynia myje w kuchni-w zlewie. Dlaczego podjęłas tak drastyczne kroki?



farida - 06-08-2007 13:30

...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy).... jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
...... No cos Ty??!! :lol: Wyrzucilam ja do piwnicy :) ,naczynia myje w kuchni-w zlewie. Dlaczego podjęłas tak drastyczne kroki? Powaznie pytasz czy zartujesz??bo juz nie wiem?



variuss - 06-08-2007 13:37
nigdy więcej w kuchni mdfu laminowanego - laminat mi odłazi z drzwiczek
wymieniam na mdf lakierowany



Angelika - 06-08-2007 13:40

...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy).... jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
...... No cos Ty??!! :lol: Wyrzucilam ja do piwnicy :) ,naczynia myje w kuchni-w zlewie. Dlaczego podjęłas tak drastyczne kroki? Powaznie pytasz czy zartujesz??bo juz nie wiem? Poważnie :-D



alison - 06-08-2007 13:50

Te wszystkie posty o utrzymaniu kabiny prysznicowej w czystości tym bardziej utwierdzają mnie w słuszności zamontowania kotary prysznicowej, muszę tylko poświęcić trochę czasu by znaleźć jakąś nietuzinkowo wyglądającą :roll: Miałam przez kilka lat. Nigdy więcej nie chcę. Sama owszem mogę się dopilnować i jakoś zapobiec powodzi w łazience. Ale nie będę pilnować wszystkich gości, szczególnie tych nieletnich pędziwiatrów, żeby na pewno dobrze ułożyli kotarę i zabezpieczyli łazienkę przed zalaniem. Poza tym uważam, że nie ma nic okropniejszego pod prysznicem niż przyklejająca się do ciała prysznicowa kotara (mała łazienka i mały prysznic). A jak się ładnie z niej leje jak podczas odsuwania wysmyknie się poza brodzik. A ja miałam kilka lat kabinę prysznicową (w mieszkaniu), teraz mam zasłonkę z grubego vinylu i zdecydowanie powiem, że zasłonka jest zdecydowanie wygodniejsza....

1) Jeżeli dobrze przemyśli się punkt zawieszwenia załonki względem progu brodzika, to powódź nie ma prawa bytu (chyba, że ktoś-patrz dziecko- rozmyślnie leje wodę poza brdodzik, bo sprawia mu to frajdę). Z tego też względu nic się nie leje podczas przesuwania zasłonki. U mnie zasłonka jest zamontowana 5 cm bliżej niż próg brodzika.

2) jeżeli wymiary prysznica są odpowiednie (ja mam wnękę przysznicową 80 szer i 100 długości) to zasłonka do pupy się nie przykleja. Na dodatek ta z grubego vinylu jest poprostu zbyt ciężka, żeby "przylgnęła" do ciała.

Dla mnie osobiście ważniejsza jest wygoda niż reprezentacyjny wygląd, dlatego zasłonka z grubego vinylu jest dla mnie świetnym rozwiązaniem. Oczywiści i na niej z czasem zbierze się kamień - cudów nie ma - ale wówczas po 3-4 latach poprostu kupię nową. Na dzisiaj taka z grubego vinylu w Leroyu kosztuje 90 pln (180 cm szerokości). Ja mam szerokość brodzika 80cm, więc przecięłam ją na pół - jedna połówka wisia a druga za kilka lat będzie "jak znalazł". Pozdrawiam :wink:



farida - 06-08-2007 14:42

...Mialam zmywarke(mam nadal-w piwnicy).... jak to w piwnicy - i nosisz naczynia w te i z powrotem ??
...... No cos Ty??!! :lol: Wyrzucilam ja do piwnicy :) ,naczynia myje w kuchni-w zlewie. Dlaczego podjęłas tak drastyczne kroki? Powaznie pytasz czy zartujesz??bo juz nie wiem? Poważnie :-D No to powaznie,tak brzydko smierdzialo,ze nie moglam tego zniesc.Juz wole stac nad zlewem niz to wachac i ciagle doczyszczac zmywarke.A ze zabierala miejsce to ja eksmitowalam .Ot co.



Angelika - 06-08-2007 14:55


Poważnie :-D
No to powaznie,tak brzydko smierdzialo,ze nie moglam tego zniesc.Juz wole stac nad zlewem niz to wachac i ciagle doczyszczac zmywarke.A ze zabierala miejsce to ja eksmitowalam .Ot co.[/quote]

Teraz wszystko jest jasne :-D



zaba_gonia - 06-08-2007 16:41


Poważnie :-D
No to powaznie,tak brzydko smierdzialo,ze nie moglam tego zniesc.Juz wole stac nad zlewem niz to wachac i ciagle doczyszczac zmywarke.A ze zabierala miejsce to ja eksmitowalam .Ot co.[/quote]

Śmierdzi ze zmywarki jeżeli zbyt długo są w niej brudne naczynia. Najlepiej od razu ja włączać , albo jak nie jest zapełniona, zapewnić dostęp swieżego powietrza. Kiedyś przez przypadek zamknęłam ja z brudnymi naczyniami na kilka godzin i po otwarciu myslałam, ze padnę ze smrodu :x :x :lol: . Teraz nie domykam jej nigdy, gdy nie zamierzam od razu ją uruchamiać.
Ja nigdy nie zrezygnowałabym ze zmywarki. Dla mnie to niezbędne urządzenie w kuchni. Mycie naczyń w zlewie to przynajmniej 1 godzina zmarnowana która można poświęcić choćby na błogie lenistwo :oops: :D



Betsi2006 - 06-08-2007 22:31
Ja też zrobiłam studnię chłonną na deszczówkę ( 3 kręgi). Doprowadziłam też do niej opaskę odwodnieniową która idzie wokół domu. Super sprawa i niedroga.
Po ulewnych deszczach żadnych kałuż a wcześniej taplałam się w błotku i myślałam, że mam badzo mokry teren.

Co do drzwi od prysznica to ( jak już pisałam wcześniej), przez 6 lat miałam otwierane i po każdym wyjściu z prysznica podłoga była zalana wodą. Teraz kupiłam z drzwiami suwanymi i za jakieś pół roku napiszę co lepiej się czyści :wink:



JoShi - 07-08-2007 01:41

2) jeżeli wymiary prysznica są odpowiednie (ja mam wnękę przysznicową 80 szer i 100 długości) to zasłonka do pupy się nie przykleja. Na dodatek ta z grubego vinylu jest po prostu zbyt ciężka, żeby "przylgnęła" do ciała. Wszystko zależy jaką się ma łazienkę jaki brodzik i jaką pupę. Ja mam brodzik i łazienkę małą, baaardzo małą. Tak małą, ze niektórzy się dziwią ze się zmieściła kabina i umywalka i sedes. No i dla mnie też wygoda ważniejsza, ale jak już często podkreślam dla każdego coś innego jest optymalnym rozwiązaniem.



pietiap - 07-08-2007 21:33

Zmywarka tylko na dole i nie widzę jej gdzie indziej. Jeśli chodzi o wielkość to wszystko zależy od tego jak duża jest rodzina. U nas 2+3 maluchy, mamy 45-kę i wystarcza. Garnków i tak się nie wsadza nawet do 60-tki. Jak to nie. Ja wsadzam. Jest nas dwoje 60-tka chodzi co drugi dzień a jak są goście to codziennie a nawet dwa razy dziennie. Jednym słowem wszystko to kwestia indywidualna, ale podczas aranżacji kuchni zamierzam ją podnieść o jakieś 20 cm nad podłogę. Dla wygody. o co chodzi z tymi garami-jedni myją inni nie? dla mnie zmywara nie ma sensu bo najbardziej nie lubie myć właśnie garów-talerze to luzik:)
Ogary mnie chodzi, o gary-inaczej zmywarka nie jest mi potrzebna:) No proszę. Znaczy, że ja nie wiem do czego zmywara potrzebna. Gary myjemy ręcznie ale talerzy od cholery ale jak pomyślę że gary trzy a talerzy trzydzieści to nie wiem co lepsze. Na nowe będzie trzeba chyba kupić 60tkę w takim razie bo wygląda na to że żyjemy w nieświadomości :))))



Patsi - 08-08-2007 19:47
ja wszystko do zmywary wrzucam, nawet deski drewniane do krojenia :D

a zasłonka pod prysznicem - nie, nie, nie - bałabym się, że mi się gdzie przyklei takie mokre cuś, brrrr :P mam drzwiczki przesuwne, czyszczę raz na 3-4 tygodnie - bo leniwa jestem - ale mają taki wzorek tłoczony na sobie, że mało brudu widać :wink:



Grazia-Ol - 08-08-2007 21:32
Pietiap
To jaką wannę sprawdziłeś w ten sposób. Pochwal się. Mnie się to nie udało



Gohna - 08-08-2007 23:04
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem 12 stron doświadczeń innych budowniczych. Chciałam się podzielić moimi.
Pragnę tylko na wstępie zaznaczyć, że my remontujemy stary poniemiecki dom, więc wielu wyborów po prostu dokonali za nas Niemcy w 1900 roku. Nam pozostało dopasować ich rozwiązania do naszych potrzeb/marzeń... A ile to było nocy i dni dyskusji, zmian decyzji..
I właściwie po roku zamieszkiwania tego najpierw placu budowy, a obecnie już w miarę wyremontowanego domu, mamy nieskromne poczucie, że nie jest źle i zasadniczych błędów chyba uniknęliśmy.
ZASADNICZYM PLUSEM JEST SAMA DECYZJA: zamiana naszego 60-metrowego za ciasnego dla czteroosobowej rodzinki mieszkanka na 3-cim piętrze na poniemiecki dom na zabitej dechami wsi ze 160 mieszkańcami 11 km od miasteczka. Plusy takiej decyzji to :
- 43 ary ziemi - patrząc przez okno nie zaglądam do talerza sąsiadowi i mam gdzie usiąść w ogrodzie, zagrać w siatkę,
- stary, rodzący obficie sad owocowy,
- nie trzeba pozwoleń na przyłącza, odbioru budowy itp bzdury,

A teraz szczegóły podczas remontu:
NA MINUS:
-na podłodze w kuchni panele imitujące kafle - błąd ( z braku czasu na kładzenie kafli i obrzydzenia do ponownego bałaganu poszliśmy na tę łatwiznę) - nie sprawdzają się, bo już widać gdzie była mała powódź - panele się "wygły"...a miały byc super odporne.
-za mało włączników schodowych, np. w sypialni... a jeszcze przez zagapienie lampa nad łózkiem na wysokości...PółTORA METRA - nie wiem co nam strzeliło do głowy
- nie przeskoczyliśmy, bo się nie udało, braku spiżarni - chociaż mi się marzyła, bo tam, gdzie mogłaby byc, jest nasza piękna sypialnia. Ale mamy wielką stodołę z pięcioma komórkami i tam jest tyle miejsca....
- za mało kontaktów na korytarzu na górze - na dole byliśmy juz mądrzejsi,

NA PLUS
- to, że my z mężem zainstalowaliśmy się na dole - tu mamy sypialnię i na przeciwko niej łazienkę, dzięki czemu nie latamy po schodach, a są dni, że na górę nie wchodzę wcale, bo dzieci przychodzą na dół,
- pozostawienie poniemieckiego, "łukowatego" sufitu bez tynku - goła cegła - w naszej sypialni. Większość osób wchodzi, patrzy do góry i mówi "łał",taki sam będzie w salonie, który zrobimy ze stajni. W salonie są cztery jakby nawy i dwa filary. Niemcy dla krów zrobili...
- zakup pieca z podajnikiem - obecnie męża nie ma i sama go obsługuję - latem, czyli teraz grzeje tylko wodę, a zimą zasypujemy podajnik co 4-5 dni -REWELACJA
- w łazience na dole postawienie ścianki za którą jest pralka i całe zaplecze chemiczne, czego będąc w łazience nie widać
- obie łazienki maja i sedesy i kabiny prysznicowe, przez co mają pełne zastosowanie
-postawienie w remontach przede wszystkim na solidne podstawy - wymiana rur kanalizacyjnych, nowe CO, nowy piec, nowe instalacje elktryczne kosztem drogich mebli ii bajerów (np.złote baterie, kabina z wodotryskiem)
I to chyba na tyle. Przynajmniej na razie.
Aha, i jeszcze co do tanich, nietrwałych mebli, obrzydzanych przez wielu paneli... Ja lubię zmiany, więc niech nie będą wieczne. Dzięki temu będę mogła je zmieniać częściej i bez żalu.



Gohna - 08-08-2007 23:13
I nie mogę nie wspomnieć o zmywarce. Mamy ją już od 11 lat. Kupiliśmy ją wtedy, jak burżuje, chociaż kasy było mało... I to takie byle co, bo firmy Ardo. Zepsuła się raz na począktu, pękła jakaś rurka, którą wymienialiśmy w biegu za grosze i do dziś cały czas działa, za co jej wielkie dzięki. Oczywiście 60-tka.



Angelika - 09-08-2007 08:23
Gohna,
Super, z miłą chęcią zobaczylabym, coście wyczarowali z tego poniemieckiego pałacu, ale namawiac nie będę. Napisałaś o piecu i mnie to zaintrygowało. Jaki piec macie, typ, na jakie paliwo, jak się sprawuje? Pytam bo jestem ciekawa czy nawet takie dobre stare mury, które są dużo grubsze da się ogrzać piecem jakimś na eko-groszek czy tego typu paliwka. Mozesz coś bliżej zdradzić na temat samego pieca i jego użytkowania?



joan - 09-08-2007 09:26
hmmm - brzmi "smakowicie" - ja tez jestem bardzo ciekawa tych sufitów...jeśli można -proszę o fotki :wink:



aka z Ina - 09-08-2007 11:42

hmmm - brzmi "smakowicie" - ja tez jestem bardzo ciekawa tych sufitów...jeśli można -proszę o fotki :wink: hehe ja też jestem ciekawa takiego cuda :wink: :D



Kris_1999 - 09-08-2007 15:45

zdecydowaliśmy się wstawić odkamieniacz-ale czy to załatwi sprawę w 100 procentach? ma ktoś doświadczenie?
Mój mąż oświadczył że "kabinowym zmywaczkom mówimy gromkie nie..." więc moja nadzieja upadła.
Byliśmy u znajomych , których kabina wygląda doskonale-ale-jest z "mrozonego" szkła. Faktycznie nie widać kropelek:) Wiem, że jest mniej designerska ale może warto...?
Tylko ciężko jest dostać taką-wszędzie dominują szkła czyste i grafitowe:(
Odkamieniacz nie zalatwia sprawy w 100 procentach. Ja teraz raz na miesiac scierka z cilitem PRZECIERAM szklo, splukuje i gotowe. Wczesniej po tygodniu szyba robila sie nieprzezroczysta :)



Zakrzewianka - 09-08-2007 17:19
A np. filtr wody nie załatwiłby sprawy? Co prawda jest to spora szafa i koszt 80-100 zł miesięcznie, ale wodę można pić zkranu. Czy ktoś może przeprowadząl obliczenia, czy to się opłaca (oczywiście wchodzi w grę mniej kamienia WSZĘDZIE)



Gohna - 09-08-2007 23:32
Dziękuję za zainteresowanie moim starym domem. Od razu, pomimo że noc ciemna, zrobiłam zdjęcia sufitu, ale nie umiem ich wstawić. Zaraz nad tym popracuję.
Na razie o naszym piecu. Mamy piec z podajnikiem SEKO 17 kw (czyli najmniejszy jaki SEKO oferuje) w nowej instalacji CO (miedź) . Nasz obecny metraż to około 160 metrów + bojler 150l, mur stary 65 cm grubości na parterze, na piętrze trochę mniej. Budynek nie ocieplony (i na razie chyba nie będziemy go ocieplać), nawet dach wprawdzie nowy, kilkuletni, ale bez wełny, tylko folia. Nie mamy jeszcze zainstalowanego zaworu czterodrogowego, bo zabrakło na to czasu i nie mamy, nad czym ja boleję po półrocznym użytkowaniu pieca, zaworów z głowicami termostatycznymi. Ale to wkrótce naprawimy. Kaloryfery kupowaliśmy z zapasem i podczas tej ostatniej zimy, której prawie nie było w domu można było się zagotować. Piec dawał radę bez wątpienia. Jedynie nie mogliśmy za bardzo regulować temperatury w poszczególnych pomieszczeniach, z powodów wymienionych powyżej. A teraz bez żadnych specjalnych przeróbek (pozakręcałam po prostu wszystkie kaloryfery) grzejemy tylko wodę. Woda jest gorąca i nie brakuje jej nigdy, co się zdarzało, gdy grzaliśmy elektrycznie. To chyba na tyle. Strasznie się rozpisałam, ale i tak nie wiem, czy o wszystkim, co interesujące. A o piecu chętnie podyskutuję z innymi użytkownikami, bo cały czas pracuję nad ustawieniami. Nie wiem, czy są optymalne.



Gohna - 10-08-2007 00:15
http://img410.imageshack.us/img410/6662/dscn1608qk7.jpg
http://img442.imageshack.us/img442/5946/dscn1609wh9.jpg
http://img62.imageshack.us/img62/1063/dscn1610xc0.jpg

No, udało się. Te zdjęcia wstawił mi mój syn. Trochę mało widać bo sypialnia niewielka :) , nawiasem mówiąc zrobiona z komórki/spiżarni :lol: . To tyle :) . Jeżeli jesteście zainteresowani to wstawię jutro kolejną partię zdjęć :) .



Sloneczko - 10-08-2007 00:21
Bardzo :) Ale postaraj się wkleić większe zdjęcia.



Gohna - 10-08-2007 00:44
http://img364.imageshack.us/img364/3...1608dc3.th.jpg

http://img528.imageshack.us/img528/5...1610zl8.th.jpg

http://img528.imageshack.us/img528/4...1609kj0.th.jpg

No teraz będą większe :) wtedy gdy się kliknie na obraz :) . Mam nadzieje że ten format jest wystarczająco wielki :) .



Sloneczko - 10-08-2007 01:08
Dobrze jest. Szybko się uczysz :)



marta1210 - 10-08-2007 07:07
gohna, super jest ten domek!

moze zaloz w nowym watku galerie- tam gdzie zdjecia forumowiczow

i pokaz nam wiecej fotoskow!:)



editta - 10-08-2007 07:25

gohna, super jest ten domek!

moze zaloz w nowym watku galerie- tam gdzie zdjecia forumowiczow

i pokaz nam wiecej fotoskow!:)
koniecznie. bardzo oryginalny sufit



Angelika - 10-08-2007 08:45

Dziękuję za zainteresowanie moim starym domem. Od razu, pomimo że noc ciemna, zrobiłam zdjęcia sufitu, ale nie umiem ich wstawić. Zaraz nad tym popracuję.
Na razie o naszym piecu. Mamy piec z podajnikiem SEKO 17 kw (czyli najmniejszy jaki SEKO oferuje) w nowej instalacji CO (miedź) . Nasz obecny metraż to około 160 metrów + bojler 150l, mur stary 65 cm grubości na parterze, na piętrze trochę mniej. Budynek nie ocieplony (i na razie chyba nie będziemy go ocieplać), nawet dach wprawdzie nowy, kilkuletni, ale bez wełny, tylko folia. Nie mamy jeszcze zainstalowanego zaworu czterodrogowego, bo zabrakło na to czasu i nie mamy, nad czym ja boleję po półrocznym użytkowaniu pieca, zaworów z głowicami termostatycznymi. Ale to wkrótce naprawimy. Kaloryfery kupowaliśmy z zapasem i podczas tej ostatniej zimy, której prawie nie było w domu można było się zagotować. Piec dawał radę bez wątpienia. Jedynie nie mogliśmy za bardzo regulować temperatury w poszczególnych pomieszczeniach, z powodów wymienionych powyżej. A teraz bez żadnych specjalnych przeróbek (pozakręcałam po prostu wszystkie kaloryfery) grzejemy tylko wodę. Woda jest gorąca i nie brakuje jej nigdy, co się zdarzało, gdy grzaliśmy elektrycznie. To chyba na tyle. Strasznie się rozpisałam, ale i tak nie wiem, czy o wszystkim, co interesujące. A o piecu chętnie podyskutuję z innymi użytkownikami, bo cały czas pracuję nad ustawieniami. Nie wiem, czy są optymalne.
Dzięki wielkie za odpowiedź, bardzo konkretną - poczułam się jakbym rozmawiala z fachowcem :-) No a druga kwestia - sypialnia bardzo klimatyczna. Czy cały domek jest utrzymany w takim klimacie? Aż jestem ciekawa które z Was ma takie rewelacyjne pomysły. :-)



Szymeq - 10-08-2007 09:26
Gohna - sufit w dechę :lol: raczej w cegłę :wink:



aka z Ina - 10-08-2007 09:53
Gohna-super sufit :D piękne sklepienia :)



Gohna - 10-08-2007 23:43
Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie moim domem. Muszę poprosić syna, żeby pomógł mi zamieścić na forum zdjęcia przed i po remoncie. Myślę, że może to być ciekawe dla osób, które planują zakup starego domu, a nie są do końca zdecydowani. A te sufity to pomysły mojego męża. No, ale oczywiście wcześniej wpadli na to Niemcy... Zastanawialiśmy się juz wielokrotnie, patrząc na te sufity, (w kuchni jest taki sam, ale z tynkiem) jak ci Niemcy je robili?
Jak tylko uda mi się zamieścić zdjęcia na oddzielnym forum to dam znać. Czy może ktoś z Was wie, czy i skąd można uzyskać informacje na temat tego jak stary jest nasz dom, kto był jego właścicielem.
A tak adekwatnie do tego forum i innego tematu - magnetyzerów, czy ktoś żałuje/nie żałuje że je założył? Czy one są warte zainteresowania?



duduś - 11-08-2007 13:10
ja tylko szybciutko wrócę do zmywarek ( coby nie zakładać nowego wątku :wink: ) ile wody zużywają wasze zmywarki w cyklu na 60 stopni ( jeżeli taki macie) bo mi się wydaje że moja stanowczo za dużo ( ale nie napiszę ile żeby nic nie sugerować) aha i jak długo czasowo "pierze"?



JoShi - 11-08-2007 20:27
moja chyba 12-14l



queene - 11-08-2007 22:01
12 l na 30 minut



Angelika - 13-08-2007 10:00

Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie moim domem. Muszę poprosić syna, żeby pomógł mi zamieścić na forum zdjęcia przed i po remoncie. Myślę, że może to być ciekawe dla osób, które planują zakup starego domu, a nie są do końca zdecydowani. A te sufity to pomysły mojego męża. No, ale oczywiście wcześniej wpadli na to Niemcy... Zastanawialiśmy się juz wielokrotnie, patrząc na te sufity, (w kuchni jest taki sam, ale z tynkiem) jak ci Niemcy je robili?
Jak tylko uda mi się zamieścić zdjęcia na oddzielnym forum to dam znać. Czy może ktoś z Was wie, czy i skąd można uzyskać informacje na temat tego jak stary jest nasz dom, kto był jego właścicielem.
A tak adekwatnie do tego forum i innego tematu - magnetyzerów, czy ktoś żałuje/nie żałuje że je założył? Czy one są warte zainteresowania?
znajomi remontuja stary dom w Wrocławiu. Udali się do Zarządu Geodezji, Kartografii i Katastru Miejskiego na Placu Kromera. Tam dostali mnóstwo różnych map i dokumentów - oczywiście musieli trochę się postarać, bo Panie twierdzily, że nikt nigdy wcześniej nie chiala uzyskać kpii starych doku,mentów, planów itp.



ewamin - 13-08-2007 22:02
Witam Wszystkich :)
Śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i tak jak większość uważam , że to super temat :) wiele z Waszych uwag również sobie notuję.
Chciałabym się spytać Was o opinię dotyczącą rozporwadzenia ciepłego powietrza z kominka. Mało jest na ten temat a bardzo jestem ciekawa jak się sprawuje w użytkowaniu.



Gohna - 13-08-2007 23:37
Angelika, dziękuję. Czy sądzisz, że powinnam szukać takiej jednostki administracyjnej u siebie w powiecie, czy może też tam, gdzie Twoja znajoma, we Wrocławiu? Mieszkamy około 50 km od Wrocławia. W Gminie, gdy zapytałam powiedziano mi, że takiej dokumentacji się nie prowadzi, a wszystkie domy, które Polacy zasiedlili po Niemcach zapisane są jako "zbudowane przed wojną" i już. A swoją drogą, czy może ktoś mnie uświadomić (nie wiem, czy odpowiedź mnie nie załamie...) skąd w gminie wiedzą, czy ja np. wyburzyłam jakąś ściankę, dołożyłam okno w moim wiekowym domu. Przecież oni nie mają zdjęć/rysunków, jak ten dom kiedykolwiek wyglądał. Poza tym przecież ewentualne dokumenty, gdyby ktoś je składał, na temat dokonywanych zmian/remontów chyba nie sa przechowywane wieczność, więc jak mogą takie rzeczy sprawdzić? To pytanie jest oczywiście w kontekście: porobiłam różne remonty w domu bez zgłaszania w powiecie i co teraz? Czy mogę spać spokojnie? Tylko mnie nie straszcie bez potrzeby, proszę.
A nawiasem mówiąc poczytałam posty na temat "ku przestrodze" i muszę stwierdzić, że mieliśmy z moim mężem dużo szczęścia. Nasza zamiana mieszkania na stary dom do remontu, jak na razie, nie wydaje nam się złym interesem. I jej na pewno nie żałujemy. Pewnie są ludziska, którzy chcą i będą się budować od podstaw i są tacy wariaci jak my, co to kochają klimat starych domów z ich tajemnicami i niespodziankami. I tak powinno być. Howk.



SzymonT - 14-08-2007 08:35

Odkamieniacz nie zalatwia sprawy w 100 procentach. Ja teraz raz na miesiac scierka z cilitem PRZECIERAM szklo, splukuje i gotowe. Wczesniej po tygodniu szyba robila sie nieprzezroczysta :) Najlepiej kupić kabinę ze szkłem pokrytym powłoką chroniącą przed osadzaniem się na nim kamienia. Różni producenci kabin różnie to nazywają. Ja mam akurat Artweger ArtClean. Dodatkowo uzywam środki Ravak Celaner i Anticalc (http://www.ravak.pl/?page=pp1) - polecam bo świetnie czyszczą i zabezpieczają szkło przed osadzaniem śladów po wodzie.



ewamin - 18-08-2007 22:55
Witam Wszystkich
Mam do Was pytanko. Czy ktoś z Was użytkuje w swoim domu luksfery matowe? Planuje je zrobić między kuchnią a łazienką i jestem ciekawa czy są jakieś problemy w utrzymaniu ich w czystości.



asia.malczewska - 19-08-2007 00:07


Poważnie :-D
No to powaznie,tak brzydko smierdzialo,ze nie moglam tego zniesc.Juz wole stac nad zlewem niz to wachac i ciagle doczyszczac zmywarke.A ze zabierala miejsce to ja eksmitowalam .Ot co.

Śmierdzi ze zmywarki jeżeli zbyt długo są w niej brudne naczynia. Najlepiej od razu ja włączać , albo jak nie jest zapełniona, zapewnić dostęp swieżego powietrza. Kiedyś przez przypadek zamknęłam ja z brudnymi naczyniami na kilka godzin i po otwarciu myslałam, ze padnę ze smrodu :x :x :lol: . Teraz nie domykam jej nigdy, gdy nie zamierzam od razu ją uruchamiać.
Ja nigdy nie zrezygnowałabym ze zmywarki. Dla mnie to niezbędne urządzenie w kuchni. Mycie naczyń w zlewie to przynajmniej 1 godzina zmarnowana która można poświęcić choćby na błogie lenistwo :oops: :D[/quote]

u nas robimy tak:
jak mamy w ciągu dnia zbyt mało naczyń do wyprania i czekamy na zapełnienie, to włączamy funkcję spłukiwania - tanio, zmywa smrodek i pozwala na lepsze dopranie naczyń, bo nie zasychają. A jeżeli chodzi o środek zapachowy, to mamy taki podwieszany w środku, ale nie sądzę że to jego zasługa - nie wierzyłabym tak ślepo reklamom

ktoś pisał w temacie zasłonek przeciwko szklanym drzwiczkom do prysznica:
my mamy zasłonkę z Ikea, która rewelacyjnie odpiera się z kamienia w zwykłej pralce - tylko nie nalezy jej wirowac bo się gniecie :lol:
nigdy nie zdarzyło nam się zalać łazienki - mimo że nasza mała córeczka lubi chlapać ile wlezie - po prostu zasłonka jest dłuższa i miękko opada na podłogę w brodziku



trobe - 19-08-2007 08:35

Witam Wszystkich
Mam do Was pytanko. Czy ktoś z Was użytkuje w swoim domu luksfery matowe? Planuje je zrobić między kuchnią a łazienką i jestem ciekawa czy są jakieś problemy w utrzymaniu ich w czystości.
Mam luksfery matowe z jednej strony i właśnie ta powierzchnia jest od strony kabiny prysznicowej, która graniczy z przedpokojem. Żadnych problemów z utrzymaniem czystości.



Betsi2006 - 19-08-2007 21:41

Witam Wszystkich
Mam do Was pytanko. Czy ktoś z Was użytkuje w swoim domu luksfery matowe? Planuje je zrobić między kuchnią a łazienką i jestem ciekawa czy są jakieś problemy w utrzymaniu ich w czystości.
Mam luksfery matowe z jednej strony i właśnie ta powierzchnia jest od strony kabiny prysznicowej, która graniczy z przedpokojem. Żadnych problemów z utrzymaniem czystości. Mam takie same luksfery - matowe z jednej strony. Nalepiej zrobić gładką stroną do łazienki a matową na kuchnię. Stronę matową nalepiej czyścić ściereczką która nie zostawi białych pyłków na szkle. Stronę gładką czyści się wszystkim



pleg - 21-08-2007 00:02
Zbliża się nieuchronnie moment oddania mojego "M", stąd pytanie do bardziej doświadczonych, czy ktos połozył u siebie na podłodze wykładzinę elastyczną, np. http://www.komfort.pl/index.php?dzia...4&screen=1024#
jak się to sprawdza, czy łatwo utrzymać w czystości, czy jest odporna na zniszczenia?

Ja myślałem o pokojach dziecinnych, bo panele się tam raczej nie sprawdzą, a deska trochę za droga zeby z gory skazywać ja na zniszczenie

Z góry dziękuję za podpowiedź



braza - 21-08-2007 00:13

Zbliża się nieuchronnie moment oddania mojego "M", stąd pytanie do bardziej doświadczonych, czy ktos połozył u siebie na podłodze wykładzinę elastyczną, np. http://www.komfort.pl/index.php?dzia...4&screen=1024#
jak się to sprawdza, czy łatwo utrzymać w czystości, czy jest odporna na zniszczenia?

Ja myślałem o pokojach dziecinnych, bo panele się tam raczej nie sprawdzą, a deska trochę za droga zeby z gory skazywać ja na zniszczenie

Z góry dziękuję za podpowiedź
A dlaczego uważasz, że panele nie sprawdzą się u dzieci??? Ja mam swoje 10 lat. 2 psy i dziecko nie dały im rady. Wyglądają cały czas świetnie. Poważnie. Nie muszą być z najwyższej półki, wystarczy średnia i będzie ok.
Pozdrawiam



romstan - 21-08-2007 07:46
witam!
ja równiez mam mam panele w salonie i na razie wygladaja w porzadku ,maja one juz ponad dwa lata ,rowniez mam psa i to duzego (bernardyna) i sie niezle spisuja!!!!
ale tak na marginesie-wolalbym deske barlinecka! :wink:



Anoleiz - 21-08-2007 08:12
ja, tak szczerze powiedziawszy bardziej bym się właśnie obawiała, że nie sprawdzi się u dzieci wykładzina ;) co prawda ciepło w nóżki, ale tu soczek się wyleje, tu okruszki się wdeptają, czasem i jogurcik zostanie rozmazany pięknie na takiej wykładzince... pomijając fakt, że pod taką wykładziną hordy roztoczy i innych takich i jest to bardziej uczulające :)



LuMa - 21-08-2007 09:09
Pleg chodziło o wykładzinę elastyczną. Przy takiej nie ma problemu z roztoczami oraz ze zmywaniem. Przy panelach częste mycie na mokro nie jest wskazane. Sama myślę o linoleum dla dzieciaków.



Anoleiz - 21-08-2007 09:14
:oops:
no tak czytałam o wykładzinie i od razu skojarzyłam z jednym...
hmm.. panele można często przecierać na mokro owszem, tylko nie bardzo mokrymi szmatami, tzn żeby z nich nie ciekło i nic się z panelami nie dzieje...

przepraszam, że tak wyskoczyłam jak filip z konopi :)



Betsi2006 - 21-08-2007 10:26

Zbliża się nieuchronnie moment oddania mojego "M", stąd pytanie do bardziej doświadczonych, czy ktos połozył u siebie na podłodze wykładzinę elastyczną, np. http://www.komfort.pl/index.php?dzia...4&screen=1024#
jak się to sprawdza, czy łatwo utrzymać w czystości, czy jest odporna na zniszczenia?

Ja myślałem o pokojach dziecinnych, bo panele się tam raczej nie sprawdzą, a deska trochę za droga zeby z gory skazywać ja na zniszczenie

Z góry dziękuję za podpowiedź
Co prawda nie kładę u siebie wykładziny elestycznej, ale interesowałam się tematem, bo te nowoczesne wykładziny sa dobre jakościowo i super kolorowe do dziecinnych pokoi. Jakbym miała małe dzieci to z pewnością bym taką wykładzinę połozyła.

Panele laminowane też się sprawdzą. utrzymanie ich w czystości jest bajecznie proste. Miałam panele ( najtańsze) przez 6 lat i wyglądały jak nowe - myłam wilgotnym mopem z płynem do mycia wszystkiego lub pronto do paneli laminownych.
Polecam jedno i drugie.



pleg - 21-08-2007 14:12
Dzięki za opinie tak naprawdę to żona chce wykładzinę, ja sie skłaniam ku panelom, ale w końcu wykładziną za jakiś czas można zdjąć (jak maluchy podrosną) i położyć coś trwalszego.
Mam tylko jedną wątpliwość czy ten materiał jest ok dla zdrowia, w końcu nie będę przykrywał kolorowych wzorków dywanem



Betsi2006 - 21-08-2007 22:00
Czy wykładziny elastyczne są dobre dla zdrowia to nie wiem, ale na pewno mają jakieś atesty ( zapytaj sprzedawcę). Też bym brała teraz kolorową wykładzinę a może potem panele albo jeszcze coś innego.



Sail - 22-08-2007 11:42

Dzięki za opinie tak naprawdę to żona chce wykładzinę, ja sie skłaniam ku panelom, ale w końcu wykładziną za jakiś czas można zdjąć (jak maluchy podrosną) i położyć coś trwalszego.
Mam tylko jedną wątpliwość czy ten materiał jest ok dla zdrowia, w końcu nie będę przykrywał kolorowych wzorków dywanem
Tak sie wtrące - jak zastosujecie aż tak różne pokrycia to dostaniecie posadzki na różnych wysokościach (panel +podkład będzie zdecydowanie wyżej niż taka wykładzina). To też warto wziąć pod uwagę. ;)



Angelika - 22-08-2007 12:19

Dzięki za opinie tak naprawdę to żona chce wykładzinę, ja sie skłaniam ku panelom, ale w końcu wykładziną za jakiś czas można zdjąć (jak maluchy podrosną) i położyć coś trwalszego.
Mam tylko jedną wątpliwość czy ten materiał jest ok dla zdrowia, w końcu nie będę przykrywał kolorowych wzorków dywanem
Tak sie wtrące - jak zastosujecie aż tak różne pokrycia to dostaniecie posadzki na różnych wysokościach (panel +podkład będzie zdecydowanie wyżej niż taka wykładzina). To też warto wziąć pod uwagę. ;) Cenna uwaga :-)



pawel_kwirynow - 22-08-2007 12:41
zawsze mozna przed podlogami nadrobic wylewkami samopoziomujacymi...
ale to dosc kosztowna impreza hihihihihi



mayland - 22-08-2007 12:58
Albo zamontować w progu metalowy łącznik do powierzchni o różnej wysokości :wink:



LuMa - 22-08-2007 13:07

Mam tylko jedną wątpliwość czy ten materiał jest ok dla zdrowia, w końcu nie będę przykrywał kolorowych wzorków dywanem Z tego, co ostatnio czytałam, to linoleum jest produkowane głównie z naturalnych surowców.



pietiap - 25-08-2007 00:36

Witam Wszystkich :)
Śledzę ten wątek od jakiegoś czasu i tak jak większość uważam , że to super temat :) wiele z Waszych uwag również sobie notuję.
Chciałabym się spytać Was o opinię dotyczącą rozporwadzenia ciepłego powietrza z kominka. Mało jest na ten temat a bardzo jestem ciekawa jak się sprawuje w użytkowaniu.
mozna rozprowadzać cieplo z kominka po pokojach, ale po czorta robić dodatkową instalację? wydaje mi się że rozsądniejszym rozwiązaniem (które miałem okazję zobaczyć) jest kominek z płaszczem wodnym. krótko mówiąc w kominku sie pali i jednocześnie podgrzewa on wodę w kaloryferach (ogrzewaniu podłogowym). najlepiej połączyć takie rozwiazanie z piecem np. gazowym. wtedy kominek stanowi alternatywę np. w przypadku braku gazu no i tanie źródlo ciepła.
mamy obecnie kominek bez płaszcza i świetnie się sprawdza. wiele osób ostrzegało nas że pierwszy sezon tak a potem to nam się palić nie będzie chciało, że śmierdzi. no i guzik prawda. trzeba tylko zrobić kominek z wkładem aby nie było dymu w mieszkaniu i taki aby oko cieszył. obecnie na 160m mamy przy używaniu kominka w mroźne dni w domu temperaturę 23*C. lubimy gdy w domu jest ciepło.
czy śmierdzi? faktycznie w domu może pachnieć wędzonką ale tylko po bardzo długim nieużywaniu np. na początku sezonu. po pierwszym rozpaleniu problem znika.



wiewióra1976 - 25-08-2007 08:56

Zbliża się nieuchronnie moment oddania mojego "M", stąd pytanie do bardziej doświadczonych, czy ktos połozył u siebie na podłodze wykładzinę elastyczną, np. http://www.komfort.pl/index.php?dzia...4&screen=1024#
jak się to sprawdza, czy łatwo utrzymać w czystości, czy jest odporna na zniszczenia?

Ja myślałem o pokojach dziecinnych, bo panele się tam raczej nie sprawdzą, a deska trochę za droga zeby z gory skazywać ja na zniszczenie

Z góry dziękuję za podpowiedź
Ja użytkuję :) Z Komfortu, już szósty rok - w kuchni i przedpokoju i jestem tak zadowolona, że raczej w domu też położę wykładzinę w pomieszczeniach komunikacyjnych, zamiast kafelek



LuMa - 25-08-2007 18:54

mozna rozprowadzać cieplo z kominka po pokojach, ale po czorta robić dodatkową instalację? wydaje mi się że rozsądniejszym rozwiązaniem (które miałem okazję zobaczyć) jest kominek z płaszczem wodnym. DGP to dodatkowa instalacja, ale ma jeden duży plus. Jeśli jest grawitacyjne, jest niezależne od dostaw prądu. My właśnie z tego powodu robimy DGP. A płaszcz wodny to też dodatkowa inwestycja.
A przy okazji mam pytanie. Jak jest z brudzeniem ścian przy anemostatach? I czy macie DGP doprowadzone do łazienki. Czytałam, że nie jest wskazane w kuchni i łazience.



Renia - 26-08-2007 21:56

Jak jest z brudzeniem ścian przy anemostatach? I czy macie DGP doprowadzone do łazienki. Czytałam, że nie jest wskazane w kuchni i łazience. Mnie tez ten temat interesuje...... ktos cos napisze ?



fasola25 - 27-08-2007 08:44

Jak jest z brudzeniem ścian przy anemostatach? I czy macie DGP doprowadzone do łazienki. Czytałam, że nie jest wskazane w kuchni i łazience. Mnie tez ten temat interesuje...... ktos cos napisze ? niestety, przy anemostatnach sciany się brudzą - podobnie jak przy kaloryferach - ciepłe powietrze unosi kurz, który osadza się nad anemostatnem/kaloryferem



Agdula - 29-08-2007 23:36

Zbliża się nieuchronnie moment oddania mojego "M", stąd pytanie do bardziej doświadczonych, czy ktos połozył u siebie na podłodze wykładzinę elastyczną, np. http://www.komfort.pl/index.php?dzia...4&screen=1024#
jak się to sprawdza, czy łatwo utrzymać w czystości, czy jest odporna na zniszczenia?

Ja myślałem o pokojach dziecinnych, bo panele się tam raczej nie sprawdzą, a deska trochę za droga zeby z gory skazywać ja na zniszczenie

Z góry dziękuję za podpowiedź
Wykładzina ?? :o Pleg..no co TY...



mikita - 30-08-2007 09:07
Dlaczego uważacie dzieci za takie szkodniki???????? :o

Ja miałam deski sosnowe w sowim pokoju odkąd skończyłam 8 lat. Przetrwały spokojnie 18 lat i gdyby nie to, że bardzo skrzypiały, to tylko bym je przecyklinowała i pomalowała ponownie.
U swojego 2,5 latka położyłam deski modrzewiowe. Liczę się z tym, że je zniszczy, ale nie aż tak, żeby nie można byłoby ich odnowić:) A dla mnie jednak bardzo dużym plusem jesy to, że taka podłoga jest ciepła, a wiadomo, dzieci lubią się bawić na podłodze.



farida - 30-08-2007 09:44
Jesli jeszcze o wykladzinach typu linoleum.brzydko sie kojarzy-smierdzi i jest bylejakie.Ale nie te nowe-w pieknych kolorach itp.Ktos pytal o ew.szkodliwe dzialanie.Gdzies czytalam,ze sa (jak ktos tez wspomnial) z naturalnych skladnikow i sa obojetne dla zdrowia.Aleszkodliwe moga byc jakies dodatki .Nie wiem,gdzie to sprawdzic,jakie -niepamietam.Mysle,ze zainteresowani takimi wykladzinami szczegolnie do pokoi dla dzieci powinni poszukac takich informacji.
Pozdrawiam.



wiolqa - 30-08-2007 14:25
Może było już na ten temat, ale nie mam czasu przeglądać wszystkiego, niemniej ciekawy wątek.
Mam zaprojektowaną płytę grzewczą samą bez kuchenki (będzie w innym miejscu) w rogu, ponieważ kuchnia jest mała i w innym wypadku kuchenka byłaby zupełnie obok blatu bocznego. Kuchenka w innym miejscu dzięki czemu uzyskuję miejsce w rogu, będzie tam duża szafka. Jednak nie wiem czy umieszczanie płyty grzewczej w rogu jest dobrym rozwiązaniem :( Może ma ktoś doświadczenie w tym temacie?



OK - 30-08-2007 14:43

Może było już na ten temat, ale nie mam czasu przeglądać wszystkiego, niemniej ciekawy wątek.
Mam zaprojektowaną płytę grzewczą samą bez kuchenki (będzie w innym miejscu) w rogu, ponieważ kuchnia jest mała i w innym wypadku kuchenka byłaby zupełnie obok blatu bocznego. Kuchenka w innym miejscu dzięki czemu uzyskuję miejsce w rogu, będzie tam duża szafka. Jednak nie wiem czy umieszczanie płyty grzewczej w rogu jest dobrym rozwiązaniem :( Może ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
Nie mam jeszcze doświadczenia, ale będę miała za ok. 1-1,5 miesiąca :wink: Też mam zaprojektowaną płytę w rogu (moja będzie gazowa - 70 cm), pod spodem piekarnik.
W studiach, w których byłam, próbowali mi odradzać takie usytuowanie, bo ponoć taka płyta jest jakoby dalej odsunięta od brzegu blatu (może i tak) i trudniej jest zajrzeć do garnków na tylnych palnikach podobno. Dla mnie akurat to nie problem, bo wysoka jestem. Ale może coś w tym faktycznie jest.
Poza tym kwestia okapu - narożne są koszmarnie drogie, a zwykły np. podszafkowy zamontowany w takim rogu jest rzeczywiście mocno cofnięty w stosunku do płyty - ale to też jest do rozwiązania.



mikita - 30-08-2007 14:51
Dobrze, że mi się nie podobały okapy narożne:))))

Ja mam zabudowę z K-G pod kątem, i kupiłam zwykły prostokątny okap.



OK - 30-08-2007 15:01
Też mi się nie podobają na szczęście :D :D ,u mnie będzie zwykła szafka narożna i też zwykły podszafkowy okap, tyle że o większej mocy.

Jak rozumiem, Ty już masz kuchnię w rogu, to może jakieś refleksje na ten temat? Czekam z niecierpliwością i z góry dziękuję :)



aga1401 - 30-08-2007 17:18
rany mnie strasznie wciagnal temat tego ogrzewania z kominka.
mamy u siebie w irlandii kominek. palimy czesto. super sprawa.
szkoda tylko wlasnie ze nie ogrzewa kaloryferow, ale bym zaoszczedzila na oleju do pieca, loohoohohohh
w domku swoim musze takie cos zamontowac i final.



mikita - 31-08-2007 07:54
Co do ergonomii to się jeszcze nie wypowiem, bo kuchnia jeszcze nie użytkowana. Ale jak na razie wydaje się OK. Ja mam płytę 90, więc też się bałam takiego rozwiązania. A nad płytą nie mam już żadnych szafek - tylko sam okap



wiolqa - 31-08-2007 08:58
Ja mam zabudowę z K-G pod kątem, i kupiłam zwykły prostokątny okap.[/quote]

Ja również będę miała zabudowę KG pod kątem i kupię zwykły prostokątny. Będzie sam okap bez szafek jak u mikity.
Nie rozpatrywałam nawet okapu narożnego bo ceny kosmiczne



MARSYLIAA - 08-09-2007 08:42

Mam otwartą kuchnie w kawalerce, jak jest posprzątane to wygląda świetnie, jak narobię syfu to horror.
Uwielbiam jeść smażone mięsa i śmierdzi później wszędzie - okna na oścież, okap włączony na max i tak śmierdzi.
W domu kuchnie mam osobno, ale bez drzwi będą tylko większe otwory - ja nie lubię samotności i taki układ mi pasuje.

Jestem za otwartą kuchnią bo świetnie wygląda, ale nie w pomieszczeniu w kształcie kwadratu, np:

http://www.budujdobrze.pl/images/art...ejnik_amia.jpg

Ale jeśli jest umieszczona:

http://www.muratordom.pl/zdjecia/jad...wana_9_1_.jpeg

to jest ekstra!!!


a co powiecie na takie usytuowanie kuchni, jadalni i salonu ?
http://pprojekt.pl/popup_image.php?d...1big_rzut1.gif



beti555 - 08-09-2007 22:33

Dobrze, że mi się nie podobały okapy narożne:))))

Ja mam zabudowę z K-G pod kątem, i kupiłam zwykły prostokątny okap.
Mogłabys wkleić zdjecia jak zamontowaliscie taki okap? Też tak planuję i napewno takie zdjecia by mi pomogły...



LuMa - 19-09-2007 10:40
Coś zamarł ten wątek... :(
Ja mam dylemat z płytkami na ściany w kuchni. Nie wiem, czy tam, gdzie nie mamy szafek naściennych dawać kafelki nad blatem tak, jak przy szafkach (60 cm nad blatem) czy może położyć je wyżej. Jak to wygląda u Was?



Betsi2006 - 19-09-2007 11:18
Jak nie ma wcale górnych szafek to nie kładź glazury wcale tylko pomaluj ścianę jakimś fajnym kolorem albo jesli bardzo chcesz glazurę to tylko pasek nad blatem ( 20-25cm).
Teraz tendencje są takie, że nawet jak są wiszące szafki to kładzie się tylko pseczek glazury nad blatem roboczym.



Sonika - 19-09-2007 12:17

Jak nie ma wcale górnych szafek to nie kładź glazury wcale tylko pomaluj ścianę jakimś fajnym kolorem albo jesli bardzo chcesz glazurę to tylko pasek nad blatem ( 20-25cm).
Teraz tendencje są takie, że nawet jak są wiszące szafki to kładzie się tylko pseczek glazury nad blatem roboczym.
Nie do końca się zgodzę.
Nie miałam przez parę miesięcy niczego na ścianie pomalowanej farbą zmywalną i niestety plam z tłuszczu nie dało się domyć.
Przed położeniem szyby musiałam ścianę pomalować na nowo.

Jak pryska na boki, to pasek nad blatem niczego nie załatwia.



Betsi2006 - 19-09-2007 12:36
Pewnie i racja.
Świetnym rozwiązniem jest właśnie szyba, którą łatwo umyć.
Też dałbym szybę, jest super, zwłaszcza na pomalowanej ciemniejszym kolorem ścianie.



LuMa - 19-09-2007 14:33

Pewnie i racja.
Świetnym rozwiązniem jest właśnie szyba, którą łatwo umyć.
Też dałbym szybę, jest super, zwłaszcza na pomalowanej ciemniejszym kolorem ścianie.
Ale szybę kiepsko czyści się z tłuszczu. Inne plamy też dobrze widać. Chyba, że ktoś lubi ciągle sprzątać :wink:



Betsi2006 - 19-09-2007 15:23
LuMa

Wszystko trzeba czyścić, czy glazurę, czy szkło i na wszystkim widać ślady z tłuszczu i innych. Są na prawdę dobre płyny i sciereczki z mikrofibry, którymi sprząta się łatwiej.
Jeśli msz wyposażenie w nowoczesnym stylu to lepiej dać szkło a jeśli w starym
( np kuchni w stylu angielskim) to daj glazurę tylko typowo kuchenną 10x10.



Sonika - 19-09-2007 15:39
Otóż to. Z szyby i tak się zmyje, a ze ściany już gorzej, więc coby to nie było :wink: daj na tyle wysoko coby zakryć ścianę.
A nad kuchenką 60cm na wysokość to zdecydowanie za mało.



LuMa - 19-09-2007 20:16
Dzięki za wszystkie rady. Mimo wszystko pozostanę przy glazurze, ale w rozmiarze 30x60 (kładziona poziomo). Przy kuchence dam płyty 60x60. Nie wiem tylko za bardzo, co zrobić z jedną ścianą z oknem. Z jednej strony będę miała szafki stojące i wiszące, więc sprawa jest oczywista. Ale po drugiej stronie okna będzię tylko blat. I za bardzo nie mam pomysłu na ten właśnie kawałek ściany (cała w gazurze, pomalowana, z pasem nad blatem?). Może macie namiary na wątek ze zdjęciami kuchni. Będę wdzięczna.



edytan - 20-09-2007 21:09
Czytam i czytam wszystkie posty już kolejny dzień :D
Pomyślałam, że i ja się podzielę swoimi pomysłami.

Włączanie światła:
- w nowym domu ze względu na Małego Obywatela, włączniki światła obniżyłam do ok. 90cm nad podłogę.
- w starym mieszkaniu miałam kilka włączników tuż nad podłogą (jakieś 10-15cm) i sprawdziły się rewelacyjnie. Najlepsze rozwiązanie moim zdaniem przy szafach wnękowych i w kuchni (włączenie światła głównego). Kiedyś takie zamontowanie wyszło z przypadku i potem już je powtarzałam :)

Dołączę się do dyskusji nt. liczby umywalek w dużej łazience. Dla mnie dwie umywalki to już o rozwód zakrawają. Więc w domku miała być oczywiście jedna umywalka. Jednak ostatnio zobaczyłam super rozwiązanie. Umwalka Hatria DayTime o długości 110cm. Jest miejsce na dwie baterie a nadal jest to jedna umywalka, więc rozwodem nie pachnie :wink:
http://www.hatria.com/web/dettaglioArticolo_en.do?id=1

A co do kuchenki w rogu, to już ktoś na początku o tym pisał. Generalnie nie jest zadowolony/a - daleko do ostatniego palnika i dwie osoby nie mogą gotować, co czasem jest potrzebne



agiis - 25-09-2007 11:57

Jak nie ma wcale górnych szafek to nie kładź glazury wcale tylko pomaluj ścianę jakimś fajnym kolorem albo jesli bardzo chcesz glazurę to tylko pasek nad blatem ( 20-25cm).
Teraz tendencje są takie, że nawet jak są wiszące szafki to kładzie się tylko pseczek glazury nad blatem roboczym.
Nie do końca się zgodzę.
Nie miałam przez parę miesięcy niczego na ścianie pomalowanej farbą zmywalną i niestety plam z tłuszczu nie dało się domyć.
Przed położeniem szyby musiałam ścianę pomalować na nowo.

Jak pryska na boki, to pasek nad blatem niczego nie załatwia. dokładnie, ja tez mam tylko ścianę, i nic sie nie domywa, tłuszcz po prostu nie schodzi, wyglada to coraz gorzej, jestesmy zmuszeni do ponownego malowania i założenia szyby, ewentualnie czegos innego, bo tak na dłuższą mete nie da rady 8)



mikita - 25-09-2007 12:05

Dobrze, że mi się nie podobały okapy narożne:))))

Ja mam zabudowę z K-G pod kątem, i kupiłam zwykły prostokątny okap.
Mogłabys wkleić zdjecia jak zamontowaliscie taki okap? Też tak planuję i napewno takie zdjecia by mi pomogły... Mało pomogę, bo osoba, która mi robiła kuchnię zrobiła rozpiskę dla fachowca co mi robił K-G w domu. Z punktu widzenia osoby "obserwującej" to było przykręcenie na stelażach płyty K-G pod kątem - takie ścięcie rogu. Na to mialam położone płytki, wiercenie, kolki do K-G i okap wisi:)



wiewióra1976 - 27-09-2007 09:57
Hihi, my sobie grozimy rozwodem przy przepychaniu się rano nad ta jedną umywalką, którą mamy.
Będą dwie, nawet jak się okaże za rok, że to jednak niepotrzebne...



beti555 - 28-09-2007 11:51
Okazało sie, ze mam zbyt mało miejsca aby zamontoać okap 90cm, nad płytą 60cm... Czy bardzo mam sie martwić, że muszę kupić 60cm okap? Jak sądzicie?



areq - 28-09-2007 12:34
Po roku zamieszkiwania:
PLUSY
+ prawie w pełni zadaszony duży taras-po sąsiadach widzę jak okładają folią meble na tarasie,jak trochę popada to nie ma gdzie usiąść.
+wybór domu parterowego- duża powierzchnia a i tak jest na tyle wydzielona część nocna,że żyje się o.k.
+duża powierzchnia "dzienna" i salon połączony z kuchnią i jadalnią....i tak 90% czasu "nieśpiącego" spędzamy w salonie+kuchni i na tarasie
+dwie umywalki w łazience,duża łazienka
+podłogówka w całości domu oprócz sypialni
+kominek z DGP grawitacyjnym...jak nam zimą wyłączali prąd /wiocha to wiocha/ to do rana było cieplutlko
+odprowadzenia wód deszczowych do studni chłonnej-nie ma wreszcie kałuż po obfitych deszczach
+lampy ogrodowe zapalane przy wyjściu na taras z salonu
+płytki na podłodze "brudoodporne" o takim kolorze i strukturze,że nawet jak powstanie plama to ciężko ją zlokalizować...:):) u znajomych piękne białe płytki na podłodze z jasną fugą. Żona kumpla załamana,cały czas ze szmatą w ręku.Pies już ma zakaz wchodzenia do domu:( widać najmniejszą drobinkę brudu.
+szafy wnękowe
+trawa sportowa-nie ozdobna-dzieciaki latają po niej a ani śladu "zużycia"

MINUSY
- brak spiżarki-na szczęście dużo mam szafek w kuchni...
- brak zmywarki na początku-nie wiem co mi padło na łeb,oczywiście szybko kupiliśmy
-/+brak garażu a raczej na razie brak dużego domku gospodarczego z tyłu ogrodu. Niestety byłem zmuszony do tego /powierzchnia zabudowy,liczba mieszkańców ,koszty/ .Co prawda garaż byłby wykorzystywany raczej na inne rzeczy niż samochód /skutery,rowery,kosiarki/ ale nie ukrywam,że by się przydał jako magazyn...Obecnie niby jest duże pomieszczenie gospodarcze ale wewnątrz domu-jak tacham kosiarkę to zawsze jakiś syf z niej na podłogę spadnie..:):):)
-brak rozprowadzenia instalacji nawadniającej...do nadrobienia:)
-zapomniałem o kablach instalacji kina domowego:(
-brak osobnego podejścia pod zmywarkę w kuchni
-słaby i głośny wyciąg kuchenny - tylko z lenistwa jeszcze tego ustrojstwa nie zmieniłem na urządzenie o większej sile ciągu....
-komin systemowy- ni chu chu -nie zamontuje się anteny na kominie
-dałbym w drugiej łazience kabinę prysznicową-jakąś mniejszą ale zawsze...
-po mału się oswajam z faktem,że dom jest za mały -tak o 50m2 /obecnie 140m2/ -przydałaby się siłownia,jakiś pokoik biurowy,stół do ping-ponga:):)...
-ponieważ wypijamy wieczorkami morze piwa-może by się przydała instalacja do beczek z piwem,tak jak w knajpach??? :):):)
Więcej nie mogę sobie przypomnieć...



OK - 28-09-2007 14:27

Okazało sie, ze mam zbyt mało miejsca aby zamontoać okap 90cm, nad płytą 60cm... Czy bardzo mam sie martwić, że muszę kupić 60cm okap? Jak sądzicie? Jeżeli rzeczywiście nie ma innego wyjścia, to po co się martwić? :wink:
Cieszyć się - mniej kasy pójdzie :wink: :D Ja nad 70-tką montuję okap 60, bo też nie mam miejsca. Wcale mnie to nie martwi 8)



beti555 - 28-09-2007 16:25

Okazało sie, ze mam zbyt mało miejsca aby zamontoać okap 90cm, nad płytą 60cm... Czy bardzo mam sie martwić, że muszę kupić 60cm okap? Jak sądzicie? Jeżeli rzeczywiście nie ma innego wyjścia, to po co się martwić? :wink:
Cieszyć się - mniej kasy pójdzie :wink: :D Ja nad 70-tką montuję okap 60, bo też nie mam miejsca. Wcale mnie to nie martwi 8) Co racja to racja :lol:



Aga - Żona Facia - 29-09-2007 10:17
areq dziękuję :-) :D :lol: :P



Aga - Żona Facia - 29-09-2007 10:25

+lampy ogrodowe zapalane przy wyjściu na taras z salonu tego chyba nie będę miała :(


+trawa sportowa-nie ozdobna-dzieciaki latają po niej a ani śladu "zużycia" gdzie to się kupuje i jaki jest koszt?


-brak osobnego podejścia pod zmywarkę w kuchni
co to znaczy osobnego? Chodzi o wodę? To jak sobie radzicie?


-słaby i głośny wyciąg kuchenny - ja będę miała głośny i mocny :roll:



Aga - Żona Facia - 29-09-2007 10:27

-po mału się oswajam z faktem,że dom jest za mały -tak o 50m2 /obecnie 140m2/ -przydałaby się siłownia,jakiś pokoik biurowy,stół do ping-ponga:):)... Za mały??? A kto sprząta te 140 m2?



areq - 01-10-2007 08:38

-po mału się oswajam z faktem,że dom jest za mały -tak o 50m2 /obecnie 140m2/ -przydałaby się siłownia,jakiś pokoik biurowy,stół do ping-ponga:):)... Za mały??? A kto sprząta te 140 m2? CZEŚĆ AGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Razem sprzątamy....choć na moją drobną sugestię w stronę Balbiny ,że jest 50m za mało - też otrzymałem takie pytanie....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orientmania.htw.pl



  • Strona 8 z 28 • Wyszukano 3672 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28